Przepraszam, że wczoraj nie napisałam ale do domu wróciliśmy dopiero o 22. Wizytę miałam niby na 19.30 a weszłam dopiero o 20.50. A dzisiaj w pracy tez taki zapierdziel, że nie miałam jak na forum wejść.
A więc jest dzidzia jedna, żywa i to jeszcze jak, prawie 5 cm. Na określenie płci to niestety było za wcześnie. Wszystko ma na miejscu i w porządeczku. mamy 3 zdjęcia i filmik. Jak mężuś nie będzie bardzo zmęczony to wkleimy chociaż jedną fotkę.
Termin porodu wg USG idealnie pokrywa się z terminem z OM i wypada na 09.11.2008 r.
A tętno naszego maleństwa z wczoraj to 160.