dyżury moge dopiero po skończonym macierzyńskim -druga połowa listopada, wcześniej nikt mnie nie zartudni - niezgodne z prawem;
Ja mam teraz sinuisoidę...raz mi gorzej (teraz) potem bedzie lepiej...wykresik pójdzie w górę;
Muszę sobie zajęcie znaleźć...byle to nie było sprzątnie, gotowanie i pranie...
A jak bede wracać do pracy to bedzie mnie trafiać, że musze zostawić 6 miesięczne dziecko i też bede miała jazdy.
Powinnam móc wrócić do pracy np na trzy dni w tygodniu, nawet kosztem wydłużenia specjalizacji i niższej pensji, ale dla dobra córki.
Ale do takich rozwiązań nasz kraj jeszcze nie dorósł.