Bo jest taki zwyczaj, że mężczyzna trzyma po tej stronie osobę, względem której ma największy szacunek, jest ona dla niego najważniejsza,
najukochańsza itd. Nawet w zasadach savoire-vivre jest o tym mowa. Mąż zawsze ma żonę po swojej prawicy, czy to siedząc, czy stojąc
aby podkreślić - jesteśmy wspólnotą, jesteśmy razem.