Synio dziś prowadzi z mamunia bitwe, a moze juz nawet wojne

Spiacy zmeczony na maxa ale za zadne
skarby nie chcial zasnac tylko na rekach sie uspakajał, duzy chłop a na rekach chce byc noszony...a to nie
lada sztuka jak klocuszek wazy juz około 8,5kg. A to wszytko wina tatunia, ktory synka usypiał na raczkach
jak był na urlopie, a urlop sie skończył i co???!!!! mamunia sama została na polu bitwy!!! wrrrrr!!!
Po półtoragodzinnym marudzeniu i poł godzinnej histerii zasnął w łózeczku przy Feelu

tego słuchałam non
stop w ciazy i ta muzyka jest teraz dla niego jedyną kołysanka.
Żeby tego było mało dziś mój synio bedzie kłuty

przeciwko żółtaczce i pnemokokom 1 w-sza dawka
ciekawe jak bedzie przechodził te szczepienia

juz sie boję, ale mus to mus!
Ma ktos z Was doswiadczenia ze szczepionką przeciw pnemokokom?