ale mnie wczoraj jakis nerw i dolek dopadł nie chciało mi sie nawet na forum
ja to mam chyba napiecie PO miesiaczkowe, bo zawsze w ostatnie dni mam nerwa wszystko mnie wkurza i szybko tez lapie dołka , wczoraj w ostatni dzien @ wkurzył mnie moj N. , a poszło o taka naprawde duperelke a mianowicie , on byl w pracy i ja sobie znim jezdziłam no i tak po 2,5 godz od wyjscia domku zachciało mi sie siusiu i mu mowie , akurat była przerwa 15 min (bo sie pytam za ile odjazd a on mowi ze za 15 min) to ja mowie ze chce mi sie siusiu , no i on a on a nie mogłaś sie w domu załatwic wrrrrrrrrrrrrrrr

ja mowie ze w domu tez sie załatwiłam, ale nie zawsze tez sie w domu chce no i on niby powiedział to normalnie ale ja jak to ja juz sie z fochowałam, powiedziałam ze nie ide do kibelka ze zmieniam autobus i jade do domu, oczywscie mnie przeprosił i chciał zebym poszla z nim do kibelka ,ale nie ja jak powiedziałam tak zrobilam nie wazne ze na swojego busa musialam czekac 20 min, plus 30 min jazdy bylam twrada i doszłam do domku, no ale oczywiscie cały wieczór byłam zła, i musiałam swoje 5gr dodwać i komentowac typu mojemu N. juz sie spac chcialo to sie pytałam czy sie nie mogł wyspać wczoraj??ahhh
a z tych dobrych wiescie to wczoraj u nas była taka prawdziwa wiosna

14 stopni (oczywiscie w słońcu), i nawet miałam juz na sobie swoj nowy płaszczyk (ten co fotki wklejałam)no miałam 2 sweterki , ale 1 by styknoł , i spudniczke, naprawde było miło ,
a za juz w srode wyruszamy do domu
