minie. napewno minie. za szybko mu poleciało, nienadążął z łykaniem. a moze już był drzemiący i przysypiał. bedzie starszy, tobie się unormuje i mu minie.
co do kupek to mogą być zielone bo się utleniły. mały robi zółta kupke, a jak ty błyskawicznie jej nie zmienisz (co jest normalne) to sie kupa złości i zielenieje
Pamietaj, że teraz jak jest gorąco to mały może częściej ssać bo twój pokarm to dla niego i picie i jedzenie. W ramach przykładu moze podać jaki miałam dzień matki w zeszłym roku. upał, a ja dopołudnia na słoneczny balkon wystawiłam wózek z Zuzia. dziecko ubrane cieplej

spało ok 2-3 godzin i się zagotowało. potem nie mogłam sie ruszyć, bo mała jak nie ssała, to spała na mnie (odbijanie) a potem jej się ulewało i znowu jadła. i tak przez cały dzień. a noszenie przez tatę, nawet ze smokiem, nic nie pomagało.
z czeasem drzemki i jedzenie się unormują. ale na poczatku to jest istna szkoła przetrwania. Dobrze ze ty jesteś mądra i słuchasz siebie, a nie "mądrych rad babcinych "
przypomniało mi się. Z tym brzuszkiem dziewczyny mają racje. Tyle ze nie zrazaj się miłoszka rykiem. najważniejsze zeby był kładzony kilka razy dziennie. często a krótko. potem mu sie bardziej spodoba. Spróbuj przed kapiela położyć go nagusieńkiego na przewijaku przodem do siebie. troszkę go pozabawiaj. Zuzia w tedy najdłużej wytrzymywała i najbardziej jej się wtedy podobało.