hihi tak tak nadal w dwupaku i nie zanosi sie zebym sie dzisiaj rozpakowala:)
Wlasnie przygotowalam obiadek i wstawilam warzywka na salatke ostatnio w kuchni czuje sie jak ryba w wodzie mogla bym tam non stop przesiadywac....

Probowalam sie jakos uczesac i wiecie co chyba po niedzieli poprosze mezulka zeby mnie do fryzjera podwiozł bo normalne patrzec na wlosy nie moge...pomijajac to ze w lipcu podkusilo mnie zrobic blond pasemka i na nie patrzec nie moge a raczejna te odrosty ale to tym sie zajme po porodzie,mam na mysli powrot do ciemnego kolorku:)Ale ja mam strasznie grube wlosy i jak one nie sa jakos wycieniowane tak jak teraz tzn po prostu odrosly i tego cieniowania nie widac to po pierwsze nie chca sie ukladac po drugie sa takie ciezkie grrr...
Mialam po porodzie uderzyc do fryzjera ale niewiem jak to bedzie z czasem wygladac wiec wycieniowac chyba pojde teraz:)
A poza tym u mnie sliczna pogoda i musze mezulka na spacerek dzisiaj wyciagnac:)
Zeby troche sie dotlenila bo ja ostatnio to wiekszosc czasu w czterech scianach spedzam niestety.
A samopoczucie dzisiejsze nawet dobre tylko wiecie co cisnienie mi skacze ostatnio bardzo wczoraj mialam 140 na 75 a dzis mam 95 na 55 ja zawsze mialam cisnienie niskie a ostatnio mam taka hustawke nie wiem czemu....
Ale ogolnie druga noc kiedy nawet dobrze spalam...