[liliann]

kupując używkę na all... nie masz na niego gwarancji....
wg mnie jednak lepeij jest zakupić od przedstawicielki...

namiętnie podczytuje wątek choc TM nie mam
może kiedyś 
teraz napewno wypróbuję przepis merkunka na chleb 

[merkunek]

Lody wychodzą rewelacyjne

A co do chleba to ja robię z mąki z pełnego ziarna, z pszennej trzeba piec ciut krócej.

Ja teraz zrobiłam z maki pszennej (300g) i 200g zytniej. Ustawiłam na 45 min 210st i zobacze...

Poczytuję od jakiegoś czasu i widzę, że podziwiających magiczne urządzenie przybywa  Sama się głowię, ale  jeszcze poczekam... Chyba do przeprowadzki na swoje...  Ale podczytywać będę i kolekcjonować przepisy na zaś 

[merkunek]

Martyna i jak chleb?

Adamiewa ja bym nawet rzekła, ze nie tylko przybywa podziwiających, ale raczej używających

Kolejny poszedł do kosza...wczoraj miałam takiego nerwa!! Już wiem co jest powodem moich niepowodzeń, za krótka blaszka. Jak byk jest napisane, że ma mieć 40cm, a ja mam 30cm, chleb rośnie aż wylewa się z foremki a w środku glut. Teraz piekę bułeczki pszenne, jak nie wyjdą to chyba zapadnę się pod ziemię ze wstydu. Natomiast kawa capuccino i sok z pietruszki i marchwi był pyszny!!

[martulka]

Ja prawie wszystkie chlebki piekę 50 minut w 210 stopniach. Pamiętać trzeba, że chlebki z mąki pełnoziarnistej rosną trochę słabiej. Ja mieszam mąkę w proporcjach 150 g mąki graham lub żytniej lub orkiszowej i do tego 350 g mąki pszennej, daję 50 g drożdży, łyżeczkę cukru, 350-500 ml ciepłej wody lub mleka (w zależności od chleba), 2 łyżeczki soli i różne ziarna. Wszystko wrzucam od razu i ustawiam 3 min. obr. interwał. A potem wykładam na blaszkę, odstawiam do wyrośnięcia na 10 minut i do pieca.
Martyna nie zrażaj się pierwszymi niepowodzeniami. Mi też na początku nie wszystkie chleby wychodziły.

Marta, zawsze dajesz ciepłą wodę?? Ja dawałam normalną, w temp pokojowej. Bułki wyszły ok (z ciepłą wodą, jak w przepisie).
P.S. Masz tą dłuższą blaszkę?

i jeszcze jedno. Ile takie bułeczki trzymają świeżość? i jak je przechowujecie? To samo pytanie dotyczy masła.

[martulka]

Zawsze daję ciepłą kranówę, dzięki temu lepiej rośnie. Większość chlebów piekę w blaszce 40 cm, a te z mąĸi pełnoziarnistej w krótszej (ok.30 cm) bo wtedy są wyższe.

Bułki nie są takie puszyste jak te ze sklepu my zjedliśmy w ciągu 2 dni więc nie wiem ile wytrzymują.
A masło robimy z jednej śmietany 500 ml i wychodzi ok.250 g masła. Myślę, że w lodówce wytrzyma ok. tygodnia.

Ja z mieszanki mąki pszennej i żytniej robiłam w blaszce 30cm, ale w środku wyszło półsurowe i do tego zrobiła się dziura (w środku). Z wierzchu pięknie przypieczony. No nic, trzeba będzie próbować.

[martulka]

Może za długo wyrastał. Lepiej niech będzie niższy (w piecu i tak nieco podrośnie), bo wtedy nie ma dziury w środku.

[morgaina]

Albo za dużo wody ja jak piekę w maszynie do chleba to jak za dużow dam wody to taki opadnięty w środku.

[martulka]

Jeżeli piekę chleb bez ziaren lub z samym słonecznikiem to daję 350 ml wody. Jeżeli piekę z ziarnami słonecznika, płatkami owsianymi, siemieniem lnianym i otrębami to daję 500 ml wody.

Witam
Polecam chlebek na zakwasie, jest fajna strona na ten temat:hxxp: www. chleb. info. pl/?id=4
zakwas to nic innego jak woda i mąka żytnia,mieszam  tak na gęstość kwaśnej śmietany i odstawiam na min 1 dzień
Jak zacznie "pracować" wyrabiam chleb w thermomixie oczywiście :ok 400 g zakwasu+ ok 500 g  mąki i wody tyle żeby powstało dosyc gęste ciasto. Wykładam do formy i czekam z upieczeniem długo 8 -10 godzin najlepiej na noc lub przed wyściem do pracy. Jak wyrośnie do piekarnika i piekę ok 40 min. Jest super ! można dodać kminek lub inne ziarna.

Dzisiaj zrobiłam pszenny z otrębami żytnimi (nie miałam już pszennych) z połowy porcji (ze względu na to, że mam tą mniejszą formę) i wyszedł!! uf uf uf:)
Bułeczki wczorajsze były pyszne.

[martulka]

Brawo Martyna

Już nawet poczytałam o chlebach żytnich i wpadło mi w oko zdanie, że mąka żytnia jest (nie pamiętam określenia) i chleb może wychodzić właśnie taki jak glut i ciężko jest upiec pieczywo z tego rodzaju mąki. Nawet ciężko było wyciągnąć go z pojemnika, bo pszenny odszedł od razu, a żytni strasznie się klei. Spróbuję raz jeszcze jak kupię dłuższą foremkę.

Gratuluje sukcesow
Mnie pieczenie chleba nie kreci jakos, ale wczoraj zrobilam:
Zupe z ksiazki Miodowy tydzien w TM, nazwy nie pamietam, wykwintna, czy rozmaitosci ? Pyszna w kazdym razie. Jedna uwaga: w zupie jest zolty ser, po ugotowaniu zupy od razu przelalam ja do garnka, a domycie sera, ktory przywarl do nozy i dna gara graniczylo z cudem :/
Oprocz tego zrobilam pizze, wyszla jak zawsze super. Do kanapek na stale wpisala sie juz u nas pasta jajeczna A, jeszcze sok z greipfruta, kawa mrozona

To jest zupa rozmaitosci. ja dzis robie z tej ksiazki pieczarkowa. Pizze zrobie moze w czwartek, jak wczesniej wroce do domu. Na jutro zapisane mam pulpety w sosie pomidorowym

Ja wlasnie tez szykuje sie do zrobienia pulpetow

Ja w przyszłym tygodniu wybieram się na prezentację Tego cacka. Ciekawe czy mnie wciągnie...

co najlepiej zrobić z białek które zostały
poproszę jakiś przepis z góry dziękuję i pozdrawiam

[beatrisss]

ja proponuję placki kukurydziane i o ile się nie mylę to w książce powinien być przepis

Ja proponuję kokosanki : w równej objętości 1/ białka2/ cukier 3/ kokos. Ubić białka na sztywno , dodać cukier, ubić ,dodać kokos , delikatnie wymieszać, suszyć w piekarniku 150 st, termoobieg przy lekko uchylonych drzwiczkach  ok 45 - 50 min

raz probowalam zrobic kokosanki ale mi nie wyszly
bialko nie chcialo sie ubic  

[martulka]

W TM ważne jest żeby pianę ubijać przy zdjętej miarce. Chociaż mi też piana ani razu się nie udała, dlatego ubijam mikserem.

[beatrisss]

Ja np. nigdy na czas nie ustawiam, czekam aż się ubije kontrolując przez otwór w pokrywie i tak jak pisze martulka zawsze miarka jest zdjęta. Jednak mimo to zawsze się zastanawiam czy się uda w książce pisze,że na ubijanie wpływ ma wielkość, data składowania i pochodzenie jaj wówczas czas ubijania ulega zmianie dlatego własnie postanowiłam nie ustawiać.

[martulka]

Tak samo jest z ubijanie śmietany na masło, czasem krócej czasem dłużej w zależności od śmietany.