mam dzis dosc,poszlam dzis na mieskzanko bo mieli przyjsc montowac nam okna i parapety,oraz druga ekipa sie zwalila i montowali nam rury do komina. Ale sie dzialo,jedni kuja wierca,drudzy wyrywaja,kurzy sie.....jednym slowem byl chaos i masakra

Ale najwazniejsze ze okna juz sa i moje wymarzone parapety,sama je kupowalam i zastanawiama sie czy beda pasowac ale moj PM byl nimi zachwycony,wzielam i zamowilam parapety wewnetrzne z kamienia takiego cienkiego,kolor jakby bezowy,ciesze sie ze juz okna wreszcie mam,bo bylo pol miesiaca spoznienia ale juz sa

Robota z gazem tez dobiegla konca ,,teraz tylko trzeba pisac o pozwolenie do gazowni aby nam gaz puscili,zamontowac piec i posprawdzac jak to dziala i jak ogrzewa kaloryferki

Ale najgrubsza robota zrobiona w mieszkaniu :skacza:jeszcze tylko drzwi zewnetrzne jakos w listopadzie bedziemy zamawiac oraz zastanawiam sie nad wewnetrznymi,tylko za bardzo na to kasy nie mamy :-\chyba ze znajde kogos kto mi zamontuje framugi b wtedy bym za same drzwi wydala nieco ponad 1200 zl ale z montazem to ze 2 tysiace a tyle nie mam
