Heloł!!!

Korzystajac z okazji i chwilki wolnego czasu ( ciocia zabrała Adrianka na spacerek) musiałam tu oczywiscie zajrzeć:) dziękujemy za miłe słowa

Adrianek pochłania nas bez reszty, nawet jak spi to uwielbiam na niego patrzec i nie bardzo przejmuje sie tym że kupe rzeczy dookoło nalezałoby zrobić

wszystko moze poczekać a synek nam rosnie tak szybko ze szkoda kazdej chwili...a rosnei naprawde baaardzoooooo szybko! ma skonczone 6 tygodni a wazy prawie 5400!

przypomne ze waga urodzeniowa to 3665. Maminy mleczko słuzy syniowi

Mamina jednak jest na bardzo ubogiej diecie niestety, z powodu lekkiego zażółcenie skóry Adrianka lekarz kazał wyeliminować nabiał

marchew, soki owocowe, czekolade

no i oczywiscie standartowo cytrusy i potrawy wzdymajace! czyli zostało niewiele

no cóż jak trza to trza...
Codziennie synek zaskakuje nas czymś nowym, sa to jego wielkie sukcesy a dla nas ogromna radosc...to nam daje siłe i powoduje ze zmeczenie wydaje sie mniejsze i mało wazne. Z pewnoscia wiecie o jakich sukcesach mowie: pierwsze a ge, a gu, pierwszy swiadomy usmiech, podnoszenie wysoko główki, trzymanie smoka w raczce itp. Po prostu przesłodki widok:)
Okej synek ze spaceru wrocił i cyca woła
pa