hej Rybko, hej Martuś

Rybko stety niestety budzenie mi przeszło, teraz śpie jak zabita i nie mogę wstać- te leki powodują obniżenie i tak już niezawysokiego ciśnienia u mnie- więc śpie jak niedzwiedz w zimie

ale to prawda na początku też sobie o tym pomyślałam- było mi niedobrze i wymiotowałam- początek ciąży, budzenie w nocy-wstawanie do malca
Martuś ja miałam na czczo 55,2 a po obciążeniu 239 ng/ml no i właśnie nie wiem kiedy iść na powtórkę bo w tym tyg minie 3tyg odkąd biore bromek a badania robiłam już na początku stycznia także 2mce minęły. Może w następnym cyklu zrobie. Też nie chce latać jak głupia co chwile bo wiem że to i tak nic nie da.
Co do lekarza... to tak zorientowałam się że w tej chwili w Krk państwowo mogą Ci chyba wypisać tylko akt zgonu. Ten lekarz u którego byłam na NFZ nie jest jakimś tam specjalistą- taki chłopek roztropek, no ale ma usg- tylko dlatego do niego poszłam. NAtomiast w klinice u JAneczki jest lekarz dr Przybycień i czytałam o nim wiele dobrego a jeśli mam płacić i temu i temu a nie ma różnicy w cenie to wole już do tego specjalisty jechać. No zobaczymy w tym miesiącu zdaje się na naturę i na to co bromek zrobił hihi dobrego. Puki co mierzę tempki.
I tak sobie pomyślałam że jeśli nic z tego nie będzie to pojadę do kliniki, a jak już zaciążę to pójdę do lekarza koło mnie do Marszała- on jest ordynatorem w Żeromskim i chyba taki mi wystarczy do poprowadzenia ciąży. Wszystko wyjdzie w praniu. Na rzie się na nic w tym mcu nie nastawiam. A nuż się uda...

Idę na śniadanko. Buźka i miłego dnia