Gosiu wydaje mi się, że bąbel uciska mi tam gdzieś na jakiś nerw i stąd te drętwienia. Dzisiaj było lepiej, bo częściej zmieniałam boki. Najlepiej by było spać na wznak, ale tak się nie da bo się duszę. Wyciągnęłam kilka dodatkowych poduszek. Spróbuję spać na półsiedząco

Wizytę u gina mam 22.09. O ile mój stan się nie pogorszy nie będę wcześniej jej głowy zawracała.
W sobotę postaram się wkleić fotę brzucha z końca 32 tygodnia.
Po tym jak się naczytałam o problemach ciężarówek w pogaduchach stwierdziłam, że muszę się wybrać na zakupy i zacząć pakować torbę dla siebie, bo nie znam dnia ani godziny.
A w piątek idę na przegląd do stomatologa.
Od poniedziałku znowu wrócę do pracy. Ciekawe jak długo będę pracowała. Chciałam do końca października, ale teraz jak dotrwam do końca września to będę happy
