Autor Wątek: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....  (Przeczytany 324753 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #120 dnia: 30 Listopada 2008, 21:34 »
taaa o jajkach to i ja swojemu wspomniałam :P Coby mi takich propozycji nie składał... bom jeszcze gotowa skorzystać  ;D

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #121 dnia: 1 Grudnia 2008, 00:43 »
moj mąż w ramach usprawiedliwienia stwierdził, że przecież dał mi swoją rękę do gryzienia...
heee heeee czyżby jeszcze teraz bał sie o jajka???
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #122 dnia: 1 Grudnia 2008, 10:50 »
a moj przyjąl bezpieczną pozycje za głowa..pomagajac przec..i nie było mowy zeby złapac go za klejnoty ;)

Offline elisabeth81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7820
  • Płeć: Kobieta
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #123 dnia: 1 Grudnia 2008, 12:19 »
Mój z wrażenia chyba, stał tak że jego rozporek miałam na wyciągnięcie ręki :)

Ok, to kolejna część pisana na szybko między karmieniami.

Wchodzi lekarka i zaczyna się kolejne badanie. „Oooo pięknie! Mamy już ponad 7cm! Pięknie pani rodzi! Tak cichutko pani sobie leży a tu taki postęp. Chociaż jedna”.
Piękne proszę pani to są Bieszczady jesienią albo tęcza po deszczu, w tym bólu to ja nic pięknego nie widzę. Za to mój mąż humanista  zainteresował się wypowiedzią pani doktor: „a na czym polega to piękno?” Wrrr……..
Przy tych 7cm ból jest coraz bardziej nie do zniesienia. Nie mogę zacytować swoich myśli, ale powiem jedno: nie widziałam że znam takie słowa!
 Staram się oddychać tak jak uczyli w szkole rodzenia ale ból zaczyna rządzić już nie tylko moim ciałem ale i umysłem. Mam wrażenie że w momencie skurczu nie jestem na tej sali a zupełnie gdzieindziej. Zaczyna mnie denerwować cały ten gwar wokół, pielęgniarki, które uwijają się jak w ukropie bo tego dnia jest istny sajgon na porodówce w Zdrojach. Słyszę, że na izbie przyjęć odsyłają rodzące do innych szpitali. No to miałam farta!

Rafał coś do mnie mówi ale chyba go nie słyszę, skupiam się na bólu który nieporównywalny z niczym innym jest już nie do wytrzymania. Chyba zaczynam coraz głośniej pojękiwać bo nagle widzę nad sobą twarz położnej która pyta czy chcę coś przeciwbólowego. Nie bardzo wierzę by cokolwiek mogło mi teraz pomóc ale się zgadzam. A niech to będzie poród full wypas! Dostaję zastrzyk, który przez 10 sekund sprawia że czuję się jak na haju. O jak mi dobrze…………na bardzo krótko.

 Mija krótka chwila - choć mi się zdaje że trwa wieczność i mamy kolejne badanie. „Oo..prawie 9cm! Zawołajcie panią dr X….” Teraz to już obrazy mi lecą jak na filmie akcji. Położna z całym sprzętem już gotowa, zaczyna od golenia. Słyszę od niej „ to ja pani tu paseczek na nacięcie i jeszcze tu jakby ewentualnie miała być cesarka”. A rób pani co chcesz. Wisi mi to dokumentnie. Mogę mieć tam nawet wygoloną choinkę. W chwili obecnej mam to w dupie.(Za chwilę dociera do mnie dosłowność tego stwierdzenia  ;)).

Wraca Rafał (na czas badania wyszedł na korytarz). A między moimi nogami zbiera się prawie konsylium. Dostaję instrukcję co robić przy partych, które zaczną się lada moment. Dobra, dobra. Jestem obcykana, dzielnie ćwiczyłam na zajęciach w szkole rodzenia.
"Wstać rano, zrobić przedziałek i odpieprzyć się od siebie. Czyli nie mówić sobie: muszę to, tamto, owo. Ja zapisuję rano, co mam zrobić. A chwilę potem skreślam połowę"

Offline :martyna:
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17583
  • Płeć: Kobieta
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #124 dnia: 1 Grudnia 2008, 12:28 »
Ela, wiem, że wtedy nie był Ci do śmiechu, ale czytam to i nie mogę się opanować!

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #125 dnia: 1 Grudnia 2008, 12:29 »
 ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D

Ela, gdzie Ty się ukrywałaś z tym darem pisania, co??

jeszcze, jeszcze, jeszcze !!!!!!!!!!!!

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #126 dnia: 1 Grudnia 2008, 12:31 »
Elka....posikałam się przy Bieszczadach....
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #127 dnia: 1 Grudnia 2008, 12:40 »
dawaj dalej!

Offline martulka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10275
  • Płeć: Kobieta
  • 2+2+2=nasza rodzinka :)
  • data ślubu: 18-06-2005
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #128 dnia: 1 Grudnia 2008, 12:47 »
Ela super się czyta twoja relację - jak dobrą komedię  ;D



Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #129 dnia: 1 Grudnia 2008, 13:41 »
hehe  -rewelacja :D
czekam na cd :D
heheh -  mimo, ze piszesz o bólu  -to tak jakos lekko i z humrem, ze az miło :D

Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #130 dnia: 1 Grudnia 2008, 14:39 »
Ela Twój opis jest fantastyczny i chociaż piszesz, ze bardzo bolało, jakoś nie czuję się aż tak przestraszona Twoim opisem :D

Nie mogę się doczekac dalszego ciągu ;)


Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #131 dnia: 1 Grudnia 2008, 19:28 »
Elka....posikałam się przy Bieszczadach....

To szybko Ci poszło...ja popuścilam dopiero przy choince ;)
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline jagodka24

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11571
  • Płeć: Kobieta
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #132 dnia: 1 Grudnia 2008, 19:53 »
ela poporstu wymiękłam
jestes zaj.........
jak dla mnie bieszczady i choinka rządzą

Jagoda - 05.06.2007
Maja - 29.03.2010

Offline kawaii2
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1045
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30-08-2008
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #133 dnia: 1 Grudnia 2008, 20:56 »
elisabeth - rozczytałam się (z mężem :> )
czekam na cd.

Offline Kasia*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14875
  • Płeć: Kobieta
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #134 dnia: 1 Grudnia 2008, 21:12 »
ela świetna relacja! :D :D
Wszyscy mówią mi - kiedyś przyjdą lepsze dni, ktoś na dobre zmieni mnie, czekam na ten dzień

Offline ela

  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 22579
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.08.2005
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #135 dnia: 1 Grudnia 2008, 22:02 »
Prosze o kolejna cześc :) ..dzisiaj :)
To, że się uśmiecham, śmieje i żartuje jak zawsze nie znaczy, że u mnie jest zajebiście. Ja po prostu nie lubię pokazywać, że jest mi bardzo źle. -

Offline mikoala

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3534
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #136 dnia: 1 Grudnia 2008, 22:04 »
Prosimy o dalej !!

Offline ela

  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 22579
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.08.2005
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #137 dnia: 1 Grudnia 2008, 23:26 »
...no to wytzrymam już do jutra  :P
To, że się uśmiecham, śmieje i żartuje jak zawsze nie znaczy, że u mnie jest zajebiście. Ja po prostu nie lubię pokazywać, że jest mi bardzo źle. -

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #138 dnia: 2 Grudnia 2008, 07:44 »
hihi z tą choinką to dałaś czadu :))) super relacja


Offline BETI

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2161
  • Płeć: Kobieta
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #139 dnia: 2 Grudnia 2008, 10:16 »
Tak świątecznie się zrobiło z tą choinką  ;D ;D ;D

Oboje z mężem sikaliśmy ze śmiechu przy tej choince....czekam na dalszą relację.
Po tym jak opisujesz poród to aż chce się rodzić  :)

Offline elisabeth81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7820
  • Płeć: Kobieta
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #140 dnia: 2 Grudnia 2008, 10:36 »
Kurcze..nie spodziewałam się, że moja relacja tak wam się spodoba. Strasznie mnie to cieszy!
postaram się dzisiaj napisać kolejną chyba już ostatnią część. O ile dzieć mi pozwoli ;)
"Wstać rano, zrobić przedziałek i odpieprzyć się od siebie. Czyli nie mówić sobie: muszę to, tamto, owo. Ja zapisuję rano, co mam zrobić. A chwilę potem skreślam połowę"

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #141 dnia: 2 Grudnia 2008, 10:38 »
Marcinku kochany ciocia Ania prosi Cię ładnie, abyś dał dzisiaj mamusi chwilkę czasu na dokończenie relacji  :blagam: :blagam: :blagam:

Offline Kasia*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14875
  • Płeć: Kobieta
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #142 dnia: 2 Grudnia 2008, 12:06 »
ciotka Kasia także prosi :D
Wszyscy mówią mi - kiedyś przyjdą lepsze dni, ktoś na dobre zmieni mnie, czekam na ten dzień

Gabiś
  • Gość
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #143 dnia: 2 Grudnia 2008, 14:29 »
Ela ja też błagam o jeszcze.... bardzo mi się podoba  ;D ;D

Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #144 dnia: 2 Grudnia 2008, 14:45 »
ile prawdy w tej relacji... mialam podobne odczucia przy swoim porodzie  ;)

Offline ela

  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 22579
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.08.2005
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #145 dnia: 2 Grudnia 2008, 18:07 »
Proszę , proszę ELIZABETH!!!!!!!! Napisz :)
To, że się uśmiecham, śmieje i żartuje jak zawsze nie znaczy, że u mnie jest zajebiście. Ja po prostu nie lubię pokazywać, że jest mi bardzo źle. -

Offline Ninka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14816
  • Płeć: Kobieta
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #146 dnia: 2 Grudnia 2008, 18:15 »
Proszę i ja byś dał chwilę mamusi na napisanie finału. Czyta się cudownie. Masz dar Kochana!

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #147 dnia: 2 Grudnia 2008, 18:17 »
Teraz moja kolej :)

Cz.1


30.10.2008 r czułam się bardzo źle, męczyły mnie jakieś skurcze, które na początku regularne (co 15 min) za jakiś czas ustały…. Żeby się nieco uspokoić pojechałam na KTG do ośrodka zdrowia… nie pokazało jednak żadnych skurczy mimo, że podczas badania wyraźnie czułam 3 skurczybyki… no ale…. Podobno sprzęt nówencja….
Po KTG przeszło mi więc uznałam to za jakieś tam skurcze przepowiadające…

31.10.2008 r cała moja rodzinka wybierała się na Wszystkich Świętych do Wrocławia do babci, pojechaliśmy ich pożegnać z R. Każdy głaskał brzuś i kazał Robaczkowi czekać na ich powrót ;) Jeszcze pojechaliśmy z R na cmentarz zawieźć kwiaty, a potem odpoczywaliśmy w domu. Energia mnie rozpierała ;)

R jak zwykle poszedł na 21.00 do pracy (wracał zazwyczaj o 1.00) Ja zjadłam kolację i zaczęłam czuć skurcze co jakiś tam czas…. Wzięłam prysznic i dopiero się zaczęło… skurcze coraz boleśniejsze… ale czy to TO? Nie miałam pojęcia. Od 23.00 do 24.00 leżałam i liczyłam co jaki czas mam owe skurcze… wyszło że co 5 minut w ciągu całej godziny (gin mówił że jak tak jest to coś się zaczyna), regularnie jak w zegarku, ale nie były one takie silne, więc od 24.00 do 0.30 przybierałam różne pozycje w nadziei że to minie tak jak skurcze z 30.10 ;)

O 0.30 postanowiłam zadzwonić do R i powiedzieć że chyba się zaczyna…  Komórka odezwała się… na parapecie w drugim pokoju - R zapomniał telefonu !!!!!!! Ale ja pełna spokoju postanowiłam liczyć dalej czy aby coś w częstotliwości skurczy się zmieniło… nadal były co 5 minut ;)
O 1.00 przyjechał R, powiedział, że to pewnie znów fałszywki są jak poprzednio i żebym zadzwoniła do położnej i zapytała co robić…. Położna zaspana powiedziała że spokojnie mamy jechać do szpitala a ona ma od 7.00 dyżur to się zobaczymy i urodzimy ;)

Powoli się ubrałam i w czasie ubierania poczułam jakby tąpnięcie i wtedy już zaczęła się jazda… skurcze stały się dużo silniejsze i były już co 2 minuty. Trasę do szpitala pokonaliśmy w 20 minut (35 km) nie zatrzymując się na czerwonym świetle. R co chwila przypominał mi o oddychaniu i co jakiś czas słyszałam „Już dojeżdżamy” ;)



Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #148 dnia: 2 Grudnia 2008, 18:25 »
oooooooo jaaaaaaa
Aniu dalej dalej
ale relacja  :o :o :o

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: NASZE PORODY..czyli co? jak? kiedy ?i czemu tak bolało:)....
« Odpowiedź #149 dnia: 2 Grudnia 2008, 18:30 »
 ;D ;D ;D ;D ;D