łom atyś ile stron miałam do nadrobienia po jednym dniu !
laktator mam z avetnu tak jak wiekszosc na forum. taki mi się w spadku ostał i takiego używałam. Jak masz nawał z ktorym Ewa sobie nie radzi to przed odciągnięciem zrób bardzo ciepłe okłady, odciągnij, nakarm Ewę i zrób chłodny okład. a potem ewentualnie włóż zimną, lekko stłuczoną kapustę do stanika.
cysiowaniem całą noc Ewie przejsdzie (o ile już nie przeszło). ja, jak się później doczytałam, miałam tak dużo oksytocyny w sobie, że z chwilą zassania się przez moje dziecię usypiałam na siedząco. wiec jeśli karmiłyśmy się w nocy na leżąco to naturalną koleją rzeczy przysypiałam. niestety nie dane było mi tak ją czesto karmić bo za szybko jej czasem leciało i się krztusiła.
ciesze się ze laktacyjnie jest ok. że nie masz problemów. że jest tak jak chciałaś.
a jednoosobowej sali i męża cały dzień i całąnoc tylko pozazdrościć.
nio nie napiszę nic więcej, bo mój mały, wyrośnięty laktatorek już piszczy i śpiewa.
wirtualne całuski dla Ewuni. A dla ciebie tulanko i podziw, ze jestes Supermamą.