Asia, misia, agutka, monia, witajcie kochane!!!!!!!!!!!
Witaj w seteczkach
Gratuluję 100:))
Witamny kolejna seteczko
witam w 100dniówkach
Po czterokroć dziękuję
Sala i teren wokół sali - przepiękny! Już zresztą chyba o tym mówiłam w innym wątku, gdzie zamieściłaś te fotki!
Przepiekne bedziesz miała miejsce na wesele...tylko pozazdrościc:)
zacny lokalik...
Fajnie, że i innym się to miejsce podoba. Uwierzcie mi, że w realu wygląda jeszcze ładniej

A co z sukienką?..jakies fotki może
a dodatki jakie planujesz?
O sukience było na razie cicho sza bo nie mogę was na tą chwilę uraczyć jej zdjątkami. Sukienka już zamówiona ale przymiarkę będę miała dopiero 8 czerwca, więc jeszcze sporo czasu, no a tego modelu nie ma nigdzie w necie, firma chyba tak skutecznie pilnuje by nie pojawiły się plagiaty ich sukienek

Napiszę tylko, że z sukienką to miałam niezłe przeboje. Miałam już upatrzoną suknię ale..... Pozwolę sobie wkleić relację z jej zakupu, którą umieściłam na swoim rodzimym forum:
No więc tak, poszłam z trzema babeczkami na przymiarkę upatrzonej sukni, założyłam ją, pani mnie podopinała, ja wychodzę zza kotary z myślą "Zaraz będą ochy i achy", patrzę na ich miny, a tam tylko lekki uśmiech.. O matko, co jest grane, pytam "I jak?".... No ładnie..... Ładnie? Tylko tyle? I zaczęło się kręcenie nosem, najwięcej to namotała moja Kaśka (przyjaciółka)..Owszem suknia bardzo łądna alestwierdziłą, że nie dla mnie, bo kompletnie nie podkreśla mojej figury, nie widać dobrze talii, bider to już wcale itd. I każą mi wszystkie przymierzyć taką, która ma gorset i nie będzie sprawiać wrażenia, że mnie ciągnie w dół. No nie.... ja mam już dość...jestem zła, miałam ją zamawiać i miało być po wszystkim a te tak namotały........Patrzę w to lustro i się zastanawiam, kurde....no faktycznie, talia taka znikoma i jakoś tak mnie ciągnie do dołu.... Kuźwa ale nie chce mi się od nowa szukać......Ratunku! Pani z salonu zniknęła i w pewnym momencie wyłoniła się z tym czymś w ręku, widziałam tylko, że to coś ma gorset i mnóstwo tiulu na dole. Każą mi to przymierzać....ja mina cierpiętnicy, wcale nie mam na to ochoty...jakaś taka wycudowana ta kiecka, to nie dla mnie......Przymierz! Trzy na jedną to było nie fair;) No dobra, zakładamy....Jest dół....o kurde....fajny :)Spódnica dopasowana lekko w biodrach, niewiele ponad kolanami rozchodzi się intensywnie na boki, wierzchnia warstwa jest z czegoś co jakąś satynę czy czy cuś przypomina (ale się aż tak bardzo nie błyszczy) i ta warstwa ma kształt taki jak frak męski, tzn. jest z tyłu a z produ jej brak, i ten brak z przodu jest wypełniony trzema warstwami tiulu, a nad nimi delikatne kwiaty w ciemno ecru kolorze...no dobra dół extra, teraz gorset.....o mamo, ale gorset! Nie no, to nie może być prawda, podoba mi się, wow.......ale talia......gorset prościuteńki z delikatnym haftem, sznurowany z tyłu. Mam już całość na sobie i coraz większe oczy Wychodzę do osobistej widowni i ......... Szmer zachwytu, a ja cała w skowronkach


To był taki zamęt, że nie wiedziałam co robić, myślę sobie, to nie może być prawda, zaraz będzie obuch w łeb w postaci kosmicznej ceny.... Pytam ile to cudo kosztuje....pani mówi, że jeszcze nie wiedzą bo to najnowsza kolekcja, nawet faktury na nią nie mają, poszła poszperać w komputerku i mówi, że ponad 2000 zł. No i dupa ....

Za dużo jak dla mnie, ta wcześniej upatrzona 1600, to jeszcze do przełknięcia.... I tak stoję w tej ślicznotce i się oglądam i słucham jaka to ona cudna, jak podkreśla figurę, że wydaję się wyższa (to dobrze), mam większy biust (jeszcze lepiej ) i w ogóle same plusy.... No dobra ale cena.... Pani przynosi bolerko do kompletu, śliczne, koronkowe, z krócióteńkim rękawem, zapinane z tyłu, na stójce...ale zestaw... Przychodzi pani, mówi, że zadzwoniła do szefowej i ta podała cenę.....1680 bez bolerka ale muszę się dziś zdecydować

No nieźle.... A bolerko ile? 250 zł Ile? O matko, po cholerę mi bolerko.... No nic stoję dalej z coraz większą banią... A można ją wypożyczyć? Można, za 1100 zł. O masz, to lepiej kupić, no nie......, sama nie wiem..... Przychodzi pani, mówi, że mam sukienkę z bolerkiem za 1700 ale dziś ją zamawiam.... No i zamówiłam
Mam nadziję, że nikt nie usnął czytając tę relację
No i tak to wyglądało, w telegraficznym skrócie
