Joasiu wiesz ja kiedyś słyszałam taką teorię, że zarodek przez pierwsze 3-4 tygodnie czerpie substancje odżywcze ze "swoich" zapasów a nie od matki. czyli teoretyczni gdy kobieta jeszcze nic nie ma prawa podejrzewać bo jest zbyt wcześnie, to zarodek jest jakby bezpieczny. nie wiem co na to Lilian. taką teorię kiedyś bodajże w radiu słyszałam. To wszystko było pod kątem matek nadużywających alkoholu i padło pytanie własnie czy zagraża się dziecku wypiciem lampki alkoholu na samym początku ciaży, bo przecież wiele kobiet wtedy jeszcze nie wie, że doszło do zapłodnienia.
ale rozumiem Twój strach, myślę jednak, że możesz być spokojna i powolutku się cieszyć.
ja z kolei mam dylemat - dziewuszki staracie się, dbacie o siebie , a powiedzcie jak tam tatusiowie?? mój M. jakoś nie specjalnie wierzy w to,że ma jakiś wpływ na plemniczki. przynajmniej nie specjalnie deklaruje chęć całkowitego zrezygnowania z piwka na czas staranek o dziecko. co wy na to?? jak to jest u was??