oj...współczuje tych przebojów z firmami... ale chyba to jest jakaś normalka, bo my w tym roku tez mielismyz tym przeboje

laskę robia, jakby za darmo robili

hm... mało tego, do nas przyjechał fachowiec i co

zle okno mam zmierzył, to dobrze ze sie połapałam i moj PM zmierzył jeszcze raz i siup do sklepu z innymi wymiarami

bałwany, za co oni kase biorą do szczotki i tyle choć i tam trzeba myśleć

a ja nie umyłam tych okien, paskudna pogoda w dodatku gardło mnie boli
Wiecie, a moze tak by naszych panów do tego zatrudnić...hm...ja uważam ze to męskie zajęcie

i za rok jak bede juz mieszkac z moim PM. to o nnniie... nieee okna myć bedziemy razem

a właściwie uczyc się bo czasem wyjdzie a czasem mama musi pomóc...kompletne beztalencie ze mnie do mycia okien ale liczą sie chęci

...głupie stereotypy, ze wszystko kobieta...