Długo zwlekałam z założeniem wąteczku,długo sie zastanawiałam,ciagle sobie mówiac ze po nasteonej wizycie co by nic nie zapeszyć.W zasadzie to do tej pory nie jestem przekonana czy dobrze robie,nie wiem czy będe tu często cos pisac,jakos nie specjalnie jestem pisarka:)Nie wiem tez czy będe wklejać jakies foteczki...Wszystko pewnie z czasem wyjdzie:)
Dziś mamy 24 tydzień,brzucholek co raz to większy,jesteśmy po kolejnej wizycie u gina,ale nie było USG wiec nie widzialam swojego szkraba:)W kazdym razie jest wszystko ok co mnie bardzo cieszy,mam skierowanie na wyniki i za 2 tyg kolejna wizyta....
Dziś generalnie czułam sie tragicznie...ale wszystko chyba przez tą pogode...duchota niesamowita,słabo mi sie robiło mdliło mnie na nic nie miałam sil wiec dzis poza obiadkiem nie zrobilam kompletnie nic...Nawet nie mam sił czytac gazety"M jak mama"
No a jutro czeka mnie ciezki wieczor czyli wizyta u dentysty,boje sie jak ....bo w ciazy cos mi zabki zaczely siadac ale mam nadzieje ze jakos przezyje,tlumacze sobie ze porod bedzie jeszcze bardziej bolał a az tak sie go nie boje:)
No nic mam nadzieje ze nie zanudziłam i ze bedziecie do mnie zagladac i doradzac w razie potrzeby...
Pozdrowionka dla wszystkich:)