oj wczoraj od poludnia mialam problemy z netem a pozniej juz brak wrr ale dzis juz jest i jest ok
a wiec powiem jak sytuacja wyglada po
1. dziekuje za wasze opinie i rady, naprawde mi pomogly , bo to bylo mi potrzebne zarowno te "stajace"po mojej stronie jak i te tlumaczace mojego N. naprawde dziekuje

2. no to wczoraj jeszcze troszge go pomeczylam, tzn takie wiecie dogryzalam mu, oj mial dosyc ale co zorbic to bylo silniejsze odemnie ,a przynajmniej dobrze sie skonczylo bo mi ulzylo i przeszlo

ale "kolacja" i tak czeka go w domu zawsze 
a to sa swiete slowa

, jesli chodzi jeszcze o wytlumaczenie mojego N. to niech mu bedzie ze to bylo przez to ze ja bylam w Polsce i ta go naszlo, ale przez to mojego marudzenie i dogryzanie chyb anastepnym razem zanim zdarzy mu si epomyslec, pomarzyc, wyobrazic (zwal jak zwal), to ja taka marudzaca szybciej przejde mu prez mysl

a i oczywiscie mu jeszcze przypomnialam ze jak cos mi kupi to juz bedzie ok

(zabierze mnie do ikeii kupi ladne swieczuszki i styka )
a no wieczorkiem bylismy na łyzwach, tu sa takie darmowe, tylko troszke sniegu bylo na lodzie ale dalo sie pojezdzici wczoraj
