Witajcie Kochane

Rzadko tutaj ostatnio zaglądam, ale u nas też staranka rozpoczęte. Urlop w Hiszpanii był trochę pechowy i niesprzyjający starankom (mąż w połowie urlopu wylądował w szpitalu i miał usunięty wyrostek robaczkowy), no ale mamy nadzieję, że mimo wszystko coś zmajstrowaliśmy?
Jestem na duphastonie na ewentulane zagnieżdżenie/podtrzymanie (dla tych które nie pamiętają - w lutym straciłam fasolkę) , no i...
JUTRO TESTUJĘ!!! Też się trochę boję ale bardziej chyba ekscytuję! Trzymajcie kciuki proszę

A ja trzymam kciuki za Was! Gratulacje dla świeżo zafasolkowanych!