nie daj Boze jak bym musiala suknie poprawiac na tydzien prezed slubem - hyba bym umarla ze strachu ze nie zdaza 
hehe, dlatego ja ma PIERWSZĄ przymiarkę dopiero 2 tyg przed ślubem, druga właśnie jakoś tydzień przed. Na początku też byłam przerażona, ze jak to tak późno, ale panie mi wytłumaczyły, ze mają taki system po prostu, bo dziewczyny ze stresu albo bardzo chudną, albo z kolei bardzo tyją i wtedy, jeśli kiecka jest dopasowana już 2 mies. przed ślubem, to tydzień przed może być problem z poprawkami. Dlatego oni od razu umawiają na przymiarkę dopiero 2-3 tyg przed ślubem. Ale już się nie martwię, że nie zdążą

Ja akurat należe do osób, które chudną ze stresu, np. przez maturę schudam z niecałych 52kg do 46... Dlatego jeśli chodzi o suknię to takie rozwiązanie jest mi bardzo na rękę