oj Ilonka coś się znajdzie dla Ciebie do jedzenia z tm ,tam przecież wszystko można zrobić
ja np. cebuli prawie wcale nie daję, bo po 1. jak wiem, że Nadia może coś tam zjeść to wolę bez cebuli dla Niej, no i po 2. ja sama nie lubię

a teraz się pochwalę, że sernik rosa wyszedł pyszny

, bałam sie ,że zakalec będzie ,bo jak wyciagnełąm z piekarnika to tak jakby jeszcze troszkę "płynny" był ale jak się ochłodził to wszystko pięknie zwarte jest, pyszne no i jest "rosa"
ps. to mój pierwszy sernik w życiu,który sama piekłam

- nie liczę tych na zimno hihihi