Kochane jesteście. Ela pięknie to ujęłaś i to wszystko prawda. Najbardziej to się cieszę z tego, że znowu będę miała brzuchol i będę czuła ruchy dzieciątka

Ale z drugiej strony jak czytam wątki dziewczyn, które mają takie miesięczne lub kilku miesięczne maluszki, o ich wstawaniu w nocy, o kolkach, o płaczu, o ulewaniu itp. to mi się odechciewa. Jeszcze kilka tygodni temu myślałam sobie "Bogu dzięki mam to za sobą. Wiktorek jest już dużym chłopcem i coraz bardziej samodzielnym". No i masz babo placek to wszystko znowu przede mną. A niestety latka lecą i cierpliwośc nie ta. Ale co tam dam radę. Bo kto jak nie ja.
A jeśli chodzi o płec to też byśmy bardzo chcieli dziewczynkę, ale będzie co Bóg da. Najważniejsze żeby zdrowe było.