-
Ponieważ w moich okolicach trzeba rezerwować sale, zespół itp. aż 2 lata wcześniej to ja już mam ustaloną swoją datę slubu :D A może ktoś z was jest w takiej samej sytuacji ?? Jesli tak - to poznajmy się :)
-
łoł juz 2009.
Witaj.
-
Linttia kochanie, bierzesz ślub w moje 26 urodziny :D :skacza:
gdyby nie to, że ta data (8 sierpnia- sobota) był tak daleko od roku 2006 też bym wtedy brała ślub :D :hahahaha:
-
wow juz mloda para z 2009 :shock: :shock: :shock:
Niestety taki jest teraz bum ślubny, że trzeba z dużym wyprzedzeniem wszystko rezerwować.
Oczywiście witam cieplutko :przytul: :uscisk: :przytul:
-
Linttia kochanie, bierzesz ślub w moje 26 urodziny :D
W takim razie nie będe miała,żadnych problemów aby zapamietać twoje urodziny :)
Eh jaki ten świat szybki. . . . 2 lata to przeciez tyle czasu. . . . Ale wyobraźcie sobie,że sala jest już zarezerowana po grudzień 2009!!
-
Ja równierz witam. Ale numer a ja myślałam że rezerwowanie rok wcześniej to przesada.
No cóż można tylko pogratulować że załapałaś się na 2009, GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Ja równierz witam. Ale numer a ja myślałam że rezerwowanie rok wcześniej to przesada.
No cóż można tylko pogratulować że załapałaś się na 2009, GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
haha dziękuję :) Dla mnie to naprawdę szok,że trzeba tak wcześnie o tym wszystkim mysleć. Ale jeżeli chce się mieć ładną sale na slub, dobrą kucharkę i orkiestre umiejącą spiewac to niestety tak trzeba. Wyobraź sobie,że niedaleko mnie sa już terminy na 3 lata wczęsniej :o Ale na to bym sie już nie godziła. . .
-
Ja również witam bardzo serdecznie!!! Również musialm rezerwować salę ponad rok wcześniej więc doskonale Cię rozumiem:) Życzę Ci powodzenia w przygotowaniach!!
-
Witaj,
Jeśli pozwolisz to i ja się przyłącze. Szukałam tutaj takiego wątku i spadłaś mi z nieba ;)
Zdaje się, że mamy tą samą datę ślubu ;D
-
to i ja się do was przyłączę ;)
no niestety teraz tak jest jak my zaczęliśmy załatwiać salę, to na tej co tak bardzo bardzo chciałam mieć wesele to na rok 2009 - wyobraźcie sobie dziewczyny - były wolne już tylko 3 terminy (jeden w lipcu, sierpniu i we wrześniu)
-
Aguś to się załamać mozna :o, no ale wyż demograficzny się pobiera to jak ma być inaczej?
-
no idzie się załamać w sumie to było tak, że pojechaliśmy się zorientować co i jak no i pytanie od właściciela na który rok ślub to mówimy 2009 (takie były plany na początku, ale udało się na 2008 ;D tylko oczywiścnie nie na tej sali) i gościu właśnie do nas z tym tekstem "na rok 2009 pozostały 3 wolne terminy, w lipcu, w sierpniu i we wrześniu) to żeśmy się załamali wtedy
-
Ja to bym pomyślała że koleś sobie jaja robi :D. Dobrze że nic więcej w życiu nie będe musiała planować z takim wyprzedzeniem ;D
-
na początku to pomyślałam, że on sobie żartuje i zaczęłam się śmiać, ale pokazał nam swój terminarz i przestałam się śmiać i zrobiłam takie oczy :shock:
-
Witajcie Panny Mlode 2009 !! ja wcale sie nie dziwie e juz rezerwujecie salę !! zespół też radzę!
My zamawialiśmy w październiku 2005 roku na 04.08.2007:):) ale warto bylo sala cudowna i goscie bardzo zadowoleni!!
-
Hello, my też mamy termin na 2009, pomału szukamy fotografa,kamerzysty i sali,bo zespółj uż załatwiliśmy.. niestety tak to bywa, ze czasem trzeba dużo wczesniej zacząć planować i załatwiać, bo potem bywają problemy...
-
witam wszystkie pary młode 2009 ja też się do nich zaliczam i też już muszę rezerwować salę zwłaszcza że mieszkamy obecnie w Krakowie a wesele będzie w Wiejcach (między Poznaniem a Gorzowem Wlkp). A jak myślicie DJ równiez powinniśmy dużo wcześniej zarezerwować wiem że z orkiestrą bywa ciężko ??
-
Może i ja się kiedyś do Was przyłącze :P
-
Anjuschka kto wie co życie nam szykuje, ale będziemy na Ciebie czekać :)
-
Witaj,
Zdaje się, że mamy tą samą datę ślubu ;D
W takim razie tylko pogratulować wyboru :D Dobrze,że się dziewczyny znalazłyście bo już sie obawiałam,że tylko ja jestem na sierpień 2009r..... Co macie już załatwione?? Bo ja tylko sale.... szukam zespołu ale to nie takie łatwe :( poza tym myślałam,że może i przesadzam rezerwując 2 lata wcześniej a teraz widzę,że chyba jednak nie...
Hello, my też mamy termin na 2009, pomału szukamy fotografa,kamerzysty i sali,bo zespółj uż załatwiliśmy..
Coś mi się wydaje,że chyba tez powinnam się wyrwać ze swoim lubym na poszukiwania kamerzysty i fotografa.... Zwłaszcza że mieszkasz niedaleko ode mnie ;) bo ja jestem z okolic Olkusza ;D
-
To może i ja się przyłączę, chociaż kwestia ślubu jeszcze jest u nas zależna od finansów, więc znając życie wszystko się poprzesuwa... no i wahamy sie jeszcze pomiędzy koscielnym a cywilnym, z przewagą dla cywilnego :)
-
Czesc dziewczyny! :hello:
I ja sie niesmialo do was przylacze :)My wlasciwie temat wesela podjelismy calkiem niedawno wiec jak sie pewnie mozecie domyslic juz nie byloby termin we wszystkich popularnych miejscowkach na przyszly rok :o. . . wiec teraz sobie spokojnie czekamy na rok 2009. . a to jeszcze tyyyyle czasu!
Jeszcze nic nie zalatwiamy. . myslimy zeby ruszyc z weselna machina w zime (pewnie podczaszimowego urlopu). Miejsce juz RACZEJ wybralismy, bedzie to Palac w Maciejewie, ale zadnej daty nie ustalilismy. Bedzie i tak uzalezniona od naszych urlopow jako ze na codzien mieszkamy na polnocy Szkocji.
Anyway. . masa buziakow dla was :-* :-* :-* :-*
-
WITAM!!!
widze że data 08. 08. 2009 staje się coraz bardziej popularna. To tez moja data ślubu:)) Sala juz wstępnie zarezerwowana, teraz szukamy orkiesrty, może nam ktoś coś fajnego poleci??
Pozdrawiam wszystkie młode pary 2009:)
Buziaki!!! I wiele szczęscia dla wszystkich!!!!
-
WITAM!!!
widze że data 08. 08. 2009 staje się coraz bardziej popularna. To tez moja data ślubu:)) Sala juz wstępnie zarezerwowana, teraz szukamy orkiesrty, może nam ktoś coś fajnego poleci??
Pozdrawiam wszystkie młode pary 2009:)
Buziaki!!! I wiele szczęscia dla wszystkich!!!!
Już mode pary 2009 :o jak ten czas szybko leci
Pamiętam jak my mieliśmy jeszcze tyyyyyyle czasu i wszystkiego szukaliśmy, a teraz , jesteśmy już szczęśliwym małżeństwem z ponad miesięcznym stażem :D
My mieliśmy zespół Vines z Sosnowca, jesteśmy z niego bardzo zadowoleni i gościom też się bardzo podobał, jeśli chcesz to podam Ci namiary. Zespół jest 3 osobowy - 2 mężczyzn i 1 kobieta
-
No tak, to jeszcze tyle czasu, ale jest do czego dążyć. Juz nie moge sie doczekac, kiedy te przygotowania rusza wielką parą :))
Monia, będe bardzo wdzięczna za namiary na ten zespół, może maja jakąs strone internetowa?? Pozdrawiam i gratuluje "ponad miesięcznego stażu małzeńskiego" :))))))
Dziękuje tez Kasi za namiary na zespół :)) i czekam na więcej :))))
Buziaki!! :*:*:*
-
Namiary na :koncert: wysłane :na_ucho:
gratuluje "ponad miesięcznego stażu małzeńskiego" :))))))
Dziękujemy
-
Monia, wielkie dzięki:))
narazie zbieram różne opinie o zespołach no i zaczynamy konkretnie szukac tych najlepszych :))))))
Na pewno dam znac co wybralismy :))
Pozdrawiam, buziaki!!
-
Madziulka83 mogę ci poradzić fajnego fotografa właśnie z chrzanowa (my go wybraliśmy).
Jak byś potrzebowała to pisz.
-
Hej, a myślałam że tylko my tak się śpieszymy z załatwianiem wszystkiego:) wrzesień 2009 przed nami. Fotografa już mamy, suknię zacznę szyć sobie w marcu, jakoś to będzie.
pozdarwiam
-
Fotografa już mamy, suknię zacznę szyć sobie w marcu, jakoś to będzie.
pozdarwiam
O jej a ja mam tylko sale zarezerwowaną... Suknie zaczynasz szyć 1,5 roku przed ślubem??
-
No to ja wam powiem, że my jedyne co zrobiliśmy to ustaliliśmy datę ... o reszcie nawet nie myślimy ;DZ resztą pewnie w tym roku jeszcze wiele się pozmienia. A że data nie jest jeszcze w 100% ostateczna, to znając życie będę dopiero na 2010 :D No zobaczymy... A wam dziewczynki powodzenia :)
Fotografa już mamy, suknię zacznę szyć sobie w marcu, jakoś to będzie.
pozdarwiam
Suknie zaczynasz szyć 1,5 roku przed ślubem??
Powaga ?
-
Podziwiam, z poczatku bylo mi troszke przykro, ze nie dostalibysmy wolnego wakacyjnego terminu na przyszly rok w Maciejewie, a jakos tak sie uparlismy na to miejsce :) wiec wolimy poczekac jeszcze rok ale wesele bedzie dokladnie takie jakie sobie wymarzylismy.
Poki co nawet nie mysle o zadnych zalatwianiu, nawet daty nie ustalilismy. Ale szczerze podziwiam, ze mozna poltora ??? roku przed slubem suknie ogladac?? ja to bym sie nie mogla wtedy jeszcze bardziej doczekac.
-
mnie się wydaje, że to zależy od osoby :)
ja np należę do tych panikar :( za suknią chodziłam ponad 8 miesięcy przed ślubem i w tym mniej więcej terminie została zamówiona do szycia, a pierwsza przymiarka ustawiona na 2 miesiące przed ślubem
nie cierpię np robienia wszystkiego "na hura" tak jak to chciała zrobić krawcowa :( bo się zaczynam denerwować i to bardzo :( a słowa nadające się do cenzury sypią mi się z ust kaskadami :(
natomiast strasznie mnie przeraża zamawianie lokalu na 2 lata przed planowanym ślubem, przecież w ciągu dwóch lat wszystko może się zdarzyć :(
-
2009 - wow! Życzę Wam owocnych przygotowań i żeby czas upływał szybciutko. Na pewno nie możecie się doczekać!
-
A ja się tak zastanawiam czy by przypadkiem nie usunąć ten "wstępnej" daty ślubu z profilu. Dzisiaj byłam na kolejnej rozmowie kwalifikacyjnej i nici z pracy... i coraz to bardziej jestem przekonana, że nam się nie uda do tego czasu :(
Bo jeśli nadal będę bez pracy to nie będzie za co zrobić ślubu i wesela, bo Marcin tyle nie zarobi, żeby można było coś odkładać, a na rodziców nie ma co liczyć :(
Taki niby odległy termin, a jednak teraz nie jest tak jakbym chciała >:(
-
Z jednej strony bardzo chcialam, zeby nasze wesele odbylo sie w przyszlym roku, ale z drugiej, niestety tez finansowej chyba jednak lepiej poczekac i spokojnie odlozyc troche kasy. ::) ::) ::)
Pracujemy za granica, ale odlozone pieniadze inwestujemy w Polsce i wychodzi na to, ze do przyszlych wakacji za cholere bysmy nie uzbierali odpowiedniej kwoty na wesele, a nie chce naciagac rodzicow, tym bardziej ze wybrany lokal jest dosc drogi.
Glupio jest nawet odpowiadac znajomym gdy pytaja o nasze wesele, ze jeszcze spokojnie dwa lata maja spokoju :D :D Przeciez to tak naprawde kosmos planowac cos na dwa lata do przodu. Poczatkowo pomyslalam, ze w takim razie w ogole nie powinno mnie byc na forum, jako ze tematyka slubna jest jeszcze w miare odleglym tematem :-\ ale za mocno mnie wciagnelo i juz nie moge sie powstrzymac by raz dziennie zajrzec ;)
-
A ja się tak zastanawiam czy by przypadkiem nie usunąć ten "wstępnej" daty ślubu z profilu. Dzisiaj byłam na kolejnej rozmowie kwalifikacyjnej i nici z pracy... i coraz to bardziej jestem przekonana, że nam się nie uda do tego czasu :(
Bo jeśli nadal będę bez pracy to nie będzie za co zrobić ślubu i wesela, bo Marcin tyle nie zarobi, żeby można było coś odkładać, a na rodziców nie ma co liczyć :(
Taki niby odległy termin, a jednak teraz nie jest tak jakbym chciała >:(
Nie dziwie się Twoim obawą, bo jestem w podobnej sytuacji a może nawet gorszej. Nie możemy wziąć ślubu w chwili obecnej bo jestem studentką dzienną i nie mam możliwości na pracę i małżeństwo tym bardziej,że studiuje ponad 100 km od swojej miejscowości :( A mój kochany dopiero zaczął prace i zarabia marne 1200zl. a za to ledwie się jedna osoba utrzymuje. W sumie za 2 lata skończę studia i zacznę nowe życia od zera czyli poszukiwania pracy ale wydaje mi sie,ze decyzji na ślub nie ma co przedłużać. W życiu mogą się wydarzyć różne przykre rzeczy, wiem bo mam przykłady w otoczeniu i pewnego dnia może sie okazać,że żałuję bo gdybym wzięła wcześniej ślub to byłoby inaczej i..... W każdym razie mam nadzieję,że dacie sobie rade i podejmiecie właściwe decyzje!! Czasami los bardzo miło nas zaskakuje i może będzie też tak w waszym przypadku i znajdziesz dobra pracę. Trzymam za was kciuki!! I zycze powodzenia!!
Glupio jest nawet odpowiadac znajomym gdy pytaja o nasze wesele, ze jeszcze spokojnie dwa lata maja spokoju :D :D Przeciez to tak naprawde kosmos planowac cos na dwa lata do przodu.
Znam to uczucie, gdy mówię znajomym że mój ślub będzie za 2 lata po czym opowiadam jakie kwiaty mi sie podobają , jakie zaproszenia chciałabym zrobić... to patrzą na mnie jak na wariatkę ale czy oni rozumieją jak bardzo doczekać się nie mogę???? Kiedy to ma być najpiękniejszy i jedyny taki dzień w życiu, i chciałabym go już teraz przeżyć . Tylko,że nie mogę.... Oj jak dobrze że nie jestem sama, i jesteście tutaj ze mną ;D Wreszcie ktoś mnie rozumie :D
-
Znam to uczucie, gdy mówię znajomym że mój ślub będzie za 2 lata po czym opowiadam jakie kwiaty mi sie podobają , jakie zaproszenia chciałabym zrobić... to patrzą na mnie jak na wariatkę ale czy oni rozumieją jak bardzo doczekać się nie mogę???? Kiedy to ma być najpiękniejszy i jedyny taki dzień w życiu, i chciałabym go już teraz przeżyć . Tylko,że nie mogę.... Oj jak dobrze że nie jestem sama, i jesteście tutaj ze mną ;D Wreszcie ktoś mnie rozumie :D
[/quote]
U mnie tak samo!! Mimo, że o ślubie wie jak na razie kilka osób to jakoś większość z nich nie potrafi mnie zrozumieć. Nawet tego, że ja w Polsce będę do momentu ślubu może ze 4-5 razy i to na same święta, kilka dni. Dlatego teraz chcę wszystkiego się dowiedzieć i potem nie prosić nikogo o załatwianie mi czegokolwiek. A to, że też nie mogę się doczekać to inna sprawa :D I też sie cieszę, że jesteście bo macie podobne odczucia do moich :)
-
Linttia dzięki za wiarę :) Zobaczycie dziewczyny, ze nam się uda... :taktak:
-
Yukari-chan doskonale Cie rozumie, bo sama jestem w podobnej sytuacji- pisze o pracy... tez na razie nie pracuje, ale mysle, że przez te 2 lata to sie wszystko może zdarzyć... wierze, że wszystko sie poukłada po naszej myśli
Znam to uczucie, gdy mówię znajomym że mój ślub będzie za 2 lata po czym opowiadam jakie kwiaty mi sie podobają , jakie zaproszenia chciałabym zrobić... to patrzą na mnie jak na wariatkę ale czy oni rozumieją jak bardzo doczekać się nie mogę???? Kiedy to ma być najpiękniejszy i jedyny taki dzień w życiu, i chciałabym go już teraz przeżyć . Tylko,że nie mogę.... Oj jak dobrze że nie jestem sama, i jesteście tutaj ze mną ;D Wreszcie ktoś mnie rozumie :D
U mnie tak samo!! Mimo, że o ślubie wie jak na razie kilka osób to jakoś większość z nich nie potrafi mnie zrozumieć. Nawet tego, że ja w Polsce będę do momentu ślubu może ze 4-5 razy i to na same święta, kilka dni. Dlatego teraz chcę wszystkiego się dowiedzieć i potem nie prosić nikogo o załatwianie mi czegokolwiek. A to, że też nie mogę się doczekać to inna sprawa :D I też sie cieszę, że jesteście bo macie podobne odczucia do moich :)
[/quote]
u mnie jest tak smao- moi znajomi też się dziwią, natomiasr rodzina już sie nie może doczekać... niestety pod względem finansowym musimy poczekjac te 2 lata- zobaczycie, że szybko miną...
-
Dziewczyny ja was doskonale rozumiem!! Sama już nie mogę się odczekać tego jedynego dnia już od ponad roku. Ale sukeinki nie radziłabym wybierać 1,5 roku wcześniej... Chyba troszkę za wcześnie. Już nie chodzi o to że gust sie zmienia. Przecież sukienka może zżółknąć!!! Życzę wam powdzenia w przygotowaniach!!
-
MAsz 100% racje Gabiś- ja też bym nie szyła sukienki 1,5 roku wczesniej... zawsze mozna poogladać, poprzymierzac, zorientowac sie w cyzm Ci jets dobrze, ale jeszcze nie kupywać...
-
U mnie tak samo!! Mimo, że o ślubie wie jak na razie kilka osób to jakoś większość z nich nie potrafi mnie zrozumieć. Nawet tego, że ja w Polsce będę do momentu ślubu może ze 4-5 razy i to na same święta, kilka dni. Dlatego teraz chcę wszystkiego się dowiedzieć i potem nie prosić nikogo o załatwianie mi czegokolwiek. A to, że też nie mogę się doczekać to inna sprawa :D I też sie cieszę, że jesteście bo macie podobne odczucia do moich :)
No to witaj w klubie, ja w Polsce jestem dwa razy do roku, na Boze Narodzenie ( 2tyg) i wakacje (3 tyg), i nie mam mozliwosci by przylatywac czesciej, jako ze nawet nie mam tyle urlopu a u mnie w biurze o urlop musimy walczyc juz rok wczesniej.
Mysle, ze spokojnie uda nam sie wszystko zalatwic podczas naszych wizyt w kraju, ale forum bedzie spora pomoca, jako ze mozemy stad zasiegnac rzetelnej opini.
-
Linttia u nas jest identyczna sytuacja, decyzja o ślubie była już dawno, a że nie było ku temu po prostu warunków... ja też studiuję dziennie, mój T. zaraz po studiach zarabiał 800 zł, teraz jest lepiej, ale nie byłoby warunków, żeby z jednej pendji utrzymać wszytsko samemu i wynajmować mieszkanie. A teraz moi rodzice finansują nam remont mieszkanka, nasi rodzice finansują wesele. Gdyby nie było tej pomocy to ślub byłby napewno kościelny z uroczystym obiadem dla najbliższych, bo więcej byśmy już nie czekali. Zaręczyny były dwa lata temu, a jesteśmy razem od 7, myślę, że wystarczy.
Trafiłam tu na forum na dwa lata przed ślubem, strasznie długo mi się wydawało, a zleciało bardzo szybko, nigdy jeszcze nie cieszył mnie tak bardzo mijający czas ;) Bardzo dobrze Was rozumie.
Mój T. powtarza mi często : Z każdym dniem jest coraz bliżej"
-
Niedawno strasznie mnie zdziwiło że są już jakieś pary na 2009, a wczoraj maja mama mówi że jej koleżanki ynek szuka sali i są już tylko terminy na 2009 :szczeka: :szczeka: :szczeka:. Tak więc nawet w takiej małej mieścinie jak u mnie trzeba dwa lata wcześniej. Ale czas szybko leci ;D
-
Ewelinkas, a nie wiesz, ja sytuacja stoi w Chełmie?
Tzn. ja ślub chcę w Szczecinie, a P. w Chełmie. I mam nadzieję, że tam tez jest juz wszystko zarezerwowane na 2008 :P
-
Anjuschka czyżby cosik sie kroiło?? Mam nadzieje, że dołączysz do par 2009:) a może nawet 2008? :D
-
No właśnie do 2008 to chyba nierealne :P bo ciężko będzie coś z wolnymi terminami znaleźć :P
-
O tym, że chcę ślubować w 2009 lekko wszystkich dziwi. Nawet moich rodziców ponieważ ciąglę gadam o rezerwacji sali na 2009, a oni że mam czas itd. Jednak ostatnio pewna sytuacja zmieniła podejście moich rodziców co do moich planów. Otóż ich 30 letni znajomy brał ślub 2 tygodnie temu we wtorek. Moi rodzice oczywiście się zdziwili i pytają jego dlaczego nie w sobotę?? A On im, że wszystkie terminy były już zajęte, aż do 2009!! I dzięki temu przynajmniej rodzice zaczynają mnie rozumieć i przestali gadać, że mam czas bo aż 2 lata!! ;D
-
Trafiłam tu na forum na dwa lata przed ślubem, strasznie długo mi się wydawało, a zleciało bardzo szybko, nigdy jeszcze nie cieszył mnie tak bardzo mijający czas ;) Bardzo dobrze Was rozumie.
Mój T. powtarza mi często : Z każdym dniem jest coraz bliżej"
Dlatego kocham to forum... bo wy mnie doskonale rozumiecie!! ;D Mam nadzieję,że mi również tak szybko ten czas minie bo 2 lata to faktycznie tak strasznie długo... ::)
-
niestety, ale jak ktoś chce wesele na fajnej sali to 2 lata wczesniej musi się za salą oglądać.
Dobrze, że w styczniu tego roku usłyszałam, że są takie długie terminy, bo wesele chcieliśmy na wiosne 2008, a jak w styczniu poszliśmy do naszej sali to prawie wszystko na 2008 było zajęte.
A poszukiwania mieliśmy rozpocząć pół roku później i 2009 też by nas czekał wtedy.
Z drugiej strony wszystko zależy od ilości sal weselnych w danej miejscowości. W niektorych regionach podobno spokojnie pare miesięcy wystarczy, a w innych na 2 lata w przód ciężko coś znaleźć.
-
Anjuschka niestety jak wygląda sprawa w Chełmie się nie oriętuje ale teraz to wszędzie będzie trudno znaleźć wolną sale na 2008 :-\
-
No właśnie, a jak komuś o tym mówię, to mi nikt nie wierzy....
-
Macie rację - czasem wystarczy pójść i zarezerwować salę kilka miesięcy wcześniej i prawdę mówiąc wolałabym być w takiej właśnie sytuacji, bo z jednej strony mamy teraz bardzo niestabilną sytuację finansową to przecież nie pójdę i nie bede czegos juz teraz rezerwować a potem w 2009 się okaże, że jednak nas nie stać ... a z drugiej strony aż mi włos się na głowie jeży jak pomyślę, że nie bedzie już nic dla nas :| Nie wiem...
Chociaż dzisiaj Marcin się dowiedział, ze od 1 października już będzie miał umowę o pracę i znacznie większe zarobki niż ma teraz, ale nie chcę zapeszać, więc nic więcej nie powiem :P :)
-
Macie rację - czasem wystarczy pójść i zarezerwować salę kilka miesięcy wcześniej i prawdę mówiąc wolałabym być w takiej właśnie sytuacji, bo z jednej strony mamy teraz bardzo niestabilną sytuację finansową to przecież nie pójdę i nie bede czegos juz teraz rezerwować a potem w 2009 się okaże, że jednak nas nie stać ... a z drugiej strony aż mi włos się na głowie jeży jak pomyślę, że nie bedzie już nic dla nas :| Nie wiem...
Chociaż dzisiaj Marcin się dowiedział, ze od 1 października już będzie miał umowę o pracę i znacznie większe zarobki niż ma teraz, ale nie chcę zapeszać, więc nic więcej nie powiem :P :)
Ja będę mocno trzymała kciuki :uscisk:
-
Chociaż dzisiaj Marcin się dowiedział, ze od 1 października już będzie miał umowę o pracę i znacznie większe zarobki niż ma teraz, ale nie chcę zapeszać, więc nic więcej nie powiem :P :)
będziemy mocno trzymać kciuki żeby się udało
my znowu zrobiliśmy troszkę na żywioł, pobraliśmy się, a ja na studiach bez pracy, Marcin po studiach też bez pracy, niby teraz szuka i był na 2 rozmowach, ale zobaczymy jak to będzie :) jeden facet ma się odezwać do piątku, a drugi do poniedziałku :) zarobki były by niezłe, ale zobaczymy jak to będzie
-
Stwierdziliśmy dzisiaj, ze jednak co jak co, ale podstawa to cierpliwość ... jeszcze rok temu nawet nie mogliśmy mysleć o czymkolwiek, a teraz się powoli wszystko zaczyna układać :)
M. mi nawet dzisiaj zapowiedział, że wybierzemy się na najbliższe targi ślubne do spodka :)
Więc jeszcze raz powtórzę dziewczynki - zobaczycie - będzie tak jak sobie to wymarzyłysmy. Innej opcji nie ma :taktak:
-
M. mi nawet dzisiaj zapowiedział, że wybierzemy się na najbliższe targi ślubne do spodka :)
O a kiedy są najbliższe targi w Katowicach?? To ja swojego tez wyciągnę ;D
-
M. mi nawet dzisiaj zapowiedział, że wybierzemy się na najbliższe targi ślubne do spodka :)
O a kiedy są najbliższe targi w Katowicach?? To ja swojego tez wyciągnę ;D
Nie wiem dokładnie - pewnie jakoś zaraz na początku 2008. Poszukam czegoś na ten temat - jak znajdę to dam znać :)
Dobra znalazłam. 10 lutego 2008 :) Na stronie spodka na razie są dopiero informacje o imprezach do konca bieżącego roku, wiec zadnych bliższych informacji podać nie potrafię. Ale przynajmniej znamy datę :)
-
I ja, i ja też będę mieć ślub prawdopodobnie w 2009r. Jak na razie nie wiadomo jak i kiedy, bo miał być rok wcześniej, ale nie starczyłoby kasy :(
-
M. mi nawet dzisiaj zapowiedział, że wybierzemy się na najbliższe targi ślubne do spodka :)
O a kiedy są najbliższe targi w Katowicach?? To ja swojego tez wyciągnę ;D
Nie wiem dokładnie - pewnie jakoś zaraz na początku 2008. Poszukam czegoś na ten temat - jak znajdę to dam znać :)
Dobra znalazłam. 10 lutego 2008 :) Na stronie spodka na razie są dopiero informacje o imprezach do konca bieżącego roku, wiec zadnych bliższych informacji podać nie potrafię. Ale przynajmniej znamy datę :)
O dzieki za informację, już ja sobie zakoduję tą datę w głowie ;D No to pewnie sie spotkamy, chyba że wcześniej będą targi w Krakowie....
I ja, i ja też będę mieć ślub prawdopodobnie w 2009r. Jak na razie nie wiadomo jak i kiedy, bo miał być rok wcześniej, ale nie starczyłoby kasy :(
Gratuluje wyboru, 2009 będzie pięknym rokiem :) :)
-
Linttia a daleko masz do Chrzanowa? u nas będą takie malutkie Targi ślubne jeszcze chyba w listopadzie- tylko, ze z tego co widziałam w zeszłym roku to jest bardzo mały wybór...a na Targi do Krakowa, lub Katowic to sie chyba wybiore, żeby kiecki pooglądać :P
-
Linttia a daleko masz do Chrzanowa? u nas będą takie malutkie Targi ślubne jeszcze chyba w listopadzie- tylko, ze z tego co widziałam w zeszłym roku to jest bardzo mały wybór...a na Targi do Krakowa, lub Katowic to sie chyba wybiore, żeby kiecki pooglądać :P
Nie mam daleko, ale skoro mówisz że mały wybór jest to poczekam na targi w Katowicach lub Krakowie. Oj suknie chcę pooglądać ;D ;D Ale tak właściwie to mnie wszystko tam interesuje, a mojego PM pewnie tylko samochody zainteresują... ;)
-
No dziewczyny my się wybieramy na 100% wiec możemy sie gdzieś tam spotkać :)
-
Hmmm, to może jednak sie wybiorę na te Katowickie targi:) heh, może uda nam sie spotkać tak jak piszesz Yukari-chan :)
-
To jest bardzo dobry pomysł :) Może gdzieś się spotkamy w tym tłumie :)
-
Zawsze można się gdzieś umówić o wyznaczonej godzinie czy miejscu na targach. Chętnie bym się wybrała, ale my już dwa razy na targach byliśmy ::) ale kto wie..
-
Właśnie o to mi chodziło - gdzieś się umówić i moze ewentualnie później na jakąś kawkę skoczyć czy coś ;)
-
Jeśli nic niespodziewanego mi nie wyskoczy to ja się pisze na spotkanie :)
-
Oczywiście jeżeli mój PM nie będzie się bronił rękami i nogami ;) i dojedziemy na targi to ja również sie piszę na spotkanie ;D
-
Wiecie co? Muszę to napisać, bo się strasznie hmmm... zdenerwowałam, zeby tego gorzej nie poweidzieć.
Moja mama wróciła dzisiaj z zakupów i mi oznajmiła, że słyszała od pewnej wścibskiej sąsiadki, że ona to niby słyszała, że ja niedługo za mąż wychodzę, bo podobno w ciaży jestem! Możecie to sobie wyobrazić ? Jakieś babsko, które widziałam na oczy może ze dwa albo trzy razy WIE lepiej ode mnie kiedy JA wychodzę za mąż i że JESTEM w ciąży o czym mi samej nic nie wiadomo! No paranoja! Niech no ja tylko spotkam babę to mnie popamieta... :nerwus:
-
Hehe, znam to niestety- moja mama też kiedyś przyszła od jakiejś sąsiadki i mi powiedziała, że chodzą plotki, że wychodze za maż bo w ciąży jestem...
a innym razem szłam z kwiaciarni z wieńcem pogrzebowym - na szarfie było napisane cos w rodzaju: 'Dla Kochanego brata" (mamie zmarł brat) i od razu poszły plotki po osiedlu, że mój brat zmarł... Jakie mieli ludzie zdziwko jak któregoś dnia przyjechał do nas... wścibskim sąsiadkom oczy na wierzch wyłaziły- :hahaha
Nie przejmuj sie- ludzie potrafią być strasznie wscibscy niestety...NIe ma co szargać nerwów przez jakieś babsztyle, które nie mają nic lepszego do roboty niż plotkować... :przytul:
-
Witam, ja również pragnę przyłączyć się do grona ślubujących w 2009 roku. Nasza data to 20. 06. 2009. Mam nadzieję, że dowiem się tu kilku ciekawych rzeczy i że razem będzie łatwiej :)
-
sssmakija Witamy :) Razem zawsze jest raźniej- przyjemnego buszowania po forum :)
-
Witam, ja również pragnę przyłączyć się do grona ślubujących w 2009 roku. Nasza data to 20. 06. 2009. Mam nadzieję, że dowiem się tu kilku ciekawych rzeczy i że razem będzie łatwiej :)
Witaj wśród szczęściarzy z 2009r ;D I uważaj bo to forum wciąga ;) :hopsa:
Wiecie co? Muszę to napisać, bo się strasznie hmmm... zdenerwowałam, zeby tego gorzej nie poweidzieć.
Moja mama wróciła dzisiaj z zakupów i mi oznajmiła, że słyszała od pewnej wścibskiej sąsiadki, że ona to niby słyszała, że ja niedługo za mąż wychodzę, bo podobno w ciaży jestem! Możecie to sobie wyobrazić ? Jakieś babsko, które widziałam na oczy może ze dwa albo trzy razy WIE lepiej ode mnie kiedy JA wychodzę za mąż i że JESTEM w ciąży o czym mi samej nic nie wiadomo! No paranoja! Niech no ja tylko spotkam babę to mnie popamieta... :nerwus:
Słuchaj teraz jest tyle ślubów "wpadek" że niektórym babskom się wydaje że tylko takie istnieją. W każdym razie trzeba przywyknąć bo takich plotek będzie dużo. Może ona takiego szczęścia jak ty nie miała, lub jej córka i teraz tak objawia sie jej zazdrość... A ja uważam,że gdybym nawet i w ciązy była to byłabym jedną z najszczęśliwszych kobiet na świecie, bo to dziecko powstałoby wskutek najpiekniejszej i szczerej miłości ;D Aczkolwiek nie planuje potomstwa przez najbliższe 3 lata :P
-
No w sumie dziewczyny macie rację - niech sobie kobita gada co chce, jak nie ma własnego życia to tylko jej problem ...
Chodziło mi tylko o to, że poza naszymi rodzicami nikt nic nie wie, że planujemy ślub. To mnie zastanawia.
Ale Linttia dobrze prawi :P Jakbym ja sama jeszcze w ciąży miała byc to bym chyba do ślubu na skrzydłach leciała :P
-
Chodziło mi tylko o to, że poza naszymi rodzicami nikt nic nie wie, że planujemy ślub. To mnie zastanawia.
Pierścionek zaręczynowy chyba byłby taką informacją dla reszty otoczenia. A takim głupim gadaniem szkoda się przejmować, najważnieszje, że Wy wiecie jak jest. Niektórzy ludzie mają takie przekonanie niestety, że jeśli ktoś bierze ślub to tylko z jednego powodu - mylnego. Gdyby wiedzieli ile nas jest na forum... zdziwiliby się napewno.
-
Moj slub byl w tym roku ale teraz beda nastepne prygotowania do slubu ehh mojej siosry i wlasnie wpadlam do waszego watku bo planuja slub na 2009 rok!! ale jeszcze nie wiedza kiedy maja jechac gladac sale
ale wstepnie to ma byc 1.08.2009 albo kwiecien 2009 noo zobaczymy! na pewno bedzie to data nieparzysta;)
-
Chodziło mi tylko o to, że poza naszymi rodzicami nikt nic nie wie, że planujemy ślub. To mnie zastanawia.
Pierścionek zaręczynowy chyba byłby taką informacją dla reszty otoczenia.
U mnie nikt się nie zorientował,że mam pierścionek zaręczynowy na palcu ;)
-
My sie jeszcze nie zaręczyliśmy, więc tymbardziej nie wiem osocho ;)
-
Witam wszystkie forumowiczki!!! My ślub planujemy na któryś z letnich miesięcy 2009 (najlepiej czerwiec, sierpień lub wrzesień) ale z uwagi na problemy z terminami rozważamy też maj i lipiec.
Nie mamy jeszcze zarezerwowanej sali ale chcemy to zrobić jak najszybciej bo co fajniejsze miejsca są zajęte.
Wczoraj byliśmy w kilku salach i na jednej z nich już nie bylo żadnego terminu na 3 miesiące na których nam zależało nie ma już miejsc a na maj i lipiec są jeszcze 2 terminy.
Przeraziłam się troszkę szczerze mówiąc.
Mam na oku jeszcze jedną fajną polecaną salę jedziemy tam w sobotę ale boje sie źe też będzie kiepsko z terminami :( :-\
Mam nadzieję że wszystko wyjaśni się w najbliższych tygodniach
-
no i Ja chciałabym sie przywitac i dołaczyć do wszystkich z 2009 roku a i powieksze grono Tych z 08. 08. 2009 :):):) jak sie ciesze że tu trafiłam!!!!!!! dobrze,że jesteście!! poczytałam troche i przyznam ,że tez nie mialam z kim pogadac bo ze niby 2009 to daleko. . . ech ładne mi daleko. . My juz teraz planujemy,bo nasz ślub ma sie odbyć na pielgrzymce do Czestochowy i jest mnóstwo załatwiania:) ale sie ciesze;) mam nadzieje ,że znajde tu schronienie przed wścibskimi sąsiadkami,i zrozumienie na odliczanie kazdej chwili:) Dobrze,że JESTEŚCIE :*
-
Witaj Sylwia! :hello:
Ja też uważam że czas szybko zleci i ani się obejrzymy i będziemy młodymi mężatkami :)
-
OOOO jak fajnie- jest nas coraz więcej- razem będzie nam weselej ;D
-
Witaj Sylwiu :)
Wczoraj się dowiedziałam że koleżanka, która ma ślub również w 2009, ale w marcu, idzie z przyszłym małżem już w tą niedzielę zarezerwować termin w kościele - bo ksiądz im tak kazał przyjść :mdleje:
I teraz ja cała w stresie, bo my chcieliśmy iść do tego samego kościoła, ale dopiero w lipcu, albo i nawet później ...
-
Ja coraz czesciej sie zastanawiam, czy tak naprawde jest sens w ogole teraz przebywac na tym forum :( czytam watki, w ktorych dziewczyny sie przygotowuja albo cudowne relacje i zal mnie sciska za gardlo, ze ja musze jeszcze tak dlugo czekac :-\
Ale chyba w tak doborowym towarzystwie te dwa latka zleca niezauwazalnie ;) :bukiet:
..taka mam przynajmniej nadzieje :Serduszka:
-
Sylwiu :hello:
A z ciekawości czystej chciałam zapytać - jak wygląda ślub podczas pielgrzymki? Tzn. w Częstochowie będziecie ślubować? A jak z weselem?
Madziajna - z nami zawsze jest sens!!!!!!! Jak poczytasz - są tu osoby, które wyczekują na zaręczyny, jest cudowna Ola, która przeżyła zerwanie zaręczyn i zaczęła z kim innym układać sobie życie. Są osoby takie jak ja, które są kilka tygodni czy miesięcy 'po' i zaprzyjaźniły się z innymi forumkami, nadal piszemy sobie o naszym życiu z mężami. I są dziewczyny, które noszą w brzuszkach potomstwo, te które już mają starsze dzieci. Jest tu wspaniale i miejsce jest dla każdej z nas!
-
Sylwia i Aga witam w naszej skromnej drużynie "2009" ;D Razem pokonamy wszystkie trudy,w końcu takich dwoje jak nas troje to nie ma ani jednego ;) ;)
-
:) dziekuje,za miłe przyjecie;) juz odpowiadam na pytanie jak wyglada ślub na pielgrzymce:) Otóż,żeby to wszystko miało rece i nogi:)i żebyscie wiedziały z kim macie do czynienia tak miej wiecej:) opowiem troche swojej historii jak nie macie nic przeciwko;) otóż,to było kilka lat temu dokladnie w 2003 roku,poszlam sobie jako tzw. singiel,po raz drugi na pielgrzymke pieszą do Czestochowy no i sie poparzyłam od słońca,pani pielegniarka wypsikała mnie panthenolem(taka biala pianka) i taka biala szlam sobie i sie smialam ze tam (pokazujac palcem)pada śnieg :D no i podszedł ON i sie zapytal co sie mi stalo ze tak mlecznie wygladam. . no i od tej pory spotykalismy sie na mszach i w ogole na drodze i tak spotykamy sie do dzis;)i od tamtej pory chodzimy na pielgrzymke co rok razem w tym roku jako RAZEM bylismy 5 raz jako osobno 6;)no i w tym roku Łukasz,dnia 15 sierpnia a własciwie 15 w nocy bo o 1. 00 poprosił mnie o reke na wałach przy pieknie oświetlonej Jasnej Górze bylismy b. blisko klasztoru tuz przed murem piekny widok ,różni pielgrzymi spali,inni pojedynczy jeszcze sie gdzeis modlili ,ale ogólnie byla boska cisza i spokój i tylko w pewnym momencie bylo słychac moj wrzask TAAAAAAAAK!!!!:D a pózniej zbieglismy prosto na pociag bo o 1. 27 jechalismy po raz kolejny w Tatry,gdzie udało nam sie przejsc Orlą Perć,Zawrat i inne dosc wymaajace szczyty:)no postanowilism ze ślub bedzie tez na pielgrzymce:)chcemy zapieczetowac nas zwiazek w wazny dla nas sposób,z waznymi dla nas ludzmi,pielgrzymami ,nacznymi swadkami naszej miłosci. . bogatszej z roku na rok. . chcemy miec tych ludzi obok:) oczywiscie plus rodzine:D zatem idealnie sie sklada ze w dzien w który wychodzimy z pielgrzymką czyli 8 sierpnia w 2009 roku wypada w sobote:) pierwszy odcinek mamy krótki ok 24 km,zatem pobierzemy sie pierwszego dnia pielgrzymki ,z tymze tegoz 8 pojdziemy tylko kilka km by pozniej sie wyrobic ,przebrac i takie tam. . :)pielgrzymka do te miejscowosci dochodzi o godz. 17 zatem wtedy odbedzie sie slub ,pielgrzymi dojda,My i nasza rodzina i znajomi ktorzy nie pojda w pielgrzymce dojedziemy,i Msze bedzie koncelebrowało ok 12 ksiezy,klerykow,diakonow jak to na pielgrzymce,nie bedzie organisty tylko zespół pielgrzymkowy i bedzie grał nasze piosenki,no klimat bedzie niepowtarzalny,pielgrzymkowy kto z Was był,lub widział msze pielgrzymkowa wie o czym mowie:) pozniej pielgrzymi udadza sie na nocleg a my z goscmi na wesele na sale ktora na szczescie jest niedaleko:) samych gosci weselnych bedzie ok 100 a pielgrzymow ok 600 :) takze ślub bedzie duzy:D no a drugiego dnia ruszamy z pielgrzymka w droge:) i tak do Czestochowy!!a w samej Czestochowie przebieram sie w sukienke ,Łukasz w garnitur i wchodzimy Alejami przed sam obraz:) my zawsze chodzimy jako pomoc medyczna,dlatego znamy smiem twierdzic kazdego pielgrzyma i chcemy by byli na naszym ślubie,bo juz od dawna mowili ze chca byc na nim;)a wiec beda;) ot tyle:) jak jeszcze sa jakies pytania to prosze:)aha pewnie pojawic sie moze takie:jak dacie rade isc po całonocnej zabawie,otóż mowie DAMY,bo na pielgrzymce ciało ma najmniejsze znaczenie ,bo to DUCH przewodzi:) a poza tym wiem z doswiadczenia ze nie jedna noc sie nieprzespalo i nastepnego dnia sie szło dalej:) takze o to mam pewnosc;)no sie rozpisalam:) pozdrawiam cieplutko :-*
-
Sylwiu - to piękne!!!!! Niesamowita historia i rzeczywiście, bardzo osobiste przeżycie Was czeka!
-
WOW!! Ależ to będzie fantastyczny slub!! Po 1 gratuluje pomysłu, po 2 zyczę wytrwania i po 3 życzę wam szczęścia!! To fantastyczna historia :) :)
-
Wow takiego pomysłu na ślub jeszcze nie słyszałam...
A co do terminu w kościele, to mi sie wydaje ze jeszcze za wcześnie. Ja jeszcze nie byłam i wybieram sie za jakis miesiąc, no ale może wasze kościoły są bardziej oblegane... ???
O rany ale ze mnie gapa nawet sie nie przywitałam a od razu sie wtrącam ;D :hello:
Dziewczyny zapewniam was ze czas oczekiwania zleci bardzo szybko!
-
Mamusia obiecała pomóc finasowo :o Teściówka nawet nie wie o planach... i dobrze. Niech tak zostanie na razie.
Więc w przyszyłm tygodniu zabieram się za przetrzepywanie stronek sal w naszej okolicy :)
-
Najpierw się przywitam :hello:
Witam zniecierpliwione 2009 ;D
Więc w przyszyłm tygodniu zabieram się za przetrzepywanie stronek sal w naszej okolicy :)
Jakby co, to służę pomocą. Byłam w ramach poszukiwań w Apogeum, Galerii, Pod Lasem, Pałacu Wiśniewskich i Zajeździe u Mazura ;) O każdym lokalu mam swoje zdanie, nie zawsze dobre. Jakby Cię któryś lokal interesował to daj znać ;D
-
No właśnie zastanawiam się nad Wiśniewskim, bo zaraz w sumie za kościołem, to i można na piechotkę przespacerować... co mozesz o nich powiedzieć ?
-
Wiśniewski jest bardzo elegancki, stylowy. Moja siostra urządzała tam 3 tygodnie temu Chrzciny dziecka. Obsługa, wystrój bez zarzutu. Jedzenie podane bardzo wykwintnie i porcje raczej mniejsze niż większe - co może nie wszystkim pasować. No ale cena za osobę jak dla mnie była zbyt wysoka.
-
Chodzi nam właśnie o taki wystrój jak jest u Wiśniewskiego, a przynajmniej bylibyśmy bardzo zadowoleni. Na razie zbieram opinie, więc każda będzie cenna. :) A do wyboru sali ejszcze trochę czasu
-
U Wiśniewskich dużym plusem jest odległość od katedry. Można przejść spacerkiem.
Polecam też restaurację Apogeum (to jest zdaje się tych samych właścicieli). Moja sis miała tam wesele. Jest może ciutkę mniej ekskluzywna niż Pałac Wiśniewskich, ale również bardzo blisko kościoła.
Odradzam Galerię. Wystrój zrobił na mnie duże wrażenie, ale właścicielka już nie >:(
-
Tak, tak, Apogeum i Wiśniewski to ten sam właściciel :) I słyszałam nawet głosy, ze koleś jest bardzo nieprzyjemny. To ze strony pracowników - koleżanka siedzi na recepcji w Wiśniewskim.
Jak byś mogła to podeslij mi na priva jakieś szersze info o salach w naszych okolicach :> Ceny itd.
Dziewczyny a co jeśli się zdarzy tak, że ksiadz w naszej parafii nie będzie chciał nam dać licencji? Chcemy mieć ślub w naszej starej Parafii czyli Bazylice Najświętszej Marii Panny w Piekarach. Wybudowali nam tu nowy kosciół i automatycznie zmienili parafie okolicznych bloków. I ostatnio zmienił się też u nas probosz. Wredne stworzenie i mało ugodowe. Koleżanka nie dostała licencji, mąż musiał się u siebie starać. Co zrobić w takiej sutyacji jeśli oboje nie dostaniemy od niego pozwolenia ? Bo niestety oboje jesteśmy w tej samej parafii. Mam nadzieję, że nie zamieszałam zbytnio...
-
hmm. . co za proboszcz!! Ja mam tak w zwiazku z tym ślubem na pielgrzymce,ze tez bedzie w innnej parafii. I musimu uzgodnic z moim proboszczem. z proboszczem Łukasza i z proboszczem tam gdzie chcemy miec ślub:) ech i tak z naszymi nie ma problemu a z tym z innej parafii to z nami pojedzie ksiądz z Łukasza parafii i pogadamy we 4 nie powinno byc problemu:)ale jeden ksiadz powiedział,ze jak robić cos bedzie to trzeba sie udac do dekanatu do ks. dziekana,tudzież od razu do Biskupa;) a ten na pewno sie zgadza:) wystarczy proboszczowi to powiedziec;D mam nadzieje,że nie bedziecie mieli problemu!!3mam kciuki:)
-
O. Z tym Biskupem to nie wiedziałam. Oby to była ostateczność ... ;)
-
Dziewczyny a co jeśli się zdarzy tak, że ksiadz w naszej parafii nie będzie chciał nam dać licencji? Chcemy mieć ślub w naszej starej Parafii czyli Bazylice Najświętszej Marii Panny w Piekarach. Wybudowali nam tu nowy kosciół i automatycznie zmienili parafie okolicznych bloków. I ostatnio zmienił się też u nas probosz. Wredne stworzenie i mało ugodowe. Koleżanka nie dostała licencji, mąż musiał się u siebie starać. Co zrobić w takiej sutyacji jeśli oboje nie dostaniemy od niego pozwolenia ? Bo niestety oboje jesteśmy w tej samej parafii. Mam nadzieję, że nie zamieszałam zbytnio...
Wydaje mi się, że nie powinien robić problemów. W końcu to Wasza decyzja. Obydwoje jesteście teraz z tej samej parafii? Bo jeśli nie to wtedy można iść do drugiego z narzeczonych, któryś proboszcz człowiekiem okazać sie musi.
U nas też nie był zbyt przychylnie nastawiony do wydania pozwolenia, ale pomruczał chwilę pomruczał i w końcu się zgodził. Niestety, coś tam trzeba mu do benzynki dołożyc, ale takie życie
-
Tak, obydwoje jesteśmy z tej samej parafii. Ja wiem, ze nie powinien robić problemów, ale przeraziłam się jak mi koleżanka opowiadała, ze poszła do naszego proboszcza i powiedziała, ze chce ślub w innym kościele to jej powiedział, ze kościół to kosciół i bez różnicy gdzie przyjmuje sakrament i że absolutnie jej nie da pozwolenia.
Chociaż z drugiej strony tak sobie myslę, ze przecież to nie jemu decydować gdzie i w którym kościele chcemy mieć ślub. Jak juz tam pójdę, a do tego jezcze spory szmat czasu, to sobie nie dam :P Pójdę z postanowieniem, ze albo wychodze z licencja albo bede tam nocować :P
-
W temacie licencji na ślub... Moja mama parę dniu temu poszła do proboszcza naszej parafii z prośbą, żeby siostra przyjeła bierzmowanie w innej parafii razem z całą klasą... i się absolutnie nie zgodził :-\ Mamę zatkało, powiedział, że dostali taki nakaz, że wszytskie sakramenty w swoich parafiach, bo robi się zamieszanie... a ślub to w końcu też sakrament, nie wiem czy to tylko u nas w wojewódzctwie takie cuda wymyślają.. szkoda słów.
-
Kiedyś gdzieś czytałam, chyba nawet tutaj na forum, że księża traktują udzielanie ślubu jak usługę. No to z punktu widzenia konsumenta tej usługi: Płacę = wymagam...!
To oczywiście teraz takie ironizowanie z mojej strony, ale żeby nawet bierzmowań się czepiać ? No to ja wysiadam w takim razie...
Denerwuje mnie to strasznie...
Jedyne pozytywne wiadomosci jak na razie, to ze dzisiaj zaklepaliśmy sobie apartament w krakowie na jeden z listopadowych weekendów. Po długich poszukiwaniach :) I cieszę się jak głupol :P
-
Yukari-chan - myślę, że macie jeszcze jednego asa w rękawie. Tam, gdzie chcecie mieć ślub jest Wasza stara parafia. Tam dojrzewaliście, być może tam byliście chrzczeni, bierzmowiani i mieliście komunię. Być może tam są Wasze serca i o tym powiedzcie księdzu. A może perfidnie iść dalej i powiedzieć, że tam po mszy się zaręczyliście i ma to dla Was bardzo symboliczny wydźwięk?
Mam jednak nadzieję, że Twoje obawy okażą się niepotrzebne! Trzymam kciuki!
-
Tam dojrzewaliście, być może tam byliście chrzczeni, bierzmowiani i mieliście komunię.
O właśnie to będzie jeden z naszych argumentów :)
Dziękuje za miłe słowa :przytul:
-
Nie ma za co, przecież po to jest forum, żeby sobie pomagać!
Kiedy wybierasz się do proboszcza? Jestem bardzo ciekawa efektu i oczywiście, trzymam kciuki!
-
Mamy jeszcze czas, bo wesele dopiero za 2 lata, więc myślę, ze w okolicach września - października się pójdę popytać, oczywiście jeśli się nie okaże, ze w Bazylice, gdzie chcemy mieć ślub trzeba wcześniej zaklepać termin, bo to nigdy nie wiadomo :P
Na razie zbieramy informacje na tematy ślubne :) Ale jak już ruszymy pełną parą to zrelacjonuję wszystko :) Nawet powiem ze się już swojego odliczanka doczekać nie mogę ::)
-
Nawet powiem ze się już swojego odliczanka doczekać nie mogę ::)
Ja też, a tu jeszcze tyle czasu :(
-
Witam.
Ja z moim Bohdanem wczoraj ustaliliśmy ostateczną datę ślubu, udało nam się bardzo sprawnie i łatwo znaleźć salę i zespół jeszcze tylko hotel, fotograf i kościół. . . sukienka w sumie wiadome przez kogo będzie szyta. Tak więc najtrudniejsze zadanie poszło jak po maśle.
Pozdrawiam. ;)
-
Nawet powiem ze się już swojego odliczanka doczekać nie mogę ::)
Ja też, a tu jeszcze tyle czasu :(
A zleci nam szybciutko :) 2007 się już kończy ;)
-
W sumie to nawet nie mialam okazji na dobre sie na forum rozgoscic, a juz musze je opuszczac... :( :( :(
Sprawa naszego wesela zostala poki co zamknieta :'( i chyba lepiej dla mnie bedzie juz na forum nie zagladac.
Zycze wam wszystkim duuuuzo przyjemnosci w przygotowaniach slubnych.
-
Ale kochana czemu to ? Przecież wcale nie musisz być niedalece przyszła panną młodą, żeby gościć na forum ::)
-
madziajna - Yukari-chan ma racje, gościć zawsze możesz. Trzymam kciuki za Ciebie. :bukiet: :bukiet:
-
dzieki dziewczynki, ale w tej chwili jest mi strasznie przykro, bo juz powoli zaczynalam sie przygotowywac do tej mysli, ze juz niedlugo bedziemy mogli zaczac jakies przygotowania....a teraz po tym jak narzeczony stwierdzil, ze nie jest pewien czy to najlepszy pomysl, ze lepiej poczekac jak wrocimy do Polski za pare lat, to normalnie serce mi sie kraje :'( :'( :'( w koncu jak kazda kobieta juz sie troszke napalilam..zaczelam sie tez oswajac z forum a tu nagle taki booom :pogrzeb:
Troszke przynudzilam, ale przynajmniej mi odrobine ulzylo.. :beczy:
-
Kochana po to tutaj jesteśmy żeby Ci właśnie ulżyło. A temu swojemu to może wtłucz wałkiem do ciasta i sie opamięta? :boks:
-
Nie martw się :) Faceci czasem mają dziwne pomysły i stwierdzenia :) Może porozmawiaj z nim, powiedz co czujesz - powinien zrozumieć i może uda wam się pójść na jakiś kompromis :)
Tak czy siak - nie przynudzasz na pewno - pisz ile chcesz, tymbardziej jeśli poprawia ci to samopoczucie :przytul:
-
Gdyby nie inicjatywa pań to większość małżeństw jakie znam zawartych zostałoby dużo później albo wcale ;)
Pogadaj szczerze ze swoim narzeczonym, może trzeba go oswoić z tą myślą i rozwiać jego wątpliwości.
-
dzieki, jestescie kochane :Zakochany:
Moze i to jakis przejsciowy kryzys, w koncu to on w ogole zaczal ten temat niedawno i sam byl niesamowicie podeskcytowany i opowiadal wszystkim do okolo jak sie cieszy.. Moze po prostu poczekam i porusze ten temat za jakis czas :-\
Powiedzialam sobie, ze juz na forum nie zajrze, ale nie moge sie powstrzymac ;D
-
Powiedzialam sobie, ze juz na forum nie zajrze, ale nie moge sie powstrzymac
I bardzo dobrze :)
-
Pewnie że bardzo dobrze :bukiet:
-
Najpierw się przywitam :hello:
Witam zniecierpliwione 2009 ;D
Więc w przyszyłm tygodniu zabieram się za przetrzepywanie stronek sal w naszej okolicy :)
Jakby co, to służę pomocą. Byłam w ramach poszukiwań w Apogeum, Galerii, Pod Lasem, Pałacu Wiśniewskich i Zajeździe u Mazura ;) O każdym lokalu mam swoje zdanie, nie zawsze dobre. Jakby Cię któryś lokal interesował to daj znać ;D
I ja sie chetnie z Wami przywitam chociaz jestem zniecierpliwiona 2008 :hello:
Dziewczyny nie smucie sie,ze rok 2009 jeszcze tak daleko...
Sama pamietam jak W. mi sie oswiadczyl (styczen 2007) i szlismy zarezerwowac sale to byl wtedy rok i 8 m-cy do slubu i tez rozpaczalam,ze to jescze tyyyyyyyyyyyyyle czasu a w dniu dzisiajszym do naszego wesela pozostalo rowno 11 m-cy ;D
Zobaczcie wiec same jak ten czas szybko zleci i ani sie nie zdarzycie obrocic a bedzie juz Wasz wymorzony rok 2009 :skacza:
-
Jakaś cisza nastała tutaj w tym wątku. ;)
Dziewczyny jak wam idzie? Bo u mnie w sumie termin jest, sala jest, muzyczka będzie grać i fotograf jest...jeszcze hotel musze poszukać. Reszta to już chyba w przyszłym roku będzie załatwiana.
Pozdrawiam :Daje_kwiatka:
-
Hmmm no cisza bo jeszcze duuużo czasu :) My np. nie mamy nic :P Jedynie wielkie plany i marzenia do spełnienia ...no ale przecież od czegoś trzeba zacząć :)
-
ja juz termin mam :27 czerwca 2009 ,chcielismy 28 ale niestety to wypada niedziela,no ale jakby nie patrzac to wtedy beda poprawiny :o) a dlatego 28 chcielismy ponieważ od tego dnia jesteśmy ze sobą i to też taki specjalny dzień dla nas się stał.
Sala juz zaklepana,zaliczka wpłacona bo potem na czerwiec i te letnie miesiace bedzie ciezko cos zdobyc ,no i zespol muzyczny tez juz jest,zaliczka wplacona,zespół jednak jest z Mysłowic
-
no to widzę ze przygotowania pełną parą jak u nas ;)
ja teraz w weekend chyba podjadę oglądać hotel gdzie ewentualnie umieszczę gości przyjezdnych
Pozdrawiam :)
-
Jak tak was czytam to zaczynam sie stresować że możemy potem nie zdąrzyć ... Chociaż dla mnie to jeszcze trochę za wcześnie :drapanie:
-
hmm...nie ma co się stresować, my po prostu dowiedzieliśmy się ze te fajniejsze sale zaczynają mieć rezerwacje na 2009r, i w szoku byłam totalnym jak pan powiedział ze termin 20.06.2009r jest zajęty, zapytałam czy on nie żartuje a on na to że absolutnie nie i wtedy podjęliśmy szybko decyzję że chyba trzeba się zastanowić czy już coś robimy czy czekamy, no i zostało na tym ze czas xoś zacząć jeżeli chcemy mięć to na co mamy ochotę czy to co będzie do wyboru później czyli tak naprawdę to co zostanie...czyli jakiś trafiony wolny termin a ja koniecznie chciałam w czerwcu ślub, zespół konkretny i dobrego fotografa bo nie chce kamery... i powiem że warto, bo w ciągu jednego dnia znaleźliśmy sale tego samego dnia dograliśmy (w sumie jednocześnie) zespół a tydzień później wybraliśmy fotografa.
Wiem że może to przesada, ale to też dla nas wygodniejsze, i mamy spokój i nie musimy biegać na ostatnią chwilę. Znając siebie i swoje pedantyczne podejście do dopracowywania sytuacji.... umarłabym płacząc że nie ma tego co chce i że coś będzie źle.
A tak moja głowa ma trochę :Olaboga: :cegly: spokoju
-
Mika wcale Ci się nie dziwie, ja też miałam upatrzoną salę i o żadnej innej nie chciałam słyszeć. A teraz jak wyż zaczyna brać śluby to z wolnymi terminami jest coraz gorzej. w moim małym mieście jest 15 sal weselnych i na 2008 już dawno nie ma wolnych terminów
-
wiecie co...ale tak nie powinno byc aby trzeba bylo rezerwowac sale nawet 2 lata wczesniej,jednak jak sie tego nie rozbi to juz na letnie miesiace jest gorzej znajsc termin a o wymarzonej sali nie ma nawet co mówic.
Mysmu chodzili za salą i weszlismy tu gdzie bedziemy miec i odrazu wiedzielismy ze bierzemy ta i zadna inna,pozatym mam doslownie 5 minut z kosciola do sali :)
-
Tak - macie rację, ale jazrobię tak jak zawsze robiłam z wszystkim - spokój i opanowanie ;) Mamy czas - będzie dobrze jakkolwiek by nie było ;) Bo przecież wyjdę za mąż za tego naprawdę wymarzonego :P
Ale to już historia na inny wieczór :P Dzisiaj może nie będę przynudzać :D
-
Dziewczyny jeżeli chodzi o sale to bardzo podobała mi sie mina i ogólna reakcja mojego Bohdana, weszliśmy do restauracji zanim sale dużą zobaczyliśmy mój bohdan miał wyrobione zdanie i w sumie wiedzielismy że chcemy tam wesele, reszte sal pojechalismy zobaczyć tylko po to żeby mieć rozeznanie co do cennika. Mówie wam, błysk miał w oku jak dziecko malutkie któremu coś sie spodobało i koniecznie to musi byc to a nie cos innego...bardzo mnie to ucieszyło, bo na mnie sala i restauracja zroiły ogromne wrażenie.
Ehh do naszego czerwca duzo czasu, a dzisiaj taka smutna jesteń płacząca za oknem...chociaż jeszcze ma piękne kolory.
Pozdrawiam ;)
-
o kurcze u nas bylo to samo,ogladalismy tez inne sale aby wiedziec jakie ceny i ile gosci sie tam zmiesci,ale poslzismy do tej co bedziemy miec i oboje nam sie tak oczka swiecily ze szok :)
-
Boże , dziewczyny , właśnie się załamałam !!!!!! :mdleje:
To ja myslałam , że jeszcze mam kupę czasu , a tu czytam , że już brakuje terminów na 2009!!!!!
To jak tak dalej pójdzie , to przypadnie mi jakiś 2012 :)
Ustaliliśmy ( bardzo ) wstępnie datę 19-09-2009 , a to ze względu na finanse , bo na dzień dzisiejszy nas po prostu nie stać na wymarzoną uroczystość , tymbardziej , że planujemy zakupić jakieś mieszkanko. Wszystko się jeszcze może zmienić , jak pisała wcześniej Yukari-chan.
W sumie moglibyśmy coś zarezerwować , ale boimy się , że możemy się nie wyrobić z kasą i przepadną nam zaliczki :(
Już teraz nie wiem , co robić.....a mój miś twierdzi , że panikuję..........
Madziulka83 , mamy ta samą datę :) ( chociaż u nas to wstępnie )
-
A ja mysle, ze mojemu Skarbowi juz minal zly humorek, bo znowu wspomina o slubie ;D Takze mam nadzieje, ze dane mi w koncu bedzie z wami odliczac ;)
Jak bedziemy w Pl na Boze Narodzenie to mozemy ustalimy jakas date i moze nawet zamowimy jakas sale, a jak nie teraz to pewnie podczas nastepnego pobytu czyli w sierpniu 2008. Mam nadzieje, ze jeszcze beda wolne terminy :)
Pozdrawiam :-*
-
madziajna - widzisz ci nasi mężczyźni to tacy już są, i tak naprawde powiem w sekrecie Wam - ale większość kobiet o tym wie, że z nimi trzeba powoli, spokojnie, czasami trzeba sie nachodzic wydreptać sciezke, w koncu zgadzają sie choc na początku mieli inne zdanie. Najlepiej jest jak jeszcze na koniec stwierdzą że dobrze to wymyslili, a my same wiemy jak naprawde jest, i niech tak zostanie. Gdyby nie kobiety ten świat pewnie dawno przestałby funkcjonować zupełnie.
Ciesze się, że jednak powoli dojrzewa do tego tematu, pozwól mu i nie naciskaj, choć czasami inny gatunek mężczyzn reaguje dopiero na tzw. walniecie w łeb, i dopiero zaczynają funkcjonować i myśleć. Ja czasami musze jedną metode stosowac , a czasami drugą. To kobieta musi być ta mądrą połówką.
Pozdrawiam. ;)
-
veronka17 ty się nic nie martw - zobaczysz, ze z wszystkim zdąrzymy na czas ;] a że go jeszcze strasznie dużo zostało to odetchnij głęboko i nie stresuj się, bo po co ci to :P
Ja się np zacznę martwić jak za rok o tej porze nie będziemy mieć sali, jeśli termin zostanie taki jak planujemy... ;)
Myśle, że u nas wszystko ruszy powoli po targach ślubnych w lutym. Do tego czasu nie mam zamiaru ruszać niczego co jest związane ze ślubem i weselem :P
-
veronka17 trzymam kciuki,żeby jednak było tak jak sobie wymarzyłaś i mam nadzieje, że razem będziemy w tym dniu ślubować ;D
aprop targów - u nas maą być regionalne targi ślubne 25 listopada-wybierzemy sie,rozglądniemy i może w koncu ustalimy resztę spraw...
-
Madziulka83 gdzie będą te targi?
-
ja juz bym chciala mój slub....juz tak sie wczulam ze codziennie cos sobie ogladam a tu ejszcze tyle czasu
-
Targi mają być w Chrzanowie są , malutkie niestety. obejmują tylko region chrzanowski, olkuski i te okoliczne(chyba jeszcze jaworznicki), ale gdybyś potrzebowała potem jakieś ulotki to daj znać, bo mam zamiar sie wybrać na te targi i coś pozbierać..
-
Yukari-chan , dzięki za słowa otuchy :) U nas to bardziej skomlikowane , niż się wydaje....
W lipcu zmarł tata mojego P. i przerwaliśmy planowanie ślubu , bo wszystko miało być we wrześniu 2008. Przełożyliśmy to o rok , ale na razie z niczym nie ruszamy , bo 1. żałoba, 2. nie ma kasy. Nikt nie ma głowy teraz o tym myśleć.
Jeśli wszystko się ułoży tak , jak chcemy , to zaczniemy pewnie gdzieś na przełomie kwietnia- maja o tym myśleć. Mam tylko nadzieję , że nie będzie za późno i jeszcze coś wtedy uda nam się załatwić :).......a jak nie.....................to weźmiemy cywilny i już :)
Dlaczego życie jest takie skomplikowane??? :Placz_1:
Madziajna , z facetami , to już tak jest i mk.mika ma świętą rację :) Ja też z moim mam czasami "jazdy" i tyle trzeba się nakombinować , żeby jednak postawić na swoim :) ale bywa to czasami zabawne :) Nie poddawaj się i tresuj go delikatnie ;) :hopsa:
Trzymam kciuki za was wszystkich !!!!!!!!!!!!! Gorąco pozdrawiam.
-
Gdyby nie kobiety ten świat pewnie dawno przestałby funkcjonować zupełnie.
Dokładnie tak ;D
-
Witam!! To i ja sie do Was dołączę :) Ja również planuje ślub na 2009 rok a dokładnie to na sierpień 2009 :) I sama jestem w szoku, że tak wczas trzeba wszystko rezerwować i w ogóle :| Mam na oku kilka sal ale jeszcze nie jestem zdecydowana, którą mam wybrać. . a szukam sali, która pomieści co najmniej 100 osób. Może macie jakieś ciekawe sale do zaproponowania?? Byłam bym bardzo wdzięczna za pomoc :)
-
Witaj :hello:
Na nas zawsze mozesz liczyc a my chetnie Ci pomozemy ;D
-
:hello: ;D
-
Witam Was wszystkie bardzo gorąco. My z moim kochanym Miśkiem zaplanowaliśmy ślubek na 22 sierpnia 2009 r. Jestem tak bardzo szęśliwa... Zapewne jak każda z Was :) 28 grudnia idziemy do Księdza zarezerwować termin a w styczniu zaczynamy przygotowania. Będę zdawać relacje jak mi idzie w miarę na bierząco bo czasami czasu mi brak ze względu na pracę... :( Pozdrawiam Was gorąco :-*
-
Witamy witamy, jednak jest nas coraz więcej ;)
-
HEJ
My również chcielibyśmy pobrać się w 2009 r. Marzy mi się czerwiec, ale po ostatnim tourne po salach okazuje się, że większość terminów czerwcowych jest zajętych. Prowizorycznie zarezerwowaliśmy 06. 06. 2009 w sali która nie do końca nam odpowiada, ale jeśli nie znajdziemy nic innego, to będzie nam ona musiała wystarczyć (i cena na niej jest bardzo przystępna bo 130,00 zł/os bez ciast i alkoholu z poprawinami). Teraz się zastanawiam ( bo pieniążki zbieramy sami) czy nie zrezygnować z poprawin wogóle. . . oh tyle decyzji do podjęcia. . .
Trzymam kciuki za Was dziewczynki, żeby wszystko było tak jak sobie wymarzyłyście.
karolkach idziecie do księdza już teraz? ja boje się że mnie przepędzi i powie że to za wcześnie. . . chyba księgi na 2009 otwierają dopiero w kwietniu 2008? nie wiem jak to jest dokładnie, a sama nie chciałabym przez moją zwłokę mieć później ślubu o dziwnej godzinie, albo nie w mojej parafi. . . Jak to jest??
-
Iga_ witaj... ciesze się,że jest nas coraz więcej- im więcej tym przyjemniej :) odnośnie zaklepania terminu w kościele znam przypadek, gdzie młodzi poszli pod koniec roku(2005, a ślub był w 2006 ) do księdza, a on im powiedział, żeby przyszli po Nowym, roku, bo jeszcze nie ma kalendarza na przyszły rok...
-
u mnie nam powiedzieli ze wystarczy 6 miesiecy wczesniej zaklepac date,my pewnie zrobimy to wczesniej
-
6 miesiecy to taka optymalna odległośc myślę :) My będziemy szli dopiero na początku 2009, albo zaraz przy końcu 2008 - zobaczymy :)
-
mnie się wydaje, że w każdej parafii jest inaczej z tymi zapisami.
Ale raczej dziwnie na człowieka patrzą jak sie przyjdzie na 1,5 roku przed.
to zależy ile ślubów jest w danej parafii rocznie.
-
więc my pójdzimy w listopadzie lub grudniu przyszłego roku. chyba będzie w sam raz. a dziś jedziemy zobaczyć salę- jakaś nowa i odlotowa, ale niepokoi mnie jedno- właścicielka (rozmawiałam z nią przez tel. ) powiedziała że się we wszystkim dogadamy :-\ a ja nie lubie takich określeń i chyba w tym przypadku będę naciskać na sporządzenie baaaaardzo szczegółowej umowy (jeśli się zdecydujemy na ten lokal) :-*
-
Witam ! Dołączam do grona ślubów w 2009 :) sale juz mam zamówioną , orkiestre też, reszta pozostaje do załatwienia:) Pozdrawiam gorąco
-
witajcie! :) :hello:
Ja też będę miała wesele w 2009 :D Mamy zarezerwowaną salę, kamerzystę i teraz zaczynamy szukać fajnego zespołu i fotografa. Mam już kilka namiarów na zespół i fotografa od dziewczyn z forum :) Teraz tylko trzeba pojeździć i na coś się zdecydować.
Ogólnie chciałabym,by już był 2009:P hehe,ale to pewnie zrozumiałe:D
pozdrawiam wszystkie przyszłe Panny Młode :D :brewki:
-
Witaj evelaz :). Mamy tę samą datę :)
My stanęliśmy na etapie zarezerwowanej sali i zespołu. Wyszukałam już fotografa, pozostaje tylko kwestia podpisania umowy i dogadania szczegółów. Robi świetne reportaże, jestem zachwycona jego pracami. Gorzej będzie z kamerzystą - szukam kogoś, kto zrobi orginalny film, bez sztucznych fruwających serduszek i komputerowych wstawek. To będzie trudne zadanie :)
Wymarzyłam już sobie suknię, ale to za wcześnie na zakup :)
Moja parafia jest malutka, ślubów raczej mało, więc termin będziemy załatwiać dopiero za rok. Życzę udanych przygotowań :)
-
Witaj Sssmakija :D ale fajnie :P będziemy wspólnie odliczać dni do tego pięknego dnia! :D widzę, na Twoim suwaczku zostało 595 dni do naszych ślubów :D
Tak właśnie też myślałam,czy by nie założyć suwaczka...;]
My mamy takiego kamerzystę, który co prawda bierze sporo pieniędzy,ale robi niesamowite rzeczy! :D
-
20. 06. 2009 to nasz termin, przedwczoraj wpłaciliśmy już zadatek za salę, podpisaliśmy umowę z orkiestrą i kamerzystą. Resztą zajmę się za rok, choć już mnie korci żeby oglądać suknie itd. choc wiem że to za wcześnie.
Dziewczynki jak się wstawia suwaczek??
OOO a właśnie zobaczyłam, ze nie jestem sama. ssmakija i evelaz suuper będziemy odliczac razem hura hura
-
:hello: Iga_ :D
Ale fajnie,że przybywa nas dziewczynki na termin 20.06.2009 :D i w ogóle na 2009 :brewki:
-
widze ze coraz wiecej nas na 2009 ;D
-
No ta i ja sie dołącze na 2009 :)
Sala, fotograf zaklepani reszta w styczniu przy podpisaniu umów :)
Przyrezerwacji sali babka mi mowiła, ze na 2008 rok to terminy jej sie skonczyly w lipcu 2007. Heh a dawniej wystarczylo 6 miesiecy na wszytsko.
-
Iga, nie dość, że mamy ten sam termin to niedaleko do siebie :)
A jesli o suwaczek chodzi to wpisz w wyszukiwarce suwaczek ślubny, wybierz sobie jakiś, ustaw datę i skopiuj link do niego. Potem na forum wejdź w swój profil i wstaw ten link w okienku podpis. I to tyle :)
A powiedzcie mi, czy będziecie miały duże wesela? U mnie szczerze mówiąc nie ma za bardzo wyboru jeśli chodzi o salę, więc liczbę gości muszę dopasować do sali, a nie na odwrót. Zarezerwowaliśmy salę blisko Kościoła i mojego domu. Jak chcecie zobaczyć fotki mojej sali to są na stronie 19 w dziale Dekoracje w wątku Dekoratornia. Podobno zmieści się w niej maksymalnie 140 osób. Jednak wydaje mi się, że 140 to za dużo i wszyscy musieli by się gnieść. Planuję zaprosić 140 osób, wiadomo zawsze ktoś odmówi, więc jak uzbiera się 120 osób to będzie w sam raz. A to moja wymarzona suknia - Cymbeine Racine :)
-
my planujemy wesele na 120 osób :)
A suknia fajna :D Ja mam manię ostatnio oglądania sukien ślubnych w necie i różne mi się podobają... :P
-
My nie planujemy duzego wesela, dlatego nawet się jeszcze za niczym nie rozgladam, ale to juz chyba wiecie :P
Jak będzie 80 osób to będe na prawdę duży max, a tak realnie myslimy o 50 - ograniczenie spowodowane tym, że wolimy odlożyć na mieszkanie, w ogóle jakoś tak oboje chomikujemy wszystko co nam wpadnie w ręce :D
No dobra powiem to... skąpcy jesteśmy i tyle :D
A sukienka bardzo ładna :) Sama nie mogę sie doczekać kiedy wreszcie zacznę się rozglądać :D
-
mnie co chwila podoba sie cos innego z sukien,mam swoje typy jesli chodzi o fasony i zawsze na tych staje ale roznie to bywa ,a wesele to my zapraszamy nieco ponad 90 osob ale trzeba sie liczyc z tym ze nie wszyscy przyjda
-
My mamy duze rodziny i duuuuuuuuuuuuzo przyjaciół , więc wyszło nam ze wstepnej listy osób które chcemy , zeby były ok. 100-110 osób. Oczywiście nie wiem , czy będzie nas na to stać ( bo na razie wogóle nas nie stac ) :) , ale nie chcielibyśmy pomijac żadnej dla nas ważnej osoby....oj ciężko będzie z kaską :).......ale cały czas licze na to , że może trafię 6 w totka ;D :hahahaha:
A co do sukni , to mam już kilka typów :) wogóle wariatka jestem , bo do ślubu jeszcze 2 lata ( o ile wypali ) , a ja suknie oglądam :glupek: .....ale to pewnie przez to , że nie moge się doczekać :)
a to moje typy :
(http://img75.imageshack.us/img75/3321/620wy1.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img75.imageshack.us/img75/4794/621hs6.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img67.imageshack.us/img67/6823/643mb0.jpg) (http://imageshack.us)
aczkolwiek w tej ostatniej znieniłabym gorset , bo mam dośc duzy biust i chciałabym go inaczej podkleslić :)
-
hmm, a nam wyszło ok 140 osób :mdleje: no cóż- to jest nasz najbliższa rodzina,więc raczej nie będzie dużych modyfikacji z listą gości... coż jakoś musimy sobie poradzić... A suknie też oglądam- nawet mim jedna w oko wpadła...
-
Chyba wszystkie tam mamy, że cos ciągle ogladamy zwiazanego z weselem. Ja tak samo ogladam sukienki- chociaz teraz mniej, teraz za to dekoracje z kwiatów mnie interesują i zaproszenia.
I ciagle wracam do forum i patrze czy ktoś czegos nowego nie napisał.
Pozdrawiam. ;)
-
Widzę, że macie ten sam problem co ja :| ja też mam baaardzooo dużą rodzinkę i jakbym tak chciała wszystkich zaprosić to lekko by wyszło ze 150 osób a gdzie jeszcze goście ze strony moje pana :) ehh.. dlatego będę musiała sie ograniczyć tylko do osób z którymi tak naprawdę mam najbliższy kontakt.. no ale mam nadzieję, że uda sie zamknąć listę coś koło 110 osób :) fajnie by było, bo nie dużo jest fajnych sal, które pomieszczą duże ilości gości..
Veronka17 fajne sukieneczki:) zwłaszcza ta pierwsza mi się podoba :)
-
Ja zaraz po zaręczynach wpadłam w szał i szperałam w necie szukając wszystkiego związanego z weselem. Teraz już mi troszkę przeszło, ale zgromadziłam ogromną ilość fotek dekoracji sal, dekoracji stołów, sukni ślubnych, dekoracji Kościoła, fryzur, dekoracji aut i już obmyśliłam sobie plan tego dnia :)
-
ja mam tak samo jak Mk.mika hehe :P,że ciągle wracam na forum i patrzę,czy nie ma jakiś nowych wiadomości :D
A sukieneczka podoba mi się 1 i 2 :P
-
Heh :D to ja już chyba chora jestem :D Spędzam tu pół dnia, i każdy przerywnik w jakiejś czynności kończy sie wizytą na forum :P A co ! :D
-
mysmy narazie to zarezerwowali sale i zaliczka juz ejst oraz zespol,tez wplacona zaliczka a tak to juz szukalam fajncyh fotografow po Krakowie i mam pare co nas interesuja ale tym sie zajmiemy sadze po swietach,w styczniu pojdziemy juz zarezerwowac fotografa.I to bedzie kolejna rzecz zalatwiona z wplaceniem zaliczki.w lutym chcemy isc na nauki aby miec juz z głowy :)
-
W końcu jestem z powrotem!!! Po kilku tygodniach bez internetu w końcu sie dowiem co tam u Par Młodych 2009 :skacza:
Ja w grudniu szykuje się aby zarerwować sale i zespół muzyczny. Trzymajcie kciuki żeby data 08.08. 2009 była jeszcze wola ;) :-*
-
będę trzymać kciuki,by wszystko poszło po Waszej myśli ;)
-
Witam! My tez mamy wesele na ok 100 osób. Sale tez musielismy dopasowac do ilości gości. A sukienki tez ogladam :) a tak pozatym zareczyn jeszcze nie było a my juz date slubu mamy ustalona:) na sale umowe juz mam sporzadzona ale nie podpisana bo własciciel nas zna i mowił ze mamy na razie załatwiac inne sprawy. ale termin na 100 % mamy zaklepany. Pozdrowienia dla wszystkich :skacza:
-
a tak pozatym zareczyn jeszcze nie było a my juz date slubu mamy ustalona:)
No to tak jak u nas :D
-
hehe.. no to tak jak i u Nas :D bo też jeszcze nie było zaręczyn a data ślubu jest i rodzice też wiedzą o planowanym ślubie :) no ale na razie nie widzimy potrzeby żeby sie z Nimi śpieszyć :) i tak chcemy być razem i tak :)
-
a tak pozatym zareczyn jeszcze nie było a my juz date slubu mamy ustalona:)
No to tak jak u nas :D
To ja jestem lepsza ;)
Zareczyn nie było (w planach jeszcze w tym roku) ale mamy sale fotografa i zespół a rodzice nasi nic a nic nie wiedza ani nawet sie nie domyslaja ehhehehe ale bedzie jazda jak sie dowiedza :]
-
hehe :D Honey no to odważnie :D
-
Honey........masz taka samą datę slubu jak ja ;D
-
a tak pozatym zareczyn jeszcze nie było a my juz date slubu mamy ustalona:)
No to tak jak u nas :D
To ja jestem lepsza ;)
Zareczyn nie było (w planach jeszcze w tym roku) ale mamy sale fotografa i zespół a rodzice nasi nic a nic nie wiedza ani nawet sie nie domyslaja ehhehehe ale bedzie jazda jak sie dowiedza :]
Agentka z Ciebie :)))))
Ja będę się przygotowywać do 2 rocznicy... hmmmm
-
A u nas wszystko jest na dobrej drodze do ustalonej daty ślubu :)
Myślę, ze nie będziemy jednak nic przekładać, bo ... DOSTAŁAM PRACĘ :)
Więc może i u nas przygotowania razem z nowym rokiem ruszą, może nie pełną parą, ale ruszą na pewno ;)
-
:brawo_2: GRATULACJE :brawo_2:
-
Yukari-chan gratuluje :)
My w sumie tez nie byliśmy zaręczeni jak zaczęliśmy załatwiać sprawy związane ze ślubem ;D
Patrząc na te wszystkie pary 2009 mam datę jak na razie na samym końcu :-\ ehh
-
Madziulka83 na razie tak, ale za to jaka sympatyczna data ;)
-
Yukari-chan ja również gratuluję :D
-
gratuluje pracy,ja ide dzis skladac CV i mam nadzieje ze tez cos z tego bedzie.Chcialabym tak do slubu popracowac aby cos zarobic a potem juz w swoim zawodzie byc ;D
-
no to Akayu trzymam kciuki ,byś dostała tą pracę ;)
-
"nie dziekuje"ale baaaardzo bym chciala bo wtedy odloze na wesele albo na wyremontowanie naszego mieszkania a jest co tam robic.... :-* ;D
-
trzeba być dobrej myśli Akayu :D a pieniążki zawsze się sprzydadzą...zwłaszcza,jak się planuje wesele....
-
Akayu, trzymam kciuki! Też jestem w trakcie poszukiwań! Powodzenia!
-
CV złozone i chyba mi te wasze kciuki pomogly ;D jutro ide na rozmowe i jakby co to moge zaczac prace od grudnia :) wprawdzie planuje tam sie zaczepic gora na rok albo ponad tak zeby potem juz robic to do czego dąze stale ;D
ale dzieki dziewczynki za 3 manie kciukow, poprosze tez o jutro ::) ;D ;D ;D :-*
-
mówisz masz ;-)
-
no to trzymamy i jutro ;)
-
Akurat mam jutro wolne, więc kciuki napewno będę trzymać i ja :)
-
no to i dziś trzymam kciuki ! powodzenia na rozmowie ! :)
-
I koniecznie napisz jak poszło :)
-
hej dziewczyny :)
LilithGoth wam otworzyła w różnościach slubnych - Wątek zniecierpliwionych 2009, czyli ponad 400 dni do...
piszcie tam :ekxpert:
-
ooo.... no to super ! od razu zajrzę do tego wątku ;) dzięki za info :D
-
dzieki wielkie,3 manie kciukow waszych sie sprzydalo bo zaczynam prace od grudnia ;D :-* :-* :-* :-*
-
No to pierwsza składam gratulacje :). To teraz się pochwal co to za praca
-
dziekuje ;D
ja ogolnie koncze teraz studia podyplomowe z Pedagogiki wiec moj zawód to nauczyciel ale musze jeszcze zrobic kurs z jezyka angielskiego wiec uczyc do szkoły najwcześniej pojde dopiero we wrzesniu ;Da jako ze ejszcze koncze podyplomowe i mam wyklady jezykowe w tygodniu to nigdzie nie chcieli mnie rpzyjac bo nie jestem dla nich dyspozycyjna wiec sie wkurzylam i poszlam do empiku,bo tam sie dostosowuja do studiow itp i nie ma klopotu,tak tez zrobilam i dostalam prace.
nNajlepsze ejst to ze bede zarabiac tyle co nauczyciel stażysta na poczatku... :D :D no ale jeszcze do szkoly nie ide wiec narazie musialam znajsc cos innego aby moc odkladac na slub albo na wyremontowanie naszego mieszkania.
-
Dziewczyny , gratuluje !!!!! akayu , Yukari-chan powodzenia w nowej pracy !!!!!:):):)
Też trzymałam za was kciuki , chociaż nic nie pisałam :)
U mnie też dobrze się zapowiada , z tym , że otwieramy z moim Piotrusiem własny mały interesik i chyba tez od grudnia pójdę do " tyry " ;) Możecie pościskać kciuki ;) bo widze , że to pomaga :)
-
bede sciskac kciuki jak najbardziej ;D
-
veronka17 - no to w takim razie też trzymam kciuki
-
ja też mocno będę trzymać kciuki ;)
-
I ja, i ja ;D
-
hej, my w piątek zarerewowaliśmy sobie sale na pogori w dg na 20. 06. 2009. od sierpnia szukaliśmy czegoś na 2008 r ale były tylko terminy w kwietniu, maju i pazdzierniku, a ja uparlam sie na jakiś ciepły miesiąc no i udało aię, ale w 2009 roku. . . . aha, 08. 08 to data urodzin mojej mamy, więc życze powodzenia na weselu
aha, dziewczyny napiszcie mi, z jakim wyprzedzeniem trzeba kościół, orkiestrę, fotografa itd załatwiać, jeśli obecnie jest taki boom na wesela???
-
:hello: Mortisha2000
Będziemy ślubowały tego samego dnia :D
A co do załatwiań, to my mamy już salę, foto i kamerzystę ,a jesteśmy na etapie załatwiania zespołu...
W jakim lokalu na Pogorii będziesz miała wesele?
-
w catamaranie, kierownik całkiem fajny jest. jak czytam ten wątek to dużo osób będzie mieć ślub 20. 06, więc cieszę się że aż tyle nas jest, mimo że ślub dopiero za 1. 5 roku. kurcze, piszesz koleżanko że masz już fotografa i zespół, więc chyba ja też muszę zacząć myśleć o tym. jeszcze tylko zastanawiam się nad kościołem. chciałabym na górce w dg, wiem że jest bardzo popluarny i zachwalany, no i nie wiem kiedy w przyszłym roku mam iść żeby zarezerwować date (żeby nie było za późno i że zostanie mi tylko godzina 13 :( )
-
hm... to może najlepiej zapytaj księdza, kiedy można by zarezerwować mszę w kościele. Powiedz, co i jak, a on Ci wtedy powinien powiedzieć, kiedy to będzie możliwe.
A co do załatwiania, to jak teraz zaczniecie rezerwować, to tym macie większy wybór i możecie wybrać, to co się Wam najlepiej podoba.
-
Najlepiej zadzwon i zapytaj kiedy otwierają księgi na 2009 - my mamy zamiar własnie tak zrobić i pojawić się zaraz na początku :)
-
Witam! A jest ktos może na forum co planuje ślub na 25.04.2007 ?? Fajnie by było razem planowac:) Pozdrawiam
-
rok Ci się pomylił ;)
-
Oj z tym otwieraniem księg kościelnych, żeby nie było niemiłej niespodzianki, u koleżanki w parafii siostra zakonna powiedziała jej, że księgi na początku nowego roku zakładają jakiś czas temu, poszła wczoraj, żeby się upewnić i okazało się, że już trzy śluby na popołudnie zarezerwowane i brak tej godziny co chcieli. Przezorny zawsze ubezpieczony, lepiej iść wcześniej, niech ksiądz nawet na końcu obecnej księgi zapisze.
-
Ups prawda pomyliło mi sie :) data 25.04.2009 . sorki za pomyłke :) wychodzi moje roztrzepanie :)
-
nic nie szkodzi :D każdy się może pomylić :P
-
katarzyna_84 - zgadzam się tak samo moja koleżanka ma teraz właśnie, była pytała i co teraz już nie ma na tą godzinę co chciała tylko godz później, bo już zajęte.
-
Ja wiem dziewczyny, ze zdarzają się takie sytuacje, ale ja to podałam na własnym przykładzie - sąsiadka pracuje w kancelarii parafialnej i powiedziała, że nam zapuka jak tylko będzie coś wiadomo, później telefon do księdza i będzie ok ;)
-
mortisha2000 masz wesele w Catamaranie?
Jeśli tak masz weselich 2 tygodnie po nas :) :skacza:
Myślę że będzie super bo to fajny lokal. Jakie menu wybraliście?
-
menu nr 3. bo policzylismy wszystko i stwierdzilismy ze nawet sie oplaca. a co zabawy do musi byc fajnie, nie wyobrazam sobie zeby na wlasnym weselu bylo beznadziejnie (chociaz wszystko moze sie zdarzyc). a powiedz mi masz juz jakis salon z sukniami upatrzony? bo o tych w dg slyszalam niepochlebne opinie. . .
-
My tez mamy menu nr 3 ;D
Co do sukni ślubnej to narazie przeszukuje internet. Jesli chodzi o Dąbrowę to nie wiem dokładnie w którym salonie ale moja znajoma miała kilka lat temu niemiłe przyjęcie. Kobieta tam sprzedająca potraktowała ją jak gówniare która jeśli chce kupowac czy wogóle przymierzać sukne to ma przyjśc z mamusią bo (tutaj cytat owej pani) : "takie młode jak ona to tylko problemy bo dą niezdecydowane i czesto maja kaprysy a jak przyjdzie z matką to już będzie ją miał kto pilnowac" a dziewczyna miała 25 lat więc smarkulą nie była !!! :boks: i zrezygnowała z usług owego salonu
-
Gdybyście dzieczyny(śląsk, małopolska) potrzebowały zespołu i foto to piszcie na prv, coś może polece:)
-
Dopisuję się do roku 2009. Poki co rozpoczelismy poszukiwania sali. Slub planujemy na sierpień.
Bylismy już w Anmarku w Czeladzi (niestety nie ma już miejsc na miesiące czerwiec-wrzesien'09), w Imperium w Piekarach (restauracja bardzo nam się podoba, ale niestety drogo :( ), w Ileksie w Czeladzi (beznadzieja) i w Dominum w Czeladzi (nowa restauracja , będzie czynna pewnie na wakacje 2008, niestety min. liczba gosci to 80,a ja bede miec max 70).
Fotograf już wybrany (był u znajomych, zdjęcia są naprawdę super),ale zapisy przyjmuje na 2009 dopiero od lutego, więc czekamy.
Niedlugo zabieram sie za szukanie zespolu,a to bedzie prawdziwy koszmar i najbardziej sie tego obawiam. Moze coś polecicie (woj. śląskie)?
-
aga8207, to cud ze znalazlo sie kogos, kto ma slub w tym samym miejscu i w tym samym miesiacu. a zastanawialam sie, kto buchnal najlepsza date (6. 6. 09) ktora jest latwa do zapamietania
-
Witam Forumowiczki serdecznie, przylączam się do par, które w 2009r tak jak Ja będą mialy swój ślub. Ja dokladnie 26. 09. 09 i już jutro ide podpisywać umowe z zespolem. Dziewczyny wspierajmy się razem, bo to w sumie nie dużo nam czasu zostalo:) Marta
-
:hello: Marta30Szczecin :)
pewnie,że będziemy się wspierać razem.... :) :)
-
No to i ja się dołączam to tego szczęśliwego grona.
Moje wesele jest już zaplanowane na 27.06.2009 mamy już sale i muzyke, a za resztą powoli się rozglądamy. No i powiem szczerze, że wystraszyłyście mnie z tą godziną ślubu, chyba też będe musiała się już tym zainteresować.
-
MNie wczoraj ksiądz powiedział, żebyśmy przyszli zaklepać termin ślubu jeszcze w tym roku- gdzieś koło września, więc tak właśnie zrobimy :)
Siasia :hello: fajnie, że jest nas coraz więcej ;D
-
tak czytam i chyba juz ze 4 osoby biora slub 27.06.2009 ;D ;D ;D :skacza:
-
A dowiadywałyście sie juz jakie sa koszty w Kościele? Komu ile i na co? ;) Bo księgi we wrześniu otwierają przynajmniej w mojej prafii św. Barbary
-
Witajcie my też przyłączamy sie do grona osób ślubujących w 2009 roku :) już się doczekać nie mogę bo miało być wszystko w 2008 :( konkretnej daty nie mamy o wszyscy myślą ze w miesiac wszystko załatwią
-
No faktycznie jest nas coraz więcej i też to zauważyłam że strasznie cieszy się powodzeniem miesiąc czerwiec, super! :)
Honey a co do tych kosztów to zapewne usłyszymy od księdza "co łaska, ale wszyscy dają po...." :)
Aaaa...! Mam jeszcze do was pytanie, czy można już utworzyć tu sobie suwaczek? Bo widzę że macie, a ja mam jakieś problemy. POMOCY! ???
-
witam wszystkie was kobietki :)
jeszcze kilka sekund temu sadzilam ze 26. 09. 2009 to tak daleko i ze napewno ze wszystkim zdaze a tutaj niespodzianka. Wy juz dzialacie!!!!!!!!1
-
:hello: Moniqe :)
jest nas coraz więcej :)
-
hello Moniqe :) działaj razem z nami- im nas więcej tym milej :)
-
Dziewczyny mam prośbę. Co sądzicie o weselu we wtorek ???
Ja od jakiegoś czasu myślę o tym, i widzę kilka plusów takiego dnia. Ale nie wiem jak mogą na to patrzeć np. goście ???
-
a ten wtorek jest podczas jakiegoś długiego weekendu ? czy po prostu ? To może być dla gości kłopotliwe ,bo każdy musiałby brać wolne...
-
dokładnie.....
evelaz ma rację. Jeśli jest to długi weekend , to pewnie nie byłoby problemu , ale tak normalnie w środku tygodnia mogłoby być ciężko , szczególnie gdy masz przyjezdnych gości.
Ja zastanawiałam się nad piątkiem , bo zawsze to więcej czasu na " poprawianie " , ale conajmniej kilku gości nie miałoby mozliwości dojechania w roboczy dzień , no i zostałam przy sobocie :)
-
Jednak środek tygodnia to może być problem i dla samych was a już nie mówiąc o gościach. Ja na pewno pozostane tradycyjnie przy sobocie.
-
Witam:)
my mamy termin 19 września 2009 i salę rezerwowaliśmy pod koniec 2007 roku;) przeżyliśmy "chwilę grozy" bo okazało się, że już jakiś termin jest zarezerwowany ale na szczęście nie nasz:) Teraz niedługo zajmiemy się dj`em ale to jak mi się sesja skończy bo i tak zamiast się uczyć to przesiaduję na forum:)
pozdrawiam!!! :D
-
agu-s witaj :Daje_kwiatka:
-
:hello: agu-s
-
:hello: agu-s cieszę się bardzo, że jest nas już więcej na 19.09 :P
-
bo to taka ładna data ;D
-
Agu-s ja tez Cie witam :) :hello:
-
witam, witam :D :cancan:
-
ja również witam, fajnie że jest nas coraz więcej... :D
-
Witamy agu-s :) miłego odliczania z nami :-*
-
anucha85 wielkie dzięki, na pewno będzie miło ;)
-
Hejka!!!
Ja tez planuje swoj slub na 2009. Orkiestre mama juz zalatwiona. Za sala bede jezdzic w marcu i ogladac zobaczymy . Mam nadzieje ze jeszcze beda wolne sale. :) :) :)
-
Witaj wśród nas :)
-
Witam gorąco.... ;)
-
Witam drogie kolezanki. Wychodze za mąż 06.06.2009 i juz nie mogę się doczekać. sala, muzyka oraz foto/video juz zamówione na resztę jeszcze jest czas. pozdrawiam :skacza:
-
:hello: ritaS4 :)
-
Witam!
To i ja sie zglaszam do grona slubujacych w 2009 :)
Nasza data slubu to 29. 08. 2009 (i juz wypatrzylam forumke Cichutka, ktora bedzie slubowac tego samego dnia :) )
My mamy juz zalatwiona sale, orkiestre, kamerzyste i fotografa. Zalatwialismy wszystko na poczatku stycznia i to tuz przed targami slubnymi (wiedzielismy, ze pozniej zacznie sie prawdzimy slubny boom ;) ) a i tak dwa wybrane zespoly nie mialy juz terminow. Jesli chodzi o sale to chcielismy miec slub 22. 08, ale ktos w ciagu dwoch dni zarezerwowal sobie ten termin (jak bylismy pytac to jeszcze byl i doslownie dwa dni pozniej chcielismy podpisac umowe przedwstepna i okazalo sie, ze jakas para nas uprzedzila poprzedniego dnia wiec stanelo na 29 sierpnia) :)
-
diunia :hello:
-
diunia witaj :skacza:
-
WITAJ DIUNIA!!! ;)Bardzo sie ciesze ze masz ta sama date slubu co ja.Ja narazie mam zalatwiona orkiestre.Na poczatku marca bede jezdzic za lokalami.Takze zobaczymy czy beda mieli wolne terminy mam nadzieje ze tak.
POZDRAWIAM :skacza:
-
Cichutka trzymam kciuki za to, zebyscie znalezli fajna sale i zeby nie bylo klopotow z terminami. Dawaj znac jak tam poszukiwania Ci ida :)
Milej srody dziewczyny! :)
-
a my zdecydowaliśmy się na weekend majowy czyli 1. 05 2009 :) a ślub bierzemy w Pobierowie a wesele będzie w ośrodku Pisz
-
insanes akurat będę wtedy w Pobierowie na majówce :D
-
Ja widzę, że jest dużo Par na 06/06/09 hihihi ;D
Super bo to jest fajna data ;)
Ja jak narazie mam załatwioną salę i orkiestrę (słyszałam ze grają fajnie od znajomych) ale nie są w ogóle znani nic nie przeczytałam o nich na forum, nie mają strony internetowej tylko tyle że mama jedzie na wizytę w sobotę i nagraja jakaś płytę ze swoimi nagraniami i filmikami z wesel. . . . :(
Obawiam się troszkę zobaczymy co z tego wyjdzie,
Kolejny problem sprawia mi kamerzysta i fotograf, szukam naprawdę czegoś fajnego i niedrogiego ???
Jak coś wiecie to piszczcie proszę !!
-
Mysłałam,że uda się coś zarezerwowac na sierpień, czy też wrzesień 2009 roku ,niestety miejsc wolnych brak w tych lokalach co bysmy chcieli. . . . może wy znacie jakieś lokale któe mają wolne terminy w tych miesiącach?
-
kwiatuszek muisz dzwonic i pytac. Nikt ci tu nie pomoze, bo nawet jezeli w ktoryms lokalu bylo wolne miejsce wczoraj to dzis juz moze go nie być. dzwon dzwon dzwon :)
a moze w tych lokalach ktore sobie upatrzylas cos sie zwoli... ludzie dosc czesto rezygnuja...zmieniaja lokal, date, albo w ogole rezygnuja ze slubu
-
To ja też się przyłączam do wątku :)
Mam wesele 05.07.2009r (niedziela) wiadomy brak terminów wolnych sal w sobotę w zagłębiu na wesele :) :P
Na razie mamy tylko sale Shuma na Pogorii, a fotografa i orkiestrę załatwiamy w sobotę :) (mały maraton ;) )
My też myślimy o kościółku na górce gołonowskiej, ale boje się że nasz ksiądz nie da nam zgody. Mam pytanie dziewczyny nie wiecie jak tam jest otwarta kancelaria??
-
takze witam nowe osoby ;D
-
A ja po długiej nieobecności wracam tutaj do Was :) Także jeszcze raz witam serdecznie drogie panie :)) Mój wstępnym termin jak już gdzieś kiedyś pisałam była na 29.08.2009 ale niestety z braku miejsc na ten sali na której chcieliśmy musieliśmy go przesunąć na Nasz rezerwowy termin czyli 19.09.2009 wiec generalnie i tak jestem zadowolona. Teraz tylko muszę moja orkiestrę przełoży na ten termin i pasowałoby jakiegoś kamerzysty dobrego poszukać:)
-
Piniesia mam pytanie i za razem prośbę, czy mogłabyś mi podać namiary na Twoją orkiestrę?? Bo ja jestem na etapie poszukiwania i w ogóle sobie nie radze :( I bardzo proszę o pomoc :-*
-
Pinesia jaką piękną datę teraz masz ;) hihhi
-
:hello: Pinesia... ja też tu dawno nic nie pisałam, jakoś brak weny i chęci... a data- no cóż- śliczna :P
-
Pinesia :hello:
-
No mi też się podoba ten termin :) zresztą jaki by nie był to i tak by mi się podobał :)
Myszkasc spoko prześle Ci na prv czy tam maila namiary :) Zespół jest coś z okolic Zakopanego, wiec kawałek drogi jest ale są super, bo miałam okazja bawić sie przy ich muzyce :)
-
Piniesia będę bardzo wdzięczna :-* :-* :-*
-
Witam. Ja również pisze po długiej nieobecności. Nasza data to 13.06.2009. Jak się zorientowałam to chyba nie ma jeszcze nikogo na ten dzień?! My doszliśmy do wniosku, ze 13-tego wszystko zdarzyć się może..... i myślę, ze będzie on dla nas szczęśliwy 8)!!
Mamy już zarezerwowaną salę i wybrany kościół, fotograf i zaproszenia też już są! ;D W ten weekend mamy podjąć decyzje odnośnie zespołu i kamerzysty.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów 8)
-
:hello: SAbina ;) dużo macie załatwionych rzeczy :)
-
Wolimy wcześniej i pomału wszystko załatwiać!! To wszystko jeść nie woła ;), więc wole mieć już załatwione pewne rzeczy :). Sala to zrozumiałe, ze już musi być i tak był wolny tylko jeden termin na lato, kościół oczywiste parafia PM, fotograf to jeden z gości, a zaproszenia będę mieć projektowane i wykonywane przez siostrę 8) . Auto było mi obojętne, więc wybrał je PM
Z zespołami też różnie bywa więc chcemy się tym wcześniej zająć.
-
Witam!
Nasz ślub jest 12. 09. 2009. Mamy już załatwioną salę i orkiestrę, a i z tym już był mały problem, z powodów rezerwacji. Chcieliśmy szybciej ale sie nie "załapaliśmy" na rok 2008
-
Pobieramy się 29 sierpnia 2009. Sala jest już zarezerwowana, fotograf i samochodzik też a i godzina ustalona z księdzem ;D na tygodniu zdecydujemy co do orkiestry więc zostanie wybór kamerzysty.... a reszta po sesji ;D
-
Ja zapomniałam napisać, że korzystając z urlopy podpisałam umowy z kamerzysta, fotografem i Dj' em.
Jestem w 7 niebie z tego powodu ;D Jutro chyba wybiorę się do kościoła. Zobaczymy co z tego wyniknie ::)
-
Aimee- gratuluję podpisania umów... dużo udało się Wam załatwić w trakcie urlopu ;D lepiej idź do kościółka ,bo im wcześniej ,tym lepiej :) nie będzie później rozczarowania, że wymarzona godzina ślubu jest już zarezerwowana...
-
Ewelinko ja też pójdę znowu do księdza :)
Ale Adam cały ten tydzień ma popołudniówki, a samej to chyba nie wypada iść do księdza :-\ :-\ :-\
-
Aimee- gratuluję podpisania umów... dużo udało się Wam załatwić w trakcie urlopu ;D lepiej idź do kościółka ,bo im wcześniej ,tym lepiej :) nie będzie później rozczarowania, że wymarzona godzina ślubu jest już zarezerwowana...
Dużo to udało się MI załatwić w czasie MOJEGO urlopu ;) Mój M stwierdził, że na razie to On nie musi do Polski jechać, bo nie ma po co. Całą robotę odwaliłam więc sama >:(
Ale widzę, że nie tylko ja mam taki problem ::) A co do kościoła to się nie boję, bo ślub wypada w czwartek i godziny są na pewno wolne ;D Tylko się zastanawiam która godzinkę zaklepać???
Wesele zaczyna się o 18. Macie jakąś propozycje? :)
-
Tak na 16 było by OK :)
Ja tak planuje my mamy ślub w niedziele :)
-
aha... no, to z kościołem na pewno nie będzie problemu :) a skoro wesele zaczyna się o 18, to mszę też proponowałabym na 16 zarezerwować... :)
-
Dzięki dziewczyny. 16 to chyba najlepsza godzina :D
myszkasc masz ślub 4 dni przed moim ;D
-
My też mym juz zarezerwowany termin i godzine w kościele- właśnie na 16 ;D
-
oj coś widzę, że dużo ślubów jest o 16 ;D jak dla mnie to najlepsza godzinka ;)
-
bo to chyba tak najlepiej o 16 bo potem zyczenia, i na sale czy jak kto tam ma i wesele mozna zaczac,ani to za pozno ani za wczesnie
-
Tylko czy te 2 godziny wystarczą?? Msza trwa ok godziny, potem życzenia i jeszcze trzeba dojechać na sale weselna kilkanaście km. Chciałam jeszcze zrobić zdjęcie grupowe z gośćmi na tle kościoła. Mam nadzieje, że ze wszystkim zdarzymy ::)
-
hej dziewczyny!my mamy ślub 30km od sali weselnej będzie autokar czy 15 to dobra godz czy za wcześnie jak myślicie? my mamy już sale zarezerwowana, z orkiestra i kamerzysta podpisana umowę wiec to co najtrudniejsze jest hehe:)tylko nie mam pojęcia jak z godzina bo przeraza mnie to ze goście muszą dojechać te 30km:(
-
wg mnie to odpowiednia godzina :) i nie jest za wcześnie, tym bardziej, że musicie dojechać te 30 km
-
przeciez nikt was nigdzie nie goni,ze wszystkim sie wyrobicie :) :) :)
-
Witam czwartkowo :-* Mam nowe wiadomości. Byłam u księdza. Do kancelarii parafialnej szłam i miałam takiego stresa, że szok :P Jak się okazało niepotrzebnie. Trafiłam na samego proboszcza!!! Bardzo fajny ksiądz. Zgodził sie na wszystko co chciałam. Tak więc ślub w czwartek na godzinę 16 ;D Nasz świadek- osoba niewierząca, też nie stanowi żadnego problemu :hopsa: A i mogę sobie stroić kościół jak chce. W soboty nie ma takiej możliwości, za względu na zamieszanie jakie się robi, gdy jedni zdejmują dekoracje, a inni chcą już zakładać. A ślubów jest około 9. Ale się ciesze ;D aha i jeszcze jedno, proboszcz spytał czy mamy nauki przedmałżeńskie. Ja mam, więc już nie muszę ich robić. A jak powiedziałam, że nie wiem czy nie będę miała problemu z ich znalezieniem, to powiedział, że wystarczy jak napisze oświadczenie, że je miałam. I on mi uwierzy :o Pozostanie nam tylko poradnia przedmałżeńska. Z 4 spotkań mamy odbyć chociaż 2-3. Proboszcz dał mi nawet swój numer telefonu komórkowego. I mamy się z nim kontaktować jak będziemy w Polsce, to postara się nam załatwić termin w poradni w czasie naszego pobytu w kraju. Wtedy też spiszemy protokół przedmałżeński. ;D
-
Qrcze jaki fajny ksiądz :) my jak byliśmy u księdza to aż sie zastanawiałam co mu sie dzieje- tak na nas burczał :-\
-
Wszystko pięknie do przodu :-* :-* :-*
-
gratulacje ksiedza,tylko pozazdroscic. Ja gdzies slyszalam ze nauki tak naprawde wcale nie sa obowiazkowe.wiecie cos na ten temat?? Nasi znajomi wcale nie robili nauk a sa katolikami...
-
Może nie musieli ich robić bo je odbyli już wcześniej w szkole średniej ???
-
No fantastycznie takie wiadomości usłyszeć :D
-
ciekawa jestem ,jak to jest naprawdę z tymi naukami...
-
no walsnie nie milei w skzole sredniej tez,ani normalnie i jakos to przeszlo
-
no,to ciekawe, jak im się to udało ;D
-
Farciarze ;D ;D ;D
-
prawda ejst taka ze mlodzi nie chca chodzic na nauki,mnie tez jakos nie ciągnie i obyloby sie bez nich jak dla mnie,no chyba ze zmienie zdanie
-
u mnie w mieście też jest ogromny pościg za wszystkim,co dotyczy slubu i wesela(no może prawie wszystkim). byłam przerażona,że okolo półtora roku wcześniej musiałam rezerwować salę(już były problemy z terminami),wesoło tez niebyło z orkiestrą,ale juz mam,noi kamerzysta-zaufany,sprawdzony w zeszłym roku na weselichu brata,także już w lutym rozpoczęlismy przygotowanka. . . . teraz chwila oddechu. . . ;-)
-
Witam wszystkie forumowiczki :D
moja data ślubu to 6. 06. 2009. załatwioną mamy sale, orkiestrę, kamerzystę, godzinkę w kościele. . i rozglądamy się za fotografem :) umowę na salę podpisaliśmy w kwietniu, no ale oglądziny zaczęliśmy już wcześniej. . . z zespołami też było różnie. . ale już jest :D
co do nauk przedmałżeńskich, to ja również takie nauki odbyłam w klasie maturalnej, ale niestety mój Luby nie. . więc mu potowarzyszę. . bo to chyba nic strasznego ;) a to że się nie chce, to inna sprawa;)
-
jesli chodzi o nauki,to czy robiliśmy je w szkole sredniej,czy nie,musimy zrobić to ponownie,bo niestety niekażda parafia akceptuje takie papierki sprzed kilku lat,więc raczej trzeba się uzbroic w cierpliwość i do boju. . .
-
W mojej parafii w staragrdzie ksiądz akceptuje takie papierki, o ukończeniu kursu przedmałżeńskiego w liceum i wszystko kończy się na dwóch wizytach po poradni rodzinnej :) nic więcej :) Za to jak poszliśmy z PM zaklepać termin na ślub to z kwitkiem nas odprawił i kazał przyjść jak będzie mieć kalendarz na 2009. Całe szczęście nie ma tam zbyt wielu ślubów bo to osiedlowa kaplica :D
-
Helloo wszystkim ;D
czemu ja tak trafiam późno do watków mnie dotyczących to nie wiem ;D
Sala zarezerwowana w lutym, fotograf i kamerzysta równiez, potem był zespół, wódeczka i zaproszenia i narazie tyle mamy , teraz wakacje więc zastój ;D
Kurde z tymi salami to jest poronione , ja sie smieje że jak chce sie mieć wesele w jakimś fajnym lokalu i np w sierpniu to jak sie nie ma narzeczonego to chyba trzebaby ja rezerwować ;D
Ale to jest tak ze roczniki od 1980 do 1987 co teraz po 20 to z wyżu dlatego takie oblęzenie ;)
buziaki :-*
-
Justys co do sal :) To w "Kilerach" "Z narzeczonym to nie problem, ale o termin w kościele jest bardzo trudno" (czy coś w tym stylu ;) )
-
Uh ależ mnie tu dawno nie było. No więc jak każda Panna Młoda 2009 mam już zarezerwowaną salę (rezerwacja ponad 2 lata wcześniej), kamerzystę, fotografa, kucharkę oraz zespół. Na wakacje pozostała mi jeszcze dekoratorka i to by było na tyle - bynajmniej na ten rok.
Justys jak to wódke i zaproszenia???? JUŻ??
-
Uh ależ mnie tu dawno nie było. No więc jak każda Panna Młoda 2009 mam już zarezerwowaną salę (rezerwacja ponad 2 lata wcześniej), kamerzystę, fotografa, kucharkę oraz zespół. Na wakacje pozostała mi jeszcze dekoratorka i to by było na tyle - bynajmniej na ten rok.
Justys jak to wódke i zaproszenia???? JUŻ??
hehe ;D
jeśli chodzi o wódke to dlatego że moja szwagierka ma wesele w październiku i braliśmy za jednym razem, poprostu im więcej tym lepiej bo taniej było, a na 2 wesela ponad 100 osobowe to było sporo ;D
a zaproszenia to tak jakos z przypadku weszłam na allegro poogladac i wpadły mi w oko i mojemu G tez sie spodobały, ale oglądaliśmy dalej, nic nam sie nie podobało albo cena nie odpowiadała :P a jak tarfiliśmy na aukcje z tymi co nam sie podobały od samego poczatku ale juz drozsze o 30 gr to stwierdziliśmy ze bierzemy ale z tej tanszej aukcji :P ;D
dodam jeszcze , ze my chcemy kupowac po trochu potzrebne rzeczy, zeby potem nie wszystko naraz ;)
-
No widzę, że trafiłam na wątek dla mnie :) Witam Was szczęśliwe przyszłoroczne Panny Młode :D :D :D
Zauważyłam, że wątek założony w lipcu ubiegłego roku :eek: - ja wtedy tylko sobie marzyłam o ślubie ;) wiem, wiem, że teraz się załatwia wszystko nawet dwa lata wcześniej, ale osobiście nie chciałam szukać niczego przed zaręczynami. A mój Ukochany oświadczył mi sie 2 maja tego roku - czyli dwa miesiące temu ;D ;D ;D No i właśnie w maju znaleźliśmy salę, d. j - a, fotografa i kamerzystę. Teraz załatwiam Kościół :)
aaaa. . . . . i wczoraj po raz pierwszy oglądałam i przymierzałam suknie - fajne uczucie ! :D
Pozdrawiam serdecznie !
-
a zaproszenia to tak jakos z przypadku weszłam na allegro poogladac i wpadły mi w oko i mojemu G tez sie spodobały, ale oglądaliśmy dalej, nic nam sie nie podobało albo cena nie odpowiadała :P a jak tarfiliśmy na aukcje z tymi co nam sie podobały od samego poczatku ale juz drozsze o 30 gr to stwierdziliśmy ze bierzemy ale z tej tanszej aukcji :P ;D
dodam jeszcze , ze my chcemy kupowac po trochu potzrebne rzeczy, zeby potem nie wszystko naraz ;)
Ja rozumiem,że nie chcecie kupować wszystko na raz bo ja np co miesiąc kupuje materiały - dokładnie tiul do ozdoby kościoła, chowam do szafy i tak leży. Potem kupię zawieszki na alkohol itp. Po prostu jakieś drobnostki.
A zaproszenia macie już wypisane??
-
Nie no, wypisaniem jeszcze sie nie zajęłam, poprostu kupilismy i schowalismy do szafy , tak jak Ty dekoracje ;)
jeśli będę miała wolny czas to wypisze :P co to za różnica czy wypisane czy nie , jak ktoś kupuje z personalizacja to juz ma "wypisane" przy zakupie ;D
-
No widzę, że trafiłam na wątek dla mnie :) Witam Was szczęśliwe przyszłoroczne Panny Młode :D :D :D
Zauważyłam, że wątek założony w lipcu ubiegłego roku :eek: - ja wtedy tylko sobie marzyłam o ślubie ;) wiem, wiem, że teraz się załatwia wszystko nawet dwa lata wcześniej, ale osobiście nie chciałam szukać niczego przed zaręczynami. A mój Ukochany oświadczył mi sie 2 maja tego roku - czyli dwa miesiące temu ;D ;D ;D No i właśnie w maju znaleźliśmy salę, d. j - a, fotografa i kamerzystę. Teraz załatwiam Kościół :)
aaaa. . . . . i wczoraj po raz pierwszy oglądałam i przymierzałam suknie - fajne uczucie ! :D
Pozdrawiam serdecznie !
witaj!! No muszę przyznać,że w szybkim tempie macie dużo załatwione - gratuluje :) Co do sukni ślubnej.. jak ja przymierzałam niedawno jedna to trochę sie przeraziłam. Chyba dotarło do mnie to co się dzieję ;)
Nie no, wypisaniem jeszcze sie nie zajęłam, poprostu kupilismy i schowalismy do szafy , tak jak Ty dekoracje ;)
jeśli będę miała wolny czas to wypisze :P co to za różnica czy wypisane czy nie , jak ktoś kupuje z personalizacja to juz ma "wypisane" przy zakupie ;D
No właśnie dlatego pytam bo pomyślałam,że jeśli macie z personalizacją to może do roku czasu jeszcze przybyć jakiegoś gościa w rodzinie i zaproszenie może być nie aktualne ;) Ale jeśli sama wypisujesz to problem z głowy. I w takim razie gratuluje zakupu - kolejna rzecz z głowy!! :) My planujemy kupić zaproszenia z personalizacją więc z zakupem muszę jeszcze poczekać :(
-
Linttia masz rację - dosyć sprawnie nam to poszło :smile:
datę i godzinę w Kościele też już zaklepaliśmy ;D na razie ksiądz nas wpisał w jakiś zeszyt, ale myślę że 16 :00, dnia 27 czerwca jest już zarezerwowana dla nas!
-
no,to fajnie Margolka :) kolejna ważna rzecz już załatwiona :)
-
Dziewczynki, widzę ze wszystkie powoli się rozkręcamy :)
My na razie kasiorke oszczędzamy :)
-
datę i godzinę w Kościele też już zaklepaliśmy ;D na razie ksiądz nas wpisał w jakiś zeszyt, ale myślę że 16 :00, dnia 27 czerwca jest już zarezerwowana dla nas!
Margolka wystartowaliście jak formuła 1 ;) Super! tylko pozazdrościć,że tyle już macie! Nam ksiądz kazał przyjść dopiero w październiku :( A nauki przedmałżeńskie już macie??
-
datę i godzinę w Kościele też już zaklepaliśmy ;D na razie ksiądz nas wpisał w jakiś zeszyt, ale myślę że 16 :00, dnia 27 czerwca jest już zarezerwowana dla nas!
Margolka wystartowaliście jak formuła 1 ;) Super! tylko pozazdrościć,że tyle już macie! Nam ksiądz kazał przyjść dopiero w październiku :( A nauki przedmałżeńskie już macie??
Zapytałam księdza o nauki - ani ja ani mój narzeczony nie mieliśmy ukończonego jakiegoś kursu przedmałżeńskiego. I tak to wygląda u nas, że w mojej parafii (czyli tu gdzie będzie ślub) nie są organizowane takie nauki, ksiądz daje skierowanie i idzie się do takiego małego kościółka niedaleko, gdzie są te nauki. Muszę się tam zaraz przejść z tymi karteczkami i zapytać czy można chodzić rok przed ślubem. Ale chyba nauki daty ważności nie mają ;)
-
mnie też gnębią te nauki,ale dowiedzielismy sie że jest taki fajny ksiądz tu(Irlandia),że wystawia te papierki i nietrzeba nawet chodzic na te spotkania,także się ucieszylismy bo z chodzeniem byłby dla nas problem;-)))oby tylko księdza niezmienili!!!!!!pozdrawiam bo dawno mnie niebyło...
-
Margolka, a do jakiej parafii należysz??
-
mnie też gnębią te nauki,ale dowiedzielismy sie że jest taki fajny ksiądz tu(Irlandia),że wystawia te papierki i nietrzeba nawet chodzic na te spotkania,także się ucieszylismy bo z chodzeniem byłby dla nas problem;-)))oby tylko księdza niezmienili!!!!!!pozdrawiam bo dawno mnie niebyło...
Ja ma iść 2 razy i będzie po wszystkim ;) 10 km ode mnie organizują tak nauki.
-
myszkasc należę do parafii NSPJ w Będzinie :smile:
-
margolka jak dobrze kojarze to Ty z Będzina jestes ???
Bo mój kuzyn obywał nauki w Będzinie rok przed slubem, ale wiem ze potem ksiadz z parafii jakos dziwnie na to patrzryl, mowil ze to za wczesnie , ale wkońcu przyjąl im potwierdzenie odbycia nauk
wydaje mi sie ze duzo od księdz zależy ;)
-
margolka jak dobrze kojarze to Ty z Będzina jestes ???
Bo mój kuzyn obywał nauki w Będzinie rok przed slubem, ale wiem ze potem ksiadz z parafii jakos dziwnie na to patrzryl, mowil ze to za wczesnie , ale wkońcu przyjąl im potwierdzenie odbycia nauk
wydaje mi sie ze duzo od księdz zależy ;)
Tak, jestem z Będzina :) i już zapytałam czy możemy zrobić je teraz - możemy!
teraz tylko musimy wybrać gdzie, czy w Będzinie czy u narzeczonego.
-
witam po weekendzie :) dziewczyny może to będzie głupie pytanie, ale czy nauki przedmałżeńskie są płatne ?? Chodzi mi o te nauki "pre-kana" ??? Pytałam juz w innym wątku ( nawet bardziej odpowiednim niż ten ) ale jak na razie brak odpowiedzi ( a ja niecierpliwa jestem) , więc pytam teraz tutaj. Czekam na odp ( niecierpliwie ;) )
-
Justyś- wiesz może jak to jest u nas z naukami ? kiedy się wybieracie ? My chcielibyśmy je wcześniej zrobić... ;D
-
Justyś- wiesz może jak to jest u nas z naukami ? kiedy się wybieracie ? My chcielibyśmy je wcześniej zrobić... ;D
no właśnie jeszcze sie o nauki nie dowiadywałam ;) pamietam że mój brat chodził na klimontów;/, my tez byśmy chcieli wcześniej zrobić , tak myslałam zeby po wakacjach we wrzesniu wybrac sie do ksiedza i zapytać ;)
-
my nauki mamy juz za sobą (zrobilismy je juz w tamtym roku, bo ja wyjezdzalam i pol roku mnie nie bylo, wiec stwierdzilismy ze pozniej do tego glowy miec nie bedziemy), z tego co pamietam to placilismy po 20zl, przy odbiorze zaswiadczenia o ukonczeniu kursu. Ksiadz juz na pierwszych naukach powiedzial, ze po zakonczeniu "kto moze" dac po 20zl. A jesli chodzi o same nauki to serdecznie polecam parafie na Pogonii - ksiadz naprawde zaangazowany w to co robi i wcale nie nudzi i nie opowiada nedznych historyjek... co prawda jest 8 spotkan, ale naprawde, prowadzone sa z pasja, tak ze chetnie sie chodzi choc przymusem to nie jest.
Pozdrawiam
-
Uf jestem w trakcie robienia nauk, zostało mi jeszcze 3 spotkania (z 4) i będę miała nauki i poradnie w jednym załatwione :) Dobrze,że jeszcze ktoś organizuje kurs "przyspieszony", 2 weekendy i z głowy :)
-
Kurcze dziewczynki Wy naprawdę SZALEJECIE!!!!
Nauki ??? ??? ???
Ja nawet o tym nie myślę :( :( :(
A chyba musze zacząć ::) ::) ::)
-
_Karola_ dzięki za odpowiedź. 20 zł to jeszcze można przeżyć.
Linttia a czy wy coś placiliście lub będziecie płacić za nauki lub poradnię?
ja pytam o cenę tych nauk dlatego, że u mojego narzeczonego podobno kosztują 60 zł - tak przynajmniej twierdzi jego babcia,która była pytać się u księdza.
u siebie jak byłam pytać kiedy są, to nie pomyślałam nawet żeby zapytac ile to kosztuje ::)
-
Te skrócone nauki kosztują co łaska, a więc dajemy 50 zł od pary ;) One nie są organizowane przez kościół ani przez księdza więc w sumie nie dziwie się,że coś bierze. Nie mówiąc o tym,że u mnie w kościele jest 25 spotkań + jeszcze trzeba iść do poradni rodzinnej a tutaj mam 4 spotkania i wszystko w nich :)
Myszkasc ja po prostu chce mieć z głowy nauki i żyć spokojnie ;) Zwłaszcza,że to 2 weekendy i mam po wszystkim.
-
to u mnie są 3 "prekany" i 2 poradnie - tak mam na karteczce od księdza. ale to chyba nie jest jakiś skrócony kurs ??? tylko chyba taki normalny ... ciekawe czy trzeba bedzie coś zapłacic - no ale myślę że na pewno nie
60 zł, jak to u mojego PMa jest. W każdym bądź razie może już jutro się dowiem. Bo zdecydowaliśmy robić nauki u mnie a jutro jest pierwsze lipcowe spotkanie.
-
o ranyyyyyyyyyyyy nauki!!!my na szczęśscie niemusimy na nie chodzić i tracic czasu(podobno to są takie głupoty.....szkoda czasu)no ale rok wcześniej dziewczyny nie za szybko???????????
-
każdy idzie kiedy chce na nauki, a czy teraz czy później i tak to trzeba załatwić...;] u nas podobno dość długo się czeka na poradnię...
-
każdy idzie kiedy chce na nauki, a czy teraz czy później i tak to trzeba załatwić...;] u nas podobno dość długo się czeka na poradnię...
długo ??? tzn ile ??? kiedy sie wybieracie ?? ;)
-
wiesz co, dokładnie nie pamiętam już, pamiętam, jak dziewczyny w swoich wąteczkach opisywały...
My Justyś to bankowo się wyrobimy :D Właśnie nie wiem, może jeszcze w wakacje pójdziemy na nauki ....
-
o ranyyyyyyyyyyyy nauki!!!my na szczęśscie niemusimy na nie chodzić i tracic czasu(podobno to są takie głupoty.....szkoda czasu)no ale rok wcześniej dziewczyny nie za szybko???????????
Jeśli chodzi o mnie, to robię nauki teraz bo za około 3 miesiące wylatujemy z Polski. Być może po miesiącu wrócimy, ale być może dopiero przed ślubem.
Ale myślę, że gdybym nawet była tutaj cały czas to wolałabym je mieć za sobą - tymbardziej że mam wakacje i czas :)
-
Ewlinko jaki ładny suwaczek ;)
My za 3 tyg wyjeżdzamy wiec moze po powrocie z wakacji się pzrejdziemy do księdza zapytac ;D
-
To ja popytam o nauki jak będzie data w kościele ustalona :)
-
Ewlinko jaki ładny suwaczek ;)
dziękuję :)
My za 3 tyg wyjeżdzamy wiec moze po powrocie z wakacji się pzrejdziemy do księdza zapytac ;D
hihi, my też wyjeżdzamy za 3 tygodnie na wakacje ;D
dziewczyny :-* :-* :-*
-
A gdzie się wybieracie ?? ;)
-
A my na wakacje dopiero za 5tygodni
-
A gdzie się wybieracie ?? ;)
tradycyjnie w góry -w Tatry :) a Wy?
-
evelaz może spotkamy się na szlaku ;)
-
My jedziemy nad morze :okularnik: :okularnik: :okularnik:
rok temu byliśmy w górach :P
-
Eh wszyscy gdzieś jadą... tylko u mnie cholerna praca PM nie daje nam spokoju.... jak ja nie lubię tej jego pracy :( Dobrze wam. Ja zdawałam wcześniejsza sesje bo miałam jechać z nim nad morze, nie wyszło-pojechał sam z pracy. I teraz siedzę 3 m-ce w domu >:( Oby jak najszybciej do października i akademika...
-
a my jedziemy do Polski do domków pod koniec sierpnia,ale takiego wypadu niemożna niestety nazwać wakacjami,zawsze jest taka gonitwa za wszystkim,brakuje czasu i wracasz bardziej niewypoczęty jak tu po tygodniu pracy!!!ale mi brakuje takiego typowego lenuchowania....no ale już za rok podróż poslubna noi super nicnierobienie;-))))
-
evelaz może spotkamy się na szlaku ;)
hihi, może ;D ;)
-
heja ewelaz mam pytanko,dlaczego pomimo tego,że hajtamy się tego samego dnia mi pozsotało 347 a Tobie 346 dni????hhihihi obym ja się niespóźniła a ty nieposzła za szybko do ślubu;-))))
-
hihi,dobre... ;) ale nie mam pojęcia czemu tak jest... ???
jak sprawdziłam suwaczki na dwóch różnych stronach ,to też wyskakuje 346 dni ... może złą datę wpisałaś ?? nie wiem czemu tak jest ... ???
-
hmmmmm teraz mam tak jak ty-nic niezmieniałam,samo sie policzyło jeszcze raz!!!hihiih może u mnie sie zmienia jakos w południe.....sama niewiem hihihihi pozdrawiam;-))))
-
Tak na 16 było by OK :)
Ja tak planuje my mamy ślub w niedziele :)
Ślub w niedzielę? Tak z ciekawości - z czego to u Ciebie wynika?? Ja też miałam ślub w niedzielę i wszyscy się dziwili, że tak nietypowo :)
-
Wyszło w niedziele, bo nasza sala nie miała terminów w sobotę chyba, ze październik, a mój A. powiedział "albo ta sala, albo wcale"
Wiec została niedziela, bo w "piątki niedobre początki" tak się mawia u mnie w rodiznie :)
-
WITAJ W KLUBIE :)
Ja też niebardzo w piątek, bo trzeba dyspensę załatwiać. Goście byli zaskoczeni, ale nie zawiedli :)
-
Jestem nowa na tym formu więc chciałam się przywitać. . :)
-
kinga81 witaj wśród nas :)
opowiadaj jak przygotowania ślubne :D
-
Hellooo kinga81
opowiadaj opowiadaj ;D ;D ;D
-
Hello! Nie odpisywałab bo czytałam wszystko o lokalach na formu. . . a do tego w pracy jestem:)wiec hmmm. . . . nie mam kompletnie nic. . . oprócz wizji ze bedzie to wrzesień 2009 i myśle ze chyba trzeba zacząc od sali. . wiec szukam namiętnie. . . najlepiej pasuja mi okolice Chorzowa-Siemianowic-Swiętochłowic ale na ten tamat tutaj echo. . . . wiec jakies dobre rady dla mało zorientowanej:)?
-
Kinga81- witaj na forum :) musisz się rozejrzeć za salą, bo większość już niestety jest porezerwowana... Trzymam kciuki za znalezienie odpowiedniej sali z wymarzonym terminem :)
-
kinga81 witaj na forum ;D
Ja wierzę, że znajdziesz jeszcze salę :)
-
Witaj Kinga81 ja przyłączam się do dziewczyn i też trzymam kciuki za znalezienie sali :)
Jeśli nie robisz wesela na dużą liczbę osób to będzie Ci łatwiej znaleźć sale, bo generalnie uważam oczywiście to jest moje zdanie, że jednak trochę gorzej jest znaleźć dobrą, dużą sale i najlepiej jeszcze z hotelem :| A jak już się znajdzie to nieraz brak terminów i kicha :| Ale oczywiście nie sugeruj sie tym co napisał i nie załamuj, bo ja uważam, że znajdziesz sobie taka sale jaką będziesz chciała :) A My z dziewczynami służymy radą :)
Pozdrawiam
-
Witam wszystkich 8) 8) 8)
W tym wątku jestem nowa, a ponieważ również ślubuję w 2009 postanowiłam się przyłączył ;) ;) ;)
Pozdrawiam
-
:hello: izabelle13
dołącz również do zniecierpliwionych 2009 :D tam chyba częściej piszemy :D
-
o dziękuję za podpowiedź -zaraz tam zajrzę :skacza:
-
Witaj izabelle13 ;)
Opowiadaj co macie już załatwione ;D
-
:-\ :-\hm orkiestrę- i na razie tylko to na 100%-co prawda staram się myślec pozytywnie, że jeszcze czas ale tak naprawdę to nie jest wesoło :-X
Z mężem pracujemy za granicą(jesteśmy rok po ślubie cywilnym :D) i w zasadzie tu tkwi problem- gdyby nie moja mama która załatwia za nas wszystko to nie byłoby mowy o kościelnym i weselu jak na razie :D
Nauki przedmałżeńskie są nie ukrywam jak na razie dużym problemem ale jak będę w październiku w Polsce to muszę poważnie z księdzem o tym porozmawiac ;D ;D ;D
A tak poza tym mamy obrączki hahaha ponieważ już na cywilny kupiliśmy takie jak sobie wymarzyłam tylko jeszcze grawer z datą ;D
Nie ukrywam że to forum ratuje mnie jeśli chodzi o organizację - jest tu dużo cennych informacji dla mnie ;D ;D ;D
Organizujemy dośc duże wesele bo mamy spore rodzinki(będzie ok 170 osób) i to mnie przeraża bo ja nie jestem zwolennikiem takich wielkich "zlotów" ;D
Ale się rozpisałam-sorki, ale mój małż to mi tylko przytakuje jak o coś go pytam a tak naprawdę to wie że ja się tym zajmę a on ewentualnie zaangażuje się w momencie zakupu stroju dla nego hihih ;D
Pozdrawiam dziewczynki :skacza:
-
izabelle13 a sali jeszcze nie macie ? :) A jeśli chodzi o nauki przedmalzenskie to moze uda wam sie zalatwic tam w Irlandii? My z narzeczonym lecimy tam we wrzesniu, nauki mamy akurat za sobą, chodzilismy na nie w lipcu, i na poradnie tez :) Ale - dokladnie dzis bratowa mojego PMa powiedziala, że w Irlandii spokojnie daloby się zrobic, ze są polskie koscioly. Ja tam nie wiem jak jest ;) Ty wiesz lepiej :)
-
w wiekszych miastach niema problemu z naukami,ja po powrocie z urlopu bede odbywała te nauki tutaj w Irlandii bez problemu;-0
-
a w jakim mieście jeśli mogę wiedziec będziesz odbywała nauki???? ::)
-
Mallow,ale w Cork też jest taka mozliwość.
-
Witam, ja rowniez swiezynka ;)
Mam nadzieje, ze bede jedna z Was - zniecierpliwionych na 2009, jeszcze data slubu nie ustalona, a pierscionek zareczynowy u jubilera zamiast na palcu ;) Ale poniewaz moj Ukochany jakis czas temu temat poruszyl tak wiec cos zaczyna sie dziac. Zobaczymy jak sie wszystko potoczy. .
Pozdrawiam :)
-
Niunx to mój mąż to inaczej załatwił-zaręczyliśmy się półtora roku temu-we wrześniu mieliśmy cywilny a za rok kościelny-czyli ja jeszcze przed ślubem a i zaręczynowy i obrączka na palcu ;D ;D ;DA tak poważnie to naprawdę trzeba się nieźle uwijac bo ślubów i wesel zatrzęsienie i jak to się mówi"kto pierwszy ten lepszy"
Pozdrawiam i życzę powodzenia w organizacji ;D ;D
-
powodzenia Wam życzę, bo zaczyna być sztuką znalezienie fajnej sali na 2009 rok.
Pozdrawiam ;)
-
zgadzam się z Mk.Miką i trzymam kciuki za znalezienie fajnej sali :)
-
Żałuję, że nie zaczęliśmy przygotowań 2 lata naprzód. Salę mamy, ale problem jest z zespołem - te, które by nam odpowiadały, są już zajete :(
-
izabelle13, no to faktycznie zalatwil to mezulek sprytnie ;D Zgadza sie, slubow od groma i wiekszosc chcialaby sierpien/wrzesien. Nie ukrywam, ze ja rowniez 8)
mk.mika, wlasnie mnie to troche przeraza.. ::)
japcio, a jaka macie sale? Tzn. gdzie wyprawiacie wesele? Bo ja ciagle sie jeszcze zastanawiam nad wyborem.. A co do zespolow to troche mnie wystraszylas teraz, ja jeszcze daty nie mam wytypowanej a juz brak terminow na zespoly? .. Oj ciezko bedzie ;) Gdzie bedziecie slubowac? Ja bym chciala w bazylice.. Tam slubowali moi rodzice i dziadkowie i wcale nie mam ochoty sie wylamac ;) Nie jest to moja parafia, ale mam nadzieje, ze nie beda robic problemow 8)
-
Niunx ja jeszcze nie mam pierścionka na palcu a data ślubu wyznaczona ;P nic w niczym nie przeszkadza ;P
-
Niunx - Ślub bierzemy z Garnizonowym, ale nie ze względów "bo tam musimy" :) tylko ze względów osobistych - to parafia mojego narzeczonego. Myślałam o Bazylice, bo tam brali slub moi rodzice, a ja byłam chrzczona, ale...źle się tam czuje. Gdy patrzę do góry na kopułę, kręci mi się w głowie, robi niedobrze i...padam :) Ot, taka dziwna przypadłość :) Na wesele wybraliśmy Park Hotel przy Śluzach. Piękna, duża sala. Okolica parku. Tylko ten brak zespołu spędza mi sen z powiek......
-
Witam WAS dziewczyny ;D ;D ;D
Niunx życzę znalezienia sali :D
japcio życzę znalezienia zespołu :D
Jak ja się cieszę, że już te poszukiwania mam za sobą ;) Pozdrawiam i miłego weekendu :)
-
mag, wiem, ze jedno drugiemu nie przeszkadza ;D
japcio, o Park Hotelu nic nie slyszalam, zaraz sobie poszukam jakichs zdjec ;)
margolka, dziekuje :D
-
Witam wszystkich serdecznie :) Ja również ślubuję w 2009 roku więc postanowiłam się przyłączyć do tego wątku.
Mnie też na początku szokowało, ze wszystko trzeba załatwiać z rocznym wyprzedzeniem, ale szczęśliwym trafem udało nam się załatwić salę, zespół, fotografa i kamerzystę -----> to chyba dużo jak na ślub który odbędzie się za rok :)
-
taaak...teraz wszystko trzeba planować o wiele wcześniej! Super monika1118 że już tyle pozałatwialiście i życzę powodzonka w dalszych przygotowaniach :)
-
mag a jak idą Tobie przygotowania? Pierścionek już na paluszku? Trzymam kciuki, żeby szybko i sprawnie wszystko poszło:)
-
monika1118 witaj :hello:
Ja załatwiałam wszystko w maju tego roku na przyszły czerwiec - czyli rok i miesiąc przed ślubem - i uważam że naprawdę miałam szczęście że załatwić wszystko mi się udało! :) Pozdrowienia :D
-
monika1118 pierścioneczka jeszcze nie mam, ale jak tylko ułoży się na paluszku nie omieszkam Was powiadomić ;)
załatwienie tych wszystkich najważniejszych spraw również nam poszło nam sprawnie, z czego jestem bardzo zadowolona.. :) pobieramy się w czerwcu a wszystkie umowy podpisane mieliśmy już w kwietniu.. :) a resztę powoli, sukcesywnie się załatwia :) właśnie przez weekend posiedzieliśmy trochę z Lubym nad naklejkami na wódeczkę weselną i jestem bardzo zadowolona z wyniku, ale jeszcze coś pokombinujemy ;)
pozdrawiam :)
-
A ja melduje, ze w nastepny weekend wybieramy sie do Bazyliki ustalic czy jest termin sierpien/wrzesien 2009 :)
Jesli tak to w takich terminach bedziemy szukac sali. Jesli sie pokryja - bedziemy zaklepywac ;D
Pierscionek zareczynowy tez juz chyba wybrany.. ;D
-
Helloo ;)
U mnie taz najpierw była sala , foto , kamera a dopiero potem były zaręczyny ;D
Ale ciesze sie ze tak wyszło, bo jakbym szkała sali po zareczynach to napewno nie miałabym tej co chciałam ;)
Dziewczyny mam nadzieje ze Wam sie uda znaleźć sale i wszystko pozałatwoać, tzrymam kciuki :ok: :ok: :ok:
-
Niunx Proponuję zacząć od sali! Bierzemy ślub w sierpniu. Co się nachodziliśmy po lokalach, aby dostać wolny termin. Z kościołem nie powinno być problemów.
-
ja też tak myślę jak Japcio... trudniej jest znaleźć fajną salę, niż godzinę w kościele.
-
Pewnie macie racje, ale w bydgoskiej bazylice moze byc ciezko z terminem.. Chce sie chociaz zorientowac na jaki miesiac.. Mysle o hotelu Brda jako sali weselnej. Tak czy siak musze znac terminy ;)
Dziekuje za kciuki :)
-
ja załatwiałm godzinę w Bazylice w marcu na przyszły rok czerwiec noi była tylko jedna godzina wolna w tym dniu!!!no oczywiście popołudniowa,udało mi się wcisnąć na 16:00 co nam w zupełności odpowiadało;-)))także kto mówi,że z Kościołem będzie łatwo???i z Bazylika ytzreba załatwiać raz,raz.
-
No wlasnie. Ja sie troche boje, ze juz wcale moze nie byc terminow.. co dopiero godzin ::)
Mam nadzieje, ze sie myle i sie uda 8)
-
Niunx - jesli faktycznie uda Ci sie zarezerwować termin na sierpień, to zyczę powodzenia w znajdowaniu sali, zespołu, fotografa z tej górnej, a nawet już średniej półki..... Szlag mnie trafia jak słyszę: Zajete, nie ma terminów, zaklepane. Nadal mamy tylko salę. Zespołów brak, nawet DJów, fotograf zajęty......WRRRRRR Cóż, będziemy bawić się przy muzie z CD :)
-
Halo ;D Witam po weekendzie ;D
mag co oznacza że : "posiedzieliśmy trochę z Lubym nad naklejkami na wódeczkę weselną i jestem bardzo zadowolona z wyniku, ale jeszcze coś pokombinujemy " Robicie sami naklejki ?? :drapanie: jestem ciekawa ;D
-
japcio, nie bedzie tak zle, znajdziecie kogos :) Trzymam kciuki :)
-
margolka zgadza się ;) naklejeczki na wódeczkę robimy sami ;D taki nasz wkład własny :) a ile zabawy jest przy tym :) tym bardziej że na luksusowa ma dość charakterystyczny kształt butelki a nie chcieliśmy żadnej okrągłej naklejki, więc postanowiliśmy sami coś wymodzić..zastanawiamy się żeby też zrobić samemu zaproszonka, bo naprawdę satysfakcja jest niesamowita :D ale zaproszonka oczywiście później ;)
japcio , Niunx trzymam kciuki
-
mag super, tez myślałam nad robieniem samemu, zawieszek na wódke i winietek ;D
Moze pochwal sie swoim dziełem ::)
A w jakim programie to robiliście ?? ;)
-
Bawiliśmy się w Corelu :D w sumie uczyliśmy się tego programu przy okazji :D cuda można nim robić :) ale my początkujący, dlatego jeszcze się pobawimy i jak już będziemy mieli końcową wersję to wkleję :) jeszcze nie wiem jak, ale z czasem się nauczę ;)
-
Ah więc to wszystko to trzeba w jakimś programie komputerowym :D No to odpada - my dwa lewusy :P
-
Też chcę się pobawić w robienie winietek, zawieszek, naklejek na butelki, ale nie posiadam Corela, więc pobawię się w Wordzie :) Przynajmniej taki mam plan hie hie - mam nadzieję, że to nie słomiany zapał :) A może ktoś poleci jakis dobry, najlepiej darmowy program, do robienia takich rzeczy ?
-
Fajny sposob na zaoszczedzenie, to na pewno ;D
Chociaz ja to srednio mam talent to takich rzeczy.. Dzieki Bogu za allegro ;D Nie wyjdzie tak drogo jak w tych serwisach slubnych.. ;)
-
No, cos u nas ruszylo. Wykonalam dzisiaj troche telefonow i co nieco orientuje sie w wolnych terminach. Jesli udaloby mi sie to zgrac z bazylika i zespolem to byloby swietnie.. :) Przyklepiemy i sprawa stanie sie oficjalna! ;D
-
To ja zaczynam trzymać kciuki żeby wszystko się udało :ok:
I zaraz daj nam znać jaka data :skacza:
-
Wlasnie skonczylam rozmowe z dj ;D
Tak na sucho mam sale, dj na jedna date, ale zobaczymy ;) Zalezy mi na innym dj, mam dzwonic po 23 ;)
Trzymac kciuki laski!!! :-*
-
Będę trzymać, ale Ty za mnie też :) Żebym zespół znalazła....
-
japcio, ja dzisiaj bede dzwonic do (podobno) rewelacyjnego DJ. Ostatnio gral na weselu u znajomych i wszyscy goscie weselni zachwyceni, para mloda zakochana :)
Moj bardzo dobry kolega byl swiadkiem wlasnie na tamtym weselu i zalatwil mi konkakt do Pana DJ ;) "Koszt 1500 zl wrazenia bezcenne". Jego slowa.
Troche sie nakrecilam na to ;D Zapytam tez o Twoja date jesli chcesz i najwyzej dam Ci pozniej namiary i wszystkie niezbedne informacje ;)
PS. Teraz obdzwaniam fotografow ;)
A pozniej sie wsciekne jak terminu w Bazylice nie bedzie... :glowa_w_mur: :nerwus:
-
Niunx, dzwoniłam juz do większości zespołów, Djów, fotografów...... 90% to odmowy. Jakiś kiepski termin wybralismy, ale kierowalismy się salą. Spodobała nam się, więc wzięlismy pierwszy wolny termin. Dziś spotykamy się z jednym z zespołów, w przyszłym tygodniu z dwoma. Któryś z nich na pewno wybierzemy. Jak juz będę pewna, napiszę kto u nas zagra i podam namiary do tych, które odrzucimy. Wszystkie 3 na pewno mają wolny termin 22.08.09.
-
No ja i tak sierpien juz odrzucilam. Wrzesien mam na tapecie :) Wieksze pole manewru..
No i chyba tak juz zostanie..
-
Widzę, że działacie dziewczyny ;D Powodzenia Wam życzę :) Ja na swoim weselu tez będę miała d.j -a, a nie orkiestre :)
-
powodzenia dziewczyny :)
-
Udalo mi sie zalatwic tego dj, ktorego mi tak goraco polecali znajomi ;D
Juppi :skacza:
-
Gratuluje ;D Niunx to kiedy nam zdradzisz datę ślubu ? :D
-
Po weekendzie ;D
Na razie nie bede zapeszac :na_ucho:
-
Gratuluję! My nie mamy tyle szczęścia :'(
-
japcio, Tobie tez sie poszczesci. Glowa do gory ;)
-
Ja mam już dośc wszystkiego :( Zespół, na którym nam zależało, wystawił nas do wiatru. Nie mam juz sił i od wczoraj beczę jak głupia. Nie chce tego cholernego wesela...........
-
Jak to wystawil do wiatru? :o
Mialas sie spotkac jeszcze z jakimis 3 innymi? ???
-
japcio :przytul: spokojnie, na pewno coś fajnego znajdziecie :)
-
Dzień, na który czekałam całe zycie, okaże się zapewne wielką katastrofą. Przytulcie!!!!!!!!
-
Nic takiego nie bedzie mialo miejsca! Bedzie piekny i wymarzony :glaszcze: :uscisk:
-
Zdaje sie, ze sie udalo. Dzwonilam do Bazyliki. Termin wolny, mamy wybrac godzine i stawic sie tam jutro miedzy 10-12.
Czy my musimy cos ze soba wziac na to pierwsze spotkanie? Oprocz kasy na zarezerwowanie terminu?
Hm.. No to moze juz moge podac moja date, co? :skacza:
26.09.2009
-
Niunx Gratuluje ;D masz ślub tydzień po mnie ;D My nie braliśmy nic idąc zaklepać termin i żadnej kasy nie dawaliśmy na to...
-
Dziekuje ;D
U nas trzeba przyklepac stowka ::) Niestety..
-
Niunx widzisz jak fajnie ;D Gratuluję załatwienia tej Bazyliki ;D To już możesz dołączyć do zniecierpliwionych 2009 ;D
-
Niunx Gratuluję! A o jakiej sali myślicie? macie juz coś na oku?
-
Hotel Brzoza, ewentualnie Ga-Sto. Jeszcze bede sie w Brdzie orientowala :)
-
Tez początkowo myśleliśmy o Brzozie, ale znaleźliśmy coś ładniejszego i bliżej :)
-
Tez tam probowalam, ale niestety terminy pozajmowane ;) Polecali swoj drugi hotel w Tryszczynie, widzialam pare zdjec, nawet ladnie..
Tylko dosc drogo.. :-\
-
W Brzozie są podobne ceny...:(
-
W Park Hotelu Pan mi podal cene o 20zl wyzsza za osobe niz w Brzozie.. a dla mnie to duzo..
Zreszta nie ma o czym mowic, bo i tak nie bylo terminu.. Same piatki zostaly.. :(
-
A ja właśnie dziś się dowiedziałam że mam salę na weselę-bardzo mi ulżyło bo nie ukrywam że to był mój największy problem-kuchareczki na oku , orkiestra zamówiona(co prawda nigdy ich nie słyszałam w tej kwestii zaufałam rodzinie:))))-jeszcze sporo przede mną-ufff dziewczyny powodzenia ;D ;D ;D
-
Niunx- gratuluję załatwienia bazyliki :) na jaką godzinę ślubu się zdecydowaliście?
Izabelle13- Tobie gratuluję znalezienia sali :D
-
evelaz, narazie tylko dzwonilam. Jutro idziemy osobiscie i wtedy ustalimy godzine. Oczywiscie dam znac :)
-
No to juz po wszystkim ;D
Mamy wpis do ksiegi. 26.09.2009, godzina 16
100zl okazalo sie byc kaucja, ktora jest zwracana w razie rozmyslenia sie, ale jak juz zostana 3 miesiace do slubu to przepada ;)
Przy okazji nie obylo sie bez przygod.. Babeczka w parafii mnie tak nastraszyla, ze nie macie pojecia ;) Ale najwazniejsze, ze jest, ze mamy!
:hopsa:
-
OOO fajnie:) MAsz ślub o tej samej godz co ja, tylko tydzien pózniej :P
-
Niunx
Gratuluje że Ci sie wszystko udało załatwić :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
-
Dzieki Kochane ;D
Ja tez sie ciesze.. Ogladalam tez wczoraj sale. Mi sie bardzo spodobala, juz byla przystrojona do wesela i naprawde ladnie.
Jeszcze rozmyslam ;)
-
Niunx, gratuluję pomyślnego załatwienia spraw :)
My planujemy załatwić kościół w przyszłym tygodniu, ale zobaczymy jak będę stała z pracą i wolnym czasem.
Do podpisania umowy z fotografem też już zbieramy się od zeszłego tygodnia i ciągle przekładam wizytę u niej, bo nie mam czasu tam podjechać :/
A dowiadywałaś się może jak z naukami przedmałżeńskimi w Bydgoszczy?
-
Aggy, orientowalam sie jak to wyglada w Bazylice. Teraz niedlugo (chyba we wrzesniu) beda sie zaczynac nauki przedmalzenskie. Trwaja 3 weekendy, w soboty 10h w niedziele chyba 6. I trzeba przez to niestety przejsc..
Zapisy sa w bazylice, ale akurat kiedy my bylismy biuro bylo nieczynne..
-
izabelle13 gratuluję znalezienia sali ! :D
Niunx widzę, że już nawet godzina ustalona :D Ja też mam ślub o 16 :) Ładny suwaczek :D
Aggy chba Cię tu jeszcze nie widziałam, więc witaj ;D
-
margolka, tak, bylo trzeba sie od razu wpisac na konkretna godzine ;) Wydaje mi sie, ze 16 to najlepsza godzina dla nas :)
A suwaczek mi sie tez podoba ;D
-
witam :D:D:D my też mamy ślub 26.09.2009 :) i też o 16 :) na szczęście udało się nam załatwić wszystko bez większych problemów ;) pozdrowionka dla wszytskih :)
-
Witaj gulinek85 :hello:
-
witam :D:D:D my też mamy ślub 26.09.2009 :) i też o 16 :) na szczęście udało się nam załatwić wszystko bez większych problemów ;) pozdrowionka dla wszytskih :)
Ale fajnie! ;D Po pierwsze gratuluje! A po drugie mam nadzieje, ze z nami zostaniesz ;D Super bedzie miec kogos kto slubuje w tym samym dniu i o tej samej godzinie :skacza:
-
A nam został ten feralny zespół, chociaż od wczoraj widzę światełko w tunelu :) Ale żeby nie zapeszać, nic więcej na ten temat nie napiszę :)
-
No to trzymam kciuki! :ok:
I leci do Ciebie PW :-*
-
no pewnie że zostanę z Wami :D:D:D i dziękuję za miłe powitanie :-* wczoraj właśnie okazało się że jednak zostaliśmy bez zespołu :P bo ten co mieliśmy to okazał się... mało kompetentny to mało powiedziane :/ ale nie panikujemy bo teraz tych zespołów jest tak duuużo że naprawdę jest w czym wybierać ;)
-
ach te zespoły...dla mnie temat rzeka :) obok listy polecanych, dobrych, sprawdzonych zespołów powinna powstać CZARNA LISTA. Pisałoby się tam o wpadkach, niekompetencjach, itp.
-
dokładnie :) ale co zrobić :) muzyka na weselu być musi :)
-
Jakoś nie udzielałam się na forum wolałam poczytać :) ale mam pytanie do Dziewczyn które biorą ślub 26.09.2009r co już macie czego jeszcze nie i wogóle jak tam przygotowania idą. Bo u mnie na razie stanęły :(
-
Mam ślub tydzień przed Tobą, więc napiszę co ja mam na tą chwilę załatwione: zespół, kamerzysta, fotograf, sala i termin w kościele zaklepany... załatwiliśmy też panią, która będzie piekła nam tort i placki... a resztę pewnie po nowym roku...i od kilku miesięcy nie załatwialiśmy nic więcej...
-
hej :) a my mamy salę (z ciastami i tortem), termin w kościele, fotografa, orkiestrę-prawie ;) (zostało tylko podpisać umowę), a kamerzysty nie chcemy, ale nie wiem jeszcze jak z tym będzie :) i to byłoby na tyle :) a reszta w przyszłym roku :)
i przez najbliższy czas nie planujemy nic załatwiać bo jedziemy na wakacje :D a jeśli chodzi o przygotowania to poszły bardzo szybko, bo załatwiliśmy wszystko w sierpniu :) i nie mieliśmy w sumie większych problemów, tylko na początku z orkiestrą, bo to takie cwaniaczki byli, ale mamy wszystko tak jak chcieliśmy :) więc nic się nie martw nacia1802, główka do góry :)
-
A ja dzis zaklepalam sale. Czyli jednak Brda. Obejrzalam ta duza sale i jest super ;D
Takze ja mam termin w bazylice i sale. I na razie to wszystko ;)
-
a ja zamowilam przez internet wlasnie zaproszenia i tez bedzie kolejna rzecz z glowy ;D
-
Ja mam wesele w czerwcu, nie we wrześniu, to wam nie będę pisała ile już rzeczy mamy załatwionych - jeszcze sie przestraszycie :P
Ale akurat zaproszeń jeszcze nie mamy :) Choć wiemy jakie chcemy ;) Tylko się zastanawiam czy zamawiać przez internet czy kupić w centrum ślubnym. Zamawiając przez allegro wyjdzie taniej, ale obawiam się trochę, że papier może być nie taki jak chcę. Z wyglądu niczym się nie różnią od tych z centrum, w dotyku - nie wiem ???
-
Zawsze mozna poprosic o probke lub po prostu zamowic na allegro 1 zaproszenie, koszt nie jest taki duzy, a pozniej przynajmniej nie bedzie rozczarowania :)
-
ja tez nie wiedzialam co robic z tymi zaproszeniami i co widzialam inne to ciagle mi sie inne podobaly wiec powiedzialam koniec i zamowilam wlasnie na allegro.Papier wyglada ok ,cena tym bardziej tez.A chodzilam po tych hurtowniach i albo nic mi sie nie podobalo albo zbyt drogie no a jakos nie mam ochoty wywalic 400 zl na zaposzenia wiec takie drogie to nawet omijalam i powiem wam ze.....wiekszosc tych zaproszen tak naprawde to na takim sobie papierze jest robiona,nic specjalnego,dlatego tez stwierdzilam ze zamawiam dla gosci przez allegro i dla rodzicoow tez tylko dla nich i dla swiadkow chcemy bardziej exclusive...hehe...
a w poniedzaielk jak tylko czas pozwoli idziemy pochodzic za garniturem :)
-
To nam obojgu akurat od początku podobają sie te same - i są to jedne z najtańszych :)
A za garniturem idziemy pochodzić jutro :D W ostatnią sobotę już szukaliśmy i niestety na mojego mena nie było nic ciekawego :(
-
ja nie wiem czy u nas sprawa z garniturem nie bedzie tak stala ze bedzie trzeba go szyc na miare
powodzenia zycze wam jutro ;D
-
Dziękuję ;) pochwalę się potem czy coś znaleźliśmy - ale też przeczuwam że będziemy musieli szyć :) Ciekawe ile się szyje garnitur - nie orientujecie się ? :)
-
Hej!
My mamy ślub 22 sierpnia 2009 :) Już nie mogę się doczekać... Pewnie jak każda z nas :D
Widzę że dyskusja tutaj jest bardzo aktywna ;)
Co do przygotowań: Mamy już salę, orkiestrę, fotografa i kamerzystę, zamówiony termin w kościółku, kupione zaproszenia(musimy zapraszać gości już w listopadzie, bo Narzeczony jest za granicą i nie będzie kiedy indziej zaprosić :( a samej to nie pasuje...). Jeszcze dużo przed nami, ale narazie skupiamy się na aucie. Potem już zostaną różne mniejsze sprawy typu naklejki, wstążki, kwiaty, alkohol, ustalenie dokładnego menu.. Ojej, ale tego dużo :D
Wszystkim przyszłym Parą Młodym życzę powodzenia i wytrwałości w przygotowaniach! :)
-
madzia_kubica Fajny termin wybraliście ;) pozdrawiam!
ps ja tez nie moge się już doczekać :)
-
ogolnie u nas na 2009 przewaza czerwiec,sierpien i wrzesien,fajnie ;D
-
A ja mam w MAJU i sie bardzo ciesze ze mam wyjątkowy miesiąc ;D
-
Hej dziewczyny ;D A jednak szyć garnituru nie będziemy, bowiem znaleźliśmy gotowy ;D
-
Ojeje Agatkow, idziecie z tymi przygotowaniami jak burza ;)
Super że garniak juz jest, a zdradzisz nam gdzie go kupiliście i może jakaś fota ;D
-
Justyś odbierzemy garnitur w sobotę, bo poszedł do małej przeróbki ;) To wtedy pomyślę nad fotkami ;) A kupiliśmy go tam, gdzie poleciłaś nam pojechać ;D W tym sklepie na Orionie :hopsa:
-
OOO to fajnie, ale rzeczywiście tam mają duzy wybór garniturów ;)
-
no, to super Agatko :D gang kupiony ,suknia zamówiona, obrączki są.... :D ah....najważniejsze już macie :D :) a gang, jasny czy ciemny?
-
Jasny :skacza:
-
fiu fiu.... :D :D :D jestem bardzo ciekawa wyglądu gajera :P
-
a ja tam wolę ciemne :) mój narzeczony, na szczęście, tysz :)
-
Mnie się podobają i ciemne i jasne :) Mój narzeczony chciał jasny :D I takiego szukaliśmy :D Za tydzień obfotografuję go z każdej strony - tylko nie wiem czy się zgodzi żebym tu zdjęcia wkleiła :P
-
Margolka, ale Ty szalejesz!!!! My w tym tygodniu kościół załatwimy :)
Ja mam pomysł, abyś odliczanko zaczęła :)
-
Myślałam o tym jakiś miesiąc temu :) No ale nie założyłam ostatecznie wątku :) I na razie jeszcze jednak nie planuję ;)
-
ZAKŁADAJ!!!! :biczowanie: :biczowanie: :biczowanie: :biczowanie: :bicz: :bicz: :bicz: :boks: :boks: :boks: :boks: :boks1: :boks1: :boks1: :boks1: :blagam: :blagam: :blagam: :blagam:
-
Rany, Ala ;D Zlituj się :hahahaha:
Za 3 tygodnie wylatujemy i nie wiem, czy tam, w Irlandii będziemy mieli dostęp do internetu :-\
A co ja właśnie zauważyłam :) Do Twojego ślubu równe 300 dni, jaka ładna liczba :D
-
Ojej... jak tak zaglądam na to forum, to widzę że większość z Was ma już tak dużo pozałatwiane!
A ja jeszcze nie mam sukienki, narzecony garniturka też nie... Będzie trzeba o tym pomysleć... a tym bardziej o garniturku i butkach.. Bo Narzeczony w Irlandii siedzi :( a ja w Polsce.. Wiec chyba z nim jest największy problem
-
Ja też jeszcze nie mam sukienki i na razie nawet nie zamawiam, chociaż jedną mam na oku-ale będę prawdopodobnie szyć na wzór :) a Ł. też nie ma nic kupionego, pewnie za kilka miesięcy zaczniemy tak na serio zakupy i załatwianie pozostałych spraw :)
-
Madziulka83 nie martw sie ja tez nie mam ani suknia, ani PM garniaka ;)
I napewno narazie jeszcze nei bedzie ;D
-
ja też mam na oku jedną, w sumie dwie sukieneczki :)
Niby to takie proste, iść na zakupy, i już :D ale jak się jest daleko od siebie to trzeba wszystko tak zgrywać i w ogóle.. żeby się wyrobić :/
margolka, jesli można.. W jakiej miejscowości Irlandii będziecie? :)
-
To dobrze, że nie jestem sama, bo jak widzę jak Margolka zasuwa (znam powód) z przygotowaniami- to zaczęłam się zastanawiać czy tylko my jesteśmy tak do tyłu z przygotowaniami ;D
Odnośnie sukni- mierzyłam 6 sukienek, z czego jedna to ta co miała Marta 082008- i ta jest jedną z moich faworytek,a druga jest z emmi mariage, tylko w żadnym salonie w Krakowie jej nie ma :(
-
Jakbym była w takiej sytuacji jak margolka to napewno tez bm juz załatwiała wszystko, zeby potem nie przylatywac co chwile z zagranicy bo czegos tam jescze nie ma ;)
-
W takiej sytuacji to ja też bym już za wszystkim goniła- taki ze mnie typ- nie lubię zostawiać spraw na potem :P
-
ah no jeśli w grę wchodzi wyjazd - to oczywiście lepiej wszystko załatwić wcześniej. Znajoma która była w tej samej sytuacji.. Dopiero 2 miesiące przed slubem zaczęła szulać sukienki! :o wg mnie to troszeczkę za późno ;)
Oglądałam suknię Marty 082008 - piękna :) chociaż ja mam troszeczkę inną upatrzoną. Za to fryzura i ułożenie welonu - rewelacja :)
Ja chyba za jakiś czas tez zacznę przymiarki i poszukiwania sukien w pobliskich miastach :) Wspaniałe uczucie.. Jak przymierzam taką sukienkę to czuję się jak jakaś księżniczka, hehe :D (jestem typowa romantyczką :P )
-
hihi,widzę ,że wywiązała się niezła dyskusja :D Margolka szaleje, ale jak bym była na jej miejscu ,to też już większość rzeczy miałabym pewnie załatwionych.... ;)
-
Słuchajcie Dziołszki, które są w kraju mają czasu, a czasu ;D ;D ;D ;D
Ja nawet 1 sukienki nie mierzyłam, a na graniaki na razie nie spojrzałam ;D ;D ;D ;D
Ale chyba wnet zamówimy obrączki ;D ;D ;D ;D ;D
Rany, Ala ;D Zlituj się :hahahaha:
Za 3 tygodnie wylatujemy i nie wiem, czy tam, w Irlandii będziemy mieli dostęp do internetu :-\
A co ja właśnie zauważyłam :) Do Twojego ślubu równe 300 dni, jaka ładna liczba :D
Brak stałego łącza to nie wymówka!!!! Są jeszcze kawiarenki ;D ;D ;D ;D
a liczba 300 BOSKA ;D ;D ;D ;D
-
najlepiej to jak oboje są w kraju, wtedy nie trzeba się męczyć osobno i w ogóle :/ No ale miłość ma to do siebie że wszystko przetrwa :D
myszkasc My też już niedługo zamawiamy obrączki :D
Ah.. 300 dni :) Zleci strasznie szybko, ani się nie obejrzymy a będziemy zyczyć Wam wszystkiego najlepszego :D
-
a gdzie Ala chcecie zamawiać obrączki ??
-
Kurcze, ale się tu zrobiło głośno i tłoczno :D Fajnie ;D
madzia_kubica wydaje mi się ,że z kupnem garnituru nie ma tak dużego problemu :) My potrzebowaliśmy na to aż dwóch sobót, ale tylko dlatego, że po pierwsze - mój ukochany chciał garnitur jasny - a prawie wszędzie mówili nam że to nie pora na jasne garnitury :P
No i po drugie - mój ukochany jest wysoki a szczupły - prawie w każdym sklepie słyszeliśmy zaraz po wejściu " O, na pana to nic nie będzie " ;)
Ale jednak znaleźliśmy :hopsa:
-
A widzisz margolka, my z kolei mamy taki problem, że moj Adi jest strasznie wybredny :D na szczescie chce garnitur czarny :) Mysle ze jak przyleci do Polski w listopadzie, to zrobimy pierwszy napad na sklep :D
-
hmm za niedlugo bedzie trzeba rezerwowac date slubuy a potem szukac panny mlodej <hmm> ja chyba tak zrobie bo ani daty ani panny nie mam :(:(:( a buuu
-
Kurcze, ale się tu zrobiło głośno i tłoczno :D Fajnie ;D
madzia_kubica wydaje mi się ,że z kupnem garnituru nie ma tak dużego problemu :) My potrzebowaliśmy na to aż dwóch sobót, ale tylko dlatego, że po pierwsze - mój ukochany chciał garnitur jasny - a prawie wszędzie mówili nam że to nie pora na jasne garnitury :P
No i po drugie - mój ukochany jest wysoki a szczupły - prawie w każdym sklepie słyszeliśmy zaraz po wejściu " O, na pana to nic nie będzie " ;)
Ale jednak znaleźliśmy :hopsa:
no to ja juz sie boje co i jak,pewnie nam beda to samo mowic,bo jednak dzis zesmy nie poslzi wiec wszystko przed nami a my tez nie chcemy kupowac ciemnego garniaka
-
No to ja chyba jestem najbardziej do tylu :mdleje: ;D
Zalatwiona mamy tylko sale i termin w bazylice ;)
Pewnie dopiero w pazdzierniu zacznie sie gonitwa za fotografem (juz upatrzonych dwoch), zespolem (bo jakos nie bylo czasu sie spotkac z DJem) i cala reszta.
Jesli chodzi o sukienke czy garniaku to nawet o tym nie mysle jeszcze ;)
Obraczki polowicznie wybrane, mi sie podobaja, mojemu L. sredniawo. Zobaczymy :)
-
Ewelinko na obrączki napaliliśmy się w Kruku, bo to nasza ulubiona firma, ale zawiedli mnie mały wybór i zero kompetencji :/
A teraz zakochałam się w obrączkach z Aparta!!!! Nie powiem, że są tanie, ale są bajeczne :D :D :D :D
I co najważniejsze podobają nam się bardzo, ale są inne, niż planowałam na początku, po obrączkach widzę jaka ja zmienna jestem ::) ::) ::) ::) ::)
Ja nie chce widzieć jak będę sukienkę zamawiać ??? ??? ??? ??? ???
-
hmm za niedlugo bedzie trzeba rezerwowac date slubu a potem szukac panny mlodej <hmm> ja chyba tak zrobie bo ani daty ani panny nie mam :(:(:( a buuu
:hahaha: Ja myślę, że lepiej jednak najpierw znaleźć pannę ;) Bo wiesz, datę = czyli salę ;) , to pewnie ona będzie chciała wybrać :P
-
hihi dobre Margolka ;D ;D ;D
-
Ja tu chyba też zostaje w tyle ze wszystkim :) nie mam sukienki, ani możliwości jej przymierzenia bo nie przeszła na ten rok, a innej nie chce :P obrączek też nie mamy ani garnituru. Jedyne co udało mi się załatwić ostatnio to przystrojenie kościoła.
A dziś tak patrze, a tu 9 września czyli 10 miesięcy do ślubu :skacza:
-
dziewczyny, my z moim P. zamówilismy ostatnio obraczki w yes, żeby miec to juz z głowy, ale teraz tak sie zastanawiam, czy rozmiar naszych palców nie zmieni sie przez te 10 mies. No mam nadzieje, że nie. Ale bardzo sie cieszę bo juz w przyszla sobote odbieramy i tak się z moim P. smiejemy, ze chcielibyśmy je juz załozyć ;D A to wszystko przez margolke ;) bo ona tak pedzi z tymi przygotowaniami i troche sie przeraziłam ;D no ale margolka jestes usprawiedliwiona, a tak mi było dobrze z tym "nicnierobieniem" :D :D :D
-
Palce palcami, a nie boicie się, że zmieni się rozmiar narzeczonego? :) Kupowanie garnituru rok przed ślubem uważam za ryzykowne posunięcie. Zresztą z garniakiem jest zawsze łatwiej niż z sukienką.
-
Kurde dziewczyny Wy wszystkie macie już tak dużo załatwione :) Ja narazie tylko sale i zespół ale myślę, że to i tak dobrze :) Za sukienka może koło grudnia-stycznia zacznę się rozglądać choć i tak mam już jedną upatrzoną.. A powiedzcie mi ile tak mniej więcej płacicie za zespół muzyczny ??
-
Ja za zespól płacę dużo- nawet bardzo dużo, ale podobno są warci tej ceny- sprawdzeni przez AndziaK ;D 4000zł
-
Madziulka83 rzeczywiście sporo..my płacimy 2000zł.
ja nawet nie rozglądałam się za żadną sukeinką...nawet do głowy mi nie przyszło wybrać się już na przymiarki ;P z garniturem podobna sytuacja ;)
-
Z tym,że te 4000zł to jest cena za 2 dni :) a z przymiarkiami, i zakupami garniaka, obrączek itd czekamy do nowego roku.
-
dziewczyny, nic sie nie martwcie, ja mam slub za 10 miechów i mam tylko sale i orkiestre. aaaa no i te obraczki zamówione w yes, ale obrączek jest wszędzie mnóstwo do wyboru do koloru i czeka sie średnio 2 tyg. więc nie ma się co spieszyć.
my za zespół 4 osobowy płacimy 2500zł. za jeden dzień i to mi sie wydaje bardzo duzo, a co dopiero 4tyś. :o
-
Tak naprawdę sala i zespół to najważniejsze sprawy. No i może dobry fotograf. Resztę zawsze się załatwi, nieprawdaż? :)
ps My płacimy 2000zł za 3 osobowy zespół na jeden dzień. Kamerzysta 1500. Fotograf 1500. Ale nie martwimy się o kasę, bo dziś wygramy 9 baniek w totka :)
-
Ja jestem zdania, że dobry zespół to podstawa, dlatego zdecydowaliśmy się na nich-mimo tej ceny :) widzieliśmy ich w akcji na weselu- są świetni :) natomiast co do Yes- ja na pewno u nich nie zamówię obrączek- właśnie odebrałam z reklamacji-po raz drugi w ciągu niecałego roku- pierścionek :-\ już się na nich przejechałam, ale mam nadzieję, że będziesz domisia82 zadowolona z tego wyboru-czego Ci życzę :)
-
japcio trzymam kciuki za wygrana ;)
Ja za zespół 3 osobowy 2200 zł , za foto i vide - pakiet 1900 zł ;)
Nie martwcie sie ja mam wesele za 8 miechów a niewiele wiecej mam od Was - sala, zespół, foto i video, godz w kościele, wódka i zaproszenia ;D
w listopadzie idziemy na nauki, moze tez zamówimy jakos niedlugo obraczki ;)
-
ja również niewiele więcej mam : sala, zespół, kamera+zdjęcia, godz. w kościele, zabukowane noclegi dla gości, wódkę i ciągle myślimy nad tymi naklejkami na wódkę (żebyśmy mieli z czego wybierać ;) )..a i poduszeczkę na obrączki ;)
-
Ja to w sumie uważam, że połowa w sukcesu jeśli chodzi o udane wesele to dobra orkiestra :) Ja za swoją wstępnie za 5 osobowy skład płace 3500,- kapela z gór i do tego sprawdzona, bo miałam okazję bawić się przy ich muzyce. A resztę zdążę załatwić. W zeszły weekend mój brat miał wesele, wiec za jakieś 2 tygodnie zobaczę jak spisała się pani fotograf.. jak będą dobre zdjęcia to i może się na nią zdecyduje a jak nie to się znajdzie kogoś innego. U Nas w sumie na śląsku jest duży wybór fotografów i kamerzystów, wiec raczej problemów z tym nie będzie.
Jeśli chodzi o naklejki na wódkę to ja nie będę czegoś takiego zamawiać.. dla mnie w sumie wystarczy zwykła atłasowa kokardka i będzie dobrze, bo teraz są na tyle fajne butelki z różnych wódek, że nie trzeba ich dodatkowo przystrajać jakimiś etykietkami.. ale oczywiście to jest moje zdanie.. więc jak komuś się to podoba to czemu nie.. :) :)
-
Nie ma 9 baniek :( będzie DWANAŚCIE jutro :)
-
Ta 12 w totka czeka chyba na mnie , bo wczoraj zapomniałam puścic ;)
............hmmmmmmmmm........................rozmarzyłam się :) oj , byłoby weselicho i nie trzebaby było oszczędzać :)
-
Chyba nawet 13 baniek jest :)
-
No Laseczki, ja tez dzis gram ;D A co, pomarzyc nie wolno? ;)
W ogole to powiem Wam, ze troche jestem zalamana pogoda.. Jest 11 wrzesnia i zimno, mokro, ponuro.. A ja mam date na 26 wrzesnia , czyli jeszcze bardziej jesienna :mdleje:
Wiem, ze roznie moze byc, ale jakos nie nastraja mnie ta pogoda za bardzo.. Ja chce zlota polska jesien a nie szarowe >:(
Swoja droga jesli ja juz sie martwie o pogode, to nie chce wiedziec co bedzie za rok ;)
-
A u Nas jest bardzo ładnie i cieplutko tzn takie 22 stopnie - słoneczko lekko świeci , super , taka pogoda fajna na slub i wesele ;)
Bo ja byłam teraz na weselu 6 wrzesnia i była maskra , upał 30 stopni, faceci to koszule mieli całe mokre , a na sali sie klima zepsuła :-\
-
a dla mnie pogoda nie ma znaczenia, oczywiście chciałabym żeby świeciło słoneczko i i było ciepło, ale jeśli będzie inaczej to na pewno nie zepsuje mi to humoru, bo przeciez ślub pod dachem, wesele pod dachem, a z domu do samochodu to ułamek sekundy, no tyle tylko że fryzura moze szybciej sie popsuć bo i wieksza wilgotnośc powietrza. Ale tak jak to ktos kiedyś napisał, plusem jest to, ze goscie sie nie rozchodzą w trakcie zabawy. A sesje mozna przecież zrobic po slubie.
-
Dla mnie pogoda też nie ma wielkiego znaczenia. Może być nawet pochmurno byle tylko nie padało..
W zeszły weekend mój brat miał wesele i był taki upał, że nie dało się wytrzymać..
-
upalu chyba tez bym nie chciala bo to meczace
-
A kto mowi o upale? :okularnik:
Chodzi tylko o to zeby nie bylo szaro, zimno i mokro ;)
Mi nie jest wszystko jedno, bo fotograf bedzie robil zdjecia przed msza i po mszy.. przed bazylika, zyczenia, te sprawy.. No nic, widac tylko ja jestem maruda, ktora nie chce szarych, nijakich zdjec :P
-
wcale nie tylko ty ;Dprzeciez chyba tak naprade to nikt by nie chcial takiej dziwnej pogody,ja bym nie chciala a co do zdjec to wiadomo ze piekniej wychodza jak swieci sloneczko,nawet czlowiek ma inny nastroj wtedy.Tylko zeby nie lało ::)
cytowanie patrz regulamin-pisanie postów pkt.15
-
Niiunx dla mnie pogoda też jest ważna :) No teraz sie tym nie martwię, ale jeśli kilka dni przed ślubem będzie deszczowo i zimno i takie będą prognozy na "mój dzień" to na pewno będę narzekać ::) Przecież dlatego wybrałam ciepły miesiąc, ze względu na pogodę. Gdyby mi była ona obojętna, to ślub wzięłabym w marcu czy listopadzie :)
A w dniu ślubu czy będę o pogodzie myślała to nie wiem - ale z tego co czytam to wtedy już sie na pogodę nie patrzy, a i tak się jest szczęśliwą :D
Kobitki wygrałyście coś w totka ? ;)
-
ja nie mam szczescia nigdy do totka,wiec nic nigdy nie wygrywam nawet ze czasem pośle coś :-\
-
Jeśli chodzi o pogodę , to dla mnie najważniejsze , żeby nie padało :) a przynajmniej jak będziemy wychodzic do kościoła i po:) a jak wejdziemy na salę to juz se może lać jak z cebra , przynajmniej goście się nie będą rozłazić ;) :hahahaha:
....hmmmmmmmm............w totka jestem do przodu o dychę , bo miałam 3 :) Widocznie jeszcze nie jest mi dane być milionerką ;D ale przynajmniej nie straciłam i zarobiłam dychacza :hahahaha:
-
veronka17 chyba jeszcze nie byłaś odebrać wygranej, bo za 3 jest więcej niż dycha ;) Ostatnio miałam dwie 3 i miło się zaskoczyłam :) Za 3 jest chyba 15 albo 16 zł :D
-
U mnie same 1 niestety, nawet trojeczki nie bylo ;)
margolka, wydaje mi sie, ze veronka17 odjela sobie koszt wlozonych pieniazkow na kupony ;) I dlatego jest 10 zl do przodu :)
Dziewczyny, a co do pogody, wiadomo, nie mamy na nia wplywu, ale lepiej zeby bylo slonecznie :)
-
A może, może :)
-
Ja też nic nie wygrałam :( ale mam szczęście w miłości :)
-
dla mnie pogodo również ma duże znaczenie, dlatego wybraliśmy ciepły miesiąc :)
a ja nawet nie wiedziałam, że jest jakaś kumulacja ;P
-
dokładnie tak , margolka :) puściłam 3 zakłady i odliczyłam ten koszt :)
-
No Kochane, my wczoraj poznym wieczorkiem wrocilismy do domku - bylismy caly weekend u rodzicow L. (konkretnie u Jego taty i "macochy", no, ale nie nazywajmy jej tak ;D). Pojechalismy z zamiarem oznajmienia podjetych krokow, planow na przyszly rok itd..
Ale sie zdziwili :o (w sumie do konca nie wiem czemu, jestesmy razem juz 6 lat prawie), jednak po chwili zdziwienia przyszla pora na radosc, gratulacje :D Bylo bardzo sympatycznie, tylko kac w niedziele byl morderczy ;D ;D ;D
Czyli najblizsza rodzina juz wie.. Zostala do powiadomienia mama L. - ale to dopiero w przyszly weekend.. Mam nadzieje, ze bedzie milo zaskoczona, bo juz niestety mielismy do czynienia z "mniejsza wylewnoscia i radoscia" :-X No, ale trudno..
Czyli cos tam powoli sie dzieje.. ;D
-
Witam Dziewczyny!
Mam slub za 10 miesiecy do tej pory udalo nam sie zalatwic sale, orkiestre, fotografa, kamerzyste, zamowic suknie, zrobic nauki przedmalzenskie+poradnia i to tyle sama nie wiem czy to duzo czy malo? Co jeszcze trzeba zorganizowac to zaproszenia, obraczki, dodatki do sukni, ubrac mlodego, wodke, kwiaty i nie wiem co jeszcze, dodam ze nie ma mnie w kraju nastepna wizyta szykuje sie na kwiecien i cala reszte to chyba wtedy bedziem zalatwiac, no chyba wodke i zaproszenia rodzice nam ogarna bo 4 miechy przed slubem to juz chyba trzeba gosci zaproscic
-
Witaj b@by w tym wątku :D Ja mam tylko troszeczkę więcej załatwione - oprócz tego co wymieniłaś mam jeszcze butki dla mnie , no i mamy obrączki :)
Ale właśnie chcieliśmy jeszcze zanim polecimy kupić wódkę i zaproszenia :) Jak nie zdążymy to kupią rodzice ;)
-
my załatwilismy:
- salę
- orkiestrę
- wódkę
- obrączki
plany na październik
- fotograf
- kamerzysta
- godzina w kościele
- maraton po salonch ślubnych
najbardziej martwie się, że nie znajdziemy juz fotografa i kamerzysty, troche się zgapiliśmy i boje się, że może byc cieżko. No ale zobaczymy.
-
to teraz moja kolej-długo byłam nieobecna,bo miałam wakacyjki,no ale teraz juz wracam do forumek;-)))do tej pory mamy załatwione:
datę;-)
godzinę w kościele
kamerzystę(fotografa)
salę
samochód
orkiestrę
nauki i kurs przedmałżeński
wódkę i winka
księgę do wpisów(prezent od kuzynek;-))),
niedługo zabieramy sie za zaproszenia-no zakup tych wszystkich pierdółek i ozdóbek,bo bedziemy je przygotowywać samodzielnie...
jestem tez w trakcie wyboru na allegro zawieszek i nalepek na butelki,podzekowań dla rodziców i jeszcze kilku drobnostek
następna wizyta w Polsce szykuje się na listopad więc myślę,że bedzie można załatwić kilka spraw-np.pochodzę sobie po salonach z sukienkami....
o jakoś duzo mi tego wyszło,ale zabralismy sie za to tak wcześnie,bo niechcemy zostawiac wszystkiego na ostatnia chwilę i obarczać rodziców.
-
Domisia na pewno znajdziecie fotografa i kamerzystę :) Powodzenia :)
-
Margolka dzieki za pocieszenie :przytul: bo naprawde ostatnio zaczyna mi sie włączac malutki stresik z tego powodu.
Daruda mamy slub w tym samym dniu, ale Wasze osiągnięcia weselne wygladaja imponująco w porównaniu z naszymi. Na szczęscie jest forum, mozna sobie poczytać i tym samym zmobilizować się do własnego działania. My coprawda nie mieszkamy za granicą, ale jakieś 700 km od Dąbrowy Górniczej, gdzie bedzie wesele, wiec tez wszystko na odległość załatwiamy. Już za kilka dni mam urlop :hopsa: :hopsa: :hopsa: i trzeba będzie trochę nadrobic z tymi ślubnymi zaległościami.
-
dominisia82 życzę miłego urlopu,świetniej pogody noi.....powodzenia w załatwianiu pozostalych spraw;-)))
-
dziewczyny szalejecie z załatwianiem wszystkiego,ale rozumiem, że na odległość to niestety tak trzeba... my jesteśmy na miejscu, więc na spokojnie wszystko sobie planujemy :)
-
Tak sobie czytam i macie strasznie dużo załatwione, ale fakt na odległość, chociaż my też na odległość, bo w Żyrardowie mieszkamy a w Katowicach ślub.
-
Daruda dziekuje bardzo, tylko z tą pogodą nie wiem jak bedzie, bo u nas na środkowym wybrzezu mamy dziś prawdziwą wiosne, a na południu Polski leje jak z cebra :( i temperatura tez dosyć niska, ale niewazne, najwazniejsze jest to, że odpoczniemy troche od codzienności ;D
odliczam juz dni :skacza:
-
Dziewczyny, macie niesamowicie duzo zalatwione :o Chociaz jakby mnie w PL nie bylo to tez bym pewnie sie wziela do roboty ;D
U mnie na razie spokoj, ale na tapecie fotograf i DJ.. A reszta powolutku ;)
-
Szalejecie dziewczyny ;D ja stoję praktycznie w miejscu z całym tym załatwianiem spraw ślubnych.
Na dodatek mam dylemat sukienkowy i ciężko mi go rozwiązać :-\
-
Aimee jaki dylemat?? Może będziemy mogły pomóc ;)
-
Justys851 boję się o nim tu pisać bo mnie potępicie ;D
Chodzi po wkrótce o to, że podoba mi się sukienka z kolekcji Pronovias 2007, której już u nas dostać nie można. Zastanawiam się teraz czy jej nie kupić bez przymierzania z USA bo jest taka możliwość :-\
-
A czemu miałybysmy Cię potępić ???
Hmm ja sama bałabym sie nie przymierzając ;) Co prawda kupuje duzo ciuchów na allegro ale suknie to bym sie bała ;)
A np nie może Ci jakaś krawcowa uszyć ze zdjęcia taka jaką chcesz ;) wtedy bdziesz miała rozmiarowo dobrą ;)
-
O rozmiar się nie boję bo szyją sukienkę na podstawie podanych wymiarów. Boję się bo nie wiem jak będę w niej wyglądać ;D
-
Suknie może uszyć Ci dobra krawcowa ze zdjęcia, ale zanim uszyje powinnaś właśnie przymierzyć podobne chociaż suknie żeby wiedzieć jak bedziesz wygladać w takiej jak ty chcesz, a może będzie potrzeba lekka modyfikacja a to właśnie robota dla krawcowej, która dopasuje do Ciebie taką suknię.
-
Podobna suknia do mojej jest w Szczecinie, ale nie wiedzą czy przejdzie na 2009 rok. A ja w Polsce będę dopiero w styczniu.
Tutaj nigdzie nie mogę mojego modelu znaleźć :-[
Ja to zawsze utrudniam sobie życie ::)
-
:hello: Witam po krótkiej nieobecności :D
Aimee życzę Ci żebys znalazła swoją wymarzoną suknię :)
-
margolka witamy, gdzie się podziewałaś ??? A co do mojej sukni wymyśliłam, że siostra pojedzie do Szczecina, gdzie przymierzy ją dla mnie i powie mi co o niej myśli. Tzn. przymierzy tą podobną :D Jesteśmy do siebie podobne "fizycznie", więc będę miała troszkę większe rozeznanie. Nieźle to wymyśliłam co :brewki:
-
hehe, Aimee nieźle to wymyśliłaś ;D a Margolka jest w Irlandii
-
Uhh.. Ja tak mysle i mysle... My tez mamy duzo pozalatwiane, prawie wszystkie te najwazniejsze rzeczy :D
Ale mam dylemat taki.. Slub dopiero w sierpniu, a My w listopadzie planujemy rozdac zaproszenia rodzince.
To strasznie szybko no ale chodzi tu o to, ze Narzeczony za granica jest prawie caly czas, a zalezalo nam bysmy zapraszali gosci razem, osobiscie. Kolejny raz gry przyleci to dopiero czerwiec 2009 - a wtedy bedzie musial garnitur zalatwiac itd.. Wiec.. Jak myslicie, czy goscie nas zrozumieja? Czy raczej beda na nas "krzywo patrzyli" ?
-
madzia_kubica ja mam podobny dylemat do Twojego. Ślub w lipcu, a zaproszenia chcemy rozdać w styczniu, ponieważ wtedy będziemy w Polsce. Następny przyjazd planujemy w maju, a wtedy będzie za późno na rozdanie zaproszeń. Nie chcę do mojej rodziny wysyłać zaproszeń pocztą, tym bardziej, że w większości są z mojego miasta :drapanie:
-
Wiesz, Ty już masz trochę lepiej - pół roku przed, a ja calutkie 9 miesięcy ;)
Ale wiesz, teraz sobie tak myslę i doszłam do wniosku że jakby ktoś miał się obrazić że tak wcześnie, czy coś... to już jego sprawa. Wydaje mi się że właśnie my jesteśmy "zwolnione" z przestrzegania wszystkich terminów tak idealnie.
Jakby nie było to jest rodzina, więc powinni zrozumieć.. Ale właśnie w rodzinie najczęściej spotykamy się z różnymi reakcjami...
PS. No to tym bardziej musisz zapraszać osobiście.. My tak mamy z rodziną Młodego - wszyscy w naszym mieście.. też się nalatamy ;)
-
Wiem, ale moje 6 a twoje 9 to i tak więcej, niż sugerowane 2-3 miesiące przed ;) W sumie to ja już duża część gości zapraszałam słownie przy okazji ,prawie rok przed ;) i dlatego wydaje mi się, że zaproszenia formalne w styczniu ich nie zdziwią ;D Dodam jeszcze, że w tym roku zaproszono nas na wesele miesiąc przed. Nie pomyśleli o tym, że przyjazd z Anglii muszę zaplanować ok 3 miesięcy wcześniej ::) Na ślubie byłam tylko dlatego, że zaproszenia się spodziewałam i wszystko załatwiłam wcześniej. Jednak zaproszenie oficjalne powinnam otrzymać chyba ciut wcześniej :(
-
No to faktycznie miesiac przed to przesada. I właśnie tego chcemy uniknąć ;) My też już mówiliśmy nie raz tej bliższej rodzinie, więc się spodziewają co i jak.. Myślę że niepotrzebnie się stresujemy, wszystko pójdzie dobrze :)
-
Wszystko musi pójść dobrze :)
-
w końcu wszystko co tylko związane z tym dniem musi pójść dobrze... ;)
a jak rodzinka się pogniewa, to trudno :D ważne żeby młodzi byli szczęśliwi
-
Hej! My - jesli zostaniemy za granicą ( na razie tylko ja znalazłam pracę, a PM nie :( ) to przylecimy do Polski albo 3 miesiące przed slubem i wtedy bedziemy jezdzic z zaproszeniami razem, albo 2 miesiące przed slubem - i jeśli tak będzie to chyba jednak rodzice bedą jeździli z naszymi zaproszeniami wczesniej. I ja także mam nadzieję ze rodzinka to zrozumie. No ale jeszcze duzo czasu i jak naprawdę będzie to się okaze ;)
Aimee fajnie wymysliłaś z ta sukienką ;D A siostra juz po slubie czy przed ?
-
Gratuluję znalezienia pracy :) Oby i PM sie powiodło...
My niestety nie mamy możliwości być Razem w Polsce w okresie czasu "przypisanym" na rozdawanie zaproszeń. Moja rodzina z pewnością by się obraziła jakby zaproszenia rozdawali rodzice, tak samo rodzinka mojego A. Ale może Twoi są bardziej wyrozumiali :)
Wszystko pokaże czas :)
-
Hej wszsytkim. My też bedziemy dośc wczesnie zapraszać, tzn na przełomie grudnia , stycznia, tez z tego względu ze weekendy mamy pozajmowane , jedynie wtedy jest wolne wiec stwierdzilismy ze bedzie to dobry moment ;) Ale ja tam wole wczesniej zaprosic niz potem połowa rodziny mi powie ze nie ida bo juz maja wesela inne - a w 2009 roku u mojego G w rodzinie szykuja sie 4 wesela i w tym tez były 4 , wiec ja tam wole wcześniej zaprosić ;D
madzia_kubica ja mysle że rodzinka zrozumie i bedzie im nawet przyjemniej ze zaprosiliście osobiscie a nie wysyłacie poczta zaproszeń ;)
Agatko dalej tzrymam kciuki za Milosza zeby znalazł prace ;)
-
mu chyba w marcu bedziemy jezdzic z zaproszeniami tak aby bylo bezpiecznie przed czerwcem,juz wiekszosc i tak wie o slubie ale zawsze to maja czas ;D
-
U mnie w regionie przyjęło sie zapraszać gości 2 miesiące przed ślubem. W takiej sytuacji zastosowałabym inne rozwiązanie. Teraz odwiedziłabym razem z PM gości z zawiadomieniami i powiedziała o takiej sytuacji, a 3 m-ce przed jeśli nie dałabym rady osobiście wysłałabym zaproszenia pocztą w celu przypomnienia gościom o imprezie i wtedy oczekiwałabym na potwierdzenia. Ale to niestety zwiększa koszty i zajmuje wiecej czasu. ::)
-
ja nie widzę nic złego w zapraszaniu gości 6 czy 9 miesięcy wcześniej. Wiadomo, że nie jeste to Wasze "widzimisie" tylko macie akurat taką sytuacje. Rodzina i znajomi powinni zrozumiec, ale na 3 czy 2 miesiące przed mozna jeszcze zadzwonic i po raz kolejny zaprosić. Albo zrobić tak jak Iga_ napisała. Pojechac teraz i zaprosić, a zaproszenia dosłac na 3 mies. przed, z tym że uprzedzić o tym rodzinke i znajomych. Tylko wyjatkowo złosliwe osoby obrazilyby sie o to, a takimi nie ma co sie przejmować.
My mamy dużo przyjezdnych gości i to praktycznie z całej Polski, więc czeka nas prawdziwy maraton, zwłaszcza, że wysłanie zaproszeń poczta nie wchodzi w ogóle w rachubę. Wydaje mi sie to wielkim nietaktem. Poza tym skoro chcemy, żeby rodzina i znajomi pofatygowali sie na nasze wesele, to chyba my tez powinnismy sie pofatygować, żeby wręczyc im zaproszenia osobiście.
-
u nas pierw zapraszamy tych z dalsza a rodzine na koncu bo oni i tak wiedza ze jest wesele
-
no własnie, u nas tez juz wszyscy wiedzą, że mamy wesele 20 czerwca więc zaproszenie to będzie czysta formalność. Zapraszamy tylko tych znajomych z którymi sie przyjaźnimy i mamy dobry kontakt, a Ci zostali juz dawno pinformowani podczas spotkań towarzyskich i rozmów telefoniczych. Z rodzinami było podobnie.
-
Widzę że takich "wcześnie zapraszających" jest tutaj więcej :) Cieszy mnie to, ob już się nie czuję takim wyjątkiem z reguły hehe ;)
Justys851 - właśnie ja uważam tak samo, lepiej wcześniej niż np 2 miesiace przed, bo zanim się zdecydują... No i w 2009 roku(to chyba jakiś rok ślubów jest :D ) w mojej rodzince szykują się ze 4 śluby, w rodzince mojego A. tak samo... ale się posypało :D
Z innej beczki to kuzynka zrobiła mi taką przyjemność że prawdopodobnie ma w ten sam dzień co ja wesele :/ To jest takie świństwo że po prostu nigdy jej tego nie wybaczę, bo wie o Naszym Ślubie już od daaawna i mówiła zawsze że ona weźmie w 2010. Jakby nie mogła chociaż tydzień wcześniej czy później. >:(
Iga_ U mnie takie rozwiązanie odpada bo.. Hm, jakoś mojej rodzinki w tym nie widzę, a A. tym bardziej... Tradycjonaliści = Zaproszenie, to zaproszenie.
domisia82 Mam nadzieję, że zrozumieją... W końcu to rodzina jest, więc powinni. My większość dajemy osobiście, ale np dla rodziny która mieszka nad morzem to niestety wysyłamy - nie damy rady pojechać, fajnie by było i tą dalszą rodzinkę odwiedzić.
Pozdrawiam! :)
-
madzia_kubica faktycznie nie ladnie postapila kuzynka z tym slubem,tak sie nie robi :-\
u nas jest taki problem ze 2 pary naszych znajomych nie bedzie moglo byc bo w tym samym dniu maja sluby kogos z rodziny :-[
-
akayu to też nieciekawie macie... chociaż to żadne pocieszenie, to dobrze że to znajomi, a nie jakaś bliska Wam rodzina, czy coś... Chociaż wiem że znajomi też są bardzo ważni... To w końcu najważniejszy dzień w Waszym życiu.
Ja to i tak się martwię czy z powodu ilości tych ślubów mi goście nie poodmawiają. Ciężko jest "zaliczyć" 4 wesela w jedne wakacje ;) No ale mam nadzieję że jakoś się to ułoży :)
-
madzia_kubica mam podobna sytuacje do Twojej :( Kuzynka mojego przyszłego męża ma ślub 2 tygodnie przed nami. Pierwotna wersja była taka, że mieli ślubować w tym roku ale coś tam im niby nie wyszło i przełożyli to na 2009 rok. Najlepsze jest to, że mieli początkowo terminy poumawiane na 23 lipca, czyli 2 tygodnie po nas. Jak dowiedzieli się, że my mamy wcześniejszy termin, to swój na 25 czerwca przełożyli :mdleje: Wniosek nasuwa mi się jeden- koniecznie chcą mieć ślub przed nami, bo myślą, że w ten sposób goście przyjadą prędzej do nich niż do nas ::) Aha dodam jeszcze, że w Święta Wielkanocne, w czasie gdy mieliśmy z rodzina zasiadać do śniadania, Ona napisała do mojego M smsa z pytaniem co mamy zamiar zrobić z tym, że między naszymi ślubami jest różnica 2 tygodni!!! Nie wiem co chciałam tym osiągnąć i czego oczekiwała!! Miałam wszystko odwołać czy jak ??? W końcu Ona coś z tym zrobiła i ślub przełożyła na czerwiec przed nami :shock: Normalnie ludzie mnie czasem załamują :bredzisz:
-
Aimee Uhh, co za dziwna kobieta... Widocznie chce ona mieć wcześniej, żeby być "lepsza" czy coś :/ Ale to jest wnerwiające. Wymaga od ciebie byś coś z tym zrobiła - Hehe, śmiechu warte. Najlepiej to mogłaś przełożyć swój ślub o rok, żeby jej dogoczić ;D ??? ;) Ludzie są czasem naprawdę dziwni.
Ta moja nieszczęsna kuzynka od małego za mną wszystko zgapiała, jak tylko potrafiła. Też nie wiem co chce tym zyskac no ale to już jej sprawa. Ja jeszcze dokładnie nie wiem jak to wszystko będzie, a to że w ten sam dzień to taka narazie teoria - zobaczymy co z tego wyniknie ;) Co prawda powiedziałam że jej nogi z tyłka powyrywam jak weźmie ten sam dzień... To wtedy będzie wesele z pogrzebem hehe ;)
-
hehehe wesele z pogrzebem dobre ;D Ja się tą kuzynką mojego M już nie przejmuje. Mam ją gdzieś. Jej sms w śniadanie Wielkanocne był bardzo nie na miejscu, mogła się z nim te 2 dni wstrzymać :roll: A goście zrobią jak będą uważali, nikogo nie zmuszę do tego żeby do mnie przyszedł na wesele. Z tym zgapieniem po kimś to mam takie dwie w rodzince. Nawet mój M zaczyna coraz bardziej to dostrzegać. Nie wiem co ludzie chcą tym osiągnąć. Zrobić mi na złość czy mnie wkurzyć ??? Dlatego buzia na kłódkę i w ostatniej chwili mówię zawsze o swoich planach ;D Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi?
-
Oj tak, dobrze rozumiem o co Ci chodzi.
Co do gości to masz racje, ale niektórzy moga być pokrzywdzeni np jakiś tam jej chrzestny może być bardzo ważny dla Was czy np Wy dla Niego, a jeśli stanie przed wyborem to będzie musiał wybrać ją. I właśnie dlatego nie cierpię takich sytuacji. Skoro to wszystko już jest w rodzinie, to mogłoby być tak że każdy dla każdego chce najlepiej. a Tu trach - byle wkurzyć i zrobić na złość - tak jak napisałaś.
a żeby troszeczkę zmienić ten niezbyt przyjemny temat....
To powiedz mi, jak tam suknia ślubna? Masz już kupioną, a może już masz jakąś upatrzoną? I kiedy zabierasz się za bieganie po salonach(jesli oczywiście już tego nie zrobiłaś ;) )
Ja póki co to nie mam nic konkretnego... Co prawda podobają mi sie niektóre suknie, różne wzory.. ale żeby przymierzać je czy coś, to jeszcze nie miałam okazji. Wydaje mi się że jakoś po lutym będę szukała dopiero tak szalenie ;)
-
O moich perypetiach sukienkowych już pisałam, zajrzyj jak znajdziesz chwilkę https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=11625.30 Już sił nie mam do sukienek ::) A najgorsze, że jestem taka uparta i zakochana w tej sukience :-\
-
Widzę że nie tylko ja mam taki problem ;) Siostra moejgo G jak usłyszała w lutym że planujemy wesele na lato 2009 to powiedziała ze nie mozemy bo ona sobie juz zaplanowała ;D Mój G ją wysmiał i pwoiedział "planowałas ale nie mówiłas rodzicom, trudno my jestesmy pierwsi" a ona " trudno ale i tak będe pierwsza "
No i my już mielismy zaklepaną sale na maj 2009 w połowie lutego a ta 2 tyg po Nas zaczeła jeździć za sala i własnei 11 października był ślub i wesele ;)
Nie wiem co chciała tym zyskać ale nam to wyszło tulko na dobre- wiemy jakich błędów nie popełniać ;D
Więc ja bym sie tam takimi osóbkami nie przejmowała, jeżeli ktoś kombinuej przeciwko komus to zawsze mu to na złe wyjdzie, prędzej czy później ;)
-
Aimee całkiem zapomniałam Ci odpisać na temat tych sukienek :-\ nie wiem co mnie bloknęło hehe.
Widziałam, obejrzałam - sukienka ładna, taka... stylowa :D Jak jesteś tak uparcie w niej zakochana to bierz się za nią i nie czekaj :D
Justys851 Kurcze, tak to wszystko czytam i naprawde, jak mozna tak podkladac pod nogi klody, to nie mam pojecia... Nie rozumiem tez co im wszystkim dają te sprawy, no ale tak jak mowisz - Ty przynajmniej wiesz jakich bledow uniknac ;) Wydaje mi sie ze jak nie wezmie 22 ierpnia, to tez wezmie termin wczesniejszy. Wydaje sie jej ze chce byc lepsza, tak jak i waszym kuznkom.
Ah, wydrapalabym jej oczy :P
-
Justys851 Ja mam podobnie z siostrą, tylko że poszło o zaręczyny :Kwasny: Tzn. zaręczyliśmy się w sierpniu tego roku na 2 tygodnie przed wyjazdem do Polski. Oczywiście w domu mój M planował poprosić o moją rękę moich rodziców. Plan był na piątek ze względu na to, że weekend i można to jakoś dłużej uczcić :) I zgadnij co...? Moja siostra zaręczyła się w środę!!! Nasze zaręczyny były ciche, wiedzieli o nich rodzice i rodzeństwo. A moja siostra w ten sam dzień, o swoich poinformowała wszystkich, wydzwaniała gdzie się da i do kogo się da!!! Jej narzeczony, którego niestety nie trawie co kilka minut ją tylko upominał czy zadzwoniła już tam i tam... ::) Ja z tego wszystkiego, aż się poryczałam. Czułam się strasznie, nawet nie wiem jak Wam to opisać i czy mnie rozumiecie :( Gdy przyszło co do czego, czyli toastu za nich i gratulacji, to w momencie gdy gratulowałam mojemu przyszłemu szwagrowi on do mnie z tekstem: że mi też gratuluje :mdleje: Szkoda tylko, że nie zrobił tego wcześniej, gdy miał ku temu okazje, przy spotkaniu naszym u moich rodziców. W momencie, gdy np. moja siostra pokazywała jemu mój pierścionek :dno: Zresztą to nie koniec historii o nich. Ale nie będę Was zanudzała ;D Moi znajomi czasem się śmieją, że na podstawie moich perypetii życiowych można nakręcić niezłą telenowele ::)
Justys851 może napiszesz coś więcej o tych błędach ;D bo jestem ciekawa.
-
Aimeeto musialo byc bardzo przykre,a ten narzeczony siostry to cos nosa za bardzo zadziera ;Dnie przejmuj sie,zyjcie walsnym zyciem :-*
-
Aimee Okropnie postąpiła siostra... Nie wiem co próbowała tym osiągnąć, myśli że jest lepsza bo się wczesniej zaręczyli? A takie chwalenie sie wszem i wobec.. Pożal się Boże :/
Co do mojej kuzynki , to JAKŻE MI NIEZMIERNIE PRZYKRO :D ;D ale nie znalazła ŻADNEJ sali na sierpień 2009 już. I została postawiona pod murem, bierze slub w październiku bo dopiero wtedy sale miały wolne terminy. Może i jestem wredna, ale dobrze jej tak. Chciała za dużo ;D Pewnie przezywa teraz okropne chwile załamania, że to ja będę pierwsza a nie ona...
Cóż, a chciałam żeby to wszystko tak fajnie wyszło, po prostu miło i przyjaźnie, ale ona musiała to naruszyć. zachowała się nieodpowiedzialnie i wrednie, to ma nauczke.
-
Aimee oj to rzeczywiście , siostry nie zazdroszcze :-\
madzia_kubica a nie mówiłam, że jej to wyjdzie na złe :P zawsze tak jest ;D "kto dołki kopie ten sam w nie wpada" ;D
co do tych błędów to chodzi mi tu o usadzenie gości, podróż z kościoła na sale, życzenia, poprsotu teraz wiem co chce mieć tak samo a co chce zminić ;)
-
My też byliśmy teraz w lipcu na weselu siostry A. i też widziałam wiele błędów których chcę uniknąć. Tu akurat chodzi głównie o zainteresowanie gośćmi, przebywanie z nimi.. Co do usadzenia się nie wypowiadam bo u Nas "każdy siedzi jak chce" ;).
Wiecie co, ja w sumie ciągle mam mały dylemat... Mianowicie nasza sala jest bliziutko kościółka. Dosłowanie 5 minut drogi. No i niektórzy twierdzą że na te 5 minut drogi wartałoby i tak wynająć bus. Jednak połowa mojej rodziny noi my z A twierdzimy że nawet jakby padało to większość będzie autami(bo goście przyjezdni). Ale jednak gdzies w środku mnie dręczą takie małe wurzuty czy aby napewno dobrze robimy... ???
-
madzia_kubica wychodzimy za mąż tego samego dnia :) za równe 10 miesięcy :)
-
japcio Ale fajnie :D O której macie Ślub? :) Już się nie moge doczekac tego dnia... Nawet nie wiedziałam że to równe 10 miesięcy dzisiaj :D
-
ślub mamy o 16.00
ps ja też Madzia :)
-
Więc witaj Madziu w gronie osóbek z datą 22 sierpnia :D No My mamy o 13... ;)
-
Madzia_Kubica - Twoja kuzynka chciała być lepsza od Ciebie ,więc już dostała nauczkę :D
Aimee- przykro mi się zrobiło,jak przeczytałam o zachowaniu Twojej siostry... to smutne,kiedy ranią nas najbliźsi.
-
Witam dziewczyny:)
Pozwolicie, że się podłączę...?
Tak czytam o waszych perypetiach ślubnych i aż mi się włosy jeżą...
Normalnie szkoda gadać jacy ludzie potrafią być okrutni (i to najbliższa rodzinka). Nie mam pojęcia co chcą przez to osiągnąć...?
Ja mam podobną sytuację z kuzynką mojego D. co do daty ślubu ale szczeże mówiąc mam to hmmmmmmmm... w głębokim poważaniu czy my będziemy pierwsi czy ona (chyba, że ma tą samą datę);).
P.S.
My też ślubujemy 22.08.2009:)))))
-
Witaj gabi20 ;D
Super, jest nas coraz więcej - 22 sierpnia 2009 najpiękniejszym dniem w zyciu! :)
No tak przykre są te sprawy z rodziną. Jak już wcześniej gdzieś napisałam - najbliżsi, z podtykają kłody pod nogi. To chyba powinno być torchę inaczej ???
-
Madzia- no pewnie ,że powinno być inaczej... rodzina powinna się wspierać ,a nie zazdrościć,czy stwarzać powody do kłótni.
Witaj Gabi20 wśród nas :)
-
Cześć dziewczyny:)
To powinno być zdecydowanie inaczej!!! Ktoś mądry chyba wymyślił powiedzenie, że z rodziną najlepiej się wychodzi na zdjęciach i to w niektórych przypadkach święta prawda...
Madzia- dokładnie 22 sierpnia 2009 najpiękniejszym dniem!!! dla Nas oczywiście;)
-
To i ja się podłączę, że 22 sierpnia 2009 to Najcudownieszy, Najpiękniejszy, Najwspanialszy i Najbardziej Niesamowity Dzień w życiu!!!!! :skacza:
a co do rodzinki... No niestety takie prypetie się zdarzają i to coraz częściej. A szkoda. U mnie, może nie aż w takim stopniu, ale było podobnie... :-\ I właśnie m.in. przez takie głupoty nie biorę siostry na świadka. Boję się, że po prostu popsułaby mi MÓJ dzień... Nie wyobrażam sobie, by ktoś, z kim drę koty miał w bardzo znacznej części pomagać mi najpierw PRZY ślubie i weselu, aż w końcu NA ślubie i weselu... U Was jest podobnie...??
-
hania3033 Niestety w większosci rodzin tak jest... Ja na szczęście nie mam tego problemu z siostrą, bo pomimo tego ze w dziecinstwie prawie sie pozabijałyśmy, to teraz jestesmy bardzo blisko. No, ale i tak nie bedzie u mnie za swiadka, z powodu dwojki malych rozrabiakow ktorymi musi sie zajac... ;)
Co do tego jaka potrafi byc najblizsza rodzina, to tak jak juz pisalam - to jest bardzo przykre i niestety czasem jestemsy na to skazani... I nic sie nie poradzi.
-
No tak... Chociaż u mnie też nie do końca tak jest, że jestem skazana ;) bo sis mieszka w Anglii i jeśli przyjeżdża do domu to zazwyczaj trzy-cztery razy w roku na tydzień lub max dwa. A i wtedy możemy się zgodzić co najwyżej przez trzy dni :P Ja nie wiem, może ona mi tego ślubu zazdrosci? Mówi, że niby się cieszy, ale zachowanie czasami świadczy o czymś zupełnie innym. Na szczęście bliskich mi osób mogących być świadkiem nie jest mało :) No i się chyba siostra nie obrazi - w końcu ma oczy i sama widzi jak to z nami jest ;)
-
Ja również dołącze do Panien Młodych 2009 :D
Co do zapraszania to my na lipiec planujemy wysłać koniec kwietnia poczatek maja ;DTak żeby miesiąc wczesniej miec potwierdzona liste gości :)
-
olucha to robicie dokładnie jak my. Też planujemy wysłać ok. dwóch miesięcy przed ślubem, żeby dać gościom miesiąc do namysłu (chociaż i tak wszyscy już wiedzą że slub się w sierpniu szykuje ;) ) i żeby miesiąc przed weselem mieć już pełną listę :)
-
My planujemy w marcu również rozwozić zaproszenia :)
-
Oooo widzę że również lipcowa Panna Młoda :)W dniu naszego ślubu będziesz już doświadczoną mężatką:)
Co do zaproszeń to u Nas też większość rodziny wie o ślubie, dlatego myślimy że 2 miesiące wcześniej w zupełności wystarczy:)jedynie kuzynom z zagranicy planujemy wysłać troszkę wcześniej, pewnie jakieś 3 miesiące:)
-
Ah, My jak zwykle wyjątki z reguły ;D No, ale jak trzeba, to trzeba. Jako że nam zależy, by zaprosić gości osobiście, to zapraszamy już w listopadzie, bo później nie będzie Nas razem w PL. No, ale rodzinka powinna zrozumieć ;)
hania3033 Dobrze ze nie jestes do konca skazana na siostre swoja, ale jednak czasem to tez uniemozliwia jakies... pojednanie sie. Bo w koncu kazdy kiedys musi sie pojednac ;) My z moja siostra przez 13 lat(albo i wiecej ??? ) zylysmy drąc koty, a potem jakos tak od slowa do slowa, a to jakies zakupy, pomoc, przypilnowanie dzidzi... i wreszcie zauwazenie z obu stron ze w koncu obie jestesmy ludźmi i trzeba się wspierać ;D I tak zostalysmy najlepszymi przyjaciółkami :)
-
madzia_kubica gratuluję takich układów z siostrą, może jak już obie z moją sis (lub chociaż jedna z nas) bedziemy "dorosłe" ;) tzn. zamężne, to układy się zmienią. Jeśli chodzi o pojednanie - nie jest tak znowu najgorzej, jak jej nie ma to przez telefon i internet bardzo się kochamy ;) a moze mamy na siebie jakąś alergie?? ;D
-
hania3033 Hehe, dobre, alergia na siostrę ;D Może kiedyś będziecie miały lepsze stosunki nawet na zywo, nie tylko telefonicznie... :)
W końcu nie ma to jak spotkania już "dorosłych"(zamężnych) sióstr i pogaduchy przy kawie, herbacie.. Nawet na dłużej ;)
-
Moje stosunki z siostrą poprawiły się jak była mężatką i spodizewała się dzidziusia :)
Teraz nie potrafimy bez siebie żyć, a wcześniej zło doczesne :/
-
myszkasc Dokładnie tak jak My ;) Ale jednak lepiej jest mieć siostrę tak blisko siebie. A nie kłócić się i ciągle jedna drugiej robić na złość.
-
Jak tak Was dziewczyny czytam, to mam nadzieję, że moja "siostrzana przyszłość" będzie wyglądać podobnie :D
-
Napewno będzie tak wyglądać :) Z eguły po jakims czasie wszyscy się godzą i stają się sobie bliscy... :) Mam na myśli relację siostra-iostra czy siostra-brat.. itp :)
-
Witam wszystkich... ja ślubuję 20 czerwca 2009 :) pozdrawiam
-
skorpionica86 - Witamy na forum! ;D
-
skorpionica86 witaj!!! :hello:
-
Coraz więcej slubujacych 20 czerwca;-)))witamy!
-
Skorpionica86- :hello: witaj na forum :) fajnie, bo ślubujesz tego samego dnia, co ja ;D
-
skorpionica86 , Daruda , evelaz łaczmy się !!! hiii ;D ;D ;D
-
hihi.. sporo jest dziewczyn ślubujących 20 czerwca... fajnie ;D :P
-
Witam forumki!
Ja, podobnie jak większość na tym wątku w 2009 roku, ale (jak mniejszość ;) ) w kwietniu. Dokładnie 18.
-
jestem_wredna (swoją drogą - dobre ;) ) witaj :) :hello:
-
witam wszystkie forumki:)
Nasz lub odbedzie sie 20 czerwca 2009!!!!!!!!!!!!!!
nasz slub oczywiscie...pisze z irlandzkiej kafejki...a tam nie ma polskich znakow:(((((
-
witaj Ewiszka w gronie czerwcówek :)
-
skorpionica86 , jestem_wredna , Ewiszka witajcie na forum :hello: :hello: :hello:
Coraz więcej Nas na 2009 rok ;D
-
hihi,ale fajnie ;D kolejna forumka z datą 20 czerwca 2009 ;D :)
Ewiszka- witaj na forum
-
Jakiś wysyp 20.06 jest, bardzo popularna data ;)
-
no to bedzie relacyjek z 20 czerwca ;D ;D ;D ;D
-
no to bedzie relacyjek z 20 czerwca
jak dotrwamy :( jakiś kryzys u mnie, wkurza mnie mój Ł. strasznie :nerwus: aż mi sie ślubu odechciewa
niech już się skończy ten paskudny listopad
-
no własnie tez jestem za tym zeby te szaro-bure dni wreszcie sie skończyły :Kwasny:
-
i ja tez poprosze o słoneczko;-)))tylko,ze w Irlandii z tym gorzej;-(((
-
dziewczyny piszcie lepiej co macie w planach ślubno-weselnych jeszcze w tym roku :?: :?: :?: co chcecie załatwic jeszcze teraz, a co zostawiacie już na przyszły rok ???
-
na ten rok(urlop za kilka dni) zaplanowałam kupno sukni ślubnej,a jak będe chodziła juz po salonach to zobacze za bucikami,noi muszę w końcu zabrać się za zaproszenia,gdyz będę robiła je sama,juz mam wszystkie produkty,zostaje....samo wykonanie....także musimy tylko troche przy tym przysiąść z Moim A.będzie kosztowało Nas to wiele cierpliwości,bo pamiętam jak robiłam je z moja bratową na jej ślub,ale cotam....ślub ma się tylko raz!!!a zabieram się za nie tak szybko,gdyz palnujemy zaprosić kilka par,które nieprzebywaja na stałe w Polsce(one jeszcze niewiedzą)i chcemy wręczyć zaproszenia na początku roku,aby mogły zaplanowac sobie urlopy,a my tym samym bedziemy juz mogli bukować miejsca noclegowe.reszta na przyszły rok (urlop marzec)czyli:
-protokół u księdza,usc,
-ubranko dla mężusia,noi dodatki dla mnie,
-obrączki,
-bukowanie makijarzystki,fryzjera.....,miejsc noclegowych,
-wręczanie i wysyłanie reszty zaproszeń,
-dogadanie się z kamerzystą co do pleneru,jak ma wyglądać płytka...,
-spotkanko z orkiestrą,
-kupno reszty alkoholu,napojów,
-zamówienie tortu i słodkości,
dla rodziców zostawiamy drobne robótki manualne,czyli naklejanie naklejek na alkohol,wiązanie kokardek.....
i na czerwiec jak juz będe cała reszta.....kupno owoców i wszystko to czego niemożna załatwić wcześniej...
O RANYYYYYYYYYYY ILE TEGO!!!!pozdrawiam
-
w tym roku bardzooo chciałabym zaklepać złoto na obrączki, bo z wykonaniem poczekamy do marca (mam wuja złotnika) i jeżeli trafi się okazja, to kupimy wódeczkę
pozostałe sprawy zostawiam na przyszły rok - od lutego zaczynając
to co najważniejsze czyli rezerwacja sali, zespołu, kamery i fotografa oraz godziny w kościele mamy już za sobą
-
Z racji tego, że
- kościół
- salę
- fotografa
- dj'a
- samochód
- obrączki
już mamy, do załatwienia w tym roku został jeszcze tylko alkohol. W okresie świateczno-sylwestrowym pewnie bedzie trochę taniej :) A! No i jeszcze za 1,5 tygodnia kurs przedmałżeński :P Fajnie, bo weekendowy ;D
A cała reszta w przyszłym roku...
-
jesli chodzi o Nas to mamy juz zalatwione...duuuzo:
sale
kosciol i godzine
fotografa
kamerzyste
dj-a
moja cudna suknie!!!
samochod do slubu
autokar do przewozu gosci
skrzypaczke
wzory zaproszen i winietek
kurs przedmalzenski (trwa...)
nauka pierwszego tanca...w toku:)
zaklepana wizazystko-makijazystke
to by bylo na tyle...ale i tak duzo zwazywszy na to ze wszystko zalatwiamy z zagranicy:)
przed Nami jeszcze:
obraczki
alkohol i napoje
ubior mojego PM
dodatki dla mnie(bielizna i takie tam...)
i reszta...ale chyba niewiele tego zostalo takze trzymajcie kciuki...
zycze powodzenia w zalatwianiu wszystkiego dla przyszlych par 2009
:)
-
Ewiszka jestem w ciężkim szoku!! ;D Ślub w czerwcu a macie już prawie wszystko :hopsa: SUPER :D
-
Dziewczyny ja po prostu czytając to to padłam!!!! :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Ja mam ślub w pierwszy weekend lipca i jak wypisałam w odlicznku ile mam załatwione to byłam dumna, a tu wychodzę blado!!!!
Mam tylko podstawowe sprawy, a jak mówię że coś więc trzeba by było załatwić to wszyscy się śmieją, zew tyle czasu....
:'( :'( :'( :'( :'(
-
Ja mam w kwietniu, a na razie załatwiliśmy tylko termin w kościele, salę, zespół, fotografa i kamerzystę.
Po co mi już sukienka - pewnie jeszcze z 5 razy utyję i schudnę ;)
-
:blagam: :blagam: :blagam:
ja to się już kompletnie załamałam, chyba nie zdąże ze wszystkim do ślubu ;D
-
jesli ktoś mieszka za granicą i musi pozałatwiac wszystkie sprawy na 3 urlopach....jesli sie ma aż trzy!!!!to tak wychodzi,że się ma pozałatwiane więcej spraw niz miejscowi;-))))a jeśli chodzi o sukienke ,to sorry,ale nikt Ci jestem_wredna jej nieuszyję w przeciągu dwóch dni!!!!!także dlatego zabiorę się za szycie już w listopadzie(7 miechów wcześniej),bo przymiarkę będę miala dopiero w marcu i to dla mnie ostatni gwizdek!a pozatym niemam sklonności do tycia,czy chudnięcia w zaskakującym tempie,waga moze sie zmienić najwyżej o 2 kg,a w każdej sukience jest wstawka,że można ja poszerzyć badz zmniejszyć i poto są własnie przymarki!!!!!!
-
A jak ktoś, kto jest w kraju, nie ma urlopu wcale? To jak ma załatwić wszystkie sprawy? :) Mam tyle roboty, dodatkowych zajęć, że nie wiem, jak się ze wszystkim wyrobię. :Olaboga:
-
hiiii ale rozpętałam dyskusje ;D ;D ;D ja tez chyba nie będę sie chwalić bo po tym co tu przeczytałam, to wiem, że nie mam czym ;D ;D ;D
ale zmobilizuje się... :D
-
justys851-zdążysz,zdążysz;-))))jesli wszystko sobie fajnie zaplanujesz,to zdążysz napewno,te podstawowe sprawy juz pewno masz...i teraz pozostaje sama przyjemność-dograc wszystko ze sobą;-)))z zresztą - od czego masz forumki???one zawsze Ci rada i pomocą służą!!!
-
Czy zdążę - innego wyjścia to chyba nie mam ;D
Ale dokładnie tak jak mówi japcio urlop dopiero będę miała tydzień przed śłubem, a poza tym w tyg praca w weekendy studia, PM co tydzien na studiach na drugim końcu Polski :-\ Na dodatek w czerwcu 2009 obrona i to nie pisze pracy , tylko mam egzamin licencjacki - gdzie pytania sa z 3 lat ze wszystkich przedmiotów :mdleje:
Co mamy:
sala, foto , video, zespół, zaproszenia - wypisane ;D, wódeczka , suknia zamówiona i tyle :-\
18 listopada idziemy na nauki i rozglądaliśmy sie za obrączkami ale decyzja jeszcze nie zapadła :)
-
to tak jak pisałam najwazniejsze juz macie!!!dla mnie właśnie te sprawy byly najbardziej czasochłonne-znalezenie sali,papierki w kościele.....a swoją droga to co się dzieje z urlopami w POLSCE???trochę nieczaję sprawy,przecież chyba każdemu pracowanikowi nalezy się w ciągu roku pewna ilośc dni wolnych od pracy,w zalezności od ilości lat przepracowanych,noi czy się wlicza szkoła,studia,czy nie....czy coś się zmieniło od czasów kiedy wyjechałam z kraju????hmmm dziewczyny co jest,że wy niemacie chwili na wypoczynek,ja rozumiem studia zaoczne(zajęte weekendy),no ale urlop???niestraszcie mnie,bo my mamy zamiar wracać po slubie;-))))
-
Jesli chodzi o mnie to sprawa wygląda tak - pracuje od kwietnia w tym miejscu :) zostały mi 4 dni urlopu do końca roku ale wiadomo tu świeta tu sylwester więc pewnie sie je wybierze ;)
A jesli chodzi o 2009 r to będę miała 21 dni urlopu , chce wziąść tydzień przed i tydzień po weselu , to 8 dni bo 2 dni okolicznościowego , natomiast w podróż poślubną chcemy jechac okolicahc sierpnia wrześńia i wtedy 10 dni chce wziąść bo inaczej nei będzie mi przysługiwać grusza ;) wiec de facto zostaja mi 3 dni :-\ A jeszcze na obrone i wszelkie załatwianie, więc ciężko będzie :-\
-
;-)noi sprawa wyjaśniona hihihi
-
Jak ktoś pracuje w szkolnictwie, to o urlopie może zapomnieć :( oczywiście są ferie, przerwy świąteczne, ale szefostwo wie jak sprawić, byśmy w te dni się nie nudzili :( Poza tym, wolne dni przypadaja, gdy są przygotowania do świąt, trzeba pomagać rodzinie, sprzatać, robić zakupy. Myslę jednak, że w lutym, gdy mamy ferie zimowe, zajmę się zaproszeniami. Chociaż wolałabym pojechać w góry i w końcu wypocząć :(
-
a jeśli chodzi o sukienke ,to sorry,ale nikt Ci jestem_wredna jej nieuszyję w przeciągu dwóch dni!!!!!także dlatego zabiorę się za szycie już w listopadzie(7 miechów wcześniej),bo przymiarkę będę miala dopiero w marcu i to dla mnie ostatni gwizdek!a pozatym niemam sklonności do tycia,czy chudnięcia w zaskakującym tempie,waga moze sie zmienić najwyżej o 2 kg,a w każdej sukience jest wstawka,że można ja poszerzyć badz zmniejszyć i poto są własnie przymarki!!!!!!
Tak się składa, że doskonale wiem ile czasu zajmuje szycie sukni, także dlatego, że jestem starszą na ślubie przyjaciółki (grudzień 2008). Mimo to zamawianie aż 7 miesięcy wcześniej to dla mnie przesada. Po co aż tak wcześnie? Tak czy inaczej, nie mój biznes. Przeszkadzać mi to przecież nie przeszkadza. Dziwi mnie jedynie tylko, że tyle paniki na tym wątku. Wszystkie bierzecie ślub po mnie, macie więcej czasu i więcej rzeczy załatwione. Spokojnie! Wszystko da się zorganizować. Kluczem jest dobra organizacja, notowanie wszystkiego co trzeba zrobić i spokojne odznaczanie tego, co już się zrobiło. Nie ma po co i czym się stresować.
Ja również nie mam tendencji do tycia czy chudnięcia, ale w przeciągu ponad pół roku różne rzeczy się mogą wydarzyć, z nieplanowaną ciążą włącznie ;P Poza tym chyba bym nie wytrzymała z niecierpliwości, gdybym miała oglądać swoją kiecę tyyyle czasu przed ślubem ;)
-
kiece zobaczę w marcu i niebęde na nią patrzeć długo(bo przecież niezabiorę jej ze soba do Irlandii),gdyż to będzie pierwsza przymiarka-gotowa bedzie w czerwcu!!!!byłam w kilku salonach w moim mieście i panie tam pracujące powiedziały ,że dla mnie zamowienie w listopadzie to ostatni gwizdek,ty jestes na miejscu.....to zupełnie inna sprawa,a zreszta może u was w miescie niema takiego zapotrzebowania na sukienki i wszystko dzieję sie znacznie szybciej....
-
Ja moją suknie chyba zamówię w ten weekend. Czas oczekiwani na nią to nawet 21 tygodni, więc trzeba się lekko streszczać.
Nauki już ukończone, obrączki zamawiamy w styczniu i garnitur dla młodego. Zaproszenia też rozdamy w styczniu. Reszta rzeczy pomału będę rozkładać w czasie.
Z urlopem u mnie tez ciężko. Możliwe, że na podróż poślubną już nie starczy :'(
-
Ja wogóle nie mam urlopu :'( :'( :'(
Pracuje na umowę zlecenie, ale mam nadzieje, że szefostwo się zgodzi, abym cały lipiec miała wolny :)
-
A ja już muszę zaznaczyć kiedy chcę urlop i ile :-\a jeszcze sama nie wqiem kiedy go chce :P
-
ja na razie staram sie tym nie martwić, bo jak sobie pomysle o tym ile i kiedy chciałabym wykorzystać dni wolnych w okolicach slubu to od razu zaczynam sie stresować, jak powiedziec o tym mojemu szefowi :( więc na razie wolę o tym nie myśleć ;D ;D ;D Jeszcze bedzie czas zeby sie tym martwic ;D
-
To prawda urlop to też moje utrapienie, ale pamiętajcie dziewczyny przysługują wam 2 dni urlopu okolicznościowego w związku ze ślubem. :D
-
Mi szefostwo samo zaproponowało, zebym sobie już za wczasu zaklepała :P
Także mam tydzień urlopu przed ślubem + 2 dni urlopu okolicznościowego i dwa tygodnie urlopu po ślubie :)
-
ja bede chciala wziasc 2 tygodnie urlopu od razu po slubie aby urzadzic mieszkanko i moze do Zakopca wyskoczymy na pare dni bo to tylko 2 h drogi :)
-
My zaraz po ślubie planujemy wylot do Egiptu :)
Dlatego już będziemy rezerwować :)
-
Mi szefostwo samo zaproponowało... ...tydzień urlopu przed ślubem + 2 dni urlopu okolicznościowego i dwa tygodnie urlopu po ślubie :)
mk.mika ja tez tak chce :tak_smutne:
-
Sie znaczy wiecie - jak się z szefami żyje jak rodziną to potem tak jest :)
-
a my następny jesienny urlop spedzimy se w cieplutkim krajku,zabieramy sie za dzidziusia;-)))noi przed świętami zjeżdżamy NA STAŁE!!!
-
Nam się marzy Hiszpania, zaraz po ślubie mieliśmy w planie jechać na 2 tygodnie, a co z tego wyjdzie to się okaże :-\
-
A my po ślubie pojedziemy w okolice Kudowy, Polanicy Zdrój na około tydzień. A pod koniec sierpnia z początkiem września wsiadamy w autko i jedziemy do Chorwacji na 2 tygodnie odpocząć pozwiedzać wygrzać się.
-
Hmm... my jeszcze nie mamy jakichś określonych planów po ślubie - w sensie urlopowym. Wiemy tylko, zę chcemy pozwiedzać maksymalnie dużo jak się tylko da :)
-
nam nic z wycieczki nie wyszlo,bo za wycieczke rodzice moi robia nam lazienke cala,a my sobie pojedziemy na kilka dni do Zakopca,wprawdzie pod nosem mam go,ale dobry i taki wypoczynek
-
A ja nie wiem, czy nam sie uda gdzieś pojechac. Ślub 22 sierpnia, a kilka dni później nowy rok szkolny, więc i powrót do pracy :buu:
-
Japcio a co właściwie robisz?? Tzn gdzie pracujesz?? :>
-
nam sie marzy w podróż poślubną lecieć na Dominikanę... ale ale zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
-
a my po ślubie jedziem na 2 tyg do Egiptu :D już się nie możemy doczekać;)
-
hania3033 w szkole pracuję. Próbuję nauczać cudze dzieci :)
-
My również myślimy nad jakaś gorącą wyspą, żeby się wygrzewać na słoneczku i nie robić nic oprócz cieszenia się sobą ;D myśleliśmy o Meksyku ale to jeszcze nic pewnego bo być może okaże się dla nas za drogi
-
Dziewczyny powiedzcie mi ile trzeba kupić wódki na wesele? Ja będę miała ok 100 osób i myślałam kupić tak 150 butelek myślicie że to wystarczy na wesele i poprawiny
Niunx też mam wesele w ten sam dzień co ty mam nadzieje że to będzie przepiękny dzień.
Pozdrawiam wszystkich
<a href="http://www.suwaczek.pl/" title="odliczanie - ślub, wesele, ciąża"><img border="0" src="http://www.suwaczek.pl/cache/a9065b86fa.png?html">[/url]
-
Kochana, tu masz wszystko :)
https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=3449.0
-
hania3033 ja słyszałam że jak się tak szybko kupuje alkohol to się psuje... Tyle że nie wiem ile w tym prawdy jest, bo kuzyn po swoim weselu(2006 rok) do dziś ma wódkę ;D i jakoś jest smaczna ;)
Jak się cieszę że ja nie mam problemu z urlopem... No ale niestety mój PM ma. Dziś wyleciał, w lutym i maju przyleci tylko na 3 dni. W czerwcu tydzień(wiadomo, protokół, strój PM itd) i potem dopiero w sierpniu na ślub :( Nawet nie próbujemy marzyć o jakiejś podróży poślubnej... Egipty itd są zupełnie nie w naszym zasięgu. Ale MOŻE, MOŻE(duuże może) wuybierzemy się na 4 - 5 dni nad nasze Polskie morze :)
Ja tez zastanawiam sie nad tym alkoholem... Zaraz poszperam po forum w poszukiwaniach ;D
-
Wino im starsze, tym lepsze :) więc nieprawda, że każdy alkohol się psuje :) co do wódki, lepiej mieć za dużo niż za mało - jak zostanie, to zawsze się przyda :) Fajne są imprezki, na których pojawia się wódka weselna. Można powspominać te miłe chwile :)
-
Oj tak japcio, masz rację ;D Wódkę z wesela kuzyna piliśmy na Chrzcinach, na roczku, i śmiejemy się że będziemy pili też na Komunii mojej chrześnicy ;D
-
Wódeczka się psuje...?? Ee, chyba nieee. Mi w każdym razie nic o tym nie wiadomo :) chyba jednak zaryzykuję i kupię wcześniej :P
-
Hehe wiem wiem, śmiesznie to brzmi, no ale coś takiego słyszałam... ;D Też pewnie kupimy wcześniej :) Tylko gdzie trzymać tyle wódki? Jak sąsiedzi zobaczą, to chyba będą mieli ochotę wkraść się to mieszkania mojego ;););)
-
No coś w tym jest... Albo zamiast włamania będziecie mieli częęęstooo duuużooo gości ;) Cholercia, też się zastanawiam gdzie mogłabym to trzymać. Ale - dla chcącego nic trudnego, coś się wymyśli :D Może piwnica? ;D Tylko co ja zrobię jak właśnie mi się włamią i wszystko wykradną?? ;)
-
hehe oj tak, goście nawiedzaliby nas dość często...
Albo.. Najlepiej to w nocy, zeby nikt nie widział jakoś to przemycić ;D
-
My kupiliśmy już wódke, trzeba te zakupy rozkładać w czasie, bo inaczej ciężko by było z kasą... a wódke trzymamy w ... szafie ;D
-
Trzeba było wesele bezalkoholowe zrobić i problemu by nie było ;)
-
Nocne przemycanie może być jakimś pomysłem ;) Madziulka83 moja teściowa (przyszła) mówiła mi, że oni zrobili tak samo - gromadzili wódkę przed weselem trzymając ją w szafie. Jak przyszło do wesela to trzeba było znowu kupować, bo mieli właśnie częęęsto gości ;)
-
Hehe, znam te historie z odwiedzaniem przez gości- tak było przed weselem mojej siostry,wtedy rzeczywiście tej wódki mogłoby zabraknąć, gdyby tata nie zainterweniował przed weselem i nie dokupił :P
a teraz wódka jest w kartonach pozalepianych taśmą- jak tylko zobacze, że karton jest otwarty to chyba zastrzelę ;D
-
Tak tak, my babki musimy pilnować zamkniętych kartonów bo z naszymi kochanymi mężczyznami różnie to bywa... ;)
-
Hehe, no zamknęłabym w szafie, szafę na klucz i spokój... też chyba teraz kupimy. Bo chyba najbardziej opłaca się kupić wódkę przed świętami? Mam nadzieję że do 13 grudnia będą jakieś promocje ;)
-
Ja też mam już wódkę kupioną. Stoi u mne w szafie od marca no i częśc pokoju zajmuje ale kartony zaslonięte dużym kwiatem więc nie widać ;D ;D ;D ;D
Dokładnie tak jak mówi Madziulka trzeba zakupy rozkładac w czasie- przynajmniej my tak musimy :D
-
Ja to nawet nie wiem ile tego kupic... czytalam watki na forum i wiekszosc wypowiada sie ze 0.5l na glowe ale jakos mi sie malo wydaje ;D i sama już nie wiem :-\
-
No właśnie madzia_kubica też myśleliśmy o takiej ilości, ale teraz tak samo - zastanawiamy się czy to nie będzie za mało... Tylko że oprócz wódki będzie jeszcze ze 20 butelek wina... Więc może to 0,5 l wystarczy... Zgadzam się z Madziulka83 i Justys851, żeby zakupy w czasie rozłożyć, na pewno też tak zrobimy nie zważając na "ryzyko otwartych kartonów" ;) Madzia_kubica masz rację - ja też uważam, że najlepiej kupić w okresie świąteczno-sylwestrowym
-
My liczylismy 0.5 l na głowe, ale liczyliśmy wszystkich gosci, małych , dużych starszych, wiadomo że np moja ciocia wypije 3 kieliszki a wujek więcej ;D ;D ;D
Do tego bedziemy kupowac winko, ale mysle ze wiecej czerwonego , ile to dokładnie nie wiem ;)
Aha my mamy tylko wesele, nie mamy poprawin ;)
A wódka na bramy i do dawania to zupełnie inna bajka, pewnie ja dokupimy właśnie w okresie sylwetrowym ;)
-
Justys851 Twój post może być moim. Wszystko dokładnie tak samo ;D
My też liczymy (jak już prędzej mówiłam, na razie wstępnie, bo boję się czy nie będzie za mało) 0,5l ale dla "wszystkich gości, małych, dużych, starszych" i też wesele bez poprawin. No i wódeczka na bramy bedzie doliczona osobno ;) Trzeba też pamiętać o pysznych cukierasach dla dzieciaków robiących bramy ;D
-
No Wy dziewczyny jak macie bez poprawin to pewnie starczy taka ilosc... My mamy z poprawinami, i chyba policzymy 1l na glowe. Co do wina to sami nie wiemy czy bedziemy mieli... Musimy to wszystko dokladnie przemyslec, i to szybko bo swieta tuz tuz! Dzis takie kolejki w sklepach byly ze myslalam ze nerwowo wysiade, a co dopiero bedzie przed swietami ;D
-
Najważniejsze to zachować SPOOOKKÓÓÓÓÓJJJJ...... mmmmmm..... ;) ;D
ps. Litr wódeczki na głowę? To już naprawdę sporo ::) Nawet z poprawinami :)
-
Haniu mowisz ze litr to duzo... ? Wiesz moze masz racje... Musze popytac rodziny ile kto liczyl wodki na wesele, bo wiadomo kazda rodzina inaczej liczy ;) Siostra A. chyba miala litr na glowe(dorosłą) i po calej imprezie z poprawinami zostaly 2 butelki ;D No ale nie jestem pewna czy to tak bylo... Moze i mniej liczyli, bede musiala z nia pogadac :)
-
z tego co ja wiem to liczy sie pol litra na glowe,ale dzieci tez sie wlicza,przeciez "raczej"nikt nie wypija litra wodki bez niczego :P
-
. . . POSZUKUJĘ OSÓB KTÓRE CHCIAŁY BY SKORZYSTAĆ Z SALI WESELNEJ W DOMU RESTAURACYJNYM QUATRO - W ZĄBKACH W 2009 ROKU 25 KWIETNIA. :) NIESTETY TEN TERMIN MAM DO ODSTĄPIENIA, NATOMIAST CAŁY CZAS JESTEM W POSIADANIU UMOWY, KÓTRĄ CHĆETNIE ODSTĄPIE. WPŁACIŁAM ZADATEK W WYSOKOŚCI 1500 ZŁ NATOMIAST CHĘTNIE PRZEPISZĘ UMOWĘ NA POWYŻSZY TERMIN ZA ZWROTEM MNIEJSZEJ KWOTY ZADATKU (CZYLI NA WSTĘPIE KTOŚ BĘDZIE MIAŁ TANIEJ SALĘ O JAKIEŚ 500 ZŁ PROSZE WSZYSTKICH O POMOC JEŚLI KTOS ZAUWAŻYŁ ŻE SĄ CHCĘTNI NA TEN TERMIN
POZDRAWIAM
-
Zalezy tez czy wszyscy przyjda na poprawiny, bo zazwyczaj przychodzi mniej osób ;) Ale 1 l na głowe wydaje mi się ok , można np juz na poprawiny odliczyc tych nie pijących ;D
A wódeczka na bank sie przyda. U mojego brata tez sporo zostało ale była parapetówa, pępkowe, chrzciny rpczek i dopiero wtedy sie skonczyła ::)
-
Justys to mieliście jakieś 2 lata picia wódki weselnej - ALE CZAD! ;D :brawo: :pijaki:
-
u mojej siostry po weselu też tak było, wódka weselna była jeszcze na parapetowce, na chrzinach a potem na roczku ;D wódka nigdy sie nie zmarnuje ;D ;D ;D
-
Witam :)
Ja mam ślub 14.sierpnia 2009 i już nie mogę się doczekać, tym bardziej, że to będzie dokładnie 5 rocznica naszego bycia razem ;D Na razie mamy zaklepaną salę, fotografa, DJ'a no i ja suknię już zamówiłam :) Teraz jesteśmy na etapie obrączek- patrzymy co nam się podoba narazie :) Jak poczytałam że Wy macie tak dużo pozałatwiane to normalnie szczęka mi opadła :szczeka: - jak widać do samej ziemi ;) W sumie to pozostałe duperele myślałam, żeby załatwiać dopiero od lutego przyszłego roku.... A wódkę to już na pewno zostawić na jakiś tydzień przed ślubem- jeszcze by zniknęła w czasie tych miesięcy przygotowań ;) ;D
Co do zaproszeń to i tak wszyscy, których będziemy zapraszać na ślub i wesele już wiedzą kiedy mamy ślub, bo nam na tych osobach zależy. Reszta rodziny- ta część, z którą wygląda się dobrze na zdjęciach, dowie się 2 miesiące przed ślubem, kiedy im wyślemy zaproszenia. Nie wyobrażam sobie jeżdżenia po świecie, żeby im osobiście wręczyć. Moja rodzina jakoś się porozjeżdżała i nie stać mnie na kursowanie: Nowa Zelandia, Anglia, Włochy, Niemcy... Jak kochają, to zrozumieją, że nie wręczamy osobiście zaproszenia, prawda?? ::)
Przepraszam, że Was tak zanudzam i dodaję swoje 3 grosze do tematów, które Wy już wyczerpałyście, ale musiałam się "wygadać".... Mój PM ma ostatnio muchy w nosie i ciągle na mnie warczy >:( Niby rozumiem, że ma stresującą pracę, ale czasem jest mi z tego powodu przykro :-[
-
czasem sa takie sytuacje ze nie mozna wreczyc osobiscie zaproszen i trzeba wyslac,my tez tak zrobimy z paroma osobami
-
U nas prawdopodobnie będzie tak samo. Raczej nie damy rady wszystkich "objechać". Słuchajcie dziewczynki - a zastanawiałyście się już co z ciastem na weselu? Deser (typu lody) i tort - to oczywiste. A co z pozostałym? Nam restauracja daje ileś tam ciasta i zastanawiam się czy nie dopiec swojego, co by za mało nie było ;) tylko z drugiej strony z tego co zdążyłam zauważyć będąc na weselach, ciasto mało co schodzi... Szczególnie w letnich miesiącach... ::)
-
To prawda, Hania. Ciasto słabo schodzi - po prostu za dużo dobrego żarełka. Proponuję zrobić tak, jak zaproponowała nam cukiernia - podzielić ciasto na malutkie kawałeczki. Takie, żeby zmieściły się w tzw. papilotki (takie małe bibułkowe foremeczki). Ciasta jest w czymś takim na ok. jednego gryza ;) Wystarczy, żeby spróbować, a nie przejadać się. Ma to dodatkowe plusy - nie brudzisz rąk, ani talerza, a poza tym wygląda jakby ciasta było duuuuuuużo :) W końcu takimi małymi kawałeczkami można zapełnić kilka pater :)
-
Fasolek nic się nie martw, przedslubny stres udziela się kazdemu i pewnie szybko minie, gorzej z tym stresem w pracy. Z takim niestety trzeba sobie jakoś poradzić. Takie czasy nastały.
I nie zanudzasz nas wcale tym co piszesz, jeśli przyniesie Ci to ulge to wylewaj swoje żale choćby codziennie. W koncu po to jest forum, żeby "wysłuchać" i pomagać. Buziaki :-*
-
Dominisia82 ma rację, nic się Fasolek nie przejmuj i dawaj, co Ci na serduchu leży :D
jestem_wredna próbuje sobie wyobrazić jak wyglądaja takie "papilotki", ale nie wiem czy dobrze myślę... Masz moze jakieś zdjęcia tego czegoś...? ;) ::)
-
Fasolek witaj na forum :)
Nie przejmuj się, jak wpadniecie w wir załatwiania różnych spraw to nawet się nie obejrzysz a już będziesz miala tak samo długa listę spraw załatwionych jak niektóre forumowiczki :)
My jesteśmy właśnie po roizmowie na temat alkoholu i częśc wódki napewno kupimy teraz, a potem tylko przed samym weselem dokupimy brakującą część(W zalezności od tego ile osób nam odmowi a ile napewno przyjdzie).
Oczywiście że nie ma sensu jeździć po całym świecie, wiadomo że część zapraszacie osobiście a reszta która mieszka tak daleko musi obejść się smakiem i dostać zaproszenie pocztą :) Nowa Zelandia - Mój A. o niej marzy... ;D
Nie zanudzasz Nas ;D
Faceci po prostu, kochana, inaczej podchodzą do spraw ślubu niz my... Ja odkąd mam forum to jestem jak w 7 niebie, bo mogę ciagle gdac o slubie, a w koncu nasi PM nie sa tacy chetni do codziennych rozmow na ten temat ;D
Haniu ciasta mało schodzi i wydaje mi sie ze ilosc zapewniana przez salę jest wystarczająca :) Widziałam to po weselu siostry mojego PM - zostało tego tyle, że przez tydzien nie dało się zjeść.
A co do tych papilotek to też jestem bardzo ciekawa jak to wygląda :)
jestem_wredna może masz jakieś zdjęcia? :)
-
Pozwolicie, że się pochwalę - mam suknię ;D
-
To może pochwal się jakimś zdjęciem, czy coś... Ciekawa jestem jak wygląda ta suknia ;D ?
-
Proszę bardzo - oto papilotka (tu, w wersji brązowej):
(http://tortownia.pl/src/art/papilotki_braz50.jpg)
-
Ahaaa, o to chodzi ;D no, to nawet całkiem całkiem taki pomysł...
Chociaz my będziemy mieli ciasta z restauracji od razu, więc pewnie oni po swojemu je podzielą
-
jestem_wredna tak myślałam, ze o to chodzi ;) tylko że tak jak u madzi_kubicy, dostajemy ciasto z restauracji i oni już pewnie mają jakiąś swoja metodę dzielenia go... ::) chociaż te papilotki to niezły pomysł... muszę jakoś nad tym pomyśleć ;)
sssmakija nie trzymaj nas dłuzej w napięciu!! ;D Czekamy na zdjecia sukni!!! :tupot: :Tuptup: :tupot:
-
Wkleję napewno, tylko muszę dorwać kabelek do aparatu :) Chwilowo jest u teścia :
-
Haniu zawsze można im podrzucić takie papilotki i ładnie poprosić zeby to ciasto tak podzieliły... No, przede mną jeszcze dużo czasu, więc jeszcze sie nad tym zastanowie, chociaz pewnie moj PM będzie za normalnie dzielonym ciastem ;D
-
No mój pewnie też ;)
-
sssmakija no wiesz co, jak mogłaś nam to zrobić ;D ;D ;D Żartuję oczywiście, jak bedziesz miec juz ten kabelek, to koniecznie wklej zdjęcia, nie mozemy sie juz doczekać. Napisz chociaż co to za suknia, czy to ten model, który tak dużo kosztował ???
-
Może zacznę od tego, że zakochałam się w niej jakieś 2 lata temu, kiedy nawet nie myślałam o ślubie. I teraz jak już byłam zdecydowana i znalazłam fajną ofertę sprzedaży w odległości w granicach rozsądku,popytałam kilku osób na podstawie zdjęcia co o niej sądzą. No i każdy mówił, że nie bardzo, że coś nie tak...Zaczęłam mieć wątpliwości. Ale powiedziałam sobie, że jak ją przymierzę to będzie jasne czy to ta czy nie ta. I jak ją założyłam to nie chciałam zdjąć:)
A model to Cymbeline Racine. I musicie wytrzymać do jutra z fotkami, bo niedobry PM nie przyniósł mi kabelka ::)
-
no ja nie wiem czy wytrzymam... :P a PM możesz pprzekazać ogromną prośbę, żeby foremek w nerwicę oczekiwaniową nie wpędzał, taaak? ;) no, to czekamy coraz bardziej niecierpliwie ;D :Tuptup: :tupot: :Tuptup:
-
tak, tak... ja do tej prośby do PM również sie dołączam. Kurcze juz nie mogę się doczekać widoku.
-
Uprzedzam - fotka robiona na szybko, gorset nie bardzo ściągnięty, bo mama się bała, żebym nie pękła :) No i pod gorsetem jest wszyty stanik, a musze go wypruć i wszyć push-up'a żeby co nieco sobie dodać
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/48e5cf4cee4f4f9f.html
-
sssmakija moje zdanie na temat sukienki juz znasz, bo kiedyś rozmawiałyśmy juz o niej. Ja jestem raczej zwolenniczka symetrii ;D ale sukienka ładna, estetyczna i oryginalna. A Ty jestes bardzo ładna, ciekawi mnie jaką bedziesz miec fryzurkę do niej i gdzie ją w końcu kupiłaś?
-
Moim zdaniem sukienka piękna. Góra bossska, a czy dół jest z tafty...??? A, gdzieś już widziałam tą sukienkę, dobrze kojarzę, ze rękawek jest odpinany?? :>
-
Czy to tafta? Chyba nie. To są warstwowo ułożone koronki. Zresztą nie wiem czy to tafta. Mogłaś suknię gdzieś widzieć, to Cymbeline Racine, a rękawek rzeczywiście odpinany. Jak będę miała lepsze fotki to wrzucę :)
-
A Wasi Panowie zobaczą Was w sukienkach albo chociaż same sukienki przed ślubem? U nas jest o to wojna. Rodzina mojego narzeczonego uważa, że nie powinnam pokazywac się w sukience przed ślubem. Że sama powinnam ja wybrać i kupić. My jesteśmy innego zdania. Nie chcemy przykrych niespodzianek przed ołtarzem. Bo jeśli wyborę coś, co nie spodoba się mojemu R. to będzie tragedia. I zostawi mnie przed ołtarzem :) Bedziemy ściemniać rodzinę, a sukienkę wybierzemy razem. Postanowione!
-
Ja się mojemu nie pokażę, ale zdjęcia widział. Nie jestem jakaś mega przesądna :)
-
Suknie bardzo ładna i oryginalna ;)
Jeszcze jak będzie dopasowana to już rewelacja ;D
-
no no no fiu fiu fiu :szczeka: :szczeka: :szczeka: sukienka jest niesamowita...łłłaaaa szczęka mi opadła :D
-
Domisia82, przeoczyłam Twoje pytania :)
Suknię kupiłam od dziewczyny z Ostrowca, ogłoszenie znalezione w necie. Jeśli idzie o fryzurkę to mam 2 opcje do wyboru - pierwsza bez welonu, fryzurka cos takiego, do tego kwiat we wlosach ( zdjecie 2 ) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/86cfd29a466a7594.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b02098fecf061387.html
Druga wersja bez kwiatka, być może włosy rozpuszczone,a może spięte tak jak wyżej, tak żeby do Kościoła mieć welon ( bo to przecież jedyna okazja by go założyć :) ), a potem zamienić na ten kwiatuszek.
Wiem jedno - żadnego koka! Zupełnie nie w moim stylu są koki z welonem podpiętym pod kokiem. Jeśli już ten welon mieć to tak jak na fotce niżej
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2c5ae96539a4c0cf.html
-
Bardzo ładna sukienka (mimo, że ja również jestem raczej zwolenniczką symetrii) i bardzo ładnie w niej wyglądasz.
Co do fryzury, to stawiałabym na tą z kwiatkiem, ale potraktuj to oczywiście tylko jako drobną sugestię ;)
A co do stanika to ja bym go nie ruszała - moim zdaniem jest dobrze tak, jak jest.
Pozdrawiam
-
sssmakija Suknia bardzo ładna(aczkolwiek nie w moim stylu) i pasuje do Ciebie doskonale :)
Fryzurki mi osobiście też inne sie podobają, ale jakbym miała wybierać to najładniej wygląda zdjęcie z upiętym kwiatem! :) Oczywiście fryzura itd zrobią swoje, no i welon na zdjęcia i do Kościółka... :)
Będziesz wyglądała przepięknie! :)
Patrzę i patrze na to zdjecie z kwiatem, i im dłużej patrzę tym bardziej widze jak bardzo Ci w nim do twarzy :)
Pozdrawiam!
-
Bardzo ładna ta sukienka twoja :) szczególnie dół mi się podoba :) co do fryzury to mi osobiscie podobasz sie w rozpuszczonych włoskach i z welonem, ładnie ci tak ;D ten kwiatek jakos tak srednio mi sie widzi, chociaz z drugiej strony moze pomysl o tym zeby po oczepinach zamienic welon na kwiatek :) tak czy inaczej suknia plus wersja z welonem pierwsza klasa moim zdaniem :)
-
sssmakija ufff bo juz myslalam, że jestes na mnie o coś zła albo moje pytania sa zbyt osobiste. chcialam zapytać jeszcze o cene Twojej sukienki, bo wiem ze nowa kosztuje kilka tys. ale jesli chcesz nie musisz odpowiadać. Bardzo sie ciesze, że w końcu ją masz bo wiem jaki mialas dylemat z tym modelem :)
mnie tez się marzą kręcone włosy na własnym slubie ale to pewnie dlatego, że od urodzenia mam proste. Więc fryzurka jak najbardziej ok. ten kwiat jak dla mnie jest trochę za duży no ale to tylko moje skromne zdanie. Może jak będzie juz ta fryzura, makijaz i suknia to razem bedzie sie fajnie komponować. Ciekawi mnie bradzo efekt końcowy ;D
-
Jeszcze pewnie przez te 7 miesięcy kilka razy zmienię zdanie co do efektu końcowego :) Ale wszystkimi pomysłami będę się dzielić z Wami :)
Kosztowała 1000zł
-
jeeeejku no to super, wcale sie nie dziwię, że ją kupiłaś. Jak na taka sukienke to naprawdę niezła okazja :brawo:
-
bardzo fajnie prezentuje sie sukienka,sliczny ma kolor,a fakt warto bylo jak za taka cene ja kupic ;D
-
Mój PM sam cały zcas mówi, że on sukni nie chce widzieć :)
On mnie kocha i we wszystkim mu się podobam :)
Więc nawet jak bym w jeansach przyszła to by się cieszył, ze jestem :)
-
myszkasc jakbym słyszała mojego PM -a ;D ;D ;D
-
Oj tak, dokładne słowa także mojego PM ;D
Cena naprawdę atraktyjna za suknię :)
W końcu po to jest forum by się dzielić wszelkimi pomysłami i wątpliwościami ;D
Buziaczki czwartkowe! :-* :-* :-*
-
Witajcie w ten czwartkowy wieczór :)
Naskrobałyście tak dużo postów że nie wiem na co najpierw odpowiedzieć, hehehe ;)
Co do kiecki to ja też już takową posiadam ;D Mój PM kategorycznie zażądał żebym mu się wn iej pokazała, ale ja równie kategorycznie odmówiłam, bo chcę, żeby miał niespodziankę. :) Ale tak mi wiercił dziurę w brzuchu żę w końcu zgodziłam się mu pokazać kieckę w internecie :) I jakoś jestem przekonana, że już nie pamięta w co będę ubrana, hihi ;D
Co do Nowej Zelandii to mi też się marzy wyjazd tam, ale niestety bilety w 2 strony dla 2 osób kosztują ok 10 tyś zł :( A gdzie koszty samego pobytu tam... Ale na pewno kiedyś tam pojedziemy- trzeba mieć jakieś cele, prawda? ;D
Sssmakija: Twoja sukienka jest wg mnie bardzo ładna :) No i pasuje do Ciebie, ale to już pewnie słyszałaś wiele razy ;) A najważniejsze żeby w ślubnej sukni się dobrze czuć, bo przecież spędzimy w niej cały dzień i noc :)
Co do ciasta, to ja mam zagwarantowane przez lokal w ilości wg mnie wystarczającej. Musimy sami tylko tort załatwić, a z tym już problem bo mi się żadne nie podobają.... Jakieś takie "przesłodzone" w wyglądzie dla mnie są... No i nie podoba mi się jak widać stelaż... W dodatku lubimy z moim PM zupełnie inne smaki a jakoś tortów w 10 różnych smakach nie widziałam :D Dobrze że jeszcze dużo czasu mamy to może dojdziemy jakoś do porozumienia... ::)
-
(http://img380.imageshack.us/img380/959/whiteone189vv8.jpg) tu macie fotkę mojej sukienki ;D Mam nadzieję, że się pojawi... Pierwszy raz wklejam jakieś zdjęcie, więc wybaczcie ewentualne pomyłki ;)
-
Fasolek oj napewno dojdziecie do porozumienia :) A jak nie, to PM ustąpi napewno ;) I będzie musiał przystać na Twoje ulubione smaki ;D
Ja również napenwo nie pokażę się PM w sukni. Ale na internecie to czemu nie... ;) Nie wytrzymałabym, bo ja uwielbiam znac jego zdanie, czy mu się coś podoba czy nie ;D
Sukienka ładna, ale nie w moim stylu :) Chociaż ja uważam że wszystko ma swój urok :) I dla każdej PM jest właśnie jakas przeznaczona specjalnie dla niej suknia. Jak napewno dla Ciebie ta :)
-
ja poprostu nie chciałam sukienki, w której nie czuję się sobą. Na codzień nie noszę strojnych rzeczy, bogato zdobionych, więc nie chciałam, żeby moja suknia taka była ;) A jak tą założyłam to w ogóle nie czułam jej na sobie i nie chciałam jej ściągać ;D
No i jak cudownie, że każdy ma inny gust!! Bez tych różnic w upodobaniach firmy krawieckie nie miałyby co robić ;)
PM nie ma innego wyboru, jak mi ustąpić, bo jak nie to będę mu do końca życia wypominać, że nie spróbowałam własnego tortu weselnego ;)
-
fasolek a masz zdjęcie siebie w tej sukience, bo te modelki jakos do mnie nie przemawiają. a poza tym powiedzcie mi, czym oni je wysmarowali i dlaczego? przeciez to wyglada okropnie
-
Fasolek - to tak jak ja wiem, że chce mieć bardzo prostą suknię, bez dodatków, które nie są w moim stylu. Jakiś czas temu przymierzyłam 2 sukienki i wiem, że koniecznie muszę mieć sukienkę skrojoną w literę A, z kolei ja nie czułabym się dobrze w gorsecie, więc wiem że będzie to sukienka prosta jednoczęściowa w literę A z ramiączkami. A co tam Wam mogę pokazać co mi się podoba.
(http://twojesuknie.com.pl/photos/net2008_cristyant_www/Elba-1.jpg)
-
Sukienka ma bardzo ładny dół, w talii też jest ładna, ale górna część mi nie przypadła do gustu. Oczywiście tak jak zawsze to podkreślam, to Twoj gust i Ty musisz się czuć w sukience :)
-
Dokładnie wiem, że tak jest, ja uwielbiam wszelakiego rodzaju kołnierze koszule i tym podobne i pewnie dlatego tak mi się podoba ta sukienka.
-
Fasolek, bardzo mi się podoba Twoja sukienka. Przeglądałam ofertę tej firmy i było na czym zawiesić oko. Cóż, jeśli moje serce należy już do innej kiecki ;)
Mk.mika - prześliczna koronka!
Ja też, podobnie jak Wy uwielbiam prostotę, a wszelkie przekombinowania nie dla mnie.
-
Dziewczyny dół sukienki jest z koronki, ja cały czas jestem przekonana że to zupełnie jakis inny materiał, coś w stylu gipiury, ale ja się nie znam zupełnie, może któraś z Was wie?? :-\
-
Mnie też to na gipiurę wygląda. Albo ewentualnie haft maszynowy, ale prędzej to pierwsze.
Śliczna sukienka :)
-
;) ciesze się, że się komus jeszcze podoba, bo jednak jest inna niz większość sukienek slubnych.
-
Masz rację że jest inna, ale chyba właśnie to dodaje jej uroku :) bardzo stylowa moim zdaniem, napewno będziesz slicznie w niej wyglądała ;D a powiedz ta gora to się jakoś zdejmuje czy jak? :)
-
Sukienka pod spodem jest bardzo prosta i delikatna i jest jednocześciowa, natomist na tym jest jakby płaszczyk i to jest cała ozdoba tej sukienki taka zupełnie nietypowa.
-
bardzo ladna ta sukienka :)
-
Mnie osobiście podobaja sie te dwie suknie i ta wklejona przez Fasolek i ta przez mk.mika
Ja równiez gustuje w takich prostych sukniach . Nie przemawiaja do mnie te z szerokim dołem , ale oczywiscie jeśli mam na mysli swja osobę, bo innym pasuja ;)
-
Cholerka chcialam Wam wyslac zdjecia mojej sukni, ale nie umiem, mam jakies problemy. Jak to zrobic?
-
b@by najlepiej przez fotosika ;D
-
Chwilkę mnie nie było a tu tyyle postów ;) No ale już jestem, nadrobiłam i muszę powiedzieć, że obie sukienki zrobiły na mnie naprawdę duże wrażenie :D Podobnie jak Justys851 lubię mniejsze suknie, nie takie "rozkloszowane" ;) Ale wszystko jest oczywiście rzeczą gustu ;) Co prawda zaraz już 13:30 ale buziaki piątkowe ślę :-* ;)
-
nie kumam, jak przez fotosika? troche u mnie ciezko z obsluga kompa :-\
(http://img521.imageshack.us/img521/9596/181pl3.[hr][URL=http://imageshack.us][IMG]http://img356.imageshack.us/img356/3790/1811np6.jpg) (http://img521.imageshack.us/my.php?image=181pl3.jpg)
(http://img356.imageshack.us/img356/1811np6.jpg/1/w210.png) (http://g.imageshack.us/img356/1811np6.jpg/1/)
(http://img371.imageshack.us/img371/4109/1812ou3.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img147.imageshack.us/img147/3205/181qc6.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img147.imageshack.us/img147/181qc6.jpg/1/w210.png) (http://g.imageshack.us/img147/181qc6.jpg/1/)
(http://img407.imageshack.us/img407/2753/1811mf9.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img407.imageshack.us/img407/1811mf9.jpg/1/w210.png) (http://g.imageshack.us/img407/1811mf9.jpg/1/)
Wreszcie!Udalo sie! No i co myslicie?
-
O, udało Ci się ;)
A tutaj jak wklejać (Justyś już to pisała):
"Rejestrujesz sie na fotosiku. Dostajesz maila, logujesz się i masz zakładkę - wgraj zdjęcia - i znowu kolejna zakładka- z dysku - jesli masz na kompie zdjecie, badź - z inetrnetu jeśli zdjecie z neta , i dodajesz i potem wyskakują Ci kody i wybierasz - pełny rozmiar na forum, wklejasz linka i już" :D
i jeszcze https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=599.0
A! No i sukienka bardzo ładna, góra jest naprawdę cudowna, a jeśli chodzi o dół, to ja osobiście wolę mniejszy tren ;)
-
dzieki bardzo za info na pewno sie przyda
-
Własnie tak jak napisała hania3033 ;)
Suknia bardzo ładna, taką samą ma akayu ;)
Besdziesz miała w takim kolorze ??
Tak na marginesie rany boskie :o czym Oni wysmarowali ta modelke :-\
-
Nie, moja bedzie w kolorze sniezno bialym
-
Śliczne te Wasze suknie ;D ja jutro jadę na dalsze poszukiwania sukni, wraz z aparatem-jeśli się uda cyknąć fotkę to będzie fajnie :)
-
Madziulka83 byłoby super jakby były fotki :skacza: żyzcze jutro powodzenia :D
-
Suknia bardzo ładna, taką samą ma akayu ;)
dokladnie tez mam taka ;D ;D i juz bym ja chciala wlozyc
-
b@by suknia przepiękna, coś bardzo podobnego do moich gustów ;)
Ja też niedługo chyba zrobię kolejny wypad na salony z sukniami... ;) Już nie mogę się doczekac ;D
-
Witajcie :)
mk.mika- świetną sobie sukienke wybrałaś. ;D Ja początkowo myślałam o czymś podobnym, ale po zdjęciu takiego płaszczyka sukienki są zwykle bardzo proste i gładkie, co powodowało że czułam się trochę "łyso", więc zrezygnowałam z tego pomysłu ;)
Justyś: mi się wydaje że oni nadaję skórze modelki ten blask przy obróbce zdjęcia. Nie sądzę, żeby ją czymś smarowali bo sukienki by pobrudziła i co, potem do pralni musieli by wszystkie oddać i zapłacić majątek? ::) Ale zgodzę się, że wygląda to nienaturalnie i po prostu brzydko....Jakby kobieta nie z tego świata była, hihihi ;)
B@by- też mierzyłam tą suknię ;D Ale nie czułam się w niej dobrze ::) Bardzo podobała mi się właśnie w internecie, ale jednak przymierzyć to dotknąć coś na żywo to zupełnie co innego. Ja na tą suknię, którą wybrałam ostatecznie, w ogóle nie zwróciłam uwagi w internecie ;) Za to mój wzrok przyciągały suknie o kroju syreny,obcisłe do kolan i rozszerzające się od kolan, a się okazało, że wyglądam w nich beznadziejnie, bo mam za wąskie biodra... >:( A Wy też tak miałyście? Kupiłyście co innego niż oglądałyście?
-
Fasolek ja tak nie miałakm bo sukni jeszcze nie kupiłam, ale obawiam sie ze tak wlasnie bedzie, ze nie bedzie mi zbytnio pasowac to co mi sie podoba i bede musiala kupic co innego.
-
jak zobaczyłam na żywo mój typ numer jeden z netu urszuli matejii to nawet nie chciałam przymierzyć, bo wydawał mi sie po prostu brzydki. Tak samo było z resztą sukienek, od tego czasu przestałam marnować czas na przeglądanie stron www tylko ruszyłam na podbój salonów. I to był dopiero strzał w dziesiątkę ;D
-
Wizja mojej suknie po przymierzeniu tez sie zmieniła ;D
Podobały mi sie te typu rybka i z koronki, z góra prosta tzn bez dekoldu i bez ramiączek , ale jakoś nie ciekawie w takiej wyglądałam ;D
Ostatecznie mam zamówioną z dekoldem i na ramiączkach i w literke A , jedyne co zostalo to to że jest z koronki :skacza:
domisia82 zamówiłaś już suknie ?? :D
-
Wróciałam i decyzja zapadła... fotek niestety nie ma, może uda sie zrobic przy podpisaniu umowy ;D na 99 % zdecydowałam się na suknię :) NIe pamiętam która forumka ją wybrała, ale zdecydowałam, że będzie to Serenada ;D
-
no właśnie czekam na promocje, bo jak byłam ostatnio to pani mowiła, ze bedą na bank tylko nie wie kiedy, listopad albo grudzień, ale upatrzoną juz mam ;D Muszę tam chyba zadzwonic w poniedziałek.
-
Madziulka83 to super, gartuluje :skacza: a z jakiej to kolekcji ?? :D
domisia82 jeśli to salon o który pytałas u mnie w wątku to już sa promocje ;) Ciekawa jestem która Ci sie tam spodobała, bo tez tam miałam jedną upatrzoną ;D
-
To jest z kolekcji Emmi Mariage, z tego roku :) z tym ,że będzie cała biała ;D
-
hmmm... :drapanie: no mialam napisac model, ale w takim razie jeszcze z tym poczekam i wkleję razem ze zdjęciem, jak tylko pojadę na przymiarkę. Na razie muszę chyba wyslac mamę, żeby wplacila zaliczkę i.... podpisała umowę? W sumie to nie wiem co sie robi na pierwszym spotkaniu, pierwszy raz kupuje suknie ślubna :hopsa: :hopsa: :hopsa:
Justys do Twojego wątku jeszcze nie dotarłam ;D ale oczywiście zaraz to nadrobię ;D ;D ;D
-
Jeśli ją mierzyłaś i to teraz wystarczy właśnie podpisac umowę i wpłacić zaliczkę ;)
Ta która mi się podobała w tym salonie to była chyba Sylvi 8) dokładnie nie pamietam , ale jednak zamówiłam inna w innym salnonie :D
-
tylko mam nadzieję, że jesli wplacę zaliczke (a raczej mama wpłaci) na konkretny model, to bedzie ona w tej cenie promocyjnej, nawet jesli reszta pieniędzy bedzie w innym terminie.
Justys moja sukienka jest całkiem inna niz Twoja, więc pewnie podobał Ci sie inny model niż ten, który ja chcę zamówić. Ty masz ładna figure i możesz pokazać co nieco, no ja niestety swoje niedoskonałości czyms muszę zatuszować :D a swoja drogą, patrząc na te wszystkie zdjęcia sukni, które wklejacie, widzę jak jestesmy różne i jak rózne rzeczy nam sie podobają ;D
-
domisia82 musisz dopilnować, a raczej Twoja mama, żeby ta cena promocyjna była wpisana na umowie :)
-
Madziulka83- gratuluję zamówienia sukni ;D
Domisia82- gdyby nam się podobało to samo, to co druga dziewczyna miałaby taką samą suknię ślubną ;) byłoby nudno ... :P gdy podpisujesz umowę, to obowiązuje Cię ta cena ,która jest aktualna, nawet jeśli płacisz w ratach :)
-
Oczywiście że tak powinno być , dlatego zapewne na umowie bedzie całkowity koszt sukni .
Ja mam wpłacone 500 zł na suknie, jednak reszte moge przyjść i wpłacić kiedy bede chciała, zrobie sobie to w ratach ;D
Co do figury to ja sie nie zgadzam 8) nie mam ładnej , jakbym miała ładną to bym wzięła suknie rybkę która od poczatku najbradziej mi sie podobała ale niestety ramiona i biodra za szerokie , wiec trzebabyło to gdzieś schować ::)
Ale masz racje że każda ma inny gust i każdej podoba sie co innego ale to jest fajne bo tak to życie byłoby strasznie nudne gdyby wszyscy lubili to samo :hopsa:
-
Oj jak tak czytam wasze wpisy to też bym z checia si ewybrala na rajd po salonach, niestety nie mam czasu nawet na to.
Wy juz macie suknie powybierane, az zaczynam sie bac ze za pozno szukac zaczne ;)
-
jak dobrze posłuchac doświadczonych forumek :przytul: mam nadzieje, że te promocje sa duże i obejmą moja sukienkę, bo przed przecena kosztowała cos koło 2300 i to troche sporo było. Pewnie bym ja kupiła, ale pani coś tam napomknela, że pod koniec roku szef planuje zrobić jakis rabat wiec stwierdziłam, że sie wstrzymam ;D No a wiecie dziewczyny jak to jest kupowanie sukni na odległośc. teraz zaliczka, umowa, a przymiarka nie wiem kiedy, może nawet w przyszłym roku.
Justys jesli chodzi o biodra ta ja mam ich klasyczny zanik :hopsa: :hopsa: :hopsa: każdy ma jakieś wady i zalety.
-
Fasolek ja dokladnie mialam tak samo, tez mnie interesowaly suknie o kroju syrenki czy rybki tzn w internecie mi sie podobaly, ale jak je zaczelam mierzyc to w moim przypadku beznadzieja. W jednym z salonow panie poprostu zaczely mi znosc przerozne suknie, miedzyinnymi przyniosly mi moja obecna i jak ja ubralam to wiedzialam, ze to ta. Nawet moj brat, ktory potrafi byc baaaaardzo szczery wobec mnie jak mnie w niej zobaczyl to wymiek :szczeka: szczena mu opadla a on naprawde jest bardzo krytyczny. Ogolnie jestem bardzo zadowolona a to chyba najwazniejsze.
-
mnie to się kojarzy, że promocje to dają duże ,ale na te suknie z salonów, co były dostępne do przymiarek. Co prawda w salonie Evy Sass dają do końca roku 10% na wszystkie suknie i welon gratis :)
-
:tak_smutne: :tak_smutne: :tak_smutne: no to ładnie, bankowo muszę tam zadzwonić w poniedziałek
-
najlepiej jak zadzwonisz.. mnie się tylko tak wydaje, mogę się mylić ;) więc nie smuć się póki co... :-*
-
Domisia, moja suknia w salonie kosztuje 2700, teraz jest jeszcze wyprzedaż i jest obniżka tych sukien o 20 %, czyli moja kiecka będzie mnie kosztować dokładnie 2160 po obniżce ;D nawet 500 zl rabatu to jest dużo :) nie martw się- na pewno będzie jakaś obniżka ceny Twojej wybranki :) :-*
-
500zł pewnie że dużo za to się już ma buty i bielizne :D i na czekolade tez zostanie ;D ;D ;D
-
ale ten rabat to jest chyba tylko na te suknie, które wiszą w salonie, a nie na te które trzeba dopiero uszyć :-\ chyba, że sie mylę
-
W salonie, w którym ja zamawiam kieckę rabat jest na suknie, które będą szyte na miarę, a nie na suknie, które wiszą w salonie... najlepiej po prostu tam zadzwonić i spytać jak to u nich wygląda:)
-
A jak u nas chodziłam to rabaty były tylko na suknie te które są na salonie :/
W jednym tylko był rabat 500zł na wszystkie suknie...
-
co salon to inne zasady. w poniedziałek tam zadzwonię i wszystkiego sie dowiem. Dzięki za pomoc dziewczyny :)
-
przytuptałam tutaj :Tuptup: przygarniecie mnie do wąteczku? :)
-
amika no jasne, co za pytanie... witamy, witamy ;D teraz nie ma kto Cie przywitać, bo wszystcy niestety ogladaja taniec z gwiazdami :hopsa: :hopsa: :hopsa: :cancan:
-
amika nie ma co się pytać wkońcu tez będziesz Panią Młodą w 2009 r :D
-
Ja nie oglądam, tylko troszkę podglądam ;) amika witaj :hello:
No to ja moze troszkę odejdę od tematu sukni i "pochwalę się" że jesteśmy już po kursie przedmałżeńskim. Weekendowy był - pierwszy dzień, mimo że dłuższy, był nawet ok, no może z godzinkę czy dwie bym z niego wycięła, ale drugi, czyli dzisiejszy dzień to jakaś MASAKRA... :-\
-
To cieszę sie że jestem mile widziana :)
My tez jestesmy w trakcie nauk.Nawet dziś mielismy msze dłuuuugą starsznie ale muszę powiedzieć że świetny ksiądz prowadził.Jeszcze tylko raz w czwartek i 2 spotkanka w poradnii(to chyba najgorsze).
A jutro idę wkońcu wybrać jakąś sukienkę .Najwyzszy czas sie zdecydować. :)
-
My idziemy na pierwsze nauki we wtorek :D
amika to życzę w takim razie byś znalazła ta jedyną ;)
-
dominisia - niestety wiem coś o zaniku bioder :( Jak się trochę podtuczę to utyję prędzej na brzuchu niż na biodrach... >:( A tak chciałabym mieć kobiece kształty....
Ciągle mi wszyscy mówią że za chuda jestem...chciałabym utyć i nie mam jak! Kieckę będę miała w rozmiarze 36, a przed ślubem jak jeszcze schudnę ze stresu to nie wiem w ogóle w czym wystąpię....Może mi zwężą jeszcze tą kieckę do 34 :'(
amika witaj :D :hello:
hania a co w ogóle dają na tych naukach przedmałżeńskich?? Bo ja biorę ślub w USC i mnie to nie dotyczy, z waszych komentarzy chyba na szczęście ominą mnie te extrasy ;)
-
Widzę, że nigdy się nikomu nie dogodzi - u mnie każdy gram tłuszczyku idzie w bioderka. I uwierzcie mie, to wcale nie takie fajne :)
Właśnie rozglądam się gdzie tu we Włocławku możemy odbyć nauki w poradni, a że mieszkamy tu od niedawna wcale to nie takie proste. Czy jest tu na forum ktoś z Włocławka, kto mógłby mi pomóc?
-
Witam Was poniedziałkowo, matko jestem wykończona ciężki weekend spędziliśmy w Belgii, trochę odpocznę to może coś napiszę no i kochane, stwierdziłam, że czas zacząć odliczać bo zostało 200 dni ;)
-
Fasolek jeśli chodzi o kurs to wygląda to tak:
Kurs przedmałżeński a nauki przedmałżeńskie do dwie różne rzeczy... My jesteśmy po kursie (który zazwyczaj trwa "ileśtam" a my mieliśmy weekendowo - sobota 9-18 i niedziela 9-16), a nauki są w poradni rodzinnej i to jeszcze przed nami :-\ Na kursie były czasami ciekawe, a czasami irytujące rzeczy... Najpierw zajecia z panią pedagog (mój fach więc jestem przyzwyczajona do takich zajęć ;) ) komunikacja, konflikt itp - takie jakieś ćwiczonka, nienajgorsze :) Potem przyszła baba, smęciła strasznie na temat religii, seksu, chrześcijaństwa (to bym właśnie z kursu wycięła :P na szczęście to było krótkie ) a jeszcze później mieliśmy spotkanko z całkiem w porządku gościem, dotyczące różnic psychoseksualnych między mężczyzną a kobietą - kupa śmiechu :D to akurat było fajne :) i na końcu soboty spotkanie z fajnym młodym ksiedzem, który mówił praktycznie o tym samym co ta okropna baba, ale przekazywał treści w naprawdę niesamowity sposób - chyba pierwszy raz spotkałam księdza naprawdę z powołania :) Drugi dzień: właściwie wciąż to samo - najpierw spotkanie z małżeństwem (też mowa o seksie, Bogu, religii, zadania kobiety i mężczyzny w małżeństwie i takie tam) nawet nie tak źle. Potem kolejne małżeństwo - MASAKRA!! :-\ :-\ :-\ Naturalnie planowanie rodziny, Bóg, małżeństwo, religia, seks, KALENDARZYK, ale chyba coś im nie wyszło, bo mają ośmioro dzieci ;D a pani wyglądała jakby chciała już umrzeć. Żeby było śmieszniej, ciągle powtarzała, ze jest naprawdę szczęśliwa :P Następnie spotkanie z lekarzem (babka) która też mówiła o npr, dłuuugo strasznie próbowała wmówić nam że spirale są BE, tabletki są BE, prezerwatywy są BE i w ogóle jak nie bedziemy stosować kalendarzyka to będziemy BEEE (mówię w czasie przyszłym bo tam oczywiście każdy z "wykładowców" zakładał, że nikt nie uprawia seksu przed ślubem ;D ) I oczywiście jeśli biorę tabletki to wyłysieję, dostanę wysypki i w ogóle zaraz odpadnie mi noga albo umrę :D Kolejne, ostatnie już spotkanie było z księdzem. Stary taki, więc części nie zrozumiałam co mówił, kolejnej części wcale nie chciałam słyszeć, a z jeszcze kolejną absolutnie się nie zgadzałam, więc wolałam wpuścić jednym uchem a drugim wypuścić ;) Ogółem mówiąc gadanie znowu o seksie i o tym, że jeśli TO robimy, to jesteśmy źli i przeklęci ;D
No, tak podumowując to dowiedzieliśmy się, że:
- MIŁOŚĆ to nie jest uczucie wyższe,
- jeśli teraz uprawiamy seks to cudzołożymy, co oznacza ni mniej ni więcej jak tylko to, że po ślubie na 100% będziemy się zdradzać,
- rozwody na świecie są dlatego, bo ludzie śpią ze sobą przed ślubem
- i jeszcze wiele innych równie fascynujących rzeczy... ;D ;D ;D
A w poradni będzie mowa, tak generalnie, o kalendarzyku, o mierzeniu temperatury, o śluzie kobiety itp... :|| (na kursie wszystko to też się przewinęło). Kolejne cudowne przeżycie nas czeka :ckm: Muszę pokombinować, żeby po prostu dostać papierek, bo o ile na kursie trzeba być (sprawdzali obecność ;D a na koniec, po mszy, ksiądz rozdawał zaświadczenia ukończenia, właśnie na podstawie obecności :P ) to nauki w poradni ponoć można wynegocjować ;) A jak się nie uda, to pójdziemy prawdopodobnie do poradni, w której jest ten facet od różnic psychoseksualnych - właściwie jedyny mega religijny, wszystko po chrześnijańsku, a przy tym w miare ok.
No, to się nagadałam :hopsa:
-
O L A B O G A
A ja to będę przechodziła sama ;D Bo A. prawdopodobnie dostanie książeczkę i będzie musiał uczyć się sam. Hehe. No cóż...
Postraszyłaś trochę, haniu, ale w końcu trzeba to przeżyć...
Hm, 3/4 świata jest BLE! ;D
hehe, co do tych rozwodów(jesli ktos spi ze sobą przed ślubem) to pocieszająca jest mysl, ze na czesc rozwodu tez sa wyprawiane imprezy takie, jak weselne :skacze: zartuje oczywiscie ;)
A ja dzisiaj miałam religię i na niej sluchalismy jakiejs tam audycji, na temat mieszkania ze sobą przed Ślubem. Otóż jesli są takie pary, które: mieszkają ze sobą, ale nie współżyją(niewiarygodne ale przeciez możliwe)... To jak się to powie przy konfesjonale, to nie dostanie się rozgrzeszenia, bo ksiądz nam nie wierzy ;D
Troche to głupie, no ale cóż. Wszystko się może zdarzyć nawet to że sie z kims mieszka i nie współżyje. A Ksiądz powinien nam wierzyć :-\ No, ale... Przeżyjmy pozytywnie te religijne nauki przed ślubem ;)
Pozdrawiam!
-
Heh, jeśli przestraszyłam to przepraszam ;) Mojemu D. przy spowiedzi też ksiądz kiedyś zadał pytanie czy mieszkamy ze sobą, D. powiedział że nie (to akurat prawda :) ) to ksiądz na to, że gdybyśmy mieszkali to nie dałby mu rozgrzeszenia... ::) Masakra jakaś :P madzia_kubica u nas nie ma możliwości by chodzić osobno, lub by tylko jedno z pary chodziło na kurs. Żadnych książeczek, papierków. Musisz byc i już. Mało tego, jeśli np. narzeczona ma już zrobiony kurs (np. taki z lekcji religii, którego swoją drogą u nas nie uznają...) to i tak muszą na kurs chodzić oboje, bo jak już powiedziałam, sam narzeczony nie może :-\
Ale zapomniałam jeszcze o jednej, właściwie dwóch rzeczach. Pani (ta mająca ósemkę dzieci) nie odmówiła sobie podzielenia się z nami faktem takim, iż "wciąż mam jeszcze miesiączkę, wciąż współżyję jeszcze z moim mężem i obserwuję swoje ciało, gdy mój śluz jest gęsty wiem, że plemnikom jest trudno przedostać się, by zapłodnić moje jajo" :mdleje: :mdleje: :mdleje:
I to drugie, o czym zapomniałam, najważniejsze!! NAJLEPSZE HASŁO KURSU!! ;D Wypowiedziała je ta sama kobieta (mam nadzieję, że jeśli napiszę, to nikt nie poczuje się skrępowany ;) ): "Nasienie mężczyzny, gdy wytryska z penisa musi trafić nigdzie indziej, tylko wprost do pochwy kobiety, bo ma ono działanie nie tylko zapładniające ale również w inny sposób pozytywnie wpływa na organizm kobiety, wręcz leczniczo. Plemniki w pochwie kobiety są bezcenne, bo organizm kobiety krzyczy do spermy: DAJ MI SWOJĄ RADOŚĆ! OBMYJ MNIE!". Czujecie to dziewczyny?? W życiu nie sądziłam, że usłyszę takie bzdury ;D W dodatku z ust 50cioparoletniej kobiety! Myślałam, ze pęknę ze śmiechu :hahaha: :hahaha: :hahaha:
-
o matko :szczeka: :szczeka: :szczeka: w takim razie ciekawa jestem co będzie u nas na naukach, bo tez słyszałam, że "lekko nawiedzeni" ludzie z poradni je prowadzą, opróćz księdza oczywiście...
-
tak ja mówiłam... zadzwoniłam dzis do tego salonu, zeby zapytac o przeceny no i faktycznie są. Sukienki z manekinów nawet kilkaset zlotych,a te do szycia nowe też przecenili tylko duzo, dużo mniej. I tak moją suknie przeceniono o.... 90 zł :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: wiec wnioskuje, że nie warto było jednak czekać. No ale cóż, wszyscy uczymy sie na błedach ;D ;D ;D
-
A co do sukni to moja (jeśli przy niej zostanę ;) ) kosztuje 2600 zł i mimo, że jest z kolekcji z 2007 roku to nie jest przeceniona :( Nie wiem skąd brać na to wszystko kasę :'( :'( :'(
-
haniu, ten tekst "...daj mi swoja radość obmuj mnie!" tak mnie rozśmieszył, że przed chwilą spadłam aż z kanapy, nabiłam sobie siniaka na pupie a przy tym stłukłam lampkę do wina...oczywiście na te hałasy i moje śmiechy mój Kuba wparował do salonu i pyta o co chodzi ;) A miał przy tym taką minę, jakby nie wiedział czy się śmiać czy płakać czy mnie podnosić z podłogi- no jak taki zagubiony żuczek wyglądał, który nie wie co ze sobą zrobić ;D :D ;) Na tą minę oczywiście mnie dopadła kolejna fala śmiechu :los: do tej pory jakoś mnie tak trzęsie ze śmiechu :glupek:
Mój Kuba na pewno nie powstrzymał by się od jakiegoś złośliwego komentarza :brewki:
A tak na poważnie, to koszmar z tymi kursami....faktycznie cieszę się, że mnie to omija. Chciałam wziąć ślub kościelny, ale nie miałam bierzmowania zrobionego w szkole. Chciałam zrobić teraz bierzmowanie i nawet byłam z ówczesym proboszczem dogadana, że da mi spis książek, poczytam sobie i potem porozmawiamy sobie co mi w duszy gra. Ale niestety 2 miesiące później zmienił się proboszcz, który stwierdził, że nie chodziłam na kurs co tydzień od września, że on się na takie rozwiązanie (o jakim wcześniej gadałam z wcześniejszym proboszczem) się nie zgadza :nie: i że mnie nie zna i że tak naprawdę bierzmowanie do ślubu nie jest potrzebne :szczeka: I dodał, że bierzmowanie to tylko sakrament dojrzałości chrześcijańskiej o niewielkim znaczeniu. Oczywiście ja na to czy w takim razie da nam z PM ślub bez mojego bierzmowania to on że nie :boks: Normalnie aż się pogubiłam w tej jego logice :mdleje: Efekt tego taki, że ja zrezygnowałam ze ślubu kościelnego, mimo że głęboko wierzę. Mój PM jest ateistą, ale chciał wziąć ślub kościelny ze względu na mnie...Teraz jestem już pogodzona z tym podejściem proboszcza. Zawsze myślałam, że księża powinni się cieszyć, jak ktoś przychodzi z chęcią przyjmowania różnych sakramentów. A tu taka niespodzianka... :-\
Dobrze że Boga nosi się w sercu a nie spotyka w bramie kościoła i zostawia go tam po mszy...
No i Was znowu zagadałam... błagam, nie zbanujcie mnie :Daje_kwiatka:
-
Fasolek przepraszam ze spowodowałam siniaka i zbiłam lampkę do wina ;) Ale bez kitu - takie rzeczy tam gadali. Ja się tylko zwinęłam w kłębek żeby nie parsknąć śmiechem, bo mnie cisnęło ;D Na komentarz się nie odważyłam, bo ci ludzie byli przerażający :-X a jeśli chodzi o proboszcza - tego drugiego - bądź tu człowieku mądry, skoro oni sami nie wiedzą o co im chodzi... Przecież to jest przeczenie własnym słowom :-\ Ale może kiedyś później, jeśli bedziecie jeszcze chcieli, uda Wam się wziąć kościelny - na pewno! :D
Ps. Ile ja bym dała, żeby u nas zmienił się proboszcz... Ale to chyba mało możliwe :-\
-
My juz jestesmy po naukach i poradni w prawdzie nie bylo az tak zle fasolek jak u Ciebie ale tez bylo wesolo. A propo spowiedzi to wlasnie jestesmy w kropce bo ksiadz wyraznie powiedzial na naukach, ze kto ze soba mieszka nie dostanie rozgrzeszenia, a my ze soba mieszkamy, jestesmy w Irlandii. I co tu teraz zrobic? Przeciez nie bedziemy przez 9 miesiecy wynajmowac 2 mieszkan, a klamac na spowiedzi to sie mija z celem.
-
A moze oni tak tylko gadają...? Naprawdę powinniśmy wierzyć, że nie da rozgrzeszenia? Ja tam myślę, że po prostu lubią sie pastwić nad młodymi ;)
-
aha Justys kiedys pytalas o spowiedz przed slubna, mozliwe, ze w innym watku, wiec sa 2. Jedna okolo 3 miesiace przed slubem tzw. generalna i to jest spowiedz z calego zycia, czyli grzechy z ktorych normalnie sie spowiadasz nie sa az tak istotne. Chodzi miedzy innymi o twoj stosunek do kosciola, modlitwy, spowiedzi, seksu, milosci, antykoncepcji itd to sie odbywa raczej na zasadzie rozmowy. a druga jest dzien lub 2 przed slubem i to jest taka jak zawsze, grzechy, ktore ostatnio popelnilas.
hania 3033 znam pare, ktora byla u spowiedzi u tego ksiedza przed slubem a mieszkali juz ze soba ba nawet dziecko mieli i nie dal im rozgrzeszenia, kazal im kupic drugie luzko do czasu slubu i wstawic do kuchni.
-
Dziewczyny, nie wiem co powiedzieć.
My chodziliśmy na kurs przez kilka tygodni co środę na godz. 20:00 i chodziliśmy z przyjemnością.
Każde nauki były sympatyczne, normalne, życiowe, nikt nas nie potępiał za to że mieszkamy razem. To ksiądz nam mówił, że mamy się złościć na siebie, bo to normalne, że miłość to nie tylko sex, że powinno być coś więcej oprócz tego.
Przyjechało do nas młode małżeństwo, które poprowadziło poradnię rodzinną i tak samo zupełnie inaczej mówili- tak normalnie, choć mówili że naturalnie powinniśmy się zabezpieczać a nie ciągle tabletki, prezerwatywy itp...
Znając siebie i mojego B nie wytrzymalibyśmy.
-
mk.mika tak jak wcześniej napisałam, kilka osób i zajęć też było w porzadku. Ale naprawdę KILKA ;)
Z tego co piszesz, to treści takie same u Was jak i u nas, tylko że widocznie u nas przekazywali je w "nieodpowiedni" sposób... b@by dobre z tym łóżkiem ;D i co?? dał im w końcu rozgrzeszenie?? jak juz jedno w kuchni spało ;D
-
b@by dziękuje za wyjaśnienie ;) Jednak u Nas ta spowiedź jest miesiąc przed ślubem, teraz wiem jak sie na nia przygotować ;D
A z tymi naukami to mnie nie straszcie ;D Bo my je jutro rozpoczynamy :D
-
Ksiądz Rafał rozmawiał z nami jak równy z równym, jak znajomy ze znajomym tylko na trudniejszy temat bo o szacunku, o miłości,i wyobraźcie sobie, że około 15 par chodziło na każde spotkanie i nikt nie narzekał.
-
Heh, dziewczyny ale się rozmowa rozwinęła.
Już zapomniałam co miałam pisać ;D
W sumie to nie wiem jak jest w mojej parafii z tym mieszkaniem razem, bo to co usłyszałam to usłyszałam od ksiedza z sąsiedniej parafii. No, ale przezorny zawsze ubezpieczony ;D
Heh, zresztą stwierdziłam że My z A. nie mieszkamy tylko się odwiedzamy ;D Co z tego że te odwiedziny trwają po 2, 3 miesiące... ;D
Dziewczyny a wiecie może można sobie zrobić nauki przedślubne w innej parafii niż własna?
Na szczęście nie mam takiej sytuacji że oboje musimy być na naukach. Nie dałoby rady, bo w końcu miałby przylatywać ileśtam razy specjalnie na nauki? Heh, to w końcu nie jest 100 zł, tylko duzo więcej, taki przylot. A co więcej to jeszcze wolne od pracy itd... Uff, na szczęście nie musimy się z tym borykać.
A jestem pewna że tak będzie, chyba że coś zmienią, heh, ale w tym roku A. siostra brała ślub i jej narzeczony też za granicą był. Dostał właśnie książeczkę i potem miał rozmowę z ksiedzem na ten temat ;D
Tylko nie wiem jak w tym przypadku ze spowiedzią będzie...
Justys powodzenia na naukach ;D Obys nie przeżyła takich katuszy ;D I oby wszystko było oki :)
-
madzia_kubica można nie w swojej parafii na pewno, bo ja właśnie miałam gdzie indziej :) jak tak sobie myślę, to w sumie ten KURS nie był taki straszny - powiedziałabym że jeden dzień był ok, a drugi męczący. a to co tu napisałam to wszystko oczywiście prawda, z tym, że trzeba brać to na luz i z uśmiechem :) wybrać sobie to co naszym zdaniem warte zapamiętania, a o reszcie zapomnieć ;)
-
hania 3033 nie dostali, poszli do ksiedza irlandczyka do spowiedzi i on im dal.
-
Hoho, ale temat nauk przedmałżeńskich się wkręcił :) :) :)
my się wybieramy w przyszłym roku ;D ;D ;D ;D
-
Justyś- a gdzie idziecie do poradni ?? bo z tego,co pamiętam, to macie iść na nauki na Środulę... my za tydzień mamy pierwsze spotknie w poradni... ciekawe jak będzie ;]
Hania3033- tekst pani niezły.... rozbawił mnie mocno ;D ciekawe, czy ta nasza pani też będzie tak "interesująco" mówić ;]
-
Tak idziemy na srodule ;) pzrynajmniej sa za darmo ;D i nie obejmuja weekendow na czym nam bardzo zalezało ;) Do poradni tez sie umawia tam od razu na naukach z taka kobitka i zazwyczaj z dwóch robi jedno spotkanie ;) I jest to tez tam na Sroduli ;)
tak mowila siostra G ;)
-
Justys, a w jakich terminach są nauki na środuli?? I w jakim kościele??
Możesz mi napisać szczegóły??
-
A już Wam powiem po cichu że Nas prawdopodobniete nauki ominą :) mamy kościół i księdza który totalnie nie robi z tego problemu ku mojej wielkej radości ;D
-
Ala na środuli jest jeden kościół ;D - ten tam na górce niedaleko Auchan ;)
Tam nauki sa co wtorek ;D obojetnie w ktory wtorek zaczniecie, musicei tylko byc w 3 wtorki z rzedu zeby brac na kazdym spotkaniu co innego ;)
-
Witam :)
Tak chciałam sobie z Wami wczoraj popisać wieczorkiem, ale internet mi wysiadł :klnie: Potem jeszcze windows Vista odmówił mi współpracy :ekxpert: Nie znam się na technice i nie rozumiem czemu coś raz działa a 3 sekundy później nie :mdleje:
Co do tych rozgrzeszeń i spowiedzi to normalnie jestem w ciężkim szoku... Jak można ludziom rozgrzeszenia nie dać i zakazywać im się mieszkać razem??!! :o Przecież to hipokryzja ze strony kościoła tak podchodzić do tematu....Kupić drugie łóżko i wstawić do kuchni?? Przecież jak się będzie miało ochotę na seks to i na dywanie w salonie można... To takie oszukiwanie samych siebie... :Kwasny:
A jak się nie ma rozgrzeszenia to ślubu nie udzielą?? ??? Żeby kurcze na spowiedzi trzeba było kłamać to już przesada :evil:
Czasem odnoszę wrażenie, że księża powinni być jak pastorzy w USA- normalnie mieć żonę, dzieci i borykać się z tymi samymi problemami co inni wierzący- może wtedy nie podchodziliby do niektórych spraw w tak beznadziejnie głupi sposób... :)
P.S.Ale mam dziś kaca
-
Fasolek mimo kaca dobrze godosz ;D Nie se mają żony i dzieci i niech im się też seksu chce to zobaczą co to znaczy :P
-
hania: Dzięki...Szkoda że nie wyglądam równie dobrze jak gadam... Do tej pory siedzę w szlafroku na kanapie i nie mam na nic siły. Może po kąpieli lepiej mi się zrobi ;) Aż normalnie drżę na myśli o tym, że muszę zrobić obiad jeszcze i jakoś doprowadzić się do ładu przed powrotem mojego lubego z pracy ;D Że o posprzątaniu nie wspomnę... O dopracowywaniu pracy mgr nawet nie myślę dziś ;D
Co do tych wszystkich nauk, przebojów z duchownymi itp....To jeszcze nic w porównaniu do mojej babci, która za cel wzięła sobie doprowadzenie do mojego ślubu kościelnego i i "sprowadzenie Kuby na dobrą drogę"... Tak jak jedni i drudzy rodzice w nic się nie wtrącają i akceptują wszystko co my wymyślimy, a ona normalnie jest takim utrapieniem, jakiego się z jej strony nie spodziewałam. >:( Wy też macie problemy z wtrącającą się rodziną? Jak tak to jak sobie z tym radzicie? Bo ja na razie umiem tylko wrzeszczeć i się wkurzać na babcię. Żadna rozmowa nie kończy się dobrze. Doszło do tego że unikam własnej babci :(
-
Czyli na środuli taka sama zasada jak na Górce Gołonowskiej....
-
Ale ja nie wiem jaka zasada jest na górce Gołonoskiej ;D
-
Fasolek ja na szczęście takiego problemu nie mam... Na początku mama D. trochę się wtrącała... Wiadomo, ważne są rady rodziców, czasami oczywiście bardzi przydatne, ale jednak ślub i wesele są NASZE, oni już swoje mieli :P Moja przyszła teściowa tak ładnie mówi "ja wam nic nie narzucam, ja tylko sugeruję" ;) czasami dla świętego spokoju przytaknę skinieniem głowy, ale jak przychodzi co do czego, to i tak robimy po swojemu ;D
-
Fasolek Babcią się nie przejmuj. No ją trzeba zrozumieć, w koncu ma swoje przekonania itd, więc wiadomo że jako starsza osoba, bedzie uparta przy swoich racjach.
Ja z wtrącającą rodzinką radze sobie tak, ze ich niby słucham, jak mowią maądrze to ok, a jak mówią cos co mi nie pasuje, to i tak robie po swojemu i mam to w nosie ;) Nie ma po co sie wkurzac i klocic, bo i tak rodzinie sie nie przegada.
Haniu, mam bardzo podobną sytuację ;D tez przytakuję dla swietego spokoju i tez slysze takie slowa jak ty ;D
-
madzia_kubica, Hania: staram się nie przejmować ale czasem to mam serdecznie dość. Zawsze myślałam, że ona jest osobą, z która się da pogadać, a tu się okazuje że raczej narzuca swoje opinie... Może dlatego tak na to alergicznie reaguje... Dobrze że chociaż tu mogę się wygadać :)
-
Fasolek wiesz w sumie to jakby moja rodzina się dowiedziała że nie chcemy ślubu kościelnego, to tez by pewnie nam nie dali żyć. Więc to z Babcią to nawet rozumiem... Trzeba ją zrozumieć bo to starsza osoba :) A i tak zrobicie po swojemu, i nie będzie miała wyjścia, będzie musiała to zaakceptować :)
-
Madzia Kubica, wpadłam do Twojego odliczanka i wyczytałam, że jedziecie do slubu Chryslerem 300c. Jejku, jak mi się ten samochód podoba. Znalazłam na allegro ofertę, facet z dojazdem na 6 godzin chce 500zł. Czy to dużo? Bo mój PM uważa, że dużo za dużo :)
-
Wracajac do nauk u Nas bylo spoko trwały 25 min bylo krotko zwieźle i na temat ;)
co do babci to ja popieram Madzie ::)
-
Fasolku zawsze możesz uspokoić i udobruchać trochę babcię mówiąc, że być może za jakiś czas zdecydujecie sie na ślub kościelny, ale na razie wasza decyzja jest taka i bardzo ją prosisz, żeby was zrozumiała i uszanowała to. w końcu ona sama by nie chciała, żeby jej ktoś coś narzucał. Możesz powiedzieć, ze to jest tak, jaby ktoś ją próbował na siłe odwieść od pomysłu ślubu kościelnego, gdyby to ona właśnie wychodziła za maż. Nie ma żadnej różnicy. A ślub w kościele "na siłę" i tak nie bedzie ważny, więc co za różnica, czy będzie kościelny czy cywilny. A być moze za jakiś czas faktycznie, tak sami z siebie, zdecydujecie się na przysięgę przed Bogiem. Ale NIC NA SIŁĘ. Trzymam kciuki :)
-
Czesc dziewczyny-czy możecie troszkę naświetlic mi sytuację jak to jest kiedy ksiądz nie da nam rozgrzeszenia na spowiedzi przedślubnej-szczerze to sie z tym jeszcze nie spotkałam ale chciałabym wiedziec :o :o :o
Myślę że to wszystko zależy od podejścia Księdza.
Czy lepiej jakichś wyznań przy spowiedzi unikac(nieco to dziwne)
Ja mieszkam z moim mężem już 2 lata jesteśmy po ślubie cywilnym ale przecież dla Kościoła to nic nie znaczy co chyba jest ewenementem jedynie w Polsce(mieszkam w Irlandii i ludzie nadziwic sie nie mogą ze mój ślub cywilny jest niczym dla Kościoła) :D :D :D
Tyle czytam pozytywów na temat nauk przedmałżeńskich natomiast moje okazały się farsą ponieważ ogóle sie nie odbyły.
Poszłam do Księdza polaka który odprawia u nas polskie msze i przedstawiłam mu sytuacje a on mi na to ze u niego nie ma problemu kosztuje to tyle i tyle :Dpożyczył mi książkę na 2 tygodnie a po tym czasie wreczył certyfikaty dla mnie i męża-nawet o nic nie pytał-trochę się zawiodłam mój m wręcz przeciwnie :D :D :Djednak co kraj to obyczaj ;) ;)
Rozpisałam się ;D ;D ;D
pozdrawiam i powodzenia
-
No więc ja Ci powiem tak droga izabelle13. Na naszym kusie był jeden fajny ksiadz, który wprost powiedział, że jeśli jesteś właśnie przy konfesjonale przy spowiedzi i coś Ci się nie podoba to po prostu to powiedz "proszę księdza, nie podoba mi się ta spowiedź, przepraszam, ale ja już dziękuję". I po prostu odchodzisz. I idź do kogoś innego ;) Tak samo, jeśli nie da Ci rozgrzeszenia. Po prostu idź do innego księdza ;) Właśnie dziś rozmawiałam o tym z koleżanką - jej brat nie dostał rozgrzeszenia, poszedł do innego ksiedza W TYM SAMYM KOŚCIELE ;D i ten już mu dał :P
-
cześć dziewczyny :) ja też sie zastanawiam jak to będzie z tą spowiedzią...bo z M mieszkamy razem w akademiku i muszę przyznać, że tu z tego co wiem to ksiądz raczej nie robi problemów z tego powodu...ale u nas w DG to może być problem...przecież nie będziemy kłamać, że nie mieszkaliśmy razem przed ślubem...więc chyba nie pozostaje nam nic innego tylko chodzić do spowiedzi do skutku ;)
-
Albo do skutku u siebie albo po prostu tam, gdzie nie robią problemów. Nie musisz przecież spowiadać się w swojej parafii :D
-
sssmakija 6 godzin za 500 zł to WCALE NIE JEST ZA DUŻO! My płacimy 99 zł za godzinę. Więc cena naprawde jest przystępna jak za te samochód.
Haniu świetny pomysł - takie podejście do Babci ;)
Czasem gdy nie dostanie się rozgrzeszeinia, to Ksiądz nas sprawdza. Mówi, bysmy przygotowali cos lepiej, inaczej. I sprawdzaja czy faktycznie to zrobisz.jak tak - daje rozgrzeszenie. Spotkalam sie z taka sytuacja u nas w kosciele :) Ale to chyba glownie dla ludzi ktorzy od daaaaaaaawna u spowiedzi nie byli.
-
U mnie księża nie robią z tym problemów.. chyba się już do tego przyzwyczaili, bo w sumie to już normalne, że przed ślubem mieszka się razem :) No choć u mnie tak nie ma, nawet nie mamy siebie na co dzień, bo mieszkamy 200 km od siebie ale i tak dajemy radę :)
-
Jakoś strasznie cicho się tu zrobiło. Może poplotkujemy?? :D
-
Haniu ,bardzo dobry pomysł, a jakiś temat zaproponujesz? :P
Ja na razie zmagam się z moim PCOS i ślub troszkę mi z głowy wyszedł... Do tego święta (brak kupionych prezentów mi się aż po nocach śni... No i ten przeklęty barszcz, który muszę ugotować a jakoś z barszczem ciągle ma niewiele wspólnego >:( ), w perspektywie wyjazd na narty do Włoch i od razu wiadomo, dlaczego jakoś mnie mniej ostatnio na forum ;)
Ze ślubnej tematyki to oglądałam ostatnio zaproszenia w necie i wybór jest taki, że po przejrzeniu 3 stron nie pamiętałam już co na początku było... ::) Bukiety też ostatnio mam w głowie, ale pewnie cała wizja zmieni mi się przez te kolejne 8 miesięcy jeszcze z 20 razy ;) No i nie możemy zdecydować się na kierunek podróży poślubnej 8)... Chyba tyle u mnie :) A co u Was? ;D
-
A ja też się na narty szykuję ;) tyle że do Francji, jedziemy w styczniu :) a wy kiedy?
-
Olucha, my jedziemy 14 lutego na tydzień najprawdopodobniej... Kurde, walentynki w podróży :-\ Wymysł mojego narzeczonego... ten to czasem ma takie pomysły że nic tylko go utłuc :||
Ale za to będę mogła powspominać zaręczyny, które odbyły się na 2500 m n.p.m. właśnie we Włoszech, w kwietniu ;D Ahhh, to był dzień... ;D
-
My też w podróży, mamy taki zwyczaj że w walentynki gdzieś wyjeżdżamy, w zeszłym roku byliśmy w Pradze, do były chyba najpiękniejsze walentynki, w tym roku też gdzieś ruszymy ;)
-
My zawsze walentynki "świętowaliśmy" we dwójkę, jakaś kolację razem jedliśmy w restauracji, czy coś, nigdzie nie jeździliśmy, dlatego teraz taka trochę zawiedziona jestem :-[ Bo przecież jak już dojedziemy na miejsce to będę miała ochotę tylko spać :-\ Żadne amory nam nie będą w głowie ;)
-
To może w samochodzie te amory ;) hihihihihihihi
-
Olucha, ciekawe co na to policja ;D Chociaż ostatnio było głośno o jednej parze która kochała się podczas jazdy samochodem (on prowadził) i spowodowała wypadek, bo facet orgazmu dostał ;) I żeby było śmiesznie, nie ma przepisu w Niemczech , który zabrania uprawiać seks podczas jazdy autem- tą kwestię zostawia się zdrowemu rozsądkowi kierowcy ;) ;D
No ale my chyba mamy aż za dużo zdrowego rozsądku, więc to nam nie grozi ;)
-
Zawsze się zatrzymać możecie ;) hihiihih a nasze prawo też nie zakazuje uprawiać miłość w samochodzie ;)
-
Wiesz, nie będziemy sami w aucie, bo jedziemy w 7 osób w 2 auta, więc to raczej nie wchodzi w grę :)
Jak ja bym chciała już wiosnę i lato... Nienawidzę zimy, najchętniej przeprowadziłabym się gdzieś, gdzie jest ciągle ciepło i słonecznie...
-
Hmm... A my walentynki pewnie tradycyjnie już w jakiejś miłej knajpce, winko i te sprawy :D Co do tej przygody w samochodzie - fajna parka ;D
A ze spraw ślubnych. Najpierw mieliśmy plan, a teraz postanowiliśmy już, że kupujemy alkohol w tym roku, tzn. między świętami a sylwestrem, bo od stycznia drożeje akcyza na alkohol i butelka wódki podskoczy o 2zł. A to już, jakby nie było, cena jednego gościa na weselu lub zakup welonu ;)
A! W tej samej przerwie planujemy zrobić zaproszenia. Hurtownię ładnego papieru w Bydgoszczy już znalazłam, jeszcze tylko trzeba się ostatecznie na wzór zdecydować. Ale już raczej wiemy jak będą wyglądać, no i co będzie w środku napisane ;) Wszystko w stylu staropolskim, co by w klimacie sie utrzymać, bo wesele w karczmie ;D
-
Hania, my tam wolimy nie kupować teraz alkoholu, bo zniknie do wesela ;D ;) A kiedy planujecie rozsyłać zaproszenia, że już je będziecie robić? ::) Pytam, bo nie wiem kiedy w ogóle się to zwyczajowo robi...
-
Hehe, też się tego baliśmy, ale mój D. będzie pilnował żeby nie zniknął do wesela - on ja coś sobie postanowi to dotrzymuje :D Poza tym - wypilibyśmy teraz, to potem nie mielibyśmy za co kupić ;) Więc to kolejny powód zeby go nie ruszać ;) A zaproszenia będziemy prawdopodobnie robić juz teraz, bo D. nie mieszka w Bydgoszczy, a od stycznia mamy gorący okres - moja mgr, sesja, potem dalej gorące pisanie mgr, inne przygotowania do ślubu, obrona... Wiec stwierdzilismy, ze przecież można je zrobić teraz - nic im się nie stanie jak sobie poleżą :) W wysyłać bedziemy ok. 2 miesięcy przed ślubem, tylko świadkom chcemy dać ok. 3 miesiecy prędzej.
-
Ja myślałam, żeby rozsyłać zaproszenia na początku maja, tuż po majówce, bo jednak ślub w sierpniu, na dodatek piątek, więc chcemy żeby ludzie mieli czas na zastanowienie i odpowiednie zaplanowanie urlopów. Wybieranie zaczęłam już teraz, zamówić w kwietniu. Ale mam jakieś wątpliwości, cały czas mam wrażenie, że to za późno... ::)
-
Witam wszytskich :)
My rowniez zaczniemy rozwozic zaproszenia okolo maja, na zaproszeniach jest potwierdzenie do 1 czerwca i wydaje mi sie ze to akurat :)
Zaproszenia zamawiam w styczniu a ewentualne poprawki, dodatkowe zaproszenia bede zamawiala krotko przed majem.
Mam nadzieje ze wszytko w tej kewstii pojdzie zgodnie z planem :)
Pozdrawiam :)
-
nataliaxp, hmmm w sumie to zawsze jakiś pomysł. Teraz zamówić i niech leżą. My zamierzamy odbierać potwierdzenia do 1 lipca, więc 2 miesiące goście mieliby na zastanowienie się...
A gdzie będziesz zamawiać zaproszenia? Z internetu?
-
Tak z internetu, juz mam zatwierdzony projekt zaproszen i zawiadomien. Dlugo, dlugo ich szukalam... :)
Zamawiam w styczniu bo teraz przez swieta moze mi sie ktos przypomni z zyczen i wtedy zaraz dopisze do listy.
A tak jak mowilam ewentualne poprawki dokupie pozniej :)
Ja daje miesiac na zastanowienie sie, i tak to tylko formalnosc bo wszyscy juz wiedza o Slubie, takze duzych zmian nie powinno byc ;)
-
a nie boisz się zamawiać zaproszenia w internecie? Ja się trochę boję, że kolory będą nie takie jak przedstawiają, albo coś innego będzie nie tak ::) Czy najpierw widziałaś te zaproszenia na żywo?
-
Ja jednak i tak sądzę, że jak wyślę zaproszenia np. w połowie czerwca i poproszę o potwierdzenie przybycia powiedzmy do 20 lipca, to to w zupełnosci wystarczy :D Moim zdaniem nie ma potrzeby wcześniej ich wysyłać, a właściwie rozwozić, bo chcemy zrobić to osobiście :) Ja podobnie jak Fasolek boję się zamawiać przez internet - a to kolor odbiegnie od rzeczywistego, a to papier nie taki... Wolę wszystko widzieć na żywo :P No ale taka już jestem ;)
-
ja też się bałam zamawiać zaproszeń przez internet, ale mój Luby namówił mnie żebyśmy zaryzykowali :) i nie żałujemy, bo zaproszenia są ładniejsze w rzeczywistości niż na zadjęciach, które oglądaliśmy.. :D
zresztą postanowiliśmy nie szaleć z zaproszeniami ślubnymi, bo każdy przeczyta i schowa je do szuflady, każdy o ślubie wie, a zaproszenie to pro forma ;)
-
Dostalam probki (za darmo) juz 2 miesiace temu, Pan wsyalam mi trozne kolory, rozny papier, rozne czcionki i to juz wsztko wypisane tak ja bym chciala, wyslalam mu moj tekst i rozne formy pisma, kolorow i takie dwa rozne zaproszenia mia wyslano, poza tym moje zaproszenie bedzie owiniete banderola i tych banderoli dostalam po jeden z kazdego koloru zebym mogla wybrac.
Zamawiam zaproszenia, dostaje je do domu i wtedy place, chyba nie mam mowy o wyludzeniu pieniedzy.
Po duzej ilosci meili, rozmow naprawde sprzedawca godny zaufania.
Dlatego mam nadzieje ze dobrze trafilismy po zaproszenia i finalizacja zakupow sie uda :)
-
nataliaxp, a mogłabyś mi na priva podać namiary na tą firmę?? Prooooooooszę :blagam: Bo faktycznie brzmi całkiem sensownie :) Nie chce mi się latać po agencjach ślubnych i wybierać, internet mam w domu więc tak mi wygodniej :D Tylko właśnie zawsze bałam się, że coś będzie nie tak z tymi zaproszeniami, albo zgarną kasę i ją stracę...
-
juz wysylam :)
-
my zamawialiśmy w listopadzie zaproszenia przez internet i przyszły ładniejsze, niż przypuszczałam :) jesteśmy z nich bardzo zadowolenia :)
-
A My mieliśmy zwykłe proste zaproszenia, każdemu się podobały :)
-
nataliaxp czy ja też mogę prosic o namiary na te zaproszenia? PLIIISSS ;D
-
bardzo prosze, juz ida na priva :)
-
Maaam :D Dziękuję :-*
Weszłam tam, gdzie mi przysłałaś i fakt - piękne zaproszenia, ale 3.80 za sztukę to trochę drogo moim zdaniem ;)
-
No nie naleza do najtanszych, ale moim zdaniem sa warte swojej ceny.
I przy zamowieniu odpowiednij ilosci zaproszen sa znizki :)
-
Jak dla mnie to one są tanie, bo inne jakie oglądałam i nam obojgu się w miarę podobały to po 4,50 do 6 zł były :shock: A do tego Pana już napisałam maila, wymyśliłam od razu tekst na zaproszenia i mam nadzieję, że tuż po świętach przyjdą do mnie próbki ;D Już nie mogę się doczekać i tuptam z niecierpliwością :tupot:
-
Ja bardzo bardzo szybko dostalam zaproszenia, ale teraz okres switeczny to poczta duzej wszytko robi !!
A co do ceny to kazdy ma jaka tam swoj granice, jak dla mnie ta cena jest akurat, ale na szczescie jest ogromny wybor zaproszen i w roznych cenach.
Dla kazdego cos dobrego :)
Daj znac jak wrazenie gdy dostaniesz zaproszenia Fasolek :)
-
nataliaxp: no poczta niestety szwankuje u nas >:( Ostatnio patrzę do skrzynki, którą sprawdzamy codziennie, a tu rachunek przyszedł za komórkę... Płatny do 11 listopada, a był 1 grudnia... Nie wiem, jak ja mam dokonywać płatości w terminach, jak na poziomie poczty te listy łapią miesięczne opóźnienie ??? >:(
A dzisiaj rano te zaproszenia są jeszcze piękniejsze ;D Na pewno jak je dostanę to będę się rozpływać nad nimi na forum, więc spoko, jakaś relacja będzie ;)
-
Hehe no to super :) czekamy na relacje :)
A jesli chodzi o poczte .... to brak slow !!
-
My tez zamawialiśmy przez internet, sa najzwyklejsze i najtańsze ;D ale i takie inne ;)
co do ich dawania to akurat dzisiaj daliśmy pierwsze ;)
Chcieliśmy rozdawać w lutym jednak tak się ułożyło że wtedy nie damy rady , za dużo obowiązków za mało czasu, stwierdziliśmy ze ten okres świateczny będzie leszy i mam nadzieję ze po Nowym roku zakończymy ich rozdawanie, a potwierdzenie mamy do 10 kwietnia ;)
-
Justys851, i też super :) W końcu ważne, że kogoś zapraszamy i tego, co w tym zaproszeniu napisaliśmy :)
Mi pan od zaproszeń, które chcemy zamówić napisał maila, że dziś wysyła próbki przygotowane sposób, jaki chciałabym i nic na dodatek nie muszę za to zapłacić ;D Pewnie i tak nie dojdzie przed świętami, ale i tak bardzo się cieszę :) My niestety nie możemy tak szybko zamawiać zaproszeń, ponieważ bierzemy ślub w USC a termin rezerwuje się na pół roku przed datą, więc nawet nie wiem jeszcze o której godzinie będę ślubować ;) Więc dopiero w lutym będę zamawiać wszystko jak trzeba :)
A winietki na stół robicie? ::)
P.S.wczoraj ubraliśmy z narzeczonym naszą pierwszą wspólną choinkę :los: :cancan: Cudna jest tylko że........dziś rano patrzę, a ona jak krzywa wieża w Pizie :-[ Nie wiemy jak ją teraz naprostować i się gibie i grozi zawaleniem :-[ Okazało się, że stojak nam się powyginał i teraz będziemy hcyba musieli naszą choinkę rozebrać, od nowa oprawić i znowu ubrać :-\ Mam nadzieję, że nie ma żadnych przesądów dotyczących pierwszej wspólnej choinki w pierwszym wspólnym mieszkaniu :P ::)
-
Ja po dlugich namyslach bede miala winiteki, tez od tego Pana co zaproszenia, zreszta on tam ma wszytsko :)
A co do przesadow z choinka to chyba nic nie ma ... :P
-
Z choinkami to tak różnie bywa, ale tym się nie martw nie ma żadnych przesądów co do choinki, lepiej się cieszyć że się nie przewróciła i bombki nie potrzaskały ;)
-
Nawet jakby jakies przesady były to i tak bym sie niemi nie przejmowała ;D ;D
Tak mamy winietki, zamówilismy juz papier na nie i sami bdziemy je robic ale to dopiero na poczatku maja żeby miec pewnosć co do gości ;)
-
No bombek bardzo byłoby mi szkoda, bo większość to bombki z mojego i mojego narzeczonego dzieciństwa....
No wiadomo że winietki to jedna z ostatnich rzeczy ;) Ja w ogóle nie wyobrażam sobie, jak można nie robić winietek...byłam na jednym takim weselu, gdzie każdy siadał jak chciał i rodzice młodych wylądowali gdzieś na szarym końcu, bo się zagapili- nie wyglądali na szczęśliwych....a obok młodych jakieś dzieci siedziały i....szef młodego z pracy :o W dodatku bitwy o krzesła nie wyglądają ładnie... ::)
-
Oj tak to właśnie jest jak nie ma winietek na stołach, one ułatwiają życie bardzo nie tylko nam, bo wiemy co i kt, jak i gdzie ale i ułatwiają życie weselnikom w trakcie wchodzenia na salę i siadania.
-
no na pewno ułatwią wszystkim...tylko mnie i narzeczonemu pewnie przez parę dni będzie się robiło niedobrze na samą myśl o takim usadzeniu gości, żeby każdemu pasowało...jak słyszę kto obok kogo chce siedzieć to myślę, że człowiek, posiadający 2 boki, jest felerny i każdy powinien mieć przynajmniej 4 boki, żeby siedzieć obok wszystkich, obok których chce ;)
-
heheh 4 boki by sie przydaly, ja sie tylko martwie czy ktos nie bedzie urazony ze siedzi dalej od Panstwa Mlodych niz jaka stam ciotka.
Ale na szczescie moja jak i narzeczonego rodzinka jest malokonfliktowa wiec problemow nie powinno byc :)
Kurcze ja ja lubie te przygotowania ... ;D
-
Fasolek - nie ma szans zadowolenia wszystkich, ja wiem, że jeżeli pojawią się na ślubie rodzice mojego B. (o ile się pojawią) to na bank jego mama będzie i tak kręcić nosem. Ale nie przejmuję się tym, bo nie ma to najmniejszego sensu.
-
Nie no, wiadomo, że wszystkich się nie zadowoli ;) Na to nawet nie liczę.... Ważne dla mnie jest tylko to, żeby nam, rodzicom i rodzeństwu się podobało, a reszta to już, że tak powiem, mniej istotna sprawa ;)
nataliaxp, ja to się zastanawiam, co będzie, jak skończy się temat ślubny po ślubie...
mk.mika to tak średnio, że rodzice Twojego B. nie chcą się pojawić...A może po prostu nie mogą? ::)
-
Długa historia z rodzicami mojego B. w każdym razie 2 m-ce temu mama jego stwierdziła, że tak jak teraz jest, tzn. czytaj "nie rozmawiamy", to oni w takim układzie nie przyjadą.
Więc to nie oznacza, że nie mogą tylko nie chcą, bo się jest upartym i nie potrafi przyznać racji takiej smarkuli jak ja.
-
No wlasnie co po slubie, moze przezucimy sie na bebikowo ;D ;D ;D
Ja nie wyobrazam sobie az takiego konfliktu z rodzicami ze nie chca przyjsc na Ślub wlasnego dziecka ... nie do pomyslenia :(
-
ehhhh...przykro mi mk.mika. Można jedynie stwierdzić, że kiedyś zmądrzeją i może przeproszą... ;) W każdym razie masz rację, że starasz się tym nie przejmować... ;)
nataliaxp, ja już tam siedzę ;D Mam PCO i wolę nie odwlekać macierzyństwa,bo przy mojej chorobie to im później tym gorzej, tylko już pracujemy nad potomkiem, na razie bez musu, ale jak się trafi niechcący to będziemy baaaaaaardzo szczęśliwi ;) Tylko że przy moich bezowulacyjnych jak na razie cyklach to nie mam co marzyć o dzidzi-pewniejszej metody "antykoncepcji" nie ma...
Muszę pojechać na zakupy, ale tak wieje za oknem, że boję się wychylić choćby nos za drzwi...Śmietnik nam przewróciło nawet, taki silny wiatr (a to nie lada wyczyn, bo jest pełniutki po same brzegi) :o Mam nadzieję, że w sklepie nie będzie zbyt wiele ludzi i szybko do was powrócę ;) No i mam nadzieję, że choinka wytrzyma i się nie przewróci jak mnie nie będzie ::)
-
Większość ludzi nie wyobraża sobie takiego czegoś, a jednak są tacy ludzie.
Najdziwniejsze jest to, że na początku naszego związku namawiałam mojego B. żeby spróbował się pogodzić z ojcem i jakoś tak normalnie żyć z rodzicami. No i po kilku latach jak już jakoś takoś zaczynał się robić w miarę, raz postawiłam się i odezwałam w obronie mojego B. i co - okazało się że traktujemy jego mamę jak barachło itd. itp.
W moje urodziny przyszła i taką awanturę synowi zrobiła, o błahostkę w której nie miała racji że szok, a ja nie pozwolę na krzywdzenie ludzi, więc się wtrąciłam. I co mamy teraz, my jako my mamy święty spokój, ale ja widzę jak mój kochany czasami się denerwuje, jak jest mu przykro. To jest coś niesamowitego ale moja mama od początku traktuje go jak syna a własna matka nie może się pogodzić, że on ma własne życie i może mieć swoje zdanie. Nie piszę więcej, bo całą gorycz musiałabym wypisać tutaj...
Fasolek - staram się ale ciężko, a czy zmądrzeją, wiem jedno jak się nie pojawią stracą syna, i wiem że to są mocne słowa, ale znam B. i wiem, że jak raz coś powiedział takiego to nie cofnie zdania, bo tak to czuje.
-
Ahaaa... nie wiedzialam ze juz tam jestem a juz tym bardziej o twoim problemie - przykro mi.
Ale skoro na spokojnie sie staracie to napewno predzej czy pozniej przyjdzie na dzidzie czas :)
Ja juz sie nie moge doczekac az bede mogla tam zawitac :) Juz coraz blizej jak dalej.
Mk.mika cale szczescie ze twoj B. ma Ciebie, kochajaca i troskliwa zone :)
-
Mk.mika, normalnie szok :o Nie wiem co powiedzieć, a raczej napisać... W takich sytuacjach najgorsze dla mnie jest to, że nie mam jak pomóc, bo cokolwiek bym nie zrobiła to będzie źle... Jedyne co można to być i wspierać, ale to niestety czasem nie wystarcza :( A jak musisz się wygadać, to pisz ile wlezie, w końcu od tego jest forum, żeby pożalić się i wspierać nawzajem :) A nie ma co trzymać tych emocji w sobie, bo to tylko pogarsza Twoje samopoczucie...
nataliaxp, nie masz za co przepraszać, dla mnie to żaden problem :) Wiele dziewczyn ma PCOS i zachodzą w ciążę i rodzą zdrowe dzieciaczki, więc mi też na pewno się uda ;D Kwestia czasu ;)
Z zakupów nici, jak szłam do garderoby żeby zmienić spodnie z dresowych na bardziej ludzki, w których można się światu pokazać, to choinka zaczęła się gwałtownie kołysać, w ostatniej chwili do niej podbiegłam i złapałam, żeby bombki się nie potłukły ;) Na szczęście przyszła teściowa mieszka 500 m dalej, więc szybko przyszła i pomogła mi zdjąć bombki, teraz choinka leży bezpiecznie na podłodze a ozdoby w pudełkach- czeka mnie drugie ubieranie, ale super- to moja ulubiona przedświąteczna czynność ;D
-
heheh przyjemnosc sie powtarza, sie powtarza ;D ;D ;D
Ja za bardzo nie znam sie jeszcze na tych wszytskich przygotowaniach do maciezynstwa a tym bardziej o jakichkolwiem problemach.
Jak narazie mnie to nie dotyczy i mam cicha nadzieje ze moze i nie bedzie dotyczylo.
Mk.mika - tak jak mowi Fasolek,pisz smialo jesli tylko lezy Ci cos na serdeuszku :Daje_kwiatka:
-
nataliaxp, wszystko się powtarza a u mnei najczęściej ostatnio najczęściej powtarzaną przyjemnością jest przesiadywanie na forum...naprawdę nie wiem jak się wyrobię z przygotowaniami świątecznymi, ale co tam...Co masz zrobić dziś- zrób jutro, będziesz mieć zień wolnego ;D
Natomiast co do staranek, to podejrzewałam, że coś może być nie tak...1,5 roku temu przestaliśmy się zabezpieczać, bo się okazało, że nie mogę brać tabletek anty, na latex mam uczulenie, więc gumki też odpadały (prezerwatywy zrobione nie z latexu kosztowały wtedy ok 20 zł/szt) no i przestaliśmy się zabezpieczać... No a przez pół roku "nie wpaść" to raczej dziwne się wydawało,w lutym zaczęłam diagnostykę i miesiąc temu postawiono diagnozę :) Teraz wiem, z czym walczę i na pewno wygram ;D
Natomiast jeśli u Ciebie jak dotąd wszystko ok, to nie ma co się martwić na zapas ;D
-
My staranka o dzidzie zaczynamy za jakieś 3 miesiące ;) nie mogę się już doczekać, chociaż stracha mam bo mam endometriozę miałam operowane jajniki, podobno teraz jest wszystko ok nic tylko zachodzić, ale i tak się boję że możemy nie mieć dzidziusia :-\ zostaje wierzyć że będzie dobrze i robić ;)
-
Napewno bedzie ok :)
No ja jak narazie sie nie martwie, chcociaz nieraz mam jakies glupie mysli.
My po slubie nie nedzie konkretnie sie starac o dzidzusia, ale jesli przyjdzie do \nas niespodziewanie to bedziemy bardzo bardzo szczesliwi.
Bronic sie przed dzidzia nie mamy zamiaru, bo jesli cos sie dzieje "w Nas" co bedzie wymagalo leczenia to wolimy wiedziec o tym juz teraz nic powiedzmy za 5 lat bedziemy chceli dziecko a tu prolbem.
Dobra dobra, ja narazie mysle o slubie, a nie juz planuje zajscie w ciaze :luzak: ... ale i tak juz sie nie moge doczekac, i slubu i dziecka i zycia z mezusiem ;D
-
Witam dziewuszki. AAAle się nagadałyście, jak mnie moment nie było ;) Fajnie fajnie ;D Wiec winietki u mnie będą na pewno, tylko trzeba się będzie porządnie nagłowić jak tu gości pousadzać, bo jak już do tego doszłyście, dogodzić wszystkim jest nierealne...
Dzidziusia jeszcze nie planujemy, choć jakiś czas po ślubie oczywiście jak najbardziej ;D Cholera - względy finansowe też potrafią człowiekowi zatruć życie :-\
fasolek dobrze że choinka, koniec końców, skończyła tak a nie inaczej - dla Ciebie to w końcu dodatkowa frajda ;)
A ja właśnie skończyłam robić pierwsze w swoim życiu kapuśniaczki :P :Kucharz: Tzn na razie tylko farsz (oczywiście już najchętniej bym go wciągnęła - PYSZNY :D ) bo piec będę w wigilię, żeby świeżutkie były ;D
-
Hania, ja to myślałam, że kapuśniak to zupa, potem, jak napisałaś o farszu pomyślałam o pierogach, tylko żę pierogi się gotuje...To co to te kapuśniaczki?????? ;)
No do choinki nabyliśmy stalowy stojak, bo jak widać na choinkę 2m trzeba coś bardziej solidnego niż plastikowy stojak, który się cały zdeformował :o
-
Witajcie :) Tak jak obiecałam tak relacjonuję, że dziś otrzymałam zaproszenia próbne!! ;D ;D ;D ;D Są cudne :skacza: :los: O0 Zamówiłam róże, storczyka i piwonie i z tych 3 najbardziej podoba mi się piwonia, papier prążkowany- booooski :o Jeszcze nikt ich poza mną nie oglądał, więc nie wiem jakie reakcje są na te zaproszenia, ale myślę, że się będą podobać :)
A ja właśnie gotuję buraki, wywar z warzyw na barszcz, pakuję prezenty (yyyy, tzn Mikołaj pakuje ;D ) i w planach mam sprzątanie łazienki- najmniej lubiana czynność :-\ W ogóle w tym całym przedświątecznym ferworze walki zapomniałam odebrać prezent dla teściowej :mdleje: Odłożyłam do poniedziałku dla niej kijki do nordic walking a dziś środa.... Wysłałam narzeczonego po nie i mam nadzieję, że jeszcze będą, a jak nie będzie to nie mamy dla niej prezentu i chyba się zapłaczę :urwanie_glowy: Gapa ze mnie...
-
No kochana zapomnieć o prezencie dla teściowej... ;D ;D ;D
-
Fasolku to coś podobnego do pasztecików, tylko ze w pasztecikach farsz środku jest zazwyczaj jakiś mięsny, a tutaj farsz jest z kapusty i grzybków (w przepisie z pieczarek ;) ) Ciasto drożdżowe się robi, rozwałkowuje, kładzie farsz i zawija w ruloniki. No i potem sie piecze :D Wyjdą z tego takie wiesz - kapuśniaczki ;) ;D Przepis mogę podesłać bo naprawdę coś przepysznego, a pracy jakoś nie kosmicznie dużo :D
-
No właśnie, głupota nie boli ;)
A przy okazji,
z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę Wam wszystkiego co najlepsze, dużo zdrówka, miłości i cierpliwości :) Mało kłopotliwych przygotowań ślubnych, łatwych wyborów i jak najmniejszej ilości scysji z lubym o usadzanie gości przy weselnym stole ;) No i wreszcie- pięknego ślubu i udanego wesela, bez zbędnych i nerwowych niespodzianek :)
Aby świąteczny karp nie merdał Wam za bardzo w brzuchu, barszczyk był pyszny a uszka się nie rozklejały ;) Mnóóóóóóóóstwa prezentów pod choinką i szampańskiej zabawy sylwestrowej ;D No i jak najmniejszego kacyka, hihihihi :los:
Buziaki - Ola
(http://www.annegeddes.com/images/ecards/large/EKC490T.jpg)
haniu to ty paszteciki robisz ;D Trzeba tak było od razu :D
-
Fasolku, dziekujemy ślicznie za życzenia i przesyłamy (przynajmniej ja ;) ) nie mniej urocze jak Twoje. Dodam jeszcze, żeby spełniły się Wam, Kochane Forumki, wszystkie najskrytsze marzenia - i te oficjalne i te bardziej niegrzeczne ;D Dla wszystkich z Was i każdej z osobna
:Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:ŚLUBU JAK Z BAJKI!!!!!
:Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
A co do kapuśniaczko-pasztecików - w przepisie napisane było "kapuśniaczki" wiec je właśnie zrobiłam ;) Myślałam, że paszteciki są z mięchem... ::) Hmmm... Zwał jak zwał - ważne że do jedzenia i że pyszne :D
-
no najważniejsze że w końcu skumałam o co chodzi ;D :brewki: Ja czasem taki łoś jestem, że naprawdę no... ;) Ja to nazywam paszteciki, a może powinny to być krokiety ::) ;D W każdym razie moje ulubione to takie z nadzieniem z serem i pieczarkami :Serduszka: Kapusty z grzybami nie lubię i nawet pierogów takich nie ruszam... U mnie najszybciej schodzącą potrawą na wigilię są pierogi z ziemniakami (nie ruskie, bo ruskie są z serem) i ze smażoną na masełku cebulką :Szczerbaty: już na samą myśl ślinka mi cieknie i robię się głodna jak stado wilków ;)
-
Osz ty... Właśnie poczułam w głowie i żołądku pierogi... ;D Aaale bym sobie zjadła mmmm.... Ale oczywiście z grzybkami i kapuchą :P Kurcze, a dziś tyle zajęć było że zapomniałan nawet o jedzeniu - żyję dziś o suchej bułce zjedzonej w drodze powrotnej z miasta... :-\ Fasolek, a to z serem i pieczarkami to też sie z drożdżowym ciastem robi?? Zaintrygowałaś mnie tym - coś czuję że szybko wypróbuję :P
-
no zdecydowanie w drożdżowym
albo możesz usmażyć normalne naleśniki- byle nie słodkie, w to zapakować farsz serowo- pieczarkowy, zawinąć tak, by powstał krokiet, obtoczyć w jajeczku i bułeczce i bach na gorący olej- mmmmmmmmmmmmmmmmmniam ;D Tak samo można zrobić z farszem mięsnym, wtedy masz do barszczu w sam raz przykładowo :D
Ja też prawie nic dziś nie jadłam- zapomniałam, dopiero teraz jakąś kanapkę wciągnęłam i idę dalej łazienkę pucować :-\
-
A, no to z tym naleśnikiem w jajku i bułce to typowego krokieta opisałaś ;D Z resztą - przepisy są od tego żeby je modyfikować a najważniejsza i tak jest, żeby smakowało. Nie ważne jak się nazywa :D
-
Ja dzisiaj robilam pierniczki :) moj pierwszy raz ;D ;D
A wlasnie skonczylam pakowac prezenty ... ledwo zyje :mdleje:
A jutro rano pobudka i na zakupy po chrupiacy chlebek i wtedy juz praca w domu nad udoskonaleniem tego dnia :)
Chciałam Wam Kochane życzyc Spokojnych, pogodnych oraz rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia :uscisk:
Do uslyszenia :)
-
No i mamy Wigilię ;D Właśnie skończyłam sprzątać łazienkę i tym samym zakończyłam przedświąteczne porządki :jupi: Na jutro pozostało mi tylko przygotowanie stołu, nakrycie i dopieszczenie wystroju ;D A w kuchni muszę tylko do wywaru warzywnego dodać buraczki, które już dziś starłam i zrobić barszcz :) A potem mogę się pindrzyć malować i podziwiać niebo w poszukiwaniu 1 gwiazdki i sań Mikołaja ;)
-
Dziewczyny ale naprodukowałyście ;D matko, ledwo nadrobiłam :P
Chciałam Wam wszystkim życzyć Wesołych, spokojnych Świąt w gronie bliskich Wam osób, żeby spełniły się Wasze marzenia, a w Nowym Roku wszystkiego naj... ;D aby te nasze przygotowania był jak najprzyjemniejsze :-*
-
Czesc wszystkim :D Witam Was w pierwszy dzien Bożego Narodzenia :) Oczywiście od razu życze zdrowych i spokojnych Swiat !!! :D :D :D
Wstalam dzis bardzo wczesnie - i zaczelam czytac zalegle wątki :) Jejuuu jak wy duzo piszecie - ale doskonale Was rozumiem - gdybym tylko miala mozliwosc tez bym pisala :) Tak mi brakuje forum :( Tak bym chciala wrócić tu na stale , a nie tylko tak raz na miesiąc odwiedzac to forum ... Bo teraz nawet nie wiem co mam napisac - chciałabym uczestniczyc w waszych dyskusjach na bieżąco. Chciałam założyć swoje odliczanie - ale nie wiem czy to ma sens, nie wiem czy mialabym czas i mozliwośc pisania choćby co 2 dni, nie wiem czy ktos by do mojego wątku zaglądał, bo wiele z Was ma swoje odliczania i mnie w nich nie ma :(
Ale ja tak mam, że zanim coś w jakimś wątku napisze, to muszę przeczytać wszystkie posty - żeby wiedzieć co i jak ;) No i na razie nadrobiłam wątek zniecierpliwionych, wątek dziewczyn z Zagłębia, no i ten - to trochę mi jeszcze zostało hihi :)
-
Witajcie! Jak to mówią, święta, święta i po świętach ;) Jestem objedzona, w lodówce zalegają całe ławice śledzi, męsiwa, sałatki i inne różności...Stół ugina się od ciast, których nie jesteśmy w stanie zjeść...yhhhh. Normalnie nie potrafię pojąć, jak to się dzieje, że jeszcze się ruszam- czuję się jak benny kuleczka ;) A jak Wasze samopoczucie i stan brzuchów? ;D
-
ja tez juz mam dosc tego jedzenia,juz nawet bym cos innego zjadla a tu ciagle jedzenie swiateczne :D
-
Ja mam tak samo - narobilismy duuużo jedzonka, bo chcieliśmy Święta jak w Polsce, a nie mamy jak tego zjeść bo jest nas tylko dwoje :D :D :D
-
ja jestem tak nażarta, że chyba przez najbliższe dni będę tylko piła wodę ;) Dziś skubnęłam trochę sałatki jarzynowej, i mam wrażenie jakbym zjadła całą jej miskę, a nie tylko 3 widelce :-\
A w poniedziałek zasuwam na basen :D
-
hehe , to u mnie inaczej, całe świeta w rozjazdach i schudłam 1,5 kg ::)
Ale ja nigdy nie doprowadzam sie do stanu przejedzenia :P nawet wigilie jadłam 40 min dłuzej niz wszyscy ;D
-
No ja objedzona... Ale sukcesywnie - trochę zjem, chwila przerwy i znów jedzonko :D Właśnie wciągam ostatnie pierogi ;D
A, nie chwaląc się ;) moimi kapuśniaczkami (lub jak kto woli - pasztecikami ;) ) wszyscy się zachwycali - były naprawdę pierwsza klasa ;D
-
To ja sie dobiję, właśnie zmykam na wesele- czyli mam jeszcze 2 dni obżarstwa przede mną :P nie wejdę na wagę w poniedziałek, bo się załamię :P miłego weekendu dziewczyny :-*
-
U mnie brzusio bez zmian, waga tak samo - na szczescie :D:D:D
Ale kurcze znowu rok na boku, wszytsko od nowa i do kolejnej Gwiazdki - no teraz to wlasciwie do ślubu, przede wszystkim do ślubu ;D
-
Uf,ale miałam nadrabiania...
mk.mika niestety takich ludzi jak rodzice Twojego PM jest duzo na swiecie :( Sama doswiadczylam przykrych sytuacji i obrazow... Wiec to rozumiem. Ale na szczescie on ma Ciebie. I jestes dla niego wszystkim.
Fasolek, ubieranie choinki jest super, ale co jak co, drugi raz by mi sie nie chcialo ;)
Jak tak czytam o Twoich dolegliwosciach, to sie sama o siebie boje. Kurcze, dzidzia to jest to, czego najbardziej pragniemy z moim PM. i gdyby ono nam nie bylo dane... Ja nie wiem, co bysmy zrobili. Chyba stracilibysmy sens zycia.
Margolko, ja, i pewnie wiele innych forumek apeluję, byś założyła swoje odliczanko, a My nie damy mu zginąć :) Zajrzysz kiedy będziesz mogła :)
My na szczescie nie robilismy tak duzo, bo bylismy tylko we dwójkę... więc już z doświadczenia wiedziałam, że to nie pójdzie. Dziś i tak wyrzuciłam sałatkę, a taka była dobra...
Jeszcze dziś czuję potrawy wigilijne, dziś zjadłam ostatni kawałek karpia ;) Nie najadłam się za bardzo, ale więcej niż normalnie ;)
-
Ale nam się tu światecznie zrobiło ;) To ja może z innej beczki - jutro jadę do piły do salonu ślubnego, w którym, jeśli cos mis ie spodoba, będę miała szytą suknię TANIEJ (teść ma znajomości, ale nie wiem co znaczy taniej ;) ) a jesli nic mi nie podejdzie, to zostanie mi jeden dzień do namysłu (czyli do końca roku :P ), czy kupować tą w Bydgoszczy za 1800... Pisałam już o niej, nie?? ;) A bo wszystko mi się już kićka, za dużo tych postów ::) :D Kurcze, zastanawiam się czy nie założyć mojego odliczanka... Ale czy ktoś w ogóle by to czytał... I o czym tam pisać... Czasami dziewczyny tak fajnie opisują, mają niesamowitą wenę, że nie wiem czy moje odliczanie mogłoby się w ogóle do nich umywać... ::)
-
Haniu załóż własne odliczanko, to super sprawa :) ja też na początku miałąm takie same obawy ;) Ale jakoś moje odlicznako jeszcze nie umarło ;D
A na Twoje zaglądałabym z chęcią :)
-
Uhhhh, w końcu do Was dotarłam! Stęskniłam się okropnie, ale nie miałam jak wchodzić na forum, bo net mi wzięło i wcięło >:(
Zakładajcie swoje odliczanka kochane, będę na nie wchodzić i pisać, pisać, pisać ;) Ja tam swoje może założę, ale raczej przepisowo 100 dni przed ślubem, gdy będzie największe zamieszanie z załatwianiem różnych dziwnych rzeczy i będę Was potrzebować (w sensie psychicznego wsparcia) jeszcze bardziej niż teraz ;) Bo teraz to nie wiem... Nikt by tam raczej nie wchodził :-[
haniu, coś kojarzę, że pisałaś o jakiejś sukni, ale chyba tylko o tej z Bydgoszczy ::) O wyprawie do Piły raczej nie wspominałaś, albo ja sobie nie przypominam ;)
-
Kto wie czy ja tez nie zaloze watku odliczeniowego, widze ze kazdy nowy watek bedzie milo przyjety - mam nadzieje ze moj rowniez, ale tak jak pisze Fasplek jeszcze troche zeby nie zdazyl sie znudzic ;)
Takie wsparcie psychiczne kilka dni przed bedzie na wage zlota ;D ;D ;D
-
Zakładajcie dziewczęta, na pewno będziemy chętnie czytały ;) to niby wątek odliczeniowy ale pisze się o milionie spraw dnia codziennego nie związanych ze ślubem i to pozwala się bliżej poznać :) także śmiało zakładajcie
-
tak tak dziewczyny zakładajcie :D
-
Olucha doskonale to ujęłaś! :D A wiecie co...?? Mam newsa... Po wielu dniach namysłu, wybierania, kombinowania, oglądania, podróżowania podjęłam decyzję i KUPIŁAM DZIŚ SUKNIĘ!!!!! ;D :skacza: :jupi: tą bydgoską :D Tylko zdjęć nie umiem wkleić... :-\ Przez forum dostaję dziwaczny komunikat, a przez fotosika... Później jakoś spróbuję chociaż też się na tym nie znam... A jak mi nie wyjdzie, to nie pokażę :P
-
Jak potrzebujesz pomocy prześlij maila i pomogę. :) mk.mika@interia.pl
-
hania super!! :brawo_2: Czekamy na zdjątka z niecierpliwością :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: ;D
A co do wątku, to pomyślę i może jakiś wykombinuję :P
-
Czekamy :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot:
-
Margolko, ja, i pewnie wiele innych forumek apeluję, byś założyła swoje odliczanko, a My nie damy mu zginąć :)
Madziu odliczanko założyłam wczoraj ;) Serdecznie zapraszam :)
Hania ja też jestem bardzo ciekawa Twojej sukni :D
-
i ja i ja;-)))ja narazie chyba swojej niewkleję,bo była mi za mała i niema piorunującego efektu,dużo trzba sobie wyobrazić,ale bedzie piękna;-)))
-
Ja juz mam tez swoja wybrana, tylko pozostaje jeszcze podpisac umowe.
Zdjecie pokazane jest juz na forum w dziale moda -"czy to dobry wybor" :)
Pozdrawiam :)
-
ooo to czekamy na fotki :D
-
Uwaga dziewczynki - zaraz wklejam fotki, ale nie wiem czy wyjdzie, bo nigdy tego nie robiłam przez fotosika ;) Czas spróbować :D Acha, suknia jest pospinana szpilkami, bo była za duża - i z przodu i z tyłu :P Spięcie z boku będzie na guziczki (teraz są tam widoczne tylko oczka od zapięcia i szpileczki ;) ) Tren zakończony koronką
(http://images24.fotosik.pl/309/52548bf91f2dfa95.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images34.fotosik.pl/426/c266c0fc2cb0fa93.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images37.fotosik.pl/44/89c9cb73c6d7bc5f.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images50.fotosik.pl/44/26f980bacf6fcb6e.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images27.fotosik.pl/307/3efdddf313cfc14b.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images36.fotosik.pl/44/fed11da9ef5d2688.jpg) (http://www.fotosik.pl)
widać je...?? ::)
oo, widać :D :skacza:
-
Bardzo ladnie wygladasz, skromnie a zarazem bardzo dostojnie - slicznie ;D
Tak jak jest pospinana to rozmiar jest super, idealnie do Twojej figury ;D
Naprawde super ;D
-
Dzięki natalia :-*
Takiej właśnie szukałam - skromnej ale nie za bardzo. Gładki dół, ale z akcentem. Na początku miało być bez trenu ale po czasie jednak mi się spodobał :D ten rozmiar (pospinany szpilkami) nie jest oczywiście dopasowany tak, jak powinien. Wg mnie na żywo jest jeszcze ładniejsza ;D
-
Hania no nie moge sie napatrzec....a tak na marginesie chyba masz spory biust co nie????
Dziewczyny zakladajcie swoje watki..pliska!!!
-
Och kochana... Naprawdę się czerwienię... ;) A biust mam raczej normalny ;) taki (chyba) psujący do figury - nia za mały nie za duży :) Suknia wymaga poprawek, tu, oprócz tego że jest za duża w pasie i w żebrach, jest też odrobinę za duża właśnie w gorsecie (biuście). A że gorset jest sztywny, to piersi wyglądają na większe niż są w rzeczywistości ;)
-
Hania napatrzeć się nie mogę, ślicznie w niej wyglądasz ;D
ja swój wątek może założe, ale to pewnie gdzieś koło maja :P na razie brak weny i czasu niestety :-\
-
A wąteczek też pewnie w końcu założę, ale to dopiero za jakiś czas... Powody podobne jak u madziulki ;)
-
A wszystko dopasja z pewnoscia!!!
Dobranoc..kiedy wasz odliczanka!!!!
ah tak rozumiem ja juz w piatek wracm do pracy......(boje sie)
tez bede miala juz mniej czasu....
Haniu a o jakiej fryzurze myslalas??
-
sliczna suknia bardzoooooo ładnie wygladasz :)
-
oj jak ja moglam niezauwazyc takiego wateczku wrrrr ;)
haniu kiecka sliczna, bardzo ladnie wygladasz! idealna do Twojej figurki
-
Nataliaxp wrzuc nam link gdzie masz zdjecie w swojej sukni..
-
Bardzo prosze ...
https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=12362.0 ;D
-
a ja juz znalazlam lallalalallaal:-)
komemtarzyk zostawilam tam..... ;D
-
Widzialam, widzialam, i jeszcze raz dziekuje :)
-
Zakładajcie wątki, będziemy odwiedzały! :)
Margolko właśnie dopiero niedawno zerknęłam i zobaczyłam Twoje odliczanko, i zdałam sobie sprawę że już za późno to napisałam hihi ;) No, ale to wszystko przez tą Irlandię, nie jestem na bierząco... ::)
Haniu pięknie wyglądasz. Nie mogłam się napatrzeć :) Tren do yrj dukni to strzał w 10, bez trenu nie byłoby tak ładnie moim zdaniem :) Nie byłoby tego uroku.
-
Jeszcze raz bardzo bardzo Wam dziękuję, jesteście kochane :Daje_kwiatka: :-*
natalia naprawdę bardzo ładne wyglądasz w swojej sukni ;D idealnie to ciebie pasuje no i podkreśla figurę ;) uwielbiam takie góry :D i bolerko też czaaaad ;D
Ilona, ponieważ z natury nie mam prostych włosów chciałabym coś zmienić, w związku z tym fryzurka o jakiej myślałam to ta:
(http://images48.fotosik.pl/44/e232fcb68035828b.jpg) (http://www.fotosik.pl)
myślicie że będzie pasować do sukni?? 8)
-
Fryzura jest boska....sliczna....Bedziesz wygladala w niej olsniewajaco!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Przepiekna ta fryzzz,serio...!!!
-
Ech... Złe zdjęcie wkleiłam :P Ta fryzurka (wyżej) też była brana pod uwagę, ale ostatecznie chyba zdecyduję się na tą:
(http://images50.fotosik.pl/44/688084bfd0e7669b.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
hihihihi ja będę Haniu miała taką, albo bardzo podobną, a właściwie to tylko upnę trochę moją burzę na głowie bo mam naturalnie kręcone :) ale fryzurka super, pierwszy raz taką zobaczyłam w katalogu jak oglądałam suknie, modelka w mojej sukni miała moją fryzurkę ;) śliczna jest :) i mówię o tej którą wkleiłaś najpierw ;)
-
Oby dwie mi sie podobaja, sama mialabym dylemat, zreszta ja ciagle mam dylemat jaka fryzure bede miala ::)
Haniu bardzo dziekuje :-*
-
Hehe, dzięki mojej pomyłce mozemy debatować która fryzurka lepsza ;) ta pierwsza też mi się podoba, ale nie będę mogła mieć upiętych włosów tak wysoko, ponieważ nie chcę dodatkowo dodawać sobie centymetrów - PM jest powiedzmy mojego wzrostu ;) poza tym tak jak mówię - na co dzień nie mam prostych włosów (a jak już raz na jakiś czas wyprostuję to ładnie mi w nich :P ) dlatego chyba na ślub zdecyduję się, że będą proste i delikatnie upięte, jak na zdjęciu nr 2 :D choć kurcze ta pierwsza też mi się podoba ;) tak jak natalia mówisz - dylemat ;D
-
Wiesz co Hania,ze chyba byloby Ci lepiej w tej drugiej gdzie widac twarz dziewczynie...
tak mysle...ale obie sa piekne...a ty z reszta wygladalabys uroczo nawet scieta na lyso..... ::)
-
Haniu bardzo ladnie wygladasz w sukni slubnej ;D
-
No tak - łysa na pewno byłabym piękna ;D Szczególne wtedy, gdy schowałabym sie za słupem ;D
akayu dziękuję :-*
-
Haniu śliczna suknia, super będzie wyglądała po dopasowaniu tymbardziej ze teraz świetnie w niej wyglądasz :D
Dobrze że się na nią zdecydowałaś ;)
Fryzurki fajne obydwie, ja do Twojej sukni skłaniałabym się bardziej ku pierwszej z drugiej zaś strony ta druga jest tak wdzięczna :D ech sama już nie wiem ::)
p.s
zakładajcie te odliczanka ;D
-
Co do tego odlicznaka clay czas sie zastanawiam, ahhhh same dylematy na tym forum ;p;p;p
-
Haniu sliczna suknia :) Tylko napiszcie mi laski jak to jest z tym trenem. Przymierzałam sukienki z trenami i nie mogłam się jakoś w nich odnaleźć. Pieknie to wygląda, ale co dalej???? Da się z tym tańczyć? Nie podoba mi się, gdy panna młoda tanczy i trzyma w jednej dłoni sukienkę. Przeciez to musi być niewygodne i zapewne odbiera przyjemność zabawy weselnej. Niektóre sukienki mają podpinane treny. Czułam się w nich jakbym kilo ziemniaków na tyłku nosiła :) Dlatego zdecydowałam się na suknię bez trenu. Haniu jak to będzie z Twoim trenem? :)
-
ja tez na poczatku bylam przciwn sukni z trenem ale teraz tez z nim jednak mam,kazdy tren jest podpinany,no chyba ze jest taki krotki ze ledwo wystaje to nie ma co podpiac
-
Ja też chciałam na początku suknie bez trenu, właśnie ze względów o których japcio piszesz. Ten mój tren jest bardzo lekki, podpina się go od spodu mniej więcej na wysokości kolan dosłownie na jedną wstążeczkę. Pani zapewniała ze bedzie wygodnie. A w kościele, gdy będzie rozłożony... No cóż... Jeśli nie będę sobie radziła to z pomocą na pewno przybiegnie świadkowa ;)
-
Jesli chodzi o tren w mojej sukni to jest on wiazany na sznurki. Sama suknia wcale nie jest ciezka.
Gdy podniose tyl sukienki, pojawiaja sie trzy sznureczki w gornym i trzy w dolnym rzedzie, obok siebie - jakies 5 cm.
Związując je zaczynami od srodkowych sznureczkow, gore z dolem, potem pary po bokach i po klopocie :)
Bardzo szybkie i latwe. Po wyjsciu z kosciola swiadkowa zwiaze mi teran i bedzie got, wtedy na wejscie na wesele znowu rozwiazuje i potem sie zobaczy :) Mam nadzieje ze bedzie wygodnie ;)
-
W kościele, wiadomo, tren wygląda zabójczo. Ale potem cała noc przed nami. Podpięty tren byłby dla mnie chyba zbyt ryzykowny. Bałabym się, że cos się odepnie albo że będzie za ciężki albo ze bedzie niewygodnie siedzieć albo.....ale to moje zdanie :) ma byc ładnie, ale tez praktycznie i wygodnie :)
-
Ja mam maly tren ale nawet jakbym miala dlugi to bym zaryzykowala..1 noc mozna sie pomeczyc...
-
meczyć się w dniu ślubu i wesela? NIGDY! To ma byc jeden z najwspanialszych dni naszego życia :)
-
Ja od zawsze marzyłam o sukni z trenem i tak tez mam ;D
Jednak jest on z samej koronki więc nie jest ciężki, a potem chwyta sie go za taka pentelkę i zapina wtedy koronka układa się w taki ogonek jakby ;D hmmm nie wiem jak to wytłumaczyć, ale napewno nie będzie mi przeszkadzał ;D
-
Dziewczyny większość sukni ma podpinany tren nawet te najmniejsze treny.
-
Ten najwspanialszy dzien zycia nawet tren nie zespuje:-)
bynajmniej mi:-)
-
Najlepiej zapytać forumek, które już są po ślubie i miały tren, jak to jest.
Z drugiej strony nie miałabym ochoty ciągle zwracać uwagi na to co się dzieje z trenem, wystarczająco dużo jest emocji i przejęcia w tym dniu.
-
Ale się rozpisałyście :o W końcu dotarłam do kompa, po ciężkim dniu pełnym obowiązków :-\
A więc tak: Haniu- suknia cudoooooo! Wyglądasz bosko, fryzurki też całkiem całkiem, nie powiem ;D
Co do trenów, osobiście byłam przeciwniczką, i w sumie dalej jestem, bo się zastanawiam, czy z mojej sukni go nie uciąć ::) Mierzyłam wiele modeli, i każdy jeden po podpięciu wyglądał jak worek pełen ziemniaków, jak to ładnie japcio napisała ;) Natomiast z perspektywy świadkowej wiem, że podpinanie trenu na wiele sznureczków jest trochę niepraktyczne i bardzo stresujące dla świadkowej, a przynajmniej ja się tak czułam. Musiałam mojej siostrze przed wejściem do kościoła tren "odpiąć" i go ułożyć- było 9 sznureczków i myślałam, że padnę, tym bardziej że na dworze było 30 stopni :mdleje: W stresie ręce mi się trzęsły i nie zauważyłam jednego sznurka i tren się nie układał, co nie wyglądało szczęśliwie, ale chyba nikt nie zauważył ??? Mam do tej pory wyrzuty sumienia szczerze mówiąc... :-\ Ale fakt, że po podwiązaniu, tren choć długi i ciężki, bo z koronki w całości, nie układał się jak worek, tylko jak fałda, taka mała i dyskretna. Była to wg mojej siostry jedna z kluczowych rzeczy, dla których zdecydowała się na tę suknię, i przy tym nie był ciężki. Jak zdobędę jakieś fotki na kompie to Wam wkleję.
W mojej sukni tren jest krótki i podpinany na jeden guzik, wygląda po podpięciu jak falbana ;) I w ogóle nie czuję różnicy przy poruszaniu się, nieważne czy jest luzem czy podpięty.
Także każda z osobna musi sobie odpowiedzieć na pytanie: woli się przemęczyć z trenem, który sterczy i przeszkadza, czy może poszukać sukni, gdzie tren po podpięciu w ogóle nie przeszkadza- a takie suknie są :)
-
Niektóre suknie mają dłuuugi tren podpinany aż przy pupie - takie pewnie są niewygodne.
ale przy sukniach takich jak pisze fasolek - z krótkim trenem podpinanym na jeden guzik czy wstążkę nie powinno być problemu :)
-
Dziewczynki, ja juz dziś życzę Wam wszystkim szałowego Sylwastra ;D zabalujcie porządnie, bo to nasz ostatni panieński Sylwek :) (rano wybywamy gdzieś pod Ustroń, więc nawet do kompa dostępu nie będzie :-\ )
W Nowym 2009 Roku życzę Wam
12 miesięcy zdrowia,
53 tygodni szczęścia,
8760 godzin wytrwałości,
525600 minut pogody ducha
i 31536000 sekund miłości ;D :-*
-
Jeszcze raz dziękujemy :) i jeszcze raz najlepsze życzenia również ode mnie. A co mi tam - mogę i 15 razy w 15. różnych tematach składać! :D Wiem, że się powtórzę, ale zamknijmy porządnie jutro ten 2008 rok, bo
w 2009 wszystkie BIERZEMY ŚLUB i będziemy już ŻONAMI SWOICH MĘŻÓW
:Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Najlepszego zatem!! :pijaki:
-
Nie dość, że żonami swoich mężów, to jeszcze synowymi ich matek :) I właśnie wspaniałych teściowych i teściów również życzę Wam w 2009 roku. I 2010. I 2011....... :skacza: A za rok o tej porze, będziemy sobie życzyć wspaniałych dzieci hihihi :)
-
ale mnie wystraszyłyscie tymi trenami, to moja marzenie, długi tren...
-
Szczęśliwego Nowego Roku, powodzenia w życiu osobistym i zawodowym,
samych sukcesów i najważniejsze abyśmy były dobrymi ,kochającymi żonami naszych przyszłych męzów. :)
-
ale mnie wystraszyłyscie tymi trenami, to moja marzenie, długi tren...
nic sie nie martw. jeśli panie w salonie dobrze wytłumaczą jak go solidnie podpiąć to nie będzie problemu. a w kościele, gdy bedzie się za toba ciągnął, na pewno świadkowa nie zostawi cie samej :D
-
Kochaniutkie, dołączam się do już wypisanych życzeń a od siebie dodam: samych cudowności, zdróweczka i marzeń spełnienia w 2009 roku ;D ;D Wybawcie się solidnie, wytańczcie :disco:, bo następna taka balanga dopiero na własnym ślubie :D A za rok pewnie niektóre już z brzuchami będziecie chodzić, więc picia nie będzie ;)
Buziaków moc
- Ola :-* :-* :-* :-* :-*
-
Co do trenów to poza trenami podpinanymi są też całkowicie odpinane. Ja w sukni która jest narazie moim typem nr 1, usłyszałam że mogę mieć właśnie całkowicie odpinany tren. Do kościoła będą go miała(jeśli się zdecyduję ;) ) przypięty, na pierwwszy taniec też, a potem siostra mi go odepnie i będzie po problemie :)
Ja również życzę SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU! :) :-* :-* :-*
-
Szczęśliwego Nowego 2009 Roku
:Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
-
Szczesliwego Nowego Roku 2009 :)
-
ja również życze wszystkiego najlepszego w 2009 r - to wkońcu nasz rok :)
-
Walsnie to Nasz rok ;D ;D ;D
WSZYTSKIEGO NALEPSZEGO
-
Szczesliwego Nowego Roku dziewczeta!!!
Aby nasze wesela i dalsze zycie bylo jak z bajki!!!!!!!!!
-
Życzę niesamowitego, niepowtarzalnego Nowego 2009 Roku.
Oby spełniły się wasze najskrytsze marzenia, bo one są po to żeby się spełniać. Życzę Wam przyjaźnie nastawionych ludzi, prawdziwych przyjaciół i optymizmu.
-
dzień dobry w Nowym Roku :):):)
Niech w Nowym Roku, świat będzie dla was pełen ciepła, radości i przyjaciół, a w waszym domu niech nigdy nie zabraknie miłości i zrozumienia.
Margolko właśnie dopiero niedawno zerknęłam i zobaczyłam Twoje odliczanko, i zdałam sobie sprawę że już za późno to napisałam hihi ;) No, ale to wszystko przez tą Irlandię, nie jestem na bierząco... ::)
Ja to dopiero nie jestem na biezaca przez tę Irlandie... ehh :-\ bez sensu!
do Hani - w sukni wyglądasz bosko! ;D Ja wole suknie szersze na dole, ale Twoja i tak bardzo mi sie podoba, a jeszcze Ty tak pieknie w niej wyglądasz :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
Fryzurki, które wkleiłas prześliczne :D :D :D Obie bardzo w moim stylu ;D
do Natalii - obejrzałam sobie Twoja suknie w dziale moda i powiem Ci, że mamy podobny gust ;D Ślicznie wyglądasz :D
Wiecie co, a ja nie mam zdjec w mojej kiecusi :( Ani jednego :(
-
margolko, ja też nie mam zdjęcia w mojej sukni... Ale co tam, jeszcze będziemy miały ich mnóstwo :D
-
Ja rowniez witam w nowym roku :)
Dziekuje margolka :-*
A co do zdec w twojej kiecuni to nadrobisz - juz niedlugo ;D coraz blizej ;D
-
Witam Noworocznie!! :D
Margolka, dziękuję bardzo :D
Cało, szczęśliwie i może lekko chwiejnym kroczkiem ;) dotarłam do domu ok. 11 godzin temu z ostatniego panieńskiego Sylwestra ;) A dziś, wyspana, ZDROWA zdałam sobie sprawę że to JUŻ... Jak tylko sobie przypomnę... Gdy o północy mój D. stanął przede mną z kieliszkiem szampana, spojrzał na mnie i powiedział "Haniuś, to już, to bedzie TEN rok" poryczałam się! Naprawdę, jak dziecko! To chyba ze wzruszenia, radości... :Wzruszony: :Placz_1: Nawet teraz jeszcze mi się zbiera na płacz, ślepia szklą... Tyle rzeczy się w nim wydarzy... Napiszę pracę, obronie się, w związku z tym zakończę bycie beztroską studentką, przeprowadzę, zamiaszkamy w naszym wspólnym mieszkanku w cudownym miejscu, ale 150 km od Bydgoszczy, będę szukać pracy no i najważniejsze - STANIEMY SIĘ MAŁŻEŃSTWEM I STWORZYMY WSPÓLNY DOM!!! :Wzruszony:
-
Az mi sie zaszklily oczka - u mnie podobnie, obrona (dopiero licencjat), nowe mieszkanie, no i przede wszystkim małżeństwo :) - cudownie .... ;D
-
Buziaki Noworoczne! :-* :-* :-*
I mi się oczy zaszkliły gdy to czytałam Haniu...
Mnie również czekają ważne rzeczy w ten rok. A przede wszystkim małżeństwo... OJ, co to będzie...
-
:Wzruszony: No tak to właśnie będzie... Ale mimo, że tyle spraw, bieganina, zapewne ciągły pośpiech to będzie to CUDOWNY ROK!!! DZIEWCZYNY - WYCHODZIMY ZA MĄŻ!! :Serduszka:
-
:Wzruszony: No tak to właśnie będzie... Ale mimo, że tyle spraw, bieganina, zapewne ciągły pośpiech to będzie to CUDOWNY ROK!!! DZIEWCZYNY - WYCHODZIMY ZA MĄŻ!! :Serduszka:
Ale cudnie ;D ;D ;D
-
No Haniu ja też będę pisać pracę, mgr i ją bronić na miesiąc przed ślubem- ale cyrk będzie ;)
Wychodzimy za mąż??!! :o O motyla noga, fakstrycznie :los: Aż trudno uwierzyć, że czas tak szybko leci... :)
-
Czesc dziewczynki....Pozdrawiam wszystkie nororocznie..Haniu wzruszyło mnie to roniew..My bylismy u znajomych i przagadalismy pol imprezy o slubie...bo oni tez slubuja tylko ,ze w sierpniu.....
-
2009 to będzie NASZ rok !!!!! Miłość dodaje skrzydeł :) Pozdrawiam noworocznie :)
-
Ilona ale to już tak teraz bedzie z tym gadaniem o ślubie ;) Właśnie wczoraj to samo z D. stwierdziliśmy - że gdzie się nie ruszymy, kogo nie odwiedzimy to pojawia się ten temat. Ale nie z przymusu, albo że się chwalimy ;) tak po prostu wychodzi - każdy chce wiedzieć co, jak, jaki etap przygotowań, kiedy dokładnie itp. itd. ;D
-
Najlepszego w tym Naszym Roku 2009 :)
u nas wczoraj podobnie -temat Nasz Ślub.Ale miło było.Ale za to wkońcu mam Świadkową :) Miałam z tym problem.Sami kuzyni i brat wokół mnie
Wiecie co,ale mnie to już naprawdę mało zostało 100 dni :)
-
Uuuuu no to polowa mojego ... Rany, chyba Ci zazdroszcze (to taka zdrowa zazdrosc) :Uu:
-
tak ,tylko jakoś tak dziwnie zaczełam się teraz bać na samą myśl.
-
No tak, to tego juz raczej nie zazdroszcze.... :P :P :P
Ale spokojnie, my bedziemy Ciebie wspierac :-* :-* :-*
-
amika u Ciebie tylko studniówka została :D
Oj u nas też będzie rok pełen wrażen -moja obrona,PM obrona podyplomówki , ale to już po ślubie ;D i mieszkanko :D
Mam nadzieję że mimo kryzysu uda Nam się je kupić ::)
-
amika, spoko, przecież dasz radę ;)
Aczkolwiek przyznam, że ja zaraz po oświadczynach, jak już opadły emocje, że stracha trochę miałam- przecież to na całe życie ::) Takie to jakeś..."wielkie" mi się wydało ;)
Justys851- jeśli chodzi teraz o mieszkania, to radzę kupować te, co już są zbudowane, bo bardzo wielu developerów zaczęło budowę jeszcze na fali, ale teraz zaczynają cienko piać. Więc najpierw dokładne rozeznanie, bez emocji :) To taka moja dobra rada :)
-
Dziewczyny czytam Was i u mnie to samo. Ta ciągła myśl o ślubie, weselu... mam stracha i to coraz większego :)
Obrona też przede mną. Dłużej już jej nie mogę odwlekać.
Aha jutro zamawiamy zaproszenia ślubne. Potem tylko wydrukowanie tekstów i mam nadzieję, że niedługo je rozdamy :)
Zostało mi już tylko życzyć Wszystkim by rok 2009 był piękny i lepszy od starego. Samej serdeczności, miłości i uśmiechu na twarzy.
-
amika tylko 100 dni :D Ale Ci fajnie :hopsa: :hopsa: :hopsa:
Odliczanko zakładaj ;)
Właśnie widzę, ża załozyłaś hihi ;D
-
Amika za chwilę zajrzę do Twojego odliczanka ;D zazdroszczę 100 dni :P
Mnie też na samą myśl gęsia skórka łapie - to ewidentnie STRACH. Ale mam nadzieję że taki pozytywny, mobilizujący ;) Gdy pytam mojego D. czy on się nie boi to słyszę krótko "Nie. A czego tu się bać? Przecież mamy siebie, kochamy się". I ja go za to podziwiam... Ale przynajmniej wiem, że bedzie mi oparciem w coraz większym stresie :)
A, a dziś chyba zabierzemy się za zaproszenia ;D Jeśli okaże się, że nie umiemy ich zrobić :los: to skorzystamy z planu B - mamy już wstępnie wybrane z alleg, inne niż planowaliśmy (nie staropolskie :( tamte za drogie :-\ ) ale też ładne. Proste, zwykłe... ;) No ale to dopiero wtedy, gdy naprawdę nie będzie nam wychodzić plan A ;)
-
Hania to powodzenia przy tworzeniu zaproszeń ;D
-
haniu to 3mam kciuki za robienie zaproszeń ;)
Strasznie mi forum muli, od rana dopiero teraz się "dobiłam" a mojego wątku odliczeniowego w ogóle mi nie otwiera :-[ Nie mam Wam więc jak skończyć mojego opowiadania :-[ :-[ :-[
Mam nadzieję, że wyśle mi tą wiadomość ::)
-
Strasznie dzisiaj chodzi forum.
Ja mam już gotowe zaproszenia do wydruku, nasiedziałam się trochę nad nimi, ale warto było :D
-
Haniu to może przy okazji zrobicie z 60-70 więcej dla nas? :) w końcu data ta sama :) będziemy bardzo wdzięczni :)
A tak na poważnie, tez powoli rozglądamy sie za zaproszeniami. Zamawiamy próbki, gdzie tylko się da. Nie myślałam, że będzie tak trudno je wybrac :(
-
my też już jestesmy w trakcie robienie(bawienia się ) z zaproszeniami,część juz mamy,kilka juz nawet rozdaliśmy co by se ludziki powoli bukowali loty,jesli mi sie uda wkleję fotki i ocenicie Nasza pracę,bo musze przyznać,że Mój Pan mi dzielnie pomaga;-))))
-
Ja chetnie fotki obejrze ;D
-
Oj, Kochane - widzę, że czeka nas w większości to samo :)
W ciągu najbliższych miesięcy czekają mnie: remont i urządzanie mieszkania, nieprzerwane pisanie pracy magisterskiej, ostatnie egzaminy, przygotowania do ślubu, ślub, obrona, a cały czas - praca (tłumaczenia).
A do Wielkiego Dnia zostało niewiele ponad 100 dni...
Pozdrowienia i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
-
oj dziewczyny, napewno wszystko sie uda! nie ma co sie martwic tylko podchodzic z dobra mysla i czerpac z tego przyjemnosc :)
ja tez chce fotki zaproszen! wlasnie dzis pomyslalam ze zglosze sie sie juz do Pani od zaproszen i reszty, zanim cokolwiek przypadnie mi do gustu itp troche czasu minie :)
-
Bardzo chętnie obejrzę również Wasze zaproszenia :D z "robienia" naszych wyszły nici :-\ D. twierdzi że nie umie (choc ja myślę ze po prostu mu się nie chce :P ) a ja sama na pewno nie dam rady, bo moję dłuższe przygody z komputerem i różnego rodzaju ciekawymi programami kończą się zazwyczaj tak: :ekxpert: :ekxpert: :ekxpert:
No więc wybraliśmy sobie z alleg. a jutro podejmiemy ostateczną już decyzję. Właściwie to już dziś doszliśmy do wniosku, że mimo iż zaproszenia ważna rzecz, to nie taka znowu NAJważniejsza, żeby wtapiać w nie kuuupęęę kasy... ;) Bo każdy i tak schowa do szuflady i tyle ich będzie... :-X
-
ok dziewczynki-ftki już mam w kompie,teraz tylko muszę się jakoś dowiedzieć jak je wkleić;-))))
-
Przez fotosika!! (teraz jestem mądra bo w końcu sie nauczyłam :P )
Logujesz się, klikasz "dodaj zdjęcie" a dalej juz tylko wg instrukcji :)
-
dobra pierwsza proba iiiiiiiiiiiiiiiiiiii ;-))))
(http://img167.imageshack.us/img167/2323/dsc03467ly0.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img167.imageshack.us/img167/dsc03467ly0.jpg/1/w320.png) (http://g.imageshack.us/img167/dsc03467ly0.jpg/1/)
jupiiiiiiiiiiiiiii
-
Acha, japcio, w zaistniałej sytuacji mogę co najwyżej zamówić dodatkowo 60-70 sztuk ;)
Daruda - widać je :brawo_2: faaajneee ;D
-
(http://img84.imageshack.us/img84/1413/dsc03475tt7.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img84.imageshack.us/img84/dsc03475tt7.jpg/1/w320.png) (http://g.imageshack.us/img84/dsc03475tt7.jpg/1/)
i jeszcze kilka-robiliśmy w dwóch kolorach i taka własnie będzie kolorystyka całości ślubu i wesela
koperty to specjalność Mojego Lubego;-)))
(http://img369.imageshack.us/img369/448/dsc03383yo0.jpg) (http://imageshack.us)
a tak wylądają przygotowania;-))))
(http://img84.imageshack.us/img84/1830/dsc03473px3.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img84.imageshack.us/img84/dsc03473px3.jpg/1/w320.png) (http://g.imageshack.us/img84/dsc03473px3.jpg/1/)
-
Super macie te zaproszenia. My tacy uzdolnieni to nie jestesmy tzn poszlismy na latwizne i je kupilismy ;p
-
No super Wam to idzie. :)
My podobnie jak nataliaxp tacy zdolni nie jestesmy i poprostu je kupujemy.Chociaż zastanawiałam się na zawieszkami na wódkę czy nie zrobić samemu.Ale chyba nie.
-
śliczne!!!!! Daruda a jaki był koszt zakupionego papieru i materiału do zrobienia zaproszeń?
Zamówiłam próbki u pewnego osobnika na All..... Koszt od 1,60 do 1,80zł (w cenie personalizacja i koperty). Jeśli okażą się ładne z bliska, to chyba je zamówimy. Miałam plan, aby zrobić je sama (kupiłam nawet tasiemki, różyczki i inne duperelki), ale ja mam niestety słomiany zapał :( Ale zawieszki na butelki i wizytówki) zrobię sama! Mam nadzieję.....;)
-
Daruda jestem pod ogromnym wrażeniem :szczeka:
Żeby stworzyć cos tak pieknego, to naprawdę trzeba mieć zdoloności :)
-
Super Wam wyszły te zaproszenia :D
My tez zdolności takowych nie mamy , jednak bedziemy robic winietki i dekorację na samochód tzn może bardziej ja je będę robić ;D
-
japcio my co prawda nie robimy jednak własnoręcznie, ale mieliśmy etap orientacji w cenach... w hurtowni papierniczej na Szajnochy (ale nie "monika", bo tam trzeba większą ilość, kawałek dalej jest jeszcze jedna) 20 kartek takiego ładnego papieru (czerpany, gładki marmurek i inne...) kosztowało ok. 10 zł. No i wiadomo + koperty, wydruk, ozdobniki więc nie wiem czy wyszłoby taniej... No i zdolności trzeba mieć takie jak Daruda ;D
-
Daruda, super te zaproszenia!! :o Wieeeeelkie oczy zrobiłam, jak je zobaczyłam. No my na pewno sami nei będziemy wyklejać zaproszeń, idziemy na łatwiznę ;) Po 1 nie chce nam się, a po drugie, i chyba najważniejsze, nie mamy ku takim pracom ani zdolności, ani nas do nich nie ciągnie. ;D
Japcio, jakie zawieszki na butelki?? To coś takiego się robi? :drapanie:
-
Fasolek wypada jakoś przyozdobić flaszki z wódeczką weselną. Można przykleić naklejki, albo zrobić zawieszki, np z zabawnymi tekstami, np coś takiego:
(http://img368.imageshack.us/img368/2403/zawieszkavu7.jpg) (http://imageshack.us)
-
A u nas nie będzie żadnych ozdobników, naklejek ani zawieszek na buletkach ;D
-
Ale fajna zawieszka ;D Fajowy tekst :hahahaha: Jeszcze się z takim nie spotkałam :)
-
My również nie będziemy mieć żadnych kokardek ani nalepek, choc przyznam tekst tej zawieszki bardzo fajny :)
-
mk.mika , haniu Postawicie zwykłe flaszki na stole? czy kupujecie wódkę w jakiś ozdobnych butelkach? Nie znam się na wódce, ale taka zwykła butelka nie kojarzy mi się za dobrze :) dlatego jakiś mały akcent ozdobny na pewno na naszych się znajdzie, chociaż kokardka.
-
My mamy normalne butelki ale bedziemy mieli malutkie zawieszki
albo te ... kremowo-biale
(http://img352.imageshack.us/img352/2167/img0180zi0.jpg) (http://imageshack.us)
albo te ... zloto-biale
(http://img352.imageshack.us/img352/2875/img0181zd2.jpg) (http://imageshack.us)
Zdjecia nie oddaja idelanie kolorow ale ja bardziej sklaniam sie ku tym kremowym :)
-
ja myślałam, że butelki do wódki będziemy trzymać w takich specjalnych pojemnikach z lodem, żeby nie ogrzał się trunek... W takim przypadku wszelkie ozdoby tracą sens, bo się zamoczą...
Ale te kokardki natalia całkiem fajne są. Ja bym wybrała kremowe :)
-
Tak japcio - będą stały sobie flaszeczki tak jak je Bóg stworzył ;) Mamy Maximusa, a jego butelka jest nienaturalnie czysta, przezroczysta, aż lśniąca (wygląda jak podwójne szkło...), więc butelki będą "gołe". Choć muszę przyznać że kokardki natalii bardzo mi sie spodobały :D
-
Fasolek podejrzewam ze wodka nie zdazy sie ogrzac ;D ;D ;D
Moje kokardki dziekuje za opinie ;D ;D ;D
Sa one skromniutkie, takie delikatne i do Pana Tadzia wg mnie pasuja akurat ;)
-
hania, piłam Maximusa na weselu mojego przyjaciela Artura (tego samego, który nas poznał z moim K), i powiem, że następnego dnia w ogóle kaca nie miałam! Wódka świetna! ;D
-
My tez nie będziemy mieli żadnych zawieszek ani naklejek, kokardki fajna sprawa ale czy będzie mi się chciało zakładać je na każdą butelkę jak jest ich ponad 100? :D Chociaż przyznaję, wyglądają ślicznie. Wg mnie to już takie sprawy do dopieszczenia na koniec. Mamy jeszcze troche czasu. :)
-
Natalia xp piekne wstazeczki na buteleczke szczegolnie podoba mi sie ta zlota...
super zaprszonka Daruda..gratuluje....
-
no niewiem japcio czy Cię to usatysfakcjonuje
śliczne!!!!! Daruda a jaki był koszt zakupionego papieru i materiału do zrobienia zaproszeń?
Zamówiłam próbki u pewnego osobnika na All..... Koszt od 1,60 do 1,80zł (w cenie personalizacja i koperty). Jeśli okażą się ładne z bliska, to chyba je zamówimy. Miałam plan, aby zrobić je sama (kupiłam nawet tasiemki, różyczki i inne duperelki), ale ja mam niestety słomiany zapał Ale zawieszki na butelki i wizytówki) zrobię sama! Mam nadzieję.....
ale wszystko co było mi potrzebne do robienia zaproszeń kupiłam w euro i wyszło mnie to wszystko na ok 80 gości ok 80 euro,także nawet nieorientuje sie jak z cenami w Polsce;-((( bardzo mnie cieszy dziewczynki,że zaproszonka sie podobają,jest NAM strasznie miło,bo naprawde się staramy(i żadnych nadprzyrodzonych zdolności niemamy.hihiih) jeszcze trohe i wkońcu je skończymy....a jesli chodzi o wódeczkę to mamy na butelki naklejeczki-kupione z allegro a na winka i inne alkohole mamy zawieszki...
-
a ja chyba nie bede miala zadnych zawieszek...mielismy do wyboru karafki lub butelki i wybralismy butelki...takie jakie je .....'natura' stworzyla...tylko wkladeczki do zaproszen sami zrobimy...
-
japcio - my będziemy mieć belwedera, więc te butelki są bardzo ładne, i jakoś nie pasuje mi do nich nić, żadne kokardki, poza tym butelki będą w pojemnikach z lodem.
-
ja chce miec cos podobnego jak ma natalia, kokardki, albo cos co bedzie nawiazywało do zaproszeń!
-
Jak już pisałam wcześniej, nie znam się na wódce i nie kojarzę wódki z butelkami. No nie, przepraszam, wiem jak wygląda butelka Żytniej hihi :) Dopiero jak mój tata z teściem kupią alkohol, zdecydujemy, jak wystroimi butelki. Te zawieszki to tylko jeden z pomysłów. Także podobaja mi się kokardki Nati - proste, ale z klasą. Nie wiem, gdzie na naszym weselu będą butelki. Pewnie gdzieś na zapleczu w lodówce. Nasi ojcowie (albo jeden z nich) będzie chodził po sali z koszem z wódką i stawiał na stołach w miarę potrzeby. Bylismy na kilku takich weselach i super to wygląda. Wódka jest wtedy zawsze zimna i sympatycznie jest, gdy ktoś podchodzi do stołu z flaszeczką, pogada :)
-
tez mi sie podoba. no i bardzo wazne jest zeby wodka była schłodzona!
u mnie napewno nie bedzie wodki w karafkach, bylam na weselu gdzie tak podawali wodeczke, ladnie to wygladało ale czesc gosci twierdzila ze wodka byla rozrabiana ??? wole uniknac takich rzeczy i tyle
-
Tak wygląda butelka, i jest jedną z łądniej prezentujących się
(http://j.luxlux.pl/l1799/321bb686002986f7476aa030/180240.jpg)
-
mk.mika, ta butelka faktycznie jest tak strojna, że nic jej nie trzeba do szczęścia :D
Ja byłam na weselu, gdzie wódka była w karafkach, i niestety baaardzo szybko robiła się ciepła. Dlatego ja tam wolę butelkę w pojemniku z lodem trzymać :)
-
Natalia masz rację - te kokardki idealnie paują do Pana Tadzia :) Do Maximusa raczej bym ich już nie powiesiła, bo to nie pasuje :( z resztą - butla maximusa podoba mi się "goła" ;)
Fasolek - o wódce zdecydował ostatecznie PM, dałam mu wybór Maximus lub P. Tadeusz i stwierdził, że P. Tadzia chyba nie pił, a wie że Maximus jest bardzo dobry, więc tak oto wybraliśmy wodę ognistą ;D
mk.mika butelka Belvedera jest piękna :szczeka: absolutnie nic do niej nie potrzeba (tzn. ozdobników, strojeń :) )
-
A my wybierajac wodke sugerowalismy sie samkem i wlasnie wygladem, kupilismy P. Tadzia na jedna z rodzinnych imprez, byla degustacja i wszyscy stwierdzili ze jest ok ;) I tylko te kokardeczki i na stol.
Paulikb my tego nie bedziemy zakladac. ja daje kokardki razem z wodka na sale i oni mi to przygotuja, a jesli bedzie wiecej butelej jak kokardk to musza je poprzekladac z pustej butelki na pelna ;)
-
My jeszcze nie wybraliśmy wódki, ale chyba będzie do Finlandia ;D I trochę żołądkowej gorzkiej też chyba kupimy ;)
-
Ja do Tadzia dokupie jeszcze wino (to sie jeszcze okaze jakie0 i napewno martini, bo je uwielbiam :):):)
-
No u nas też będzie wino, czerwone, i trochę białego. :) To taki ukłon w stronę rodziców K, którzy w sumie w ogóle wódki nie pijają... ;)
-
Dokładnie, u nas też dodatkowo wino białe i czerwone. Ale jakie dokładnie to jeszcze nie wiemy. Natalia - to sobie ludzi z restauracji ustawiłaś, brawo!! ;D
-
Jeżeli chodzi o smak Belvedera to jest to jedna z lepszych czystych wódek, a butelka jak widzicie jest bardzo elegancka i nie pasują do niej ozdobniki.
-
Paulikb my tego nie bedziemy zakladac. ja daje kokardki razem z wodka na sale i oni mi to przygotuja, a jesli bedzie wiecej butelej jak kokardk to musza je poprzekladac z pustej butelki na pelna ;)
Sprytnie :D wkońcu niemało płacimy za obsługę naszych wesel ;D
-
mk.mika piekna butelka faktycznie nie wymaga dodatkowych strojen...
a nam pani powiedziala jeszcze,ze jeli zdecydujemy sie na karafki to azeby uwazac bo sie czesto bija a to dodatkowy koszt...takze ja nie bede miala karafek tylko sama butelke ....a wystroj sali bede miala bordowy a Sobieski ma wlasnie czerwona nalepke i szafa gra....
wodke bede miala napewno zimna przez kilka piewrszych butelek potem pani powiedziala,ze nie beda juz takie zimne bo na biezaaca beda je zmieniac bo nie maja tyle miejsca...
-
Myślę Ilona, że u większości z nas tak będzie, że pierwsze butelki miód malina - chłodniusie :D a później to już na stół bedą lądować takie chłodne, na ile czas w lodówce schłodzić pozwoli... ;) Ale i tak mam nadzieję, że nie bedzie większego narzekania :P
-
mk.mika oo naprawde bardzo ladna buteeczka ,my moze zawieszki zawiesimy na kilka butelek, ale to jeszcze zobaczymy , tez wlasnei chcemy kupic troszke wina bialego i czerwonego :)
-
my już mamy winko -różne rodzaje i białe,czerwone,wytrawne i słodkie,planujemy kupic jeszcze troszke lepszego alkoholu czyli jakies whisky,bayleisa,shardonay...noi piwko oczywiście
-
Odradzam kupowanie kolorowych alkoholi, byłam na takich weselach i okazało się, że panowie najczęściej trupem padają, jak zaczynają się raczyć tymi trunkami, choć i panie po drinkach właśnie z tych alkoholi źle się mają :pijaki:. Wódka i wino powinno być, no i parę butelek piwa, bo niektórzy tylko piwo piją
-
My mamy sobieskiego, na pewno będziemy robić jakieś zawieszki, a na dodatek dokupimy jeszcze jakieś wino, bo nie każdy pije wódke-np. ja ;D
a jutro, jeśli nic niespodziewanego nie wyskoczy jedziemy do babki od ciast, następna sprawa będzie z głowy :)
-
etam jak ktos ma paść trupem to i po wodeczce padnie-np ja;-)))wiem ,że cioteczki lubią se wypic cos kolorowego i to dla nich głównie będą różne inne specyfiki,faceci raczej za likiery się nietykają;-)))oni wolą mieć czysto w kieliszeczku;-)bynajmniej tak było u mojego brata.kolorowe alkohole stały na osobnym stole na tarasie,whisky wypiłam ja z kuzynowstwem i moim A. a likierki nalewaliśmy EMERYTKOM;-)
-
Jestem w szoku ile Wy laseczki macie już pozałatwianych spraw, obrączki, zaproszenia, kokardki na alko, bielizna...... aż wpadam w kompleksy ;)
Odnośnie alko, też chcemy oprócz wódeczki (Smirnoff) zakupić jeszcze winko, a piwo na poprawiny.
-
ja mysle,ze kupie kilka butelek czerwonego i bialego winka i tyle...
-
ja jeszcze tez nad piem sie zastanawialm , ale po dluzesz chwili to stwierdzilismy ze w sumie wszyscy wodke pija, no ale jeszcze to sie zobaczy zawsze mozna kupic czasu jeszcze jest sporo :0
-
My mamy Wyborową 0,7 :D
Będą zawieszki ale takie kokardki ;D tylko muszę je najpierw kupić :P
Do tego dokupimy winko czerwone i białe, piwka nie chcemy :P ::)
-
ja w ogole na weselu nie chce piwa, moze na poprawinach. no i winko obowiazkowo i pare butelek wodeczki smakowej :)
-
my również stawiamy na czystą i winko :)
-
a ja moze z innej beczki,ale jestem zła bo mi (tzn Moi rodzice byli pośrednikami) organista powiedział,że niemoże mi zaśpiewać babka którą sobie wybrałam i skrzypek,tylko jego ekipa ma grać,bo inaczej nieustepni wzmacniacza.jestem strasznie zła,niedośc ,że sam dostanie kase z wesela to jeszcze robi problemy,żeby ktoś z zewnątrz ZAGRAŁI ZASPIEWAŁ NA MOIM WŁASNYM WESELU!!dupek....
-
Ojjj u mnie nie ma najmnijszego problemu.
Nie dosc ze mam swpjego organiste (ojciec chrzestny mojego P. to jescze skrzypki i mozliwe ze dziewczyna dopomnoze w spierwaniu i na to wszytsko zgodzil sie nasz kochany proboszcz bez problemu :):):)
Daruda - moze uda sie go namowic !!
-
Daruda, współczuję strasznie... Chociaż ciekawe jak to będzie u nas... Natalia - ty to masz niebo... :D
-
dziewczyny ile kupujecie butelek wina??
-
My na ok. 60 osób kupujemy 20 butelek - 10 białe i 10 czerwone
-
ale to tylko wino do obiadku czy na cala noc??
-
Hania ja tez kupuje 10 butelek bialego i 10 czerwonego....
a dolkadnie kupie 10 slodkich, 5 Merlotow. i 10 Chardonay i tyle...
-
oo rany co za dupek z tego organisty :o :o :o
-
Nie, no coś ty! :) Już na całe wesele - nie tylko do obiadu ;D Ale tak sobie myslę, ze moze ze 30 tych butelek...
ach bo mnie akayu tym swoim pytaniem nastraszyłaś teraz... ;) cały czas była mowa ze 20, a teraz myślę, że może 20 to za mało... :-\
-
Hania...najwyzej dopija wodka..hihihihihi
-
Ja wlasnie musze obliczyc jak z tym winem na 90 osob.
A co do organisty i mojego kosciloa to mam naprawde super - wszytsko zalezy od proboszcza a u nas jest on super :):):)
-
albo właśnie tak jak piszesz ilonko ;D
-
nataliaxp pozazdrościć Ci proboszcza.My mamy takiego wyrwigrosza i wogóle nie da sie opisać.Zastanawiamy sie czy na szybko nie zmienic kościoła.
Mnie na szczęscie sprawy alkoholu wogóle nie interesują.Zajmuja sie tym przyszli teście.Dopinuje tylko zeby kupili troszke takich fajniejszych trunków ;D
-
Moja koleżanka musiała zapłacić organiście za to że nie grał na ślubie.
-
co musiała???? jak to?? >:(
-
tak mi zepsół humor ten dupek.....zastanawiam sie teraz czy niezmienic Kościola,cholerna Bazylika.....wielki mi tu organista,nic go to niepowinno obchodzić,dostanie swoje 100 zł za godzine i już,a kto będzie obok niego powinnien mieć.....ach i teraz dodatkowy klopot mam,niedośc ż urlop taki krótki,to jeszcze będę musiała jeszcze raz jechac do Bazyliki i przesłuchać sobie grajków,bo jak mam w ciemno se wziąć czy trąbka czy spiew czy skrzypki...
-
Kurcze, dlaczego ludzie sa tacy problemowi.
Wola byc uparci, a nie ulatwia drugiemu !!
Daruda trzymaj sie kochana !!
-
no niestety niektórzy właśnie są...no ale niebędę sie tym przejmowała,są większe problemy....oglądam właśnie program na Discovery noi jest o facecie,który cierpi na jakąś chorobę genetyczną i jego skora pokryta jest korą jak drzewo normalnie.....a co do organisty.....tłumaczę sobie to,że niemoge mieć wszystkiego co chcę,szkoda,że niezara mi i niezaśpiewa moja osoba,ale to też nieznaczy,że ktoś kto gra na stałe w Bazylice zagra mi gorzej....jesli bedzie kicha poprosze koleżanki,żeby głośno śpiewały;-0))
-
yez widzialam tego czlowieka....to straszne co spotyka ludzi...a jeszcze ogladam o kobiecie byla juz dosc stara okolo 65 lat z jakiegos zacofanego kraju i byla w ciazy , poronila i plod sie nie wydalil z organizmu i miala go w sobie kilkanascie lat......
-
O ja... Ilona, szok :o ja właśnie oglądam discovery world "okrutni ludzie" mordercy i te sprawy - to moje klimaty ;)
Co do bazyliki - skrzypka nie słyszałam, trąbki też nie, ale za to dziewczyna która śpiewa ma taaakie głosisko! Nasi znajomi brali tam ślub w czerwcu, skoro organista teraz nie pozwolił na to, byście mieli "swoich" to wtedy pewnie też nie. No więc jeśli będzie ta sama śpiewająca dziewczyna to nie masz się daruda czym martwić. Naprawdę - pięknie po prostu. Gdy walnęła Ave Maria to myślałam, że się popłaczę - same mi łzy do oczu napłynęły. Serio :) Aż teraz gdy to piszę to mnie ciarki przechodzą ;D
-
kurcze a ja bede miala tylko organiste chyba nawet sie jeszcze nie pytalam....
ale moze cos poszukam jeszcze fajnie jakby nam ktos zaspiewal ave maryja....
-
A ten wzmacniacz to jest prywatny tego organisty czy kościelny?
Co do wódeczki to na razie zbieramy opinie jaka, do końca jeszcze nie wiemy :) winko będzie na pewno, będzie i białe i czerwone, będzie stało w takich drewnianych beczułkach na takim podświetlonym stole na którym będzie też kawka, herbatka i ciasto :) i jak się odkręci kranik to winko będzie się sączyło :) i to będzie stało sobie całą noc :)
w kościele będzie u Nas skrzypek i chcemy jeszcze dorwać jakieś dziewczę z ładnym głosiskiem ;)
-
Widze ze o tej porze nie tylko ja ogladam discovery - prawda jest ze wtedy najlepsze programy leca ;D
-
niewiem kogo ten wzmacniacz,alejak sie o niego tak boi to niech se go w kieszeń wsadzi;-)
-
natalia, to fakt :)
a ja już gdzieś pisałam (chyba nawet namiary podawałam) o ponoć świetnym (ponoć, bo to opinia koleżanki, u której grali, ja nie słyszałam) 3osobowym zespole do kościółka - byłam pewna ze z niego skorzystamy, a teraz mój D. mówi, że może jednak tylko organista by wystarczył... Ech, nie wiem na czym stanie :-\
daruda - a wiesz, że naprawdę są takie małe wzmacniacze?? D. gdy przeprowadzał się do Szczecinka to oczywiście nie zabierał wszystkich rzeczy na raz, zostawił w domu m.in. wzmacniacz (taki normalny, duży), ale że bez gitary żyć nie może, to wziął na początek ze sobą właśnie taki mały - prawie że kieszonkowy :P "budzik" na niego mówi, ale nie wiem czemu... a może on sie tak naprawdę nazywa... ;D
-
Nie wydaje mi się żeby do kościoła organista ze swoim wzmacniaczem przychodził, pewnie należy do parafii i warto z księdzem o tym pogadać :)
-
My w kosiele bedziemy mieli tak jak pisalam mojego P. ojca chrzestnego, na skrzypkach bedzie grala jego corka (jesli sie uda) i bardzo bysmy chceli tez pewna dziewczyne, pieknie spiewala na slubie brata P. ale o tym jeszcze z nia nie rozmawialismy, ja je nie znam w ogole ale P. tak - hmm sami nie wiemy jak sie zapytac, nie mamy z nia takie kontaktu ani nie zyjemy z nia w jakies komitywie, ale co tam warto sporobowac :)
Zobaczymy co z tego wyjdzie ... :)
-
hania - organista powinien dostać kasę za granie na ślubie, a że on byłby stratny, to trzeba było mu zapłacić tak jakby grał za to, że nie grał, paranoja ale tylko tak mogli mieć zespół który grał i śpiewał podczas całej ceremonii.
-
oglądam właśnie program na Discovery noi jest o facecie,który cierpi na jakąś chorobę genetyczną i jego skora pokryta jest korą jak drzewo normalnie.....
Tez to oglądałam. Zbierało mi się na wymioty, ale nie mogłam oderwać się od TV. A widziałyście jego kolegów z cyrku? MASAKRA......... A ja dziś u dermatologa byłam. Z jednym maleńkim znamieniem do usunięcia. Zobaczcie dziewczyny, jakie my szczęsliwe jestesmy. Szkoda, że często nie doceniamy tego, co mamy :(
-
tak tak mk.mika - tak właśnie myślałam że o to chodzi. ale aż się nadziwić nie mogę. tak jak piszesz - paranoja :o
japcio, no ja właśnie chyba nie doceniam... chciałabym mieć buzię jak dupcia niemowlaka, a tymczasem mam blizny po syfkach :( tylko że ja to chyba już w jakąś obsesję wpadłam, że są one mega widoczne. Przez to nakładam tony tapety (choć ostatnio trochę mniej - opaliłam się lekko w solarium ;) ), ale gdy tak zobaczę czasem fajną dziewczynę, której buzia wygląda jak (przepraszam) krater, to dziękuję, że nie mam aż tak... Wiem, że może to i chamskie, ale tak już jest... :oops:
-
Daruda, ale *piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiipipppppiiiiiiiiiiiiiii* z tego organisty :Kill: Nic, tylko współczuć... Ale w końcu wszystko na pewno załatwisz- w końcu nie może być inaczej ;D
Ja tam zastanawiam się teraz, czy jakiejś Pani z harfą nie wziąć do USC, zeby nam grała podczas szampana i składania życzeń... Ale chyba nic z tego nie będzie, bo K. pomysł się nie podoba... zobaczymy, od czego to kobieta jest szyją w związku ;)
japcio, masz rację, że nie doceniamy często tego, co mamy...Ale czasem tak bardzo chciałąbym móc wstawać zawsze o 12 w południe, a nie o 6 i na 8 na uniwerek się dobijać >:(
haniu, wydaje mi się że 20 butelek winka starczy. Tylko na początku wszyscy będą je pili, potem pójdzie wódka. No chyba żę Twoi gości, tak jak moi teście przyszli, nie piją w ogóle wódki... :)
A ja nie mam discovery ciągle :buu: W ogóle nic nie mam, tylko kanał tvp1,2,3, tvn i polsat :(
-
My jeszcze w ogóle nie myśleliśmy nad oprawą muzyczną mszy, ale chyba musze poruszyć ten temat ;)
-
fasolku to i tak nieźle ;) ja u sibie w domku mam chyba wszystkie możliwe kanały, ale gdy jakdę do D. do Szczecinka to zostaje nam 1, 2, polsat i regionalna Szczecin ;D tam nawet tvn'u nie mamy :P
-
Acha dziewczyny mam jeszcze pytanko. Pamiętacie moją suknię tak?? Jest jakoś kilka stron wcześniej ;)
No więc - ja zamarzyłam sobie do niej bolerko. Właściwie to nawet niekoniecznie z koronki, bo taką samą koronkę jak jest przy sukni to ciężko będzieWięc mdobrać... może ze zwykłej delikatnej siateczki... A babka w salonie poleca do niej szal. Tylko że ja za szalem to nie za bardzo jestem... No i teraz nie wiem co zrobić, może coś doradzicie? Hmm, bolerko i tak musiałabym szyć na własną rękę, bo z salonu mogę dostać tylko co mają, nie jest tak, że ja sobie coś tam wymyślę i oni mi to uszyją ;) A może jeszcze inny pomysł??? No chyba, że któraś z Was ma lub będzie miała do sprzedania białe ładne delikatne bolerko pasujące do mojej sukni?? ;D
-
Mnie osobiście szal bardzo się podoba do sukni, ale to trzeba lubić. A z bolerkiem, może przejdź się po salonach i poszukaj może dostaniesz coś pasującego do sukienki.
-
Hmmm szal to tez dobry pomysl ...
Ale probuj posukac materialu i dac uszyc, to bedzie wygodniejsze od szala :)
Pewnie ciezko taki material znalesc, tak ??
-
Acha dziewczyny mam jeszcze pytanko. Pamiętacie moją suknię tak?? Jest jakoś kilka stron wcześniej ;)
No więc - ja zamarzyłam sobie do niej bolerko. Właściwie to nawet niekoniecznie z koronki, bo taką samą koronkę jak jest przy sukni to ciężko będzieWięc mdobrać... może ze zwykłej delikatnej siateczki... A babka w salonie poleca do niej szal. Tylko że ja za szalem to nie za bardzo jestem... No i teraz nie wiem co zrobić, może coś doradzicie? Hmm, bolerko i tak musiałabym szyć na własną rękę, bo z salonu mogę dostać tylko co mają, nie jest tak, że ja sobie coś tam wymyślę i oni mi to uszyją ;) A może jeszcze inny pomysł??? No chyba, że któraś z Was ma lub będzie miała do sprzedania białe ładne delikatne bolerko pasujące do mojej sukni?? ;D
Wklejam Ci zdjęcia bolerek, które sama brałam pod uwagę, ale ostatecznie będę miała inne ;) Może coś wybierzesz, może zmodyfikujesz do swoich potrzeb któryś wzór ;)
(http://img517.imageshack.us/img517/9213/bolerko1cu6.th.jpg) (http://img517.imageshack.us/my.php?image=bolerko1cu6.jpg)
(http://img177.imageshack.us/img177/9282/bolerko2jb9.th.jpg) (http://img177.imageshack.us/my.php?image=bolerko2jb9.jpg)
(http://img177.imageshack.us/img177/7388/bolerko3dw1.th.jpg) (http://img177.imageshack.us/my.php?image=bolerko3dw1.jpg)
(http://img369.imageshack.us/img369/2441/bolerko4gb4.th.jpg) (http://img369.imageshack.us/my.php?image=bolerko4gb4.jpg)
(http://img369.imageshack.us/img369/542/bolerko5al6.th.jpg) (http://img369.imageshack.us/my.php?image=bolerko5al6.jpg)
Pozdrawiam!
-
w dziale moda jest nawet taki watek, poogladaj sobie.
szal jest baaardzo elegancki, mi sie podoba!
-
Dzieki za pomoc dziewczyny. Tylko mnie właśnie chodzi po:
1) o wygodę - jakoś bolerko wydaje mi się wygodniejsze od szala
2) tak właśnie natalia - ciężko dobrać materiał...
Bo suknia była sprowadzana do salonu z Włoch bodajże, ale nie ma w komplecie żadnych dodatków typu bolerko, welon... W związku z tym panie z salonu nie są właściwie w stanie wykombinować mi skądś takiego materiału - no i się nie dziwię ;) Z welonem nie będę szaleć - będzie gładki, bez żadnej koronki, zakończony najwyzej tasiemką, tylko właśnie z tym bolerkiem jest problem...
-
Witam wszystkich:)
Weszłam do tego wątku, bo jakby nie patrzeć dotyczy również i mnie i zmroziła mnie data pierwszego wpisu. . . My zadecydowaliśmy zaledwie miesiąc temu i dopiero teraz zaczynamy coś załatwiać na wrzesień 2009! Wcześniej myślałam, że damy radę bez problemu a teraz patrzę i oczom nie wierzę. . . Mam jednak nadzieję, że to da się zrobić. . . Powiedzcie, że się da! :-)
-
shenn- witaj :hello:
Wszystko się da- jak się uprzesz to w miesiąc wszystko pozałatwiasz ;D Dla chcącego nic trudnego :D
-
shenn jeśli tylko będziesz mieć duż o samozaparcia to napewno się wszystko uda ;)
-
Pewnie że załatwisz bez problemu, tak naprawdę przygotowania tyle trwają bo kobitki się nie mogą doczekać i planują nie wiadomo ile wcześniej taka Nasza natura ;) ale bez problemu wszystko załatwisz :)
-
Ja myślę, że na pewno dacie radę wszystko załatwić, zwłaszcza jeśli nie macie jakiś wygórowanych wymagań.
Trzymam za Was kciuki :)
-
Kochana dasz rade - wrazie problemow, pomozemy Ci w miare mozliwosci :)
-
shenn będziemy Ci kibicować :)
-
shenn pewnie, ze sie uda nie ma innej opcji!!!
-
shenn witaj :hello: gorąco kibicuję żeby udało Wam się wszystko załatwić!! :D
jednak wyłamię się trochę od dziewczyn, bo o ile z kościołem, usc, suknią, dodatkami, autkiem (itp.) faktycznie nie powinno być problemu, o tyle obawiam się że znalezienie fajnej restauracji, fotografa i orkiestry (dj-a) będzie dla Was nie lada wyzwaniem... dlatego mooocno trzymam kciuki :)
-
Hania zgadzam się z Toba, ale mimo to trzymam kciuki za pozytywne załatwienie wszystkich rzeczy shenn :)
-
Witaj shenn :hello:.
Życzę udanych poszukiwań, choć obawiam się, że możecie mieć problemy ze znalezieniem lokalu. To zależy jak duże wesele lub przyjęcie planujecie. Dokładnie jak pisała hania3033
-
a ja troszkę z innej beczki
a ja moze z innej beczki,ale jestem zła bo mi (tzn Moi rodzice byli pośrednikami) organista powiedział,że niemoże mi zaśpiewać babka którą sobie wybrałam i skrzypek,tylko jego ekipa ma grać,bo inaczej nieustepni wzmacniacza.jestem strasznie zła,niedośc ,że sam dostanie kase z wesela to jeszcze robi problemy,żeby ktoś z zewnątrz ZAGRAŁI ZASPIEWAŁ NA MOIM WŁASNYM WESELU!!dupek....
,trochę juz mi ta złość przeszła,świetnie mnie pocieszałyście,noi to POMOGŁO chyba,ale wiecie jaka zwała???wczoraj do Moich rodziców zadzwoniła ta Moja sopranistka i powiedziała,że rozmawiała z organistą i sie zgodził,aby ona dla nas zaspiewała....dziwne to trochę dla mnie....niby mu powiedziała,że zaśpiewa dla nas w formie prezentu(ciekawe co z para u której miała śpiewac po mnie???no ale niebędę juz o tym myślała,Rodzice mają podpisać umowę w ciągu najbliższych dni. myślę,że pewno sa jakimiś znajomymi,albo babka odpali mu parę groszy więcej,no ale niebede zaprzatac sobie tym łepka.pozdrawiam i :-* :-* :-* :-*
-
wspaniała wiadomosc! napewno bardzo sie cieszysz!
-
Nooo, to super Daruda! :D Jedno zmartwienie mniej :)
-
Daruda super wiadomość ;)
Morał z tego taki że nie należy przejmowac się na zapas ;D
-
Swietna wiadomosc :)
Racja w tym ze nie nalezy przejmowac sie na zapas ale najczesciej to nie takie proste :P
-
Dziękuję wszystkim! Podniosłyście mnie na duchu. Mam nadzieję, że już niedługo będę mogła donieść, że najważniejsze - czyli lokal już jest. Całe szczęście właśnie nie mamy wygórowanych życzeń. Są raczej wydołowane, bo chcemy znaleźć coś małego, skromnego i taniego;-) W przyszły czwartek jedziemy sprawdzić jedną miejscówkę. Jak tylko zmieści się tam 50-60 osób to będziemy liczyć ile wyjdzie za catering/gotowanie i jeśli będzie w naszych możliwościach to termin w tym miejscu raczej nie będzie żadnym problemem. Przy okazji - ktoś zna dobrą kucharkę w Szczecinie, co na te 60 osób przygotuje coś smacznego tanio?
-
shenn to koniecznie daj znać jak poszło :) co do kucharki - ja niestety nie ze szczecina więc nie pomogę...
-
Z tego co pamiętam jest gdzieś na forum wątek o kucharkach, jakie, skąd i za ile... :) Poszukaj shenn :)
-
Dzięki wielkie, na pewno poszukam:-)
-
My wszystkie formalności i poszukiwanie sali zaczęliśmy dopiero w listopadzie, nawet nie wiedzieliśmy, że teraz jest tak ciężko z załatwieniem wszystkiego później niż rok wcześniej. Dopiero się dowiedzieliśmy jak wszyscy się dziwili, że salę z cateringiem, datę w kościele, orkiestrę i fotografa załatwiliśmy od przyłożenia bez problemu. Teraz to już tylko małe rzeczy pozostaly do załatwiania, na sukienkę czekam, welon już nawet mam i kolię na szyję ;) Zaproszenia wkrótce "się zamówią" ;)
-
castia miło że jesteś :) wklejaj foteczki :D
-
shenn napewno dacie radę :) Moja kuzynka ma ślub w 25 kwietnia, a dopiero miesiąc temu zaczęła wszystk załatwiać :) Więc nie martw się, dacie radę chociaż pewnie stresu będzie co nie miara... Ale po to jest forum, my zawsze pomożemy i "odstresujemy" ;)
-
To ja się pochwalę: przyszły wreszcie nasze zaproszenia! ;D
Są takie piękne, że aż szkoda mi oddawać ;)
Aż nie mogę uwierzyć, że to już tak niedługo...
-
a masz jakieś zdjęcia tych zaproszeń :)
-
a masz jakieś zdjęcia tych zaproszeń :)
No jasne :D
Wrzucam do wątku o zaproszeniach ;)
-
A wrzuć też tutaj :D czasem leń forumek nie zna granic (czytaj: nie chce się rozkopywać forum ;) ) bardzo chętnie je zobaczę ;D
słuchajcie - a ja mam pytanko z innej beczki... Czy zna któraś z Was serial "Diabli nadali" lub ang. tytuł "The King of Queens" ?? Chodzi mi konkretnie o piosenkę, która pojawia się w czołówce - jej tytuł lub jeszcze lepiej - może ktoś z Was ją ma na komp?? :) byłoby suuuper... :D Ona strasznie mi się podoba, a nie mogę jej nigdzie znaleźć :-\ wyszukałam, że została napisana przez Josha Goldsmitha i Cathy Yuspa i jest wykonywana przez Bille'go Vera i The Beaters, ale mimo to nic...
-
Przeklejam z wątku o zaproszeniach:
A oto nasze cudeńka ;) :
(http://img292.imageshack.us/img292/2351/zapruq1.th.jpg) (http://img292.imageshack.us/my.php?image=zapruq1.jpg)
(http://img177.imageshack.us/img177/7442/zaprwymtr5.th.jpg) (http://img177.imageshack.us/my.php?image=zaprwymtr5.jpg)
Są oczywiście z pełną personalizacją i nie ma tych pustych miejsc ;)
Sami zamierzamy dorobić "wkładki" z ułożonymi przez nas wierszykami dotyczącymi (a jakżeby inaczej) chęci otrzymania pieniędzy zamiast prezentów i karmy dla zwierząt w schroniskach zamiast kwiatów ;)
@Hania Co do piosenki, to ta?
http://www.imeem.com/johnpaullucky5/music/0nVOtnuO/billy_vera_the_beaters_king_of_queens_theme/
Jeśli tak, to jej tytuł to po prostu The King of Queens Theme Song, bo została chyba napisana specjalnie do serialu ;)
-
jestem wredna...hmmmm smiesznie to wyglada!!! masz pieknie zaproszenia....:)
-
jestem_wredna, super zaproszenia, naprawdę :)
drogo Cię wyniosły?
-
Sami zamierzamy dorobić "wkładki" z ułożonymi przez nas wierszykami dotyczącymi (a jakżeby inaczej) chęci otrzymania pieniędzy zamiast prezentów i karmy dla zwierząt w schroniskach zamiast kwiatów ;)
My też chcemy takie wkładki wrzucić do zaproszeń:-) A już się bałam, że karma dla zwierzaków to jakaś fanaberia...
-
Dziękuję bardzo za słowa uznania ;) Zaproszenia wyniosły nas po 2,50 :) To chyba całkiem niewiele (moja przyjaciółka miała po 7,50 :o)
Co do karmy... nawet jeśli fanaberia, to ja pomocą zwierzętom zajmuję się od jakiegoś czasu i nie wyobrażam sobie naprawdę bym mogła prosić o coś innego na własnym ślubie. Tym bardziej, że okoliczne domy dziecka kręcą nosem na maskotki (aż tak im się przelewa?).
Inna sprawa, że mam wrażenie, że losem zwierząt większość ludzi nie przejmuje się ani trochę... :(
Oczywiście nie każę nikomu targać 5kg i więcej paczek, myślałam raczej o tych najmniejszych albo puszeczkach. Zastanawiam się też nad alternatywą w postaci puszki, do której każdy będzie mógł wrzucić choć grosik, jeśli nie chce przyjeżdżać z karmą, ale to jeszcze będę kombinować ;)
A co do nicka - cóż, prawdziwy ;)
-
My myślimy o pomocach szkolnych dla domu dziecka w naszym mieście... szczególnie, że to będzie sierpień to chyba będzie im pasowało... A na pluszaki kręcą nosem bo mają już ich naprawę full w domach dziecka, bo ostatnio taka moda na te pluszaki zamiast kwiatów.
-
ja zamiescialam w swoim zaproszeniu, ze zamiast kwiatow prosze gosci o przybory szolne...wczesniej to skonsultowalam z Domem Dziecka!!!
Uwazam, ze to swietny pomysl....bo z maskotkami to tylko dobra sprawa na zdjeciach a jesli ktos chce naprawde pomoc powinien poprosic o przyboey ...
-
To może i ja się wypowiem :) Pomysł z karmą dla zwierząt jest bardzo dobry, nawet o tym myślałam ale obawiam się że moja rodzina by dziwnie na to spoglądała....
A co do domu dziecka, zapraszanie mam już za sobą. Dzwoniłam do DD i powiedziano mi że maskotek nie potrzebują bo mają ich dużo, zresztą aktualnie są u nich starsze dzieci które na maskotki raczej nie zwracają już uwagi. Zapytałam więc o przybory szkolne, usłyszałam że nie mają nic przeciwko, ale to nie jest rzecz pierwszej potrzeby, bo oni dostają przybory od miasta i w ogóle. Zapytałam za to czego potrzebują. Odpowiedzieli: środki czystości lub słodycze. Środki czystości to bardzo potrzebna sprawa, ale ja jakoś nie wyobrażam sobie żeby dzieciaki czerpały z tego jakąś radość. A nam zależało, "by w tym dniu uroczym były uśmiechnięte czyjeś małe oczy...". Poza tym nie wybrażam sobie żeby teściowa składając nam życzenia, stała z workiem proszku do prania ;D
I zdecydowaliśmy się na słodkości. Z tego każde dziecko - małe i duże, zawsze się ucieszy. I goście byli tym zachwyceni :)
-
Madziu, swietny pomysl!!!!
Dzieci beda jak najbardziej zaadowolone!!!!!
-
ja też sobie nie wyobrażam zeby składająca nam zyczenia babcia czy ciocia trzymała w ręku domestos ;D a słodycze super pomysł :)
jestem_wredna super zaproszenia!! naprawdę bardzo mi się podobają :D
piosenki na razie nie sprawdzę czy to ta, bo D. mi kabelki przy wieży pozamieniał, bo coś tam kombinował ostatnio i mi dźwiek nie działa... >:( a nie umiem sama naprawić :P ale dziekuję za fatygę ;D
-
Dobry pomysł z tymi słodkościami dla dzieci :) Też się nad tym jeszcze zastanowię :)
-
Haniu, powyciągaj wszystko i powkładaj jak tam myślisz, metodą prób i błędów, to może się uda ;D Ja tak zawsze robię i o dziwo zawsze mi wychodzi ;) Nie liczac ostatniego razu jak naprawiałam komputer i o mało nie spaliłam procesora :skacza: Ale hmm... Wszyscy popełniamy błędy :skacza:
-
A ja utwierdziłam się w przekonaniu, że naszym celem będą zwierzątka w schronisku. I wcale goście nie muszą tachać 5kg worków karmy, bo schronisko potrzebuje też koców, obroży, zabawek itp oraz oczywiście pieniążków - przygotujemy zabawną skarbonkę, gdzie gość będzie mógł wrzucić drobną kwotę zamiast nosić puszki czy kocyk :-)
-
Shenn to bardzo dobry pomysł :)
Swoją drogą gdyby nie fakt że mieszkasz tak daleko ode mnie, to dałabym sobie głowę uciąć że jesteś moją koleżanką z bloku obok... Wyglądacie identycznie ;D
-
Hoho, mam sobowtóra? Ale to zdjęcie troszkę stare jest, przytyło mi się od tamtego czasu;-)
-
Oj tak, sobowtóra masz ;D Naprawdę nawet oczy macie takie same ;)
-
My też mamy prosbe w zaproszeniach że zamiast kwiatów chcemy - grzechotki , gryzaczki, zabawki ,lizaki cukierki czy czekoladki dla dzeicaczków . My akurat dzwonilismy do domu małego dziecka i powiedzieli nam ze najbardziej potrzebują jakiś zabaweczek dla malutkich dzieci bądż kosmetyków , a dla starszych zabawek i słodyczy . Sa tam dzieci do 5 roku życia więc nie moga to być jakiekolwiek zabawki dlatego zaznaczyliśmy w jakim wieku są dzieci .
Nie prosilismy o kosmetyki ponieważ sami im to kupimy , mam możliwość zakupu takich rzeczy prosto z hurtowni bez marży.
-
a ja tak kocham kwiaty, że jakoś chyba nie będę potrafiła sobie ich odmówić na swoim ślubie ::) Za to część pieniążków które dostaniemy na pewno przeznaczymy na zakup różnych rzeczy dla schroniska dla zwierząt. Koce, karma, obrożne przeciw pchłom itp itd :)
-
To też jest rozwiązanie - wilk syty i owca cała;-)
-
Ja stwierdziłam, że i tak ktoś kwiaty przyniesie jak będzie przychodził np tylko na ślub. Ale każde rozwiązanie dobrze, szczególnie jak można komuś pomóc, bo przecież tu nie chodzi o pochwalenie się dobroczynnością.
-
Właśnie po cichu liczę na to, że jednak ktoś się wypnie na nasz pomysł ze zwierzaczkami i parę bukiecików dostaniemy, bo za kwiatami szaleję ;)
-
Ja tak samo, od gosci napisalam na zaproszeniu ze chcemy kupony totolotka a na kwoiatki licze od gosci slubnych :)
Mam dejavu (nie wiem czy dobrze napisalam) - poprostu mam wrazenie juz juz to czytalam o tych kwiatkach ze tak wlasnie odpisalam i spojrzalam na telewizor i taka sama reklama leciala :P :P :P Śmieszne uczucie :P
-
no ja to czasem mam wrażenie, że to nie tylko deja'vu czy jakoś tak, tylko coś więcej... Ale to temat tak przynajmniej po 3 piwkach :piwo_2:
-
haniu- ok, ale to może na Twoim wątku? Ale tak w sumie patrzę i szukam i jakoś nie mogę znaleźć Twojego odliczanka ::) Założysz? ;D
-
no zapewne nie możesz znaleźć, bo istotnie go nie ma :P
pewnie założę, ale czekam na TEN dzień... ;) obudzę się któregoś dnia rano i stwierdzę że to JUŻ ;D że czas zakładać odliczanko ;D
-
A kiedy ten dzień nastanie? ;D
-
to rzecz nieodgadniona nawet dla mnie ;D
ale czuję, że jest juz coraz bliżej... :skacza:
-
Czujesz to w kościach? :brewki: :hopsa:
To ja będę codziennie pytać czy to już ten dzień czy nie :D
-
Pytaj Słońce, pytaj :D
coś czuję mocno nie tylko w kościach ;) że początek odliczania może nadejść z końcem sesji... ;D
-
No to już jakiś konkret ;D A kiedy ten koniec sesji? ;)
-
Jeśli bez żadnych poprawek to w piątek... :D
wtedy też jadę do D. do Szczecinka i zarówno założenie odliczanka, jak i odwiedziny na forum zależeć będą od tego, jak będzie chodzić net - bo to mobilny ::) a czasem naprawdę potrafi wkuuurzyc i zamuuulić :-\
-
No to 3mam kciuki, żeby nie było poprawek i aby net dobrze działał ;D Kochana, lecę spać :-* :-* :-* Miłych snów :)
-
Ja również bo to już niedziela... Śpijcie słodko wszystkie foremki :) Dobranoc :-*
-
Rany ale tu naprodukowałyście, ja się nie odkopię z tych moich zaległości :-\ my nie piszemy nic w zaproszeniach, u nas już tak jest, że i tak każdy przynosi kwiatki... Hania zakładaj odliczanko :) ja się nad tym zastanawiam, ale ciężko to widzę w najbliższej przyszłości...
a z innych spraw- zamówiliśmy dziś obrączki ;D szkoda tylko, że podrożały od zeszłego roku o 250 zl na sztuce :-\ miłych snów dziewczyny :-*
-
Witam wieczorna pora...
Ja tez miewam deja vu...czasami sie zastanawiam dlaczego sie tak dzieje...???
Haniu...czekamy na Twoj waciar!!!!
Madziulka....szkoda to duzo podrozalaly :-(
-
Witajcie niedzielnie :)
Tak jak mówiłam - mam nadzieję, że wąteczek założę jeszcze w tym tyg (w weekend), choć obiecać nic nie mogę :-\
Madziulka, my się spodziewaliśmy takich podwyżek, dlatego kupiliśmy już w zeszłym roku :) a macie jakieś foteczki tych obrączek?? ;D
a, słuchajcie - mam jeszcze pytanko... może będziecie umiały mi pomóc. a jeśli nie, to kieruję je do administratorów/moderatorów...
Dlaczego, gdzy chcę skorzystać z opcji "szukaj" to pojawia mi się komunikat "Nie masz zezwolenia na wyszukiwanie wiadomości." O co z tym chodzi ??? ??? ??? Do niedawna działało bez zarzutu, a od jakiegoś czasu takie coś mi się pojawia :-\
-
Nie tylko Ty tak masz tylko wszyscy :D
Niektóre opcje zostały zlikwidowane żeby forum nie muliło ;)
-
a gdzie jest ta opcja szukaj, bo ja ostatnio chciałam cos wyszukac i nie mogłam tej opcji znaleźć. Moim zdaniem powinno to być w widocznej zakładce u góry, ale to juz chyba problem do działu technikalia. Będę wdzięczna za pomoc.
-
Ja mam nadal okienko szukaj ;)
Ale tak jak mówie - wyłączona jest ta funkcja dlatego żeby forum szybciej działało :)
Tak samo nie widac już czy ktoś jest on line i nie widac kto ogląda dany watek ;)
Pamietacie jak niedawno forum koszmarnie chodziło ?? teraz jest oki i to właśnei dzięki wyłączeniu niektórych opcji ;)
-
Ale wąteczek odżył ;)
Ja nie mam wkładek do zaproszeń, no ale na razie jeszcze ich nie rozdajemy, więc może coś wymyślę ;)
Hania i ja czekam na Twoje odliczanko :D
-
Haniu, zakładaj odliczanko! ;D Masz ku temu super okazję, za dwa dni będzie 200 dni do naszego ślubu :skacze: Żeby nie było, to chodzi mi o to że i hania i ja mamy ślub w ten sam dzien ;)
Forum faktycznie chodzi lepiej :) Tylko szkoda że z wyszukiwarki korzystać się nie da....
-
Mi dopiero co 200 dni minęło :) Za bardzo nie wiem o co chodzi z tym odliczaniem :D
Poświęci ktoś chwilkę na wytłumaczenie na czym to dokładnie polega to może i ja w założę taki wątek po mojej sesji (czyli za ponad 2 tyg :( )...
-
Castio, chodzi o to że odliczamy do Ślubu w dziale "Moje odliczanie czyli final countdown...."
No i mamy swoje wątki w których opisujemy swoje przygotowania, ale nie tylko: problemy na inne tematy i w ogóle :)
Mamy też suwaczki które odliczają ile jeszcze dni zostało do tego wyjątkowego dnia ;D ;D ;D A jako że nie możemy się doczekać, to świętujemy okrągłe liczby... 200 dni do ślubu... 150... 100... itd ;)
Chyba o to chodziło :drapanie:
-
Dziękuję :) To ja pewnie będę świętować co 10 dni !!! ;D
Myślę, że po sesji założę takie odliczanko, fajna sprawa, a do tej pory może mi się uda was troszkę poznać :)
-
No to czekamy na Twoje odliczanko ;D Im nas wiecej, tym lepiej :)
-
Mnie też "szukaj" nie działa, ale da się żyć bez tego :P Fotek obrączek nie mam, ale na stronie Kruka znajdziecie, wystarczy wklepać nazwę Sensi ;D
-
Tak, tak odliczanko fajna sprawa :D Castia zakładaj ;)
-
justyś to mnie oświeciłaś ;D dziękuję :-* ale faktycznie zauważyłam ostatnio ze forum lepiej chodzi :skacza:
madziu nie wiem czy dam radę założyć na 200 dni :( bo nie mam jeszcze końca sesji i siedzę nad notatkami... ale kazda okazja jest dobra zeby założyć odliczanko - tak 200 dni, jak i 197 ;D mam nadzieję, że już niedługo TO NASTANIE :D
-
Ja akurat za 2 tyg będę miała 6 miesięcy :D więc może wtedy założę, chociaż nie wiem bo ostatni egzamin mam 18.02 ;<
-
Haniu, ja o 11 będę spała, ale w nocy mogę o Tobie pomyśleć ;)
Castia ja swoje odliczanie założyłam właśnie na 6 miesięcy przed ślubem :D
-
Będę trzymała kciukasy mocno :)
Macie rację, każdy moment jest dobry by zacząć odliczanko :)
-
Jak tak dziewczyny będziecie namawiały to sama się na odliczanko może skuszę, coś mnie korci :P
-
I ja tez będę trzymac kciukasy ;D
Oj dziewczyny zakładajcie te odliczanka ;)
-
Zakładajcie te odliczanka dziewczyny- ja też się wahałam, zastanawiałam, czy ktokolwiek będzie mnie odwiedzać a tu proszę- nie nadążam często sama za swoim wątkiem ;)
Haniu, jak egzamin? :)
-
hey:) ale dawno mi sie nie pisało:) ale dużo nas tych 2009 sie porobiło;)) serdecznie Wszystkich pozdrawiam:)) mam juz prawie wszystko z wyjątkiem zaproszen;P kurcze, chciałam takie skromne zwykłe z napisem na pierwszej stronie ZAPROSZENIE:)) może macie jakieś ciekawe stronki czy wiecie gdzie w Poznaniu moge sie udac/:)bede wdzieczna za odpowiedz;) aha jeszcze jeden moj problem ;D wiecie kochane moje gdzie ja dostane takie malutkie gąbeczki ??? do winietek potrzebuje zeby pomiedzy dwa prostokąty taka gąbeczke wcisnąc by był wyżej jeden prostokacik?:) bede wdzieczna i zoboawiązana za kązdą odpowiedz;) dziekuuuuje;)) i pozdrawiam:)
-
Dzieki Ilonko :-*
Sylwia, ja mam zaproszenia skromne ale ładne :) zamawiałam na allegro - co prawda to nie poznań, ale godne polecenia ;) jestem z nich bardzo zadowolona :D a gąbeczki?? pewnie jakaś nie światowa jetsem, bo w ogóle nie wiem o co chodzi... :oops:
-
Witam. . . faktycznie z rezerwacją sali na ślub to lekkie przegięcie. . no 2 lata wcześniej to jednak długi kawałek czasu ale i tak za krótki, żeby trafić na wymarzony dla nas termin. . .
My jesteśmy można powiedzieć szczęśliwcami, ponieważ zaczęliśmy załatwiać wszystko w grudniu 2008 roku, a ślub odbędzie się już 13. 06. 2009r (jupi). . . Czasami wystarczy trochę szczęścia i nadziei, że wszystko się uda. . . ja zwątpiłam ale mój narzeczony ciągle wierzył, że uda się znaleźć termin na ten rok. . . w życzeniach noworocznych powiedział ". . . obiecuję, że nasz ślub odbędzie się w tym roku. . . " i tak się stało ;) Pewna para zrezygnowała z tej sali, w której bardzo chcieliśmy mieć wesele, na rzecz innej. . .
Wszystkim życzę zatem nadziei oraz szczęścia w zmaganiach z salą,
pozdrawiam
-
Sylwia 83 - a może kawałek grubego kartonika po prostu?
My na razie mamy plany i listę gości;-)
-
Gratuluje i Tobie, jestem_wredna :)
Aga super ze tak sie Wam poszczescilo :)
Sylwia, napewno w Poznaniu jest jakas hurtownia papiernicza, przejdz sie, a tam napewno cos znajdziesz :) No a jak nie to zawsze pozostaje allegro
-
Daruda , Fasolek , Castia , Olucha , Madziulka83 , Ilona1985 zachowałyście się bardzo nieładnie w stosunku do agu_cha .
Dziewczyna zwróciła uwagę że są posty pisane nie na temat a wy ją odrazu zaatakowałyście . Jedna coś napisała -naskoczyła i zaraz druga podłapała , trzecia -zebrałyscie sie w krąg i atakowałyscie ! Chyba trochę nieładnie !
Posty nie związane z tematem zostały usunięte . Proszę pisac w odpowiednich działach i tematach !
-
Ela ja Cię bardzo przepraszam, ale nie rozumiem. Jesteś moderatorem, więc możesz na forum wszystko. Ok. Ale co rozumiesz pod pojęciem "usuwać posty niezgodne z tematem"?? Temat brzmi "Czy są już jakieś Pary Młode na 2009r ??". Ja jestem połówką takiej pary i z tego co mi wiadomo, mogę mówić na forum o wszystkim, co nie jest (tak ładnie zwanym przez Was) "zaśmiecaniem". Nie wiem co dziewczyny napisały pod adresem agu_chy, nie zdążyłam przeczytać, ale kurza twarz, ten temat jest po to, żeby sobie pogadać o tym, co u nas, par (lub połówek tych par) z 2009 roku słychać, czyż nie??
Jeśli agu_cha chciała poczytać sobie tylko o ślubie i weselu, to poleciłam jej inne tematy, w których znajdzie interesujace ją informacje. Chociaż właściwie - jakie to były informacje?? Bo jak zauważyłam nie pytała o nic, wpadła po prostu do ninejszego wątku i "zwróciła nam uwagę". Ale po co?? ?? ?? No więc Ciebie Elu, choćby ze względu na to że jesteś moderatorem, bardzo proszę dać nam odrobinę wolnej ręki...
-
Elu, popieram Hanię. Rozumiem, jesteś moderatorem- możesz niemalże wszystko na forum :)
Ale dodam, nie uważam, żebym Agu-chę zaatakowała- napisałam jej, że tematyka egzaminów i sesji- która jest aktualnie bardzo na czasie, jest poruszana od jakiejś max 1,5 strony. Że wcześniej jest baaaardzo dużo o tematyce ślubnej i każdemu może się należeć odpoczynek od tematyki organizacyjnej- więc dlaczego nie powymieniać się dla odmiany poglądami innymi niż ślub ::) Że jeśli zada sobie trud przeczytania wątku od początku, to na pewno wiele informacji znajdzie, które może ją zainteresują. Do tego dodawałam " :)" co raczej nie jest objawem agresji tylko raczej pozytywnego tonu wypowiedzi. To tyle na moją obronę.
Agu-cha nie pytała o nic ze ślubem- doskonale wiesz, że niemalże "rzuciłybyśmy" się nie nią z mnóstwem informacji i rad- gdyby tylko zadała pytanie. Jej stwierdzenie, że ona sobie nie życzy żeby pisać o egzaminach też nie zabrzmiało ładnie wg mnie i było naskoczeniem na nas wszystkie... Chyba logiczne, że atak rodzi atak. ::)
A teraz możemy tylko przeprosić za to, że broniłyśmy może zbyt intensywnie naszego poglądu na sprawę i tego, co ten wątek w sobie zawiera... :)
Więc- przepraszam za moje może zbyt konkretne i "suche" podejście do tematu- co, fakt, jest rzadkością na tym forum i mogło być odebrane jako atak.
-
ale dziewczyny przeciez można założyć osobny wątek w pogaduchach na temat egzaminiow i sesji . Jest wątek o parach na 2009 rok , ktoś wchodzi i widzi pogadychy o egzaminach i myśli że się pomylił . Niech forum będzie przejzyste i poukładane :)
"pisssssssss" :D
-
a ja niebęde tu nikogo przepraszać,bo nieczuje swojej winy wcale!!!jak pisał fasolek to agucha pierwsza zachowała się nie fer najeżdżając na dziewczyny że sobie o egzaminach piszą..... kurcze ja mam juz to dawno za sobą a wcale mi to niep[rzeszkadza,że w wątku tak właściwie BEZ TYTUŁU poruszony został taki temat,a mam pytanie czy jak chcemy pogadać tak jak bodajże u hani ta tematy kulinarne max 1 stronka to tez mamy zakładać osobne wątki????no smieszne to troche dla mnie .dziewczynki od egzaminów Wy zakładajcie w tym momencie DWA wątki-EGZAMINY ZDANE I NIEZDANE!!!!bo jesli ktos napisze o niezdanym egzaminie w temacie ZDAny????hmmmm trochę zamotałam ,ale taka juz jestem.....
własnie to chciałam przekazać,zaśmieci się własnie dopiero wtedy ,kiedy każdy zacznie zakładać tak bezsensowne wątki(nieobrażając wątku o egzaminach oczywiście;-)))miłego dnia życzę
-
ktoś wchodzi i widzi pogadychy o egzaminach i myśli że się pomylił
ale popatrz... wystarczy, że ten "ktoś" ;) kliknie na pierwszą stronę tematu, a jeśli nie chce mu się czytać wszystkiego ::) to kliknie chociaż gdzieś po środku i już wszystko wie. a nie, na łatwizne iść :P zobaczy "ktoś" tylko ostatnią stronę i burza się robi...
ok, z mojej strony to chyba wszystko :)
Ps. Daruda - podoba mi się to co piszesz... Szczególnie o moim wątku który zrobił się w pewnym momencie niemalże "kulinarny" i egzaminach zdany, niezdany. Zgadzam się z tym :D
-
Heh, dziewczyny, ale się tu burza zrobiła ;D dajmy już spokój, nic dobrego z tego nie wyniknie, szkoda naszych nerwów... napiszę tylko, że to co napisałą agucha ja odebrałam jako atak na nas :P tak to już jest atakowany broni się atakiem :P
wygląda na to, że szybciej niż myślałam, założe sówj wątek, bo teraz zanim coś napiszę zacznę się zastanawiać, czy komuś znów "to przeszkodzi", że wg niego piszę nie na temat :P (jak zakręciłam się w tym poście to sorry, chora jestem :-\)
-
W postach które zostały usunięte nie było nic co mogłoby obrazić kogokolwiek. Jeśli chodzi o Nasz atak rzekomy to była to tylko i wyłącznie odpowiedź na złośliwość koleżanki, bo inaczej nazwać tego nie można. Mnie osobiście sytuacja rozbawiła bo to takie tworzenie problemu tam gdzie go nie ma, tym bardziej że temat był tak naprawdę o niczym, pogaduchowy. Przykre i zadziwiające jest to że zwrócono uwagę na to, iż posty nie są na temat, podczas gdy konkretnego tematu wątku nie ma ale to pomińmy, dopiero wtedy kiedy koleżanka kilkakrotnie zwróciła na to uwagę. Myślę Elu że w tym temacie ciężko jest określić czy dany post jest na temat czy nie, bo tytuł może sugerować . Ale to ty jesteś moderatorem, tak więc szanuję to że zrobiłaś tak a nie inaczej, nawet jeśli się z tym nie zgadzam.
Pozdrawiam ;)
-
Często daną tematykę porusza się z potrzeby chwili, trwa parę dni, bo zaprząta wszystkim głowy i nie ma w tym nic dziwnego.... Rozumiem, że gdyby wątek egzaminów pojawił się np w wątku o bukietach ślubnych, mógłby wzbudzić oburzenie i wtedy byłoby to zaśmiecanie forum- z tym bym się zgodziła... Ale w tym wątku poruszana była tak różna tematyka- od piosenki na pierwszy taniec, przez kwiatki, podziękowania, zaproszenia i całą resztę- a przecież są o tym osobne wątki i jakoś nikt do tej pory się nie oburzał... ::) Pojawił się temat egzaminów i jednemu komuś się to nie spodobało, że inni ktosie się bronią a nie zachowują jak potulne baranki i to tych innych ktosiów okrzyczał nasz praworządny moderator ;D ;) A nie tego ktosia kto zaczął całą batalię... ;)
Poza tym zauważyłam, że założenie osobnego wątku na dany temat, w tym przypadku o egzaminach- mija się troszkę z celem, ponieważ w takim wątku każdy napisałby max 2 posty i temat by umarł- najfajniej jest gadać spontanicznie o czymś, a nie planować, że tu piszemy o tym tam o czym innym... Porządek porządkiem ale czasem troszkę elastyczności się przydaje :D Podpisuję się rękami i nogami pod postulatem porządku na forum, bo sama na początku bym się zgubiła, gdyby nie ten porządek... :) Ale naprawdę ten wątek nie był ani razu "uporządkowany" Było w nim takie fajne "mydło i powidło"- czy nie może tak zostać?? ::) ;D Fajnie, jak tak wszystkie możemy pisać sobie o wszystkim w jednym wątku. :) Ale Elu oczywiście, jeśli wolisz, to sama mogę założyć wątek pt "mydło i powidło", gdzie z natury będą pogaduchy o wszystkim i niczym związane ze ślubem, gotowaniem, pogodą, nastrojami w rodzinie i wszystkim, czego sobie forumowiczki zażyczą- tylko czy taki wątek nie zostanie usunięty ze względu na brak tematyki ślubnej w temacie?? ;) ;D
I idąc tokiem rozumowania naszej forumowej koleżanki te wszystkie posty też nie są na temat ;D Ale co tam, zaryzykuję ponownie i wyślę tą wiadomość ;D ;D ;D ;D
-
Ja Wam tylko zwróciłam uwagę, że to nie jest wątek na tego typu pogaduchy tak? Ja tak właśnie uważam...Możecie mnie atakować, akurat to mnie nie interesuje! Każdy szuka czegoś dla siebie rejestrując się na forum, chodzi o to, żeby mu tego nie utrudniać. Podstawą dobrego forum jest jego przejrzystość. Z mojej strony to nie był atak i szukanie problemu tam gdzie go nie ma, ale sugestia, żeby nie zaśmiecać wątku pogaduchami o egzaminach.
-
Aby przejrzystości forum stało się zadość ;) nie próbując zakłócić pilnie strzeżonego porządku wewnętrznego forum ;) założyłam wątek w różnościach "pogaduchy o wszystkim i o niczym ". Zapraszam ;)
-
"Ale Elu oczywiście, jeśli wolisz, to sama mogę założyć wątek pt "mydło i powidło", gdzie z natury będą pogaduchy o wszystkim i niczym związane ze ślubem, gotowaniem, pogodą, nastrojami w rodzinie i wszystkim, czego sobie forumowiczki zażyczą- tylko czy taki wątek nie zostanie usunięty ze względu na brak tematyki ślubnej w temacie??"
Dlaczego taki wątek miałby zostać usunięty? Forum jest tak skonstruowane jak widać, że w części "Różności-pogaduch (wszelkie tematy nie związane z tematyką ślubną) mają prawo się pojawić...nie musicie pisać tylko o weselu, ślubie - zgadzam się ale po to są te działy, żeby się do nich ustosunkować. Dla mnie możecie pisać o egzaminach, wyprawie na księżyc itd. ale nie róbcie chaosu.
-
I idąc tokiem rozumowania naszej forumowej koleżanki te wszystkie posty też nie są na temat ;D Ale co tam, zaryzykuję ponownie i wyślę tą wiadomość ;D ;D ;D ;D
O tym samym pomyślałam ;) Ale fajnie, że to napisałaś ;D
agu_cha a zajrzałaś do wątków które ci poleciłam? założę się że nie, więc proszę bez takich... Na forum znajdziesz masę interesujących Cie info. W przeróżnych ZATYTUŁOWANYCH wątkach. A uczepiłaś się tego naszego fajnego, który wszytskim się podobał i nikomu nie przeszkadzało w nim poruszanie RÓŻNEJ tematyki. Mimo, że w tymże wątku w kilku postach na początku, w środku i pod koniec też było "nie na temat" ::) Ale Ty nie zadałaś nam nawet żadnego "ślubnego" pytania. A na pewno, jak napisał Fasolek, byśmy pomogły lub odesłały do któregoś z wątków. Więc? o co chodzi? Moim zdaniem bezsensowna była Twoja uwaga w po prostu "Bezimiennym" wątku...