-
Do mojego ślubu pozostał rok 4 miesiące i 15dni... Zapraszam do odliczania :)
-
Pierwsza!:)
-
:hello: :hello: :hello:
Poprosimy o:
-historię poznaia
-zaręczyny
-wizję ślubu i co już masz, a czego nie ;) ;)
-zdjęcia!!!
;D ;D ;D
-
Anjuszka i mka :hello: :hello:
-
To i ja się melduję w końcu bierzemy ślub w tym samym dniu :skacza:
[quote author=mka link=topic=19743.msg1157993#msg1157993 date=1265203590
Poprosimy o:
-historię poznaia
-zaręczyny
-wizję ślubu i co już masz, a czego nie ;) ;)
-zdjęcia!!!
;D ;D ;D
[/quote]
podpisuję się pod tym ;D ;D ;D ;D
-
oo coś mi się źle skopiowało ::) ::) ::) ::)
-
jestem i ja
-
No nie, tak się rozpisałam, a tu mi się nie wysłało i musze od nowa... >:(
-
kacha8609 andzelika :hello: :hello:
-
Sporo czasu na przygotowania jeszcze masz. Ale czas szybko leci. Mi pali się już grunt pod nogami :P Będę podczytywać ;D
-
Melduję się i ja :hello:
-
No więc zacznę od nowa... mka od razu na wstępie dostałam tyle pytać, ale mam nadzieję że dam radę;)
Historia poznania.. No więc ja i R poznaliśmy się na imprezie u chłopaka mojej siostry. Na marginesie dodam, że moja Olusia bierze ślub ale cywilny wcześniej niż ja bo 27 lutego tego roku, ale to dlatego, że będzie miała dzidziusia:) Bardzo się cieszę, że zostanę ciocią i w dodatku chrzestną:))) A wracając.. Na początku za bardzo nie zwracałam uwagi na R ponieważ byłam zainteresowana innym chłopakiem.. Ale po kilku miesiącach zaczęło coś między nami "iskrzyć" i tak oto się to zaczęło ;D
-
witaj justys0101 :hello:
-
Zapowiada sie bardzo ciekawie .... ;D w sumie bardzo podobnie do mnie hehehhee
-
kacha0609 heh to fajnie, że podobnie jak ja i do tego ta sama data heh ale się złożyło ;)
-
No :hahahaha: :hahahaha:
-
Jestem i ja :hello: :hello:
Podobnie jak Ty i kacha8609 będę ślubowała w czerwcu 2011r z tymże troszkę wcześniej bo 04 ;D
-
Zaręczyny były 15 listopada 2009r tzn oficjalne i ja już o nich wiedziałam, ale nasi rodzice nie, bo to niby była paraptówka... A takie nieoficjalne, to jeszce rok wcześniej w naszą rocznicę...
-
patrycja_4r :hello:
-
no i tu zdarzyło się takie niefajne zdarzenie, ponieważ od czasu kiedy były te nieoficjalne zaręczyny to ja schudłam i ten pierścionek był ciut zaluźny i pewnego dnia nawet nie zauważyłam kiedy i spadł gdzieś... Szukałam go ale już nie znalazłam.. Pamiętam jak wtedy rozpaczałam ;) ale na oficjalne dostałam już nowy:)
-
Hahaha no to historia z tym pierścionkiem :D :D Fotki...Wasze, pierścionka i w ogóle :D ;) ;)
-
;D ;D dobre z tym pierścionkiem a może jakąs foteczke wkleisz ??? :D
-
O tak! Fotka obowiązkowa ;D
-
to jutro bo dziś już nie ma czasu.. Do jutra!
-
W takim razie ...czekamy :tupot: :brewki:
-
:hello: można?
-
I ja również będę podczytywać :)
-
Czekamy na fotosiki :)
-
przyłączam się i ja :)
-
I ja jestem ;D Gdybym zgubiła pierścionek to moj PM by mnie :Kill: tyle biedaczysko musiał oszczędzać :D czekam na Wasze zdjęcia ;D
-
Jestem i ja ;)
-
gosiaczek252
Mysikróliczek
Arwena
czigra
kasia22
:hello: :hello: :hello: :hello: :hello:
czigra ja to wtedy z tym pierścionkiem w taką histerię wpadłam, że R wybaczył, błagał tylko żebym się uspokoiła ;D
-
jestem i ja ;D ;D ;D
-
Arlesia22 to cos mamy wspolnego :) tzn, torszeczke tylko :) ja tez chcialam 18.06.2011 ale niestety juz moja sala byla zajeta tego dnia wiec musielismy wybrac inna >:( >:( >:( a dlatego chcielismy ta date bo od tego dnia tez jestem ze swoim PM ;D ;D ;D ;D i wtedy tak elegancko mijaloby 6 lat... no ale coz...... mamy date 2 tygodnie pozniej :)
-
agu-s
netka0003
:hello: :hello:
netka0003 ja to w sumie miałam daty do wyboru z całego czerwca bo w czerwcu wtedy nie mieli zajęte jeszcze, ale wahałam się pomiędzy 11 a 18.. Siostra doradziła mi, że lepiej będzie 18ego, bo stwierdziła że będzie cieplej wtedy...
-
Załączam nasze zdjęcie z wesela, a raczej poprawin naszych znajomych...
-
Jak się załącza te zdjęcia, bo jak biorę opcje dodatkowe i załącz plik to mi ciągle pisze, że katalog plików jest pełny, skontaktuj się z administratorem...
-
Ja nie pomogę niestety, bo w ogóle nie umiem zamieszczać z załącznikiem zdjęć ;)
Ale na pewno ktoś mądrzejszy doradzi :)
-
Ja załączam zdjęcia przez Imageshack, później wystarczy tylko skopiować linka i wkleić :D
-
Ależ historia z tym pierścionkiem ::) ::) Czekamy na foteczki :tupot: :tupot: :tupot:
-
Czekamy :tupot:
-
Tak,tak...czekamy czekamy ;D
-
(http://img30.imageshack.us/img30/4682/ae4091c38e.gif)
-
Dzięki czigra udało się wreszcie :skacza:
-
A oto mój pierścionek
(http://img30.imageshack.us/img30/8026/dsc00034hj.jpg)
może nie za bardzo widać, ale lepiej się nie dało niestety...
-
Co do tego co mam już załatwione a co nie, to mam załatwioną już salę i zespół.. Sala nazywa się "Senator", a zaspół to nawet nie wiem jak, bo teściowa dała mi tylko numer gg ale gościu bardzo miły...
-
Wkleiłabym zdjęcie tej sali bo bardzo mi się podoba, zresztą PMowi też, ale nowa jest ta sala i nie mogę jak narazie znaleźć...
-
Hihi no i pięknie :D :D :D A pierścionek faktycznie słabo widać ::)
Co do tego co mam już załatwione a co nie, to mam załatwioną już salę i zespół.. Sala nazywa się "Senator", a zaspół to nawet nie wiem jak, bo teściowa dała mi tylko numer gg ale gościu bardzo miły...
A słuchałaś chociaż tego zespołu??
-
Aha i jestem umówiiona tak wstępnie z koleżanką kosmetyczką na makijaż i tipsy... Byłam też przymierzyć trzy suknie, bo chciałam zobaczyć czy takie jakie mi się podobają będą do mnie w ogóle pasować...
A dzisiaj byłam z siostrą u lekarza. Dzidziuś urósł i już widać nóżki, rączki i główkę, itp, bo ostatnio było tylko taką większą kropkę widać.. ;)
-
mka nie słuchałam.. To jest właściwie dj, tylko teraz jeszcze z kolegą gra, on puszcza muzykę z kompa, troche śpiewają, ale podobno jest kupa śmiechu i zaje... konkursy... Cała rodzina PMa i on sam byli na weselu jak on grał i mówią, że o lepszeym zespole niż oni nie słyszeli.. No to wierzę na słowo ;)
-
Mhm..no już myślałam, że aż tak teściowej ufasz ::) ::) ::)
No przymierzałaś kiecki..a co z fotkami?? Nie wolno nas tak maltretowac i mówić, że się suknie mierzyło i nie pokazać zdjęcia ::) ::) ;) :D ;D ;D
-
No bo nie robiłam żadnych zdjęć niestety.. Nawet nie pomyślałam.. Jak będę przymierzać już tak na serio to napewno zrobię i wstawię :)
-
no to jestem i ja ;D miło Was zobaczyc i w ogole .. ;D
-
epox :hello:
-
A czemu pierścionek nosisz na palcu "fuck" ?? :D
-
Jezuś marysiuś Anjuszka jaka Ty wulgarna jesteś :D :D :D :D :los:
-
Miło was zobaczyć ;D Pierścionek faktycznie mało widoczny ::)
A powiedz dlaczego nosisz go na środkowym palcu ??? ::)
Aha i jestem umówiiona tak wstępnie z koleżanką kosmetyczką na makijaż i tipsy... Byłam też przymierzyć trzy suknie, bo chciałam zobaczyć czy takie jakie mi się podobają będą do mnie w ogóle pasować...
No i jak pasowały suknie ?? No i w ogóle jakie Ci się podobają w literę A, syrenka, taka balowa wielka czy może lekka i zwiewna ??? ???
-
Moja siostra też nosi na środkowym palcu - twierdzi, że jej tak wygodniej ;D ;)
W sumie każdy nosi jak lubi :D
-
Mka uczę się od Cięęęę:D
-
Jezuś marysiuś Anjuszka jaka Ty wulgarna jesteś :D :D :D :D :los:
Mka uczę się od Cięęęę:D
:hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
-
Jezuś marysiuś Anjuszka jaka Ty wulgarna jesteś :D :D :D :D :los:
Mka uczę się od Cięęęę:D
:hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
:skacza: :skacza:
-
Że niby ja wulgarna?Nooo to pierwsze słyszę... :terefere:
-
A ja ni panimaju z czego się justys0101 i kacha8609 śmieją :((
-
Że niby ja wulgarna?Nooo to pierwsze słyszę... :terefere:
My tego nie powiedziałyśmy ;D Ty jesteś po prostu bezpośrednia ;)
-
Bo one chciałyby mieć tak jak my :D :D :D
-
A jak Wy macie? :drapanie:
-
Jezuś marysiuś Anjuszka jaka Ty wulgarna jesteś :D :D :D :D :los:
Mka uczę się od Cięęęę:D
:hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Właśnie tak ;) ;) ;) Oj to taka żaluzja była :los:
-
Jezuś marysiuś Anjuszka jaka Ty wulgarna jesteś :D :D :D :D :los:
Mka uczę się od Cięęęę:D
:hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Właśnie tak ;) ;) ;) Oj to taka żaluzja była :los:
A żaluzja mówisz hehe
Bo się już zgubiłam :hahahaha: :hahahaha:
-
My mamy dobrze :D
ja na myśl o winie jestem pijana,a Mka niby chora, halucynajce przechodzi :skacza: :skacza:
-
Wariatki!!! :skacza: ;D ;)
:-* :-* :-* :-* :-*
-
No już cisza na planie ::) bo zamkną Arlesi22 ten wątek za takie nieprzyzwoitości :blant: :los:
-
A nie mówiłam? Idź się kładź, Kochana :D
-
Anjuszka i kacha8609 noszę na środkowym palcu bo gdzie potem obrączkę założę?
-
A co do suknie to jedna mi wcale nie pasowała, a dwie pozostałe w sam raz.. A podobają mi się takie "balowe"
-
Arlesia22 pokaż nam fotki :))
a wg mnie to zaręczynowy się później nosi na serdecznym na lewej ręce, jak się pojawi obrączka :)
-
Anjuszka ja tam nie wiem, ale wszystkie kobity w mojej rodzinie to noszą na prawej ręcę zaręczynowy na trzecim a na czwartym obrączkę... A jak bym przełożyła na czwarty to znów zgubię ;D. A poza tym czwarty palec u lewej ręki mam jakiś szczuplejszy :D.. Ale czego fotki mam pokazać??
-
Sukienek jakie Ci się podobają :)
-
(http://img713.imageshack.us/img713/2075/36453uv.jpg)
(http://img713.imageshack.us/img713/1703/classakolekcja2007modely.jpg)
(http://img713.imageshack.us/img713/833/suknieslubne04.jpg)
(http://img713.imageshack.us/img713/1508/najpiekniejszasukniasluq.jpg)
-
A przymierzałam coś w podobie tej pierwszej i trzeciej...
-
I podobają mi się te buty :)
(http://img713.imageshack.us/img713/1654/2ea967edd3d8b39dwedding.jpg)
-
buty swietne, sukienka 1 jak dla mnie rewelacyjna:)
Ja tez nosze zareczynowy na srodkowym palcu, wlasnie min. ze wzgledu na pozniejsza obraczke, a zreszta nie oplaca mi sie kolejny raz zmniejszac rozmiar pierscionka.
-
druga i trzecia sukienka zdecydowanie w moim stylu ;D butki śliczne!!!
-
3 i 4 trafia idealnie w mój gust :brewki:
-
heh to macie gust podobny do mnie ;)
ajka85 ja też właśnie nie chce potem go zmniejszać czy zwiększać...
-
Mhmm..kiece nie w moim guście, ale 3 ma *cenzura* dekod...z rowkiem jak to czigra mówi ;) :D ;D ;D ;D
A butki są w kosmos :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
-
Ja będę miała całkiem prostą suknię, ale ostatnia jest szałowa!! A buty rewelka!! :)
-
Dla mnie suknie nr 2 i 3 przodują. 4 też ładna, ale jak dla mnie za dużo tych piór ;)
Za to butki całkowicie w moim guście ;D
-
Sukienki nie w moim guście ale butki jak najbardziej :brawo_2:
A co do pierścionka to ja noszę na serdecznym palcu prawej ręki w dniu ślubu przełożę albo na środkowy albo na serdeczny lewej ręki..... ale to jeszcze półtora roku........!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
ja rowniez mam zamiar przelozyc z serdecznego prawego na lewy serdeczny :) zreszta nawet by na srodkowy prawej reki sie nie zmiescil ;D
-
No a mój jak bym teraz przełożyła na serdeczny to by spadał...
Dziewczyny a ile płaciłyście za sale, tzn za osobę??
-
Ja płace 160zl za osobę :)
-
Ale z poprawinami czy bez??
-
Ja 170zł...z poprawinami..ale wesele nie jest w szczecinie, a jak wiadomo tu ceny od 180 w zwyż ;) ;)
-
Ja mam ślub w piotrkowie, niby małe miasto, ale ja płacę 190zł z poprawinami, a to jest jedna z najtańszych restauracji...
-
Moje wesele jest 45km od Szn..wiec to też robi swoje ;)..Ceny są co raz bardziej kosmiczne... ::)
-
I to jest liczone bez alkoholu, soków, tortu i dekoracji.. To właśnie muszę sama załatwić..
-
Masz rację mka co do cen, u mnie jest np sala na Orlej jeśli dobrze pamiętam i tam się płaci podobno 220zł za osobę, a jedzenie z tego co słyszałam jest okropne. O mojej restauracji słyszałam na szczęście same dobre rzeczy i prze3de wszystkim że jedzenie jest bardzo dobre ;)
-
Ja na dzień podpisywania umowy (Tj.wrzesień 2009)mieliśmy 125zł/os ale bez poprawin.W tym był tort,owoce,ciasta a napoje i % w swoim zakresie.Za poprawiny dodatkowo 35zł/os.W umowie była notka,że ceny mogą ulec zmianie max do 10%.Tak więc w niedługim czasie
wybierzemy się aby się dowiedziec jak to jest ;)
-
Ja płacę 170 zł - bez poprawin (bez alkoholu, ciast, tortu i soków...)
Ceny faktycznie zależą do miejscowości i prestiżu.
Ja na dzień podpisywania umowy (Tj.wrzesień 2009)mieliśmy 125zł/os ale bez poprawin
125 zł :o Cena marzenie ;D ;)
-
125 zł Shocked Cena marzenie Grin Wink
to rzeczywiście mało, ale takie ceny to u mnie ze dwa lata temu może były ;) nie wiem, bo wteyd mnie to nie interesowało... Mi na szczęście teściowa alkohol załatwi po tańszej cenie, bo pracuje w monopolowym.. Ale ciekawa jestem, ile bedziecie płacić za tort np, bo w tym to się zupełnie nie orintuję... ??
-
Kurcze nie umiem robić cytatów... :-\
-
Ceny tortów są różne...
Zależy jaki się wybierze ;)
U mnie za 1 kg tortu cena waha się od 28 do mniej więcej 40 zł.
-
Ehh to i tak dużo. Ja liczyłam, że za tort to mi wyjdzie góra 200zł, a tu wychodzi na to, że dużo więcej...
-
Ja place 160 bez poprawin, bez alkoholu, ciast itd Dekoracje sa uwzględnione, ale bardzo skromne, kwiaty, świece i tyle ;)
-
A ile bierze wasz zespół??
-
czigra ja się właśnie zastanawiam co z tymi dekoracjami zrobić...
-
Ja na dzień podpisywania umowy (Tj.wrzesień 2009)mieliśmy 125zł/os
Ale jestem głupia takiego babola walnęłam"ja mieliśmy" :frajer: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Wiecie dziewczyny to nowy lokal otwary jakoś w czerwcu 2009r,tak więc musili ceny konkurencyjne dac bo innaczej nie mieliby
tylu chętnych.Tak jak napisałam to była cena aktualna w dzień podpisania umow a teraz mogło wzrosnąc,ale max 10%.Musimy na dniach
wybrac się i porozmawiac z właścicielką.
My płacimy za zespół 2900
-
A może ktoś mi doradzi co pokolei trzeba załatwiać i każdą ze spraw ile mniej więcej miesięcy/dni przed ślubem??
-
patrycja_4r mój lokal też jest nowy i to też niby cena konkurencyjna.. Jak dla mnie trochę dużo, ale właściwie i tak reszta restauracji drożej sobie liczy. I tak jak u ciebie w umowie mam napisane, że może wzrosnąć o 10%.. No i mam dla dzieci do 5 lat za darmo, a od 5 do 10 lat za pół ceny, więc nie jest źle.
-
Nie wiem jak inne dziewczyny,ale my najpierw załatwiliśmy salę(we wrześniu),od razu po sali załatwiliśmy zespół.W styczniu poszliśmy do
Księdza ustalic godzinę,a kilka dni temu załatwiliśmy fotografa.Kamerzysty miec nie będziemy(No chyba,że coś nam się odwidzi).Więc
chyba z tych poważniejszych spraw to tyle.Z suknią planuję rozejrzec sie tak za rok :)
U nas dzieciaczki tak do 5 roku mają za darmo,a tak do 11 -50%.Z tym,że Pani powiedziała że legitymacji sprawdzac nikt im nie będzie ;D
-
patrycja_4r a gdzie robicie wesele jesli moge wiedziec :)
-
Pewnie,że można :)
Robimy w Lordzie.
-
Ja mam załatwioną salę i zespół. Mój zespół bierze 120zł/godzinę plus 300zł za dojazd bo są z Jastrzębia Zdrój.. Tyle że godziny będziemy liczyć dopiero po poprawinach ile wyszło.. Moim zdaniem tak jest najlepiej. A co do Księdza to nie mam pojęcia kiedy iść, bo słyszałam opinie, że to jeszcze za wcześnie i nie będzie chciał jeszcze godziny ustalać...
-
Za godzine?A to dziwne,nigdy się z czymś takim nie spotkałam ;)
Co do księdza też słyszałam takie opinie i mieliśmy iśc dopiero tak w czerwcu załatwiac,ale gdy ksiądz chodził po kolędzie to
trochę nas przestraszył bo powiedział,że oni już mają kalendarz na 2011rok i żebyśmy szli jak najszybciej :drapanie:
Więc udaliśmy się i faktycznie kalendarz był,ale na nasz dzień jeszcze nikt nie był zapisany.
Ksiądz nas zapisał-nie mówił nic że za wcześnie,ale szczerze to nie wiem czy nadal tam widniejemy bo...nie daliśmy kasiorki.
Gadka szmatka i na koniec oświadczył nam :"Jest taki zwyczaj,że jak para młoda przychodzi za zapisanie daje 100zł" :o
Niby nie dużo,ale całkowicie nie byliśmy przygotowani na to-mieliśmy 20zł na "co łaska" :brewki:
-
Heh ;D.. No to może się jednak w najbliższym czasie przejdę.. Ja wiem tyle, że przy zapisywaniu się w naszym kościele nic się nie daje, dopiero dwa tygodnie przed ślubem kase i te wszystkie papierki. A nauki przedmałżeńskie są w innym Kościele, bo u mnie odbywają się tylko w dóch parafiach. I koleżanka która brała tam ślub mówiła że są tylko 3 lekcje..
-
przy zapisywaniu się w naszym kościele nic się nie daje
Tylko pozazdrościc ;D
My się jeszcze zastanowimy nad tym kościołem bo słyszałam też opinię,że tam mniej niż 500zł nie można dac za ślub :o :o :o
Trochę mnie wkurza takie podejście :nerwus: :nerwus: :klnie: bo od razu mogliby cennik wystawic.
,więc zobaczymy ;D
-
hmm... To u nas jest gorzej, bo tam koleżance powiedzieli, że "co łaska". Dała 500zł a ksiądz, że będzie ślub bez oświetlenia... To musiała 600zł dać..
-
Ile pytań... ::) ::) ::)
Arlesia22 napisz lepiej jak masz na imię bo mi jakoś nick do Ciebie nie pasuje i wolałabym zwracać się do Ciebie po imieniu ;) :D ;D ;D
Czyżby Arleta bo tak jakoś mi się skojarzyło? ;) ;) ;)
Co po kolei..no to zalezy na czym Tobie jeszcze "zależy" :D :D Nie wszędzie księża robią zapisy na 2011, ale lepiej się dowiedzieć żeby sie potem nie stresować :D
Najwięcej przygotowań jest na ok. 6 miesięcy przed ślubem ;) ;) no i oczywiscie im bliżej samgo ślubu.. ::)
-
To u nas jest gorzej, bo tam koleżance powiedzieli, że "co łaska". Dała 500zł a ksiądz, że będzie ślub bez oświetlenia... To musiała 600zł dać..
Jezusicku do czego to dochodzi :hahaha:
Już nawet prąd chcą człowiekowi wyłączyć :bredzisz:
-
Dała 500zł a ksiądz, że będzie ślub bez oświetlenia... To musiała 600zł dać..
:o :o :o No to u mnie podobna jest sprawa,ale myślałam że to tylko u mnie ;D ;D ;D
Mogliby cennik wystawic-życie byłoby o wiele łatwiejsze ;D ;D
Najwięcej przygotowań jest na ok. 6 miesięcy przed ślubem
właśnie dlatego my chcieliśmy załatwic co się da teraz :) ;)
-
mka zgadłaś mam na imię Arleta ;) A ty jak?
patrycja_4r no jak widać nie tylko u ciebie tak jest
Mogliby cennik wystawic-życie byłoby o wiele łatwiejsze Grin Grin
:hahahaha:
Najwięcej przygotowań jest na ok. 6 miesięcy przed ślubem
właśnie dlatego my chcieliśmy załatwic co się da teraz Smiley Wink
święta racja :brawo_2:
-
Marta ;) No Arleta dużo lepiej brzmi..moja ulubiona fryzjerka ma tak na imię ;D ;D
-
Heh a moja ma Agata ;) A w jakim stylu lubicie suknie i w jakich cenach u was one są??
-
Uch nadrobiłam wszystko ale się rozpisałyście ;D ;D
My płacimy 165zł za osobę bez poprawin ;D zespół 2600 ;D W kościele już byliśmy i zapisani jesteśmy na godzinę 16 i jak narazie nic nie płaciliśmy :) Co do tego cennika to św. racja mogli by zrobić i nie byłoby niedomówień.... Swoją drogą nie złą kasę biją na tym... powinni odprowadzać podatek :brewki: :brewki:
My na dzień dzisiejszy mamy wszystko załatwione z tych grubszych spraw( sala, fotograf, kamerzysta, zespół, kościół ) W wakacje zaczynamy dalej działać ;D
A co do sukni to albo będę miała tzw."syrenkę" albo w literę "A " suknie oglądałam na stronie internetowej Madonna i na 99% będę miała z ich salonu bo są piękne a koszt hmmm chciałabym przeznaczyć na suknie max do 4000 tys. chyba że się nie wiem jak zakocham w sukni droższej to kto wie ::) ::) ::) ::)
-
Suknie ślubne w Madonnie, są śliczne ale cholernie drogie...
Byłam ostatnio z przyjaciółką, bo szukała na ślub dla siebie i zwykła prosta suknia, która wpadła mi w oko kosztowała 7000 zł... :o Myślałam, że padnę jak usłyszałam cenę...
Ogólnie rzecz biorąc suknie zaczynają się tam od 3500-4000 zł, ale trzeba przyznać jedne z ładniejszych jakie widziałam ;D
Byłaś już Kasiu oglądać?
-
powinni odprowadzać podatek
heh to samo powiedziała siostra mojego PMa ;)
U mnie sukni powyżej 3000zł jescze nie widziałam... Ja przymierzałam trzy, jedna kosztowała 1850zł, ale nie pasowała do mnie. Druga "balerina" 2550zł. A trzecia najładniejsza 2100zł. No i gratis jest welon prawie wszędzie. A niestety mam tylko 3 salony do wyboru..[/color]
-
Ja się kocham w sukniach jednoczęściowych..czyli bez gorsetu. Ogólnie gorsetowe kieck mi się nie podobają ;) ;) ;) To co lubie to głębokie wycięcia w dekoldzie :D ;)
-
Mi się z gorsetem podobają suknie, ale obawiam się że mi będzie niewygodnie w czymś takim, bo kiedyś miałam gorset do kiecki na studniówlę i cały czas mi do góry podjeżdżał i odstawał... Ale ta najładniejsza nie miała gorsetu :)
-
Ja się kocham w sukniach jednoczęściowych..czyli bez gorsetu. Ogólnie gorsetowe kieck mi się nie podobają ;) ;) ;)
U mnie też tylko jednoczęściowe w chodzą w grę ;D ;D
-
Chyba już jest coraz mnie sukni z gorsetami...
Moda się zmienia... Czas na suknie jednoczęściowe ;D ;)
-
Normlanie aż zaraz wkleję u siebie w wątku suknię którą po prostu musze zmierzyć...upatrzoną ją mam od początku 2009 i nie odpusze, póki w nią nie wskoczę :D :D :D
-
Marta no to dawaj tą suknie z jakiej firmy jest ??? ;D ;D ;D ;D
-
No to lecę do Cięęęęę!!! ;D ;)
-
Arleko wydaje mi się, że jak suknia jest dobrze dopasowana to gorset nie powinien się zsuwać..Ale przyznam, że często jak oglądam fimy z wesela to widać,że PM co chwia podciągają te gorsetowe kiecki ::) ::)
-
No a ja musiałam ten gorset nie podciągać, tylko obciągać w dół...
-
A to widzisz...przeczytałam co chciałam.. :los: Tak czy siak...też niekomforotwo :D :D
-
dla mnie tak samo, w gre wchodzą tylko jednoczęściowe :)
-
A dla mnie nie ;)
-
Ja tak gadam..ale to życie zweryfikuje czy w ogóle będzie mi w takich ładnie :D :D :D
-
No właśnie.. Ale o to to ja się za rok dopiero martwić będę..
-
I właśnie się zastanawiam czy nie iść lepiej w grudniu, jak będą wyprzedaże... ???
-
powinni odprowadzać podatek
:hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha:
Chyba na nich doniosę ;D ;D ;D
A mnie się podobają takie a'la księżniczka,ale pożyjemy zobaczymy może w takiej wcale nie będę dobrze wyglądała i pójdę np.w pidżamie
:glupek: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :glupek:
-
patrycja_4r mi też się takie podobają, i na szczęście mi pasują takie :)...
Ale bardzo mi się taka jedna podoba i raczej żadna inna jej nie przebije.. A poza tym to była idealnie dopasowana i była cała, a nie z osobnym gorsetem..
-
No to fajnie bo to znaczy,że Twoje poszukiwania będą już trochę zawężone...Szkoda,że to jeszcze tyle czasu bo pewnie już byś ją
chętnie kupiła co? ;D ;D ;D
Z drugiej strony,wiesz już czego szukać i może będzie Ci łatwiej ;) No chyba,że ta jedna ciągle będzie w Twojej głowie ;D i tego
już nie zazdroszczę.Ja to np.jestem taka osóbką,która jak już coś sobie upatrzy to będzię chodziła,marudziła,wymyślała aż...
aż w końcu to kupi lub dostanie :brewki: :los: :hopsa: i dlatego do salonów nawet nie zaglądam (narazie) :hopsa: :hopsa: :hopsa:
-
Ja żałuję troche, że już poszłam przymierzać, bo tak się na tą suknię napaliłam, że już bym ją chciała mieć... Nie mogę się doczekać jak ją kupię, albo chociaż znów przymierzę.. Ja mam w mieście tylko ze 4 salony.. I wszystkie obeszłam mniej więcej i ładniejszej nie widziałam... A jak była ładniejsza, to była z gorsetem osobnym, a takiego ja nie chce chyba... Bo nie chcę się potem męczyć podczas ślubu i wesela i ciągle poprawiać...
-
(http://img43.imageshack.us/img43/9308/1138l.jpg)
Podoba mi się bardzo taka sukienka, na poprawiny oczywiście.. Co o niej myślicie??
-
(http://img707.imageshack.us/img707/853/p1276large1.jpg)
albo ta
-
Tamta 1wsza śliczna jest taka....nosz brak mi określenia :glupek: :glowa_w_mur: :glupek: :glupek:
ale bardzo ładna,ale ja na poprawiny wybrałabym białą lub ecru.Jakieś takie małe zboczenie mam :Szczerbaty: :hopsa: :Szczerbaty: :hopsa:
-
Ja też kiedyś myślałam, żeby wziąć białą albo ecru i byłam pewna że tylko taką, ale teraz mi to obojętne.. Albo biała, albo róż, albo fiolet...
-
Najważniejsze,żebyś się dobrze czuła ;D ;D ;D
-
No pewnie, tylko u mnie jest mało takich miejsc, gdzie bym mogła coś w tym stylu znaleźć... Jest mały wybór niestety..
-
Jeszcze trochę czasu jest więc a nóż widelec...
Ewentualnie zawsze można poszukać w innych miejscowościach ;D ale uważam,że to tyle czasu że spokojnie znajdziesz to
co Cię będzie interesowało :przytul:
-
Mam nadzieję :)
-
A ja na poprawiny będę miała zwykłą letnią sukienkę żebym mogła później ją wykorzystać ;D podoba mi się taka jedna z lnu ;D ;D ale nie mam foteczki niestety.... ::)
-
ja na poprawiny miałam białe spodnie i tunike w kwiaty :)
-
Ja spodnie noszę na codzień, więc na taką okazję chciałabym jakąś sukienkę...
-
tez nosze je na codzien,ale podobało mi sie jak wygladałam,a teraz przynajmniej moge je wykorzystac na codzien :)
-
No ok, każdy ma inny gust.. Mi jakoś poprostu nie pasują spodnie do poprawin i nie wyobrażam sobie, żebym miała mieć spodnie zamiast sukienki... Ale każdy ma to co lubi i chce...
A macie już wybraną piosenkę na pierwszy taniec?? Bo ja mam dylemat, a do poniedziałku muszę się zdecydować...
-
No i oprócz tego, mój największy problem - dekoracja sali... Nie będziemy mieć dekoratora, musimy sami udekorować... Wiem, że tu był taki temat, ale wszystkie wklejały zdjęcia sal ubranych przez jakieś firmy dekoratorskie.. A ja nie mam kompletnie pomysłu jak to zrobić.. A już tymbardziej co do kolorów...
-
A dlaczego do poniedziałku musisz się zdecydować?Nie rozumiem :drapanie:
Dekoracja mhmmm ja raczej nie pomogę- dekoracja jest wliczona w cenę tak więc nie będę tam nic zmieniała...
Jednak to chyba nie jest taki problem,jest mnóstwo stron www na których można podpatrzeć dekoracje... ;)
-
Na forum jest baardzo dużo o dekoracjach poczytaj sobie :D Przede wszystkim pytanie jest takie w jakim kolorze bedziesz miała ślub (tzn. czy robisz wesele z kolorem przewodnim). Jeśli nie to odrazu pisz jakiego koloru są ściany w sali weslenej? ::)
-
patrycja_4r do poniedziałku, ponieważ mój wodzirej musi zapisać w umowie tytuł, a umowę musi mi w poniedziałek wysłać..
mkanie robię z żadnym przewodniim kolorem.. A sala weselna..hmm.. to jest taki kremowy kolor, a jedna ściana jest cała oszklona..
-
No to bradzo neutralnie jak kremowo...to już sama musisz wybrac jaki kolor lubisz... ::) I muszę powiedzieć, że jako jedna z nielicznych nie chcesz koloru przewodniego, który by był począwszy od zaproszeń po salę ;) ;) ;)
-
hmm...tyle czasu i potrzeba cos takiego do umowy...u mnie nic takiego nie było...ja miałam na pierwszy taniec przytulańca Sławek Uniatowski "Kocham Cie" ::)
-
mka dla mnie kolor przewodni nie ma najmniejszego znaczenia, wszystko może być innego koloru, ważne żeby mi się podobało.. Jedyne co chce, żeby były balony dwukolorowe i niezbyt pstrokato.. No i żadnyego niebieskiego koloru bo jakoś mi to nie pasuje...
epox no u mnie to już się pytał jak wypisywał umowę i właśnie ma mi ją wysłać w poniedziałek, jak wpłacę zaliczkę, a akurat wtedy nie miałam pieniędzy i chciałam mieć już zaklepane.. A on mnie właśnie o to pytał.. I wszędzie mnie o godzine na którą do kościoła mamy pytają..
-
ja to ustaliłam na samym koncu pierwsza piosenke,kilka dni w sumie przed weselem,jak nie bylismy jeszcze pewni o ktorej godzinie mamy ślub,to p.Tomasz poprostu zostawił wolne miejsce do wpisania ,musze powiedziec,ze bardzo ugodowy byl i zawsze chetny na wszelkie rozwiazania,sam nie raz myslał i kombinował,zeby wszystko było ok,wiec moze porozmawiaj z nim,zeby zostawił troche miejsca i potem to wpisze,a zaliczke przeciez i tak wpłacisz,przeciez i tak podaje sie date,miejsce i imiona i nazwiska,oraz adres i telefon do młodych ::)
-
No tak też zrobił, ale... Teraz to właściwie już nie mam co wybierać.. Bo ja chciałam Berlin-Take my breath away, a mój PM "Right here waiting" Richarda Marxa... No i musi być to co on chce, bo on tamtego nie chce i koniec... Ehh...
-
:przytul: idz na reke i zrob jak on chce,a ta Twoja tez wykorzystaj,moze jako specjalna dedykacje dla swojego juz meza ;) głowa do gory i tak bedzie wspaniale :)
-
epox dzięki za słowa otuchy :przytul:
Bardzo bym chciała, żeby tak było i strasznie nie mogę sie już doczekać tego ślubu :)
-
co do dekoracji,moze juz tu byłas,ale wkleje linka,bo dla mnie to było źródło inspiracji https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=206.msg0#new :)
-
Tak, byłam. Piękne to wszystko, ale nie wiem czy ja potrafię coś takiego zrobić...
-
Dziewczyny, ale się rozpisałyście :o
Ładna ta sukienka poprawinowa, bardzo mi się podoba :)
Co do zapisu w umowie o 1 tańcu.. jakieś idiotyczne mi się to wydaje ;)
Ja jeszcze o tym nie myślałam nawet :)
-
my kupilismy tiul,biały i zielony,zabralismy lampki choimkowe,kupilismy motyle i balony i zrobilismy tak jak umielismy :D moze nie było tak ślicznie jak na tych fotkach,ale co tam i tak był super :D
-
A ile wam za to wszystko wyszło, tszn chodzi mi o koszty??
No i po ile jest ten tiul?
-
Zobacz na allegro tam są artykuły dekoracyjne :D ja dekoracje sali mam w cenie więc nie muszę się martwić ;) nasz kolor przewodni to ecri z fioletem prawdopodobnie ale jeszcze nie wiem na 100% bo jeszcze jest dużooooo czasu i może mi się 100 razy zmienić heheh A co do tej piosenki na pierwszy taniec to faktycznie dziwna sprawa że tyle wcześniej musicie podać takie rzeczy ::) a jak wam się zmieni to co wtedy ???
My jak podpisywaliśmy umowy z kamerzystą i fotografem to tam gdzie jeszcze nie byliśmy na 100% pewni o której msza w kościele i w ogóle w jakim kościele to zostawiliśmy wolne miejsca :)
-
No my też mamy wolne miejsca, najwyżej poczekają ;) A co do allegro to tak mniej więcej patrzyłam już, ale tiulu nie widziałam tam narazie... Może nie doszłam jeszcze do tej strony ;)
-
A myślicie, że biały i kremowy będą pasować, tzn nie będzie się zlewać za bardzo ze ścianą, która jest też taka kremowa??
-
wysłałam Ci namiary z allegro na priv tiulu,zamiast białego do tych kremowych ścian wziełabym jakis kolor ,ktory lekko ożywi ,ja miałam biel i jasna zieleń
-
Dodałabym chociaż delikatny pomarańcz... bo inaczej to się chyba zleje niestety wszystko :(
-
Tak jak Mysia pisze...też bym proponowała jakiś jeden żywszy kolor ::) ::)
-
A myślicie, że biały i kremowy będą pasować, tzn nie będzie się zlewać za bardzo ze ścianą, która jest też taka kremowa??
a i kremowy z biela,to raczeej bym nie mieszała,bo krem bedzie wygladac przy bieli jak brudny ::)
-
np.bordko ;D ale to już będzie mocniejszy akcent a nie wiem czy taki lubicie ;)
-
No też mi się tak wydaje, ale nie wiem czy ten bordo np będzie do tej sali pasował... Niby ściany kremowe, ale tam mi tak nie za bardzo żywe kolory pasują... Nie wiem już naprawde.. Bo tam jest tak kremowo-biało-brązowo. Coś takiego..
-
Jak tam jest krem i brąz to będzie pasowało złoto np delikatne :)
-
No złoto, ale drugi kolor??
-
A nie masz może zdjęcia sali?
-
No niestety nie. Ja nie robiłam zdjęć, a na necie nie ma... :(
-
Szkoda,zawsze to by pomogło w doborze kolorystyki...No,ale nic-myślę,że tak jak napisała Mysia byłoby całkiem fajnie :) ;D
-
Zrozumiałam, że chciałaś bardzo delikatną kolorystykę skoro rozważałaś biel i krem.
Więc napisałam jasne złoto, a w domyśle chodziło o to żebyś dodała do niego biel LUB krem :)
-
no cóż, jeszcze dużo czasu to się zastanowię...
Teraz mam inny problem, spóźnia mi się okres i jestem przerażona :-\
-
bedzie dzidzia :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza:
-
Pewnie reakcja na stres itp :)
Najlepiej zrób test i po stresie :)
-
Tak, tylko że ja robiłam test, w pierwszym dniu spodziewanej miesiączki, tzn 28dc jakiś Novatest. Wyszedł negatywnie, może za wcześnie albo zły test. Nie wiem już bo strasznie mnie piersi bolą i mi urosły dziwnie, nigdy tak nie miałam i do kibelka musze ciagle chodzić i mam temp.37,5. Wiem, że to nie na temat, ale boję się...
-
ja w wakacje tez tak mialam. wszystkie objawy ciazy, tj bolenie piersi, jakas dziwna miesiaczka utrzymujaca sie 2 tyg. ciagle utrzymujaca sie temperatura powyzej 37. ogolnie to stracha mialam. poszlam do lekarza i okazalo sie ze w ciazy nie jestem. a bylo to spowodowane duzym wysilkiem. bo pracowalam 2 tyg. ciezko od rana do nocy... a wiec moze ty tez gdzies sie przemeczalas albo tak jak powiedzala Mysikróliczek, ze to stres. nie martw sie, bedzie dobrze :)
-
Piersi czasem się taki robią tuż przed miesiączką. Temperatura to może być wynik przeziębienia - a to też kolejny powód opóźnienia @ :)
Piszę Ci to tak na spokojnie, bo dobrze wiem jak to jest jak sobie człowiek coś wkręci, nagle są wszystkie objawy ;)
Mi się 3-4 razy to zdarzyło, a później @ i tak przychodziła. A raz to byłam prawie w 100% już pewna, że to ciąża, bo niedobrze mi się zrobiło na zapach smażonego mięsa. A później gdzieś po 2h i tak @ przyszła... także spokojnie. Test ponów, jak wtedy było za szybko, a teraz minęło kilka dni to powinno coś pokazać :) Na tak lub na nie ...
-
tak, najlepiej bedzie jak powtorzysz test... po co sie niepotrzebnie zamartwiac... chociaz wiem ze zrobienie testu to tez duza dawka stresu... :)
-
netka0003 przemęczona nie jestem, bo ja nie pracuję, więc nie mam się czym przemęczać...A co do testu, to robiłam go w sobotę, a dziś poniedziałek więc to dopiero dwa dni...
Mysikróliczek co do temp to raczej nie przeziębienie, bo zdrowa jestem i ostatnio chorowałam ze dwa miesiące temu conajmniej.. No może masz racje z tym wkręcaniem, ale te bolące piersi naprawde mnie przeraziły, bo bolały zawsze, ale nie aż tak jak teraz i nigdy się nie powiększały..
-
U mnie i w pierwszej ciąży i w drugiej objawy były takie same jak na okres !
Czułam nawet że dostane okres a to dzidzia fikała :)
Dla pewności zrób sobie z rana tescik :)
-
to czyli ile juz dni ci sie spoznia?
-
Dopiero 3 dni..
-
Jak byś była w ciąży to nawet test zrobiony dzisiaj wieczorem był by raczej pozytywny .
Tylko 100-tu procentową pewność da zrobienie badania krwi Beta HCG
-
I ja zawitałam do Ciebie i widzę, że tutaj gorąco.
Zrób teścik z rana - albo pójdź na betę do laboratorium.
-
Moja siostra też miała objawy jakby miała mieć okres. Nie chciała zrobić testu, a ja ją namawiałam. I w końcu dostała plamienia. Więc się ucieszyła że to okjres. Ale na nast dzień już ich nie miała. W końcu zrobiła ten test i wyszedł pozytywny. Teraz jest w 12stym tyg ciąży...
I może to głupie, ale zanim było wiadomo że jest w ciąży i potem jeszcze drugi raz jak już było wiadomo, to śniło mi się że właśnie siostra jest w ciąży i w tym śnie pierwszym była w 4 miesiącu, a ja się dowiedziałam, że w pierwszym jstem. a W drugim śnie ona była już w 7 a ja w 4.. Niby tylko sen, ale może się właśnie sprawdził..?...
-
Anjuschka witam. Co do badania hcg to na czym ono polega i czy się coś za to płaci i po jakim czasie jest wynik?? Nigdy mnie to nie interesowało, więc nic na ten temat nie wiem...
-
To w takim razie czekam z niecierpliwoscią na jutrzejsze wyniki :)
Badanie bety polega po prostu na pobraniu krwi i jej zbadaniu.
Wynik albo masz wieczsorem albo na drugi dzien , zalezy od laboratorium.Koszt to ok 20-30 zł
-
To jest badanie krwi - cena zależna od laboratorium - czasem 20zł, a czasem 40 zł. Nie wiem jaka cena jest w waszych rejonach.
Co do wyników - to czasem są po paru godzinach (i najlepiej szukać właśnie takiego laboratorium), a czasem po 3 dniach. Wszystko zależy od miejsca, gdzie robisz badanie.
-
Wyników jutro nie będzie żadnych raczej bo nie mam zakupionego testu, żeby z rana zrobić... A co do tego laboratorium to się zastanowię... Nic dziewczynki, idę spać, z rana zanim wstane zmierze jeszcze raz tą temp, liczę na to, że dostanę ten okres...
-
To trzymam kciuki aby było po Twojej mysli :)
-
Mierzyłam z rana zanim wstałam i jest 36,8.. Jestem dobrej myśli...Mam nadzieję, że będzie dobrze, bo jakoś nie widzi mi się z dzieckiem na rękach iść do ślubu... Ani z brzuchem...
-
Będzie dobrze.
Trzymam kciuki! :-*
-
Napewno bedzie dobrze;)
-
trzymamy kciuki :) :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :uscisk:
-
Dziś jest lepiej i nie ma tych objawów co były...
Nie mam załatwionego kamerzysty, a to trzeba już zamawiać, tak jak zespół prawda? No właśnie, a mojemu R nie chce się pochodzić i znaleźć jakiegoś... Nawet nie chce mu sie iśc tam, gdzie mamy parę kroków od domu... Nie wiem już jak mu mam przetłumaczyć...
-
faceci... moj tez sie wykreca mowiac ty wybierz bo mi to obojetne... :-\ :-\ :-\ >:(
-
No właśnie.. A mój uważa, że na wszystko jest jeszcze bardzo dużo czasu, więc po co się spieszyć...Albo 'wybierz co ty chcesz bo mi to obojętne'... :glowa_w_mur:
-
(http://img12.imageshack.us/img12/1417/restauracjekleebergawsrh.jpg)
znalazłam zdjecie sali bardzo podobnej do mojej..Ale to co jest na zdjęciu to jest część do tańczenia, bo jakby dorobić po lewej stronie dalszą część to tam byłaby część ze stołami.. Przede wszystkim nie ma tam żadnych takich kwiatków. Sufit jest gładki. Kolor jest nieco jaśniejszy. Nie ma tych żyrandolów co na zdjęciu, zaraz poszukam takich jak tam są u mnie na sali. Te okna wielkie są tak jak na zdjęciu, podłoga podobna. No i podest jest przenośny, więc mogę ustawić tam, gdzie mi się podoba...
-
Tak to jest z tymi naszymi facetami :cegly:
Z drugiej strony nie oszukujmy się-to my jesteśmy świetnymi organizatorkami i oni dobrze o tym wiedzą ;D
Nie ma co się stresowac... ;) najlepiej jeżeli masz blisko to wybierz się do kamerzysty,spytaj się czy może Ci pożyczyc jakąś
swoją płytkę i wtedy razem z PM obejrzyjcie ją w domu :)
-
A żyrandole wyglądają mniej więcej tak:
(http://img12.imageshack.us/img12/9485/15906carcassonear578601.jpg)
I co myślicie co z tym zrobić, jeśli chodzi o dekoracje??
-
Aha i są kolumny jeszcze..
-
Czy jeszcze ktoś tu zagląda??
-
Zaglada, zagląda.. Jak zdrówko? Wyjaśniło już sie? Sama stroisz sale? U nas strojenie sali jest od razu w komplecie także mamy ten problem z głowy. A PM nie przejmuj się. Mój tez tak mówi że ja mam wybierac bo jemu to obojętne... Ale im bliżej ślubu tym bardziej się angazuje
-
Mam nadzieję, że mój później też się będzie bardziej angażował... Co do strojenia, to nietsety sama muszę stroić i nie mam żadnego pomysłu. A co do zdrowia.. Robiłam kolejny test właśnie przed chwilą jakiś QuickTest i wyszedł negatywnie... Nie wiem co jest.. Teraz mnie tak brzuch dziwnie pobolewa...
-
a moze postawic na prostote i udekorowac tylko za Wami i na stoly postawi zywe kwiaty i swieczniki?
-
Nie raczej nie, wolałabym jakoś udekorować, bo tak to będzie wyglądało tak jakoś pusto...
-
Arlesia powinnaś isć do lekarza, nawet jeżeli test wyszedł negatywnie. Przy braniu hormonów nie warto ufać testom w 100%
Żyrandole bardzo mi sie podobaja, ale nie do tej sali. Ja bym je raczej widziała w jakiej zabytkowej sali, na zamku lub cos takiego.
My stawiamy na prostotę, bedą kwiaty w wazonach, duze stojące w narożnikach i mniejsze na stołach, świece. żadnych balonów ;D
-
Mój R się nie zgadza na żadne świeczki. Co do żyrandoli to one już są w tej sali więc ja ich zdjąć nie mogę. Poza tym ta sala wygląda trochę inaczej niż ta co wkleiłam i pasują tam te żyrandole, ich nie zamierzam jakoś zmieniać.
A co do hormonów, to ja właśnie je przestałam brać miesiąc temu ponad, po czym dostałam normalny test. Od miesiąca nic już nie biorę, i dlatego że odstawiłam może mi się ten okres spóźniać, o to mi chodziło...
-
Może sie okres spóźniać, wszystko zalezy do tego jak dlugo przyjmowałaś hormony, od Twojego organizmu. Uważam ze mimo wszytko powinnaś isc do lekarza. Ja kiedyś takie rzeczy ignorowałam, bóle piersi, dziwne plamienie i inne tego typu rzeczy. Okazało sie później ze mam nadżerkę i guzki w piersiach do usunięcia :-\
-
Piekny żyrandol !
Taki bym chciała w pokoju !
A może jeszczze Ci się okres nieuregulował ? Może własnie dlatego Ci się spóżnia ?
Ale i tak uważam że powinnaś zrobić bete to da 100 % pewnośc!
-
czigra, tabletki brałam przez 3 miesiące. Czyli u lekarza byłam właśnie 3 miesiące temu. Chodzę prywatnie, więc miałam robioną wtedy cytologię i USG. Wszystko było w porządku. Ten okres spóźnia mi się dopiero 4 dni, zanim zaczęłam brać tabletki spóźniał mi się też tyle, albo nawet i o tydzień. Więc jeśli teraz pójdę do lekarza to się wygłupię tylko że tak szybko przychodzę. Poza tym nie mam teraz kasy, a muszę iść prywatnie, bo u mnie nieprywatni lekarze to same buce i nie raz słyszałam, jak sie wydzierają na kobiety przychodzące z takimi problemami, że po co tak wcześnie przychdzą i że nie mają dla takich czasu. A do tego USG tam mi nie zrobią, bo nie mają we gabinetach nawet takiego sporzętu...
-
ela co do żyrandola to zgadzam się z tobą, też bym taki chciała :). a co do bety, to ja nawet nie wiem gdzie u mnie w piotrkowie jest laboratorium bo jakoś nigdy mnie to nie interesowało bo nie bylo mi to potrzebne..
-
ZA DUŻY ROZMIAR ZDJĘĆ
a to lewa...
A teraz opis:
1- lada barowa, drewniana, ciemnobrązowa
2- toalety
3- kolumna I
4- stoły, będą białe obrusy, krzesła brązowe boite ładnym materiałem, bardzo ładne
5- drzwi wejściowe szklane
6- okna, firany złoto-brązowo-kremowe
7- okna duże(balkonowe) plus drzwi balkonowe, a za drzwiami będzie latem taki ogródek, ławeczki itp..
8- podest, można go przesunąć gdzie się chce
Ściany jak już pisałam kremowe, żyrandoli wklejałam zdjęcia już wcześniej.
Proszę o pomoc w udekorowaniu tej sali. Przepraszam za ten rysunek, lepszego nie umiem zrobić ;)
-
to jeszcze raz prawwa strona bo sięv nie udało
ZA DUŻY ROZMIAR ZDJĘĆ
-
Ooo nie nie, aż takiej wyobraźni to ja nie mam :los:
-
właśnie czytam jakieś forum o ciążach i testach ciążowych i się znów załamałam, bo często dziewczyny piszą, że robiły po kilka testów i nic nie wychodziło i dopiero jak poszły do lekarza to im powiedział, że to może być bardzo wczesna ciąża i dlatego nie wychodziły te testy... Już nie wiem co mam myśleć naprawdę... :(
-
Jak się tak bardzo martwisz to idź na tę betę i się nie zamęczaj.
Na moje to rozregulowanie po hormonach i tyle. Brałaś tabletki tylko 3 miesiące (a organizm 3 miesiące się do nich przyzwyczaja) i od razu zrezygnowałaś. Dałaś w kość trochę hormonalnie... więc nie ma się co dziwić.
Głowa do góry :)
-
Idź do ginekologa, on rozwikła wszelkie Twoje wątpliwości.
Jesli to ciąża - lepiej wiedzieć wcześniej...
Jeśli nie - to po co żyć w stresie i niepewności. Bedziesz miała jasną sytuację.
Powodzenia!
-
4dni do nie dramat. Ja słyszałam o przypadkach gdzie koleżankom spóźniał sie miesiac bo przestała brac hormony, a jedna nie dostala i musiała brac specjalne tabsy. Wszystko zasłyszane, a wiec ile w tym jest prawdy, to juz sama oceń ::)
-
4 dni to nie tak dużo mi spóźniał się ponad 2 tygodnie.
Dodatkowo strasznie mnie bolały piersi, kręgosłup rano mi było strasznie nie dobrze ciągle chodziłam i podjadałam ;D ja myślałam że to ciąża ale nie dostałam @ i z bólu umierałam
-
A ja bym nie panikowała bo spóźniająca się 4 dni miesiączka nie oznacza odrazu ciąży. Ja bym spokojnie poczekała bo im bardziej się nakręcasz to tym się bardziej się denerwujesz a stres też może być przyczyną braku miesiączki.... :) Poczekaj jeszcze z tydz. i zrób test i zobaczysz co wyjdzie no chyba że dostaniesz @ A pozatym jeśli nie jesteś w stanie poczekać tydzień idź do przychodni i zrób badanie z krwi tak jak piszą dziewczyny i będziesz pewna na 100%
ela a co do bety, to ja nawet nie wiem gdzie u mnie w piotrkowie jest laboratorium bo jakoś nigdy mnie to nie interesowało bo nie bylo mi to potrzebne..
Z tego co się orientuję takie badanie powinni zrobić w każdej przychodni.... ::) ::)
-
Dzięki dziewczyny, ale już nie muszę nigdzie chodzić, bo dziś w nocy dostałam okres :skacza:
Jedyne co, to że mnie bardzo brzuch boli ,ale jakoś przeżyję :) Od razu mi radość życia wróciła :hopsa:
-
Czyli wiele strachu o nic ;)
-
Nom, na szczęście, że o nic ;)
-
No widzisz mówiłam że nie ma co się stresować 4 dniowym spóźnieniem @ ;D ;D ;D
-
Ehh, ja wiem, ale poprostu bardzo się boję. Bo gdyby nie było jeszcze tego ślubu, to mogłabym być w ciąży bo chcę dzidzię. Ale ślub już ustalony, a jak by to było z dzieckiem na rękach, albo z wielkim brzuchem. Z dzioeckiem to nim bym musiała być zajęta, a nie sobą. A z brzuchem, nie mogłabym mieć mojej wymarzonej sukni, tylko jakąś byle jaką gdzie by mi się brzuch zmieścił...
-
to musicie zyc w abstynencji teraz, zeby nic sie nie wydarzylo przez 1,5 roku ;D ;D
kwestia silnej woli ;D ;D ;D ;D ;D
hihi
-
tak tak, jasne, silna wola heh ;D
-
;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
-
To teraz post do ślubu aby więcej stresu nie było :P :jupi: :hahaha:
-
To teraz post do ślubu aby więcej stresu nie było :P :jupi: :hahaha:
to musicie zyc w abstynencji teraz, zeby nic sie nie wydarzylo przez 1,5 roku ;D ;D
Dziewczyny,ale z was sadystki :hopsa: :Hitler: :hahaha: :hahaha:
-
Dziewczyny,ale z was sadystki :Hopsa: :Hitler: :Hahaha: :Hahaha:
zgadzam się :tak:[/color]
-
Ciekawe, które tak tu poszczą ;D ;)
-
Właśnie też jestem ciekawa ;D
-
ja jak najbardziej, czekam do ślubu z tym ;D ;D ;D ;D ;D ;D
jak kazda ;D ;D ;D
-
No no ;D
-
normalna rzecz ;D ;D ;D ;D
-
A to nie możesz dalej brac tabsów?Po co się stresować? ::)
-
ja polecam plastry :)
osz w morde wlasnie dzisiaj mam przykleic plaster, ale bym zapomniala ;D ;D
-
Ja brałam tabsy baaardzo długo, a od 7 miesięcy jestm od nich wolna ;)..a jeśli dzidziulek się przytrafi..to myślę, że nie będzie miało to wtedy znaczenia co z suknią i takimi tam innymi rzeczami ślubnymi - życie nabiera innej wartości w takiej sytuacji ;) ;)
-
Mam dość tabsów, przedtem brałam inne, to od nich zachowywałam się jak wariatka, wszystko mnie wkurzało, bez powodu ryczałam, miałam stany depresyjne, potem zaczęłam te co ostatnio brałam, czyli yasminelle. Na początku było dobrze. A potem dzień w dzień olropny ból głowy, tabletki przeciwbólowe nie pomagały, bóle brzucha, cera mi się pogorszyła, włosy i paznokcie. A jak przeczytałam jeden artykuł o tym jak to po nich u liku dziewczyn w moim wieku po braniu tabletek porobiły się zatory żylne, i ze dwie od tego umarły, to się tak przestraszyłam, że od razuzrezygnowałam...
netka0003 o plastrach też się nasłuchałam.. A poza tym to one są za drogie jak na moją kieszeń...
-
tzn. ja sobie chwale plastry.
no masz racje, drozszy to jest interes niz tabletki.
chociaz tez zalezy. ja juz wylukałam apteke w ktorej place za plastry 42zl. a np. w mojej miejscowosci place za nie 53zl. wiec roznica jest.
-
a na ile takie opakowanie starcza?? No to w sumie i tak nie jest drogo w porównaniu z moimi tabletkami, za które najpierw płaciłam niby 33zł, ale potem zdrożały i w najtańszej aptece płaciłam 39zł, a w reszcie kosztowały po ok 45zł niestety...
-
No to co gumeczka zostaje ;) ;) ;) Kochana a jak mogę niedyskretnie zapytać Cię o Twój wiek? ;)
-
opakowanie starcza tak jak tabletki na 3 tyg.
-
mka pytać możesz wiedzieć nie musisz ;D Żatruje :D Mam 22 latka. A ty? ;)
netka0003 chyba jednak tylko gumeczki mi pozostaną, bo właśnie przeczytałam, że nie nadają się dla kobiet które mogą przyjmować małą ilość hormonów. A ja niestety miałam tabletki z jak najmniejszą ilością i i tak miałam skutki uboczne, a po takich z większą ilością było jeszce gorzej... Niestety :/
-
A co do dzidziulka, to wolę nie, bo oprócz tego moi rodzice dopiero co przeżyli szok, jak się dowiedzieli, że moja siostra jest w ciąży. Naprawdę to przeżyli bo ona ma 20 lat i nawet matury jeszcze nie miała, już nie mówiąc o tym, że żadnego ślubu nie planowała w najbliższym czasie. I cały czas powtarzają mi tylko 'Arleta tylko ty nam nie odwal takiego numeru jak Ola'....
-
co chcecie od 20-latek?;p to normalny wiek, kiedys to juz dawno po slubie i dziecko mieli ;D
-
wg moich obliczeń jak byś była w ciąży teraz czyli w pierwszym miesiącu to byś rodziła w pażdzierniku .
Więc do ślubu by zostało 8 miesięcy ...więc ani byś brzucha nie miała ani dziecka na rękach ;) bo by było już duzie ;) hehe
-
No niby tak, ale chodzi mi ogólnie o to, że nie może mi się nic takiego przydarzyć do czerwca przyszłego roku...
-
netka0003 a ty ile masz lat?? A tu ktoś ma coś przeciw, że mam 22latka? Że za młoda jestem na ślub??
-
eee dziewczyny przecież nikt słowem nie napisała że jesteście za młode ::)
Siostra urodzi i zobaczysz jak rodzice się zakochają w dziecku ! Będzie to ich kolejne oczko w głowie :)
-
3 stycznia skonczylam 20 lat :)
-
Np napewno tak będzie, teraz już jest dobrze, przedtem były tylko zgrzyty. A jak już sie urodzi to będzie też moje oczko w głowie. Gdy moja siostra płakała po zrobionym teście, ja sie cieszyłam :). A jak zobaczyłam najnowsze zdjęcie mojego siostrzeńca, to aż mi łezki w oczkach stanęły. Ma dopiero 12 miesięcy a już rączki nóżki główkę widać :dzidzia: i do tego siostra mówiła, że rączkę w piąstkę ściskał jak go tam podglądali z lekarzem:)
-
Ja właściwie 22 latka skończę w grudniu dopiero, ale rocznikiem już jest ;)
-
kiedys sie cieszylam ze jestem ze stycznia, ale teraz wolalabym ;Dbyc z grudnia...
-
Czemu??
-
Ja ostatnio byłam u fryzjera iu tak przy okazji spytałam o cene fryzur ślubnych i ile wcześniej trzeba się zapisać, a tu tekst od dziewczyny mniej więcej w moim wieku 'taka młoda i już ślub bierze'...
-
Wracając jeszcze do dzidziusiów, to gdybyś teraz zaszła, to byłabyś w identycznej sytuacji jak ja, bo Paulinka na ślubie będzie miała 8 miesięcy.
Na początku był ryk itp. jednak teraz już nie wyobrażam sobie życia bez Paulinki.
A w ogóle to podziwiam Was dziewczyny, że w tak młodym wieku chcecie wychodzić za mąż :) Oczywiście jeśli czujecie, że to ten jedyny, to super.
Ja w wieku 20 lat też czułam, że to ten jedyny, a jednak nim się nie okazał.
-
Myslę ze możemy tu gdybać, co by było gdyby
Ale ja na twoim miejscu bym poszła do lekarza i bym sie tak nie zadręczała
-
Ja biorę yasminelle i bardzo sobie je chwalę. Nie mam żadnych skutków ubocznych ;D
Kosztują praktycznie tyle co plastry, więc wychodzi na to, że plastry az tak drogie nie są ;)
-
Justyś ja też biorę yasminelle ;D i na dzień dzisiejszy jest wszystko ok ;D
-
A w ogóle to podziwiam Was dziewczyny, że w tak młodym wieku chcecie wychodzić za mąż :) Oczywiście jeśli czujecie, że to ten jedyny, to super.
Ja w wieku 20 lat też czułam, że to ten jedyny, a jednak nim się nie okazał.
dla mnie to zadna regula, ze 20 to za mlodo a np. 26 lat to juz odpowiedni wiek.
jestem juz ze swoim narzeczonym 5 lat, i od od ok 3 lat juz mieszkamy ze soba.
wiec znamy sie i nie wyobrazamy sobie zycia bez siebie.
a ile jest takich przypadkow ze nawet 30latki podejmuja zle decyzje co do partnera?
a wiec dla mnie to jest zupelnie niezrozumiale jak ktos tak mowi. :) :)
-
Zgadzam sie z Tobą netka w 100%. wiek nie ma znaczenia. Ja juz w wieku 16lat wiedziałam ze Maciek to ten jedyny, tylko On do tego w tedy nie dojrzał :P
Ja biorę yasmin, polecam! Jedyny minus (w moim przypadku), ze nie potrafię schudnąć i to dotyczy wszystkich tabletek hormonalnych, nie tylko yasmin :(
-
Zgadzam sie z Tobą netka w 100%. wiek nie ma znaczenia. Ja juz w wieku 16lat wiedziałam ze Maciek to ten jedyny, tylko On do tego w tedy nie dojrzał :P
ciesze sie bardzo ;D ;D ;D
-
czigra i netka0003 ja również zgadzam się z wami w 100%. Przed Rafałem byłam z innym chłopakiem rok i wtedy też myślałam że to ten, ale nie wyszło i bardzo się cieszę, bo dzięki temu poznałam Rafała. I nie wyobrażam sobie żebym miała być z kimś innym. Chcę zostać jego żoną i co to zmieni, jeśli wyjdę za niego za mąż za te trzy lata. A może za trzy lata poważnie zachoruję i będę żałować, że nie zrobiłam tego wcześniej i straciłam tyle lat. Znam pary, które pobrały się w wieku 19lat i są ze sobą do dnia dzisiajeszego i nie żałują...
-
:brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
-
A co do yasminelle, to za pierwszym razem jak je brałam to też było wszystko dobrze. Ale potem miałam przerwę i wróciłam do nich bo byłam przekonana że wszystko będzie dobrze. Ale te bóle głowy i brzucha były nie do wytrzymania. A z tego co wiem i słyszałam to te 'starszej generacji' są gorsze bo od nich się tyje i mam przykład na koleżance. Bierze tabletki od pół roku i 5 kg utyła już. Ja utyć nie mogę bo długo się starałam żeby schudnąć, a jak ja ledwo utyje to mi się robią takie pućki i wyglądam koszmarnie...
-
Ja tak po Cileście spuchłam :dno:
To była jakaś masakra... Niezłym byłam pączkiem ;D ;D ;D
Ale znam osoby, które sobie chwalą te tabletki, także wszystko zależy od organizmu....
-
Ja to po tych przeżyciach mam już dosyć tych tabletek, więc nie wrócę już raczej do nich nigdy więcej...
-
Co myślicie o wrzosowo-malinowych balonach do mojej sali??
-
a ja wiedzialam od razu ze Artur to ten i zaden inny i choc poczatki byly trudne, to teraz jestesmy bardzo szczesliwa para i nie mozemy sie doczekac slubu i mieszkanka, ktorego zreszta poszukujemy juz od pol roku. A co do balonow malinowe czemu nie:) A ja bralam najpierw rigewidon byl tani i swietny do 3 lat, pozniej harmonet - tylko 3 mies i przytylam prawie 10 kilo, co zrzucalam jakies pol roku a nigdy wczesniej nie mialam problemu z kiogramami a teraz biore od 2 lat yasmin i jak narazie jest ok, choc musze sprawdzic juz watrobe
-
My już mamy nasze mieszkanko. Mieszkamy z pieskiem :). Co prawda nie wszystko jeszcze mamy, ale to z powodu braku funduszów. Największa rzeczy jakiej nam brakuje to pralka :D
A co do yasmin, to.. na początku brałam Kontracept. Był nawet niedrogi - kosztował 24zł. Niestety były skutki uboczne - zły nastrój, stany depresyjne, płaczliwość itp... Poszłam więc do lekarza, żeby mi zmienił tabletki. Poszłam wtedy, dodam że po raz ostatni, jeszcze na NFZ. A lekarz do mnie 'a jakie tabletki by pani chciała?' :o
Myślałam, że to on powinien mi coś doradzić, ale on wyraźnie czekał aż mu powiem jakie ja chce.. Zatkało mnie z lekka... To mówię, że słyszałam, bo koleżanka bierze, o tabletkach o nazwie Yasmin. A on na mnie najechał, że te mówię że źle działają, a Yasmin to ma jeszce więcej hormonów i że co ja se wymyśliłam... ??? No aż mi cycki opadły.. :szczeka: Przepisał mi te yasminelle i więcej do niego nie poszłam i do żadnego nieprywatnego...
-
a ja wiedzialam od razu ze Artur to ten i zaden inny
ja tez wiedzialm ze to ten jedyny :) no i tez mam Artura ;D ;D
ach te Artury... zawrócili w głowie i już :) ;D ;D
-
oj zawracaja w glowie zawracaja:)
Ja tez chodze tylko i wylacznie prywatnie, wole zaplacic i byc traktowana jak czlowiek::)
-
Arlesia macie pieska i jeszcze sie nie pochwaliłaś? Ja jestem maniaczką psów ;D Marzy mi sie hodowla :brewki:
-
tzn. ja sobie chwale plastry.
Netka przecież Ty czekasz do ślubu :P ja też czeka,więc w kwestii anty się nie wypowiem :mdleje: :hopsa: :hopsa: :Szczerbaty:
:hahaha: :glupek:
-
;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D yyyyyyyy... :drapanie: :drapanie: :drapanie: :drapanie: :los:
tzn. ja zdecydowalam sie na plastry bo mialam bardzo bolesne miesiaczki, a dzieki plastrom mam mniejsze bole :)
a wiec tylko i wylacznie dlatego je uzywam :pp :P :P :P :P :P :P :P ;D ;D ;D ;D ;D
-
:hopsa: :hopsa: :hopsa: :Szczerbaty: mówisz ??? to muszę koniecznie wypróbowac :brewki: :los:
-
Tak a ja kupuję kondony, bo nie mam co robić, to tal dla rozrywki dmucham sobie z nich baloniki i wieszam na ścianie ;D
Ja tez chodze tylko i wylacznie prywatnie, wole zaplacic i byc traktowana jak czlowiek::)
:brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
Arlesia macie pieska i jeszcze sie nie pochwaliłaś? Ja jestem maniaczką psów ;D Marzy mi sie hodowla :brewki:
Nom mamy sunie, wabi się Funia :) jest mieszańcem, ma około 9miesięcy. Oto ona:
(http://img693.imageshack.us/img693/2194/7ea8fadb15.jpg)[/color]
-
Tzn to jest zdjęcie jak miała 2 miesiące, była śliczna, malutka, cudna, i ciągle ją na rękach jak dziecko nosiłam :)
A teraz to mały podluch, ale i tak kochany. Wygląda jak nietoperz ;D
(http://img693.imageshack.us/img693/958/dsc00017x.jpg)
-
Tak a ja kupuję kondony, bo nie mam co robić, to tal dla rozrywki dmucham sobie z nich baloniki i wieszam na ścianie
Ty no patrz,jak znalazł na dekoracje sali :glupek: :hahaha: :glupek: :hahaha: :glupek: :hahaha:
A psinka Boskai :!: :!: :mrgreen:
-
Ty no patrz,jak znalazł na dekoracje sali :glupek: :hahaha: :glupek: :hahaha: :glupek: :hahaha:
patrz no o tym nie pomyślałam... :skacza:
-
no faktycznie, rynek oferuje roznorodne rodzaje, rozne kolory, nawilzane, owocowe,zebrowane wiec goscie z pewnoscia by sie zachwycali, ładnie by pachniała cała sala...
np. bananowo :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :balonik: :balonik: :balonik: :balonik: :balonik: ;D ;D ;D
-
Heh to akurat bo mój Rafał lubi banany... W sensie owoców oczywiście :D. No a ja maliny i truskawki to będzie pachniało ;D
-
Ojjjjjjjjj pamiętaliby goście weselicho,pamiętaliby... ;D ;D :hopsa: :hopsa: :Szczerbaty:
-
hehe ;D
-
Co tam dziewczynki? Bo ja spać nie mogę ;) Jak zamierzacie spędzić Walentynki??
-
Ty wczoraj spać nie mogłaś, a ja padłam po 22 :mdleje: Psina jest cudna, uwielbiam takie sterczące uszy :brewki:
-
Dołączam do Czigry... Też wcześnie padłam ;)
-
Mogę dołączyć i ja? :)
Arlesia22 ja mam bardzo podobnie jak Ty, każda nawet najmniejsza dawka hormonów działa na mnie źle .... zdenerwowanie, zły nastrój płaczliwość -kiedy zaczęłam płakać na reklamie karmy dla psów stwierdziła, że tak dłużej być nie może i odstawiłam. Jak by dzidziuś się zdarzył to bym się cieszyła :)
-
Ja zawsze plącze na reklamie karmy do psów, jak jest o szczeniaczkach :glupek: tak juz mam, i nie będe mowic ze to wina hormonów :bredzisz: :P
-
ja ostatnio jechalam do szczecina to na poboczu jezal zabity pies... :'( :'( :'( :'( :'(
odkad w tamtym roku wpadl moj pies pod samochod to zaraz rycze jak jakis pies lezy zabity, albo nawet jak chodzi po ulicy... :'( :'(
ciezko to przezylam...
-
Ja w ogóle ciągle ryczę jeśli chodzi o psy... same nie jesteście wariatki ;D ;D
Fajnego masz piesia :)
-
Wiem że fajny piesiu, w końcu sama ją wybrałam :razz:. Mam ją ze schroniska. Ja tak zbytnio nie płaczę jeśli chodzi o psy, ale jak Rafał się na Funie wkurzył, bo nam pogryzła wykładzinę, wileką dziurę wygryzła, to chciał ją oddać. Ryczałam chyba cały dzień. Aż się w końcu zlitował... :)
-
listek pewnie że możesz, zapraszam :) :hello:
-
Dobra dziewczyny, wklejajcie wasze ulubione suknie, itd.. Tzn takie jakie wam się najbardziej podobają, są dla was najpiękniejsze: tj:
1. suknie ślubne
2. suknie poprawinowe
3. buty
4. stroiki/bukiety
5. torty
6. fryzury
-
Aha i jakieś wasze zdjęcia i swoje imię napiszcie :)
-
ZA DUŻE FOTKI !
MAX TO 640 W DŁUŻSZYM BOKU !
-
Moje imię już znacie-Arleta. No a zdjęcie będzie z moją siostrzyczką:
(http://img33.imageshack.us/img33/8393/dsc00030cf.jpg)
-
Nie da się ukryć, że siostra... Podobne jesteście ;)
-
justys0101 nie ociągaj się tylko wklejaj zdjęcia ;)
A co do siostry, to wszyscy nam tak mówią, ale my podobizny nie widzimy...
-
Jak założę swój wątek, to pewnie będę wklejać zdjęcia ;) Na razie takowego wątku nie posiadam, więc i zdjęć nie ma... ;D ;D ;D
Zazwyczaj - z tego co zauważyłam - każdy wkleja swoje zdjęcia u siebie... ;)
Poczekam zatem aż będę "u siebie"... :D
-
Ok, jak chcesz...
-
Rafał się na Funie wkurzył, bo nam pogryzła wykładzinę, wileką dziurę wygryzła, to chciał ją oddać. Ryczałam chyba cały dzień. Aż się w końcu zlitował... :)
A gdyby się nie zlitował to pozwoliłabyś mu na taką decyzję?
Tak pytam... z ciekawości.
Z siostrą jesteście bardzo podobne :) Nie da się ukryć! :)
A co do zdjęć:
1. Suknia nr1 podoba mi się bardziej :)
2. Tu znów pierwsza propozycja :)
3. Buciki nr 3 są super!
4. Bukiet śliczny :)
5. Torty jakoś mnie nie urzekły
6. Ciekawa propozycja fryzury - nr 2, ale boję się, że ten wypuszczony kosmyk z tyłu nie będzie później już tak pięknie wyglądał...
-
Ja nie wiem właśnie czy z moich włosów da się zrobić kręcone, bo są trochę za ramiona, ale pocieniowane bardzo... A co do psa mówiłam mu że się nie zgadzam, ale to jego mieszkanie...Poza tym on chciał wyadać komuś innemu, nie do schroniska, bo na to w życiu się nie zgodzę. Nie po to ją stamtąd zabrałam, żeby miała tam teraz wrócić, poza tym żadnemu psu nie życzę pobytu w schronisku i jakbym mogła to wszystkie bym je stamtąd zabrała.. :'(
A teraz się wkurzyłam... Jak tak to R się nie chce iść do fotografa/kamerzysty, bo ma nocki teraz i jest śpiący i zmęczony, a jak teraz to z kolegą po jakieś kable do głośników to poszedł... Wrrr :nerwus:
-
Mam nadzieję, że nigdy nie pozwolisz oddać pieska... dla mnie to czyje to jest mieszkanie to żaden argument...
A co do włosków, to że są pocieniowane to nic, pytanie czy są podatne na układanie czy nie :) Moje dość ciężko przyznam... szybko wracają do naturalnej postaci...
-
Moje są na szczęście podatne :)
-
Arletko - jeszcze masz ponad rok i cztery miesiące do ślubu, do tego czasu po cieniowaniu włosów nie będzie śladu... Także będziesz mogła sobie zrobić fryzurkę jaką tylko chcesz... ;D
Ja właśnie jestem na etapie zapuszczania włosów...
Staram się ich też nie prostować, mając nadzieje je trochę "podreperować"... ;D
Ostatnio nawet mi to wychodzi... Choć jak szykuje się jakieś większe wyjście to niestety prostownica idzie w ruch ;)
-
U mnie tak samo, tylko że ja jak mam niepocieniowane włosy to wyglądam tragicznie, bo są takie przyklapione, więc nie wiem czy wytrzymam i nie pójdę czasem do fryzjera żeby je pocieniować...
jak słucham tej piosenki, którą chciałam jako na pierwszy taniec, czyli Berlin-Take my breath away to mnie ciarki za każdym razem przechodzą...
-
A więc tak
Podoba mi sie suknia numer dwa, co do sukien na poprawiny to żadna nie jest w moim typie, one sa takie "szał ciał" ja wole cos skromniejszego :D. Butki pierwsze i trzecie. Co do fryzury to druga, loczki mnie jakoś nie kręcą :brewki: bukiecik ładny, efektowny, natomiast nie widzę nic szczególnego w tortach ::)
-
A jakie macie plany na Walentynki??
-
I która z was może, to niech poda linka do swojego konta na nk ;)
-
..a ja wroce jeszcze do tabletek,miałam problem z doborem tabletek i po welu probach znalazłam idealne"marvelon" obecnie odstawiałam i jak cos to sa globulki "patentex oval' ;)
-
Ale globulki są mało komfortowe i chyba mają tylko 60%skuteczności z tego co słyszałam...
-
poki co nie zawiodły ;)
-
I zapanowała cisza... :(
-
bo na Ciebie Arlesia czekamy! Jak tam minęły Walentynki? ;)
-
A ja tu ciągle zaglądam ale nikogo u mnei nie ma to nie siedzę... Walentynki super, byliśmy na Avatarze. Ekstra film, tylko jak na 3D toi mało było tego 3D w nim... A jak u ciebie Walentynki??
I czy ktoś mi da tego linka do swojej nk na priv oczywiście...??
-
Jak myślicie, czy 2000zł za reportaż ślubny (100 zdjęć) i plener (25 zdjęć) to dużo??
-
Moje skromne zdanie jest takie,że 2000zł to bardzo mało ;D Wszystko zależy oczywiście od możliwości finansowych i waszych
oczekiwań...ale jak dla mnie to malutko ;D
-
Nam wyprawiają rodzice wesele, i zapowiedzieli, że góra 1000zł, bo takto mój tata chce nam robić zdjęcia...
-
2000 to tak standardowo, my też za tyle znaleźliśmy :)
-
A ja uważam ze to bardzo duzo, bo my w tej cenie mamy 700-900 zdjęć na płycie i 100zdjec obrobionych w albumie. Od Nas zależy ile bedzie zdjęć z pleneru,ile z kościoła i wesela ;)
-
no mi też się wydaje, że to za dużo...
czigra odpisałam ci, że nie znajduje cie na nk :(
-
Są zdjęcia i Zdjęcia... Wiadomo każdy ma inne oczekiwania,a im lepszy fotograf tym bardziej się ceni.Jeżeli macie do dypozycji 1000zł
to normalne,ze 2000 to dużo...Może zorientujecie się czy w waszym mieście bądź okolicy jest ktoś kto zbiera materiał do portfolio
i wtedy za niewielką kasę można miec fajną pamiątkę ;D
-
Jutro właśnie mamy iść się zorientować trochę...
-
a ja uważam, ze to również zależy od regionu, wiadomo ze ceny np w Krakowie będą wyższe niż u mnie w Gliwicach. ;) I nie uważam w cale ze Nasz fotograf sie nie ceni, bo oglądałam jego zdjęcia, rozmawiałam z ludźmi, którzy go zatrudnili i wszyscy byli zachwyceni. Gdyby mi tak nie zależało na profesjonalnych zdjęciach, to bym wzięła fotografa za tysiąc, albo poprosiła znajomych o pstrykanie zdjęć, a ja po prostu raz w życiu chce sie poczuć jak modelka, dlatego zatrudniliśmy fachowca :D
-
Ja też bym chciała, ale brak kasy niestety :(
-
Czigra Ty już bez profesjonalisty wyglądasz jak modelka :Serduszka: :brewki:
-
ooooh to teraz sie zarumieniłam :oops: :przytul:
-
Czigra Ty już bez profesjonalisty wyglądasz jak modelka :Serduszka: :brewki:
Zgadzam się :tak_2:
-
I nadszedł wtorek... Byliśmy dzisiaj z Rafałem u tego kamerzysty... I jak to zwykle musi być, po długich namowach, żeby R wreszcie chciało się iść, pocałowaliśmy klamkę... Wisi wielki plakat, napisane,co robią, tzn kamerowanie, reportaże ślubne, fotografie, fotoksiążki, fotoalbumy, itd... Ale godzin otwarcia żadnych.. Tak więc po powrocie do domu weszłam na ich stronę i znalazłam numer tel. Nie odbierają.. Zadzwoniliśmy więc do kolegi który brał stamtąd kamerzystę w 2009roku. Podobno mieli sie przenieść na drugą stronę ulicy.. Mogliby chociaż napisać jakąs karteczkę na drzwiach albo plakat na tej drugiej stronie ulicy. A tu nic. Kolega płacił 1400zł za kamerowanie i ok 30zł od zdjęcia.. Za kamerowanie w sam raz, a na zdjęciach mi tak za bardzo nie zależy, wystarczą zwykłe zrobione przez tate, który ma do dyspozycji bardzo dobry aparat, umie robić i wywoływać zdjęcia, więc to żaden problem.. No ale co do tego studia, to napisałam emaila i czekam... Ale się rozpisałam ;D
-
Też byliśmy w ramach Walentynek na Avatar i muszę przyznać Ci rację, że film fajny (choć wkręciłam się dopiero w połowie), ale efekty 3D nie mnie nie powaliły.
Jeśli chodzi o fotografa, to wydaje mi się, że cena średnia, zwłaszcza, że pakiet, który Wam oferuje fotograf nie jest zbyt obszerny. Chyba warto jeszcze czegoś poszukać, zwłaszcza że macie czas :) Może trafi się lepsza propozycja.
-
No niestety u mnie nie ma za dużego wyboru.. Mówię o DOBRYCH fotografach. Mam do wyboru ze trzy studia.. Reszta z tego co słysząłam, to nie dość że bardzo długo się czeka potem na płytę, to w jednym studiu kamerują od pasa w górę, tzn nie widać nóg nikomu i w żadnym momencie :o.. Tyle tylko że jest tanio i pewnie dlatego jeszcze ktoś do nich przychodzi. Co do tego studia, gdzie bylo zamknięte, to dzwonili właśnie do mnie, że przenieśli sie po drugiej stronie.. Nie wiem jak mogliśmy nie zauważyć ;D.. No ale trudno, z siostrą pójdę za godzinkę.. I mój DJ polecił mi jakąś znajomą kamerzystkę. Podobno bardzo profesjonalne te filmiki. Bierze 800zł za jeden dzień, i wszystko co sobie zażyczysz to zrobi, jeśli chodzi o tą płytę oczywiście.. Cena mi odpowiada, ale niev mam możliwości obejrzeć żadnych jej materiałów, ponieważ ona jest ze śląska tak jak mój zespół a ja z centrum...
-
Heh dzisiaj się dowiedziałam, jak się nazywa mój zespół :)... BIBA ;D
-
BIBA w sam raz na wesele :pijaki:
Arleta a może wrzucisz nam jakąś fotkę z narzeczonym co? :brewki:
-
Ależ proszę bardzo :)
(http://img46.imageshack.us/img46/5884/98af3ec3cc.jpg)
(http://img46.imageshack.us/img46/8657/543ec28bec.jpg)
A może wyślecie mi na priv linka do swojego konta na nk? Jeśli macie?? Do czigry już mam..
-
poszło :)
bardzo ładnia parka
myślałam ze na pierwszej fotce jest ktos inny ;D ;D ale to Ty w blond wydaniu ;D
-
Heh zachciało mi się blondu ;).. Zaraz idę do tego studia, mam nadzieję że tym razem trafię i będą tam ludzie.. I mam nadzieję też na w miarę niską cenę :)
-
Arlesia czy masz siostre Karoline, ktora studiuje w Czewie OS??
-
O proszę ;D bardzo łądnie wyglądacie.Jakoś na Avatarku innaczej wyglądasz ;D
Piknie ;D
-
Dzięki dzięki :-* :-* :-*
ajka85 zdjęcie z siostrą wstawiałam wcześniej, siostra jest młodsza 2 lata i ucz sie jeszcze z technikum i ma na imię Ola ;)
-
myslalam, ze to jedna z 2:) Bo jestes bardzo podobna do mojej kolezanki i tak sie zastanawialam... :)
-
I wróciłam... Za kamerowanie z poprawinami 1500zł, a bez 1200zł.. Za fotoksiążkę, gdzie zdjęć jest bardzo dużo i są naprawdę piękne, bo oglądałam nawet dwa, 1600zł.. I teraz nie wiem co zrobić, bo mieliśmy w zasadzie nie brać fotografa, ale teraz zmieniłam zdanie.. ale trudno będzie namówić teraz Rafała... No i muszę się szybko decydować bo mówiła, że wszyscy chcą na mój czerwiec i wrzesień głównie...
-
A więc zacznę od początku 8)
Kamerzyta na poprawinach moim zdaniem to kase wyrzucona w błoto.Dlaczego?A no dlatego,że ludzie zazwyczaj są już przepici i raczej ich lepiej
ich wtedy nie kręcić ;D ;) Uważam,że samo wesele wystarczy.
Ja nie jestem zwolennikiem fotoksiażek-jest to duży wydatek a zdjęć zmienić się nie da...Raczej w to miejsce wybrałabym tradycyjny album.
To jest moje skromne zdanie ;D
-
Jeśli chodzi o poprawiny, to zapomniałam właśnie powiedzieć, że nie chce kamery i mówiłam tam i pani mi racje przyznała i powiedziała dokładnie to co ty :)
A co do fotoksiążki to powiedzano mi, że zanim ją zrobią, to dostane wszystkie zdjęcia żeby sobie wybrać które chce i czy trzeba coś w nich zmieniać i jak zaakceptuje to dopiero oni to zrobią.
-
A te zdjęcia,które będą w fotoksiążce to dostaniecie też żeby sobie wrzucić do tradycyjnego albumu czy tylko fotoksiążka będzie?
Bo wiesz...w tej fotoksiążce to chyba aż tak dużo zdjęć się nie mieści.Mówiła Ci babeczka ile zdjęć wchodzi do fotoksiążki?
-
A my zrobimy sobie foto-książkę sami, bo jest o wiele taniej.
I nie jest to nic trudnego, bo właśnie kilka dni temu odebrałam robioną własnoręcznie... Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona z efektu. Wybrałam sobie najładniejsze zdjęcia, ściągnęłam program, powymyślałam napisy do zdjęć, dorzuciłam sentencje, cytaty i jakoś poszło ;D ;D ;D
Sama się nie spodziewałam, że foto-książka może tak fajnie wyglądać.
Za 30 stron zapłaciliśmy ok. 150 zł. Ale oczywiście można sobie zrobić więcej stron, tylko że wiadomo koszt jest większy.
Można też zamówić na Allegro.
Moje zdanie jest takie, że nie opłaca się zamawiać foto-książki od fotografa. Przecież nie wklei Wam do niej innych zdjęć niż Wy dostaniecie na płytce ;) Trszokę chęci, troszkę wolnego czasu i efekt murowany ;D
-
patrycja_4r właśnie zapomniałam zapytać czy też dają płytke ze zdjęciami, trudno zapytam następnym razem. A co do fotoksiążki, to nie mówiła ile zdjęc się mieści, ale oglądałam kilka takich książek i jest tam ich naprawdę dużo.
justys0101 a jakie jeszcze inne mają być zdjęcia? Ja sama sobie zdjęć nie zrobię, bo nie mam czym. Poza tym oni tam robią tylko fotoksiążkę z tego co zrozumiałam, więc albo to albo nic.
-
Chodziło mi oto, że fotograf zrobi praktycznie taką samą książkę, jaką Wy jesteście w stanie sobie zrobić, bo zdjęcia przecież będziecie mieć takie same...
-
Aha. Ale to nie zmienia faktu że ona mówiła tylko o tej fotoksiążce, i zdjęć tam jest dużo za nie taką dużą cenę. A same zdjęcia, to liczone są ceną za zdjęcie.
-
Justysia dobrze napisała :) Fotoksiążka u fotografa jest o wiele droższa niż w przypadku,gdy sami ją sobie zrobicie.Tzn,fotograf
w cenie fotoksiążki liczy sobie nie tylko cene za zrobienie zdjęć,ale także za ich ułożenie,dopasowanie formatu itp.
Nie wiem jak u was,ale nasz fotograf też ma taką opcję jak fotoksiążka i woła sobie za to ok 600zł(sam fotograf przyznał,że dla nas to
się nie opłaca).Także my będfziemy mieli tradycyjny album ;D z czego ja jestem bardzo zadowolona ;D
Wiem jednak,że samemu też można coś takiego zrobić i wtedy cena jest o wiele wiele niższa...
Upewnij się bo skoro wykonują fotoksiążkę to przecież muszą mieć do niej materiał czyli zdjęcia.
Oczywiście o ile chcesz bo jak Ci się bardzo podoba to bierz ale poprostu u fotografa jest to duży koszt ;)
A co Twój PM na to?
-
Mój PM jeszcze nic nie wie, w pracy jest, ale za jakieś pół godzinki będzie. Moi rodzice są za :)
-
U mnie w fotoksiążce będzie 80 zdjęć. A fotograf mi pwiedizał, że za te 1,5 roku to fotoksiązki będa już kosztowac naprawdę niewiele więc nie ma co się spinać ::) ::)no ale my slub mamy dop w 2011 :P
-
My też dopiero za półtora roku, ale u mnie jest tak dużo zgłoszeń, że trzeba jak najszybciej się decydować i podpisywać umowę, bo potem będziemy sobie sami kamerowali chyba i robili zdjęcia.. A co do ceny to pani nam powiedziała, że cena jest taka, jak w momencie podpisywania umowy, czyli jak teraz a nie jak będzie w przyszłym roku...
-
U nas jest jak u Arlesi. Cena obowiazuje na dzień podpisania umowy, także to czy książka w 2011 będzie tańsza czy nie już się nie liczy. Płacimy tyle ile jest wpisane w umowę :)
-
Witaj środowo!
Jeśli chodzi o kamerzyste/fotografa, to kolega i siostra PMa stwierdzili, że to za drogo... Mnie się wydaję, że ten kamerzysta, to w sam raz. Wątpię, że znajde jakiegoś tańszego i równie dobrego.. Ale na szczęście na kamerzystę udało mi się go namówić. Niestety wciąż pozostaje kwestia fotografa, a ja nie mam zielonego pojęcia gdzie szukać... Co prawda jeszcze zamierzamy zapytać tam gdzie byłam wczoraj, ile płaci się za same zdjęcia, albo za fotoalbum, mam nadzieję, że wyjdzie taniej niż za fotoksiążkę... Ale jeśli nie, to już naprawdę nie wiem..
-
Arlesia a nie znasz nikogo kto studiuje fotografie i np potrzebuje zdjęć do portfolio? Kto chce dopiero wejść w ten biznes?
-
Nie znam niestety...Właśnie zadzowniłam do TomFilmu i rozmawiałam z jakąś wredną babką, i nie dość że mi odpowiadała jakby mi wielką łaskę robiła, to co jest najlepsze.. Wczoraj tam byłam i rozmawiałam z inną, bardzo miła panią, która mi poweidziała, że za kamerowanie jest 1500zł z poprawinami, natomiast bez poprawin jest 1200zł. Tej się pytam ile jest za same zdjęcia bez albumu, ani fotoksiążki to mi mówi, że 30zł od zdjęcia, a za reportażowe 500zł, a jeśli z filmowaniem to 800zł. No i mówię jej, czyli że 1200zł to kamerowanie i 800zł zazdjęcia, a ona że za kamerowanie bez poprawin jest 1500zł i skąd taka cena jak ja mówię. To jej mówię, że wczoraj rozmawiałam z inną panią i tak mi powiedziała, a ona żebym se przyszła i pogadała z tamtą, bo ona wie, że jest 1500zł..
-
Dziś załatwiliśmy z Rafałem kamerzystę, umowa podpisana, więc z tym już spokój. :skacza:
Niedawno przyniósł do nas chłopak siostry pudło z wódką :popija:. No a że mój piesek jak widzi jakieś nowe większe rzeczy, to z bojowego robi się tchórzliwy, więc od tej pory lata jak głupia i na nie szczeka. A do kuchni, gdzie ów pudło stoi boi sie wejść. Jak ją tam przyniosłam to trzęsła sie ze strachu :mdleje:
Teraz muszę pomyśleć nad przygotowaniem jakiegoś żarełka, bo są mojego miśka :urodziny:, przychodzą koledzy do niego i bedzie :pijaki:
-
Chyba już nikt tu nie zagląda :beczy:
Chyba zakończę ten wątek, bo po co mam sama do siebie pisać.. :depresja:
-
Jak nie zagląda jak zagląda.Tylko każdy ma swoje sprawy do załątwiania itp itd i nie zawsze jest na to czas...
Fajnie,że udało się załatwic kamerzyste.To w końcu na jaką usługę się zdecydowaliście?Z poprawinami czy bez?
No i jaka jest ostateczna cena ??? ???
A do jedzonka co robisz? ;D
-
Co do kamerzysty, to zdecydowaliśmy się, że bez poprawin, wtedy każdy będzie mógł się poczuć tak bardziej swobodnie, nie będzie się musiał nikt martwić jak na płycie wypadnie ;) A zapłaciliśmy 1500zł, ale znów zapomniałam o coś zapytać.. Bo pani nas pytała o nasze adresy, tzn skąd będziemy wychodzić.. I nie wiem czy to oznacza, że będzie dwóch kamerzystów i jeden bedzie kamerował przygotowania u mnie a drugi u Rafała.? :drapanie:
A co do jedzonka, to właśnie nie mam żadnego pomysłu, nic mi do głowy nie przychodzi... :hmmm:
-
My też dopiero za półtora roku, ale u mnie jest tak dużo zgłoszeń, że trzeba jak najszybciej się decydować i podpisywać umowę, bo potem będziemy sobie sami kamerowali chyba i robili zdjęcia.. A co do ceny to pani nam powiedziała, że cena jest taka, jak w momencie podpisywania umowy, czyli jak teraz a nie jak będzie w przyszłym roku...
Wracając do fotoksiązki, to nam fotograf powiedziłał, że w umowie nie wpisuje co wybieramy czy fotoksiązkę czy zwykły album. Po pierwsze to jeste 1,5 roku i mogą pojawić się jeszcze jakieś nowości po 2. może nam się zdanie zmienic, po 3. fofotksiążka na pewno będzie tańsza w przyszlym roku bo już nie będzie to taka nowość, wiec nie ma co tego teraz w umowie umieszczać ;) ;)
Co do kamerzysty, to zdecydowaliśmy się, że bez poprawin, wtedy każdy będzie mógł się poczuć tak bardziej swobodnie, nie będzie się musiał nikt martwić jak na płycie wypadnie ;) A zapłaciliśmy 1500zł, ale znów zapomniałam o coś zapytać.. Bo pani nas pytała o nasze adresy, tzn skąd będziemy wychodzić.. I nie wiem czy to oznacza, że będzie dwóch kamerzystów i jeden bedzie kamerował przygotowania u mnie a drugi u Rafała.? :drapanie:
Pani pytała o adresy bo zawsze o to pytają. A macie w umowie 2 kamerzystów. Po cenie podejrzewam, że nie. Jeśli jest jeden kamerzytsa to najpierw kręci (jeśli sobie życzycie i macie w umowie przygotowanie) młodego..a potem jedzie do młodej..no i jakby nie patrzeć są mu potrzebne adresy ::) ::)
-
Wracając do fotoksiązki, to nam fotograf powiedziłał, że w umowie nie wpisuje co wybieramy czy fotoksiązkę czy zwykły album. Po pierwsze to jeste 1,5 roku i mogą pojawić się jeszcze jakieś nowości po 2. może nam się zdanie zmienic, po 3. fofotksiążka na pewno będzie tańsza w przyszlym roku bo już nie będzie to taka nowość, wiec nie ma co tego teraz w umowie umieszczać :Wink: :Wink:
Ale my zdecydowaliśmy się tylko na kamerzystę, i tylko o to umowę podpisaliśmy tam, więc problem fotoksiążki z głowy.. ;)
Pani pytała o adresy bo zawsze o to pytają. A macie w umowie 2 kamerzystów. Po cenie podejrzewam, że nie. Jeśli jest jeden kamerzytsa to najpierw kręci (jeśli sobie życzycie i macie w umowie przygotowanie) młodego..a potem jedzie do młodej..no i jakby nie patrzeć są mu potrzebne adresy :Roll Eyes: :Roll Eyes:
Aha, na umowie nic na ten temat, ilu kamerzystów ma być, nie ma, więc może i jeden. Pomyślałam, że dwóch, nop bo wydawało mi się, że jeden nie zdąży tak, żeby akurat pan młody ubierał sie wcześniej, a panna młoda później.Nie miałam w bliższej rodzinie żadnego wesela, gdzie byłby kamerzysta w domu, to nie wiedziałam jak to jest.. Więc dzięki za uświadomienie mnie :uscisk:[/color]
-
a ja jeszcze nie mam kamerzysty zaklepanego... ??? ??? ???
narazie nie mamy czasu na nic z PM...
jak juz wczesniej pisalam o chorobie ojca PM, tak wiec teraz juz sa ostatnie jego dni i godziny, wiec wesele raczej nie bedzie przekladane...
kurde ale mnie dawno na forum nie bylo...
stesknilam sie ;D ;D
-
Ja chciałam mieć jak najszybciej to z głowy.. A czasu to ja mma niestety pełno..
Przykro mi z powodu ojca PMa :pocieszacz:
kurde ale mnie dawno na forum nie bylo...
stesknilam sie ;D ;D
no widzisz, to w końcu musisz wszystko nadrobić ;)
Całe forum też się za tobą stęskniło ;D[/color]
-
My tzn.ja za Tobą też netka ;D ;D ;D
Arleta jeszcze jest 1,5roku tak więc zdążysz zapytac o wszystko ;)
Najlepiej zapisuj sobie wszystkie pytania jakie Cie trapią gdzieś na kartce,lub w zeszycie i wtedy nic nie umknie ;D
-
Chyba już nikt tu nie zagląda :beczy:
Chyba zakończę ten wątek, bo po co mam sama do siebie pisać.. :depresja:[/color]
Zaglądamy, zaglądamy...
Jak nie zagląda jak zagląda.Tylko każdy ma swoje sprawy do załątwiania itp itd i nie zawsze jest na to czas...
Podtrzymuję zdanie Patrycji ;) W wolnej chwili piszemy :)
Gratuluję wyboru kamerzysty :)
-
Dziękuję :) I mam nadzieję, że będę zadowolona z efektów :)
-
Arlesia ja niestety ciągle zaglądam, czemu niestety? Bo w sobotę muszę oddać kolejny rozdział pracy magisterskiej, a jak na razie sie obijam ;)
Gratuluje kamerzysty, bardzo dobry wybór (bez poprawin) ;D
-
no ja tez zamiast sie uczyc na egzaminy,( bo jeszcze mi sie sesja nie skonczyla) to ja moge robic wszystko tylko nie siedziec przy ksiazkach ;D
a pozniej efekty sa ;D poprawka ;D ;D
-
[qoote]A co do baloników, to u mnie też by bardziej pasowały kwiaty na sali niż balony, no i nie byłoby kłopotów z dmuchaniem i zawiązywaniem, dzięki którwmu kiedyś na weselui mojej cioci miałam całe palce sine Grin.. Ale nie mam pojęcia jakie kwiaty, czy żywe czy sztuczne i jak je tam zawiesić przede wszystkim..No i jakiej długości łodygi, czy coś.. Wiem, że to nie mój wątek, ale może ktoś doradzi z tymi kwiatami?? Możecie na moim wątku odpisać albo tu. Będę wdzięczna :Smiley:[/quote]
Napisałam to na wątku czigry odnośnie dekoracji, bardzo przepraszam, że nie u mnie, ale akurat nie było tego tematu.. No ale piszę tu i proszę, jakbyście mogły mi odpowiedzieć na te pytania :plis:
-
Arlesia, kochana - przecież to Twój wątek :D ;)
-
Ja właśnie z tym mam problem, a wiec nie pomogę ::) poszukaj na internecie, jakiś propozycji dekoracji sal. Tego jest mnóstwo. Później zestaw to z kolorystyka swojej sali i tadaaaaaaaaaaaam ;D
-
justys0101 ale chodziło mi o to, że to samo napisałam w wątku czigry.. ;)
czigra ja wiem, ale tam nie pisze raczej czy to mają być żywe czy sztuczne kwiaty i jak je zawiesić.. I przede wszystkim jakie, tzn chodzi mi o nazwę..
-
justys0101 ale chodziło mi o to, że to samo napisałam w wątku czigry.. ;)
Oj, to chyba źle zrozumiałam :glupek:
-
Eh szukam o tych kwiatach i szukam i nic ciekawego nie znalazłam :(
-
A co myślicie o takich kolorach:
(http://img62.imageshack.us/img62/6687/545240532.jpg)
Będą pasować do mojej kremowo-złotej sali??
Czy lep[iej to:
(http://img62.imageshack.us/img62/9918/645860571dekoracjasalwe.jpg)
No i podoba mi się coś takiego, a że też mam kolumny to muszę z nimi coś zrobić:
(http://img62.imageshack.us/img62/3779/img4564php.jpg)
-
Uważam ze pierwsza dekoracja jest zbyt landrynkowa, ja po prostu za różem nie przepadam. Do do zieleni, to ja zieleń uwielbiam, ale w tej wersji mi się nie podoba ::) Kolumny jak najbardziej ;D
Przepraszam, jeżeli kogoś uraziłam swoimi opiniami ::)
-
Mnie się ten seledyn bardzo podoba :)
-
Czy będą pasować do kremowo-złotej sali.. wiesz, to ciężko jednak powiedzieć... niby na tych zdjęciach ściany są POWIEDZMY złote i jakoś bardzo nie razi, ale to sama musiałabyś zdecydować :)
-
Przepraszam, jeżeli kogoś uraziłam swoimi opiniami ::):
Nie masz za co przepraszać, przecież prosiłam o opinię i o to mi chodziło, żeby wiedzieć, co o tym myślisz :)
C0o do tego pierwszego zdjęcia, to podoba mi sie ze względu na podobne zestawienie kolorów takich jak chce, tylko ten różowy to mógłby być dużoo ciemniejszy, taki malinowy, a fio;let w sam raz. A co do zieleni, to ja zbytnio nie przepadam za zielenią, ale ta akurat mi sie spodobała..Tylko nie wiem czy takie coś do mojej sali pasuje..
No i nadal nie znalazłam nic szczególnego o kwiatach.. Nawet zdjęć nie ma, nic nie pasuje do tego, o co mi chodziło.. Tylko kule kwiatowe mi się spodobały..
-
Mysikróliczek no właśnie u mnie ściany są coś jak te z durgiego zdjęcia..
a co powiecie na takie kule kwiatowe:
(http://img713.imageshack.us/img713/2127/rozedziurawiechortensja.jpg)
lub
(http://img713.imageshack.us/img713/3209/rozanekulebialoczerwonexl.jpg)
-
Piękne są te kule, a pomysł z tymi stojakami przy krzesłach :szczeka: :szczeka: :szczeka: bajer, tylko pewnie bardzo kosztowny :-\
-
O wow :D Cudne są ;D :o
a gdzie je znalazłaś?Może jest tam też jakaś cena,albo kontakt do firmy? ;D
-
Można jeszcze??
dekoracja sali na zielono podoba mi się bardzo. Sama zdecyduje się chyba na bukiet i wystrój sali w tym kolorze:)
A te kule kwiatowe - świetnie wyglądają:):)
-
Właśnie..fajnie one wyglądają przy przystrojonych krzesłach...a przy kościelnych ławkach moga już tak ładnie nie wyglądać ::) ::)
A ta pierwsza kula jest genialna ;D ;D
-
BOSKIE! Już zapisałam sobie ;D
-
czigra pewnie kosztowne to, ale mnie chodziło a same kule, raczej na te stojaki się nie zdecyduje, bo u mnie stoły stoją w rzędach i jak ktoś będzie przechodził to może zaczepić i rozwalić..;)
patrycja_4r no niestety znalazłam je w wyszukiwarce google, wpisałam poprostu "kule kwiatowe" i się wyświetliło ;)
agnieszkac4 pewnie że można, zapraszam:)
ja co do kolorów, niestety zdecydowana nie jestem, ale zdecyduje się chyba na kwiaty i materiały zamiast balonów:)
mka o Kościół się nie martwię, bo w tym co będę brała ślub, sami ustrajają, więc tym lepiej dla mnie, mniej roboty ;D
Misikróliczek ja chyba muszę sobie zapisać te twoje suknie, bo bardzo mi sie podobają naprawdę, a to dziwne, bo są zupełnie nie w moim guście :hopsa:
-
Miło mi niezmiernie :D
-
Choć u mnie takich jeszcze nie widziałam w salonach niestety...
-
W Łodzi jest salon z sukniami Maggie Sottero :)
-
A jakie tam są ceny? Bo u mnie to góra 2800zł mogę wydać, nie więcej..
-
Suknie Maggie od 3500 w górę... ::)
-
A co powiecie na to:
(http://img39.imageshack.us/img39/7281/a150m.jpg)
(http://img39.imageshack.us/img39/7922/a157b.jpg)
(http://img39.imageshack.us/img39/9836/a155w.jpg)
-
Uuu, no to mnie nie stać :-\
-
2 chyba najładniejsza :)
-
Też obstawiam nr 2 :)
-
Heh a mnie się nr 3 najbardziej podoba ;)
-
Mnie też 3 ;)
-
oooj Arlesia, to Ty musisz mieć wielki biust, skoro chcesz takie wycięcie (nr3) :o mi sie najbardziej podoba numer 3, aczkolwiek podobała by mi sie bardziej gdyby miała drapowania na dole, a nie byla taka prosta :D
-
Kule kwiatowe boskie ja chyba będę miała taki bukiet ;D co do sukni to nie w moim guście ;)
-
kule kwiatowe ładniutkie,sukienka to gorset z nr.1 śliczny...no i lubie duże sukienki,sama miałam "bita śmietane" :hahahaha: ::)
-
czigra chodzi mi o cały wzrór, niekoniecznie musi być takie wycięcie :) A biust mam malutki ;D
W nocy obmyśliłam moją dekorację, bo nie mogł;am zasnąć :D
No i bukiet wiem, że chcę mieć z kalii i róż i jeszcze z takich dwóch kwiatków, ale nie mogę znaleźć nigdzie jak sie one nazywają :P
-
Mi sie bardzo podoba taki zestaw ;D
(http://img687.imageshack.us/img687/9514/2078755804623e354d35.jpg) (http://img687.imageshack.us/i/2078755804623e354d35.jpg/)
-
Śliczny bukiet, mi też się podoba, już zapisuję :)
Mi się podoba taki, już go od kogoś skopiowałam, ale nie pamiętam od kogo:
(http://img638.imageshack.us/img638/5112/wesele10096ja.jpg)
No i właśnie tu widzę kalie i róże, a te pozostałe nie wiem jak się nazywają ;D
-
A co do sukni... To były jedyne trzy suknie, które mi się tak w miarę podobają z salonu w moim mieście.. Ten salon jako jedyny ma swoją strone internetową..Pozostałe dwa nie mają, a suknie widziałam dużo
ładniejsze.. A tu, szału ni ma.. :-\
-
Sukienka trzecia bardzo ładna jest:) Ja bym ją wybrała.
Bukiecik troszkę nie w moim kolorze, ale będzie się bardzo ładnie prezentował na tle sukienki::)
-
No też mi się najbardziej podob, ale... Dla mnie suknia ślubna musi być taka, żeby mnie na kolana powaliła, żeby była dla mnie najpiękniejsza i najcudowniejsza.. A te jakoś nie powalają...
-
Obmyśliłam już jak udekorować tą salę ;D
więc.. Zakupię cztery materiały, które będą szły od boków do środka, czyli jak normalnie. Na środku niestety nie powieszę kuli z kwiatów, bo przypomniałam sobie że tam na sali wisi taka srebrna kula dyskotekowa. Przy tych bokach co bedą końce materiałów zrobię takie grona z ok 6 balonów, czyli bedą 4 takie grona. I na stołach kwiaty..
Nie wiem co z tą kulą z kwiatów bo się napaliłam na nią, a terz nie mam jej gdzie zawiesić, zeby pasowała. nie wiem też jakie materiały, jakie kwiaty, jakie kolory wszystkiego, no i czy stawiać świeczniki, czy to ni będzie przesada już..
Aaaa.. i bym zapomniała... Tam są dwie kolumny, wokół którycvh zawinę też jakiś materiał i wplotę kwiaty lub takie liście, co wkleiłam już na wcześniejszym zdjęciu..
No i jak któraś wie jak się nazywają te pozostałe kwiaty w tym bukiecie, to niech powie ;D
-
A co myślicie o fiolecie i jasnej zieleni?? Pasuje do siebie i do kremowych ścian?
-
ZA DUŻE FOTKI !!!!!!!!
STRONA WWW NA NICH
-
Fiolet i jasna zieleń moim zdaniem to przepiękna kombinacja, ale bardzo odważna :)
2 i 3 zdjęcie to bordo ;)
-
Heh wiem;) Ale nad zielenią i bordo też myślę :)
-
candeski-----kandeski :)
-
candeski-----kandeski :)
hee nie rozumiem ;)
-
czigra ten bukiet jest superrr tylko że ja chce mieć same różyczki właśnie zastanawiałam się czy są dostępne fioletowe i widzę że są osiągalne ;D
-
Ehh długo mnie nie było, a tu tyle do nadrobienia miałam.. Ale w końcu dotarłam do mojego wątku i znów nic się nie dzieje :'(
Weekend minął mi dość fajnie.. Byłam na "wieczorze panieńskim" mojej siostry ;)
-
Ooooo byłaś na panieńskim?To już nam tu opowiadaj ;D
Tańczący Pan był ??? ;D ;D ;D :brewki:
-
No właśnie.. Opowiadaj, opowiadaj... Pochwal się jak było ;)
-
Eh nie ma o czym opowiadać.. Siostra zaciążona, źle się czuję, tak więc spędziłysmy wieczór przed tv, dlatego napisałam o "wieczorze panieńskim" w cudzysłowie... Chłopaki za to mieli jeszcze lepszy wieczór kawalerski :mdleje:. Znieśli komputery do przyszłego pana młodego i zrobili LANa :ekxpert:
Mój wieczór panieński planuję zorganizować zupełnie inaczej ;D Już zapowiedziałam koleżankom, żeby zakupiły opaski z rogami diabołka :diabel_3: lub różowe jak króliczki playboya ;D
-
Oj, no to faktycznie spokojny wieczór ;)
Odbijesz sobie na swoim ;D
-
Właśnie oglądam sobie suknie ślubne w salonach w Łodzi, bo i tak zamierzałam się tam przejechać w sierpniu jakoś, to jak chcecie, to mogę wkleić zdjecia tych, co mi się podobają..
-
No jasne, że chcemy - wklejaj ;D
Może mnie coś zainspiruje :)
-
Arlesia to jest Twój obowiązek, zaspokoić Naszą ciekawość i wkleić zdjęcia sukni ;D
-
Uprzedzam że jest tego dużo:
(http://img19.imageshack.us/img19/5083/dsc05899dw.jpg)
(http://img19.imageshack.us/img19/1328/dsc06270d.jpg)
(http://img19.imageshack.us/img19/9817/gownf95c35a6015d7ad280a.jpg)
(http://img19.imageshack.us/img19/8307/gownad598b68ee97317e1ea.jpg)
-
(http://img19.imageshack.us/img19/2568/gown84671d3f4da59e44f45.jpg)
(http://img19.imageshack.us/img19/2056/gownf98f1c6e2c2ddcfbcfa.jpg)
[/img]
(http://img19.imageshack.us/img19/5500/gownf687d6176c5f4912906.jpg) (http://img19.imageshack.us/img19/5782/gowna68a5b5cd01b1a16562.jpg)
-
Baaaardzo podoba mi sie 3 i 5 ;D reszta zbyt obszerna jak dla mnie ::)
-
(http://img19.imageshack.us/img19/3024/gownb34ea0a9f6820554309a.jpg)
(http://img19.imageshack.us/img19/8062/gown2531e31370f3b29fd03.jpg)
(http://img19.imageshack.us/img19/1990/gown11cfaafb9f2d97c63ff.jpg)
(http://img19.imageshack.us/img19/1908/fd1542.jpg)
-
(http://img19.imageshack.us/img19/8324/dsc06110d.jpg)
(http://img19.imageshack.us/img19/4443/dsc06207d.jpg)
(http://img19.imageshack.us/img19/3409/dsc06292d.jpg)
(http://img19.imageshack.us/img19/8708/dsc06303d.jpg)
-
I ostatnie trzy:
(http://img19.imageshack.us/img19/8493/mk500052009071517557483.jpg)
(http://img19.imageshack.us/img19/8217/fd1770.jpg)
(http://img19.imageshack.us/img19/5232/fd1639.jpg)
-
Mam nadzieję że mi nie wykasują tym razem, jest poniżej 640pixeli..
-
Czekam na opinie :)
-
mozna sie dolączyc? ;D
sukienusie sliczne...moj gust :D ciezko mi bylo by sie zdecydowac...ale chyba wybralabym 3 ;) +jakies świecidełka oczywiscie.
-
Moją faworytką jest 1:) Zastanawiam się teraz czy nie przerobić teraz troszkę mojej sukienki na jej wzór:):)
-
misia241 pewnie że można :hello: :hello: :hello:
Ja to wiem, że mi będzie się ciężko zdecydować, bo podobają mi się wszystkie :)
agnieszkac4 jeśli chcesz i się da, to przerabiaj, to twoja decyzja :)
Ja się boję, że wybiorę jakąś, a potem się okaże, że jednak bardziej podoba mi się inna...
-
Mi na tą chwilę najbardziej podoba sie np 3, 9 i ta ostatnia.. Ale to teraz, a pewnie za kilka miesięcy spodoba mi sie coś innego bardziej...
-
Zdecydowanie 3 ;D
-
Arlesia do swojej listy dodałabym jeszcze ostatnią ;D
-
Heh widzę, że większość jak narazie wybiera nr 3 ;D
To jeszcze może wkleję zdjęcie moich zaproszeń, bo wybraliśmy je już jak nawt daty nie było ustalonej i innych nie chcemy ;D
(http://img12.imageshack.us/img12/4493/57154221.jpg)
-
Arlesia a w jakiej cenie macie zaproszenia? były inne kolory?
-
ja mam wrażenie, że te wszystkie suknie podpinane są ciężkie możliwe, że wynika to z tego, że jak mierzyłam jedną z podpinanych to ważyła chyba z 20kg ale ja bym za 4. Jeśli jesteś szczupła i chcesz pochwalić się wcięciem to to raczej coś w tym stylu.
-
czigra to są zaproszenia z ALL, kosztują 1zł za jedno plus koszty wysyłki. Co do kolorów to są tyulko złote i srebrne. Są też różne kolory wstążek. Można oczywiście wybrać wzór na wierzch i czcionke i wiadomo tekst w środku.
-
listek ja też mierzyłam takie suknie, troche ciężkie są, ale nie ważyły aż tyle, przynajmniej te co mierzyłam.
-
Prawdę mówiąc to żadna z sukenek mnie nie zachwyca ::) ::)Ale skoro Tobie się podobają to nic, tylko mierzyć!! ;D ;D
Powiedz mi czemu tak szybko ustalasz dekorację sali? Masz jeszcze bardzo dużo czasu i na bank jeszcze 3 razy Ci sie wizja zmieni ::) ::)
-
my mieliśmy takie same zaproszenia tylko z fioletową wstązką i oczywiscie na zaproezeniach był wzorek wkiatka z ktorego miałam bukiet czyli kali :skacza:
-
Zaproszenia śliczne, ja tylko zmieniłabym pewnie kolor wstążeczki :)
-
Z sukni coś bym tam może wybrała faktycznie dużo tego wkleiłaś ;D co do zaproszeń to ładne ale tak jak justyś pisze ja też pewnie zmieniłabym kolor wstążeczki hehe
-
pytałaś sie o nazwe tych kwiatów to Ci ja napisałam :)
-
epoxaaa.. teraz już rozumiem ;D
kacha8609 i justys0101 co do koloru wstążeczki to jest dużo innych kolorów, ja wstawiłam prezykładowy, a poza tym wolimy srebrny papier...
andzelika ja też chcę kalie, więc pomyślę, to może też na wzorek je wezmę ;D
mka wiem, że dużo czasu, ale ja jestem już tak zniecierpliwiona... ::)
-
Sukienki ładne, sporo czasu jeszcze masz także pewnie jeszcze inne wpadną Ci w oko. Co do zaproszeń nie wypowiadam się bo ja brałam pierwsze z brzegu :P
-
zaproszenia sa śliczne ;D
jak możesz to pokaż jak wygladaja w środku :D
-
ja długo poszukiwałam zaproszeń, aż mi się już słabo od patrzenia na nie robiło i w końcu też wzięłam najzwyklejsze i jestem bardzo zadowolona :)
-
Ale się tu u Ciebie dzieje, dawno nie zaglądałam a tu hoooohoooohoooo 5stron do nadrobienia :D ;) ;D
Co do sukni, bardzo mi sie podoba nr 1 i 3 :ok:
Zaproszenie z zewnątrz ładne poprosimy o fotkę tego co jest w środku ;)
-
co do zaproszen tez kiedys chcialam miec w rulonie, ale chyba zmienie zdanie bo taniej jest wyslac zaproszenie w kopercie niz kupywac takie kartoniki...
a i tak duzo kasy pojdzie na to wszystko, takze wole przynajmniej tutaj zaoszczedzic :)
-
osika_ no pewnie tak, ja to zmienna jestem :brewki: :los:
misia241 już zaraz pokażę, choć tam to nie zab rdzo widać. Lepiej z zewnątrz wyglądają ;)
listek ja akurat krótko szukałam, a raczej to były pierwsze które tak bardzo mi się spodobały, i oglądałam jeszcze niby inne, ale żadne mi się tak nie podobały jak te ;)
gosiaczek252 to musisz częściej zaglądać :taktak:
netka0003 ja i tak wszędzie zamierzam jeździć i zxapraszać osobiście, więc dla mnie to nie ma znaczenia ;)
-
(http://img638.imageshack.us/img638/4616/bs1.jpg)
(http://img638.imageshack.us/img638/6691/bs2n.jpg)
(http://img638.imageshack.us/img638/2295/bs3h.jpg)
-
Jak dla mnie bardzo ładne, zwłaszcza pierwsze :)
-
śliczne...szczególnie ten wierszyk na pierwszym zaproszeniu :D
-
netka0003 ja i tak wszędzie zamierzam jeździć i zxapraszać osobiście, więc dla mnie to nie ma znaczenia ;)
a no to chyba że :)
ja mam duzo rodziny z daleka wiec tylko poczta wchodzi w gre :)
-
justys0101 mnie też się podoba, ale ta czcionka użyta przy imionach... te kropy mi się nie podobają :drapanie:
misia241 wiesz że dopiero teraz jak mi otym wierszyku npisałaś, to go przeczytałam :glupek: wcześniej nie zwracałam na to uwagi co tam jest napisane ;D
netka0003 ja zapraszam najbliższą rodzinę, a wszyscy mieszkają w piotrkowie lub okolicach. Jedynie od strony PMa jest jeden wujek, który mieszka pod granicą z Rosją i trzeba będzie chyba tam wysłać..
-
ja tez najbizsza rodzine...:)
od strony mojego taty jakos sie tak rodzenstwo rozsypalo po polsce, no i rodzina PM... tez :)
-
Jutro moja sis wychodzi za mąż, normalnie nie mogę się przyzwyczaić :Wzruszony:
Wczoraj jej świadkowa nagle zrezygnowała, napisała tylko SMSa i bez żadnegho wyjaśnienia.. Nie rozumiem czegoś takiego... :-\
Ale za to jak brzusiu jej fajnie urósł :)
-
Ja też nie rozumiem takiego zachowania... Jak tak można... nawet nie miała odwagi zadzwonić...
Czyli jutro szykuje się super dzień - weselicho ;D ;D ;D
Udanej zabawy życzę :pijaki: :koncert: :cancan:
Będziemy czekać na relację.
-
To tylko ślub cywilny, więc niestety żadego weselicha nie będzie.. Tylko małe przyjęcie w domu.. :pijaki:
-
jak mozna sie tak zachowac?! nie rozumiem tego :-\
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia siostrze zycze ;D
-
:disco: :koncert: :brawo:
-
Czekamy jutro na relacyjkę ;D
-
Jak było? ;D ;D ;D
-
Cześć dziewczynki. Bardzo fajnie było, ale to opowiem dopiero jutro, jeśli będę miała komputer;)
Zdjątka są, więc będzie mała relacyjka :)
-
Czekamy na relacyjkę! ;D
-
oj tak czekamy z niecierpliwoscia na relacyjke :skacza:
-
no no ;D czekamy ;D
-
Relacje to moje hobby ;)
-
:tupot: :tupot: :tupot:
-
Czekamy ;D ;D ;D
-
No to zaczynamy...
Rano wszystko było spokojnie, choć był też jeden problem.. Z kwiatkami.. Miały być o 10, pan młody poszedł, a tu nie ma jeszcze.. Jak po nie wrócił, okazało się, że pani zrobiła zwykły bukiet :mdleje:.. Moja sis wkurzona jak nie wiem, sama w końcu poszła.. Po babka z kwiaciarni się kłócić zaczęła, a Ola jak krowie na granicy mówiła, że ma być na okrągłym stelażu z różowych róż.. Nie dość, że było z białych to jeszcze taki numer.. Przy nas to poprawiała, aż w końcu zrobiła :bukiet:.. potem jeszcze siostra musiała poprawiać, bo łodyg nawet nie ucięła :||
Potem wizyta u fryzjera... Tu już było w porządku na szczęście :)
-
Potem była szybka :wanna:, umalować się, zrobić fryz mamie, no i już była 16.. Przebrać się i wychodzimy... Ledwo drzwi otieramy, a tu sąsiad zrobił bramkę :pijaki: Schodzimy na dół, następna bramka :pijaki: A potem w samochód i pod urząd :auto:
Była dopiero 16:25, więc stwierdziliśmy, że siedzimy jeszcze.. W tym czasie wszyscy się zjechali.. gdzieś o 16:40 poszliśmy do urzędu. Ja, czyli świadkowa i świadek poszliśmy zamówić szampana i melodyjke.. Powitanie z gośćmi, potem zastanawianie się kto z której strony idzie i czy świadkowie też pod rękę, i gdzie mamy siadać w ogóle ;D Na szczęście mama pomogła :D No i wchodzimy :koncert:
-
zawsze jest cos pod gorke w tym wyjatkowym dniu...
az sie boje pomyslec co mnie spotka... ??? ;D ;D ;D ;D ;D
-
a dalej??? Trzymasz w napięciu Arlesia...
-
Co za baba! Zabiłabym ją chyba jakby mi zrobiła inny bukiet...
-
Gdyby to mi wycięła taki numer to nie chciałabym być w jej skórze, ja pod wpływem adrenaliny staje sie nieobliczalna i już współczuje wszystkim w dniu Naszego ślubu. jest taki program na Club, Bridezilla -Panna młoda, księżniczka czy potwor? Dostałabym angaż, na bank :p :p
-
oj ja tez bym sie nie dala, bylaby klotnia a napewno nic bym nie zaplacila a jeszcze bym sie zastanawial nad zgloszeniem sprawy dalej.
-
No jakbym była na miejscu Twojej sis to pani z kwiaciarni nie miałaby lekko :Maruda:
Mam nadzieję że moja kwiaciarka nie zrobi mi takiego numeru ::) ::) Czekamy na foteczki ;D
-
:pogrzeb: :pogrzeb: :pogrzeb: :skacza:
-
Dlatego tam poszłyśmy i jej awanture zrobiłyśmy :nerwus: Bo jeszcze chciała, żeby jej dopłacić za stelaż. W końcu powiedziała, żebyśmy nic nie dopłacały.. A ja miałam tam swój bukiet zamawiać... :-\
-
No to dalej...
Zanim jeszcze weszliśmy to świadek mówi, że on to się chyba bardziej stresuje niż para młoda, ja to samo.. no ale Ola mówi, że ona też.. A jej wtedy jeszcze narzeczony stwierdził, że wcale nie jest zdenerwowany i rzeczywiście nie był....
Pani z urzędu (nie wiem jak się na nią powinno mówić) zaczęła wygłaszać swoją przemowę :Mikrofon:... Taaaakim ociągającym się głosem, jakby chciała, żeby ta przemowa trwała dłużej. Ja siedzę, nogi mi się trzęsą, nie wiem co z rękami zrobić i się śmieje cały czas :D Odwracam się, a moja siostra śmieje się do mnie ;D... No ale dobra... Nagle karzą wstać. Przysięga.. Pierwszy mówi pan młody.. "Świadomy praw i obowiązków...............................i przyrzekam..i uczynię wszystko (powinno być i przyrzekam ŻE uczynię wszystko)...................yyyy....(tu pani powtarza mu od nowa co ma mówić)... aaa...aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe" ::)
Panna młoda powiedziała wszystko bez zacięcia, więc nie będę pisać od nowa ;)
-
i bardzo dobrze ze awanture tam zrobilyscie...nie chcialabym byc na miejscu tej babki :P
stresowalas sie jako świadkowa a co bedzie jak Ty staniesz na ślubnym kobiercu? ;)
-
Potem zakładanie obrączek, podpisywanie dokumentu, życzenia od pani z urzędu i.... Para młoda patrzy się na nas, my na nich i nie wiemy co robić, iść, czy jeszcze stać ;D ;D W końcu stwierdzamy, że chyba już można iść... Niby teraz powinny być życzenia, ale pan młody zapomniał, albo tak bardzo chciał się szampana napić :drinkuje: że wyszedł do przedsionka już.. A my za nim ;D Moja mama skierowała nas spowrotem... Życzenia, my jakko świadkowie zbieramy prezenty :bukiet: :bukiet: :bukiet:, na końcu my :Daje_kwiatka: i wychodzimy do przedsionka... Rozdajemy kieliszki z szampanem, sto lat i pijemy :drinkuje: :drinkuje: :drinkuje:
-
misia241 stresowałam się głównie dlatego, że to moja siostra :Wzruszony:
-
Relacyjka fajna, dołącz jeszcze zdjątka ;D
-
justys0101 zdjątka mam narazie tylko ze swojego aparatu, więc jest ich naprawde niewiele i zaczynają sie dopiero od wyjścia z urzędu, więc muszę poczekać, aż zbiorę wszystkie ;)
-
No to czekamy ;D
-
Na czym to ja skończyłam... Aaa.. Już wiem... Po wyjściu z usc posypały się na nas groszówki i ryż. Więc zaczęliśmy zbierać wszystko, a raczej pomagać parze młodej.. Siostra się potem śmiała, że dostała tymi groszówkami w głowę ;D Zebraliśmy. I były zdjęcia przed USC :Fotograf: A potem do domu młodego :auto:
-
Przerwę na chwilę, bo mam problem... Wiem, że jeszcze dużo czasu do mojego ślubu, ale ile mniej więcej gości się chce należałoby wiedzieć.. Otóż.. Z mojej rodziny wychodzi 26 osób, z PMa 34... Na początku jak sporządzaliśmy taką wstępną listę gości wypisaliśmy sobie jeszcze 20 osób spośród znajomych... A właściwie z moich znajomych były to tylko 2 osoby, reszta to bardziej rafała znajomi.. No ale godziłam się bo ich lubię i nie mam nic przeciwko.. Ale on ma też innych kolegów, których mieliśmy nie prosić z tego względu, że oni zachowują się jak dzieci, tzn dziewczyny traktują jak takie "w sam raz na jeden raz", a pijąc alkohol nie znają umiaru, po czym jak już się narąbią, to wyzywają się, drą się, i niszczą różne przedmioty, np wybijają szybę komuś, itp.. No ale, wczoraj były takie poprawiny dla znajomych po tym ślubie siostry.. I jeden z tych kolegów, którego wprost nienawidzę bo wymyśla ciągle na mnie jakieś plotki i mnie obgaduje, wraz ze swoją dizewczyną, którą kilka miesięcy temu jeszcze uważałam za najlepszą przyjaciółkę i mówiłam jej wszystko, a potem okazało się, że ona wszystkie moje tajemnice rozpowiada na prawo i lewo, powiedzieli tak:" to teraz szykuje się R i Arlety wesele, to się pobawimy, no chyba że nas nie zaproszą... I teraz nie wiem co robić, ponieważ teraz już głupio nie zaprosić z jednej strony... Ale wtedy trzeba od razu wszystkich prosić, bo się obrażą, bo oni tacy są.. A my tam mieszkamy i potem będą tylko wyzwiska.. A z drugiej strony nie chce żeby mi meline zrobili, jak na tych poprawinach, o czym napiszę później i do tego tego kolegę właśnie mama PMa również nie trawi, bo ją wyzywał kiedyś.. I co tu robić??
-
Ja bym nie zaprosiła ludzi, którzy źle nam życzą i nie znają umiaru w piciu. Nie lubię takiego zachowania. Poza tym nie interesuje mnie zdanie ludzi, którzy ni są dla mnie ważni... Niech sobie gadają co chcą... To mój slub i będą na nim ludzie, którzy są dla mnie ważni i na których obecności mi zależy ;) Którz cieszą się moim szczęściem i chcą dla nas jak najlepiej :)
-
Tak, ja wiem, bo ja też nie lubię takiego zachowania i takich ludzi, ale to są koledzy też PMa i też jego ślub, a on z nimi zna się od dzieciństwa i są dla niego ważni..
-
No to musisz porozmawiać z PM... Nie wiem ja bym się chyba bała, że mi wesele rozniosą, skoro się tak a nie inaczej zachowują... No, ale to Wasi znajomi i decyzja należy do Was. Cieszę się, że mój PM nie ma takich kolegów i nie mam takiego problemu :)
-
Teraz to decyzja należy tylko do PMa.. Ale teraz to nawet nie zaprosimy tych co chcieliśmy prosić, bo tamci drudzy się obrażą... i takim sposobem z 80 osób na weselu zrobi się 60...:(
-
Zgadzam się z Justyną ja też bym nie prosiła takich osób ::) ::)
-
musicie sobie wszystko jeszcze raz na spokojnie przemyslec,chociaz osobiscie nie zaprosilabym takich ludzi na swoje wesele.zamiast sie bawic bedziesz sie przejmowala i myslala czy przypadkiem "X" nie zrobi jakies awantury. a jak do tego dojdzie alkohol to juz ...
-
Ja to mam przemyślane, PM niech teraz myśli, bo ja ich nie chce i zdania nie zmienię...
Relacji ciąg dalszy...
Gdy tylko weszliśmy do kamienicy znowu była bramka zrobiona tym razem przez starsze sąsiadki :pijaki: Po drodze na górę cała rodzina z mojej i siostry strony weszła najpierw do mnie obejrzeć moja mieszkanie. A potem piętro wyżej do pana młodego. I zaczęła się impreza ;D
Najpoierw był :Obiad: rosół lub pomidorowa do wyboru, a potem drugie danie: ziemniaki z do wyboru mielonymi, schabowymi lub zawijańcami i surówką z kapusty pekińskiej lub z pora lub buraczki :obiad: Później można było już jeść co się chciało, tzn. były: sałatka z ananasa, gyros, warzywna, z pieczarek, lub śledziowa; zimne nóżki, wędliny, ciasta: grzesiek, snickers, metrowiec, wuzetka, karpatka, reszty nie pamiętam.. Z jedzenia potem był jeszcze bigos z udkami, a potem zupka meksyka W mieńska lub flaki. No i oczywiście tort ;D W między czasie wszyscy sobie popili :pijaki: i zaczęli tańczyć :dj: :cancan: :disco:
To tyle... Na końcu jeszcze mieliśmy wizytę policji i straży miejskiej, 6 policjantów z pałami przyszli, bo myśleli że jakaś rozróba :boks1: :biczowanie: ;D ;D ;D
-
Za to na drugi dzień to była tragedia :mdleje: siedziałam przy stole z samymi narąbanymi osobami, trzeźwa byłam tylko ja, PM, moja siostra, no i dziewczyna tego "kolegi", o którym pisałam wcześniej.. Jeden chłopak :Blee: cały kibel, drugi :Blee: do wiadra na korytarzu, trzeci spał z głową na stole, a czwart, o którym mowa wcześniej wybił szybę sąsiadowi... Masakra... :Kill: :glowa_w_mur:
-
Zastanawiamy się nad malowaniem w wakacje pokoju.. Teraz jest pomalowany na różowo, tzn na środku każdej ze ścian jest zrobiona taka falka pionowo, która przedziela ścianę na dwa kolory.. Ciemno-różowy i jasno-różowy, ten ciemny miał być bordowy, ale co można zrobić pigmentem :-\ Teraz chcemy jakieś inne kolory, tzn jeden napewno bordowy a drugi nie wiemy, ale napewno zakupimy farby ;) Tylko jaki ten drugi kolor.?
Mam już zdjęcia ze ślubu siostry, chcecie zobaczyć?? ;D ;D
-
Pewnie, że chcemy! ;D ;D ;D
A co do tych ważnych znajomych Twojego PMa...brak słów..nie wiem czemu się nad nimi PM jeszcze zastanawia?
Kochana po ile wy macie latek? ::)
Sory, że tak bezpośrednio..ale towarzystwo Twojego PMa wydaje się mocno niedojrzałe 8) :P
-
PM się nad nimi zastanawia, ponieważ zna ich od dzieciństwa, zawsze się kumplowali, wszędzie razem, codziennie się wszyscy widywali.. Ja mam 22lata, a PM 23.. Koledzy jego też tak mniej więcej.. A to, że zatrzymali się na etapie 15latków to już inna sprawa, niektórzy nawet 12latków... :-\
-
Wiesz to, że zna ich od dzieciństwa to żadne kryterium..jak dla mnie kolesie są skreśleni na całej linii ::) ::) Oby Twój PM też to zrozumiał..z resztą jeszcze dużo czasu, to może mu się odmieni ;) ;) ;)
-
No chyba zdjęć nie będzie wcale bo Imageshack mi nie działa... Najeżdżam zdjęciem po raz setny już i nic... :nerwus:
-
Wymyśleliśmy z PMem że może co do tego malowania to wziąć z farb Dulux: dzikie wino i śliwka węgierka.. Co wy na to??
-
Naprawiłam błąd, ale zaraz trzeba iść spać, dlatego wklejam tylko jedno zdjęcie z pierwszej bramki:
(http://img708.imageshack.us/img708/6585/dscn2407.jpg) (http://img708.imageshack.us/i/dscn2407.jpg/)
-
Jedno zdjęcie to stanowczo za mało ;)
Chcemy więcej! ;D
-
Wiesz co współczuję znajomych.Jak dla mnie byliby już dawno skreśleni i nie wiem dlaczego Twój Pm się zastanawia ???
To,że znają się od dzieciństwa nic nie znaczy...Mój R. też miał takich kolegów i przyszedł moment,kiedy sam zrozumiał
że czasy picia po garażach itp.minęły.
Co do zdjęc to zdecydowanie chcemy więcej ;D
-
wiecej wiecej wiecej zdjec :brewki:
-
Zgadzam się z Martą co do "znajomych"
Czekamy na więcej zdjęć ;D
-
Chodzi też o to, że my tam mieszkamy, a oni są poje*** i kiedy mój PM sie od nich odsunie oni będą wyzywać i mnie i jego, gdy tylko nas zobaczą.. Nie wszyscy tu są tacy, ale każdy jest solidarny zresztą, a tego kolegę o którym mowa wcześniej traktują jak pana i władce...
Doradźcie mi w sprawie kolorów pokoju ???
-
No to lecimy dalej ;)
Bramka nr 2:
(http://img402.imageshack.us/img402/5540/dscn2410q.jpg) (http://img402.imageshack.us/i/dscn2410q.jpg/)
Przysięga:
(http://img708.imageshack.us/img708/9774/27022010813x.jpg) (http://img708.imageshack.us/i/27022010813x.jpg/)
(http://img402.imageshack.us/img402/5979/sl275207.jpg) (http://img402.imageshack.us/i/sl275207.jpg/)
Obrączki:
(http://img708.imageshack.us/img708/8103/sl275208.jpg) (http://img708.imageshack.us/i/sl275208.jpg/)
-
Podpisiki:
(http://img708.imageshack.us/img708/9324/27022010823.jpg) (http://img708.imageshack.us/i/27022010823.jpg/)
(http://img708.imageshack.us/img708/5424/sl275216.jpg) (http://img708.imageshack.us/i/sl275216.jpg/)
Gratulacje..
(http://img708.imageshack.us/img708/5586/sl275221.jpg) (http://img708.imageshack.us/i/sl275221.jpg/)
I wychodzimy...
(http://img708.imageshack.us/img708/1120/27022010833.jpg) (http://img708.imageshack.us/i/27022010833.jpg/)
-
Chcecie jeszcze?
-
Wymyśleliśmy z PMem że może co do tego malowania to wziąć z farb Dulux: dzikie wino i śliwka węgierka.. Co wy na to??
Nie za ciemno będzie? ;)
Pewnie, wklejaj fotki :) ;) ;)
-
My lubimy ciemność :diabel_3: ;D ;D
-
No to wklejam dalej:
Rzut ryżem i monetami w młodych :cegly:..
(http://img708.imageshack.us/img708/7897/27022010834.jpg) (http://img708.imageshack.us/i/27022010834.jpg/)
Zbieranie monet...
(http://img708.imageshack.us/img708/3341/sl275227.jpg) (http://img708.imageshack.us/i/sl275227.jpg/)
Bramka nr 3...
(http://img25.imageshack.us/img25/2272/27022010850.jpg) (http://img25.imageshack.us/i/27022010850.jpg/)
Świadkowie...
(http://img25.imageshack.us/img25/4452/dscn2445c.jpg) (http://img25.imageshack.us/i/dscn2445c.jpg/)
Krojenie tortu..
(http://img25.imageshack.us/img25/8656/dscn2466n.jpg) (http://img25.imageshack.us/i/dscn2466n.jpg/)
I torcik ze zbliżenia...
(http://img708.imageshack.us/img708/6962/27022010871o.jpg) (http://img708.imageshack.us/i/27022010871o.jpg/)
-
Dziewczyny widziałam cudną suknię w oknie salonu sukien, tego w którym przymierzyłam jakiś czas temu trzy ;D Normalnie zakochałam się w niej :Zakochany: Nie ma osobnego gorsetu, czyli tak jak chciałam i ma taki przewiązany w pasie tak jakby pas w kolorze czekolady :Serduszka: Nie wiem czy zrozumiałyście o co mi chodzi ;)
-
Chodzi mi o coś takiego, tylko suknia byłą zupełnie inna, a pas był krótszy, tak bardziej z przodu i w kolorze czekolady:
(http://img37.imageshack.us/img37/9094/suknia2czerw7dg.jpg) (http://img37.imageshack.us/i/suknia2czerw7dg.jpg/)
-
To bardziej coś takiego ten pas, tylko tamten jest szerszy i czekoladowy:
(http://img696.imageshack.us/img696/351/18714176.jpg) (http://img696.imageshack.us/i/18714176.jpg/)
-
Znalazłam baaaaardzo dużooo wiązanek ślubnych. Wkleić??
-
Wyglądałyście ślicznie na ślubie!!!! :D a siostra młodziutka chyba co??:)
Co do znajomych - w życiu bym nie zaprosiła. Wolałabym mieć mniej osób na ślubie niż później denerwować się, najeść wstydu przed rodziną i płacić za szkody
jak takie numery odwalają!!!
Sukienka bardzo ładna:)
A wiązanki pewnie, że wklejaj:):) Pomożemy Ci którąś z nich wybrać:):)
-
Pewnie że wklejaj bukiety może jakaś wpadnie mi w oko ;D suknia podoba mi się nr. 1 ;D
-
twojej siostrze nie bylo zimno tak na krotki rekaw?:)
mowie o tym zdjeciu co zbieraja kasiorke :)
-
Bardzo podoba mi sie pierwsza suknia, sama myślałam o takim długim, szerokim pasku, tylko w innym kolorze ;)
czekam na zdjęcia wiązanek :)
-
Coś mi się wydaje,że niebawem ruszysz na rundkę zapoznawczą po salonach co? ;) ;D
-
agnieszac4 siostra ma 20 latek :)
kacha8609 mi się tam żadna z tych sukien nie podoba, chodziło mi tylko o pas ;)
netka0003 no trochę było siostrze zimno, ale ja też w takim rękawku brykałam po dworzu i pomagałam pieniązki zbierać, nie miałbyśmy bolerek z długim rękawem niestety ;)
czigra no właśnie mi się czekoladowy pasek podoba :)
patrycja_4r na rundce zapoznawczej już przecież byłam w styczniu ;) Teraz do salonu wybiorę się dopiero w grudniu jak będę kupować już :) a na okna salonów patrzę za każdym razem jak obok nich przechodzę lub przejeżdżam, bo co tydzień inną suknię wystawiają... Tylko nie wiem czemu nie widziałam jej jak byłam tamte poprzednie przymierzyć ??? :-[
-
(http://img121.imageshack.us/img121/7973/br014d.jpg) (http://img121.imageshack.us/i/br014d.jpg/)
(http://img121.imageshack.us/img121/4948/bo116d.jpg) (http://img121.imageshack.us/i/bo116d.jpg/)
(http://img121.imageshack.us/img121/4062/567657665676262.jpg) (http://img121.imageshack.us/i/567657665676262.jpg/)
(http://img121.imageshack.us/img121/3029/642d.jpg) (http://img121.imageshack.us/i/642d.jpg/)
(http://img693.imageshack.us/img693/793/516dc.jpg) (http://img693.imageshack.us/i/516dc.jpg/)
-
Podoba mi się pierwszy i czwarty:)
-
Wiem,że już byłaś :D Chodziło mi raczej o to,że nie wytrzymasz do grudnia i pewnie wybierzesz się wcześniej ;D
Pewnie jak byłaś poprzednim razem to nie miały tej suknieki ;)
Drugi bukiet piękny ;D
-
Nadrobiłam, chociaż łatwo nie było :)
Widzę, że u Ciebie sporo się działo... Wiesz, nie bardzo wiem co Ci poradzić jeśli chodzi o tych "nieproszonych gości". Ja bym nie zaprosiła, ale z drugiej strony jak później mają Was wyzywać czy wybijać Wam szyby... ??? Jezu, naprawdę nie wiem, dla mnie to totalna abstrakcja jakaś, ja nie znam takich ludzi... naprawdę nie wiem.
Bukieciki śliczne, 2 mi się niesamowicie spodobał, już sobie zapisałam!
A sukienka z czekoladowym pasem brzmi ciekawie, koniecznie zdobądź dla nas fotkę :D
-
patrycja_4r no niestety muszę czekać do grudnia, bo u mnie są tylko trzy salony, w jednym w którym przymierzałam musiałam nakłamać, że ślub już w tym roku, bo może by nie dała mi przymierzyć, bo w drugim mi powiedziała, żebym przyszła za rok...
Mysikróliczek raczej nie da rady, chyba żebym się zaczaiła pod oknem :Fotograf:
Mam tylko nadzieję, że w grudniu będą ją jeszcze mieli na salonie i będzie mi dane ją przymierzyć, bo jak nie to się chyba zapłaczę :Placz_1:
-
Byłam dzisiaj w kiosku i widziałam dwie fajne gazety, pierwsza o wiązankach ślubnytch, druga o bukieciarstwie, ale jak zobaczyłam cenę :o za te 50 stron każdej z gazet 16zł :mdleje: to pomyślałam, że już lepiej jak sobie kupię książkę na ALL za kilkadziesiąt złotych, która będzie miała kilkaset stron...
-
E tam ;) nie ma się co martwic na zapas ;D Jest jeszcze sporo czasu,więc nawet gdyby tej sukienki nie było za rok to na pewno
inna wpadnie Ci w oko :) Ba może byc nawet tak,że przymierzysz tą z brązową wstążką i sama stwierdzisz że to nie dla Ciebie ;)
Nie martw się więc :-*
-
nie martw sie,napewno znajdziesz ta jedyna.masz jeszcze duzo czasu. w przyszlym roku w styczniu beda przeceny moze wtedy cos Ci wpadnie w oko ;)
pierwszy i drugi bukiet mi sie podoba ;D
-
A to przeceny nie zaczynają się w grudniu?
-
Zazwyczaj przełom grudnia/stycznia to przeceny kolekcji z ubiegłego sezonu.
-
A nie ma gazety "Dekoracje weselne" ??? bardzo by m sie przydała ;)
Bukiet nr 2- zdecydowanie ;D
-
justys0101aha.. Bo ja chciałam iść właśnie w grudniu :)
czigra niestety nie widziałam takiej :(
-
czigra, w internecie tego na pęczki jest :) Po co Ci gazeta :D :-*
-
No własnie... kochana szukaj, szukaj i coś wyszukasz :D :D :D
-
przeceny zaczynają się różnie w różnych salonach więc musisz się dowiedzieć, bo nawet w październiku mogą się już zacząć.
-
Będę patrzeć, bo tamtędy i tak przechodzę conajmniej raz na tydzień ;)
Byłam dziś u pana dowcipnego z siostrą.. Niestety nie zrobił zdjęcia :( i nie zobaczyłam dzidzi :'(... Ale za to dzidzia ma już 16cm, prawidłowo się rozwija, tylko lekarz stwierdził, że gorzej z mamusią, bo wcale wszerz nie rośnie... przez ostatni miesiąc dzidzi urosło sporo, a mamusia waży o 0,2kg więcej tylko...
Zastanawiam się nad kupnem jakiś kwiatków do mieszkania, bo jakoś tak nie mam, tzn niby mam cztery, ale same łodygi, bo pies mi liście zjadł :mdleje: Ciekawe czy w ogóle odżyją :drapanie:
No więc chciałabym kupić jakieś sadzonki albo nasionka i sama wyhodować, ale nie za bardzo wiem jakie, może wy znacie jakieś ładne i łatwe w hodowaniu???
-
Jak wróci mój PM z pracy, to go zapytam ;) znawca roślinek ;D
-
O matko ja już nie wiem co mam z tym psem zrobić :mdleje: :dno: Już trzy razy pogryzła nam wykładzinę, są takie dziury, że szkoda gadać... Nie stać nas na nową, bo mamy duży pokój i wykładzina do niego kosztowała nas prawie 1000zł... Już nie mówiąc o tym, że nam wszystkie kwiatki zeżarła... Ja nie wiem co to za pies, nic nie rozumie, uczymy ją a ona nic i tak swoje... Ma już rok a się zachowuje jakby miała ze 2 miesiące...Nie mówię już nic o kilku parach pogryzionych butów, torebki, bluzki i rączek od kanapy i foteli :/
-
w sklepach zoologicznych sa preparaty, które wystarczy popsikać na pogryzione miejsca. Ma to mało przyjemny dla psa smak, ponoć pomaga ;)
-
To bym musiała spsikać całą wykładzinę tym i jej nie myć... A poza tym to Funia jest w stanie zjeść wszystko, dosłownie wszystko...
-
Szkolenie...
-
I znów weekend :skacza: Tak szybko tydzień minął, że nie zauważyłam nawet kiedy :glupek: Mam nadzieję, że tak samo szybko minie mi ten rok, a od stycznia 2011 do czerwca może już płynąć normalnie, żebym ze wszystkim zdążyła... ;D
Tak czytam te wszystkie wątki i zastanawiam się czy nie lepiej jednak zrobić te winetki i usadzić gości... Tylko jak ich usadzić?? ??? :drapanie:
-
O zmieniłaś nick a czemu ??
Tak czytam te wszystkie wątki i zastanawiam się czy nie lepiej jednak zrobić te winetki i usadzić gości... Tylko jak ich usadzić?? ??? :drapanie:
Winietki to dla mnie priorytet .... byłam na weselu w sierpniu było bez winietek i dziękuję bardzo zamieszanie z miejscami wypytywanie czy tu jest wolne itp... nie no koszmar jak dla mnie.... Posadź ich tak jak uważasz kto z kim się lubi itp, moim zdaniem nie sprawdza się mieszanie rodzin, bo jest sztuczna atmosfera a przecież chodzi o to żeby każdy dobrze się bawił.... ;D ;D
-
kacha8609 ano zmieniłam, bo mój mi się nie podobał ;)
No też właśnie tak pomyślałam, że będzie zamieszanie, itd.. Ale ja właśnie wolałabym jakoś ich pomieszać, żeby się zintegrowali, czy coś... No a poza tym z mojej rodziny mało kto pije, tylko tata i ciocia z wujkiem, a z rodziny PMa wszyscy.. I teraz jeśli posadze go wśród mojej rodziny, to tak głupio troche...
-
Zdecydowałam się na winetki, problem mam tylko jak usadzić gości, żeby jednocześnie siedzieli w gronie, gdzie mieliby o czym rozmawiać i jednocześnie integrowali się z rodzina PMa... Napewno chcemy obok siebie usadzić tak:
prawa strona:ja-świadkowa-osoba towarzysząca-siostra-mąż siostry
lewa strona:PM-świadek-osoba towarzysząca-siostra-chłopak siostry-brat-dziewczyna brata
dalej nie mam pojęcia.. Napewno stoły będą ustawione w podkowę...
Pomóżcie!!
-
I kolejna dziewczyna, która zmieniła nick...
Gdybym nie spojrzała na zdjęcie, to nie wiedziałabym, ze to twój wątek ;)
-
Kochana, nie mam pojęcia jak Ci pomóc usadzać gości, przecież ich nie znamy i nie wiemy kogo zaprosicie :D
Weź kartkę, rozrysuj i ustalcie z PM wszystko tak, żeby każdy czuł się komfortowo obok sąsiada przy stole :)
-
A tu zmiana, ja również jak Justyna gdybym nie spojrzała na zdjęcie to nawet nie miał bym pojęcia, że to ty ;)
Ja zamierzam przy naszym stole usadzić wszystkich młodych z obu rodzin a potem w kolejnym ciągu stołów rodzinę moją i rodzinę PM decydujący głos w tej sprawie będą mieć mamy bo one wiedzą kto kogo lubi, kto z kim gada itp zaznaczam że u nas też będzie podkowa
-
a czemu akurat Paula?:) to twoje drugie imie czy co?:)
-
Paula to od mojego drugiego imienia ;)
Chodzi o to, że nie ma tak, żeby ktoś kogoś nie lubił.. Wszyscy się znają, i nikt się z nikim nie kłóci, no a kontakty w zasadzie mają wszyscy takie same..
Postanowiliśmy z PMem, że nie zapraszamy tych jego znajomych na wesele. Specjalnie dla nich zrobimy impreze tydzień później na ogródku za domem. I w takim wypadku niestety zmniejszy się liczba osób z 80 na 57, no ale trudno..
-
Myślę, że to słuszna decyzja :ok:
-
Też myślę, że tak będzie lepiej. Przynajmniej nie będziesz się zamartwiać, czy nic nie zmajstrują.
-
Rozsadzenie gości to jeden z największych dylematów weselnych. ja tez mam z tym problem, biorąc pod uwage ze mam osobne stoły, a nie jeden ciąg. jakie Ty masz rozstawienie stołów? Czy to bedzie podkowa, czy jeden ciąg, czy każdy stół osobno??
-
czigra będzie to podkowa..
-
Zajrzałam ostanio na ALL na aukcje z moimi zaproszeniami i się okazało, że nie doczytałam ;D Bo jest więcej kolorów, niż NA rysunkach, tzn.: srebrny, złoty, ecru, brązowy i rudy.... Szkoda, że ten brązowy i rudy nie jest przedstawiony, bo nawet nie wiem, czy to by ładnie wyglądało...
-
Bardzo dobrze zrobiliście robiąc osobną imprezę dla TYCH znajomych :brawo_
Co do gości - my też będziemy mieli winietki. Też zastanawiamy się nad usadzeniem gości, ale chyba zostaniemy przy tym, że koło nas usiądą świadkowie z osobami towarzyszącymi, dalej rodzice, dziadkowie, rodzice chrześni, reszta rodziny i na końcu młodziki:):):)
-
Kochana a czy Ty się martwisz,że będzie mniejsza ilośc gości na weselu?
Przecież mniej gości=mniejszy wydatek ;D
-
Ja będę mieć 60-70 osób i to jeszcze jak więkoszość przyjdzie... jakoś mnie to nie martwi.
Nie mam zbyt dużej rodziny, PM też, znajomych proszę tylko najbliższych... Na siłę nie będę szukać gości ;D
Jest ile jest, wystarczy ;D
Nie liczy się ilość tylko jakość ;D ;D ;D
-
No w sumie macie rację, bo na przyjęciu po ślubie siostry była sama rodzina, wśród których było dużo młodych osób, ale nawet ze starszymi się świetnie bawiliśmy.. A dzień po, kiedy przyszli znajomi było tak nudno, że żałowałam że w ogóle przyszłam, bo tylko się denerwowałam obecnością tego kolegi co się wprasza na moje wesele i jego dziewczyny...
Więc chodzi mi tylko o to, że będę miała tylko rodzine, bo ze znajomych to tylko świadek i świadkowa... No i nie wiem co z jednym kolegą zrobić.. Bo Ł jest pokłócony z tym E co się wprasza i z jego dziewczyną, a jeszcze E go wyzywa.. Więc jak będzie ta impreza tydzień po weselu dla znajomych, to Ł nie przyjdzie ze względu na nich.. No i nie wiem jak to teraz zrobić, bo chcemy żeby Ł przyszedł bo on akurat jest w porządku kolegą i nigdy nic nie odwalił...
agnieszkac4 ja właśnie nie chce tak tradycyjnie usadzać.. Chcę, żeby obok nas siedzieli młodzi a potem dopiero rodzice, itd...
-
Kupiłam dziś dwa kwiatki :) Dracene i cebulkę lilii trąbkowej, którą właśnie zasadziłam, ale nie wiem czy dobrze.. Mam nadzieję, że urośnie :)
-
Jak myślicie, co zrobić z tym kolegą.. ???
-
Qrcze nie wiem co Ci doradzić, ale jeżeli w dniu ślubu masz sie martwić, czy denerwować to ja bym sobie odpuściła ::)
-
rzeczywscie masz ciezki orzech do zgryzienia :-\ ale skoro E sie wprasza i za nim nie przepadasz to sobie go podaruj.po co masz sie zamartwiac na własnym ślubie.
-
Zgadzam się z misia
-
Ale źle mnie zrozumiałyście.. Chodziło mi o tego drugiego, z którym E jest pokłócony, bo jego na tą imprezę po weselu czyli dla znajomych zaprosić nie możemy, ze względu na E, ale chcemy żeby był..
-
Ja się tu zamartwiałam co zrobić z Ł, bo bardzo fajny kolega, nie może przyjść na imprezę 'dla znajomych' przez E, a tu mój PM mi oznajmia, że jego to on zamierza normalnie na wesele zaprosić... Tamten jak się dowie, to się obrazi, ale mam to gdzieś.. ;)
-
Arleta!!
Ty masz jeszcze ponad rok do ślubu..jeszcze to wszystko 5 razy się zmieni!! ;) ;)
Nie zawracaj sobie głowy teraz takimi rzeczami bo uwierz mi koledzy dzisiaj są jutro ich nie ma...i póki nie będziesz miała rozsyłać zaproszeń to bym się na Twoim miejscu w ogóle tym nie martwiła ;) ;) ;) ;) ;)
-
Tak, ale oni się już dopytują o to, dlatego o tym myślę..
-
Złapałam doła :depresja: Widzę, że chyba każda z was studiuje, albo już po studiach, a ja nie mam pojęcia co studiować.. Poza tym u mnie są tylko dwie szkoły i na każdej po pare kierunków.. Nawet nie ma w czym wybierać.. Nawet nie wiem, co ja bym chciała studiować.. Myślę o tym ciągle, i nic do tej pory nie wymyśliłam.. Trzy lata temu zaczęłam studia pedagogiczne, zrezygnowałam.. Potem studium hotelarskie, zrezygnowałam... Szkoda gadać, niezdecydowana jestem... :-\ :( :( :(
-
Hahaha to po prostu powiedz, że jeszcze jest tyle czasu, że o tym nie myślisz..i już ::) ::) ::)
Miłej nocki :-* :-* :-*
-
Nie łap doła :przytul: Zacznij robić po prostu to co sprawia Ci przyjemność. Pomyśl gdzie byś chciała kiedyś pracować. teraz jest tyle kierunków, że każdy coś znajdzie!!! Jak nie nawet studia to nawet kursy!! Moja ciocia np na stare lata zapisała się na kurs ogrodnictwa:):) Kiedyś nie miała czasu a bardzo ją to interesowało:) I nadrabia:)
Co do usadzania gości - my się tym za bardzo nie przejmujemy bo tak naprawdę przy stole to się siedzi tylko przy objedzie. później pewnie będzie każdy wszędzie a już w ogóle Młodzi:)
Co do kolegi - popieram mke - powiedz po prostu, że jeszcze jest mnóstwo czasu nie macie jeszcze listy gości. A po drugie pewnie przez rok wszyscy się zdążą pogodzić albo pokłócić drugi raz:)
-
Popieram dziewczyny, do ślubu jeszcze dużo czasu, więc dużo się może zmienić...
A studia... wszystko zależy od zainteresowań....
-
Tak,tak dziewczyny mają rację-nie zastanawiaj się nad czymś co nie ma znaczenia.Ja to bym od razu powiedziała,że to nasze wesele
i że to my decydujemy kogo zapraszamy.Ewentualnie mój R.by się tym zajął-dla mnie to w ogóle niepojęte,że tacy ludzie
jak Ci "koledzy"chodzą po świecie ;D
Co do studiów to możesz się przecież zdecydowac na studiowanie w innym mieście-na kierunku takim jakim chcesz ;D
-
Problem w tym, że ja nie wiem co chcę.. ;D
A co do 'kolegi' to aż szkoda gadać, bo nie wiem skąd ten człowiek się wziął. Zatrzymał się w rozwoju na etapie 12-latka, uważa się za niewiadomo kogo, traktuje wszystkich jak swoich sługusów... Ale zakończę na tym ten temat. Cieszę się, że PM zdecydował, żeby go nie było na weselu. Przynajmniej nie będę się niepotrzebnie wkurzać.. ;)
-
:Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: dla was :-* :-* :-*
-
zastanow sie porzadnie co bys chciala robic w przyszlosci...bo jesli teraz tego nie wiesz to co bedzie po ślubie jak bedziecie planowali dzieciatko? pozniej bedziesz musiala pójsc do roboty i co wtedy...masz jeszcze troche czasu na zastanowienie sie wiec do dziela ;D
ja tez tak mialam ze nie wiedzialam czego chce od życia... 2 lata meczarni na uniwerku, pozniej padla decyzja ze rezygnuje bo tam gniłam,nie mialam czasu dla siebie a co dopiero dla własnego dziecka.zrezygnowalam i poszlam na studia kosmetyczna :D i to była najlepsza decyzja w moi zyciu...takze głowa do goryyy
-
Tylko, że ja nie mam możliwości studiowania w innym mieście, niestety... A u mnie jest tylko Filia Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego. Niby przyrodniczego, a kierunki są tylko takie: filologia, historia, socjologia, zarządzanie, stosunki międzynarodowe, pedagogika i ekonomia. Czyli nic co by mnie interesowało. No i jeszcze WSH, ale to już płatne: administracja i stosunki międzynarodowe.. Poza tym są tylko szkoły policealne, czyli studium.. Mnie interesuje florystyka. Nie ma tego u mnie w mieście.. No i jeszcze informatyka, ale to tylko studium, po którym zostaje się technikiem informatykiem...
-
a nie ma zadnych kursów florystycznych??
-
W Piotrkowie nie... :(
-
Przeczytałam, musiałam przecież nadrobić :)
-
Witam cię mkarolinka :hello: :hello: :hello:
-
pedagogika jest fajna nie chcialabyś sprobowac?
-
Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobietek :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
-
Byłam na pedagogice pół roku i była dla mnie aż tak fajna, że zrezygnowałam :dno:
Dziewczyny, nie macie może namiarów na jakieś stronki z biustonoszami push up, ale żeby ramiączka były zapinane na brzuchu czy jakoś tak, chodzi mi żeby nie było ramiączek normalnych lub ewentualnie jakieś gorsety bez ramiączek.. ???
-
hej, mozna sie dołaczyc?
jeszcze mamy dzień kobiet, wiec wpadam z buziaczkami :-* :-* :-* i najlepszymi życzeniami :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
-
werka23 pewnie że można zapraszam :hello: :hello: :hello:
-
No, ale przecież masz żabi skok do Łodzi :)
Studia florystyczne są w Krk więc raczej odpada ;)
-
Trzeba mieć kasę na dojazdy :(
-
Wiecie co, jestem w szoku :mdleje: Oglądałam sobie staniki, bo potrzebny będzie taki żeby się trzymał i bez ramiączek... A ponieważ w moich cyckonoszach są jakieś chińskie rozmiarówki na każdym, więc postanowiłam zmierzyć. Tak też zrobiłam i wpisywałam w jakieś kalkulatory mierzenia na kilku różnych stronach i wszędzie mi wyszło, że mam 65B, a nie 75B, tak jak myślałam i zawsze o taki prosiłam przy zakupie... :zdziwko: :zdziwko:
-
A teraz pisze, że to 70.. To ja już nie wiem naprawde... :/
-
I że to A, a nie B.. Ja pierdziu, co strona to inaczej to wymierzają..
-
Najlepiej idź do sklepu jakiegoś, poproś ekspedientkę, że potrzebujesz żeby Cię zmierzyła, albo pomogła wybrać rozmiar. Nie musisz przecież nic kupować :) W takich poważnych sklepach ekspedientki są jakoś szkolone :)
-
Nie, już chyba to nie będzie potrzebne.. Na stronie tego sdklepu internetowego, co patrzyłam te biustonosze były podane rozmiarówki i wychodzi że to jednak 70A.. :(
-
Paula melduje się u Ciebie w odliczanku ;)
-
kivi_23 :hello: :hello: :hello:
-
Możliwe, że na każdej stronce internetowej mają inaczej. Ja dlatego nie jestem za bardzo przekonana do zakupów przez internet;/ Chyba, że jakieś koszulki, piżamki. Ale staniki ( a zwłaszcza staniki ślubne) muszą być dopasowane:):):):P
-
Tylko, że pewnie takie w sklepach kosztują majątek ::)
-
Biustonosz z dobrego materiału musi kosztować..a na ślub ci ten biustonosz potrzebny? ::)
I po raz kolejny musze Ci napisać, że zbyt szybko sobie to organizujesz ::) ::) Takie szczegóły znaczy się...ale się nie obrazisz, prawda?:)
"Strony" podały Ci dobre rozmiary bo jeżeli masz w obowdzie 65 i miseczkę B, to chcąc wziąć biustonosz większy w obwodzie (70) to miseczka musi być mniejsza czyli A...wieć tym się akurat nie przejmuj ;) ;) ;)
-
Ja tam jeszcze o bieliźnie na śub nie myślę ;) Może mi jeszcze biust urośnie :D albo gorzej... tyłek ;D ;)
-
ja stanik bede miala kupowany w salonie sukien ślubnych, tam gdzie zamawiałam sukienke. Panie będą mi odpasywały idealnie do sukienki ;) Wg mnie powinnaś jeszcze poczekać 8)
-
O tak zgadzam się z Marta jeszcze sporo czasu.... 8)
Ja w sumie nie będę miała stanika pod sukienką... no ale stanik się przyda... ;D ;D ;D
-
Też uważam,że tgrochę się spieszysz z takimi drobiazgami-niepotrzebnia zawracasz sobie nimi głowę ;)
Jeszcze tyle czasu,że w odpowiednim czasie spokojnie sobie to załatwisz.
I niestety za jakośc się płaci,nie tylko jeżeli chodzi o bielizne 8)
-
Paula ja też tak szalałam i się doczekać nie mogłam :tupot: a zleciało nie wiem kiedy :drapanie: pociesze Cie czymś.. te przygotowania i oczekiwanie są piękne naprawde.. bo później ślub, wesele to tylko jeden dzień i już.. moja świadkowa w zeszłym roku miała ślub i po.. powiedziała tylko to już :nerwus:
-
Może i za wcześnie... Ale jakbyście nie pracowały i całymi dniami siedziały same w domu, to nawet z nudów coś byście sobie oglądały..
mka nie mam o co się obrazić, wiem bardzo dobrze, że to za wcześnie, no ale ślub w ukochaną osobą to było od zawsze moje największe marzenie, dlatego teraz tak szaleję. A co do wymiarów to chodzi o to, że mam w obwodzie 70, a kiedy wpisałam te rozmiary w taki kalkulator, to mi się pojawiło że powinnam mieć stanik 65.. Trochę dziwne jak dla mnie..
justys0101 ja zamierzam nie przytyć, a jak przytyję to się najwyżej będę głodzić ;), natomiast co do biustu.. Nawet lepiej by było, jakby mi urósł ;D
czigra jak zwiedzałam salony sukien, to mi nikt tam nie mówił, że biustonosze mają, zresztą nie widziałam, więc chyba u mnie nie mają...
kacha8609 ja się bym źle czuła bez stanika.. Sprawdzałabym cały czas i poprawiała, czy mi czasem nic nie "wychodzi", więc chce mieć ;)
patrycja_4r nie uważam, żebym zawracała sobie głowę, bo lubię takie drobiazgi oglądać, itp..
kivi_23 mi niestety leci powolutku, i to coraz wolniej.. Nawet nie chodzi mi o to, żeby już był czerwiec przyszłego roku, ale żeby chociaż styczeń... Albo nawet czerwiec tego roku, to sobie pójdę na weselicho wujka PMa ;D
A stronki nie były mi tylko po to potrzebne.. Bo poza tym szukam też stroju kąpielowego :)
-
Paula zobaczysz.. mi też strasznie wolno leciał czas ::) ale uwierz mi nie obejrzysz się.. a powiem Ci, że jak też takiego fisia mam i oglądałam cały czas i teraz też zresztą ;D niektórzy tak mają i to nic groźnego :hahahaha: trzeba się tym nacieszyć bo to tylko raz w życiu ;)
-
No tyż własnie ;D
Dlatego jak mi wszyscy piszą, że jeszcze mam dużo czasu i po co sobie tym głowę zawracam, to ja wiem, że dużo czasu, no ale to niestety nie pomaga, bo ja i tak w końcu z nudów wchodzę na takie stronki..
A tak w ogóle, to macie już, przynajmniej tak orientacyjnie wybranych świadków?? Bo mój PM to sobie już dawno świadka wybrał, a ja nadal nie wiem... Tzn niby ma być moja koleżanka, ale czasami mi się odechciewa ją brać na świadkową, bo bardzo rzadko się widujemy.. No ale dzisiaj się z nią widziałam, po trzech miesiącach nie widzenia i stwierdziła, że musi już szukać sukienki dla siebie, bo musi być piękniejsza ode mnie ::) ;D
-
Kurde tak się zaczytałam, że zapomniałam o "Pierwszej miłości" :glupek:
-
Mój pies znowu cofa się w rozwoju... Nie dość, że gryzie wszystko, to się zsikała dzisiaj w domu, bez żadnego uprzedzenia... Nie wiem już co z nią zrobić, nie daje rady z nią :-\
-
Myśle ze powinnaś isc z nią na szkolenie. Zacząć czytać książki dotyczące wychowywania psów. Mam nadzieje, ze nie w głowie Ci oddanie jej :drapanie: :evil:
-
Nie mam pieniędzy na szkolenie. A książki czytałam i te rady nie pomagają w jej przypadku.
-
Nie warto sie poddawać! Ile tych ksiązek przeczytałaś i jakie? Próbowałaś ja szkolić za pomocą klikera?? Kontaktowałaś sie z behawiorystą? Nie powinnaś sie poddawać, mój pies dał nam mocno w kość, ale nigdy bym jej nie oddała. Niektóre psy tak jak mówisz "cofają sie" kiedy przechodzi tzw okres buntu, jak nastolatki. Ale należy z psem pracować, zmeczyć go psychicznie i fizycznie.
-
Nie próbowałam, bo pierwszy raz o czymś takim słyszę i z nikim się nie kontktowałam.. I to głównie PM chce ja oddać, bo znienawidził ją za to, że on naprawde ciężko pracował za granicą po 12 godzin dziennie, żeby pokupować wszystkie meble i wyremontować to mieszkanie, a ona wszystko zniszczyła, tzn nie ma takiego mebla, którego by nie obgryzła. Większość rzeczy nadaje sie do wyrzucenia. I ona to robi, tak jakby mści się, że zostawiamy ją samą w domu. Teraz musimy wszędzie z nią chodzić, a jak nie możemy to musimy szukać kogoś na siłę, żeby tylko ktoś mógł z nią zostać... Muszę pracować, bo nie ma kasy, a dzięki niej nie mogę iść do pracy i nigdzie wyjść. Nawet po jakimś szkoleniu nigdy więcej nie odważę sie zostawić jej samej w domu.. Ona nawet nie tylko obgryza te przedmioty, ale je zjada. Zjadła mi wszystkie kwiatki. Dziwię się, że nic jej po tym nie było. A kiedy ostatnim razem zjadła nam wykładzinę po raz trzeci zresztą i na podłodze jest wielka dziura, to PM powiedział, że teraz to sobie mogę już płakać itd, ale on ją wydaje komuś jak tylko kogoś znajdzie. Więc wolę znaleźć jej inny dom, nie kłócić się więcej o to z PMem i nie patrzeć jak on na nią ciągle krzyczy i ją bije.
-
Gdyby mój Pm chciał oddać psa za coś takiego, to przykro mi ale juz dawno by nie był moim PM, dlaczego? dlatego, ze oznaczałoby to ze nie ma serca. Przykro mi to pisać, ale zwyczajnie sie poddałaś. Pies nienawidzi zostawać sam w domu. I to jest zupełnie normalne. Wystarczy tylko trochę pracy i to zniknie w mgnieniu oka. ale należy popracować z psem, a nie zwyczajnie sie poddawać. W ostateczności można kupić klatke. ale wydaje mi sie, ze to zwykly lęk przed zostawaniem samej w domu. I to jest Wasza wina, bo wyście ją tego nauczyli i pozwoli na takie zachowanie. Biciem niczego nie wskóracie. Tylko pracą, pracą i jeszcze raz pracą z psem. radze poczytać pozytywne metody szkolenia klikerem. I wiele innych artykułów, które można znaleźć od grona na necie.
Mam nadzieje, ze sie na mnie za to nie obrazisz, ale nie ma dla mnie nic gorszego niż oddanie psa ::)
Ja obecnie szukam domu dla psa, kótrego ktoś chcial sie pozbyć i przywiązał do słupa :ckm: :ckm: gardzę takimi ludźmi
-
Spróbuję... Mój PM ma serce, ale tylko w stosunku do ludzi... A psów nienawidzi.. Na psa się zgodził wziąć tylko dlatego, że ja chciałam.. I teraz przez nią chodzi cały czas wkurzony. A ja nie mam zamiaru i nigdy nie miałam pozbywać się psa w taki sposób jak przywiązanie do słupa, wywalenie na dwór, albo oddanie do schroniska..
-
Paula moja również gryzła i właśnie z powodu, że nie lubiła zostawać w domu.. więc gryzła głównie buty.. metoda, która na nią poskutkowała to.. smakołyk przed wyjściem, zabawki żeby miała co robić i smakołyk po przyjściu, żeby się jej dobrze kojarzyło..
PS przede wszystkim nie biciem, tylko pozytywnym kojarzeniem.. jeśli się nie uda to może i lepiej ją oddać.. żeby była szczęściem a nie problemem..
a z tą świadkową to coś nie tak.. już za samo takie gadanie :ckm:
-
Moja mama ma wilczurka. Już mam babinka 12 lat, więc już jest grzeczna, ale na początku tragedia była!! Pogryzła mi poduszki, zeszyty, książki, wycieraczki itd. Uparła się też na mnie i mi wskakiwała do łóżka jak spałam, a później spychała mnie na ziemię:D:D Raz się obudziłam , czuję wielki ciężar, otwieram oczy, a tam wielki pyszczek przede mną:D:D Na szczęście wystarczyło zamykanie drzwi. Jak wychodziliśmy z domu zostawialiśmy jej tylko do dyspozycji korytarz, gdzie nic nie mogła już zrobić. Zostawialiśmy jej też dużo zabawek. Poskutkowało. Nie od razu, ale się przyzwyczaiła:) Może Wam też się uda;)
-
mka nie mam o co się obrazić, wiem bardzo dobrze, że to za wcześnie, no ale ślub w ukochaną osobą to było od zawsze moje największe marzenie, dlatego teraz tak szaleję. A co do wymiarów to chodzi o to, że mam w obwodzie 70, a kiedy wpisałam te rozmiary w taki kalkulator, to mi się pojawiło że powinnam mieć stanik 65.. Trochę dziwne jak dla mnie..
Wcale nie takie dziwne..to, że masz 70 pod biustem to właśnie oznacza to, że powinnać obwod zmniejszyć o ok. 5 cm dlatego pokazało Ci 65cm..a jak większość kobiet nosisz/nosiłaś staniki za duże w obowdzie..poczytaj ;D
http://www.atlastravel.nazwa.pl/mariska/
Co do psiaka, to zdaje się, że on po prostu boi zostawać się sam....
Szukaj mu domu bo zdaje się, że przy PMie długo u was nie pomieszka ::) ::)
Nieakceptuje tak jak Ewa takiego postępowania, ale jak nie ma innej możliwości to lepiej tak niż do lasu do drzewa... :'(
Z psem trzeba pracować..nie ma tak, że kupisz zwierzaka i on sobie po prostu będzie u was mieszkał...a jaka to rasa i wiek?Często charaktery psów przewyższają możiwości wychowawcze właścicieli..tak się zdaża..np. psy myśliwskie trafiające w ręce włascicieli kanapowców, stają się agresywne, uciekają...a przede wszysktkim dominują nad ludzmi co jest niedopuszczalne!
Buziaki wieczorne :-*
-
a ja mam od 3 miesiecy w domu shih tzu...
tzn moj brat kupil,
co za glupi pies >:(
a mialam rok temu jeszcze zyyklego bielutkiego kundla, taki by madry... i wpadl pod samochod.
myslalam ze sie nigdy nie pozbieram... :-[ :-[ :-[ :-[ :-[
do tej pory placze za nim :( :( :(
-
Przeglądnęłaś strone, któą Ci wysłałam? Kiedyś miałam jamniczkę i uważam ze to są naprawdę trudne psy, gdyby sie chciało z nimi pracować, szkolić pod kątem polowań ;)ale miała niesamowity charakter, była naj naj, mimo tego ze była grubsza niż dłuższa, była dla mnie ideałem. Mój obecny pies gończy polski, jest również psem myśliwskim i widze jak inne gończe rzucają sie na dzieci, są oddawane do schronisk, bo właściciele nie dają sobie z nimi rady. Połowa osób nie zdaje sobie sprawy, ze większość psów potrzebuje minimum 2h dawki ruchu, swobodnego biegania po polach oraz pracy z człowiekiem ::)
myślałaś kiedyś o agility, obedience czy innych dyscyplinach sportowych? jeżeli pies ma tzw motoryk w tyłku, to nadaje sie do tego idealnie ;D
-
kivi ja za każdym razem jak tylko wychodzę, daję jej smakołyk i zostawiam jakieś zabawki. Kwiatki nawet zaczęłam stawiać na górę, a raczej to, co z nich zostało, czyli same łodygi, a z cytrynki został sam badyl i nie chce już rosnąć wcale. Zaczęłam jej nawet kaganiec zakładać. To tak pazurami drapała, że drzwi są całe poobdzierane, a na wykładzinie wielka dziura.
agnieszka próbowałam i z zamykaniem jej w przedpokoju, gdzie niby nic nie mogła zrobić.. Po każdym powrocie sprzątałam jej kupy. Dodam, że nie zostawała na długo sama i tuż przed tym byłą na dworze i się załatwiła..
mka do lasu do drzewa to jej w życiu nie przywiąże i nigdzie jej nie zostawię. Do schroniska też jej nie oddam.. Jest to zwykły kundelek, nie za wielki, a jednak na smyczy się tak ciągnie, że jak lód na ulicach jest to mnie już nie raz wywaliła.. No i ma 9 miesięcy.
netka ona też jest głupia. W tym sensie, że teraz to już może jej nic nie uczę, ale to dlatego, że ona jest oporna na naukę. Uczyłam ją odkąd wzięłam ją ze schroniska. A wzięłam ją jak miała około 2 miesięcy. Na początku coś łąpała, ale tylko jak wydziała jakiś smakołyk. A potem to tylko skakała na mnie i gryxzła mnie, żebym jej ten smakołyk dała, a nic nie chciała zrobić. A psa też mają moi rodzice, znalazłam go ja, jak chodziłam do zerówki, miał wtedy 8 miesięcy już. Zaczęłam go czegokolwiek uczyć jak skończył rok. Wszystko rozumiał i wystarczył jeden dzień i w 15 minut nauczyłam go np siadania, a następnego dnia dawania łapy. Zawsze mnie słuchał. Raz pogryzł ciapcia, mama go skrzyczała. Więcej nie pogryzł nic.
czigra zaraz stronkę zobaczę, nie miałam czasu wcześniej niestety. A co do rzucania się na dzieci, to właśnie to jest największy problem. Dopóki jakiekolwiek dziecko stoi spokojnie i się nie rusza, Funia nie reaguje. Ale jak tylko dziecko zacznie coś robić, albo co gorsza biegać albo krzyczeć, to pies się na nie rzuca od razu. A jak ja to dziecko np dotknę, albo wezmę na ręce, to skacze, żeby ugryźć dziecko i jedno już ugryzła w nogę, no a oprócz tego gryzie wtedy mnie.
A co do tzw. motorku w tyłku, to Funia go dostaje tylko wtedy jak zostaje sama w domu. Poza tym śpi cały dzień jak aniołek. Chyba że ktoś przyjdzie do nas to skacze na tego kogoś i gryzie.
-
Paula z tego co kiedyś czytałam to Twoja Funia, czuje się zagrożona.. i dlatego gryzie ze strachu.. jeśli to robi to najlepiej odwracać się od nie, zwracać uwagi, a jak dobrze się zachowuje to mówić dobry piesek i smakołyk.. powodzenia :) ja mam husky więc ciągnie, że hoho .. metoda za każdym razem kiedy ciągnie to szybkim ruchem przyciągnąć do siebie i powiedzieć zdecydowanie FE.. tej komendy można używać kiedy robi coś, źle coś wącha, krótka i łatwo ją piesek załapie..
PS polecam program na tvn style o wychowaniu pieska.. są tam naprawde cenne porady.. może na na youtube będzie :P
-
Przede wszystkim... jeśli Twój PM ją bije... to powinna mu dziurę też w tyłku wygryźć...
Jak często wychodzisz z psem? Może po prostu rozpiera ją energia...
A tak na serio jeśli chcesz ją oddać to nie zostawiaj tego Pmowi tylko zgłoś się do dogomaniaków, pomogą Ci znaleźć dom dla niej. Dobry dom.
-
Mam nadzieję, że się nie obrazisz za mojego posta, ale to jest silniejsze ode mnie, ja nie potrafię inaczej jeśli chodzi o zwierzęta, naprawdę.
-
kivi od samego początku uczyłam ją fe. Przedtem to działało, a teraz jest coraz gorzej. Coraz gorzej się zachwuje. Wskakuje sobie na fotel, ja jej mówię złaź, rozumie i schodzi. 5 minut później kiedy tylko się zorientuje, że nie patrzę cichaczem powoli wchodzi. A jak znowu ją zganiam to się patrzy takimi oczkami jakbym jej wielką krzywdę robiła..
Mysia ja wiem, ale on jak widzi jak ona zniszczyła to, na co on tak ciężko pracował, to wpada w szał, pewnie sama jakbym pracowała, a potem ktoś by mi to zniszczył, to bym się wkurzyła, no ale ja jej nie potrafię bić jak ona tak na mnie spojrzy. Tylko że to też jest tak, że ona PMa się boi jak tylko on krzyknie to już potulna i grzeczna. A ja sobie mogę mówić, krzyczeć, klapsa jej strzele to warczy na mnie i chce mnie ugryźć. Zupełnie sobie z nią rady nie daję..
-
Nie znam się na pieskach... ale wiem, że agresja wzbudza agresję.
Skoro pies co jakiś czas jest bity, to zwyczajnie w sytuacji zagrożenia warczy bądź gryzie... Każdy się broni...
Chyba faktycznie musisz poczytać o jakiś technikach opanowania Funi.
Powodzenia! :)
-
Tak, ale ja jej nie biję, więc wydaje mi się, że ona czuje się ważniejsza ode mnie..
-
Matko kochana, jak tak czytam te wszystkie wasze wątki, to widzę, że chyba każda ma zamiar albo już chodzi na jakieś baseny, siłownie, itp... Mój PM od poniedziałku poszedł, bo mu brzuszek urósł duży ;D Też by wypadało, żebym i ja poszła, bo niedługo mi się kości zastaną.. Ale teraz PM dostał taką marną wypłatę, że aż się płakać chce :'(.. A za miesiać dostatnie taką samą i się dowie, czy umowę mu przedłużą w ogóle.. Jak nie, to chyba puszki zaczniemy zbierać :depresja:
-
Paulina :przytul: na pewno jakoś się ułoży..
PS co do pieska czasami swoją musiałam zganiać 20 razy, albo wyganiać.. do skutku :-\
-
Tak jak pisałam wcześniej, poszukuję kostiumu kąpielowego.. Tak więc wklejam kilka zdjęć i czekam na opinię ;)
(http://img534.imageshack.us/img534/685/07417.jpg) (http://img534.imageshack.us/i/07417.jpg/)
(http://img534.imageshack.us/img534/6389/bangkokmp17.jpg) (http://img534.imageshack.us/i/bangkokmp17.jpg/)
(http://img534.imageshack.us/img534/7458/carrie01d17.jpg) (http://img534.imageshack.us/i/carrie01d17.jpg/)
(http://img534.imageshack.us/img53/8607/obsessiveblackpearlmono.jpg) (http://img534.imageshack.us/i/obsessiveblackpearlmono.jpg/)
(http://img534.imageshack.us/img534/7293/obsessivejuicybikini.jpg) (http://img534.imageshack.us/i/obsessivejuicybikini.jpg/)
(http://img534.imageshack.us/img534/1521/tomira17.jpg) (http://img534.imageshack.us/i/tomira17.jpg/)
-
Jednoczęściowy wygląda super, a najbardziej to podobają mi sie te płaskie brzuszki :P
proszę Cie poczytaj forum, możliwe ze Twoje "szkolenie" tylko zaszkodziło Funi, to co działa na inne psy, może miec skutek odwrotny u reszty ::) należy znaleźć złoty środek. W ostateczności napisz do Alicji Dudy, ma szkołe Pastel w Zabrzu. Zawsze odpowiada na meile. Szkoliła moje psy, często występuje w Dzień dobry TVN, świetna babka i na pewno pomoże ;D
-
(http://img534.imageshack.us/img534/8607/obsessiveblackpearlmono.jpg) (http://img534.imageshack.us/i/obsessiveblackpearlmono.jpg/)
jeszcze ten, jakoś mi się nie dodał..
czigra czytam właśnie, ale nic nowego jak narazie nie wyczytałam...
-
Podoba mi się najbardziej ten 3 jednoczęściowy:):) Ale i 5 ten niebieski jest fajny:)
Co do pieska - nie wiem co Ci poradzić. Moje pieski jakoś zawsze grzeczne były:) Miałam zawsze od urodzenia pełno zwierzaków w domu, a w Glasgow nie mamy żadnego zwierzaka;(:(
-
3 śliczny :D
-
jestem za 3
proszę o namiary hehe
-
Ten ostatni strój skojarzył mi się z nocą poślubną ;D ;)
-
Ten 3 jest boski-w sam raz na na podróż poślubną ;D ;D ;D
-
a tak a propos, ktora z was wyjezdza gdzies w podroz poslubna?
pochwalcie się... ;D
my chyba raczej niegdzie nie jedziemy ???
-
Mój PM stwierdził, że mogę sobie tylko ten 4 kupić, bo powiedział, że reszta jego zdaniem to wygląda jak bielizna erotyczna :drapanie:
A mi się właśnie ten 3 najbardziej podoba...
W podróż poślubną my chyba też nigdzie nie jedziemy.. W każdym razie nie gadaliśmy o tym.. Ale na pewno nie gdzieś za granicę.. Mnie nawet cieszyłby wyjazd pod namioty ze znajomymi..
A tak w ogóle, to dziś jest bardzo smutny dzień :( Rok temu zmarł nasz przyjaciel, Jasiu :'( Pamiętam jeszcze jak rano rozmawiałam z siostrą, że jak będziemy brać ślub i ona i ja, to weźmiemy go za świadka.. Tak jak wszyscy, byłyśmy pewne, że odzyska przytomność i wyzdrowieje.. Bo poszedł do szpitala z ciężkim zapaleniem płuc, a potem się okazało, że jak leżał na zakaźnym w piotrkowie, to załapał sepse.. Przewieźli go do Łodzi, ale tam już było za późno.. Do tej pory nie mogę w to uwierzyć.. Chyba tak jak każdy.. On miał dopiero 21 lat.. Mam wrażenie, jakby on poprostu gdzieś wyjechał, ale niedługo wróci... Eh, chce mi się płakać.. :depresja: :beczy:
-
to dla mnie własnie 4 i ten czarny ostani wygląda jak bielizna erotyczna
a co do dzisiejszego dnia to :przytul: :przytul:
-
:przytul: :przytul: :przytul:
-
:przytul:
-
:przytul: :przytul: :przytul:
-
O kacha]/b] zmieniłaś zdjęcie ;)
Wiecie co, właśnie się załamałam.. Oglądałam sobie suknie z salonu z łodzi ze strefy niskich ceny.. Prawie wszystkie mi się podobały, a tu nagle czytam, że takie to są używane.. Od razu mi się przestały podobać.. W do tego jeszcze jakaś kosmiczna zaliczka - 800zł.. Lekka przesada. U mnie się płaci w jednym salonie 500zł, a w drugim 300zł..
-
A no zmieniłam ;D
No to faktycznie sobie życzą nie mało.... ::)
-
Ja płaciłam zaliczkę 1000zł :-\
Na początku zastanawiałam sie na opcją wypożyczenia sukienki, ale szybko zrezygnowałam. Sukienkę sprowadzają za polowe jej ceny, ale jest ona do dyspozycji innych klientek, do ślubu nie możemy jej zabrać do domu. Oprócz tego wszelkie poprawki sa dodatkowo płatne :-\
-
czigra dlatego ja nie chcę właśnie wypożyczanej, tym bardziej, że ja bym musiała mieć na pewno poprawki, bo każda którą przymierzałam byłą na mnie za szeroka i za długa i to dużo, bo mam tylko 157cm wzrostu ;) A jeśli są używane, to mnie też się odechciewa takich, bo nie lubię chodzić w czyiś rzeczach, no chyba, że tego kogoś znam bardzo dobrze, no to jeszce jeszcze...
-
:mdleje: przed chwilą przyszedł do mojej siostry i jej męża, czyli mieszkanie nade mną, chrześniak PMa.. Co za dziecko >:(
No takiego rozpuszczonego bachora to jeszce z życiu nie widziałam.. Biega po domu, krzyczy, nie chce sprzątać zabawek po sobie, nic się nie słucha ::) Jak przychodzimy do niego, to po wyjściu aż mnie głowa boli. Jak tylko nie jest po jego myśli, to wyje dopóki nie zrobi się tak jak on by chciał. A jak coś mu powiesz, żeby się uspokoił, to tak się drze, że ogłuchnąć można :klnie: Poza tym on non stop je, zobaczy tylko, że ktoś je coś innego niż on, to zaraz beczy, że on też to chce. Jest grubszy niż dłuższy, ręce to ma grubsze ode mnie. A ma 4 lata. Każda lekarka co go widzi, to karze jego mamie, czyli PMa siostrze go odchudzać, bo potem będzie miał problemy.. A teraz właśnie lata po pokoju tuż nade mną, a ja się zastanawiam, czy mi sie zaraz sufit na łeb nie zawali :cegly: No ręce i cycki opadają... :nerwus:
-
Jak to dzieciaki, ja jak słucham o dzieciach znajomych w pracy to stwierdzam, że każdy dzieciak to łobuz ;D ;D
-
No tak, ale najgorsze jest to, że on nie mówi.. On krzyczy :Kill:
-
Ja jeszcze powrócę do tematu sukienki:):) W niektórych salonach jest opcja wypożyczenia sukienki, ale z tym zastrzeżeniem, że jesteś jej pierwszą właścicielką. W ten sposób możesz mieć sukienkę nową, a wypożyczoną, za mniejszą kwotę.
jeszcze słyszałam, że czasami jest opcja uszycia Twojej wymarzonej sukienki na wypożyczenie, a po ślubie po prostu ją oddajesz i masz po problemie:)
-
Ciekawa jestem jaką sukienkę wybierzesz :)
A co do dzieciaka... ja nie lubię rozpuszczonych bachorów... zaraz mam nerwa :nerwus:
Miłego weekendu! :)
-
Mysia ja też nie lubię takich dzieciaków jak on, dlatego jak on zaczyna się drzeć, to stamtąd idę :nerwus:
A co do sukienki ja też jestem bardzo ciekawa :)
agnieszkac4 moja mama niedawno mi non stop gadała, żebym sobie wypożyczyła sukienkę, a nie kupowała, jakbym ja sie już zdecydowała na wypożyczenie... Nie wiem czemu tak mam, ale chce mieć swoją poprostu swoją i tylko swoją suknię.. Żadną wypożyczoną, bo bym się tylko bała, że ją uszkodzę i cały czas bym uważać musiała, a tak nie chce. I tym bardziej żadną używaną, bo nie lubię nosić czyiś rzeczy. Tak więc nikt mnie nie namówi, do wypożyczenia lub kupienia używanej, żeby nawet nie wiem co ;)
-
Ja tak tylko piszę, ale swoją też kupiłam;P:P:P
-
A nie chciałaś wypożyczyć?? ;)
-
Może i bym wypożyczyła, ale moja sukienka po przecenie kosztowała niewiele więcej niż wypożyczona:) To po pierwsze, a po drugie ja mam sukienkę z tiulu, a sukienek z tiulu nie chcą wypożyczać:)
Ale gdybym zdecydowała się na wypożyczenie to właśnie tak jak Ci napisałam - musiałabym być jej pierwszą właścicielką:)
-
ahh z tymi dzieciakami :P choć ja biore już kwas foliowy :brewki: więc mam nadzieje, że moje takie nie będzie :drapanie:
Paula włąsnie tak jak Ci pisałam te po przecenie to na ogół są wypożyczane :P więc raczej musisz patrzeć na normalne ceny.. wyjście to uszyc na wzór, albo wypożyczyć nową ;)
-
Przykro mi z powodu waszego przyjaciela :przytul:
Jeśli chodzi o podróż poślubną to na dzień dzisiejszy jedziemy,ale wiecie jak to jest...wszystko może się wydarzyc więc narazie się nie nastawiam.
Co do sukienek...to faktycznie trzeba się dobrze zastanowic czy lepiej opłaca się kupno sukni czy jej wypożyczenie.Bywa tak,że kupno sukienki kosztuje powiedzmy 3000 a wypozyczenie 2500...niewielka różnica a suknia dla siebie.
Ja sama jesczez nie wiem,ze względu na komfort wolałabym kupic ale to się okaże ;)
-
Ja na dziś dzień też jestem za kupnem... ale jeszcze czas, więc mogę zmienić zdanie - choć wątpie ;)
-
Ale mnie długo nie było.. Wczoraj byliśmy na imprezce urodzinowej, błąkaliśmy się po klubach, ale nic ciekawego się nie działo.. Tylko spać mi się chciało :ziew:
agnieszka no to nie wiedziałam, że tak jest z tym tiulem, ale właśnie mi się zazwyczaj z tiulu podobają suknie :)
kivi to jak na koniec roku są wyprzedaże, to to znaczy, że to są suknie już używane?? A co do uszycia, to ja tak nie umiem sobie wymyśleć jaką chcę.. Po prostu wchodzę do salonu, i wiem, że ta mi sie podoba, a ta nie.. Nie umiałabym sobie wymyśleć tak jaki wzór chcę, a i bałabym się później, czy rzeczywiście będzie taka jak bym chcicała, czy mi się spodoba..
patrycja moim zdaniem bardziej opłaca się kupić.. Nie martwisz się, czy jej nie uszkodzić, wiesz że jest tylko twoja, i że nikt przed tobą jej nie nosił..
justys Ja na dziś dzień jestem tylko i wyłącznie za kupnem i jestem pewna, że co do tego zdania akurat nie zmienię nigdy, bo zawsze takie zdanie na ten temat miałam :)
-
Paula dokłądnie tak jak piszesz to są używazne :-[ ja też bym nie umiała, ale szyją też na wzór czyli wybierasz sobie jakaś tam sukenie za 5000, a krawcowe uszyją Ci ją za 3000 albo i mniej.. :P
-
patrycja moim zdaniem bardziej opłaca się kupić.. Nie martwisz się, czy jej nie uszkodzić, wiesz że jest tylko twoja, i że nikt przed tobą jej nie nosił..
hmmmm czy tak się opłaca to nie wiem-bo sukienkę zakłada się raz...na pewno jest to bardziej komfortowe
wyjście niż wypożyczenie.Na dzień dziejszy nie nastawiam się bo nie wiem na co będzie mnie stać za
kilka miesięcy,gdy będę szukała...Pożyjemy zobaczymy ;D
-
kivi ja tam się boję, bo zawsze jest ryzyko, że jednak nie zrobią ci identycznej, jak ta co pokażesz...
patrycja no o to mi chodziło, źle to ujęłam... Ja akurat z pieniędzmi na temn cel problemu nie mam, bo rodzice stawiają, więc się nie martwię na szczęście ;D
-
rodzice stawiają, więc się nie martwię na szczęście ;D[/color]
No to super-jeden problem finansowy z głowy ;D Ja postanowiłam sama zapłacic za sukienkę i mam nadzieję że mi się to uda ;D
-
Ja też mam ambitny plan kupić sukienkę za swoje pięniądze... Mam nadzieję, że uda mi się ten plan wdrożyć w życie ;)
-
Paula w sumie to masz racje, ja też bym się na szycie nie zdecydowała :drapanie:
-
Ja też taki plan miałam, ale z każdym miesiącem się coraz bardziej przekonuje, że nic nie uzbieram, tym bardziej że w czerwcu wesele wujka PMa i też trzeba coś dać mu..
-
Mam tak beznadziejny dzień, że aż szkoda gadać.. Gorzej chyba jeszcze nie było.. Nie mam ochoty na nic, i myślę że tak już pozostanie na zawsze.. :depresja:
-
ale co sie stało? :przytul: :przytul:
-
Ehh.. Mąż siostry ma dziecko już z inną, córeczkę Weronike, która ma 3 latka.. Jej matka na matkę się nie nadaje, ciągle gdzieś łazi, pije, ćpa, więc zajmuje się Weronią jej mama. Wczoraj zadzwoniła do męża siostry i powiedziała, że ona nie ma już siły się dzieckiem zajmować, a tamta ma swoje dziecko gdzieś, poza tym toczy się sprawa o odebranie jej praw rodzicielskich, tak więc, Weronia ma być już u swojego taty. No ale wszyscy tam pracują, a siostra się uczy, więc że ja nie mam pracy, to postanowiłam się w tym tygodniu zająć Weronisią, a w następnym jej tata będzie pracował na inną zmianę, więc będzie miał z nią kto być... No ale co zrobić z psem, bo mi znowu zje wykłądzinę, albo kwiatki.. Więc wzięłam ją ze sobą.. W pewnym momencie myślałam, że sama zaraz zadzwonię, po karetkę, żeby mnie do wariatkowa odwieźli.. Latałam za dzieckiem i za psem na zmianę.. Funia cały czas się rzucała na weronię, na milimetr do dziecka podejść nie mogłam.. Dwa razy nawet ją ugryzła, ale na szczęście nic jej się nie stało.. I teraz mam tak spędzić cały tydzień.. Chyba sobie muszę coś na uspokojenie kupić..
Po drugie.. Jak już pisałam nie wiem nadal co chcę z życiu robić... Jestem po maturze i nie wiem co dalej od trzech lat.. Chodziłam do studium, ale muszę zrezygnować, ponieważ nie mam z czego opłacić, a mam do zapłacenia prawie 1000zł.. I nie mam skąd załatwić praktyk. Moi rodzice ciągle się mnie czepiają o szkołę i o pracę, tak jak wcześniej, kiedy chodziłam do normalnej szkoły... Czasami mam do nich o to żal.. Ale to już po trzeci problem.. Otóż od pierwszej klasy podstawówki chodziłąm do szkoły muzycznej.. To był błąd, że w ogóle tam poszłąm, no ale wiadomo, decydowałam sama, ale co może wiedzieć o życiu dziecko, które idzie do pierwszej klasy..
-
ehh no to rzeczywiscie masz nieciekawie :-\
kup sobie jakies ziółka,troszke Cie wycisza... nie bezpieczne jest to jak pies skacze na mała :-[ ja na Twoim miejscu bym gdzies zamknela psa do powrotu sis albo taty malutkiej ale z drugiej strony ile taki pies moze w zamknieciu wytrzymac....
-
a myślałaś o kupnie takiego metalowego ogrodzenia? nie mowie o klatce, ale takim jakby płotku, zeby pies nie mógł dopaść dziecka? a co bedzie jak Wy będziecie chcieli mieć dziecko?
-
I tak to oto się zaczęło.. Na początku nie było źle, w podstawówce tak dużo nauki w końcu nie ma.. Ale po 6 latach szkoły muzycznej przyszedł czas na egzamin na zakończenie I stopnia i wstępny do II.. Oczywiście ja nie chciałam, ale było gadanie, że przecież sobie poradzę, że po co marnować te lata, itd.. No to poszłam, egzaminy zdałam, nawet bardzo dobrze, ale.. Potem już nie było tak kolorowo.. Bo zauważyłam, że oprócz szkoły jest też inne życie.. Koleżanki, koledzy, chłopaki... Niestety chodząc do zwykłej szkoły i do muzycznej nie miałąm na to zupełnie czasu.. Po zwykłej szkole szłam do muzycznej, po muzycznej musiałam odrabiać lekcje i się uczyć, potem ćwiczyć granie i inne zajęcia do muzycznej, a potem była już noc.. I tak dzień w dzień.. W końcu miałam już dość, bo wyrosłam na odludka.. Nie wiedziałam o czym mam gadać z koleżankami z klasy nawet, na przerwach siedziałam sama, a do jakiegokolwiek chłopaka bałam się cokolwiek odezwać.. Więc postanowiłam się z kimś zaprzyjaźnić.. Niestety zechciały kolegować się ze mną dziewczyny, które się miały gdzieś szkołę, liczyły się tylko imprezy.. I te "przyjaźnie" nie potrwały długo, bo po co kumplować sie z kimś, kto ma czas wychodzenia do 18.. Wtedy już miałam 16 lat... Ale zdążyłam już się opuścić w nauce.. I znowu były pretensje rodziców, głównie tata zamiast mnie dopingować, to ja miałam nerwice przed jakimkolwiek sprawdzianem, a on tylko mówił, że jestem nieuk, głupia, i do niczego się nie nadaję.. W końcu wzięłam sobie to do siebie i stwierdziłam, że po co mam się starać, jak i tak jest źle.. Do tego nałożyły się wyśmiewania chłopaków ze mnie, oczywiście tych, którzy mi się podobali..
-
Aż w końcu poszłam do liceum... Drugiego z najlepszych w piotrkowie.. Nauki pełno, w pierwszej klasie nie zdałam prawie z matematyki, potem przepisałam się na drugi rok do innej klasy.. No ale przez to, że przez szkołę muzyczną nie miałam czasu uczyć się do tej, no i równolekle matury w obu szkołach przypadały, musiałam zrezygnować z muzycznej.. Mama przyjęła to w miarę dobrze, tym bardziej że ciągle była wzywana przez pedagoga szkolnego, bardzo fajna pani, której zawsze będę wdzęczna za pomoc, bo chodziłam ciągle do niej, mówiłam, że chcę umrzeć, płakałam całymi dniami, w końcu musiałam brać leki na depresję... Po tym jak zrezygnowałam z muzycznej, tata nie odzywał się do mnie przez kilka miesięcy... Patrzył na mnie, jakbym mu krzywde wielką zrobiła.. Jakbym go bardzo zawiodła. Zresztą on jest taki, że wszystko zawsze robiłam po jego myśli i tak by chciał cały czas.. Nie mogłam znieść tych jego spojrzeń.. Ale znów całymi dniami siedziałam nad nauką, potem była matura... Zaczęłam mieć koleżanki i kolegów, jak zaczęłam przychdzić na osiedle mojego PMa.. Przez rok wszystko było super.. Myślałam, że wszyscy mnie lubią, dopóki nie poznałam ich naprawdę... Tak samo było z dziewczyną, którą uważałam za najlepszą przyjaciółkę... Tak jak na niej, nie zawiodłam się na nikim nigdy... Do tej pory żałuję, że ją w ogóle poznałam.. "Dzięki niej" wszyscy znają moje tajemnice...
I takim oto sposobem zostałam sama.. Bez przyjaciół, bez nikogo.. Mam tylko PMa... Całymi dniami siedzę sama, nie mam się do kogo odezwać... Przedtem mogłam chociaż z siostr ą pogadać, zwierzyć się jej, a teraz ona jest w ciąży, ma humorki, zresztą nie chcę jej denerwować, a potem zajmie się dzieckiem... Z moją przyszłą świadkową widuję się raz na miesiąc, a na każde moje zwierzanie się z problemów teraz już reaguje: "chciałabym mieć takie problemy jak ty, przestań..."..
-
misia Funia nienawidzi siedzieć sama.. Gryzie i drapie wszystko co ma pod łapami, i do tego wyje...
czigra no też właśnie ogrodzenie metalowe nie pomoże bo jak będziemy mieć dziecko, to ona by musiała cały dzień tam przesiedzieć i by do tego dziecko spać nie mogło, bo ona by tam wyła cały czas.. I dlatego myślałam o oddaniu jej komuś.. Bo my chcemy dziecko po ślubie jakoś zaraz..
-
Nie wiem co moge Ci napisać, żeby Cie pocieszyć. :przytul: :przytul: :przytul:Zawsze uważałam ze jestem najgorszym pocieszycielem świata, bo nigdy nie potrafiła otwarcie mówić o uczuciach :-\ moge sie tylko wymądrzać w sprawie psa, bo na tym sie znam :glupek: co do Funi, to radze sie zgłosić do behawiorysty. może ktoś z kamera do Was przyjedzie i zrobi program na temat Waszego psa ;D takie rzeczy przecież sie zdarzają
-
A coś to da, że zrobią taki program?? Ja to myślę, że to było tak, że jak ją wzięliśmy to ona miała 2 miesiące, wiadomo malutki pieseczek jest zawsze śliczny, nawet jak coś pogryzie.. I to nas zgubiło, bo na początku było, że nic się nie stało, traktowałam ją jak swoje dziecko, spała z nami w łóżku, albo mi na kolanach, ciągle ją tuliłam i mówiłam, śliczny piesek,itp... A kiedy przyszła pewnego razu weronia i chciała na ręcę, to ja wzięłam, i wtedy Funia poczuła się chyba zazdrosna, zaczęła skakać na weronike, warczeć, szczekać, dopóki nie postawiłam weroni i nie odeszłam od niej... I tak jest do dziś dnia, tyle że jeszcze gorzej, bo teraz jeszcze gryzie i dziecku nawet do siebie nie daje dojść.. I to jest dla mnie dziwne, bo u moich rodziców w domu też jest pies, teraz stary, ale jak był malutki to też go tak traktowałam i nigdy nic nawet nie pogryzł, a każde dziecko mogło z nim zrobić co chciało, ciągnąć za sierść, bić, a on nie reagował wcale..
Jak ja ci zazdroszczę, że masz swoją najlepszą przyjaciółkę, i pewnie wiele koleżanek... Też bym tak chciała.. A cały czas to ja się muszę prosić o jakiekolwiek spotkanie... :(
-
Arletko vel Paulinko, ja przede wszystkim mam Maćka, swojego psa i rodziców. I wiem ze tak naprawdę tylko na nich moge liczyć. Kocham swoje przyjaciółki, ale nie widujemy sie na co dzień, nie wiedzą o połowie moich problemów. Tak to już jest. Większość ludzi nie ma czasu na spotykanie sie w ciągu tygodnia ::)
Głowa do góry, bedzie dobrze ;D ;D ;D
a program, to zazwyczaj możliwość zmieniania czegoś w zachowaniu Twojego psa. 8)
-
A mój pies woli PMa, który jej nie chce, a mnie ani się nie słucha, ani nie przychodzi jak ją wołam. Do PMa zawsze.
No a te przyjaciółki chociaż masz.. I raz na tydzień ,ale się z nimi widujesz. Ja wcale.. Nawet sobie czasu zorganizować nie potrafię.. Bo oprócz zwykłych prac domowych, które zajmują mi góra dwie godziny, nie mam nic innego do roboty :-\
-
a widzisz ja mam dużo znajomych, a widujemy się w najlepszym razie raz na 3 miesiące :/
-
ja tez nie mam takiej najlepszej przyjaciolki "od serca"...
mialam, ale odkad znalazla chlopaka to sie odsunelysmy od siebie.
ja jak spotkalam mojego artura to wiedzialam ze chlopak nie moze zmienic moich relacji itd.
ale z nia bylo inaczej. a jak po 4 miesiacach zrobili sobie dziecko to juz tym bardziej...
teraz spotykamy sie czasem ale to juz nie to samo jest jak spotykamy sie we czworke niz jak bylo kiedys jak spotykalysmy sie we dwie na ploteczki...
ale coz... zycie...
i widze ze tez masz taka swiadkowa , ktora nie jest najlepsza kandydatka...
ja chce miec brata za swiadka, ale rowniez bym chciala swiadkowa od siebie... ;D
brata chce bo zeby nie czul sie taki pomijany w rodzinie, bo ja bylam swiadkowa u siostry a jak urodzila dziecko to tez chrzesta.
ale kurde PM moj nie chce sie zgodzic zeby i swiadek i swiadkowa byla wybrana przeze mnie... >:( >:(
i takim sposobem swiadkowa bedzie siostra PM ktora czasem nie tak wk... ze szok. ;D ;D
-
Ja się widuję z jedną koleżanką raz na miesiąc.. Nawet nie mam z kim wieczoru panieńskiego spędzić... O imprezach jakiś już nie mówiąc...
-
netka ja też miałam taką przyjaciółkę i wtedy było super, bo widywałyśmy się codziennie.. Ale potem znalazła sobie chłopaka i od tej pory widujemy się raz na rok...
A co do świadkowej, to właśnie przez to co napisałam wcześniej, nie jestem pewna czy chcę, żeby była tą świadkową.. Ale mój PM wybrał sam świadka, więc ja chcę świadkową.. Siostra będzie miała na głowie małe dziecko, poza tym wolałabym kogoś innego, bo siotrę chcę wziąć na chrzestną przyszłego dziecka swojego...
-
Arleta głowa do góry :przytul: takie jest życie że każdy ma swoje sprawy na głowie i często ciężko jest się zgrac.
Ja np.mam kilka koleżanek,ale i tak spotykamy się rzadko bo najwięcej czasu spędzam z moim R. ;D
Moją najlepszą przyjaciółką jest moja mama a przyjacielem mój narzeczony-wie on o prawie wszysztkim co dzieje się w moim życiu...
a co najważniejsze zawsze jest po mojej stronie-bez względu na wszystko :)
Jeżeli chodzi o przyjaciółki wśród koleżanek to nie mam...może dlatego,że jestem bardzo wymagająca.Sama jestem lojalna wobec bliskich
i tego samego oczekuję od innych-więc może tu tkwi przyczyna :drapanie: czasem wiadomo brakuje mi takiej osoby,ale mam też kilka
wspaniałych koleżanek,z którymi mogę się nie widziec kupe czasu a jak się spotkamy to zawsze jest tak jak kiedyś...
Żanetkoapeluję teraz do Ciebie-za żadne skarby nie bierz za świadkową osoby,która Cię wnerwia itp.tylko dlatego,że jest siostrą
Twojego Pm.Nie zrozum mnie źle,ale ja właśnie byłam świadkową na ślubie mojego brata,byłam swiadkową mojej bratowej...od początku
wiedziałąm,że to nie jest najlepszy pomysł dlatego że ona mnie wzięła tylko po to ab y jej brat mógł byc świadkiem mojego brata.
Powiem wam dziewczyny tego,że się zgodziłam nie mogę sobie wybacz do dnia dzisiejszego...Najpierw odbył się ślub cywilny a kościelny
miał się odbyc po roku...piszę,że miał bo się nie odbył.Za co oczywiście "winna"jestem ja i moja rodzina...Zorganizowałam panieński,użerałam
się z jej głupią siostra i koelżankami a ta jędza ciągle robiła coś,żeby mi się nie udalo zorganizowac tego wieczoru.Namieszałam co?
W każdym razie chodzi o to,że wyszedł wtedy z niej taki jad że masakra.Dlatego absolutnie nie bierzcie za świadków ludzi tylko dlatego,żeby
sprawic innym przyjemnisc
-
Ja chciałabym sobie sprawić przyjemność i mieć fajną świadkową, ale wygląda na to, że w moim przypadku się nie da :(
Ja mojej mamie nie mogę powiedzieć wszystkiego, bo ona należy do osób które zatrzymały się w czasie, kiedy to najpierw się brało ślub, potem zamieszkiwało się razem, nauka była najważniejsza, ważniejsza od wszystkiego, itp, tak samo mój tata... A mój R. wie o wszystkim, o moich problemach, sekretach, jest ze mną zawsze w złych chwilach, ale ja potrzebuję jakiś porad, jakie może dać przyjaciółka, a on niepotrafi pocieszać, ani doradzać, zawsze to ja muszę o wszystkim myśleć i rozwiązywać problemy.. No i coś nas łączy, bo tak samo oczekuję lojalności od innych, bo sama jestem lojalna, niestety cały czas spotykam osoby, które są bardzo nielojalne i podłe...
-
Jeżeli otaczają Cię ludzie nielojalni to olej ich!!!!Po co się przejmowac takimi?Wiadomo boli,gdy się na kimś zawodzisz ale ...zawiedź się
raz a na następny nie daj im już szans.
Zapomniałam dodac,że jestem strasznie pamiętliwa.Jak ktoś mi zajdźie za skórę to koniec!!!Czasem mnie smuci,że taka pamiętliwa ze mnie\
cholera,ale w sumie dzięki temu nie daję się aż tak ranic ;)
-
A ja właśnie odwrotnie.. Ciągle wybaczam i ciągle te same osoby mnie ranią
-
Paula ale uwierz mi tak jest lepiej.. nie potrzebni Ci są tacy znajomi.. :przytul: najważniejsze, że masz swojego PM, rodzinę.. a rodzice jak to rodzice chcą niby najlepiej, a różnie to w życiu wygląda :-[
-
no wlasnie w tym problem ze to PM sie uparl na to zeby ona byla swiadkowa.
bo powiedzial ze skoro ja swiadka biore to on swiadkowa.
juz sie zreszta nie raz poklocilismy o to ;D
a brata chce bo zawsze mialam z nim dobry kontakt.
a ta siostra PM ostatnio sie pytala czy myslelismy nad swiadkami, no to mi wymsknelo ze mysle nad bratem...
a ona do PM mojego a to czyli ty swiadkowa tak? ;D
no i tak jakos wyszlo ze powiedzielismy jej ze moze ona...
a teraz ona jjuz wszedzie sie szczerzy ze bedzie swiadkowa itd.
ze bedzie taki panienski ze hoho ???
i od razu wymysla ze kawalerski sobie zrobia chlopaki gdzie chca a my pojdziemy daleko dlaeko od nich... i po wszystkich klubach itd.
to nic ze mnie to wkur...
bo nie ufam facetom a tym bardziej po alkoholu, wiec nie pozwole zeby oni chodzili po klubach! >:( >:(
wiec ja tez sie poswiece i tez nie chce panienskiego miec w klubach! >:(
ew. jakos razem fajnie to spedzic, ostatnio coraz czesciej slysze ze panienski i kawalerski pary robia sobie razem, i tez sie fajnie bawia.
utrzymuje zasade: NIE UFAC FACETOM! ;D ;D ;D ;D w tych sprawach a tym bardziej po alkoholu...
zaraz flirciki z innymi dziewczynami, wiem ze to nie zdrada ale nie pozwole na to ;D ;D ;D
Paula: jesli chcesz moge zostac twoja swiadkowa ;D
jestem bardzo rozrywkowa, umiem doradzic, nienajgorzej sie prezentuje i w ogole ok.
to jak, chcesz? ;D ;D ;D ;D ;D
nie no zartuje, nie martw sie. a moze sprobuj cos zmienic w relacji z twoja przyszla swiadkowa?
spedzajcie wiecej czasu moze, moze akurat wasze relacje sie poprawia... :-* :-* :-* :-*
-
Żanetko a może byc przecież tak,że brat będzie Twoim świadkiem a siostra Pm jego świadkową :D Tym bardziej,że tak jak piszesz-
nie koniecznie zależy Ci na szalonym panieńskim :D :D :D
Mowię wam,nie ma nic gorszego niż branie świadka na silę.Ja się czułam jak śmiec na panieńskim który organizowałam.Później
oczywiście dowiedziałam się,że tyle kasy zebrałam a nic tam nie było...Szkoda gadac.Dlatego bierzcie tak aby wam było dobrze !
Arletko przepraszam,że tak u Ciebie ale w sumie Ciebie też dotyczy to co napisałam :)
Masz jeszcze sporo czasu,nigdy nie wiesz co Ci sie przytrafi i może akurat poznasz kogoś kogo chcia,labyś poprosic o świadkowanie :) :-*
-
moze sie jeszcze na studia wybierzesz i tam kogos poznasz...
bedzie dobrze :-*
a co do tego ze ja bede miec swiadka a PM swiadkowa to niby tak, no ale przeciez swiadek nie pojzie ze mna sukni wybierac... ;D ;D ;D
hehe
-
netka z*a*j*b*i*s*t*a jesteś. Gdyby nie Asia, to ja bym Cie brała :brewki: :brewki: :brewki:
Uważam sie powinnyście wszystkie chrzanić to co kto sobie pomyśli i wsiąść kogos, przy kim sie dobrze czujecie i wiecie ze możecie na nim polegać! Zaczynam sie cieszyć ze mój PM nie ma siostry ::)
a co do kawalerskiego, to mój PM sie bardziej boi o mnie, niż ja o niego, on nie potrafi flirtować z dziewczynami ani ich podrywać :glupek: :glupek: :glupek:
-
a co do tego ze ja bede miec swiadka a PM swiadkowa to niby tak, no ale przeciez swiadek nie pojzie ze mna sukni wybierac... ;D ;D ;D
hehe
No raczej :D ale przecież świadkowa też nie musi wcale z Tobą wybierac-tzn.ja nie narzucam nic,nie zrozum mnie źle.
Ja np.po suknie wybiorę się z moją mamą i ciotką :D
-
netka z*a*j*b*i*s*t*a jesteś. Gdyby nie Asia, to ja bym Cie brała :brewki: :brewki: :brewki:
o kurde ;D ;D ;D ;D ;D ;D
a co do kawalerskiego, to mój PM sie bardziej boi o mnie, niż ja o niego, on nie potrafi flirtować z dziewczynami ani ich podrywać :glupek: :glupek: :glupek:
hihi to masz dobrze, moj niby nie jest takim typem podrywacza (chyba) ale po alkoholu to wiem co chlopaki robia... >:( >:( >:( >:(
a nie chce zamiast isc na wesele isc na pogrzeb PM :pogrzeb: :pogrzeb: :pogrzeb: :pogrzeb: :skacza:
No raczej :D ale przecież świadkowa też nie musi wcale z Tobą wybierac-tzn.ja nie narzucam nic,nie zrozum mnie źle.
Ja np.po suknie wybiorę się z moją mamą i ciotką :D
no wiem wiem ;)
ja tez nie mam zamiaru wybrac sie ze swiadkowa, bo ona ma raczej calkiem inny gust wiec nie doradzi mi w kwestii suknii, a poza tym to niech spada nie dam jej tej przyjenosci pojscia ze mna do salonu ;D ;D ;D
pojde na pewno z mama i moze z siostra... albo z sama mama ;D
-
Jak tak Was dziewczyny czytam, to bardzo cieszę się, że mam swoją przyjaciółkę od podstawówki :) To właśnie ona będzie moją świadkową ;D
Właśnie od niej wróciłam, jak zwykle ploty i gorąca czekolada z bitą śmietaną ;D ;D ;D
Najlpiej nam bez chłopów :D :D :D
-
zazdroszcze ci >:( >:( >:( >:( >:( >:(
;D ;D ;D
-
zazdroszcze ci >:( >:( >:( >:( >:( >:(
;D ;D ;D
A czego tu zazdrościc?Trzeba działac i spotkac się przy piwku ;D Dziewczyny ze Stargardu organizują jakieś spotkanie w przyszłym tyg,więc
może się wybierzesz co? ;D ;D
-
Eee tam.. Nie ma czego zazdrościć... Fajne babki jesteście, więc pewnie też Was otaczają sami fajni ludzie ;D W każdym bądź razie życzę Wam tego :-* :-* :-*
-
a kto tu jest ze stargardu?:)
bo chyba tylko ciebie widzialam... :) :)
a w przyszlym tyg. mam szkole w weekend... >:(
chociaz powiem szczerze jeszcze nigdy tak sie nie umawialam z calkiem obcymi osobami ;D ;D
chociaz z drugiej strony jakie tam obce nie? ;D
przeciez juz tyle sie znamy,.... na forum ;D ;D
-
No widzisz Netka sama sobie odpowiedziałaś ;D ;D ;D Ja też nigdy tak się nie umawiałam,ale jak chcesz to możemy wcześniej walną sobie
kielicha dla odwagi :D :D :D
Ze Stargardu jest kilka dziewczyn,a spotkanie ma byc w tyg.chyba a nie w weekend ;D
-
kurde to musze sie zastanowic ;D ;D
a no chyba bez kielicha by sie nie obeszlo ;D ;D
-
Też słyszałam o spotkanku dziewczyn z Waszego regionu... Jest chyba w środę o 17,20 o ile się nie mylę w "Czekoladowej" ;)
-
Przyjeżdżajcie do Gliwic, to sie w tedy napijemy :brewki: :pijaki: :pijaki: :pijaki:
-
uhuhuhu ;D ;D ;D
kurde juz dawno sobie nie popiłam... ;D
-
Justyś w czekoladowej jest spotkanie dziewczyn głównie ze Szczecina.
Natomiast jakoś w poniedziałek lub wtorek ma byc spotkanie w Stargardzie-piszą o tym w wątku m_leny-o ile się nie mylę ;D
Ewuś to Ty fwaj do nas-pojedziemy nad morze ;D ;D ;D
-
kivi tacy nie, ale inni tak..
netka a my planujemy swoje wieczory osobno i właśnie w klubach ;) No ale o to co zrobi po alkoholu to ja się boję, bo ostatnio coś mu odwala, ale gorzej to się boję, że znowu będę się z nim użerać jak wróci taki narąbany.. Ja nie piję ostatnio dużo, zresztą nigdy dużo nie piłąm bo mam słabą głowę.. Co do świadkowania, to jakbyś mieszkała gdzieś blisko, to pewnie że bym chciała, żebyś byłą świadkową moją :) Na studia raczej wątpię, że pójdę..
patrycja nic nie szkodzi.. I wątpię, że nagle kogoś takiego poznam, jak do tej pory nie poznałam...
czigra gdybym ja tak miała kogoś, na kim mogę polegać... A Gliwice, to ja nawet nie wiem gdzie są ;D
justys to masz szczęście, że masz taką przyjaciółkę.. a ja jak widać fajna nie jestem, skoro otaczają mnie sami niefajni ludzie...
-
Justyś w czekoladowej jest spotkanie dziewczyn głównie ze Szczecina.
Czyli jednak się myliłam :glupek:
justys to masz szczęście, że masz taką przyjaciółkę.. a ja jak widać fajna nie jestem, skoro otaczają mnie sami niefajni ludzie...
Nawet tak nie mów! Jesyeś super dziewczyną. Przyjaciół nie da znaleźć się na siłę.
-
Nawet tak nie mów! Jesyeś super dziewczyną. Przyjaciół nie da znaleźć się na siłę.
Dokładnie :) W końcu nastąpi jakiś przełom w Twoim życiu-pójdziesz do pracy,na jakieś studia itp.i siłą rzeczy poznasz nowych ludzi :-*
-
justys to skoro jesten taką super dziewczyną, to czemu tylko ty tak uwazasz?
-
justys to skoro jesten taką super dziewczyną, to czemu tylko ty tak uwazasz?
Nie tylko :)
-
Gdybyście mieszkały w piotrkowie, to nie byłoby problemu..
-
Ja myślę, że więcej osób tak sądzi... Odnoszę jednak wrażenie, że Ty sama w siebie nie wierzysz, stąd Twoje wątpliwości...
-
Paula__ Widziałam ze dwa wesela gdzie świadkami było dwóch facetów, może tak łatwiej będzi Ci kogoś znaleźć :)
-
justys może i masz rację...
mkarolinka] nie, ja nie uznaję czegoś takiego, tzn jak ktoś tak chce to jego sprawa, ale ja chcę mieć świadkową i świadka i nijak inaczej.. ;)
-
I na koniec tego cudnego dnia mój PM mnie olał... Wrócił z pracy, w której, jak sam twierdzi nic nie robi, usiadł na komputer. Z komputera zszedł, poszedł na siłownię. Z siłowni wrócił, usiadł chwilę przed tv i poszedł spać.. Mam zły humor, sam widział i mu mówiłam, to nwet chwili nie spędził ze mną i jak widzę, ma to gdzieś.. :'(
-
Wiesz co Arleta,wydaje mi się że powinnaś wyrwac się z domu.Zrobic coś dla siebie.Jak dalej będziesz siedziałą w domu to Twój
beznadziejny humor będzie się tylko pogłębiał :przytul: Skoro narazie nie wiesz co chcesz robic w przyszłości i nie wiesz na jakie studia
się udac to może...no nie wiem zapisz się na aerobik,idz na basen...cokolwiek .Zawsze to lepsze niż siedzenie w domu :-*
-
Trzeba mieć pieniądze... Nam z wypłaty PMa zostało na ten miesiąc już niewiele, starczy tylko na jedzenie, no i perfumy już dawno zamówiłam z Avonu.. Na jego siłownię starczyło, a na moją już nie :(
-
to moze zacznij biegac :) pogoda co prawda nie najlepsza ale jak sie wyrwiesz z domu to Ci ulży
-
Ja i bieganie :D Po 10 minutach padnę ;D Do tego jeszcze taka pogoda, a ja jestem straszny zmarzluch, nawet latem mi czasem zimno.. Bez celu zimą nie chce mi się wychodzić :)
-
to wez ze soba swojego PM...ubierz sie ciepło i wyjdz z domu,chociaz spacer.Juz widac jak sie dołujesz niepotrzebnie.
-
A jak możesz miec cel skoro nie masz celu? ;D Jeżeli nie chcesz popaśc w deprechę to musisz coś robic,nie możesz byc ciągle na NIE :nie: :protestuje:
Musisz wziąśc się w garśc i tyle :) :przytul: :los: Zresztą sama ciągle piszesz,że się nudzisz i nie masz co ze sobą począc...A może byś poszukała
takiej dorywczej pracy jako np.opiekunka do dziecka.Nie wiem jak w waszym regionie,ale u nas jest dużo takich ogłoszeń :)
-
A u nas nie ma żadnej pracy, dlatego nie mogę znaleźć.. Chyba że się ma wyższe wykształcenie... A co do opiekunki, to za dziećmi nie przepadam za zbytnio.. Chyba że znajomych albo w rodzinie...
O cel chodziło mi, że np muszę iśc na zakupy, to wtedy wychodzę, poza tym mi sie nie chce tak chodzić samej nie wiadomo gdzie..
A mój PM zaczął chodzić na siłownię i zaczęło się od nowa marudzenie po każdym powrocie stamtąd, jaki to on zmęczony jest i nie ma siły i musi się spać położyć, no i idzie spać.. A na siłownię chodzi co drogi dzień, czyli w przerwie "umiera" bo go wszystko boli.. I dlatego nie lubię tego jego siłowni.. To on by się nadawał do takiego siedzenia bezczynnie w domu zamiast mnie..
-
niemożliwe zeby zadnej pracy dorywczej nie bylo. :gazeta:do reki i szukaj ;D
to jak PM nie chce bo jest padniety to wez siostre,napewno dzidzisiowi przyda sie świeze powietrze.
Ja tez siedze całymi dniami w domu,opiekuje sie moja kruszyna bo jest chory ale dajemy jakos rade.codziennie wysylam kilkanascie cv do roznych salon kosmetycznych i nikt nie potrzebuje stazysty ale sie tym nie przejmuje bo wiem ze bedzie dobrze wiec głowa do góry ;D
-
Gazete kiedyś taką kupiłam i to nie jedną i wszystko było, tylko nie z piotrkowa.. Z Łodzi i okolic piotrkowa, a w piotrkowie nic, więc nie będę więcej takich gazet kupować. Szukam na internecie. A siostra mówi, że jej zimno, piersi ją bolą jak tylko na dwór wyjdzie, odkąd jest w ciąży cały czas jej zimno, a wcześniej to była gorąca dziewczyna. A poza tym ma zagrożenie ciąży, bo dzidziuś jest za nisko i lekarz kazał jej leżeć, i ją brzuch boli przy najmniejszym wysiłku lub stresie. Dopołudnia jest w szkole do tego, a popołudniu siedzi z mężem i jego córką..
-
Czyli rozumiem,że Twój Pm ma karnet na siłownię tak?To może porozmawiaj z nim i niech podzieli się razem z Toba tym karnetem-
razem byście sobie pochodzili a koszt pozostałby ten sam ;D
-
Na tej siłowni jest tak że kupujesz karnet za 50zł na miesiąc i tylko na jedną osobę.. I możesz sobie wchodzić nawet codziennie i siedzieć po ile godzin chcesz, a cena się nie zmieni.. Gdyby było tak, że to 50zł jest do wykorzystania, bo za godzinę płaci się np 4zł, to wtedy , każdy na ten karnet by mógł wejść i tak jest np na basenie, ale na tej siłowni nie.. A na basen nie pójdę, bo zimą nie jestem w stanie z zimnego powietrza się rozebrać i wejść do zimnej wody, a potem znów wyjść na mróz.. Pomijając to, że nie mam kostiumu, bo nagle mi cycki urosły ;)
-
Głowa do góry - będzie dobrze!!!
Najważniejsze jest to, żebyś prace znalazła. Wtedy pewnie poznasz nowych ludzi, wyjdziesz z domu i zaczniesz się uśmiechać:)
A może poszukałabyś czegoś w Łodzi?? Jest to większe miasto, może w którejś z galerii handlowych byłaby jakaś możliwość pracy??
Zdaję sobie sprawę z tego, że to pewnie godzina dojazdu, ale w jak będziesz tak siedzieć w domu to naprawdę w depresję wpadniesz!!!
I z PM powinnaś też moim zdaniem porozmawiać. Zamierzacie spędzić razem całe życie, powinien Cię wspierać w tak trudnych dla Ciebie chwilach..
A co do przyjaciółek - moje gg jest chyba widoczne na moim profilu, więc jakbyś chciała kiedyś porozmawiać - pisz:):):):)
Trzymaj się cieplutko i się nie poddawaj :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
-
agnieszka spróbuję poszukać w Łodzi, ale wątpię, żeby zatrudniali kogoś z daleka jak mają dużo bezrobotnych w mieście.. A w depresję to chyba już dawno wpadłam.
-
Rozglądaj się Arletko, a przede wszystkim nie poddawaj!
Myślę, że pomysł z poszukaniem pracy gdzieś dalej niż tylko Piotrków to dobre posunięcie.
Powodzenia! :)
-
A co myślicie na temat malowania brwi i rzęs henną??
-
Ja zawsze chciałam spróbować coś nowego z rzęsami, ale szczerze mówiąc jakoś nigdy nie dotarłam do salonu:D Jednak koleżanki, które próbowały są zadowolone:)
A jak humorek dzisiaj??:) Troszkę lepiej??:):)
-
Najlepsze brwi robi nasza forumowa ELA ;D ;D ;D
-
Troszkę lepiej jest, ale teraz znowu są problemy, bo siedziałam z córką męża mojej siotry, Weronią, i nagle przyszła jej matka, nagle sobie o dziecku przypomniała.. I ją zabrała.. Biedne dziecko, ta wariatka tylko jej mąci w głowie i jak ją znam, to już jej nie odda i potem znowu będzie to samo :-\
Ja właśnie chciałam sobie zrobić tą henną, tylko czy to daje jakiś efekt, tzn tak jakby to było zamiast tuszu do rzęs??/color]
-
Ja henny rzęs nie robiłam-robiła moja mama i efekt jest bo rzęsy są ciemniejsze zdecydowanie,ale ja i tak bym je malowała ;D
-
No ale wiadomo, jak się nigdzie czasem nie wychodzi, to się nie chce malować, to chociaż te oczy są podkreślone chyba jakoś...
-
Paula głowa do góry !! Wiosna przyjdzie to inaczej zaczniesz myśleć ;D ;D
Skoro masz tyle wolnego czasu to czemu nie zaczniesz szukać pracy jakiejś ?
Nowe znajomości i wogóle fakt że rano trzeba wstać i ubrać się do pracy to jakoś tak człowiekowi kopa daje i motywuje do działania ;D
-
Ale kiedy ja szukam pracy i teraz na moje wykształcenie aktualnie nie ma nic, ale przedtem wysyłałam setki CV i nikt nie oddzwonił :(
-
Idz do urzedu pracy może mają jakiś staż... I nie mów bo z maturą też przyjmują ludzi do pracy... ::)
-
Byłam parę dni temu w urzędzie pracy. Nie zaproponowali mi nic, tylko żebym się zapisała na jakiś kurs, ale nie wiadomo, czy będzie dla mn ie jeszcze miejsce.. Mają dzwonić. A datę następnego odhaczenia mam dopiero na czerwiec teraz..
-
A nie pytałaś o staż? Pieniądze może nie największe, ale od czegoś trzeba zacząć... Zdobędziesz doświadczenie, pojawią się nowe znajomości... a przede wszystkim życie nabierze większego sensu... Siedzenie bezczynnie w domu naprawdę może człowieka zdołować.
-
A datę następnego odhaczenia mam dopiero na czerwiec teraz..
A czemu na czerwiec z tego co pamiętam odhaczać się trzeba jako bezrobotna co miesiąc..... ::)
-
No właśnie...
-
Moje stanowisko, przy którym się odhaczam to stanowisko stażowe.. W pierwszej kolejności proponują staże, a potem prace dopiero. A odkąd jestem tam zarejestrowana jeszcze nigdy ani stażu ani pracy mi nie zaproponowali. A pracy dla ludzi po maturze jest u mnie w magazynach.. Do których nigdy więcej nie wrócę.. Bo nie dość że codziennie się denerwowałam, bo to było na akord, i się okazywało, że za to zapier*** zzarobiłam 25zł na dzień góra, to jeszcze pewnego pięknego dnia, cała ciężka paleta na której było pełno szmponów i odżywek Timotey na mnie pokeciała.. Całe szczęście że miałąm gdszie do tyłu uciekać, to tylko uderzyłam plecami o kolumnę i przez kilka dni ledwo się ruszałam. Bo jakbym nie miała gdzie uciekać, to sama kierowniczka powiedziała, że jakby ta paleta na mnie upadła, to nie byłoby co ze mnie zbierać..
-
Tja... Tyle że u mnie jak widać jest dużo bezrobotnych.. Kiedyś owszem wyznaczali mi datę co miesiąc, potem zwiększało się stopniowo, a teraz już co trzy miesiące, bo mają tak dużo osó,b że nie nadążają..
-
hmmm no nie wiem może i tak jest ale moja znajoma tez sie odhacza w urzędzie co miesiąc jeździ... a bezrobotnych zarejestrowanych w urzędzie zawsze było od groma..... Pamiętam jak byłam na stażu w urzędzie pracy i były terminy odebrania zasiłków... masakra przejść sie korytarzem nie dało.... ::) ::)
-
Ale nie wierze,że nie ma pracy gdzieś na kasie w markecie?Wiem-zbyt ambitne to nie jest zajęcie,ale jak nie ma nic lepszego to trzeba
brac co jest a w trakcie szukac lepszej posadki.Ja np.mam wyższe wykształcenie a wcale nie uważam,żeby było mi łatwiej znaleźc dzieki
temu prace-baaaa wręcz przeciwnie.
-
Ale nie wierze,że nie ma pracy gdzieś na kasie w markecie?Wiem-zbyt ambitne to nie jest zajęcie,ale jak nie ma nic lepszego to trzeba
brac co jest a w trakcie szukac lepszej posadki.Ja np.mam wyższe wykształcenie a wcale nie uważam,żeby było mi łatwiej znaleźc dzieki
temu prace-baaaa wręcz przeciwnie.
Dokłanie jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma ;D ;D ;D
Moja znajoma ostatnio szukała pracy znalazła ogłoszenie że potrzebują sprzedawcy do jubilera więc poszła była chyba trzy dni na próbe i właścicielka jej powiedziała że jest bardzo z niej zadowolona ale ona jej nie przyjmie bo ma za wysokie wykształcenie :mdleje: :mdleje:
(koleżanka ma licencjata) więc nieraz jest właśnie tak że to wyższe wykształcenie wręcz przeszkadza....
-
Dokładnie Kacha,dokładnie.
Pamiętam czasy,gdy byłam zaraz po szkole średnie.Składałam Cv w różnych miejsach i miałam naprawdę dużo propozycji.Teraz,gdy jest wyższe to niestety nawet do głupiego sklepu nie chcą przyjąc...Wiadomo w tym roku jest zdecydowanie większe bezrobocie niż był 6 lat temu,ale mimo wszystko...
-
Jejku ja to Cie Paula rozumiem :-\ ja to nie mam pracy i szukam.. ehh nie jest tak lekko i fakt wyższe wykształcenie mi teraz przeszkadza :P
-
Ano widzicie.. Osoby które mają wyższe wykształcenie nie mogą znaleźć pracy, a co dopiero z mniejszym.. U mojej mamy w hurtowni pracuje bardzo dużo osób z wykształceniem wyższym, na magazynie, pieniędzy mało, a pracy lepszej znaleźć nie mogą.. A osoby z wykształceniem średnim są dyrektorami, kierownikami i zarabiają dużo więcej.. Taki jest ten nasz kraj niestety..
kachaTak, ostatnio jak byłam też po zasiłki byli ludzie, tłok jak nie wiem.. Ja nie wiem, ale nie moja wina, u nas nie możesz sobie przyjechać co miesiąc i się odhaczać, bo wyczekasz się w kolejce a oni ci powiedzą,: a po cholerę pani przyjechała, przecież jeszcze nie dzisiaj pani termin. Tak więc muszę czekać do wyznaczonej daty. Byłam 1 marca, teraz mam date na 6 czerwca i cóż poradzę. Ja do jubilerskiego też składałam, a dokładnie do Apartu. Pisało, że średnie wykształcenie, no ale nie oddzwonili, to co poradzę.
patrycjaI na kase składałam, i na magazyny, i na sprzedawce w sklepie.. I nic..
kivi ja szukałam w zeszłym roku bardzo intensywnie, teraz trochę mniej, bo mam już dość, że ciągle nic i nic. Tyle że wtedy to już ciepło było na dworze to chodziłam i łaziłam po mieście, a teraz to przez internet. I wtedy znalazłam. Myślałam, że fajną pracę, bo szef wydawał się super. I tak też na początku było, dopóki nie załatwił już stażu. Bo tak się umówiliśmy, że na czarno a potem staż. Bardziej obawiałam się tego na czarno, bo chciał mi płacić 5zł na godzinę, ale pomyślałam sobie, że góra miesiąc a potem staż to już lepiej. Zresztą to byłPUB, do którego bardzo mało osób przychodziło... Tak więc stwierdziła,m, że co mi szkodzi, że posiedzę sobie 4 dni w tygodniu po 4 godziny, plus sobota około 6 godz. No i na początku rzeczywiście tyle siedziałam, prawie nic nie robiłam.. No ale przyszedł czas, że rozpoczął się staż i wtedy już tak pięknie nie było; Pomijając już fakt, że musiałam mu ciągle truć, bo on niby twierdził, że tyle trzeba czekać na staż, czyli 4 miesiące. A koleżanka która w tym samym czasie miała gdzie indziej staż załatwiony miała w ciągu miesiąca.. No ale tak mu było wygodniej, bo nikt oprócz mnie nie był na tyle głupi żeby pójść tam do pracy.
-
Staż trwał trzy miesiące i to były najgorsze trzy miesiące.. Nastała już zima, facet nawet napalić nie przyjeżdżał, a jak w końcu przyjechał, to tak napalił, że temperatura była 9st.. Niby nie tak zimno, ale tam nie było co robić, bo sprzątanie zajmowało mi z pół godziny, a resztę czasu siedziałam i zamarzałam w kilku bluzach, a potem już nawet kurtce na sobie.. Do tego do 3 dnia każdego miesiąca musiał zawozić listę, bo dopóki nie zawiezie, to nie dostanie się pieniędzy. Zawsze się ocoągał.. A ostatni miesiąc kiedy to zrezygnowałam, sama musiałam w końcu zawieźc i na niego jeszce najechać i to było pod koniec miesiąca. Babka z urzędu do mnie wydzwaniała, że powinien już tą listę przywieźć bo w końcu wcale pieniędzy nie dostanę. Ja codziennie po kilka razy wydzwaniałam, on obiecywał, że już dzis zawiezie i nie zawoził. A potem jeszcze mi robił problemy, żebym w ogólke wzięła tą listę. Oprócz tego w każdy piątek i sobotę, mimo tego że nie było ludzi, on siedział ze swoimi znajomymi i chlał, a ja musiałam im usługiwać do 2 wnocy.. Nawet nie mógł załatwić hydraulika żeby naprawił rure od kanalizacji w męskim i ciągle zalawało podłogę. Śmierdziało strasznie a ja musiałam to wycierać. Pewnego dnia już pod koniec stażu, ,iedy mi już wyszstko wisiało, ważne było tylko to, żeby się to jak najszybciej skończyło, otwieram a tu światła nie ma. Myślałam, że korki wywaliło znowu, ale zadzwoniłam do niego przyjechał i wzsystko było ok. Otwieramy więc drzwi wejściowe dla ludzi a tu kartka z elektrowni, że dlatego, że prądu nie zapłacił i były już ponaglenia, odłączają mu prąd.. Niestety na drugi dzień już zrobił.. Ale myślałam wtedy że się ze śjmiechu posikam :hahaha:
-
No to faktycznie Ci się niezła posadka trafiła :D :D :D
-
Właśnie oddałam Funię koleżance... Wiem, że zaraz mnie tu zbiczujecie i może przestaniecie ze mną pisać, ale musiałam.. Myślę, że tak będzie lepiej. Funia będzie miała wspaniałych właścicieli, całe podwórko do swojej dyspozycji, bo u mnie to nawet nie miała się gdzie wybiegać.. Jest mi teraz okropnie źle, ale przynajmniej ona będzie szczęśliwsza, tam wszyscy ją chcą, a tu PM i tak jej nie chciał.. :'(
-
Jeśli oddałaś koleżance i wiesz, że będą ją dobrze traktować to ok.
Najgorsze co może być to schronisko, bo to nic innego jak umieralnia...
-
Przykro że musiałaś ją oddać.... :( teraz biedna pewnie nie wie co się dzieje .... :-[ :-[
Ja bym nie mogła oddać mojej Szilci chyba by mi serce pękło..... No ale po części cię rozumiem.... :-[ :-[
-
Wiecie, my zamierzamy rozpocząc starania o dziecko zaraz po ślubie, poza tym siostra w sierpniu rodzi, nie chciałam, żeby mi Funia dziecko pogryzła.. Do schroniska nigdy w życiu bym jej nie oddała, nie po to ją stamtąd zabrałam, żeby tam ją oddawać spowrotem, a tym bardfziej zostawiać ją gdzieś na ulicy albo w lesie, itp.. Tylko teraz tak tu strasznie pusto bez niej.. :').. Jedzne co mnie pociesza to to, że będę mogła się z nią widywać kiedy tylko będę chciała..
-
Najważniejsze, że zapewniłaś jej dobrą opiekę... :)
-
Byłam na tej hennie, zapłaciłam 15zł i szczerze mówiąc jestem trochę zawiedziona.. Brwi i owszem, wyszły ładnie, dodatkowo kosmetyczka mi je wyregulowała.. Ale rzęsy.. Prawie nic nie widać. Teraz idę oglądać "Zejście 2" ;D
-
ojej...przykro mi ze musialas ja oddac ale wazne jest to ze bedziesz ja mogla w każdej chwili odwiedzic. :(
Jeśli miałas czarne rzęsy to mało co bedzie widac,a ile miałas henne na rzesach? bo to od tego tez zalezy
-
uhuhuhu nie wiedzialam ze jest juz dwojka Zejscia ;D
tzn, to jest ten The descent czy cos takiego nie? ;D
ogladalam tylko jedynke, ale juz na sama mysl sie boje ;D ;D
-
Paula przykro mi z powodu Funi.. :'( :przytul: ale tak chyba było lepiej i dla Was i dla psiuni :-X
-
Dopiero co mi prąd włączyli, nie miałam całe dopołudnia co ze sobą zrobić :-\
Funia wróciła, bo koleżanka nie dojechała, bo auto jej padło, dzisiaj ma niby wziąć ją znowu, zobaczymy...
misia no miałam czarne rzęsy, a trzymała mi kosmetyczka coś około 10minut ;)
netka ja też nie wiedziałam, ale wczoraj zobaczyłam, tyle że ja oglądam na tvfilmy i strasznie długo się ładowało,więc nie zdąrzyłam obejrzeć.. To jest to "the descent" czy coś takiego. A jedynkę oglądałam wtulona w poduszkę i pluszaka i biednego ściskałam ;D
kivi też mi się zdaję, że tak będzie lepiej...
-
I pojechała :( Znów będę cały dzień płakać :'(
Za dwie godziny jakieś idziemy na urodziny chrześniaka PMa, tego, o którym wcześniej pisałam.. Nie wiem jak to przeżyję, ale mam nadzieję, że nie będzie przy gościach tak się zachowywał :glowa_w_mur:
-
Paula :przytul:
-
Obejrzeliśmy dopiero połowę tego Zejścia 2, bo PM poszedł na siłownię.. Ale bałam się strasznie :boje_sie: Choć trochę mniej niż przy pierwszej części, bo widziałam już te stwory.. W każdym razie do jaskini wchodzi nowa ekipa szukać tamtych dziewczyn. I zabiera ze sobą tą, która jako jedyna z pierwszej części przeżyła i jak się okazuje wydostała. Ale ona straciła pamięć. I dopiero po jakimś czasie jak już chodzą znajomymi miejscami to jej się przypomina.. Resztę sobie obejrzyjcie ;)
Nie mogę się pozbierać, byłam się wykąpać i myślałam tylko jak Funia zawsze wchodziła mi do łazienki, bo mamy takie zasuwane drzwi, piszczała i oblizywała mi ramię z wody. A potem weszłam do pokoju i zobaczyłam, że tu tak cicho, pusto i beznadziejnie... :'(
-
o matulo...ja bym nawet nie chciala ogladac tego filmu,juz sie boje jak tylko o tym pomysle.
przykro mi z powodu Funi :-\ napewno sie do niej przyzwyczailas i teraz Ci ciezko :przytul:
-
:przytul: głowa do góry będzie dobrze :-*
-
:przytul: :przytul: :przytul:
-
:przytul: 3maj się
-
:przytul:
-
Przypomniało mi się, że wkleiłam jakieś mało widoczne zdjęcie pierścionka zaręczynowego, a że mam już aparacik, to wklejam, choć i to nie ma najlepszej jakości, ale trudno, lepszego nie będzie...
(http://img684.imageshack.us/img684/1140/dscn2530h.jpg) (http://img684.imageshack.us/i/dscn2530h.jpg/)
-
Ładny pierścionek ;D nosisz go na środkowym palcu ??? Czemu nie na serdecznym ???
-
A tak jakoś... U mnie w rodzinie każda kobieta nosi na środkowym.. Poza tym ja mam palce u lewej ręki jakieś chudsze, więc jakbym po ślubie miała go przełożyć na lewą, to by mi spadał i bym znowu zgubiła.
-
Ehh.. Trzeba się niedługo brać za porządki na święta :glowa_w_mur:... Okna pomyć. A są tak brudne, nie wiem czemu, bo przecież niedawno były myte.. Czekam tylko jak trochę będzie cieplej, żeby mi ręce nie zamarzły. :balwan: Za trzy miesiące trzeba będzie od nowa myć, bo się ubrudzą od malowania.. Malowane było rok temu niecały a ściany w pokoju wyglądają, jakby to było z 5 lat temu conajmniej.. Wszystko przez te parapetówki ze "znajomymi" PMa.. No i Funia też nabrudziła i podrapała ściany.. Oprócz tego nad jednym oknem nam ściana przesiąkła i trzeba najpierw poczekać aż to wyschnie.. W jednym miejscu trzeba będzie i tak trochę gładzią wziąć, bo farba odpada, bo tal jest najbardziej mokre.
A tak w ogóle to jestem zadowolona z mojego zakupu sadzonki lilii trąbkowej :) Coraz większa rośnie i wygląda na to, że urośnie :Daje_kwiatka: ;D
Moja przyszła szwagierka napisała mi, że jest dużo ofert stażów w PUPie ;D bo dziś była i ją wysłali na staż. Tak więc jutro pójdę i mam nadzieję, że coś znajdą dla mnie :)
-
Trzymam kciuki żeby coś się znalazło! :)
A co do sprzątania na wiosnę... oj mnie też to czeka, a mam ogromne okna... zawsze się zmacham. A jak mam umyć balkonowe to jest koszmar, jest naprawdę WIELGACHNE. No, ale czekam na słonko najpierw i trochę cieplejszą pogodę :) Może nawet będzie przyjemnie myć myśląc o tym, że wiosna tuż tuż...
Pierścionek bardzo ładny :)
-
Mysiu ja też mam ogromne okna, ale balkonu nie mam, więc balkonowych okien na szczęście również :) Choć z drugiej strony chciałabym mieć balkon ;)
Poprawił mi się trochę humor, bo zadzwoniłam do tego studium co chodzę i tam mi powiedzieli, że jeśli do 3 semestru mam zaliczenia zaliczone to tak czy tak żeby odebrać swoje świadectwo ze szkoły średniej, do tego momentu muszę opłacić więc nie opłaca mi się rezygnować. No i rodzice powiedzieli, że mi to opłacą bez problemu, bo nie ma co marnować dwóch lat szkoły. Tylko najgorsze że nie mam praktyk na ten rok.. No ale przynajmniej będę miała szkołę zaliczoną :)
-
No to super! Wszystko pomalutku się układa, oby tak dalej! :przytul:
-
Pierścionek śliczny:):) I oby tak dalej wszystko tak dobrze się układało!!!
-
Trzymam kciuki za staż! :)
-
Czyli co,niebawem ruszasz na zajęcia ? :)
-
Tak, mam zamiar iść w sobotę i w niedzielę i zostać do końca. Ciekawe czy się uda, bo nigdy mi się nie chciało tam siedzieć.. :D
Zamierzam iść od września na następny kierunek, bo będę miała za darmo już, tylko mam dylemat: studium kosmetyczne czy informatyczne? ???
-
kosmetyczne ;D ;D ;D ;D
-
kosmetyczne zdecydowanie ;D polecam z własnego doświadczenia :)
-
Powinnaś pójść na to co Cie interesuje... Żebyś później nie zrezygnowała...
Obstawiam: studium kosmetyczne - zapewn ciekawsze ;D
-
Ja by również obstawiła kosmetyczne ;D
-
Zależy co kogo interesuje. Ja bym wolała informatyczne :)
-
Właśnie chodzi o to, że obydwa mnie tak samo interesują.. Tyle że na tym informatycznym pewnie będą same chłopy ;)
-
Sami faceci nie będą :) Ale większość :)
-
Zdecydowanie kosmetyczne ;D ;D ;D ;D
-
ja wybierajac kierunek studiow zastanawialam sie nad wlasnie kometologią i administracja wymiaru sprawiedliwosci...
no ale jednak wybralam te drugie.
;D
moze na podyplomowke pojde na kosmetologie, jak bede miala jeszcze sile ;D
a poki co to ostatnio zastanawiam sie zeby pojsc na kurs wizażu... ;D ;D
znalazlam w szczecinie narazie dwa. jeden za 1500zl a drugi za 450zl.
wiec nie wiem czym spowodowana jest ta roznica... ;)
-
I wreszcie weekend,choć dla mnie to i tak żadna różnica bo i tak cały czas mam wolne :skacza:
Byłam w Urzędzie Pracy i dostałam skierowanie na staż do szkoły policealnej na sekretarkę ;D Ale >:( ... poszłam tam, a ona mi mówi, że mam przyjść w poniedziałek i przynieś swoje CV i list motywacyjny.. No i pytała, czy mam jakieś doświadczenie w tym kierunku.. No nie mam oczywiście :-\ Czarno to widzę jakoś :dno:
mkarolinka właśnie w tym problem, że wolałabym większość dziewczyn.. :P
mka w sumie to nie wiem, co by się bardziej przydało i z czym szybciej bym prace znalazła: technik informatyk, czy technik kosmetyki i wizażu.. :drapanie:
netka ten tańszy to może jest dlatego, że nie liczą potrzebnych książek, kosmetyków i jakiś sprzętów, a w tym droższym może liczą z tym.. ???
-
Właśnie w tym problem, że wolałabym większość dziewczyn.. :P
Ja na przykład wolałabym większość facetów. Bo po pierwsze: jakoś mam problem z dogadywaniem się z dziewczynami, może dlatego, że mam samych braci i ani jednej siostry. Po drugie tam gdzie są same dziewczyny zaraz zaczynają się kłótnie typu: "Bo ona kupiła ten sam sweter co ja". A po trzecie od podstawówki zawsze trafiałam do klasy, grupy gdzie zawsze było większość facetów ;D Ale to tylko moje odczucia :)
W sumie to nie wiem, co by się bardziej przydało i z czym szybciej bym prace znalazła: technik informatyk, czy technik kosmetyki i wizażu.. :drapanie:
Wydaję mi się, że szybciej jak technik kosmetyki. Bo jest wielu informatyków po studiach, więc jako technik informatyk mogłabyś mieć problemy ze znalezieniem pracy.
Więc podsumowanie, ja też raczej stawiam na technika kosmetyki ;)
-
Ja na przykład wolałabym większość facetów. Bo po pierwsze: jakoś mam problem z dogadywaniem się z dziewczynami, może dlatego, że mam samych braci i ani jednej siostry. Po drugie tam gdzie są same dziewczyny zaraz zaczynają się kłótnie typu: "Bo ona kupiła ten sam sweter co ja". A po trzecie od podstawówki zawsze trafiałam do klasy, grupy gdzie zawsze było większość facetów ;D Ale to tylko moje odczucia :)
Heh a ja za to mam problem z dogadywaniem się z chłopakami, bo mam tylko siostrę :) Po drugie jestem teraz w tym studium hotelarskim gdzie było 4 chłopaków, ale został się tylko jeden, reszta dziewczyny i takich kłótni nie ma ;) Po trzecie to ja akurat trafiałam zwykle od podstawówki też do klas, gdzie była większość dziewczyn. I właśnie w podstawówce przez dwa lata były same dziewczyny.. Później doszło paru chłóopaków ;D
-
Znalazłam przepiękną suknię ślubną i już wklejam zdjęcia:
z przodu:
(http://img511.imageshack.us/img511/9418/gown10.jpg) (http://img511.imageshack.us/i/gown10.jpg/)
góra:
(http://img179.imageshack.us/img179/723/gown1025.jpg) (http://img179.imageshack.us/i/gown1025.jpg/)
z tyłu:
(http://img179.imageshack.us/img179/8339/gown1026.jpg) (http://img179.imageshack.us/i/gown1026.jpg/)
niestety jest trochę za droga dla mnie :(
-
Suknia śliczna!
Jaka jest jej cena?
-
Ładna ta suknia, szczególnie góra ale jednak nie o takiej marzę :-\
Dołączam się do pytania, ile?
-
Suknia kosztuje 3190zł :depresja:
-
Eeee to nie jest taka droga, myślałam że z 4-5tys a tu cena mnie zaskoczyła. Chociaż ja pewnie tak samo jak ty wcale nie chce takiej drogiej sukni, ja zamierzam wydać na suknie ok 2-3tys :)
-
Ładna, ale do takiej sukienki to chyba trzeba mieć idealną figurę. Problem w tym, że właśnie takie mi się podobają, ale będę pewnie wglądać koszmarnie :-\
-
3000 zł, to jeszcze nie tak drogo... Też myślałam, że będzie więcej kosztować. Ceny sukienek są tak duże, że aż niekiedy się wszystkiego odechciewa :-\
Ja mam cichą nadzieję, że w 3000 zł się zmieszczę...
-
A ja mam zamiar wypożyczyć sukienkę, bo tak naprawdę co z nią potem zrobić...
-
Ostatnio słyszałam, że klub organizował imprezę dla Pań ale żeby wejść trzeba było przyjść w sukni ślubnej :) więc może jeszcze się przyda, a po za tym jest to cudna pamiątka. Moja mam też ma swoją suknie :)
-
Ja nie twierdzę, że to nie pamiątka :) Ale ja nie mam warunków, żeby ją przechowywać... Moja też swoją miała do czasu, dopóki się nie wkurzyła... Bo suknia pożółkła i jakoś tak w ogóle przestała wyglądać ;) Ale nie pamiętam, co ona z nią zrobiła :drapanie:
-
Ja nie krytykuję :) tak tylko odpisałam :)
-
gosiaczek252 przecież wiem ;) Prowadzimy po prostu twórczą dyskusję ;)
-
:szczeka: :szczeka: :szczeka: mierzyłam tą suknie, tylko z tego co pamiętam kosztowało ok 3,5tys :drapanie:
Bardzo efektowna, ale bałam sie ze zaraz może sie potargać z przodu :mdleje:
-
gosiaczek moją suknię fundują mi rodzice, bo mnie nie będzie stać na żadną, no chyba że wygram w totka, ale zanim pospłacamy długi, a ciągle jesdzcze jest coś porzebne, to na bank nic nie uzbieramy.. Tak więc oni za mnie zadecydowali, że jak najtańsza ma być :(
mkarolinka ja mierzyłam coś w podobie tylko inny dół był, i było ok, więc o to się nie boję. A o wypożyczaniu pisałam wcześniej ;)
justys no dla mnie to jest drogo niestety, za drogo :(
czigra a to może w twoim mieście drożej kosztuje ??? Ja to nie wiem, ale w jakim sensie potargać?? Bo nie rozumiem :D
-
Ktoś Ci może o nią zahaczyć i najnormalniej w świecie porwać, ja widziałam co sie działo z Asi suknią, w trakcie trzeba bylo ją szyć ::)
-
:o :o :o suknia przepiękna :o O takiej właśnie marzę,choć nie mam pojęcia jak będę wyglądała :drapanie:
Wiecie dziewczyny "Z 2011" ;D mamy jeszcze trochę czasu,więc może będzie tańsza ;D
-
Modele z 2010 na pewno będą tańsze. Ja chce wyszukać suknie na grudniowych wyprzedażach :)
-
Modele z 2010 na pewno będą tańsze. Ja chce wyszukać suknie na grudniowych wyprzedażach :)
Mi to ;D
-
A może idź do krawcowej i zapytaj się za ile ona by Ci uszyła taką sukienkę?? Może będzie taniej:)
-
Witajcie w sobotni poranek :skacza:
Zaraz trzeba iść do szkoły, i tak idę godzinę później niż powinnam, no ale tak wyszło :ziew: :hopsa:
czigra :szczeka: to z jakiego to jest materiału ???
patrycja właśnie liczę na to, że będzie tańsza ;)
gosiaczek ja też idę w grudniu ;D
agnieszka ja tam bym się bała.. Nie ufam krawcowym, że mi uszyją identyczną jak na zdjęciu, oczywiście oprócz tych które dla tego salonu tą suknię szyją ;)
-
koronka, tiul ::) powiem Ci tak, gdyby nie ta cena, to ja bym ją pewnie chciała kupić, bo jest naprawdę cudna ;D a wiec, tak jak dziewczyny piszą, możliwe ze cena będzie niższa w 2011 ;D
-
Zaraz trzeba iść do szkoły, i tak idę godzinę później niż powinnam, no ale tak wyszło :ziew: :hopsa:
Oooo to życzę,abyś wytrzymała na wszystkich zajęciach ;D
-
Dołączam się do słów Patrycji ;D
Ja dziś planuję błogie lenistwo ;)
-
OOo no to z nadejściem wiosny same pozytywne zmiany:):)
-
Wróciłam ;D
W szkole zajęcia były tyllko do 12. Miałam zaliczenie z informatyki :ekxpert: i dostałam 5 :Najlepszy:
czigra a mi się właśnie najczęściej podobają suknie z tiulu :||
patrycja wytrzymałam bez problemu, ale jutro będą gorsze zajęcia :ban:
justys ja nie lubię leniuchować, a teraz mnie przez resztę dnia to czeka :mdleje:
agnieszka dziś ładna pogoda to i dobry humor :)
Rozmawiałam z PMem i stwierdził, że za rok lub dwa zakupimy psa :tupot: :skacza: tyle, że on chce rasowego i stwierdził, że takiego jak on chce to będzie wychowywał i się nie zajmował, bo Funi to nie chciał bo on takich nierasowych nie lubi :( No ale dobre i to :tak_2:
-
:mdleje: :mdleje: :mdleje: brak mi słów, jeżeli chodzi o Twojego PM. Rasowego będzie kochał?? dla mnie to takich ludzi powinno sie :ckm: :ckm: :ckm: wybacz Arleta, ale właśnie przez takich ludzi jak Twój PM, schroniska są przepełnione psami. A jeżeli rasowy pies nie spełni jego oczekiwań, nie będzie taki jak miałby być,to znowu go oddacie??? rozumiem ze rasowy= rodowodowy, a nie ze kolejny piesek z pseudohodowli :klnie:
Pewnie mnie znienawidzisz za to, co napisałam, lub jeszcze napiszę. Ale tacy ludzie powinni mieć zakaz kupowania psów, przykro mi strasznie :beczy: wyglądasz na fajną dziewczynę, a Twój PM :mdleje:
-
czigra chodzi o to, że on nie chciał żadnego psa i tylko dlatego się zgodził, bo ja go o to prosiłam, ale zapowiedział, że mam go wychowywać i się nim zajmować, bo on teraz nie chce, co innego za kilka lat.. A ja się uparłam, że teraz i koniec, a jak przyszło co do czego to niczego jej nie nauczyłam, a ona rzucała się na mnie, na dzieci, pożerała wszystko jak tylko zostawała sama i to moja wina, bo ja traktowałam ją jak takie małe dziecko i na wszystko jej pozwalałam, a potem ona urosła i już nic się nie dało jej nauczyć. I dlatego mój PM powiedział, że więcej na coś takiego się nie zgodzi, tylko on sam wybierze psa i on się nim zajmie i nie będzie popuszczał tak jak ja. I tu nie chodzi o żaden rodowód, tylko że o to, że podobają mu się z wyglądu takie, a nie zwykłe mieszańce.
-
Źle to ujęłam poprostu...
-
Gdybym miała wtedy pieniądze, to też bym kupiła rasowego i tu chodzi tylko o wygląd mi. Ale nie miałam, więc wzięłam ze schroniska. Ale była taka malutka i cudna, że od samego początku zamiast być stanowcza, to ja pozwalałam jej spać ze sobą, wskakiwać na miejsce, "no bo zimno jej i smutno samej", wszędzie ją ze sobą nosiłam i prowadzałam i takim sposobem nie została nauczona siedzieć sama w domu, itd. A potem urosła i nie umiałam już jej odzwyczaić... A mój PM sam płakał jak ją oddaliśmy...
-
Oglądaliśmy chow chowy i PM stwierdził, że się w nich zakochał i takiego chcemy :) Czytaaliśmy dużo o nich i PM mnie bardzo zadziwił :) I powiedział, że go nigdy nie odda, nawet jak będzie niegrzeczny, bo to będzie też jego decyzja, bo on chciał dopiero po ślubie, a ja się uparłam wcześniej i dlatego tak wyszło... A tu zdjęcie takiego jak chcemy:
(http://img714.imageshack.us/img714/5438/6397big11260868118.jpg) (http://img714.imageshack.us/i/6397big11260868118.jpg/)
czigra ja rozumiem wszystko bo ty kochasz bardzo psy, ja też, ale teraz wiem, że nie mogę nigdy więcej zmuszać Rafała do czegokolwiek, bo tak wyjdzie, tak samo jakbym go zmusiła do posiadania dziecka. On musi sam też tego chcieć.. Zwłaszcza, że dopóki to on pracuje, to on będzie tego psa utrzymywał... Mam nadzieję, że mnie dobrze zrozumiesz..
-
Cudny ten piesek! dużo urośnie :P? a tak poza tym najlepiej jak jest to wspólna decyzja..
-
kivi podobno do 60cm wzrostu będzie miał ;)
-
jaki słodziak z tego psiaka ;D
-
Moja koleżanka ma chow chow, faktycznie śliczny piesek ;D
A jeśli chodzi o zachowanie PM, że kundelki są beee a rasowe psy cacy - to bez komentarza :-\
-
justys już to wyjaśniłam, i nie wiem o co znowu chodzi... Źle to ujęłam i szkoda bardzo że nie można edytować swoich postów, bo tego by w ogóle nie było...
-
Jak się kupuje ubranie, to takie jak się podoba, co nie znaczy że inne są do dupy. I tu o coś takiego mu chodzilo, czyli jak chce kupić psa to tyakiego jak mu się podoba, zresztą chyba każdy jak kupuje psa to takiego jaki mu odpowiada. Co nie znaczy, że inne są bee, jak to piszecie.
-
justys już to wyjaśniłam, i nie wiem o co znowu chodzi...
O nic mi nie chodzi. Wyraziłam po prostu swoje zdanie...
Jak się kupuje ubranie, to takie jak się podoba, co nie znaczy że inne są do dupy. I tu o coś takiego mu chodzilo,
Błagam Cię Arletko... nie porównuj zakupu żywego zwierzęcia do zakupów ubrań...
-
Nie chodziło mi konkretnie o ubranie, tylko o wszystko. Myślę, że kupując psa czy biorąc go ze schroniska nikt nie bierze w ślepo, tylko ogląda jaki mu się podoba i takiego bierze. Ale jak widzę wszyscy uparli się na to, co napisałam wcześniej, źle napisałam, ale skoro nikt nie czyta tego co napisałam niżej, czyli wyjaśnienia, to nie ma sensu, żebym nadal prowadziła ten wątek..
-
Suknia ładniutka ;D
A co do psa to hmm jesteście jacyś niezdecydowani kupujecie oddajecie .... a jak ten będzie niegrzeczny ? To co znów go gdzieś oddacie ? Kundelek czy rasowy każdy ma charakterek... Pies znów się przyzwyczai do was a wy znów będziecie chcieli go oddać bo będzie nie grzeczny.... Przecież to żywa istota a nie przedmiot.... oj nie podoba mi się takie zachowanie .... ::) ::) ::) ::) ::)
-
Napisałam, że tylko ja chciałam tego psa, a PM nie chciał i dlatego on cały czas był za oddaniem go.. Poza tym kiedy Funię braliśmy obydwoje mieliśmy pracę i to dobrą. Teraz R zaczyna od początku, ma niską stawkę, ja nie pracuje wcale i tym bardziej nie mieliśmy pieniędzy na utrzymanie tego psa. A po drugie pisałam już co ona wyprawiała i to była tylko i wyłącznie moja wina, bo się do tego nie nadawałam. Więc skończmy już ten temat bo nie chce się tu z nikim kłócić, ani wysłuchiwać jaki to mój PM jest podły, bez przeczytania tego co napisałam poniżej pierwszego postu na ten temat, którego napisałam pod wpływem emocji bo sama tak na początku zrozumiałam PMa, ale wszystko się wyjaśniło. Najlepiej w ogóle nie będę mówić na temat żadnego psa, bo widzę, że tutaj to temat drażliwy.
-
O kurde!! I ja muszę napisać..będzie coś w podobnym stylu jak czigra...niestety.........
Dla mnie nie ma takiej opcji, żeby ktoś kto nie radził sobie z psem i go oddał (bo sika, bo niszczy) miał mieć kolejnego psa!!!!
Rasowy też będzie sikał, niszczył i też możecie nie dać sobie rady z jego wychowaniem!!!
Moja sis pracuje w schronisku...więc wiem co mówię...jeśli właściciel oddał psa raz to nie będzie miał skrupułów żeby zrobić to raz kolejny...i nie wierzę w zapewnia Twojego PM...że tego psa którego kupicie za rok czy dwa będzie uwielbiał ponad wszystko...Tak szczeniak też będzie potrzebował silnej ręki (co nie oznacza BIJĄCEJ RĘKI) i jak teraz nie dawaliście sobie rady ze szczeniakiem to z następnym psem również Wam tego nie wróżę.
Ja kocham każdego psa który trafiał pod mój dach niezależnie od tego czy był/jest rasowy czy nie i nie wyobrażam sobie tak nieodpowiedzialnego zachowania :nerwus:
Niestety musiałam to napisać....Arleta jeśli pisze się na forum takie rzeczy to po prostu albo trzeba uważać co się pisze, albo nie pisać tego wcale...bo jak widzisz każdy tutaj szczerze wyraża swoje poglądy ;) ;) ;)
-
Dokładnie zgadzam się z mką :brawo_2:
-
Dobra, następnym razem wcale nie będę nic pisać na ten temat. Koniec tematu, więcej o żadnym psie nie napiszę.
-
Wczoraj byłam w szkole, zaliczyłam ostatni przedmiot i spokój narazie :skacza:
A dzisiaj byłam znów z tym skierowaniem na staż i znowu nic ciekawego się nie dowiedziałam >:( Miałam tylko rozmowę i dowiem się wszystkiego dopiero w środę :mdleje:
Muszę chyba w końcu iść zrobić testy alergiczne, bo od kilku lat męczę się z całorocznym katarem i nic mi nie pomaga. Oprócz tego na wiosne jest jeszcze dużo gorzej. Aż się boję pomyśleć co to będzie na ślubie, jak będę się smarkać i kichać na zmianę :-\
-
Nie wiem czy teraz jest sens dalszego mojego pisania tu, bo wydaje mi się, że większośc teraz ma o mnie złe zdanie, więc nikt nie będzie tu pisał. Tak więc napiszcie lepiej czy mam jeszcze ten wątek ciągnąć, bo jak mam pisać sama do siebie, to nie ma po co... ???
-
Arleta sory,ale czasem mam wrażenie jakbyś miała lat 15 a nie dwadzieścia pare...To jest Twój wątek,który z założenia miał byc o przygotowaniach do ślubu.Uważam,że jeżeli nie chcesz go prowadzic to go nie prowadż i tyle a nie kolejny raz czujesz się urażona za to co dziewczyny napisały...
Przykro mi,ale ja popieram każdy z postów napisanych przez dziewczyny ad.psa.Nie masz się co obrażac tylko przyjmij to do siebie i zrób wszystko aby nie powtórzyc poprzednich błędów ;)
Sory,że tak dobitnie ale wkurza mnie to że jesteśmy dla Ciebie "super"jak piszemy dobrze,a jak nie to taki mały Twój szantażyk :-\
-
W 100% popieram zdanie Patrycji :)
-
W 100% popieram zdanie Patrycji :)
i ja również się pod tym podpisuje.Forum jest do tego aby każdy mógł wyrazić swoje zdanie czy to pozytywne czy negatywne.
I jesli ktoś zakłada swój watek to musi liczyć się z tym ze nie zawsze będzie różowo i słodko
-
patrycja_4r :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: w końcu ktoś konkretnie napisał, ja czytałam wszystko o tym psie, ale nawet nie komentowałam, ale teraz podpisuję się również pod tym co Ty napisałaś :)
-
Ja poprostu chciałam wiedzieć, czy ktokolwiek będzie jeszcze tu pisał u mnie ...
Miało nie być więcej o psach, ale jedno ostatnie napisze.. Funia do nas wróciła :) Koleżanka nam ją oddała, ponieważ niunia cały czas piszczała bez nas nie chciała jeść ani się bawić.. Tak więc jest u nas i już zostanie, więcej jej nie oddamy. Dzięki wielkie za wszelkie rady, nawet te niemiłe dla mnie i PMa, czegoś nas nauczyły ;) Teraz mam nadzieję, będzie już wyszstko dobrze :) A Funia teraz sobie odpoczywa :)
-
Może któraś z was miała problemy z katarem całorocznym, bo ja nie wiem już co z nim zrobić.. Kupiłam sobie Otrivin w aerozolu. Ale on tylko mi odetkał nos, a katar się leje. Najgorzej jest jak wychodzę na zimno, albo wystarczy sam wiatr, to najlepiej jakbym chusteczkę przy nosie cały czas trzymała.. No i wiosną dochodzi jeszcze alergia na kwitnące trawy, to jest jeszcze gorzej, dochodzi ciągłe kichanie, drapanie w gardle i kręcenie w nosie, już mam dość :mdleje:
-
Przemyślałam wszystko co napisałyście... i macie rację.. Czasem zachowuję się jak dziecko.. Spróbuję to zmienić.. Tak więc dziękuję wam za wszystko bo dzięki temu się otrząsnęłam.. Mam nadzieję, że przez to co robiłam i pisałam, nie zraziłam was do wypowiadania się w moim wątku, bo naprawdę potrzebuję dużo rad i pomocy nie tylko w sprawach ślubnych... I przepraszam was za moje zachowanie :'(
-
Oj ale tutaj się porobiło jak mnie nie było... Moim zdaniem ważne jest też to że Arleta zrozumiała, co źle zrobiła.. I to dzięki forum:)
A jak przygotowania ślubne?? Bo o nich ostatnio najmniej słychać??:)
-
Dzięki agnieszka :uscisk:
A przygotowania stoją... No ale oglądałam fryzurki ślubne, więc mogę wkleić zdjęcia...
-
(http://img691.imageshack.us/img691/8125/305b4a4513bc.jpg) (http://img691.imageshack.us/i/305b4a4513bc.jpg/)
(http://img691.imageshack.us/img691/8897/20120sj.jpg) (http://img691.imageshack.us/i/20120sj.jpg/)
(http://img176.imageshack.us/img176/8678/39714d6ede12bf78ef7.jpg) (http://img176.imageshack.us/i/39714d6ede12bf78ef7.jpg/)
(http://img260.imageshack.us/img260/5503/78722811zu4.jpg) (http://img260.imageshack.us/i/78722811zu4.jpg/)
-
(http://img260.imageshack.us/img260/2928/c05a.jpg) (http://img260.imageshack.us/i/c05a.jpg/)
(http://img260.imageshack.us/img260/8319/christinawuxu8.jpg) (http://img260.imageshack.us/i/christinawuxu8.jpg/)
(http://img260.imageshack.us/img260/7705/fryzurydlugie1753.jpg) (http://img260.imageshack.us/i/fryzurydlugie1753.jpg/)
Czekam na opinie ;)
-
bardzo sie ciesze ze Funia do Was wrocila,widocznie nie mogła bez Was zyc :P
a co do fryzur to 2 mi sie bardzo podobaaa
-
Mi też, ale ile musieli tam lakieru dać, żeby na górze to tak 'stało' ;D
-
Bardzo ładne fryzurki. Długie masz włosy?
-
osika_ takie gdzieś do łopatek, ale najgorzej że są bardzo pocieniowane i te z tyłu są właśnie takie a z przodu do ramion tylko..
-
Super te fryzurki:) Skopiuję sobie niektóre ;D ;D
Najbardziej podoba mi się nr 2 i 6.
A ja właśnie dlatego zapuszczałam włosy od września (też miałam cieniowane). Jak nie będziesz cieniować to może zdążą odrosnąć do ślubu:)
-
agnieszka teraz to już od kilku miesięcy zapuszczam włosy, jedynie grzywkę obcinam.. I mam nadzieję, że nic mnie nie podkusi, żeby ścinać, albo znowu farbować.. ::)
-
Tez moge ;)?
Sukienki na poprawiny co fotki wkleilas bardzo ladne!W moim styu ;).Na slub ta pierwsza jest bajeczna!
No i widze ze masz podobny gust do mnie ;) ;) ;).
Fryzurki bardzo sliczne!Wlasnie cos takiego bede chciala na glowie miec :D.Fryzurka nr dwa jest ladna.
-
agulla :hello:
To cieszę się, że mamy podobny gust, może coś u ciebie mnie zainspiruje ;)
-
Arleta bardzo się cieszę że dzięki forum zrozumiałaś pewne sprawy :D Cieszę się że funia znów jest z wami ;D
Fryzurka nr 2 i ta z czarnymi włosami są ok ! ;D
Chociaż ja będę miała całe spięte włosy... Chciałam hiszpańskiego koka nisko głowy po prawym boku + żywy kwiat ;D Jak coś znajdę to wkleję ;D
-
Uuu a mi się podoba pierwsza i 3 ta karbowana ;D ;D ;D
Aleee kurcze to wszystko zależy od welonu...ja chce mieć na maxa długi..no i tu upięcie raczej nie będzie mogło byc takie luźne :-\
Ale fryzurki spoko ;) ;) ;)
-
Wszystkie fryzurki super.
Niestety nie na moję włosy :-\
-
Śliczne te fryzurki choć ja wole jak wszystkie włoski są podpiętne ;)
-
Mnie się jakoś żadna z tych fryzur nie za bardzo podoba... ;/
-
Byłam sobie dziś dorobić w hurtowni u mojego wujka ;) Wkładałam snickersy do pudełek ;D
Kolega pokazał mi stronę takiej starszej babci, które jest DJką, ma 68lat, ale zaje**ista jest :skacza:
kacha to szukaj i koniecznie jak znajdziesz wklej zdjęcie ;)
mka ja chcę mieć taki średniej długości, ale raczej nie będę zwracała uwagi, czy fryzura pasuje do welonu czy nie ;)
justys a to czemu nie na twoje włosy??
kivi mi to jest obojętne, napewno nie mogę mieć prostych bo mi się szybko kręcą od nowa i nie trzymają się proste ;)
Anjuszka a jakie ci się podobają?
-
Wolę jak wszystkie włosy są tak luźno spięte, nie podoba mi się pół na pół, bo mi to wygląda jak treska :) ale każdy ma inny gust :)
-
justys a to czemu nie na twoje włosy??
Bo ja mam marniutkie włosy.. Cienkie... a widzę, że do takiech fryzur trochę tych włosów musi jednak być.
-
Bo ja mam marniutkie włosy.. Cienkie... a widzę, że do takich fryzur trochę tych włosów musi jednak być.
Ja też mam cienki włosy ;) Ale fryzjerka powiedziała, że mają swoje sztuczki ;) Coś mówiła o piłeczka pingpongowych ;) Wszystko się da ;)
-
Ja też mam cienkie włosy, ale liczę na to, że dobra fryzjerka potrafi zdziałać cuda :)
A właśnie, zastanawiam się jak mi lepiej.. We włosach blond czy czarnych? Doradzicie ???
w wersji blond:
(http://img534.imageshack.us/img534/598/9274b4b8cd.jpg) (http://img534.imageshack.us/i/9274b4b8cd.jpg/)
w wersji brąz:
(http://img534.imageshack.us/img534/1140/6ef68af110.jpg) (http://img534.imageshack.us/i/6ef68af110.jpg/)
-
jak dla mnie to zdecyowanie w ciemnych Ci lepiej :)
-
Oczywiscie ze w czarnych!!!Jeju jakie masz sliczne oczy!!!Takie duze ... oj cudne!
-
W czarnych cudnie :)
-
Też stawiam na czarne :)
-
Heh a znajomi mi mówili, że lepiej w blond i po co farbowałam na ciemno ;) co do oczu to dziękuję agulla za komplement :uscisk:. Ostatnio fryzjerka nie mogła się napatrzeć na moje rzęsy, stwierdziła, że też by chciała mieć takie długie i zakręcone :Wzruszony:
-
Znalazłam cudne suknie ;D Niestety salon jest w Warszawie aż :(
(http://img52.imageshack.us/img52/5814/04b5af5af0d4e4p.jpg) (http://img52.imageshack.us/i/04b5af5af0d4e4p.jpg/)
(http://img52.imageshack.us/img52/2537/44b5b120f29dbfp.jpg) (http://img52.imageshack.us/i/44b5b120f29dbfp.jpg/)
(http://img52.imageshack.us/img52/8281/84b5af502d3971p.jpg) (http://img52.imageshack.us/i/84b5af502d3971p.jpg/)
(http://img52.imageshack.us/img52/5324/047877ee68bc15p.jpg) (http://img52.imageshack.us/i/047877ee68bc15p.jpg/)
(http://img52.imageshack.us/img52/2403/9498062d708af3p.jpg) (http://img52.imageshack.us/i/9498062d708af3p.jpg/)
A tu akurat bardzo spodobały mi się buty :Serduszka:
(http://img52.imageshack.us/img52/7548/7478780cf7ee1bp.jpg) (http://img52.imageshack.us/i/7478780cf7ee1bp.jpg/)
-
Zdecydowanie czarne włoski :)
-
Oj tak zdecydowanie w ciemnych Ci lepiej ;D
-
Ja podobnie jak mka chcę mieć długaśny welon..... ;D
Myślałam o takiej fryzurce :
(http://img177.imageshack.us/img177/9783/002sec01ic6.jpg)
(http://img525.imageshack.us/img525/2389/kokfo0.jpg)
(http://www.przewodnikmp.pl/forum/richedit/upload/2kfef89681b6.jpg)
-
Jak dla mnie zdecydowanie lepiej Ci w ciemnych włoskach :)
Fryzurki wklejone wszystkie śliczne :)
-
A suknie? ???
kacha podoba mi się ta pierwsza fryzurka co wkleiłaś, ale niestety z moich włosów się tego raczej nie zrobi..
-
A sukie właśnie heheh zapomniałam o nich napisać :D łądniutkie są ;D
kacha podoba mi się ta pierwsza fryzurka co wkleiłaś, ale niestety z moich włosów się tego raczej nie zrobi..
No i dlatego zapuszczam włosy ;D ale szczerze powiem że mam już taką ochote je obciąć że szok !!
Zaraz po ślubie idę odwiedzić fryzjera hehehe
-
Aaa, no suknie :D Ja też zapomniałam ;D
Suknie to ciężko mi powiedzieć, bo zupełnie nie mój styl, ale buciki na pewno popieram - rewela ;D
-
kacha ja też zapuszczam włosy, ale przez rok nie zapuszcze takich żeby mi coś takiego wyszło ;) A po ślubie nie idę do fryzjera obcinać, ewentualnie podetnę końcówki, bo i tak chcę długie włosy mieć :)
Mysia tylko gdzie ja takie buciki znajdę ??? I czy będą wygodne, bo nie chce sobie nóg pokaleczyć ;)
-
kacha8609 wiem co czujesz, bo czuję to samo :P
Też zapuszczam włosy, mam już do ramion :D i prosto po ślubie biegnę do fryzjera :P
-
No ja mam już takie za łopatki... Pozatym do środka takiego koczka fryzjerka daje wypełniacz więc nie trzeba mieć nie wiadomo jakich grubych włosów żeby mieć taką fryzurkę. W zeszłym roku w kwietniu i sierpniu byłam na ślubach i miałam koki z wypełniaczami, wyglądały super ;D ;D
Idę nawet do tej samej fryzjerki ;D Mam nadzieję że będzie jeszcze pracowała bo to taka już starsza fryzjerka ;D
-
Anjuszka przynajmniej nie jestem sama heheh ;D
-
Fajne Kasiu wkleiłaś fryzurki ;D
-
No ja mam już takie za łopatki... Pozatym do środka takiego koczka fryzjerka daje wypełniacz więc nie trzeba mieć nie wiadomo jakich grubych włosów żeby mieć taką fryzurkę. W zeszłym roku w kwietniu i sierpniu byłam na ślubach i miałam koki z wypełniaczami, wyglądały super ;D ;D
Idę nawet do tej samej fryzjerki ;D Mam nadzieję że będzie jeszcze pracowała bo to taka już starsza fryzjerka ;D
A no chyba że ;D
-
Za pół godzinki idę się dowiedzieć, czy mnie przyjmą na staż.. Aż się boję :boje_sie: Trzymajcie kciuki ;)
-
Trzymamy kciuki żeby się udało :ok:
-
No to trzymamy :ok:
-
bedzie dobrze :D trzymam kciuki :D
-
Jeżeli chodzi o włoski to w ciemnych zdecydowanie Ci lepiej.
Suknie jak dla mnie zbyt bufiaste, strasznie poszerzają :-\
a fryzurki wszystkie śliczne, ja osobiście nie chce mieć koczka, ale te bardzo mi sie spodobały ;D
-
Jeszcze jedno przed wyjściem, bo znów zapoamniałam napisać.. Zastanawiam się, czy przed ślubem nie pójść do kosmetyczki na:
Vacu na twarz z maską i kremem na powieki za 100zł oraz na biust za 60zł
Body Wrapping na nogi, biodra, brzuch z kremem cynamonowym za 100zł lub z algami cynamonowymi za 120zł
Nie wiem co wybrać i czy warto iść, a takie zabiegi oferuje tylko jeden salon kosmetyczny u mnie..
-
JA równie uważam,że w ciemnych włoskach Ci zdecydowanie lepiej ;D Mi osobiście podobają się fryzury wklejone przez kache :D
A suknie te z Warszywy- BOSKIE ;D
No to trzymam kciuki za staż,mam nadzieję że się uda i dzięki temu będziesz miała więcej powodów do uśmiechów :)
-
Vacu na twarz? ;) Chyba jakaś pomyłka, bo to by się dobrze nie skończyło ;D
Kochana, ja Ci od razu powiem, że te zabiegi na piersi i body wrapping to wszystko jest super, ale tylko jeśli zrobisz tych zabiegów MINIMUM 5-7, bo inaczej nie będzie efektu! Skórka będzie fajna, na pewno, ale przez kilka dni a później wróci do normy. To są takie zabiegi, które trzeba robić seriami - inaczej lepiej dać sobie spokój.
-
Wydaje mi się Paula__ że podobają nam się sukienki z tego samego salonu ;)
-
Jestem załamana :dno: Jak zwykle się nie udało... nie przyjęli mnie.. Poszłam do pośredniaka zanieść skierowanie i powiedzieli mi, że dla ludzi z moim wykształceniem ani roboty ani stażu nie mają :|| :nerwus:
Mysia ja tam się nie znam ale jest napisane: SPM Vacu Press i tam jest napisane, że są to zabiegi na twarz, biust i nogi. No to chyba nie pójdę, skoro tak, bo nie mam kaski na serie zabiegów..
mkarolinka tak wiem, zainspirowana wklejoną przez ciebie suknią zajrzałam na stronę ;)
W tej szkole policealnej, gdzie miałam iść na staż wciskali mi, żebym jeszcze w tym semestrze poszła na opiekunkę pomocy społecznej.. No chyba ich pogięło ::) :Maruda: :glowa_w_mur:
Ale za to znów mam dylemat bo w tej szkole od września otwierają nowy kierunek - florysta.. I znów nie wiem gdzie isć: na kosmetykę i wizaż czy florystę ???
-
No szkoda...jak już pisałam-takie czasy,że ciężko o pracę >:(
Co do szkoły to idź na to co Cię bardziej interesuje ;D Ja wybrałabym kosmetologie ;D
-
Musisz kierować się swoimi zainteresowaniami, bo inaczej nic z tego nie będzie...
Szybko Ci się znudzi i nie będziesz uczęszczała tam z przyjemnością.
Ja wybrałabym kosmetologię, choć florysta - to też fajna sprawa ;)
-
Oj przykro mi,ale glowa do góy , bedzie dobrze!!
Jezeli chodzi o e zabiegi ... to ja sie nie odzywam , bo sie nie znam na tym ;D.
-
suknie calkowicie w moim stylu ::) ::) ;D ;D ;D
koczki tez fajne, ale chyba bede cos chciala miec z kreconych, bo swoje mam proste wiec juz mi sie znudzily...
no i tez zapuszczam ;D
ogolnie to cale zycie mam dlugie, ale teraz to jeszcze bardziej, bo juz nieduzo brakuje i bede miala do pasa, ;D ;D
tylko ogolnie to mam mocno pocieniowane. zawsze cieniuje w trojkat i z tylu tez dosyc wysoko, bo lepiej sie tapiruja ;D ;D ;D ;D
a wam dziewczyny jak nie urosna to doczepcie sobie ;D
tylko troche kosztowne >:(
-
Ten 1 koczek super!! :o a co do stażu.. może następnym razem :przytul:
-
Wiecie co, chyba pójdę jednak na florystę ;) Dziś sobie zakupiłam nawet gazetkę o kwiatach :)
patrycja tylko ile te czasy ciężkie jeszcze będą trwać :drapanie: :||
justys właśnie w tym problem, że obydwie rzeczy interesują mnie tak samo.. Tyle że kosmetyka dłużej, ale tipsów nie zrobię bo mi się ręce trzęsą do takich rzeczy ;D Malując rzęsy mogę wsadzić do oka :P
agulla ja też się nie znam, bo nigdy na czymś takim nie byłam, dlatego pytam, bo może któraś z was się zna.. Już nie chodzi nawet o te ujędrnianie, ale coś na twarz, żeby na ślubie ładnie wyglądać, bo mi szybko po umalowaniu zaczyna się świecić nos, broda i czoło i przy nosie trochę policzki, a dalej na odwrót - strasznie suche. No i właśnie przy nosie takie trochę rozszerzone pory i nie chciałabym żeby to było widać...
netka ja to w sumie nie mam ani kręconych ani prostych włosów, takie po środku ;) Ale wiem, że po wyprostowaniu długo mi się nie trzymają, dlatego chyba też wolę coś z kręconymi albo całkowicie kok ze wszystkich włosów. Ja to miałam prawie do pasa w wieku 8 lat i od tej pory do ramion albo krótsze, najlepiej jakby mi już tak szybko takie same jak wtedy urosły, ale zanim takie będą, to ja chyba 60tki dobiję ;D A doczepiać nie chcę, bo to bardzo niszczy włosy, a moje już są wystarczająco zniszczone....
kivi no trudno, muszę siedzieć dalej w chałupie...
-
Ja tez teraz mam dlugasne wloski,chociaz wczesniej zawsze mialalm za ramionka i tez w trojkat scinalam :D.
A teraz zapuszczam na slubek wloski i juz mam dosc dlugie , no jeszcze troszke do pasa mi bakuje , ale grunt ze dlugasne , a nie tylko do ramionek :D.
-
Ja mam do łopatek, a raczej sam tył bo też w trójkąt..
-
Jak myślicie, co będzie najlepsze do cery mieszanej z trochę rozszerzonymi porami?
-zabieg regeneracyjno- pielęgnujący z wit. A- ujędrniający,
-zabieg nawilżający z kwasem hialuronowym,
-nawilżający z maską Hydro-Mouse -Set Up
-zabieg dla skóry suchej i zmęczonej z maską algową
??? ??? ???
-
A i jeszcze lub oczyszczanie twarzy ???
-
Aha i maska czekoladowa na całe ciało, czy maska borowinowa ???
-
tez mam pory... i swiece sie ogolnie a uzywam matujacych podkladow itd...
a co do tych zabiegow to nie doradze bo sie nie znam ;D
-
Ja tam się nie znam na zabiegach...
Sama miełam oczyszczanie i niedługo znów się wybieram ;D
-
Jeśli chcesz walczyć z rozszerzonymi porami to żaden z nich nie ma takich właściwości... masz cerę mieszaną, jesteś młodziutka - ujędrniający i regeneracyjny jest zbędny moim zdaniem, może ten nawilżający z maską? Najlepiej niech Ci kosmetyczka doradzi :)
A co do maski na ciało, ja bym brała czekoladowy chociaż obydwa są super... ale czekoladowy do tego BOSKO pachnie więc masz też aromaterapię gratis ;D
-
No ja bym się na Twoim miejscu na oczyszczanie się wybrała ;) i może jakaś maskę nawilżającą :P
-
A ja mam za lopatki :D.
Hmm ... z tymi zabiegani ... to nie wiem,nie znam sie ... ;)
-
Helloł :hahahaha:
Po dzisiejszym dniu padam dosłownie na twarz :mdleje: Byłam sobie znów dorobić.. Tym razem pakowałyśmy lizaki :dzidzia: Zdejmowałyśmy najpierw z jednej palety pudełko i każdą dużą paczkę lizaków z niego zszywałyśmy z małą i kładłyśmy pudło na innej palecie.. Każde pudło ważyło 10 kg :Olaboga: Pudeł na palecie było 30, a my zrobiłyśmy 8 takich palet w trzy dziewczyny :drapanie: Bolą mnie plecy, nogi i ręce mi odpadają :||
netka ja aktualnie mam podkład mineralny z Maybelline i jest dużo lepszy od tych matujących, co do tej pory miałam..
patrycja i jak po oczyszczaniu? Widać różnicę?
Mysia a co pomaga na rozszerzone pory?? To chyba wybiorę ten nawilżający tylko nie wiem co to za maska, pierwsze słyszę :D Też jestem bardziej za czekoladowym, będę potem pachniała czekoladą ;D
kivi no chyba tak właśnie zrobię ;)
agulla to ci dobrze, też takie długie bym chciała, ale jakoś nie chcą szybko rosnąć ;)
-
Oj,wspólczuje ;)!Pewnie zmeczona jestes jak cholerka ...Oj , a ile tych lizaków musialo byc ...mmm :D
Moja siostra mówi zebys sobie kupila krem do wlosów na szybkie rosniecie wlosów :D.Nasza znajoma go stosuje :D niby dziala :D :D :D.
-
Na rozszerzone pory mikrodermabrazja... ale też przy serii zabiegów niestety...
agulla1919, a co to za krem? ;D
-
agulla jakoś trudno mi w to uwierzyć :drapanie: Stosowałam naprawdę dużo różnych specyfików do włosów w swoim życiu i tylko może ze trzy z nich coś tam pomagały, tak jak pisało na opakowaniu, ale cudów nie było ;) A lizaków w tym większym opakowaniu było półtora kilo plus to małe z 1/4 kilo ;)
Mysia tyle że u mnie tego nie mają w żadnym salonie :drapanie:
-
Hm, a kwasy? :)
-
:-* :-*poranne
-
Powiem Ci Arleta,że różnica była widoczna ;D Fakt-po jakimś czasie wszystko wróciło do normy,ale ja mam bardzo problematyczną skórę więc pewnie dlatego.Zresztą oczyszczanie też trzeba chyba kilka razy robic,więc niebawem się wybieram ;D Zamierzam do ślubu tak z 3 razy pójśc a później na tą mikrodermabrazję też kilka razy-Pani tak mi powiedziałą ;D
-
Hejo:) Co do włosków zdecydowanie lepiej Ci w ciemnych:)
Sukienki wszystkie mi się podobają, a i te butki bardzo ładnie się prezentują:)
Co do zabiegów ja nie doradzę, bo się nie znam:P Ale na Twoim miejscu poszłabym po prostu do jakiejś dobrej kosmetyczki i ona jak zobaczy Twoja cerę na pewno dobrze doradzi
Buziaki zostawiam :-* :-* :-*
-
Dowiem sie od znajomej jak sie nazywa to Wam napisze.
Moja sis mówi ze to dziala- nie wiem, nie stosowalam , ale jak tak mói ... :D
-
W końcu działa mi forum :)
Po dzisiejszym dniu znów padam, robiliśmy znowu to samo :-\ No ale koniec z lizakami, w poniedziałek snickersy ;)
Mysia nie jestem pewna, bo nie chodziłam po kosmetyczkach tylko znalazłam jeden taki nowy salon i jedyny w którym takie zabiegi jak napisałam mają. Więc wątpię, że gdzieś indziej w mniejszych salonikach by było ;)
patrycja ja to tylko raz chcę pójść przed ślubem, bo nie mam pieniędzy narazie, chyba, że cudem nagle znajdę pracę ;)
agnieszka to może lepiej jak pójdę, ale to dopiero za rok albo dłużej ;)
agulla to jak się dowiesz, to napisz ;)
-
Kochana to bedziesz miala odmiane :D.Zamaist lizaczków , snikersy ;).A co jeszcze u Ciebie?Jak rawy weselne??
-
Nie mam dziś siły... Sprzątam i sprzątam, a jeszcze tyle tego i nie widać poprawy :mdleje: :mdleje: :mdleje: Prawa ręka od wczorajszego i czwartkowego zszywania opakowań lizaków, od dzisiejszego mycia okien, sprzątania we wszystkich szafkach i zamiatania, mi odpada :urwanie_glowy: :glowa_w_mur: A jutro to nią nawet pewnie nie ruszę.. A gdzie tu jeszcze koniec sprzątania :Olaboga: Nawet nie chce mi się :Obiad: :-\
agulla jak napisałam powyżej nie jestem pewna, czy ręką ruszę, żeby te snickersy pakować :pogrzeb:
A spraw weselnych nie ma jak narazie żadnych.. W czerwcu pójdziemy dopiero zaklepać godzinę w kościele.. Następną sprawą będzie zakup sukni w grudniu.. Tak więc w tym roku nic innego ze spraw weselnych nie będzie się dziać ;)
-
ehh te porządku, ja to sobie już wiosenne porządki zrobiłam, ale mam wrażenie że jest już tak samo jak było :glupek:
-
Właśnie wróciłam z ogniska ze znajomymi PMa... Normalnie tragedia jakaś i nic więcej :drapanie: :|| Nie miałam nawet z kim pogadać.. Ich zachowanie gorsze od dzieci.... Jejku, jak ja marzę o tym, żeby oni się stąd wszyscy wynieśli i została tylko rodzina PMa.... No bo jego brat cioteczny mieszka nad nami, siostra obok, rodzice też obok, brat i siostra rodzeni tylko że w innyn budynku..
-
ale masz przyszla rodzinke blizko ;D
odpoczywaj,odpoczywaj :D
-
Oj to rodzinke masz blisko :D
Ja jutro biore sie za sprzatanko.Dzisiaj tylko firanki upralam i wywiesilam na ogródek , bo taka sliczna pogoda ;).
-
..stanowczo za blisko :P ja to bym uciekała ;)
-
Nic tylko współczuć... ;)
-
O tak rodzinke masz tak blisko że aż za bardzo heheh
-
o ja...
faktycznie blisko.
to tylko wspolczuc :-*
-
Ja tam nie narzekam :) Przyszłą rodzinkę mam fajną, więc nie ma czego współczuć ;)
-
Niedługo czekają mnie większe zakupy :) aż się nie mogę doczekać :skacza:
A poza tym zastanawiam się nad zrobieniem sobie pasemek ???
-
ooo proszę,wszyscy udaja się na zakupy więc chyba i ja muszę się wybrać ;D ;D ;DA co takiego chcesz kupić?
Jeżeli chodzi o pasemka to naprawdę o wiele ładniej Ci w ciemnych włosach-chyba że tylko takie delikatne refleksy zrobisz? ;) :-*
-
Tez musze w koncu sobie pasemka zrobic ... bo juz taki mega mam odrost :D.
-
a to dobrze :)
myslalam ze nie przepadasz za nimi :)
ale skoro tak to dobrze :)
ja tez bym chciala delikatne refleksy, bo aktualnie farbuje na czarno.
ale nie stac mnie zeby pozniej co miesiac dawac 100zl na odrosty... :(
wiec zostane jak narazie przy moim "czarnym bzie" za 5,40 ;D ;D ;D ;D
a jutro sie obcinam za to ;D
-
patrycja co do pasemek to ja chcę normalne pasemka, bo nie lubię poprostu mieć jednokolorowych włosów.. I w ogóle dlaczego ja się urodziłam z blond włosami, a tak mi potem ściemniały ??? :buu: A co do zakupów, to strasznie duuużo tego: kostium kąpielowy, dres na siłownię, bo zamierzam zacząć chodzić :bieznia:, jakąś bluzę, spodnie, spódniczka albo krótkie spodenki, legginsy długie, bluzka jakaś, baleriny i buty jakieś na wesele wujka PMa :)
agulla ja też mam odrosty bo dawno nie farbowałam, tyle że te odrosty widzę tylko ja z bliska i jak się szczególnie przyjrzę, bo kolor naturalny na odrostach i ten farby są bardzo bardzo podobne ;)
netka czarny bez to chyba z Joanny ??? Też kiedyś tym pofarbowałam, ale jak dla mnie wyszedł za ciemny, wyglądałam jak czarownica :diabel_3: ;D
-
A mnie się podobasz w ciemnym kolorku :)
Ale najważniejsze w jakim Ty siebie lubisz ;)
-
Ale najważniejsze w jakim Ty siebie lubisz ;)
Dokładnie ;D ale zakupy całkiem spore się szykują ;D i do tego siłownia-no no dzieje się ;D
-
Ja zawsze kupuje farbe z joanny :D.Jakos wydaje mis ei ladniejszy kolorek.
-
Na siłownię postanowiłam pójść z dwóch względów ;) Po pierwsze - ostatnio przytyłam już 2kg w niewielkim czasie, niby nic, ale jeszcze 2 kg i będzie 50kg, a w takiej wadze źle się czuję :) Po drugie - stwierdziłam, że od 2 lat nie ćwiczyłam wcale, no może za wyjątlkiem paru basenów, i niedługo mi się w końcu kości zastaną, a na starość jak mnie coś zacznie boleć to już się wcale nie ruszę ;D
A co do zakupów, to muszę poszukać czegoś na internecie, żeby mieć jakiś wzór przynajmniej i nie łazić cały dzień i szukać :D
No i bym zapomniała, jeszcze czeka mnie wizyta w rossmannie, a dawno nie byłam ;)
-
tak, z joanny :)
mi tez sie przytylo...
masakra, tez sie zle z soba juz czuje ale dalej jem chipsy i twixy >:( >:( >:( >:(
a wczoraj na kolacje zrobilismy frytki, ja zjadlam 2 porcje a moj A. jedna ??? ??? >:( >:( >:( >:(
masakra, juz moj A, mnie goni zebym nie jadla takich rzeczy ale sie jakos nie slucham a pozniej narzekam ze gruba jestem... >:(
az wstyd sie przyznac, ale przy 165cm waze 62-63 kg...
niby to nie jest otylosc, ale moje marzenie to wazyc 58-59... ;D
zawsze to inaczej jak piatka z przodu ;D
-
Po obliczeniu kosztów moich zakupów wychodzi dużo za dużo.. Muszę coś odjąć niestety po mi pieniędzy nie starczy :mdleje:
-
netka ja mam 156cm wzrostu i ważę 48kg. Idealna waga dla mnie to 46kg. Ale tylko dla mnie :) Ja zawsze twierdze, że wszyscy wokół są szczupli, a w sobie widzę ciągle, że gdzieś jestem za gruba :) Najbardziej to bym chciała mieć mniejszy tyłek i chudsze uda, bo reszta mi nie przeszkadza, a to jakoś zawsze..
-
J najlepiej czuję się,gdy waże tak 50 do 53 kg >:(
-
Oj szczuplutka jestes , 48kg?Tak?To przeciez jest malo!
Tez tyle wazylam , ale jak przylecialam do Irl ... oj szkoda gadac :'(, a taka szczuplutka bylam ... a teraz ...
-
patrycja a ile masz wzrostu?
wg moich obliczen powinnam wazyc 55kg...
a wiec troche za duzo teraz mam...
a no, chudziutka jestes... 48kg...
kiedy to bylo... ;)
-
No właśnie, patrycja ile masz wzrostu??
agulla jakbym ważyła 46kg cały czas to by było dla mnie w sam raz. Moja ciężarna siostra tyle teraz waży, a jest w 5 misiącu :mdleje:netka ale ty jesteś wyższa ode mnie, więc ważysz więcej, to normalne. A ze zdjęć wnioskuje, że jesteś szczupła ;)
-
Ja mam 174cm ;D
-
Mojego PM brata narzeczona jak rodzila , miala taki maly brzuszek jak w 5 miesiacu!! :o
Taka jest chuda ... same kosci i skóra!Móie Wam , a jak byla w 4 miesiacu ciazy nic nie bylo widac ze jest w ciazy!Tylko troszeczke , ale tylko troszeczke!Lekarze na nia krzyczeli zeby jadla , a ta gula nic nie chciala jesc !!Na szczescie mala Nikollka jest zdrowa!
Nadal jest ta narzeczona chuda !!Same koscie!Chyba wazy z 45kg , moze i mniej ... a ma wzrostu ... 166cm chyba!
-
ale się tu dyskusja zrobiła :P każda z Nas prawie.. chciałaby ważyć ciut ciut mniej :brewki:
-
Bo nigdy nie jest idealnie :D :D :D
-
ale się tu dyskusja zrobiła :P każda z Nas prawie.. chciałaby ważyć ciut ciut mniej :brewki:
No niestety-życie ;D ;D ;D Najgorsze jest to,że (nie wiem jak wy)ale ja ciągle podjadam-nie mogę się opanować :mdleje: a to chipsy,a to kebabik jakoś nie mogę zbarać się porządnie za dietę >:(
Chyba muszę sobie karnecik na siłke lub na basen kupić :D
-
ale się tu dyskusja zrobiła :P każda z Nas prawie.. chciałaby ważyć ciut ciut mniej :brewki:
Dobrze, że zaznaczyłaś prawie ;) Ja mam 158 cm i ważę 55 kg ;) Nigdy nie próbowałam się odchudzać, po prostu akceptuję siebie :) Nie rozumiem dążenia dziewczyn do tego, żeby wyglądać jak chodzące szkielety, to nie Halloween ;)
-
Nie rozumiem dążenia dziewczyn do tego, żeby wyglądać jak chodzące szkielety, to nie Halloween ;)
A kto tu chce wyglądać jak szkieletor?Każda z nas czuje się dobrze w innej wadze.Ja np.mam 174 i ważę 55kg,bardzo dobrze czuję się w swoim ciele teraz jak i dobrze czułam się ważąc 50 czy 53 kg.Nie uważam,żebym była "chodzącym szkieletem...Zresztą ja się nie odchudzam bo nie potrafię-tak jak już wcześniej pisałam jem różne śmieci typu fast food,chipsy i generalnie lubię sobie zdrowo pojeść-taką mam przemianę materii i tyle.To tak krótko w ramach sprostowania!
-
Ja tez nie dążę do wyglądu szkieletora, ale jak jestem zadowolona ze swojej wagi, to wtedy mam lepsze samopoczucie :) Nie mówię oczywiście, że całe życie jestem na diecie, bo u mnie o to trudno... Lubię sobie dobrze zjeść... Pewnie gdyby mój PM stale mnie gdzieś nie wyciągał byłoby mi łatwej utrzymac wagę, a tak zawsze coś tuczącego wrzucam "na ruszt" :D :D :D
Ostatnio mam okresu folgowania sobie... ale widzę już, że spodnie zacznają mi się opinać na nogach i zaczyna mnie to wkurzać :D ;) No, ale póki co święta idą, więc się nie opłaca zaciskać pasa :D :D :D Co zrobić, że ja po prostu lubię jeść ;D
-
Helloł :hello: :hello: :hello:
Dziś mam baaardzo dobry humorek, bo nie siedziałam w domu :D Do 16 znów w pracy, jeszcze tylko chyba jutro i spokój na jakiś czas :) Jak wróciłam do domu to tylko poprawiłam make up i do świadkowej poszłam :okularnik: Potem przyszły jeszcze dwie koleżanki i tak oto zeszło nam do tej pory.. ;)
Wcześniej poszłam do sklepu kupić pomidorki, ale ponieważ spieszyło mi się, to nawet nie zapytałam o cenę za kilogram i wzięłam dwa duże. Zapłaciłam 8zł :mdleje: :protestuje:
Poza tym gdy byłam u tej koleżanki napisała do mnie siostra, że coś dziwnego się dzieje, bo dzisiaj mały wcale nie kopał i ma brzuch twardawy i ogólnie źle się czuje :???:. No więc mówię, żeby powiedziała rodzicom, to ją zawiozą do szpitala :Pielegniarka:. Ona oczywiście, że nie, bo po co, żebym dała jej spokój idt :glowa_w_mur: No więc zadzwoniłam do mamy :telefon: i wszystko jej powiedziałam. Ola i tak nie pojechała, do tego tuż po moim telefonie miała do mnie pretensje, że w ogóle zadzowniłam.. Ale teraz obiecała mi, że jutro z rana pójdzie do lekarza.. Zresztą pamiętam, że już kiedyś tak miała, ale na drugi dzień było już wszystko w porządku.. Więc nie wiem od czego to zależy...
Co do diet i wagi :waga: Kiedyś ważyłam 55kg. Wyglądałam strasznie :drapanie: Miałam pućki, wiellllkie dupsko, brzuch i grube nogi, przez które ciągle mi się spodnie w kroku wycierały... I postanowiłam schudnąć... Przestałam więc jeść kolację... I to był jedyny raz kiedy mi się to udało. Bardzo szybko to zrzuciłam do 47kg i nie było żadnego efektu jojo czy czegoś takiego.. A teraz jak coś mi smakuje i mam ochotę to coś zjeść to niestety nie umiem się powstrzymać.. Ale jak nie mam na jakieś danie ochoty, to nie wiadomo jakbym była głodna, i tak nie zjem, bo mi się zaraz odechciewa.. ;)
-
Aaa... Zapomniałam napisać... Muszę wymyślić jakąś fryzurkę na wesela wujka PMa, które jest 19 czerwca tego roku.... Nie mam pojęcia jaką, wiem tylko, że chcę coś upiętego.. Pomóżcie mi i wklejajcie zdjęcia :Fotograf: :blagam:
-
Kochana , Powinna Ona isc jak najszybciej do lekarza , jednak lepiej sie upewnic ze wszytsko dobrze , niz ... sama wiesz .
A jaka chcesz fryzurke?Kok czy rozpuszczone wloski?
-
A ja mam odwrotny problem:P:P Jem więcej niż mój PM a nie mogę przytyć:P To jest efekt uboczny jaki mi został po urodzeniu Nikosia. W sumie powiecie - tylko się cieszyć, ale naprawdę muszę non stop się pilnować żeby jeść i to też jest męczące. teraz przez chorobę mniej jadłam i jaki efekt - 3kg mniej. I znowu będzie ciężko nadrobić...
Arleta na miejscu Twojej siostry w ciągu godziny jakby coś takiego mi się przydarzyło byłabym u lekarza!!
A co do fryzurki już coś szukam:):)
(http://ikf.styl.fm/img87976.fryzury-slubne.531248.jpg) (http://ikf.styl.fm/fryzury-slubne/fryzura531248.htm)
(http://ikf.styl.fm/img96390.fryzury-slubne.518190.jpg) (http://ikf.styl.fm/fryzury-slubne/fryzura518190.htm)
(http://ikf.styl.fm/img96390.fryzury-slubne.508622.jpg) (http://ikf.styl.fm/fryzury-slubne/fryzura508622.htm)
Na razie tylko tyle wklejam bo już późno ;) ;)
-
Co do mojej siostry, to ona taka jest, że nic się o siebie nie troszczy, dopiero jak jej się nagadam, to coś pomyśli, ale i tak nie udał mi się jej zmusić, żeby do szpitala pojechała...:(
agulla chciałabym jakiś kok ;)
agnieszka podobają mi się fryzurki nr 1 i 2 ;)
Tylko problem w tym,że moje włosy, te najdłuższe, czyli z tyłu spodu, sięgają do łopatek.. Ale reszta jest pocieniowana. Czyli z tyłu z wierzchu mam na wysokość uszu.. A z przodu do ramion.. No i cienkie mam włosy. Więc nie wiem, czy takie fryzury da się z moimi włosami zrobić... ???
-
Bardzo podoba mi sie druga fryzurka, zapisałam ją sobie :skacza:
-
(http://forum.polki.pl/photopost/displayimage.php?imageid=1000)
(http://forum.wesele-lodz.pl/files/kok_133.jpg)
(http://www.fryzury.info.pl/img/slubny_kok_3.jpg)
(http://www.fryzury.net.pl/wp-content/uploads/2007/07/slub_14.jpg)
(http://slub.onet.pl/_i/galerie/09_06/fryzury/9.jpg)
(http://www.abcslubu.pl/index.php?option=com_joomgallery&func=watermark&catid=4&id=52&Itemid=113)
(http://img404.imageshack.us/img404/9059/4011471yv8.jpg)
(http://www.fryzury.tv/img/fryzury/slubne/s4.jpg)
-
Dziś znów padam na twarz, ale narazie będzie spokój ze snickersami :)
Z siostrą i dzieckiem chyba w porządku, bo kiedy rano nie zjadła od razu śniadania, to zaczął ją kopać, czyli jak zawsze :)
Jak wróciłam do domu, zastałam zrobione i wywieszone pranie, więc jestem dumna z PMa :skacza:
Gdy jechałam do pracy, to zauważyłam, że na szybie kwiaciarni, z którą moja siostra miała przeboje dotyczące bukietu ślubnego, wisi kartka "do wynajęcia". I dobrze im tak! :glupek:
Dzisiaj dzwonili do mnie z urzędu pracy w związku ze szkoleniem (pracownik administracyjno-biurowy), n które się zapisałam, że mam przyjść 7 kwietnia, to chyba mnie wezmą, nie ??? ;D
agulla podobają mi się wszystkie wklejone przez ciebie fryzurki, a najbardziej nr 3 :) A nr 2 miałam coś takiego na poprzednie wesele ;)
-
No pewnie, że Cię wezmą ;D ;)
Z fryzurek wklejonych przez agulla1919 najbardziej podoba mi się 2 i 4 ;D
-
Mi tez wlasnie sie podoba nr 2 i 4 ;).
Ale ja wole rozpuszczone na mój slub ... tzn ladnie upiete na glowie wloski , a reszta rozpuszczone ... tak mi sie marzy ... i dlatego teraz zapuszczam wloski.
-
2 prześliczna :D
wow widze ze humorek sie poprawil ;) no prosze,nie dziwie Ci sie ze byłas dumna z PMa-która z Nas by nie była?! ;D
-
W takim razie gratuluję już szkolenia :skacza: Widzę że wszystko się coraz lepiej układa:) I oby tak dalej :-* :-*
-
Widzisz jak to wszystko może się zmienić w kilka dni ;D Super,bardzo się cieszę i trzymam kciuki aby udało się z tym szkoleniem ;D
Buziaki nocne :-* :-* :-*
-
Powodzenia Artetka :-*
-
W takim razie trzymamy kciuki żeby się udało z tym szkoleniem ;D Co tdo fryzurek najbardziej podoba mi sie nr.4 ;D ;D
-
Ja też trzymam kciuki :)
-
trzymam kciuki za szkolenie :ok:
-
To i ja trzymam kciuki ;D
-
Dziękuję wam bardzo :-* :-* :-* :-* :-* :-* :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
Powiecie pewnie, że jeszcze bardzo dużo czasu do ślubu, ale ja mam taki jeden problem, który nie daje mi spokoju, bo nie wiem co zrobić ??? Otóż... Moja mama ma siostrę przyrodnią. To znaczy, jej rodzice się rozwiedli, a tata związał się z inną kobietą (stąd mam teraz 3 babcie ;D), wzięli ślub i mają córkę. Oczywiście to już było dawno, więc ta córka już ma ponad 30stkę, męża i dwójkę córek, jedna ma koło 10lat, a druga 2-3lata młodsza jest. No ale nie to jest ważne. Po prostu wypadałoby ich zaprosić, no bo siostra jednak.. Ale po pierwsze tak samo ja, jak i moja mama widujemy ich góra raz do roku... Po drugie nie przepadam za nimi, bo oni się zachowują jak wielkie państwo, że co to nie oni.. Nie wiem czy wiecie o co mi chodzi . Po trzecie ta siostra nie zaprosiła mojej mamy nawet, ani tym bardziej nas ani na chrzciny żadnej z córek, ani na komunię nawet tej starszej. Nie mówię już, że na przyjęcie jakieś, choć biedni oni nie są, wręcz przeciwnie, ale chociaż do Kościoła... Nawet powiadomienia nie wysłała.. I co tu zrobić???
A w ogóle to ciekawa jestem co mój dziadek z przybraną babcią przyjdą.. Bo na moją 18stkę dziadek przyszedł, ale babcia nie bo z tą prawdziwą babcią się nienawidzą i nie chcą się nawet oglądać.. Ale już na 18stkę siostry dziadek nie przyszedł. Na ślub siostry przyszedł, ale na przyjęcie już nie.....
-
Ja bym nie zaprosiła, tylko dziadka i drugą babcię (a czy ta przyjdzie to już jej problem- niech żałuje jak nie wpadnie, no chyba że babcia pierwsza ma jakieś obiekcje?) :drapanie: :drapanie: :drapanie:
-
Też bym nie zapraszała, nie uznaje czegoś takiego, bo rodzina, to trzeba zaprosić :klnie: nie i już, Basta!Finito!
-
jesli widujecie sie tylko raz do roku i na dodatek nie dostałyscie zaproszenia na jakiekolwiek uroczystości to daruj sobie zapraszanie ich na ślub,nie ma sensu.
-
Wcale bym ich nie zapraszała, bo po co mi byłby ktoś kogo nie lubię :)
-
Hmmm ja bym chyba nie zaprosila ... tylko babcie z dziadkiem bym zaprosila,a jak przyjda to przyjda,a jak nie to trudno ...
Jak amci was nawet do kosciola nie zaprosili to z jakiej okazji Ty masz ich zapraszac?Chyba ze ja bym tylko powiadomienie wyslala ... chociaz i tego chyba bym nie zrobila ...
-
Ja też bym ich nie zapraszała....
-
No to ja się podpisuje i też bym nie zapraszała :nie:
-
Powiecie pewnie, że jeszcze bardzo dużo czasu do ślubu
A ja już przy wyborze sali musiałam policzyc gości i zrobić listę, bo jednak 150 a 180 osób to jest duża różnica ;) To nie jest dużo czasu ;)
-
(http://img718.imageshack.us/img718/207/kartkawlk09new.jpg) (http://img718.imageshack.us/i/kartkawlk09new.jpg/)
-
(http://img26.imageshack.us/img26/6361/1137.jpg) (http://img26.imageshack.us/i/1137.jpg/)
-
WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
(http://images48.fotosik.pl/279/c8e8fe089cef4473.jpg)
życzy Justyna
[/size]
-
(http://republika.pl/blog_xa_1174741/2397056/tr/alleluja4.jpg)
-
Z najlepszymi życzeniami- Marta ;D ;D ;D ;D
http://www.zyczeniawielkanocne.yoyo.pl/zyczenia.swf
-
(http://images45.fotosik.pl/280/6c3eb709761b7dd5.jpg) (http://www.fotosik.pl)
życzy Ania :)
-
No to ich chyba nie zaprosimy.. Tyle że rodzice mogą być niezadowoleni, a raczej mama, bo mój tata ani ich nie lubi ani dziadków ;)
mkarolinka no my też musieliśmy podać liczbę gości w umowie i podaliśmy 80, a nie wiem teraz czy nam nawet 60 wyjdzie :-\
Dziękuję za życzenia :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :-* :-* :-* :-* :-*
(http://img98.imageshack.us/img98/6879/wielkanoce.jpg) (http://img98.imageshack.us/i/wielkanoce.jpg/)
-
(http://img255.imageshack.us/img255/1522/dalmatek577pe2.gif) (http://img255.imageshack.us/i/dalmatek577pe2.gif/)
Samych radości, kolorowych jajeczek, białych owieczek, uśmiechu bez liku i bakalii w serniku, kiełbaski tłuściutkiej i atmosfery milutkiej życzy
Agnieszka, Adrian i Nikodem:)
-
Chciałabym poznać wasze opinie na temat tych fryzurek :)
(http://ikf.styl.fm/img114260.fryzury-krotkie.538275.jpg) (http://ikf.styl.fm/fryzury-krotkie/fryzura538275.htm)
(http://ikf.styl.fm/img68989.fryzury-krotkie.539157.jpg) (http://ikf.styl.fm/fryzury-krotkie/fryzura539157.htm)
(http://ikf.styl.fm/img9942.fryzury-krotkie.536221.jpg) (http://ikf.styl.fm/fryzury-krotkie/fryzura536221.htm)
(http://ikf.styl.fm/img110880.fryzury-krotkie.528464.jpg) (http://ikf.styl.fm/fryzury-krotkie/fryzura528464.htm)
(http://ikf.styl.fm/img110880.fryzury-krotkie.525647.jpg) (http://ikf.styl.fm/fryzury-krotkie/fryzura525647.htm)
-
mi sie fryzurki bardzo podobają zwłaszcza na focie 1 ;) ;)
Alleluja dziś śpiewajmy,
Bogu cześć i chwałę dajmy.
Bo zmartwychwstał nasz Zbawiciel,
Tego świata odkupiciel.
Zdrowia, radości i powodzenia,
To są najszczersze życzenia.
Radosnych Świąt w gronie rodzinnym życzy werka23 i Michał
(http://images45.fotosik.pl/280/43e0f2df1a10687emed.gif) (http://www.fotosik.pl)
center]
-
Proszę was o opinie co do fryzurek, bo myślę nad skróceniem włosów po ślubie, ale nie wiem czy będą mi takie pasować ???
No i jeszcze znalazłam nowe fajne suknie w salonie w Łodzi, który odwiedzę :)
(http://img145.imageshack.us/img145/5904/celinedsc5584.jpg) (http://img145.imageshack.us/i/celinedsc5584.jpg/)
(http://img145.imageshack.us/img145/8232/gown7f8baa6a6405cfd3df7.jpg) (http://img145.imageshack.us/i/gown7f8baa6a6405cfd3df7.jpg/)
(http://img532.imageshack.us/img532/4527/gown6117a0e4691247893b1.jpg) (http://img532.imageshack.us/i/gown6117a0e4691247893b1.jpg/)
(http://img532.imageshack.us/img532/7319/gown18e7ae3e77f468e11f6.jpg) (http://img532.imageshack.us/i/gown18e7ae3e77f468e11f6.jpg/)
(http://img532.imageshack.us/img532/7752/gown272f9370259e681d2a2.jpg) (http://img532.imageshack.us/i/gown272f9370259e681d2a2.jpg/)
-
(http://grzaniecgalicyjski.blox.pl/resource/wielkanoc018.jpg)
PS mi się podoba najbardziej ta ostatnia ;)
-
Te suknie sa cudne , zwlaszcza 2 !!! :o , tyle zeby byla bez rekawów , to bedzie cudna!
Tylko mi sie nie podoba ta nr 1 , jakos taka ... no nie w moim stylu.
Paula jezeli masz dosc duzy biust czyli z miseczke c to warto patrzec na gorset z serduszkiem.Wtedy ladnie bedzie widac Twój biusik. ;)
ZYCZE WESOLYCH SWIAT !!!
-
agulla ja mam 65A biust, więc niestety odpada taki gorset :(
-
No i załamałam się :depresja: Okazało się, że najpiękniejsza suknia na świecie, czyli ta ostatnia nie jest dostępna w salonie w Łodzi, tylko w Warszawie... :-\
-
(http://images49.fotosik.pl/279/78a5384ade86f903.jpg) (http://www.fotosik.pl)
życzy Kasia
-
Na stole święcone, obok baranek.
No i koszyczek pełen pisanek.
Wiosenne bazie stoją w wazonie.
Podczas Wielkiej Nocy, miłość w Waszych sercach płonie.
ZYCZY DEJZI Z N.
-
Oj ... ale moze jak inna bedziesz miala ubrana to Ci sie bardziej spodoba?Czasem jest tak ze w wymarzonej sukni nie jest nam ladnie ... Chociaz Ty jestes szczupl;utka,to pewnie bys cudnie wygladala ... Glowa do góy,znajdziesz ta suknie , ta jednyna.Moze to dobry znak?Moze gdzie indziej ta jednyna suknia wisi i czeka na Ciebie ;).
-
agulla wątpię, żeby podobna do tej była gdzieś tutaj i to za taką cenę jak tam, czyli 2930zł :(
-
(http://mojakartka.com.pl/kartki/91/1/d/1132.jpg)
-
Patrycja życzy zdrowych,pogodnych Świąt spędzonych w rodzinnym gronie.
Pyszności na stole a w sercu radości... ;D
I oczywiście Baaaardzo lanego poniedziałku ;D ;D ;D
-
A to nie mogą przesłać między salonami sukni? Co do fryzurek to mnie najbardziej podoba się ostatnia ;D ;D
-
kacha nie mam pojęcia czy mogą... ???
-
ostatnia fryzurka najbardziej mi sie podoba ;D
a co do sukni to hm...wszystkie cudowne
-
Arletko ostatnia suknia, to moja suknia ::) już jest zamówiona, zakupiona, rzeczywiście jest piękna ;D
-
nie dodałam: suknie możesz zamówić w salonie w Łodzi, koszt przesyłki sukni to 60zł, ja zamawiałam suknie z Warszawy do Katowic, ponieważ w Katowicach nie było tego koloru, a chciałam jednak zobaczyć jak suknia prezentuje sie w kolorze ivory. Cena sukni jest wszędzie taka sama, w tym roku na pewno nie ulegnie zmianie, bo to jest kolekcja na 2010. Z tego co wiem, to ogólnie suknie w sklepach Lisa Ferrera, nie są przecenianie, chyba ze modele, któa znajdują sie na stanie, czyli takie przymierzane, używane, nigdy to nie są nówki :) Pamietaj, ze do kupna sukni należy dodać halkę, bo nie jest w cenie, dobry stanik i przeróbki, jeżeli chciałabyś więcej niż jedną. Na nową suknie czekasz 4miesiące ;D chyba tyle. Ja swoją bedę sprzedawać we wrześniu 8)
-
Też uważam,że ostatnia suknia jest przepiękna ;D :-*
-
Faktycznie ostatnia suknia śliczna :)
Zawsze z Ewą możecie się dogadać ;D ;)
-
No więc Ewa, masz przecudniastą suknię!!! Zakochałam się...
-
czigra tak właśnie myślałam, że gdzieś ją wcześniej już widziałam :hmmm: ;D a jeśli zechcę żeby mi przysłali tą suknię, to znaczy że bez przymierzania będę się musiała już zdecydować ??? Przeróbki napewno będę musiała mieć bo wszystkie suknie są na mnie za długie, a jak będzie z obwodem to nie mam pojęcia, bo narazie każda którą przymierzałam była za duża ;) Co do stanika to wiem, a co do halki to nawet nie wiem ile kosztują bo u mnie w salonach są zawsze gratis ;) Ja tak czy tak chcę kupić w grudniu, więc to będzie 6 miesięcy do ślubu. I w jakim kolorze w końcu będziesz mieć suknię? Bo nie pamiętam :drapanie: Kurcze, szkoda że tak daleko mieszkasz... :(
patrycja wiem... :brewki: ;D
justys no właśnie chciałabym się dogadać :)
Anjuszka ja też :Serduszka: :skacza:
-
Ja mam suknie w kolorze ivory, czyli takim jak jest na zdjęciu. Jeżeli zamówisz suknie z Warszawy do przymiarki, to przygotuj sie na to, ze suknia będzie za duża i zniszczona. Oni mają tylko jeden model tej sukni i jest już troszkę zniszczona, rozmiar 38 albo 40, ja mam rozmiar 34. aha, zamawiając suknie z Warszawy, nie musisz sie na nią decydować, płacisz tylko za przesyłkę :) w niektórych salonach jest model biały, lub ciemny, taki grafit, ja uważam ze wszystko zależy od karnacji, mi pasują tylko ecru, nie widziałam Cie na żywo, ale ze zdjęć wnoszę, ze masz jasną karnację, a więc mogłabyś spróbować z białą. W Katowicach jest jedna, w całkiem dobrym stanie ;D
-
W Katowicach jest jedna, w całkiem dobrym stanie ;D
To znaczy??
Ja chcę włąśnie w kolorze tej ivory lub białą, a karnację mam jasną ;) I też wychodzi na to, że mam rozmiar 34 :) przynajmniej z obliczeń ;)
-
Wszystkie suknie w Katowicach są w bardzo dobrym stanie, bo te babki naprawdę dbają o te sukni, ogólnie jest tam przemiła atmosfera. Jak zamówiłam suknie z Wrocławia :mdleje: to sie załamałam, bo suknia wyglądała tragicznie, a ta suknia w Warszawie, wiele razy była wystawiana na targach, ma nawet okropnie wielką tablice przyczepioną do sukni z jej numerkiem. Powiem tak, suknia w kolorze ivory jest zupełnie inna od sukni w kolorze białym. Ja w bieli wyglądam beznadziejnie, bo mam bardzo ciemną karnacje, ale dziewczynom o jasnej karnacji pasuje jak najbardziej.
Powinnaś mierzyć, mierzyć i jeszcze raz mierzyć, bo i kolor i fason ma znaczenie ;D
Ja wiem na co moge sobie pozwolić, a na co nie, mam szerokie biodra i od razu automatycznie polowa sukni odpadła. Wzrost, biust również wpłynęły na mój wybór ;)
-
Ja się jeszcze nie spotkałam z sukniami w złym stanie, bo wszęzie były bardzo dobrym stanie :) Ja mierzyłam tylko białe, bo inne mi się nie podobają kolory, choć ten ivory też mi się podoba, ale nie znałam go wcześńiej ;) Co do bioder to też niesety mam szerokie, za to biust mały jak i wzrost..
-
Ja mam 163cm i miseczke C ;) kolor ivory czyli kość słoniowa, dla niektórych to po prostu ecru, ale jak dla mnie materiał i fason wpływają również na kolorystykę ::)
Wysłałam Ci prv, poszukaj sobie tej sukni na necie, bo najczęściej występuje w kolorze białym ;)
-
A ja mam 157cm wzrostu ;) Dzięki za namiary będę szukać, a na zdjęciu nie wygląda jakby to było ecru, którego ja zbytnio nie lubię ;)
-
Witojcie! ;D
Dzisiaj dowiem się w końcu, czy dostałam się napewno na to szkolenie :) Mam nadzieję, że tak ;)
A wczoraj byłam z siostrą u lekarza. Powiedział, że nie jest do końca pewien, ale będzie miała chyba chłopca :D
-
O to super ;D A mają już imiona wybrane ?
-
U mnie też dzisiaj "sądny dzień" ;D ;D ;D 3mam kciuki :ok: :ok: :ok:
Fajnie, chłopaki są najfajniejsze :D :D :D :D
-
A ja bym chciała córkę ;D
Trzymam kciuki!
-
A ja syna i córkę - najlepiej bliźniaki :D
Też trzymam kciuki :-* :-* :-* :-*
-
w takim razie trzymam kciuki :D chłopaki fajne są,mam 5 letniego synka i w przyszłości drugiego chłopa bym chciala ;D
-
Moja siostra chciała chłopca, a jej mąż ma już córkę, to teraz czas na synka :) Ja tam chciałabym mieć w przyszłości córkę :) A co do imion to dla chłopca chcą: Alan, Igor, Kubuś, Mateusz lub Łukasz :) Mnie osobiście najbardziej podoba się Alanek :) A jakby jednak córa była to chcą m.in. Nadię, Nikolę, lub Nataszę ;)
-
A ja bym chciałą w przyszłości miec:Frania,Antosia,Zosię i Julcie ew.Amelie :brewki:
-
U nas jeśli będzie chłopiec to napewno będzie Damian po naszym przyjacielu
- . A jeśli dziewczynka to ja bym chciała Oliwię, Olgę, Nelę, Nadię lub Nikolę. A mój PM chce Wiolettę.. ;)
-
Nadia piekne imie ;D
ja mam Alexa :D
-
misia tak masz na imię?
A ja mam pewien problem, jeśli tak to można nazwać.. A raczej dwa.. Obydwa dotyczą tego, że nie wiem co zrobić z włosami.. Po pierwsze chodzi mi o grzywkę.. Nie wiem jak ścinać, czy nie ścinać, bo mam bardzo wysokie czoło, do tego zakola, mam to od urodzenia.. No i tak bardziej z prawej strony wicherek, który mi rozdziela włosy jak tylko grzywka jest ciut dłuższa. Ale i tak żeby się nie rozdzielały muszę po każdym myciu włosów smarować grzywkę kremami prostującymi włosy i przypinać spinkami, dopóki nie wyschną lub ich nie wysuszę.. I przez to grzywka jest oklapnięta, ale jak tak nie zrobię to się rozdziela i stoi na wszystkie strony...
Po drugie chciałabym obciąć jakoś fajnie włosy po ślubie.. Co by mi pasowało??
-
DOSTAŁAM SIĘ NA SZKOLENIE !!! :skacza: :Najlepszy: ;D
Co prawda szkolenie trwa tylko półtora miesiąca, ale stypendium jest takie jak za staż ;D I może jakaś robota albo staż się po tym trafi? :) Idę od 12.04 na 8:00 :)
I proszę, doradźcie mi coś ad ostatniego mojego postu... :blagam: A może se trwałą strzelić? ??? ;D
-
Gratuluję :)
-
No to super,gratuluję :brawo_2: M0ożesz mi tylko przypomniec co to za szkolenie?bo ja już zapomniałam :glupek:
Co do włosów nie doradze-nie widziałam Cię na żywo i nie wiem w czym Ci dobrze ;) Najlepiej jakbyś znalazłą dobrego fryzjera,który Ci poradzi ;D
-
Hmm.. trwała by Ci raczej nie pasowała..jeszcze zależy jaki skręt. A może sobie styling zrobisz...trzyma się chyba z 6tyg..zal. od włosów no i też włosy na wałki kręcisz jak przy trwałej...ale najlepiej pójść do dobrego fryzjera/stylisty (aczkolwiek na tych trzeba uważać bo mają nieziemskie wizje), poświęcić raz trochę kasy i dobrać fryzurkę ;) ;) ;)
-
Gratuluję szkolenia ;D
1,5 miesiąca - zawsze coś ;)
-
Dziękuję, dziękuję :-* :-* ;D
patrycja szkolenie się nazywa: pracownik administracyjno-biurowy :)
mka a co to jest ten styling? Najgorzej że mam pocieniowane włosy :-\
Fryzjerka co do grzywki, poradziła mi, żebym zaczesywała ją a ten bok, co jest wicherek.. Ale jest tak jak napisałam właśnie.. Moje włosy są oporne :-\ A co do reszty włosów, to mam bardzo cienkie i do dupy.. :-\
-
Hahaha to na szkoleniu na bank będziesz wałkowała KPA ;) ;) ;)
Styling to coś jak trwała tylko krócej się na włosach trzyma...można tym "podnieść sobie włosy od skóry głowy"..ale temat do przedyskutowania z fryzjerem ;) ;) ;)
-
misia tak masz na imię?
Nie,tak ma na imie moj synek. a Nadia mi sie podoba ;D
Gratuluje :D
-
mka KPA :boje_sie: ??? :szczeka: a co to takiego ???
misia a to sorrki, myślałam, że ty, bo ja miałam w klasie bardzo dziwne imiona, np Ksenia ;D
-
Kodeks Postępowania Administracyjnego :D
ale to jeszcze łagodne kodeksiątko :D Nie masz się czego obawiać :)
Gratulacje szkolenia :hopsa:
-
Kodeks Postępowania Administracyjnego :D
O matko... :szczeka: :mdleje: :mdleje: :mdleje:
-
ratuluje szkolenia !!! ;)
Ja bym chciala miec cócie,chociaz warzne zeby bylo dziecko zdrowe,a nie jest warzna plec. ;)
Jezeli bym miala córcie bym dala imie Julka lub Zuzia!Chociaz na to 2 imie mój PM nie chce sie zgodzic,bo mówi ze lalka nie duza i dzieci beda tak wolac :D.
A chlopca to Alex ;),albo Alanek,albo Dominik ... no nie wiem mój PM bedzie wybieral ;) ;) ;).
Chociaz mój PM ma juz synka,wpadl jak mial 19 lat,no i efekty tego sa,synek Kamilek.Wiec teraz dziewczynka :D :D :D.
-
Heloł kochane :skacza: :-* :-* :-*
Znów kolejny nudny dzień i nie ma co robić.. Zero pieniędzy w portfelu i na koncie :-\ Ale na szczęście już jutro wypłata :) I.. idę kupić butki na wesele i balerinki ;D Wczoraj już sobie upatrzyłam, tylko żeby był mój rozmiar i te na wesele są nie zapinane i mogą mi nogi wypadać, ale to się jutro zobaczyć ;)
A tak poza tym to u mnie beznadziejna już od tygodnia pogoda.. :-\ Jak nie wiosna, tylko jesień.. Zimno, pochmurno, wiatr wieje i co chwilę pada deszcz >:( I tak codziennie :depresja:
-
A u mnie dziś w końcu słonko ;D
Bo przez ostatnie dni porażka...
Kupujesz już butki na własne wesele?
-
w takim razie jutro prosze o zdjecie zakupionych butów.
a u mnie słoneczko pięknie świeci ;D
-
misia będzie i zdjęcie, no chyba że wypłata przyjdzie dopiero w poniedziałek...
justyś nie na własne, tylko na wesele wujka PMa 19 czerwca tego roku;)
Tak siedzę w domku i się zastanawiam... Co my zrobimy po ślubie jak urodzi nam się dziecko ??? Chodzi o mieszkanie.. Mamy tylko jeden pokój, no niby duży, bo 5m na 6m.. No i całe mieszkanie ma 46m.. No ale to jednak tylko jeden pokój.. Przeprowadzać się nie chcemy, bo kupe kasy wydaliśmy na remonty, a po wyprowadzce i tak nic nam nie zwrócą... :-\
-
A tak poza tym to się zastanawiamy jaki kolor dobrać do fioletu? Tzn chodzi mi o kolor farby na ścianę.? Bo mamy tak każdą ścianę przedzieloną pionowym szlaczkiem i teraz połowa każdej ściany jest ciemno-różowa, a połowa jasno-różowa.. Miało wyjść inaczej, ale co można pigmentem zrobić :-\ Dlatego teraz chcemy normalną farbę kupić.. Jakie polecacie? żeby była dobra ale też nie za droga. No i właśnie ten główny problem, że jedną połówkę chcemy teraz na fiolet, taki ciemny jak z śliwka węgierka z deluxa, a drugi jaki by pasował??
-
"Tak siedzę w domku i się zastanawiam... Co my zrobimy po ślubie jak urodzi nam się dziecko "
W Ciazy jestes?
Tak zrozumialam po przeczytaniu posta :P
-
agulla nie, nie jestem, ale po ślubie zamierzamy zacząć się starać :)
A co do kolorów ścian... W sumie to ja już sama nie wiem jakie kolory wybrać... Teraz przyszło mi do głowy, że może jednak coś innego.. Beż, czy coś... Macie jakieś pomysły, albo znacie adresy jakiś stron internetowych, gdzie mogłabym coś wybrać, albo ktoś mi doradzić ??? Bo muszę się streścić z decyzją..
-
Mi sie bardzo podoba fioletowa sciana , moze dlatego ze bardzo lubie ten kolor, i mysle ze w sypialni ladnie sie prezentuje.
Moze fioletwy pokój , a na jednej glównej scianie ... jakis wzór??Tzn jakies drzewo ... lub galezie z kwiatami ?
Mi sie wzór najbardziej podba ten 2 , i do tego zeby byly na czarno , yle ze chyba za ciemno bezie w pokoju,ale mozna inny kolor , moze bialy , lub zielony?No nie wiem , kazdy ma inny gust :).
-
:(Widzę, że nikt już do mnie nie zagląda oprócz agulli :'(
A ja dzisiaj miałam iść po butki, a tu wypłaty jeszcze nie ma :(
No i jutro rano do szkoły, a popołudniu na imprezkę urodzinkową mojej świadkowej przyszłej, Karinki :urodziny: ;D
-
Jak to nikt ;) Ja zaglądam, ale nie zawsze mam coś mądrego do napisania ;)
-
Można jeszcze? ;D
:-* piątkowe
-
Aneczq pewnie że można zapraszam :hello:
No dobra, co do kolorów ścian, zdecydowaliśmy.. Ciemny fiolet i jasna zieleń :) I na ścianie za/nad łóżkiem chciałabym jakiś wzorek przykleić, ale nie wiem jaki ??? Może jakieś pomysły ??? No i przede wszystkim: czy lepiej będzie pasować, żeby te dwa kolory oddzielał pionowy szlaczek na środku każdej ściany; czy żeby na dwóch ścianach na przeciwległych był fiolet, a na dwóch zieleń ???
-
Jakoś mi zieleń do fioletu zupełnie nie pasuję :nie: :nie: :nie: :nie: :nie:
-
mkarolinka tak wygląda zieleń z fioletem:
(http://img63.imageshack.us/img63/4750/1a4b7f36f1ccf827med.jpg) (http://img63.imageshack.us/i/1a4b7f36f1ccf827med.jpg/)
(http://img63.imageshack.us/img63/4481/c45u.jpg) (http://img63.imageshack.us/i/c45u.jpg/)
Ja chciałam też coś takiego, ale mój PM stwierdził, że on takich kolorów nie lubi i tyle :-\:
(http://img63.imageshack.us/img63/2063/420080930piagio.jpg) (http://img63.imageshack.us/i/420080930piagio.jpg/)
(http://img707.imageshack.us/img707/8170/b45k.jpg) (http://img707.imageshack.us/i/b45k.jpg/)
-
Zieleń z fioletem :mdleje: :drapanie:
Zdecydowanie te kolory, które nie pasują Twojemu PM 8)
-
Ale fajna te 2 zdjecie!Bym chciala taka sciane,jest zajefajna!!
Hmm ... a nie wolisz calego pokoju na fioletowy?I jakis wzó na jakiejs scianie??Albo fiolet z lekkim rózem?No nie weim , chociaz Twój PM powie ze za bardzo babskie te kolory :P.Chociaz mój by wolal ta 2 opce co Twój nie chcial.
Mój nie chce slyszec o fiolecie , ale i ak bedzie sypialnia we fiolecie , juz dywanik mam fioletowy :P i firanki takie sliczne lekki zólty z fioletem.
-
No te odcienie rzeczywiście pasują :) :skacza:
-
Mi też się jakoś nie widzą fiolet z zielenią :-\ ale to WAM ma się podobać !!! :)
-
Ja się na farbach w ogóle nie znam :)
Ale mi się podoba połączenie zieleni z fioletem :)
-
hmmm dziwnie wyglada połaczenie fiolety z zielenia...ale to Wam ma sie podobac :D
-
A mnie podoba się nawet takie połączenie kolorów ;D Chociaż ja bym zrobiła sobie jedną ściane ciemno fioletową a trzy pozostałe np. kolor- magnolia ;D
-
Ja zdecydowanie wolę jaśniejsze kolorki, więc Wasza koncepcja dla mnie odpada.
Ale tak jak mówiła - Ania, najważniejsze, żeby Wam się podobało, bo to Wasze gniazdko :)
-
czigra ja też bym te kolory wolała, ale co poradzę :-\
agulla nie lubię jednego koloru, bo jak dla mnie wtedy jest za mdło.. A na różowo mam teraz i chcę jak najszybciej żeby tego koloru nie było...
mkarolinka no widzisz ;D Mi też nie pasowały, ale koleżanka mi pokazała coś takiego i mi się spodobało ;)
Anjuszka mi się podoba bardziej brąz z beżem jak na trzecim lub czwartym zdjęciu, a PM woli fiolet z zielenią lub bordo. No i co mamy zrobić ???
ciriness ja też się nie znam, ale mi chodzi tylko o kolory ;)
misia no przyznam, że na pierwszym zdjęciu to dziwnie wygląda, ale na drugim całkiem fajnie, choć niestety nie mam takich ścian ;)
kacha teraz to dla mnie jakoś dziwnie :drapanie: Jakoś nie umiem sobie tego wyobrazić...
justys no niby tak, tylko że problem w tym, że nie możemy się z PMem jakoś dokadać...
Tak w ogóle to chyba nici z dzisiejszych moich zakupów.... Nie wiadomo w ogóle, czy pieniądze są już na koncie, bo na stronie PKO jakaś przerwa techniczna, dopiero PM pojechał do bankomatu sprawdzić.. Poza tym sama nie pójdę, bo potrzebuję kogoś, żeby mi doradził.. Siostra miała iść ze mną, to zrobiła mnie w :balonik: a zakupy i doradztwo PMa to masakra :biczowanie: :glowa_w_mur: :Kill:
Poza tym chodzę cały czas wkurzona.. No dosłownie wszystko mnie denerwuje.. W środę powinnam dostać okres, a jego jak nie było tak ni ma :-\
-
Moze spoznia sie bo sie stresujesz i tyle. :)
Mój post sie juz konczy :D :D :D.
-
Fiolet..... :Serduszka:
A mój PM kręci nosem, ale pracuję nad tym ;D
Połączenie oryginalne i ma coś w sobie ;D
:-* weekendowe
-
Czemu sobie nie umiesz wyobrazić? Super wygląda takie połączenie nie za jasno nie za ciemno ;) W sam raz.... ;D
-
Ja nie zaglądałam bo mnie nie było-dopiero dziś jestem na forum i zaglądam ;D
A to jest wasze własnościowe mieszkanie czy wynajmujecie?
46m to spore mieszkanie ale macie tylko 1 pokój?Czy np,salon i pokój bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam ::)
-
Wieczorne :-* :-* :-*
Wypłata przyszła dopiero przed 18, ale do sklepu zdążyłam i kupiłam butki :skacza: Ale zdjęcia dopiero jutro będą ;)
agulla no mam taką nadzieję...
Aneczq ja sama nie wiem co chcę, ale chyba bardziej podoba mi się jakiś brąz z beżem.. ;)
kacha no tak, ale chodziło mi o to, że jedna ściana inna, i trzy pozostałe inne, nigdy tak nie widziałam ;)
patrycja mieszkanie wynajmujemy. Ale tutaj mieszka cała rodzina Rafała już od kilkudziesięciu lat, więc i my tyle pomieszkamy. To jest tak: to jest stara kamienica, a takie mają zazwyczaj duże i wysokie pomieszczenia przechodzące. Kiedyś jedno mieszkanie było na całym piętrze. I zostało to później podzielone na cztery mniejsze. U nas jest tak, że się wchodzi do pierwszego dużego pomieszczenia, które jest takie jak pokój, ale poprzedni lokatorzy postawili ścianki działowe, czyli po śrdoku jest mały przedpokoik, po lewo łazienka a po prawo kuchnia. Dalej na wprost jest ten nasz pokój.
-
Tak sobie myslalam , i jak Ty chcesz brazowy kolor , Twój PM chce fiolet , tak ?
To nie lepiej zrobic tak ... caly pokoj na fioletowo , a jedna sciane na brazowo??Najlepiej ta sciane gdzie beda(jezeli beda w ogóle) puleczki,wtedy moze fajnie wygladac.
-
agulla nie no tak, to wyjdzie za ciemno, bo ja chce ciemny brąz, a PM ciemny fiolet... :-\ Poza tym fiolet do brązu jakoś mi nie pasuje :drapanie:
A o to obiecane przeze mnie fotki :) Od razu mówię, że szału z kolorami nie będzie, bo balerinki musiały mi pasować do wszystkich ubrań, bo mam różnokolorowe, a buty na weselne mogły być tylko czarne bo mam srebrną kieckę ;)
balerinki:
(http://img412.imageshack.us/img412/8537/dscn2532.jpg) (http://img412.imageshack.us/i/dscn2532.jpg/)
Butki na wesele:
(http://img687.imageshack.us/img687/97/dscn2534s.jpg) (http://img687.imageshack.us/i/dscn2534s.jpg/)
-
Bardzo fajne butki ;D
-
Super butki!
Obie pary mi się podobają ;D
-
Kocham balerinki pod każdą postacią :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
-
Też mi się podobają :)
-
Ja jakoś nie mam nastroju dzisiaj,ale napiszę że buty naprawdę bardzo ładne
-
Dziękuję i fajnie że wam się podobają ;D :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
-
Eeeeeee ... :D ... ZAJEFAJNE BUCIKI :D :D :D!
-
Cudowne buciki!!!
-
Super buciki ;D
-
cudneee buciki :D
-
Buciory cudne - w szczególności baleriny, bo ja za innymi się nie rozglądam ;D
Obcas jak dla mnie gigantyczny... :)
:-* weekendowe
-
Witajcie niedzielnie...
Nie mam dziś za dobrego humoru :( Urodzinki świadkowej się udały, spiłyśmy się trochę :pijaki: a ja głównie dzięki temu, że K postawiła obok mnie butelkę od syropu malinowego. Kolor w środku malinowy, więc myślałam, że to syrop rzeczywiście. I zaczęłam dolewać do piwa. Sporo tego nalałam, po czym się dowiedziałam, że to nie był syrop, tylko bimber :mdleje: :ban: Smaku to zbytnio nie zmieniło, ale po jednym takim piwie byłam zarąbana już nieźle ;D Niestety na sam koniec imprezy zadzwonił kolega, że koło godziny temu nasz wspólny dobry kolega, a oprócz tego mój były miał wypadek samochodowy i nie żyje :'( Samo to mnie dołuje, a jeszcze gorzej jak wyobrażam sobie, co teraz czuje jego dziewczyna, tym bardziej że mają 3-miesięczne dziecko :(.... Eh, to nie jest sprawiedliwe.. :depresja:
Oprócz tego spóźnia mi się okres :-\ Wczoraj zrobiłam test, wyszedł negatywny, a okresu jak nie było tak nie ma :czeka: :-\ I do tego żadnych objawów nawet, żeby się zbliżał.. Zawsze mnie od około 5 dni wcześniej bolały piersi i takie się robiły spuchnięte jakby, a teraz nic.. Nie wiem co jest grane :boje_sie:
-
Oprócz tego spóźnia mi się okres :-\ Wczoraj zrobiłam test, wyszedł negatywny, a okresu jak nie było tak nie ma :czeka: :-\
Marsz do ginekologa!!
-
mkarolinka nie mam kasy na prywatną wizytę, a bezpłatne są tylko we wtorki i czwartki rano, a ja od jutra na szkolenie idę i mam na rano :-\
Właśnie się dowiedziałam, że jakiś idiota, bo inaczej go nazwać nie można, chyba że jeszcze gorzej, rozpuścił plotkę, że tym autem, które się rozbiło, jechał m.in ten mój kolega, były chłopak, i że wszyscy nie żyją trzej nie żyją.. Jak się okazało, on żyje, ba, nawet tym autem nie jechał.. No szkoda słów dla tej osoby.. Niestety dwóch chłopaków z tego samochodu nie żyje, nie znałam ich. A trzecim okazał się nie on, tylko jego młodszy brat, ale żyje, choć jest w ciężkim stanie...
-
Czyli jak ?Zyje Twój byly , ale nie zyje jego brat czy zyje ale jest w kiepskim stanie ?
Oj , a z tymi plotkami to juz tak jest :-\ .. Jeden uslyszy i swoje doda , i tak sie to dzieje ...
Hm ... zaczekaj jeszcze pare dni i zrób jeszcze raz test,najlepiej rano , kiedy wstaniesz.
Buziaki!
-
Poczekaj jeszcze parę dni i dopiero zrób kolejny test.... Okres ma to do siebie, że lubi się spóźniać i napędzać nam stracha ;)
-
agulla czyli tak: mój były żyje i nic mu nie jest, bo nawet nie jechał tym samochodem. Jechał nim jego młodszy brat, który też żyje, ale jest w ciężkim stanie. Pozostałych dwóch chłopaków nie żyje.
Co do okresu, to nadal go nie ma...
-
Oj kochana , ja jeszcze raz byl zrobila test ... albo jednak poszla do tego ginekologa , po co masz sie stresowac ??
-
No ten test to tak nie w 100% więc ja bym zrobiła jeszcze raz :dzidzia:
-
Helloł lachony :skacza:
Miałam dzisiaj pierwszy dzień szkolenia. Trochę nudno było, ale przecież mi płacą, to przeżyję jakoś :)
Byłam też u kosmetyczki na regulacji brwi i zobaczyłam zabiegi, jakie tam wykonują. Więc jest ta cała mikrodermabrazja :) Tylko tak: po pierwsze nie wiem na czym to polega ??? Po drugie było napisane sama mikrodermabrazja (80zł) i mikrodermabracja pełny zabieg (120zł) czym to się różni ??? :drapanie: Było też oczyszczanie twarzy z maseczką i algami (120zł)...
Nadal pozostaje temat malowania ścian.. Ja do fioletu i zieleni przekonana nie jestem, bo tak pstrokato trochę będzie, a jak przez te kolory spać nie będę mogła ??? Bardziej bym była za jakimś karmelem i czymś tam jeszcze, ale nie wiem jak namówić PMa.. ::)
Poza tym jutro kończy się mojemu PMowi umowa o pracę... I ciekawe czy przedłużą...
Co do okresu to nadal go nie ma, zero objawów, żeby miał nadejść.. No może trochę cyce zaczeły boleć, ale to można zaliczyć do objawów i nadchodzącego okresu, i do ciąży. Np moją siostrę piersi bolały jakby okres nadchodził, tak samo brzuch, a nie nadszedł już wcale w jej przypadku i będzie :dzidzia:
agulla na NFZ nie mam niestety jak iść bo szkolenie mam codziennie od rana :-\ A na prywatnego mnie w tej chwili nie stać, dopiero jak PMowi umowę przedłużą i jeśli dadzą nam kredyt, bo wypłatę mamy już rozłożoną na rachunki :-\
kivi bardzo cię proszę nie dołuj mnie, ja nie mogę mieć teraz dziecka :||
-
Oj ... pewnie dostaniesz okres,moze mialas jakies mega stresy i teraz opoznil sie okres ...?
Trzymamy kciuki zebys dostala okres.
-
Pauluś głowa do góry :-* nie potrzebnie sobie zażartowałam :P nie chciałam Cię zdołować :przytul:
-
Ja też trzymam kciuki ;)
-
Lepiej bedzie jak Cie lekarz zbada :)
-
I jaktam Paulinko ?? ;)
-
Z dwoma sprawami dobrze, z jedną źle... Dobrze z tym, że dowiedzieliśmy się, że Rafałowi przedłużą umowę i dostaliśmy kredyt. ;D Kupiłam sobie bluzę, jutro jeszcze idę na zakupy, muszę kupić spodnie, legginsy, pasek, dres na siłownię i może jakąś bluzkę.. :)
A źle z tym, że nadal nie dostałam okresu.. Najgorsze jest to, że siedzę sobie na tym szkoleniu (codziennie po 6 godzin) i dzisiaj co zbliżała się przerwa, to zaczynałam od nowa myśleć o tym, że nie mam okresu i wydawało mi się ciągle, że już dostałam właśnie, szłam do toalety, a tu nic.. I jaka tego przyczyna ??? Nie wiem naprawdę :-\ Stresów żadnych nie mam, nawet nie myślę o tym, bo byłam przynajmniej do dzisiejszego wieczora święcie przekonana że dostanę okres.. A tu nic >:( Rafał teraz pojechał do apteki po test ciążowy... Już wszysytko przyjmę, nawet jeśli się okaże, że jestem w ciąży, ale chcę po prostu wiedzieć co jest grane.. :(
-
I jak test ?? ?? ??
Ehh jak ja dawno na takich zakupkach nie bylam , tez bym sie wybrala ... ale ... trzeba odkladac bo polowy nam brak na wesele :D.
-
Daj znać jaki wynik testu... :)
-
Kochana to skoro tak się boisz ciąży to czemu się odpowiednio nie zabezpieczacie?? ;)
-
Jestes?Napisz nam koniecznie ! ;)Trzymam kciukasy!
-
no to świetna wiadomosc ze PM na przedłuzona umowe :D
daj znac jak z tym testem ???
-
Wynik testu negatywny :) Co do zakupów to ja też dawno nie byłam, ale teraz nie mam już w czym chodzić, więc trzeba iść.. ;)_ mka no właśnie się zabezpieczamy, nie zabezpieczaliśmy się tylko ze dwa razy w datę spodziewanej @. Ale tak mi się spóźniał, że pomyślałam już, że może coś pękło ;) Takie schizy ::) No trudno, poczekam do piątku i jak @ nie nadejdzie, to pójdę do lekarza... Ale liczę na to że nadejdzie :)
A tak poza tym, to dostaliśmy dzisiaj od teściowej spóźniony prezent parapetówkowy - zastawę stołową :)
-
negatywny a okresu nie ma ??? kurcze moze cos sie w Twoim organizmie samo przestawilo. poka prezent od teściowej :D
-
Spokojnie czekaj..czasem organizm płata takie figle ;) ;)
A nie myślałaś o tabsach, plasterkach czy innych hormonach?Wtedy by było bez stresu i bez gumki(bo widzę, że tak też praktykujecie) :D :D :D
-
Dziewczyny... Dostałam okres!!!!!!!!!!! :skacza: :skacza: :skacza:
misia muszę kupić baterie do aparatu i dopiero wtedy zrobię, bo telefonem to nic nie będzie widać;)
mka gdzieś tu już wcześniej w moim wątku pisałyśmy o tabsach i plasterkach. Ja brałam już tabletki niby "najnowszej generacji", ci miały najmniejszą ilość hormonów w sobie ze wszystkich możliwych ta]bletek. I co ??? Dzięki nim, jak nigdy w życiu głowa mnie nie bolała, no chyba że miałam gorączkę, tak przez cały okres ich brania, a brałam je pół roku, codziennie tak mnie łeb napieprzał, że tylko spałam, a żadne przeciwbólowe nie pomagały :-\ I do tego przez ostatni miesiąc bolał mnie brzuch. A przed nimi brałam takie z trochę większą dawką hormonów i "starszej generacji". Dzięki nim ciągle coś jadłam, tyłam i chodziłam wkurzona, płakałam bez powodu, np że nie mam w co się ubrać :mdleje:Poza tym przeczytałam pewien artykuł o tabletkach 'nowszej generacji". Ich cudowne skutki uboczne, potwierdzone różnymi przypadkami dziewczyn. Zrezygnowałam i więcej się truć nie będę. ;)
-
Ja po tabletkach miałam podobnie :( Tylko dodać do Twojej listy trzeba wszystkie skutki uboczne, które znajdowały się na ulotce (wzięłam tylko 3 tabletki). Jak się dociągnęłam się do lekarza, po tych 3 tabletkach, natychmiast kazała zostawić... Przez pół roku miałam uraz, zmieniłam lekarza. Po jakimś czasie zaczęłam używać plastrów, żadnych skutków ubocznych (chociaż jak nienormalna pytałam się lekarza, że jak nie ma skutków ubocznych to dobrze ???), plastry wbrew temu co mówią nie odpadają, przed okresem nic mnie nie boli (a miałam bóle głowy, brzucha, nogi bolały).
Więc skoro nie tabletki to może plastry?? I nie będziesz się już martwiła ;)
-
Dziewczyny...to nie zależy od tego czy plastry czy tabletki, tylko od ilości hormonów, tego jakie one są i jak dany organizm na nie reaguje...bywają kobiety które w ogóle hormonów przyjmować nie mogą bo po wszystkim źle się czują etc.
Ale popieram Cię Paula, ja też od dawna już się nie truję!
-
Dziewczyny...to nie zależy od tego czy plastry czy tabletki, tylko od ilości hormonów, tego jakie one są i jak dany organizm na nie reaguje...bywają kobiety które w ogóle hormonów przyjmować nie mogą bo po wszystkim źle się czują etc.
Ja tam nie wiem :) Nie znam się ;) Tylko mówię, jak było u mnie ;) Tylko z tego co pamiętam, to dostałam tabletki z taką najmniejszą liczbą hormonów ;)
-
Ciriness ma rację. W plastrach jest zazwyczaj więcej hormonów bo, muszę one przedostać się przez skórę a większa dawka zwiększa prawdopodobieństwo wchłonięcia się odp. dawki ;) ;)
Jakoś nie zarejestrowałam, że hormonów nie możesz :glupek: :glupek: :glupek:
-
Łoooooooooo to współczuję ,że nie możesz brac ani tabsów ani plastrów :brewki: :brewki:
-
Oooo to fajnie ze doatalas okres!!
-
Okres jak już pisałam, dostałam, ale za to cały dzień boli mnie brzuch, a tabletki nie pomagają :mdleje: Ale i tak pójdę na zakupy ;D
mkarolinka a jakie brałaś?? Bo ja yasminelle..
ciriness też tak myślę, dlatego z góry założyłam, że plastrów też nie będę mógła ;)
mka też tak właśnie słyszałam, dlatego z plastrów od razu zrezygnowałam..
agulla wiem :) ale niefajnie że brzuch mnie boli :(
Dziewczyny mam mały problem i liczę na to, że pomożecie. Chodzi o to malowanie pokoju. Znalazłam super kolor z dekoral fashion, karmelowy zamsz:
(http://img338.imageshack.us/img338/4558/awfckarmelowyzamsz.gif) (http://img338.imageshack.us/i/awfckarmelowyzamsz.gif/)
Jaki drugi kolor by do tego pasował?
-
mkarolinka a jakie brałaś?? Bo ja yasminelle..
One chyba jakieś lewe są :P hahaha Bo moje koleżanki też brały i wszystkie się źle czuły :D (tak wiem, że to zależy od osoby i ilości hormonów :P)
-
Nie wiem ... fiolet ;D.Ja z tym fioletem zawsze :D.
-
Paula no to super, że dostałaś okres :przytul: coś Ci się tak rozlegulowało no ale najważniejsze, że już dobrze ;) a z tymi stresami to może Ci się wydawać, że ich nie masz, a podwiadomie denerwować się, np. tym szkoleniem :drapanie:
-
Hmm a może taki lekki krem albo beż? Tylko że nie wiem czy to nie będzie za smutne!
-
Helloł...
Znowu jestem zdołowana.. Zacznę może od początku.. Pamiętacie że miałam w środę iść na zakupy? Z moją przyszłą świadkową.. Oczywiście jak to zwykle ona po raz setny chyba, albo więcej nagle stwierdziła że jest chora i że nie idzie... Oczywiście to ja do niej musiałam zadzwonić, bo ona po co ??? :-\ Tak więc poszłam z PMem. Jak zwykle musiał zabrać ze sobą swojego brata i jego pieprzniętego kolegę, tak więc udało mi się kupić tylko spodnie i buty.. Po powrocie zadzwoniłam do świadkowej, na co ona że pójdzie ze mną dzisiaj po resztę rzeczy,czyli dres i legginsy. Dodam jeszcze że żeby pójść na siłownię specjalnie czekam na kupienie dresu, bo nie mam w czym chodzić. Już nawet nie liczyłam na to, że świadkowa do mnie zadzwoni dziś, więc sama zadzwoniłam.. I co słyszę?? Po raz 101, że ona leży w łóżku i nie idzie. No ku*** !! Rafałowi też się nie chce iść ze mną, więc będę musiała sama sobie iść. I w tym właśnie momencie stwierdziłam, że nie chce Kariny już na świadkową. Bo co, potem przyjdzie czas mojego ślubu, a ja będę mogła liczyć na nią tak jak teraz ?? Albo mi powie w ostatniej chwili że ona nie przyjdzie ??? Dziękuję bardzo za taką świadkową... :-\. Tak więc podsumowując nie mam świadkowej i żadnej jakiejkolwiek kandydatki na nią. :-\ :-\ :-\
Po drugie musiałam się dzisiaj zwolnić ze szkolenia do dentysty, bo ząb mnie bolał. I nadal boli, ale już przechodzi. I co najlepsze, ząb, który miałam kilka miesięcy temu leczony kanałowo i miałam tam zgorzel..
-
Paula nie obraź się, ale ja bym nie mogła być Twoją świadkową. Uważam ze dużo wymagasz od innych ludzi! Przede wszystkim kupno dresu czy czego tam, nie jest związane ze ślubem, dlaczego akurat świadkowa ma Ci w tym pomaga? No i po drugie, ludzie czasem chorują ::) ja również jestem często chora i nie wyobrażam sobie, zeby ktoś mnie zmuszał do zakupów tylko dlatego ze takie ma widzimisię. ;)
Co do wybrou świadkowej, masz jeszcze dużo czasu, a więc nie śpiesz sie z decyzją :)
-
Ale tu nie chodzi o zakupy! Tylko o to, że ja jak się z kimś umawiam, to idę, a jeśli nie mogę, to dzwonię wcześniej np że nie mogę. I gdyby ona tak robiła za każdym razem, to spoko. Ja jej do tego nie zmuszałam. Sama chciała iść, więc jeśli nie może, to moim zdaniem powinna zadzwonić, a nie że ja czekam przekonana że idziemy, szykuję się do wyjścia, dzwonię, że wychodzę, a ona że nie idzie. I to tylko teraz tak było że chora, zwykle jest tak że nie może bo jej się nie chce. To nie wiedziała tego wcześniej? Nie mogła zadzwonić? Albo ja wychodzę, dzwonię, że już idę na umówione miejsce, a ona że nie chce jej się... I ślub akurat ma tu mało do rzeczy, bo to moja przyjaciółka. A z przyjaciółkami nie chodzi się załatwiać spraw ślubnych tylko, nie uważasz? I czy fajnie byś się czuła, jakby twoja przyjaciółka umówiła się z tobą, ty wychodzisz na spotkanie, sama do niej dzwonisz że już idziesz, a ona ci mówi, że ona nie idzie bo jej się nie chce?? Nie sądzę.. I w dodatku dwie godziny temu dzwoniła żeby potwierdzić spotkanie, a teraz chora jest nagle..
-
Ja Cie zrozumiałam inaczej. Jeżeli 2godziny wcześniej potwierdziła spotkanie, to masz prawo się złościć!
A przyjaciółka - świadkowa, ja po prostu uważam, ze nie można wykluczyć kogoś ze świadkowania, bo nie poszedł z Toba na zakupy nie związane ze ślubem! czy obraziłabym sie na przyjaciółkę? nie wiem ??? ja na zakupy chodzę albo z mamą, albo z PM, może dlatego, ze wiem ze moje przyjaciółki są bardzo zabiegane i nie zawsze znajdą dla mnie czas ;)
-
Gdyby to się zdażyło parę razem, owszem masz racje, nie można wykluczyć. Ale jeśli ona tak cały czas robi?? A nasze spotkanie wychodzą tylko jeśli ja do niej przyjdę? A ona zabiegana nie jest. Siedzi całymi dniami w domu. A poza tym ma chłopaka który pracuje w Niemczech. Nie to że siedzi tam cały czas. Jedzie na dwa tygodnie, a potem miesiąc siedzi u niej albo i dłużej. I wtedy kiedy on jest, z nią nie ma żadnego kontaktu. Już nie mówię o spotkaniu, ale żeby chociaż telefon odebrała, albo na SMSa odpisała. Jej wtedy nie ma dla mnie...
-
ja na zakupy chodzę albo z mamą, albo z PM,
Ewa Ty szczęściaro ;D Mój Pm jak słyszy o zakupach to aż się zeilony robi :nerwus: a ja jak widzę jego minę to odechciewa mi się wszystkiego :Kill:
-
A ja na zakupy chodzę z siostrą albo przyjaciółką ;D
Dla PM co bym nie załozyła jest super, więc jego zdanie jest niewiarygodne ;)
-
A ja chodziłam z siostrą, ale teraz ona nie może z powodu ciąży, bo zaczęły jej nogi puchnąć :-\
A PM.. Czasami ze mną chodzi.. Jak mu się chce.. A jak nie to nie. A jak sam ma coś kupić to tragedia. Kiedyś jedne buty w jednym sklepie kupował ponad godzinę. Chodził z tą i z powrotem po sklepie i nie mógł się zdecydować :mdleje:
Mam pytanie. Czy któraś z was zna przepis na placka na tortille? Bo chcę jutro zrobić :)
Eh, co to ja miałam napisać :drapanie:... Aaa.. Byłam w sklepie i kupiłam dresik na siłownię :) Tak więc jutro mnie czeka pracowity dzień. Najpierw jad ę z rana na trochę do rodziców :auto:. Potem trzeba posprzątać, zrobić pranie, zrobić te tortille :obiad: i na siłownię :) :bieznia: A i jeszcze jak się uda i zdążymy to jedziemy jutro z PMem zakupić kranik do łazienki nowy :) :prysznic:
Wymyśliłam co zrobić z włoskami. Ale to dopiero po ślubie. Obcinam je, bo te i tak są mocno zniszczone wiec trzeba ściąć, tak dość na krótko chcę, z przodu dłuższe, z tyłu krótsze. I pasemka :)
-
Paula na to super!! powodzenia na siłowni ;)
-
Placek na tortille :drapanie: :drapanie: :drapanie: a to nie możesz kupić gotowego ? :glupek: :mrgreen:
-
Też sobie od razu pomyslałam o kupnie ;D ;)
-
Wlasnie nie lepiej kupic??
Ooo jutro na silownie ?Hmm ... mi by sie przydalo , ale ze mnie leniuch , chociaz jak bym miala z kim chodzic to co innego,a tak samemu ;).
-
zakupilas dresik na siłownie i nawet sie nim nie pochwalilas,osz Ty niedobra :P
no wlasnie kup placucha na tortille :D
-
Helloł :) :hello:
Byłam dzisiaj na siłowni :bieznia: Póki co mnie nic nie boli, ale zobaczymy co będzie jutro ;D Tortille zrobiłam, placki zrobił PM :) I powiem nawet, że wyszło smakowicie :obiad: :) Kutopować nie chciałam, bo jak zobaczyłam cenę za dwa placki w kauflandzie, to mi się odechciało :mdleje:
agulla no ja chodzę z PMem i jego kolegą :)
misia a bo nie ma się czym chwalić :) To nie jest taki typowy dresik, poprostu kupiłam bluzkę bez rękawów i spodnie takie 3/4 :)
-
No to czekamy do jutra, moga pojawić się zakwasy ;)
-
ahaaa,no to jak nie ma sie czym chwalic to nie :P i oczywiscie czekamy na zakwasy ;D
-
No dziękuję wam bardzo :nerwus: :obrazony: Zakwasy nadeszły, ledwo wstałam z łóżka :Olaboga: I do tego ząb mnie znowu boli :Zab:
Poza tym śnił mi się mój ślub.. A raczej jak staliśmy na dworze i czekaliśmy już po błogosławieństwo na kolegę, który miał nas zawieźć swoim autem na ślub :auto: Zostało 20minut do mszy, a jego jeszcze nie było. PM do niego zadzwonił, :telefon: a on powiedział, że nie przyjedzie :ckm: :boks1: :biczowanie: Ja zaczęłam wyzywać na tego kolegę. I sie obudziłam... A i miałam na sobie suknię, którą widziałam niedawno na wystawie salonu sukien ślubnych i bardzo mi się podoba ta suknia:) Napewno jak pójdę tam przymierzać, to tą też przymierzę, a ostatnio jak byłam w styczniu, to jej nie widziałam tam :drapanie:
-
Też mi się niekiedy śni mój ślub ;)
I zawsze jest coś nie tak :D ;)
-
Właśnie zobaczyłam, że mam 7 gwiazdek - jestem uzależniona :glupek: :skacza:
Zapomniałam o czymś napisać.. :hmmm: Wczoraj tak gadałam z PMem i powiedział mi, że gadał z kolegami z pracy.. I każdy pracownik, jeśli tylko chce, może ubiegać się o wyjazd do głównej siedziby firmy - do Niemiec.. Jeszcze nie tak dawno, nawet nie chciałam myśleć, że ja gdziekolwiek i kiedykolwiek miałabym wyjechać z Polski i się przeprowadzić, ba, nawet z Piotrkowa nie chciałam wyjeżdżać... Ale teraz, tak patrząc na to, że kasy niewiele, nawet na to żeby dziecko mieć ledwie starczy... Mieszkanie jednopokojowe.. Do tego zatargi z administratorką, która tylko nam gada, że trzeba gaz założyć, bo mamy butle, ale ona za swoje pieniądze nie założy, tylko my powinniśmy według niej. Zwrotów kosztów nie będzie bo tak jest w umowie.. No i do tego ściana nad jednym oknem w pokoju po zimie i po deszczach cała przemoknięta, farba odpada, grzyb się tam zrobił, u sąsiada jeszcze gorzej, bo woda mu się ciurkiem lała... A administratorka leje na to :-\ No a tam jeśli wyjeżdża się z tej pracy do Niemiec, to tam biorą od razu z żoną i dziećmi, dają mieszkanie, no i pieniądze lepsze... I tak się zastanawiam, czy to nie byłoby lepsze tam się przeprowadzić po ślubie...
-
jesli tam jest lepsza perspektywa na życie,przyszlosc to czemu mialabys nie jechac.młoda jestes wiec korzystaj z życia,poznasz nowych ludzi a nóż widelec Wam sie tam spodoba i zostaniecie ;D
-
Paula warto to przemyśleć.. choć z tego co ja wiem wcale aż tak różowo tam nie jest :-\ :-\ no i życie zdecydowanie droższe..
-
Perspektywy są... ale musisz przemyśleć czy warto...
Nie zawsze jest tak super jakby się mogło początkowo wydawać.
-
Tak, to poważna decyzja, ale jeśli macie szanse na lepsze życie to warto się zastanowić.
Moja koleżanka też się tak po ślubie przeniosła, tam są tańsze rzeczy dla dzieci bo nie ma VATu no i dostaje się jakiś dodatek na nie. Za pensję męża mieli dwa pokoje, żyli spokojnie i mogli odłożyć. Przyszedł kryzys, mąż pracę stracił, żyli troszke jeszcze na zasiłku, nic nie znalazł, wrócili do Polski ale już mieli kasę na nowy start. Więc nie jest to też decyzja na zawsze.
-
Poczatki zawsze sa najgorsze,ale pozniej jest juz lepiej.
Wiem bo sama tak mialam ...
Musicie dobrze sie zxastanowic,bo jak macie tam miec lepiej ... to czemu nie , uzbieracie jaks wieksza sukme , i mozecie po paru latach zjechac do Polski.
My tak wlasnie robimy.Teraz zbieramy na wesele , a pózniej bedziemy zbierac na domek w Polsce i na jakas firme zeby otworzyc,i mamy zamiar zjechac do Polski.
Ostatnio rozmawialismy i jak bysmy mieli dziecko to zjedziemy kiedy bedzie mialo isc do pierwszej klasy.
Tu maja slabe nauczanie!Sama chodzilam i wiem :-\.
Wiec przemyslcie to.A jak tam bedziecie miec gdzie mieszkac i bedzie lepsza kaska to czemu nie?Z niemiec do pl nie jest az tak daleko,wiec bedziesz mogla tez odwiedzac rodzinke w pl. ;)
-
Mam doła :mdleje: :-\
Pamiętacie jak wam pisałam o mojej "przyjaciółce", która najpierw potwierdziła spotkanie, a poem powiedziała że nie przyjdzie bo nagle jest chora ??? No właśnie.. Dwa dni później moja siostra się z nią umówiła na zakupy.. I co?? Poszła... Ja poszłam z nimi, bo siostra mnie prosiła.. Próbowałam udawać, że jest wszystko w porządku.. A ona krytykowała wszystko co mi się podobało... Np powiedziałam, że jakieś buty mi się podobają, na co ona, że są paskudne. Powiedziałam siostrze, że lepiej jakby sobie kupiła legginsy w gattcie i zapłaciła 10zł, ale miała coś sprawdzonego i coś co wytrzyma jej dłużej, niż legginsy z targu ( sama kiedyś kupiłam i po jednym założeniu powychodziły wszędzie takie niteczki, strasznie to wyglądało..). Na co "przyjaciółka",że to nie prawda co mówię, że ona by w życiu 25zł nie dała za legginsy.. Albo potem gadałyśmy o dzieciach. Wszystko co powiedziałam od razu krytykowała. Powiedziałam, że po ślubie chce ściąć włosy, to ona że takie krótkie są bardzo brzydkie i ona by sobie ich nie zrobiła. Tak samo w sklepie moja siostra wybierała spodnie. A ona że te są brzydkie, żeby sobie jakieś inne kupiła, i pokazała te inne. Ja mówię, że mi się te bardziej podobają, siostra że jej też, a ona że nie bo te są brzydkie. I w końcu moja siostra, która umie się jakoś bardziej odezwać powiedziała " To jak ci się tak podobają, to sobie je kup, a nie mi wciskasz to, co mi się nie podoba i chyba wyraźnie to mówię". Bez komentarza to pozostawię.. Mam nadzieję, że zrozumiecie co napisałam...
Poza tym miałam iść dzisiaj na siłownię, ale miałąm mieć te zajęcia szkoleniowe od 10 już i dziś znów od 8:40, a siłownia od 9 :-\ PM ma popołudniówki, więc sama nie pójdę popołudniu, teraz dopiero w sobotę :-\
I do tego wczoraj mi się spaliła suszarka do włosów, a bez niiej to ja się nie umiem obejść... :-\ :-\ :-\
-
Z opisu wychodzi, że albo jej kiedyś zalazłaś za skórę i teraz tak sie zachowuję, albo po prostu z natury jest mendą i nie traktuje Cie wcale jak swojej przyjaciółki ::) ja bym sie z takimi ludźmi nie spotykała, nie ma nic gorszego niż słuchanie krytyki na każdym kroku :-[
-
Ewa ma rację,teraz widzisz że dobrze się stało że nie poszła z Tobą na zakupy.
Olej to,olej ją bo tym że się przejmujesz tylko dajesz jej satysfakcję :przytul: :przytul: :przytul:
Jest jeszcze jedna opcja-może Ci zazdrości,ludzie często z zazdrości zachowują się :ckm: :ckm:
-
Też sobie skojarzylam jej zachowanie z zazdrością... Może faktycznie jest coś na rzeczy.
-
Za skórę jej nie zalazłam, przynajmniej nic sobie takiego nie przypominam. Zawsze miałam dla niej czas. Jak tylko chciała się spotkać, to ja rzucałam wszystko i leciałam na spotkanie z nią. Miała doła, to pisała do mnie, ja ją zawsze pocieszałam, pomagałam. Ile razy u mnie nocowała, bo się pokłóciła z chłopakiem... Ona zawsze miała mało czasu dla mnie, ale nie aż tak jak teraz. Nawet jak siedziała z chłopakiem, to jak pisałam jej że mam doła, czy mi smutno z jakiegoś powodu, to pocieszała, próbowała pomóc. A teraz? Jak jest jej chłopak, jej nie ma, jakby się pod ziemię zapadła, żadnego kontaktu. Jak piszę, że mi smutno, itp, to ona odpisuje, że ona ma większe problemy ( nie wiem jakie, bo mieszka sobie z babcią, bo z rodzicami nie chce, bo jej nie pozwalają na dużo rzeczy, ona ma 17 lat, a babcia pozwala jej na wszystko, z chłopakiem cały czas układa jej się bardzo dobrze, a nauczanie załatwiła sobie indywidualne, więc siedzi sobie w domu. Matura za trzy lata, więc aż tak dużo nauki nie ma, zwłaszcza, że to szkoła słynąca z niezbyt wysokiego poziomu).. Oprócz tego pisze mi, żebym nie przesadzała i przestała tak gadać. To samo jeśli mówię jej, że nie widzę tej jej "przyjaźni" wobec mnie... Może ja wcześniej tego nie zauważałam tak bardzo, bo chciałam mieć bardzo jakąs bliską osobę... Teraz nie mam już nikogo oprócz PMa, ale po co mam się męczyć i nią przejmować dodatkowo... A co do zazdrości :drapanie: nie mam pojęcia o co miałaby być zazdrosna :-\ /color]
-
Wiesz co,niektórzy ludzie poprostu tak mają że są zazdrośni-taki typ.
Sama miałam nie raz takie przypadki-pomagałam jak mogłam i w czym mogłam.Byłam fjną koleżanką jak ta druga strona czegoś potrzebowała,a jak nie to od razu leciała krytyka itp itd.W sumie to niczym nie potrafię wytłumaczyc tak głupiego zachowania...W każdym razie ja pourywałam takie zanjomości i dobrze mi z tym ;D
-
17 lat? To ona jeszcze młodziutka... może niedojrzałością należy tłumaczyć jej zachowanie...
-
patrycja to chyba ja też będę musiała urwać tą znajomość, niby z jednej strony kamień z serca.. Ale z drugiej strony zostanę bez żadnej koleżanki, już nawet nie chodzi o świadkową, bo to jeszcze dużo czasu, może znajdę kogoś, ale tak na codzień nie...
justys no młodziutka, ale jeszcze kilka miesięcy temu zachowywała się powiedziałabym aż nad swój wiek..
-
E tam nie masz się czym przejmować.Myślisz,że ich mam dużo?Wychodzę z założenia że liczy się jakość a nie ilość i mam naprawdę bardz ale to bardzo wąskie grono Koleżanek...
Ty jesteś teraz na szkoleniu,chodziś na siłkę niebawem znajdziesz jakąś pracę i na pewno poznasz fajne towarzystwo ;D ;D ;Dw takich sytuacjach zawsze się kogoś poznaje :przytul:
-
Eeeee olej ja!
Ja bym jej nie brala na swiadka!Po co?Pewnie za jakis czas w ogóle cie oleje i taka swiadkowa?Zwlaszcza , ze ma cie w du ... to po co?Ptrzed slubem bedziesz chciala zeby w czyms pomogla , a ona jeszcz etgo nie zrobi , albo spozni sie na slub ... ehhh no mloda jest , ja mam taka tez niby przyjaciolke ma 18 lat , i ... szkoda gadac,juz u siebie pisalam o niej ... wiec ja jej nie biore na druhne i tyle.
Nie przejmuj sie nia!!Grunt ze masz PM ;).Pozniej przyjda dzieci i bedzie dobrze.
No i My jeszzce jestesmy :P.
-
Popieram dziewczyny... Olej ją! Znajdziesz sobie na 100% inną osobę.
Do ślubu jeszcze daleko, może uda się jeszcze kogoś poznać :)
-
patrycja ja chciałabym mieć choć "wąskie" grono koleżanek.. Ale każda mnie olewa, a ta którą miałam kiedyś za przyjaciółkę zdradzała moje sekrety na lewo i prawo... Teraz ta.. I zostałam sama.. Na szkoleniu wszystkie dziewczyny które są około mojego wieku mają już dzieci małe, i jest to z 5 dziewczyn, reszta koło 50tki.. A na siłowni same chłopaki ;)
agulla jeśli chodzi o sprawy mojego ślubu, to ona była bardzo chętna do organizowania, nawet do przesady.. Chciała mi dobierać kolorystykę, dekoracje, jak byłam z nią przymierzać suknie, to namawiała mnie do sukni, która mi się aż tak bardzo nie podobała, za to jej się podobała, no i coś o czym pisałam wcześniej: powiedziała, że ona musi lepiej wyglądać niż ja.. Tak samo jak oglądałyśmy suknie ślubne i poprawinowe, to każda która mi się podobała, krytykowała... A tego że mi nie pomoże przed ślubem, albo się spóźni, albo nie przyjdzie i nie zadzwoni, to bałam się już odkąd tylko wymyśliłam sobie żeby ją wziąć na świadkową...
justys mam taką nadzieję, bo jak narazie nie mam pojęcia...
Dzięki, że jesteście :-* :-* :-* :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
Aaa... Najgorsze jest to, że ona przecież wiedziała, że ma być moją świadkową.. Póki co, to ona się nie odzywa do mnie, mimo że jest cały czas nawet na gg, ale ja się nie zamierzam też odezwać... Ale jak się odezwie.. To co ja jej powiem??
A no i jaką możecie mi polecić suszarkę do włosów ???
-
Oj nie martw się,ja najwięcej czasu spędzam z moim Radosławem.Czasem faktycznie potrzeba gdzieś wyjśc i spotkac się z dziewczynami,ale tak naprawdę ja na to mam mało czasu.A to praca,wcześniej studia no i bardzo często szkoda mi czasu który mogę spedzic z PM.
Moją świadkową będzie dziewczyna,którą znam od jakiś 5 lat-bardzo dobrze się rozumiemy,ale tak naprawdę widujemy się 1 na 6msc albo i rzadziej(mimo iż mieszkamy w jednym mieście,poprostu brak czasu).Szkoda,że masz taką sytuację ale nie ma się co załamywac-najważniejsze że masz PM ;D Głowa do góry :przytul: :-*
Suszarke mam philipsa,ale ja co do wichury nie mam zbyt dużych wymagań :D
-
Ty pierwsza sie nie odzywaj do niej.A jak ona sie odezwie , moze porozmawiajcie od serca?Powiedz szzcerze co o tym myslisz , co czujesz,ze jest ci przykro , moze to cos da?A jak nic nie da , to lej ja juz kompletnie!
Ja z moja ta co miala byc gruhna pogadalam i ... no przeprosilapowiedizal ze to jej wina ... ale jakos odechcialo mi sie ja brac na druhne ...
Wiec Ty tez dobrze sie zastanó czy chcesz taka swiadkowa.Nie masz kogos innego?
Zebys pozniej nie mowila ... ah jaka bylam glupia :P.
Glówka do góry - masz swojego PM.
-
Ja już nie chce jej na świadkową i wątpię, że zmienię zdanie, no chyba, że stanie się cud i ona się poprawi.. No a gadać szczerze, to już z nią gadałam ze dwa tygodnie temu. Usłyszałam to co zwykle - żebym przestała gadać głupoty i się ogarnęła i zaraz było że musi już iść.. I taka z nią rozmowa.. Teraz np Rafał ma popołudniówki, więc pół dnia siedzę na szkoleniu, a pół sama w domu. A jak i on jest w domu to tylko z nim. Albo do niego przychodzą koledzy. Jak jedziemy na dyskotekę ze znajomymi, to ja mogę się bawić tylko z nim, bo żadnej koleżanki. I naprawdę nie mam nikogo innego jak narazie przynajmniej... Mam do wyboru: tą "przyjaciółkę" już byłą; siostrę PMa, która jak wypije to kłóci się z wszystkimi i wkurza mnie samym tym, że ma małe dziecko, a lata gdzieś ciągle, wcale się nim nie zajmuje i tylko myśli komu by tu go podrzucić; siostrę cioteczną PMa, z którą na osobności nigdy nie gadałam i prawie wcale jej nie znam; moją siostrę która będzie miała na głowie 10-miesięczne dziecko; dziewczynę brata PMa, moją byłą przyjaciółkę, która odkąd z nim jest, całkowicie mnie olała i teraz się z nią nie widuję, poza tym ona może wypić 3 kieliszki i idzie spać, albo marudzi że chce spać albo do domu i nic jej nie pasuje wiecznie; reszta koleżanek, które odzywają się jak im się strasznie nudzi albo jak coś chcą, czyli raz na rok... i to tyle :-\
-
Ja tez ciągle praktycznie spędzam czas z PM... W życiu nadchodzi czas, że już nie ma się tak ochoty szaleć...
Ale fakt faktem mam dwie przyjaciółki, jedną już od podstawówki, drugą poznałam na studiach i są niezastąpione...
Także trzymam kciuki, żebyś poznała równie wartościowe osoby...
Nie ma sensu zawracać sobie głowy kimś, kto na to nie zasługuje.
Zostawiam :-* :-* :-*
-
Paula to ty naprawdę masz ciężki wybór, ale ludzie są beznadziejni, taka jest prawda. Pomyśl jeszcze czy nie masz jakiejś kuzynki czy koleżanki nawet która by się nadawała :)
Suszarkę mam brauna :)
-
Hej;D Czy byłaby jeszcze możliwość dołączenia się do Twojej relacyjki? ;)
-
Do ślubu masz jeszcze ponad rok wiec głowa do góry może coś sie zmieni w relacjach z Twoja przyjaciołka.nie ma sensu abys teraz sie tym zamartwiala bo po co ???
-
Ja bym wybrala siostre , w koncu to Twoja siostra.Co by sie stalo to i tak bedzie Twoja siostra. ;)
A ze bedzie miala 10-miesieczne dziecko , to nic , kosciele jej maz czy facet moze sie zajac dzieckiem , albo ktos inny z rodziny , ewentualnie moze jakas znajoma zaopiekowac sie malcem.
Ja nie biore znajomej na swiadka , bo nic nie wiadomo co zycie przyniesie,a siostra zawsze bedzie siostra,nawet jak bedzie jakas ostra sprzeczka.
-
Dokładnie... Ja świadkowałam siostrze ;)
-
Dzisiaj moja siostra umówiła się u mnie w domu z "przyjaciółką", bo ta jej miała przynieść jakiś szlafrok, bo załatwiała jej po niższej cenie.. No i tu zupełna zmiana w jej zachowaniu.. Była bardzo miła, siedziała kilka godzin u mnie i powiedziała, że jutro też wpadnie.. Nie wiem juz co o tym wszystkim myśleć..
justys to zazdroszczę ci takich przyjaciółek ;) I dzięki :-*
ciriness może nie o tyle ludzie, co większość ludzi. Ja natrafiałam głównie na takie koleżanki, które obgadywały mnie i rozpowiadały różne historyjki na prawo i lewo :-\
majaaa no pewnie, zapraszam :hello:
misia raczej wątpię, że się zmieni, chyba że stanie się cud i ona się zmieni.. Dzisiaj przyszła może, bo jej się nudzilo, i jutro może też przyjdzie, ale pewnie znów "coś jej wypadnie", a w sobotę wraca jej chłopak, więc znowu zero kontaktu na 3 tygodnie..
agulla Ja świadkowałam siostrze.. Więc ona też by mi mogła.. Ale no nie wiem.. Poprostu wiem, jak ona kocha dzieci, a widzę też jak ona mówi do brzucha "sunusiu kochany, nie kop mamusi" i głaszcze po brzuchu. Ja wiem, że ona będzie cały czas za nim chodzić, bo już widzę jak ona go bardzo kocha. Jej mąż... Ma już córeczkę i niezbyt się nią zajmuje.. Jego rodzicom Ola nie da dziecka pilnować, sama to powiedziała dzisiaj, bo oni tylko ropieszczają to jego i jego siostry dzieci, na wszystko im pozwalają i robią co tylko one chcą. No chyba że nasi rodzice, ale oni będą gośćmi zajęci, no wiadomo.. Tak więc naprawdę nie wiem.. A co do sprzeczek z siostrą. Ja nigdy w życiu nie pokłóciłam się z nią tak na poważnie. I nie wyobrażam sobie, żeby tak kiedyś miało być. Dla niej jestem w stanie wszystko zrobić, może teraz ona troszkę pod wpływem ciąży się zmieniła na gorsze, ale zanim była w ciąży, to pamiętam ile razy mnie pocieszała, no robiła dla mnie wszystko..
-
Gadałam właśnie z tą koleżanką... Powiedziała, że wie, że ostatnio się zachowuje tragicznie i że mnie bardzo za to przeprasza, ale to wynika z tego, że ma ostatnio za dużo na głowie. Ale że obiecuje się poprawić... No i nie wiem co teraz...
-
Paula ... musisz sama zdecdowac kogo chcesz na siwadka , mas zjeszcze troszke czasu.Mysle ze siostra by sie ucieszyla jak bys ja wziela na swiadka.A malmym bombelkiem ... hm ... nie martw sie,pewnie bedzie miala dla Was czas na slubie.Przeciez jak bedziecie w kosciele Twoi rodzice moga dziecko miec kolo siebie.A na sali juz ona moze miec.Kazdy po troszku wezmie dzidziusia i swiadkowa bedzie miala czas na baley.
Nawet moze opiekunke wziasc na ten jeden dzien.Mysle ze klopoty by nie bylo.
Ja np bym sie bardzo ucieszyla jak by siostra poprosila mnie na swiadka ;) nawet jak bym miala male dziecko,jakos bym to pogodzila.
Ale wybór do Ciebie nalzy .
Moze jednak daj kolezance szanse ... no nie wiem.Tez mialam podobnie i teraz juz mysle realnie,moim zdaniem lepiej na swiadków brac rodzine ,a nie znajomych,tak samo na chrzesnych ;).To moje zdanie.
Buziaki!
-
Fajnie, że przyjaciółka przyznała się do błędu... Aczkolowiek zobaczymy jak długo potrwa ta skrucha... W każdym bądź razie trzymam kciuki :)
-
Dziewczyny, czy któraś z was studiuje kosmetologię ??? Jak tak, to gdzie, na jakiej uczelni, jakie opłaty, czy trudno jest się tam dostać, no i czy ciężkie są to studia...
-
ja studiuje kosmetologie :) tylko ze w Szczecinie w Wyższej Szkole Kosmetologii i Promocji Zdrowia.jesli Cie to interesuje to nie bedzie cieżko, wszystko zalezy od nastawienia :D kierunek jak dla mnie najlepszy na świecie bo sie tym interesowalam od zawsze :P zajecia sa fajne prowadzone i wiele mozna sie nauczyc ;D co do opłat to za semestr wychodzi 2000 zł.z tym dostaniem sie do szkoly to bywa rożnie ale u mnie problemu nie bylo bo to szkola prywatna ;)
-
misia no w moim przypadku Szczecin akurat odpada.. Ja znalazłam w Łodzi: Wyższą Szkołę Kosmetyki i Nauk o Zdrowiu i tutaj nauka na stacjonarnych kosztuje 400zł/miesiąc, a na niestacjonarnych 390zł/miesiąc. Czyli to znaczy, że nie będzie problemu z dostaniem się ??? Bo znalazłam też Uniwersytet Medyczny w Łodzi i tutaj stacjonarne niby darmowe a niestacjonarne 6000zł za rok, ale w obu przypadkach jest limit miejsc. I ja np na stacjonarne nie mam szans, bo na maturze zdawałam tylko biologię, chemii nie, i to tylko miałam 47%.. No właśnie ja też się tym interesuję od zawsze i to chyba jest jedyne moje zainteresowanie..
-
najlepiej bedzie jak zadzwonisz do szkoly i sie wszystkiego dowiesz....wypytaj o kryteria dostania sie na studia.chyba ze chcesz i masz mozliwosc to zrob studium kosmetyczne ;)
-
Studium kosmetyczne to zupełnie co innego. Z tego co słyszałam, to w takim studium się uczy tylko podstawowych rzeczy, malowania paznokci, itp... Jak już mam wydać kasę, to wolę na studia, niż na studium, po którym nic mieć nie będę ;)
-
No to widocznie u Ciebie tak jest. z tego co wiem na studium bardzo duzo mozna sie nauczyc,wiele moich kolezanek jest wlasnie po studium i sobie bardzo chwala ;)
-
U mnie po takim studium nie potrafi się nic więcej, oprócz malowania paznokci. Zresztą u mnie w każdym studium jest tak, że płacisz, to przechodzisz, nie trzeba się w ogóle uczyć, a po studium masz tylko technika,..
-
Cześć dziewczyny ;)
U mnie dużo się działo, ale widzę, że i tak nikt tu nie zaglądał do mojego wątku... Szkoda..
-
<a href="hxxp: www. suwaczki. com/"><img src="hxxp: www. suwaczki. com/tickers/ewl0s1czs0q5lk6w. png" alt="Suwaczek z babyboom. pl" border="0"/>[/url]
-
Hej Paula ;D Ja szczerze pisząc ;D myślałam co tam u Ciebie słychac bo coś nam ucichłaś,ale jakoś zapominałam napisac...to samo miałąm w przypadku netki ;D
No już napisz co się wydarzyło ;D
-
No więc u mnie dużo się działo... Najpierw nie miałam internetu. W poniedziałek zmarła babcia PMa :( W czwartek był jej pogrzeb :'(
W piątek pojechaliśmy sobie z "kolegami" PMa, siostrą i jej mężem, który jest też bratem ciotecznym PMa nad wodę. Było bardzo miło, ale... Jak wracaliśmy to stwierdziliśmy, że pojedziemy sobie na wieś do dziadka i wujka PMa i męża siostry jednocześnie.. Jak dojechaliśmy najpierw do naszych domów, to zadzwonili ci koledzy do męża siostry. Że ma oddać pieniądze. Jakieś 50zł. Nagle im się przypomniało, ale najlepsze było to, że on do oddania miał 10zł, pozostałe 40zł dwóch innych kolegów jeden 20zł drugi 10zł i ten, o którym wcześniej kiedyś pisałam, najgorszy z nich wszystkich, który uważa się za "pana i władcę" też 10zł, powiedzmy że nazwę go E. No więc mąż siostry powiedział im, że on miał tylko 10zł oddać, a za tamtych przecież nie będzie oddawał, niech dzwonią do tamtych też.. A oni że nie. Kiedy wyszliśmy na dwór, oni zastawili nam drogę i powiedzieli, że albo mąż siostry da im te 50zł, albo porysują mu auto, albo odkręcą koła :mdleje: No i zaczęli się kłócić. A E., który chodzi o kuli, bo jest idiotą i pewnego dnia zachciało mu się szaleć na skuterze i pierdzielnął w słup i od tej pory ma druty w nodze, uderzył męża siostry tą kulą. Rozciął mu głowę, niewiadomo, czy nie ma wstrząsu mózgu, bo do szpitala nie chciał jechać. Daliśmy im 50zł i pojechaliśmy na wieś... Poprostu szkoda słów na nich. A szczególnie na E. Marzę o tym, żeby stamtąd się wyprowadzić, jak najdalej od niego. I o tym, żeby pewnego pięknego dnia dostał takie bicie, żeby mu się odechciało cwaniakowania :-\ :-\ :-\ Nie zamierzamy nawet z nimi gadać. Nie chce ich znać, ani nikt z nas. Potem jeszcze brat PMa zadzwonił do E i spytał, co tamten zrobił, a tamten, zaczął go wyzywać i że jemu też spali auto. Za co ??? On jest psychiczny i powinni go zamknąć w psychiatryku, razem z jego dziewczyną, moją byłą przyjaciółką, która udaje przyjaciółkę, a za plecami obgaduję do wszystkich i rozpowiada różne plotki :-\
-
No i zapomniałam, jest jeszcze jedna rzecz, ale to już dobra, ale nie chcę zapeszać. Dowiem się wszystkiego za kilka miesięcy dopiero, mam nadzieję, że wypali, trzymajcie kciuki :)
-
Ojjej ale się tam u Was dzieje..
Nie wiem czy dobrze przeczytałam (przeglądałam tak pobieżnie te strony - za dużo do nadrabiania), ale macie szanse wyjechać gdzieś tak??
Ja bym się na Waszym miejscu nie zastanawiała. Zostawcie to miejsce, zmieńcie przyjaciół. Może się to okazać dla Was dużo lepszym rozwiązaniem. jak czytam te historie o fauszywych przyjaciółkach, kolegach, którzy są psychiczni to po prostu nie wierze. Uciekajcie stamtąd póki czas:)
-
Oj ... no tak , na tym swiecie sa tacy "cwaniaczki" ... Powinien dostac za to !
Napisz co za pare miesiecy?Cos fajnego tak ? :)
-
agnieszka póki co, to narazie nie da rady wyjechać, może za 2 lata albo później, albo i wcale ;)
agulla chodzi o to, że w czerwcu idziemy na wesele wujka PMa, który mieszka na wsi, ma dom i gospodarstwo, jego przyszła żona też ma, ale w innej wsi... No i jak narazie większość czasu są u niej, bo ona nie chce się do niego przeprowadzać, głównie dlatego, że tam u niego jest mało co zrobione, no piękne to nie jest. Poprostu nie chce mu się tego odnawiać, ani w domu, ani na podwórku. Po ślubie chcą się zdecydować gdzie zamieszkają. Więcej nie będę mówić, bo nie chcę zapeszyć ;)
-
Wiesz co Arleta,to co zrobił ten koleś podchodzi pod napasc !!!!! tak,więc nie rozumiem dlaczego tego nie zgłoście?Groźby również są karalne!
W pale się nie mieści,że koleś tak się zachowuje i nikt z tym nic nie robi !!!
Musicie naprawdę coś z tym zrobic bo w przeciwnym wypadku nie będziecie mieli życia w swoim mieście... >:(
trzymam kciuki,aby sprawa z tym domkiem rozwiązała się pozytywnie ;D
-
Takich ludzi to bym sama :ckm: Kretynie skończeni......
A co do nie zapeszania to nie mów ;D i tak już wiemy o co chodzi :)
A jakie plany na dziś?? ;)
:-* :-* poniedziałkowe
-
O , to juz wiemy o co chodzi ::).
Trzymamy kciukasy!
-
patrycja ten koleś ma tyle swoich podwładnych kolegów, którzy go słuchają i są na każde jego skinienie, że właśnie po zgłoszeniu tego, to byśmy mieli prawdziwe piekło. A on ma takie znajomości po rodzinie, że zawsze go wyciągają, a jego rodzice są w stanie zapłacić każde pieniądze, żeby ich kochany synuś był zadowolony.
Aneczq po powrocie z tej wsi czuję się beznadziejnie, nic mi się nie chce, nie ja co robić, pogoda okropna. Tam było super, inne powietrze, cały czas było co robić i czułam się świetnie. Najlepiej to bym tam została już na zawsze, nawet za cenę codziennego jeżdżenia do piotrkowa, albo po zakupy do innej wsi, 15min drogi samochodem, bo tam to nie ma żadnych sklepów.
agulla tylko że szanse są naprawde nikłe.. Bo ten wujek nie chce tego zostawiać. Ale z drugiej strony oni cały czas siedzą u niej. A wtedy i oni by byli zadowoleni, i my, i ten dziadek, bo teraz całymi dniami siedzi sam, a ma problemy z chodzeniem..
-
Wiem co to znaczy bo sama mieszkam w małej miejscowości gdzie jest cisza, spokój i można naprawdę odpocząć :)
:-* Kochana
-
No dzisiaj to już mam ochotę sama pójść do tego kolesia i mu tak dopier*** że by się nie pozbierał :nerwus: :boks: :boks1: :biczowanie: Przepraszam za takie słownictwo, ale inaczej jakoś nie mogę. Dziś w nocy ten *** nasłał kolegów, żeby w aucie męża mojej siostry przebili koła i urwali mu lusterko. Oczywiście świadków nie było, więc się mu nie udowodni. My poprosdtu wiemy, że to on. A chłopaki nic z tym nie robią. No ja bym od razu do niego poszła. A niech tylko jak my kupimy sobie auto, coś zrobią, to wtedy ja nie będę czekała bezczynnie, i dawała mu do zrozumienia jak oni, że może robić co chce :-\ :-\ :-\ :-\
-
Paranoja.....
Takich ludzie trzeba zamykać w zakładzie i leczyć o ile nie jest za późno....
-
Paula przykro mi strasznie, to co się dzieje to jakiś koszmar!!!
-
O żesz ty!!!!!
Jakaś masakra normalnie!!!1 Dlatego właśnie trzeba działać wcześniej.bo gdybyście wtedy poszli i zgłośili groźby to teraz byłoby wiadomo kto to zrobił...a tak to faktycznie -kaszana >:(
-
Wy to macie jakiegoś pecha... Nie rozumiem tylko dlaczego twój PM i mąż siostry nie chcą tego zgłosić. Jeżeli tamten zobaczy, że nic z tym nie robicie, będzie sobie pozwalał na coraz więcej...
-
To jest niedopomyślenia, co teraz ludzie wyprawiają i na co sobie pozwalają!
Ja bym to zgłosiła.
-
Ale co to da, że my to zgłosimy?? Przecież świadków nie było. Nic mu nie udowodnimy. Z miesiąc temu kolega tego E ukradł radio bratu PMa. Poprostu też to wiemy, bo widzieliśmy jak wiele razy wcześniej kręcił się koło jego auta. Brat PMa zgłosił to. I co ??? Policja przyjechała, on się nie przyznał i koniec sprawy. Policja powiedziała, że jak znajdziemy świadka, to wtedy możemy przyjść, bo tak to nie ma sensu bo nic mu nie udowodnią. No to jaki sens teraz to zgłaszać, skoro świadków nie było, a oni się nie przyznają.? I takj im nie udowodnimy, a tylko będzie jeszcze gorzej, bo będą nas wyzywać i zrobią coś jeszcze gorszego. Nic nie można zrobić.
-
Oj Arleta sprawa jest beznadziejna!!!I wy jeszcze chcecie tego kolesia zaprosić na wesele lub poprawiny?
NEVER!!!
Ja bym jednak proponowała zgłosić to,gdy następnym razem będzie wam groził
-
patrycja no co ty, przecież ja go nie chciałam zapraszać. Mieliśmy jakąś imprezę dla znajomych zrobić tydzień po weselu, ale teraz z tego zrezygnowaliśmy po tym co się stało. Ja marzę tylko o tym, żeby się stamtąd wyprowadzić jak najdalej od nich.
-
Tak ja pamiętam,że Ty nie chciałaś ale chyba właśnie Twój Pm chciał...w każdym razie dobrze,że nie zrobicie tej imprezy.A raczej zróbcie,ale icj nie zapraszajcie.Przykro mi,że tak się dzieje bo domyślam się jak musisz się czuc :przytul:
-
Jest coraz gorzej... :( Znowu się kręcili koło auta i ciągle się kręcą. :-\ Brat PMa słyszał też jak gadali, że chcą znów coś autem zrobić. :-\ :-\
oprócz tego odpadł mi tynk nad oknem do samej cegły. :-\ Tam gdzie był grzyb z powou przesiąkniętej ściany po deszczach... >:(
No mam już dość :-\ :-\ :-\
-
Oj Arletko, szczerze Ci współczuję.
Trzymam kciuki żeby Ci wandale się od Was w końcu raz na zawsze odczepili!
-
Współczuję :przytul:
Ale w końcu wpadną i się skończy.
-
Wysłałam Ci wiadomość.
-
Ta sytuacja jest o tyle beznadziejna, że zrobimy coś, to będą się mścić. jak nie robimy, to oni czują się ważni, że my się ich boimy, więc dalej robią co chcą :-\
-
Tak nie może być. Chodźcie na policję z byle pierdołami, niech się mszczą a wy będziecie mieć więcej dowodów, że to oni.
Zresztą i tak będą robić więc wy im pokażcie, że się ich nie boicie.
-
Oj co to sie dzieje!!
Ale jak nic nie bedziecie robic z tym to oni beda bardziej rozrabiac!
-
Tyle, że to nie dotyczy bezpośrednio mnie i PMa, tylko męża mojej siostry i jego auta. A on na policje nie chce iść.
-
Trzymam kciuki żeby jak najszybciej wszystko się ułożyło :-* :-* :-*
-
zobaczysz wszystko sie ulozy i wyjasni :)
-
powiem szczerze że nie ty jako jedna masz problemy i to na 4 miesiące przed ślubem porażka kąkretna same kłopoty z przygotowaniami;(((((
-
Co tam słychać? Jak mija weekend?
-
po prostu super właśnie tańczymy sobie z moim kochany synusiem i bawimy się świetnie pozdrawiam;)
-
aska25 a co się dzieje z tymi przygotowaniami?
Paula głowa do góry, będzie dobrze :)
-
chodzo o dekoracje kościola. Ja mam ślub o 17 a para prze de mną robi problemy co do dekoracji tylko jest problem z tym bo nie przemyśleli sobie jej dobrze ja wybrałam alejkę kwiatową a oni chcą mieć male stroiki na ławkach ale jest problem bo 5 rzędów początkowych i tylnich jest bez oparć więc nie ma jak tego przystroić i nie wiem też co oni nagadali mojemu proboszczoei bo zadzwonil do mojej mamy z jakimiś problemami że taka dekoracja nie może być nie wiem o co mu chodzi poprostu zalamka a tu 4 mieśiące do ślubu nie wiem jak mam sie wobec nich zachować mam jakich plan awaryjny ale nie wiem czy wypali pozdrawiam ;))))))
-
Nie wiem też co oni nagadali mojemu proboszczowi, bo zadzwonił do mojej mamy z jakimiś problemami, że taka dekoracja nie może być.
Ja bym poszła do tego księdza i wytłumaczyła o co Ci chodzi, a przy okazji nagadała na tamtych :twisted: :twisted: :twisted:
Nie no żartuję, ale idź i sprawę wyjaśnij ;) Im szybciej tym lepiej :)
-
właśnie z tym jest problem bo ja bede w Polsce jakiś tydzień przed ślubem wiec nie mam jak tego zalatwić ale rusze swój plan awaryjny wiec nie lamie sobie tym głowy;););)
-
Cześć dziewczyny ;)
U mnie bez zmian... A jeśli chodzi o samopoczucie, to z każdym dniem jest coraz gorzej :-\... Mam dość tego miasta, tego osiedla i tego domu... Nie chce tu być i mieszkać.. :( :( :( Ostatnio tamci nas szpiegowali, jeździli za nami, podsłuchiwali. Mąż siostry w nocy się budzi i patrzy czy cos się z autem nie dzieje :-\
Poza tym muszę sobie załatwić na lewo podpisanie zaliczenia praktyk, zresztą ta szkoła jest tak beznadziejna, że nie słyszałam jeszcze żeby ktoś naprawde chodził na te praktyki. Tyle, że wszyscy mają po znajomości, a ja nie mam skąd :-\
A weekend spędziłam tragicznie. Mieliśmy jechać na wieś, ale nie wypaliło. Całe dnie praktycznie siedziałam w domu i patrzyłam się w ściane.. A najgorsze jest to, że niedługo kończę szkolenie, pracę wątpię że znajdę, i takim sposobem nie wiem za co będziemy żyć :'(
-
Hej Paula ;).
I jak juz troszke lepiej z samopoczuciem??
-
Gdzie znikłaś??
-
Paula , gdzie jestes ???
Hej , my tu czekamy !!!
-
:tupot:
-
Paula wracaj do Nas Szybko !!!Nie ladnie to tak zostawiac nas :-[!
No szybciutko!
W nagrode za czekanie na Ciebie - jestes winna nam duzegoooo posta :P.
A tak na serio , to co u Ciebie?Wszytsko dobrze?
Juz sie niepokoje.
-
No właśnie co u Ciebie?Dlaczego się nie odzywasz?
-
Wróciłam... Nie wiem, czy na długo, bo ostatnio jakoś nie mam weny tutaj być... Pogoda jest beznadziejna.. Może to przez to.. Ale też nie wiem, czy słyszałyście o takiej dziewczynie z Mińska, Róży Nowak, która była chora na raka trzustki.. Śledziłam jej losy, a jak w piątek umarła, to się załamałam... Nie wiem czemu, nie znałam jej przecież, nigdy się niczyją śmiercią tak nie przejęłam, jak jej.. Przez kilka dni dzień i noc płakałam, i myślałam, że dlaczego taka pełna życia, radosna, szczęśliwa dziewczyna, która wie czego chce, i która ma tylu przyjaciół, musiała tak cierpieć i umrzeć.. Dlaczego to nie mogłam być ja ??? :'(
Poza tym administratorka naszej kamienicy zrobiła nas w ch***... Bo np w marcu stan wodomierza wynosił 46m2, a w kwietniu 56m2, czyli to daje 10m2 zużytych i wyszedł nam czynsz + woda 324zł.. I dalej w maju za kwiecień stan był 66m2, czyli na ten miesiąc też wychodziło zużytych 10m2, czyli tyle samo powinno wyjść - 324zł.. No ale ona przyszła, powiedziała, że wyszło 398zł.. Mój PM zapłacił, nie patrząc nawet na pasek, a ona szybko wyszła i tyle ją widzieliśmy.. Ale przypomniało mi się, że przecież powinno wyjść jak w zeszłym miesiącu.. No więc sprawdziłam, a tu wpisane, że to nie 10m2 zużyte, tylko 20, a powinno być 10. Dla upewnienia sprawdziłam poprzedni pasek i się okazało, że mam rację.. No jak się wkurzyłam.. PM zaraz do niej zadzwonił, a ona zaczęła najpierw zwalać na Monikę, siostrę cioteczną PMa, że to ona jej źle podała, i głupio się tłumaczyć.. Ale w końcu powiedziała, że odda te pieniądze.. Tylko ciekawe kiedy :-\ Wiedziałam, że z niej jest niezła cwaniara, ale nie sądziałam, że aż tak.. A to starsza pani :-\
Z dobrych spraw moja siostra wczoraj dowiedziała się, że będzie miała na 100% chłopczyka ;D No i kupiłam sobie bluzeczkę z krótkim rękawem, tylko kiedy ja ja założę ???
A jeśli chodzi o kłopoty z tymi "kolegami".. :D śmiać mi się chce na samą myśl :D.. Jak pamiętacie były groźby, urwane lusterko od auta, itp... Potem było jeszcze więcej gróźb, ale wszystko mamy zachowane jakby co ;) Tydzień temu pojechaliśmy na imieniny do mojej babci, tzn my z siostrą i jej mężem.. I nagle do mojej siostry napisał ktoś (już nie będę pisać kto, ale najmniej się po niej tego spodziewaliśmy, bo zazwyczaj była przeciwko nam), że E. i jego kumple szykują się na nas, zbierają kolegów, i chcą męża mojej siostry bić o 21.. No więc M. zaczął dzwonić po kolegach, ale niestety każdy gdzieś wybył, jak to w sobotę wieczór, więc zebraliśmy tylko 3 kolegów, no mój PM, mąż siostry i brat PM.. Podjeżdżamy, a tam ze 20 chłopaków... No i zaraz pierwszy leci E., żeby bić M... ;D No śmiechu warte ;D Tak się puszył, że co to nie on, że on M zabije, itp... A jak przyszło co do czego dostał bicie od męża siostry.. Pierwszy się rzucił, ale dostał parę strzałów i się rozłożył.. Żaden z jego "kolegów" się za nim nie wstawił ;D I zaraz też przyszła mama E. i go zaprowadziła do domu. A potem zadzwoniła do M., że go przeprasza za E., że go nie upilnowała, ale że nie chce, żeby on poszedł do więzienia bo to jej ostatni syn, ale psychol :D I potem był spokój na kilka dni.. Po czym od nowa zaczęły się SMSy, że gdzie M schował auto, że dostanie bicie, itp.. Teraz go wszyscy już wyśmiewają, ale jakby znowu coś było, to mamy na niego takie rzeczy, że nie ma szans... Tyle że do więzienia nie pójdzie, bo ma żółte papiery, ale do psychiatryka ;)
-
O jaaa,ale historyjaaaa :D :D :D Dobrze mu tak!!!Jak to mówią :"Krowa która dużo muczy mało mleka daje" :brewki:
Do zakładu zamkniętego go i tyle!!!!
Mam nadzieję,że ten deszcz przestanie w końcu padac i sytuacja w naszym kraju trochę się polepszy!!!
Nie smutkaj się tak :-*
-
O matkooo co za czub! ;D ;D ;D ;)
Poprawy humoru życze :-*
-
no to są powody do porawienia humorku ;D
-
Helloł dziewczynki :skacza:
U mnie nic ciekawego się nie dzieje.. W czwartek kończy mi się kurs. Co będzie dalej z pracą ??? Nie wiadomo.. Jeśli jej nie znajdę, czarno to wszystko widzę :-\
Poza tym jestem z siebie mega dumna ;D Nie wiem czy pamiętacie, ale w marcu zasadziłam lilię :) I wczoraj wreszcie zakwitła ;D No jest piękna poprostu ;D A jak cudnie pachnie ;D ;D ;D
I mam taki dylemat... Chciałabym jakoś ściąć i rozjaśnić włosy. Nie mówię, że od razu blond. Ale strasznie nie lubię ciemnych włosów.. Tzn u siebie mi się nie podobają. Liczę na waszą pomoc, co by mi pasowało ???
-
Dzis do Twojego slubu pozostalo 1 rok i 11 dni !!!Za chwilke bedzie roczke do wielkiego dnia!!!
Kochana co u Ciebie ??
-
co tu tak cicho? :tupot: :tupot: :tupot:
-
Mniej niz roczek !!!
Co u Ciebie?Dlaczego nic nie piszesz ??
-
puk,puk...Paula gdzie jestes ???
-
nie wiecie co się dzieje z Paulą?
tyle czasu jej nie bylo...
-
no wlasnie,nie wiadomo co sie z nia dzieje ???!!
moze juz nas nie lubi...Paula odezwij sie
-
Jestem w końcu :)
Długo mnie nie było, ale już wracam i się tłumaczę.. Nie pisałam, bo miałam doła, potem nie miałam czasu, trochę też mi się nie chciało, a poza tym ze spraw ślubnych nie za bardzo miałam o czym pisać.. Ale już jestem :)
Co u mnie nowego? Hmm... :drapanie:Szukam ciągle pracy i nie mogę znaleźć.. Znalazłam niby na chwilę pracę w jakimś magazynie, ale raczej nazwałabym to "obozem pracy".. :pogrzeb: Już pomijając fakt umów cotygodniowych, tyrania i dźwigania, kiedy dowiedziałam się, że muszę pytać o zgodę na pójście do toalety :mdleje:, zrezygnowałam. Byłam tam aż całe dwa dni...
Na studnia zamierzam iść od przyszłego roku..
Dziś moja siostra wróciła ze szpitala, bo dostała skierowanie z powodu jej nadciśnienia i tego, że urodziła się z wadą serca. Ale jest wszystko w porządku, to już 33 tydzień, choć lekarz mówi, że dziecko jest i tak za nisko jak na ten tydzień... :dzidzia:
Z moim PMem mamy "mały" kryzys... Zauważyłam, że od pewnego czasu jakoś mało mu zależy, nigdzie mnie nie zabiera, nie mówiąc już o dostaniu jakiegoś kwiatka.. Jak mam jakiś problem, nie mam co mu się żalić, bo albo nic się nie odezwie, albo mnie jeszcze bardziej dołuje...
Co do spraw ślubnych, to wszystko stoi, z wyjątkiem jednego. Zaklepaliśmy godzinę w Kościele. Tak więc wszem i wobec ogłaszam, że mój ślub odbędzie się 18 czerwca 2011r o godzinie 18
A teraz zabieram się za czytanie waszych wątków ;)
-
Gratulacje daty! Jeszcze macie czas żeby dotrzeć się z PM'em :)
Mam nadzieje że znajdziesz jakąś normalną pracę i humorek też Ci się poprawi :)
-
Zapomniałam jeszcze dopisać.... A więc: z powodu, że nie mam pracy, strasznie mi się nudzi w domu, więc wczoraj jak tylko wstałam z łóżka postanowiłam zrobić porządki. Zaczęłam od kuchni. Powyciągałam wszystko z szafki pod zlewem która stoi przy samym oknie, które było otwarte na całą szerokość. I nagle przyszedł SMS. Pomyślałam, że to od siostry ze szpitala, więc chciałam szybko przeczytać, a tel miałam oczywiście w pokoju. Podnosząc się walnęłam w róg okna plecami. No myślałam, że zemdleję z bólu... Plecy rozcięte, ledwie chodzę, siniak na pół pleców, oprzeć się nie mogę... :mdleje:
Po drugie ostatnio mnie coś naszło, tzn od jakiegoś miesiąca siedzę i oglądam od początku "gotowe na wszystko". Już jestem na ostatnim sezonie... Też macie takie napady? ;D
-
Oooo jesteś :)
Gratuluję zaklepania godziny ślubu...
My jeszcze przed wizytą w kościele ;)
-
Gratuluje zaklepanej godziny, dosyć późno ;)
a co tam u Waszego pieska, poprawiło się coś??
-
No wkoncu jestes :D
Gratuluje zaklepanej godziny ślubu ;)
-
O Matko !!!Az mnie zabolaly plecy jak przeczytalam Twojego posta !
Biedactwo!Oj oj , ale do wesela sie zagoi!
Dobrze ze juz jestes , tesknilismy za Toba :-*!
Twoja siostra juz wie czy bedzie miala chlopca czy dziewczynke ?
-
justyś to kiedy udajecie się na wizytę do Kościoła??
czigra my woleliśmy właśnie później, bo trochę ciężko jest tyle godzin wytrzymać moim zdaniem ;) A piesek bardzo dobrze :)
misia dziekować :)
agulla no do mojego wesela to napewno ;D Moja siostra już od dawna wie, że będzie chłopiec :)
a w ogóle to zapomniałam napisać, że 19 czerwca byłam na weselu tego wujka PMa. Mam nawet dwa zdjęcia z koleżanką i siostrą z tego wesela, więcej nie było warto robić.. Szczerze mówiąc to na tak bezndziejnym weselu, to jeszce nigdy nie byłam :-\
-
Oj tak, ja jestem serialomaniakiem :)
Polecam Grey's Anatomy :)
Biedna jesteś z tymi pleckami, niech szybko wracają do formy!
-
w koncu sie pojawila :przytul: :przytul: :przytul:
to witaj w klubie, ja tez ciagle szukam pracy i nic >:( >:(
gratuluje zalatwienia godziny ;D
aha i to ze sie pochwalilas ze masz dwie fotki z wesela nie zmienia faktu ze nie chcemy ich zobaczyc ;D ;D ;D
chcemy, chcemy ;D
-
Pewnie , pewinie wklejaj foteczki !
-
O matko... Jak pomyślę o Twoich plecach, to mnie aż boli :przytul:
-
Dziewczyny, czy któraś z was chodzi do alergologa?? Jak wygląda wizyta? Czy robią od razu testy skórne??
-
Nie pomoge bo nie wiem ...
-
Jestem załamana :( Moja siostra jest w szpitalu... W niedziele ją zawieźliśmy bo dostała skurczy co 5 minut i lewy bok brzucha ją bolał. Dostała kropłówke na rozkurczenie i to jej przeszło, ale ten ból z lewej strony nie.. Okazało się, że ma kamień na nerce :(.. Wczoraj dali jej z 10 kropłówek przez cały dzień, przeciwbólowych i żeby się nie odwodniła, bo co zje czy się napije zwykłej wody, to wymiotuje od razu :-\.. Dzisiaj miała kosultacje z urologiem, który nic nie stwierdził i dalej czeka a boli ją strasznie i nic nie pomaga nawet na chwile :(... Babka z jej sali jest w tym samym tyg ciąży i też ma kamień, urolog dzisiaj jej zlecił cesarke, dzisiaj bóle się skończą odnośnie kamienia. A mojej siostrze nic nie powiedział... Mam ochote tam pójść i roznieść ten szpital w cholere >:(
-
Oj przykro mi strasznie! Lekarz na pewno podejmie jakieś kroki, nie martw się, będzie dobrze, musi!
A co do alergologa - pojęcia nie mam ;)
-
Najważniejsze, że jest po dobrą opieką.
Będzie dobrze!
Nie zamartwiaj się :)
-
Ale nie rozumiem, dlaczego tamtą panią się zajęli już, choć trafiła dzień później do szpitala, a moją siostra nie. Miała mieć USG i nie ma. Leży, boli ją, a oni nic nie robią. Jeszcze do tego przecież naszej mamy koleżanka jest tam siostrą oddziałową i miała się nią zająć lepiej, wczoraj co chwile była u niej, a teraz w ogóle. Już lepiej dla niej by było jakby została w tej Matce Polce, a tutaj to sobie żarty robią tylko :-\
-
Przykro mi z powodu siostry :przytul:
co do alergologa, to zazwyczaj na pierwszej wizycie robią testy ;)
-
czigra to w takim razie, jeśli lek na alergie przestałam brać 8 dni przed testami, a na ulotce pisze, że trzeba odczekać 10-14dni przed testami, to zrobią mi je i będą wiarygodne wyniki?? Bo jeszcze gdzieś w internecie wyczytałam, że dwa tygodnie przed trzeba przerwać, a gdzie indziej jeszce, że wystarczy 7 dni. To na temat tego samego leku (Ketotifen)...
Co do siostry, byłam dziś w szpitalu.. Poprawy nie ma. Tyle że dzisiaj już może jeść, ale kroplówek jej wcale nie chcą podawać, dopiero jak powiedziała, że ją bardzo boli, to jej coś dali. Ogólnie lekarz powiedział, że jutro prawdopodobnie założą jej cewnik i jeśli to nie pomoże, to już cesarka musi być, ale chcą tego uniknąć, bo to odpioero 35tydzień, a dziecko waży tylko 2350g...
A to obiecane zdjęcia z wesela (aż dwa ;D):
pd lewej: moja przyszła szwagierka i jednocześnie przyjaciółka, ja, moja siostra...
(http://img203.imageshack.us/img203/651/dscn2543.jpg) (http://img203.imageshack.us/i/dscn2543.jpg/)
(http://img203.imageshack.us/img203/9017/dscn2542z.jpg) (http://img203.imageshack.us/i/dscn2542z.jpg/)
-
Jaka sliczna sukienke mialas !!!A jaka laska z Ciebie ;)!
Oj przykro mi z powodu siostry , biedna!
Lekarze pewnie wiedza co robia , i trzymam kciuki za siostre i dzidzie!
-
Paula, nie martw sie.wszystko bedzie dobrze z sis. wazne ze jest w szpitalu pod dobra opieka.
Nie wiedzialam ze z Ciebie taka laska :P sliczne zdjecia
-
śliczna sukienka, zresztą wszystkie wyglądacie bardzo elegancko :brawo_2:
-
agulla misia Nika dziękuję wam :-* :-* :-*
Lekarze chyba jednak nie wiedzą co robią... Wczoraj powiedzieli, że dzisiaj założą jej cewnik i jeśli to nie pomoże, to cesarka... Dzisiaj już nie wiedzą co robić. Cewnika nie założyli. Przenoszą ją na urologie nie wiem na jaką cholerę, jak za pare dni będzie musiała znowu iść na ginekologie... Nic jej nie chcą powiedzieć po co, na co, co jej będą robić, dlaczego zmienili zdanie.. No szlag mnie trafia z tym szpitalem już >:(
-
A wasza mama nie moze pójsc do lekarza i ostro porozmawiac??
W koncu musicie wiedziec co sie dzieje ,a nie takie cyrki.
A jak z tamta babka co lezala na sali z Twoja siostra?Zrobili csarke?
-
Na pewno nie chcą tak szybkiego porodu, chcą jeszcze przetrzymać dziecko w brzuszku.
A skoro tamtą panią wzięli od razu na cesarkę, to może była już w bardziej zaawansowanej ciązy i może miała większy kamień.... na pewno nie robią nic źle, oni się na tym znają... a nie podają jej środków przeciwbólowych za dużo, bo nie chcą zrobić krzywdy dzieciaczkowi... spokojnie, będzie dobrze :-* :-*
-
Dziękuję wam za słowa otuchy :-* :-* :-* Już jest lepiej :) Moja siostra czuje się już w miarę dobrze, boli ją jeszcze, ale nie aż tak, żeby potrzebowała kroplówek przeciwbólowych. Dzisiaj siedziała nawet z nami na korytarzu.. Inna sprawa, że z nerkami nie jest za ciekawie. Miała zastój na obu nerkach i na jednej jest kamień i oprócz tego stan zapalny.. Ma założony cewnik, tylko nie taki zwykły, tylko taki wewnętrzny do nerki, dlatego nie może normalnie usiąść.. Dziś lekarz powiedział, że jeśli w poniedziałek badania wyjdą dobrze, to może wrócić do domu. Niestety ten cewnik musi nosić do samego porodu i jeszcze miesiąc - dwa po porodzie.. No i nawet jeśli ten kamień zejdzie, to może spodziewać się już teraz nawrotów do końca życia :-\
agulla moja mama była u lerkarza, niestety ten, o którym pisałam to jakiś buc, nikt go nie lubi, a on potrafi być tylko niemiły. Ale już dobrze, bo moja mama ma tam koleżankę, która jest siostrą oddziałową i poszła z nią do ordynatora i wszystkiego dzięki temu się dowiedziała :) A tamtej babce zrobili cesarke tego dnia co pisałam o tym nawet..
Anjuszka no nie chcieli Oli robić cesarki, bo dziecko waży dfopiero 2350g. A dziecko tamtej pani ważyło już ponad 3kg. A w bardziej zaawansowanej ciąży nie była, nawet pisałam wcxześniej, że to ten sam tydzień co mojej siostry, czyli 35.. A jak się okazało ta pani miała gorszą sytuację, bo jej nerka przestawała pracować już i dlatego to. Ale niestety właśnie przez ten stan zapalny nerek dziecko urodziło się z zapaleniem płuc, ale już wszystyko dobrze :)
A tak z innej beczki, ostatnio tak rozmyślałam nad welonem.. I wymyśliłam, że chciałabym taki obszyty lamówką i z kryształkami Svavorskiego.. Niestety jestem niska, a chciałabym, żeby welon sięgał mi góra do pasa, nawet krócej. Wyliczyłam, że to wyjdzie góra 60cm dłogości.. Niestety gdzie nie wejde na jakąs stronę internetową, to każdy jest dłuższy... Ale tak poza tym nie wiem, czy do sukni będzie taki pasować.. Czy nie będzie za dużo tych wszystkich ozdób.. No bo ja chce taką suknię w stylu księżniczki.. Więc pytanie, czy taki welon by pasował?? A może zwykły takii bez niczego i jednak krótszy?? Bo ja niska jestem, mam 157cm wzrostu..
-
to dobrze ze z siostra juz lepiej.
a co do welonu to moim zdaniem jak juz bedziesz mierzyc suknie to wtedy i welon poszukac odpowiedni do tego.
bo czasem sie wydaje ze taki i taki welon by pasowal a tak naprawde nie jest.
wszystko wychodzi w praniu ;D ;D
-
Pomyłka miało być "Swarovskiego" ;D
netka no właśnie jak przmierzałam te suknie pół roku temu, to pani założyła mi jakiś welon, tylko że nie dała mi wyboru, był zwykły i dość krótki, pasował do sukienek w takim stylu... Chodzi o to, że prawdopodobnie będę musiała zamówić jakoś przez internet ten welon, więc zanim go kupię, nie będę miała raczej okazji go przyumierzyć razem z suknią..
A może któraś z was zna jakieś sklepy internetowe z naprawde fajnymi welonami?? Bo to coi widziałam narazie, nie podoba mi się aż tak bardzo...
-
Paula powiem ci szczeze ze nie jestem duzo wyzsza od Ciebie jedyne 163 cm;)a mam welon do ;;tylka;; i mi sie podoba poszukaj jeszcze na ebay.uk duzo osób z tamtad wysyła na caly swiat i ceny tez w przeliczeniu sa oki;)))) pozdrawiam
-
a szukalas na allegro ??? moze tam beda
-
Nie wiem, czy ślub się odbędzie :( Ostatnio z PMem mamy kryzys.. Moim zdaniem to jego wina... Nie widzę, żeby się starał, żeby mu zależało... Ja potrzebuję czuć i widzieć, że on mnie kocha. A on tego nie rozumie.. Rozmawiałam z nim na ten temat wiele razy, on za każdym razem obiecuje, że to zmieni, a i tak jest jak było... Wczoraj np nie widzieliśmy się wcale, więc myślałam, że jak wróci o 22 z pracy, to spędzimy razem wieczór... A on przyszedł już z kolegą, wszedł do domu, żeby zjeść i poszedł z nim pić. Nawet się ze mną nie przywitał, nie przytulił, nie pocałował. Potem wrócił bez słowa. Ja płakałam. Nie zwrócił na to uwagi w ogóle. Nagle zadzwonił jego jakiś inny kolega, żeby wyszedł. Spytał mnie czy ide, powiedziałam, że nie, bo źle się czuję (ostatnio ciągle mi niedobrze i słabo, chyba przez te upały..). Olał mnie i poszedł... Po godzinie napisał tylko SMSa, że za pół godziny nie będzie... Nie zasnęłam do tej pory, a on i tak nie wrócił tak jak obiecywał. Potem zasnęłam, więc nawet nie wiem o której wrócił.. Gdy rano się obudziłam, on spał na drugim łóżku.. Dzisiaj do tej pory odezwał się do mnie raz, że idzie do bankomatu i zaginał, już go z godzinę nie ma.. Nie wiem co robić, mam już dość tego wszystkiego :'( Wszystko mi się ostatnio wali :'(
-
Faktycznie nieciekawie się zachowuje ::)
:przytul:
-
o kurcze to nieciekawie...
za chabety go i na przymusową rozmowe w cztery oczy... ???
-
Rozmowa obowiązkowa...
Nie może być tak, że ma czas dla kumpli a dla Ciebie nie...
I najwyższa pora żeby się o tym dowiedział, skoro sam nie potrafi na to wpaść...
Każda kobieta potrzebuje zainteresowania i troski...
-
Współczuje :przytul:
ja mam wrażenie ze każdy facet czasem ma taki kryzys, hmmm sama nie wiem. Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa ;)
-
Biedactwo ...
Moze On ma jakies"ale" i dlatego tak sie dziwnie zachowuje .. ?
Oj kochana , musisz dac mu do myslenia ... bo tak nie moze byc zebys plakala!
-
:przytul:
przykro mi... dziwne ze mimo rozmow i obietnic On sie nie zmienia, a moze cos go boli....pytalas sie go ???chociaz powiem Ci szczerze ze kazdemu facetowi odwala niekiedy :P
-
ja na Twoim miejscu bym sie spakowała i wyszła z domu nie mówiąc gdzie ide a najlepiej żeby Cie wogólę nie widział poprosiła bym dobrą koleżankę albo babcie czy moge zostać na noc albo może to mu da do myślenia i wtedy zrozumie jak sie czujesz;)nie martw sie bedzie dobrze
-
Kochana jeśli dzieje się coś takiego to zalecam szybko rozmowę z nim...i to taka szczerą rozmowę. A jeśli to nie podział to terapie wstrząsową, powiedz że jedziesz na weekend do koleżanki albo rodziny, że musisz sobie przemyśleć parę spraw...wiem że będzie ciężko ale uwierz mi jeśli on się przestał starać to sam nie dojdzie do wniosku że czas to naprawić...faceci potrzebują prostych komunikatów..."konkretów".
Głowa do góry, nie myśl od razu o najgorszym :) Postaraj się sama też zmienić coś w waszym życiu, może warto raz się poświęcić i wyjść razem z nim i jego kolegami...może przestraszył się że to już zaraz ślub i skończy mu się wolność i chce trochę pobyć w gronie kumpli...w brew pozorom faceci strasznie boją się ślubu i że skończy im się beztroskie bycie chłopcem.......nie panikuj tylko głowa do góry i działaj... Z doświadczenia wiem, że jeśli facet poświęca ci mniej czasu to pora zadbać o każdą chwilkę razem ale niekoniecznie tylko we dwoje ale właśnie np w gronie znajomych, wyjść z domu, zrobić coś szalonego razem...pokazać mu i sobie że to nadal miłość a nie przyzwyczajenie :)
Trzymam kciuki :przytul: :przytul:
-
mój Pm jest jakimś odmieńcem, bo on sie mniej boi ślubu niż ja. To on chciał jak najszybciej ożenić się ze mną i to sprawił ze w ciągu 7miesięcy załatwiliśmy wszystko :o wiem, ze często faceci boją się tego "uwiązania" na całe życie, tylko właściwie po co się żenią? ??? jeżeli facet nie jest pewien i potrzebuję się jeszcze wybawić, wyszaleć to ślub nie ma sensu :(
-
jeżeli facet nie jest pewien i potrzebuję się jeszcze wybawić, wyszaleć to ślub nie ma sensu :(
też tak uważam,w moim przypadku to też Pm bardziej nalegał ::)
-
Teraz to się jeszcze bardziej załamałam... Bo to ja chciałam bardziej ślubu.. Teraz żałuję, nawet nie wiecie jak bardzo :'( Co do rozmawiania rozmawiałam z nim na ten temat wiele razy. Nie skutkuje. Zresztą rozmowa wygląda tak, że ja mówię, a on słucha. Chcę, żeby coś odpowiedział, a on że nie wie co ma powiedzieć. Że mam rację i tyle. To nie jest rozmowa. Próbowałam do niego jakoś dotrzeć na wiele sposobów, ale on jest jakiś oporny... Od wczoraj z nim wcale nie rozmawiam. A on nawet nie próbował. Nie przytulił mnie, nic zupełnie zero... A co do wychodzenia z kumplami, to od zawsze było właśnie tak, że wychodziliśmy z kumplami.. Sami byliśmy z pare razy gdzieś...
-
To moze rzeczywiscie idz do kogos spac na noc nie mowiac Mu dokad idziesz,moze to jakos poskutkuje. a jak nie to bedziemy myslaly dalej :) glowa do gory Paula ;)
-
Podczytuję troszkę i smutno mi się zrobiło, że tak się między Wami kićka...
Może zapytaj Go wprost o co chodzi?
Głowa do góry :bukiet:
-
nie chcę się jakoś wymądrzać, ale uważam, że powinnaś wrzucić na luz czyli pamietaj jesteś dziewczyną i to mężczyzna ma o Ciebie walczyć nie Ty o niego! więc poprostu wykaż wobec niego troche obojętności, nie pokazuj że Ci smutno, częściej sie uśmiechaj, nie koniecznie do niego ale miej pozytywne nastawienie do życia, pokaż mu że jesteś *cenzura* laską i jesli tego nie docenia to jest głuptasem. Jednaocześnie daj mu zatęsknić za sobą, żeby to on miał potrzebe bliskości:)
-
W każdym związku czasami są stresy... na pewno to minie i będzie jak dawniej między Wami :-* :-* :-*
-
U mnie też to PM wcześniej niż ja zaczął rozmowy na temat ślubu ;D
I chyba nawet on - jeszcze bardziej niż ja - nie może się go doczekać ;)
-
no to u mnie nie tak jak u wiekszosci...
to ja bardziej nalegalam... >:(
-
netka ja też jak ty nie należę do większości :( A teraz żałuję, mogłam poczekać :(
Rozmawiałam z PMem.. Niby zrozumiał, niby powiedział, że się poprawi, niby zachowuje się lepiej.. Ale.. Nie pierwszy raz była taka rozmowa, nie pierwszy raz on tak odpowiedział i nie pierwszy raz jest lepiej po takiej rozmowie, ale po kilku dniach zawsze jest z powrotem to samo.. Zobaczymy jak to będzie...
Jeśli chodzi o moją siostrę, to lepsze wieści :) Wczoraj wyszła ze szpitala, czuje się dużo lepiej, już jej tak nie boli.. Tyle tylko, że za dwa tygodnie musi wrócić do szpitala, ale już na cesarkę i maleństwo będzie już wreszcie z nami :) Nie mogę się doczekać :))). Ale niestety za to właśnie wczoraj mąż siostry stracił pracę.. Niby nie jest aż tak źle, teraz pójdzie na zwolnienie, a poza tym oni mieszkają z rodzicami jej męża, a oni zawsze im dadzą, zresztą jego wypłatę mieli tylko do własnej dyspozycji, rachunków też nie płacili, tyle że za internet i rate za auto.. Gdyby to mój Rafał stracił pracę, to byśm,y się musieli pod most chyba wynosić...
-
Ale na szczęście ma pracę :) cieszę się, że z siostrą już lepiej i trzymam kciuki, by się między Wami ułożyło!!
-
No widzisz, z siostrą wszystko dobrze się ułożyło.Cieszę się :)
Co do Twojego PM-powiem Ci,że ja bym zastosowała pożądną terapię wstrząsową a jak to by nie podziałało to ... ::) poważnie bym się zastanowiła...
-
Hmmm... moze On czuje się zmuszany do tego slubu i dlatego co jakiś czas tak reaguje?
-
Anjuszka dziękuję :-*
patrycja Co do Twojego PM-powiem Ci,że ja bym zastosowała pożądną terapię wstrząsową
a co mawsz na myśli ? :brewki:
m_lena to czemu w takim razie za każdym razem jak go o to pytam mówi, że nie czuje się zmuszony, że chce tego ślubu i że sam miał mnie poprosić o rękę, i że go nie namawiałam wcale... ?? Nic już nie rozumiem z tego..
-
Hmmmm no nie wiem,może tak jak dziewczyny pisały-żebyś na kilka nocy wyniosła się gdzieś-może jak poczuje że faktycznie może Cię stracic to zacznie poważnie się zastanawiac nad sobą...Na każdego faceta działa co innego...
-
a jakbys sie porzadnie rozwyła przy rozmowie? ;D ;D
chybaze juz na twojego PM to nie dziala...
tak jak na mojego ;D ;D
za czesto uzywalam tego triku ;D
-
Netka Ty mendo :brewki: :brewki: takie ostre zagrywki stosujesz :terefere:
-
Eee to nic nie daje już... Zresztą ja nie umiem wyć na zawołanie, to i tak samo wychodziło...
Wiecie co, wkurzyłam się >:( Byłam właśnie u alergologa.. Testy skórne będę miała dopiero przy następnej wizycie, czyli 29 października.. No szlag by to :ckm: Teraz był tylko wywiad i miałam robioną spirometrię.. Po czym pani wypisała mi receptę.. Jak spytałam jak wyniki, to powiedziała, że nie wyszło nic aż tak strasznego.. Potem weszłam sobie na internet, żeby zobaczyć co to za leki i ile kosztują.. Okazało się, że dostałam jakieś tabletki na alergię, aerozol do nosa na alergię i lek w formie inhalatora, który jest tylko i wyłącznie do leczenia lekkiej astmy.. I już nie wiem o co chodzi.. Czy mam astmę, czy nie.. A jak nie to po co mi ona przepisywała lek na astmę...
-
o jezu spirometria... >:(
zle to wspominam bo babka sie na mnie darla ze za malo sily mam >:( >:( >:(
co ja moglam poradzic ze powietrza mi brakowalo... >:(
dzidostwo jedne ;D
-
netka a ja właśnie trafiłam na bardzo fajną babkę, a przy pierwszym spotkaniu jak się zapisywałam to wydawała się tak wredna jakaś :drapanie: A dzisiaj zupełna odmiana. Też mi nie wychodziło i z 5 razy dmuchałam bo za wolno powietrze wydmuchiwałam.. A ona do mnie jak do dziecka mówiła :dzidzia: ;D
I co ci na tej spirometrii wyszło?? Bo ja już nie wiem co mam myśleć, czy jednak mam tą astmę, sądząc po przepisanym leku, czy jednak nie skoro powiedziała "nie wyszło nic aż tak strasznego"..
-
nawet nie pamietam ale chyba nic szczegolnego skoro zadnych lekow ani nic nie dali.
-
A mi właśnie dała leki...
A teraz proszę was o opinię na temat butów, które wczoraj znalazłam, ślubnych oczywiście :)
Nr 1: (http://img59.imageshack.us/img59/6269/14548.jpg) (http://img59.imageshack.us/i/14548.jpg/)
Nr 2: (http://img59.imageshack.us/img59/3116/14527.jpg) (http://img59.imageshack.us/i/14527.jpg/)
Nr 3: (http://img59.imageshack.us/img59/8569/13999.jpg) (http://img59.imageshack.us/i/13999.jpg/)
Nr 4: (http://img59.imageshack.us/img59/7543/10867a.jpg) (http://img59.imageshack.us/i/10867a.jpg/)
I balerinki na zmianę:
Nr 1: (http://img59.imageshack.us/img59/2966/12833v.jpg) (http://img59.imageshack.us/i/12833v.jpg/)
Nr 2: (http://img59.imageshack.us/img59/2414/12354y.jpg) (http://img59.imageshack.us/i/12354y.jpg/)
I torebki jeszcze:
Nr 1: (http://img541.imageshack.us/img541/1994/14870.jpg) (http://img541.imageshack.us/i/14870.jpg/)
Nr 2: (http://img541.imageshack.us/img541/4257/14367.jpg) (http://img541.imageshack.us/i/14367.jpg/)
Nr 3: (http://img541.imageshack.us/img541/7427/14994.jpg) (http://img541.imageshack.us/i/14994.jpg/)
-
Butki nr 3 i torebka nr 1 ;)
-
buty nr 2 i 3
i torebka nr 1 :)
-
Może nie będę oryginalna, ale zostało już niecałe 11 miesięcy (jejku, jak to szybko minęło, a dopiero co było półtora roku jeszcze ::)), więc zrobiłam podsumowanie. Będą zdjęcia, pojednej propozycji, która NA TĄ CHWILĘ najbardziej mi się podoba :))...
1. Narzeczony- Rafał W.
2. Narzeczona- Arleta D.
3. Data- 18.06.2011r.
4. Godzina- 18:00
5. Kościół- Miłosierdzia Bożego w Piotrkowie Tryb.
6. Sala weselna- restauracja "Senator" w Piotrkowie Tryb.
7. Zespół- "Biba" z Jastrzębiej Góry
8. Kamerzysta- studio "TomFilm" w Piotrkowie Tryb.
9. Suknia ślubna (coś w tym stylu) (http://img571.imageshack.us/img571/748/fularazywczykmodel22201.jpg) (http://img571.imageshack.us/i/fularazywczykmodel22201.jpg/)
lub (http://img571.imageshack.us/img571/2336/model402010.jpg) (http://img571.imageshack.us/i/model402010.jpg/)
10. Bielizna- jeszcze nie wybrałam
11. Biżuteria- j.w., ale coś z kryształkami Swarovskiego
12. Buty- zdjęcia wklejałam dzisiaj
13. Torebka- j.w.
14. Welon- nie mogę się zdecydować (jak ktoś zna strony internetowe z jakimiś fajnymi to proszę o wysłanie linku)
15. Pan młody- wszystkie ubrania, rzeczy, dodatki pozostawiam jemu do wyboru, choć chciałabym, żeby garnitur miał w kolorze stali takiej błyszczącej..
16. Sukienka poprawinowa (coś jak ta) (http://img341.imageshack.us/img341/9308/1138l.jpg) (http://img341.imageshack.us/i/1138l.jpg/)
17. Świadkowa- Karina M.
18. Świadek- tu nie możemy dojść do porozumienia, Rafał chce swojego najlepszego kolegę, a mnie on denerwuje, chodzi cały czas naburmuszony i nic mu nie pasuje, humor mi tylko psuje, ja chce innego kolegę naszgo wspólnego:)
19. Zaproszenia- wczesńiej kiedyś już je wklejałam, teraz mi się już znudziły, pewnie jeszcze ze sto razy zmienię zdanie ;)
20. Zawieszki na wódkę- nie jesteśmy zdecydowani
21. Winetki- i tu mamy problem.. Ja chcę winetki, uważam, że tak będzie lepiej, ale Rafał się nie zgadza. To samo mówią moi i jego rodzice, że to zły pomysł, że każdy usiądzie gdzie będzie chciał...
22. Formalności- póki co, muszę i tak czekać do przyszłego roku
23. Bukiet- (http://img27.imageshack.us/img27/442/895a8cde2786fb70kopiajc.jpg) (http://img27.imageshack.us/i/895a8cde2786fb70kopiajc.jpg/)
24. Dekoracja sali- organza, tiul, balony, w kolorze bordo i kremowy
25. Podziękowania dla rodziców- jeszcze nie wiemy
26. Samochód- tu mamy dużo do wyboru, a co do dekoracji musimy jeszcze pomyśleć
27. Alkohol- napewno wino i wódka. Wina z pięć butelek, u nas większość woli wódkę. A wódka Żołądkowa Gorzka
28. Tort i ciasta- ciasta są wliczone w ceną sali, pani jest cukiernikiem, więc o to się nie martwię. Co do tortu to coś w tym stylu (http://img196.imageshack.us/img196/6038/tort02.jpg) (http://img196.imageshack.us/i/tort02.jpg/); nad figurkami nadal myślimy...
29. Obrączki- napewno żółte złoto, ale nie umiem się zdecydować, dużo mi się podoba, ale nie gładkie
30. Makijaż- brak pomysłu
31. Fryzjer- (http://img196.imageshack.us/img196/706/c05ax.jpg) (http://img196.imageshack.us/i/c05ax.jpg/)
No to na razie tyle :)))
-
suknia nr 1 cudna :)
-
suknia nr 1 cudna :)
Tak a cena jeszcze cudniejsza:) 6000zł niecałe ;)
A jak wam się podoba ten diadem?: (http://img34.imageshack.us/img34/6699/1095990848.jpg) (http://img34.imageshack.us/i/1095990848.jpg/)
Albo ta zawieszka? :(http://img34.imageshack.us/img34/7453/d89bc0affaa43551.jpg) (http://img34.imageshack.us/i/d89bc0affaa43551.jpg/)
I które zaproszenie? :
Nr 1: (http://img34.imageshack.us/img34/125/83185761.jpg) (http://img34.imageshack.us/i/83185761.jpg/)
Nr 2: (http://img34.imageshack.us/img34/6923/2trc.jpg) (http://img34.imageshack.us/i/2trc.jpg/)
Nr 3: (http://img34.imageshack.us/img34/5615/rulon10.jpg) (http://img34.imageshack.us/i/rulon10.jpg/)
[/color]
-
O jaaaa to tyle musimy załatwic ? :mdleje:
Diadem mi się nie podoba,ale to dlatego że ja nie lubię takich ozdób ::)
Zawieszka fajna,inna niż wszystkie ;D A cena sukni...no cóż ::)
-
O matkooo ile wybierania ;)
Butki numer 3 - zdecydowanie ;) Ewentualnie 4.
Torebka nr 1.
Zawieszka na wódkę - super.
Diademów nie lubię, więc się nie wypowiadam ;)
-
Suknia numer 1 :brawo_2:
suknia poprawinowa, mam wrażenie, że już gdzieś ją widziałam :drapanie: łądna, ale nie robi na mnie większego wrażenia
diadem- nie lubie diademów :-\
zawieszki na vodkę, sama je zamawiałam (10sztuk na próbę) nie robią już takiego efektu na żywo i zdecydowaliśmy się na eleganckie serwetki owinięte wokół butelki ;)
bukiet, piękny :Serduszka:
fryzura :dno:
winietki- ja bym postawiła na swoim, uważam ze to jeden z lepszym rozwiązań na weselu ;) jęzeli każdy będzie chciał usiąść gdzie chce, to zrobi się straszne zamieszanie, a połowa będzie poszkodowana, bo będzie musiała siedzieć obok ludzi, których albo nie zna, albo nie lubi, albo nie są w ich przedziale wiekowym ::)
-
patrycja wydaje mi się, że to i tak nie jest wszystko ;) Mam wrażenie własnie, że o czymś zapomniałam.. :drapanie:
czigra suknie poprawinową właśnie chyba od kogoś skopiowałam, ale nie pamiętam od kogo ;) Co do zawieszek, to co z nimi tak konkretnie nie tak?? A jeśli chodzi o winetki, to nie wiem już jak mam przekonać rafała do nich.. Bo rodzice to i tak niech mówią co chcą, zresztą ostatnio nie pasowało im, że zaproszenia będę rozwozić trzy miesiące przed ślubem. Bo za ich czasów to się dawało miesiąc-półtora przed i było dobrze. Tylko ciekawe skąd będę wiedzieć kto przyjdzie a kto nie napewno, żeby własnie miesiąc przed podać dokładną liczbę gości pani od sali... O tym już nie pomyśleli. Ale dla rafała już nie mam argumentów naprawdę, bo na żadnym weselu, na którym ja lub on byliśmy nie było winetek i nie były potrzebne...
-
zawieszki ładne, ale kolorystyka odrobinę sie różni od tej prezentowanej na zdjęciu. Wejdź na moje odliczanko, tam są zdjęcia ;) wg mnie są troszkę tandetne :P
-
Nr 2: (http://img34.imageshack.us/img34/6923/2trc.jpg) (http://img34.imageshack.us/i/2trc.jpg/)
Te zaproszenia my zamawiamy, są ładne i nie drogie. Tylko najpierw chyba zamówię próbkę :drapanie:
I zdjęcie człowieków mogą wpasować, jeżeli się chcę :)
-
czigra mi się tam podobają, pamiętałam właśnie, że gdzieś już je widziałam ;D :glupek:
mkarolinka w takim razie daj znać jak już przyjdą, czy są takie jak na zdjęciu :)
mam problem odnośnie welonu... W zasadzie zdecydowałam się już na jakiś, ale po długich poszukiwaniach znalazłam tylko takie oto zdjęcie: (http://img189.imageshack.us/img189/2805/welonc.jpg) (http://img189.imageshack.us/i/welonc.jpg/)
Niestety w żadnym sklepie internetowym nie widziałam nigdzie takiego.. Już nie wiem gdzie szukać... Nic innego mi się nie podoba :(
Już wam pewnie zanudzam tym dizsiejszym ciągłym pisaniem ,ale musiałam :Swiety: Sukces!!! ;D Rafał zgodził się na winetki ;D ;D ;D Co najdziwniejsze, nawet nie musiałam go namawiać ;D Powiedziałam, że moim zdaniem lepiej jak będą tyle. A on na to, że też tak uważa, zmienił zdanie, więc będą ;D ;D ;D
-
:szczeka: :szczeka: tak nagle bez zadnych ale :szczeka: :szczeka:
no i ciesze sie razem z toba ;D ;D ;D
-
Ten diadem jest cudny!!
Odnoscie sukienki, to taka miala Nemezis , ale inny kolor :D.
-
Do mojego ślubu pozostał rok 4 miesiące i 15dni. . . Zapraszam do odliczania :)
Może możemy w czymś pomóc? zapraszam hxxp: www. djtoofun. orangespace. pl/
-
Podobają mi się:
buty 2 i 4,
zaproszenie nr 2
:)
-
ale buty zajebiaszcze, szczegolnie 2 :D torebka 2 ;)
wow no prosze jak Twoj PM zmienil podejscie :)az milo czytac takie wiesci
-
A ja proszę o namiary na te buty :)
-
Dziewczyny mam prośbę.. może wie któraś jak się nazywają te fioletowe kwiaty.?
(http://img821.imageshack.us/img821/5473/2k27aa83a1c5.jpg) (http://img821.imageshack.us/i/2k27aa83a1c5.jpg/)
-
ja nie wiem... ???
-
Zwrócę Ci uwagę na to, na co mi zwróciły uwagę dziewczyny... jeśli będziesz miała buta na wysokim obcasie to raczej balerinki na zmianę odpadają, bo różnica w długości sukni jest za duża... zmienisz buty na balerinki i będziesz deptać sobie po sukni...
Ale buciki bardzo ładne :)
-
Tak , Mysia ma racje , chyba ze Twoje butki beda miec z 5 cm to wtedy mozesz u góy w pasie suknie podwinac.
-
Paula fioletowe to eustoma jeśli dobrze widzę
-
Mysia no racja, o tym nie pomyślałam.. Kurcze no na wielkim obcasie to ja nie wytrzymam, muszę mieć coś na małym w takim razie.. Tylko gdzie takie znaleźć :drapanie: ::)
m_lena dzięki ;)
Właśnie wróciłam z rozmowy o pracę... Poszukiwali kogoś do CCC. Niestety tylko na miesiąc, ale dobre i to, skoro i tak nie mogę znaleźć pracy.. Praca jest na 3/4 etatu, niestety same popołudniówki, ale tylko od 15 do 21:30, w niedziele od 10 do 19 i w soboty raz na rano, raz na popołudnie, jeden weekend wolny. Nie jest tak źle. Zresztą pani powiedziała, że:" jest to praca tylko na miesiąc, przynajmniej na razie".. .To może by się udało na dłużej ???Mam nadzieję :) Wydaje mi się, że wyszłam dobrze, ale jest jeszcze dzisiaj kilka osób na rozmowę.. Więc teraz trzymajcie kciuki, żeby do mnie zadzwoniła :)
A i zmieniłam zdanie. Miała być sala bordowo-biała, żebym mogła mieć czerwone róże w bukiecie. Ale ten pomysł nie za bardzo mi się podobał. Zresztą uwielbiam fiolet, prawie wszystkie ubrania mam w tym kolorze, więc zdecydowałam się na fiolet. I stąd ten bukiet :)
-
i dobrze :) biało-bordową salę ma co 2 PM ;) A bukiecik ładniutki :)
-
Trzymam kciuki!Jak bedziesz dobrze pracowac moga Cie przyjac na dluzej.
A juz sie pytalas czy na sali maja taka dekoracje w kolorze fioletu?Ja chcialam w pomaranczy i teraz okazalo sie ze nie maja takiej dekoracji,wiec bede miala w zieleni.
-
agulla oni w ogóle nie mają dekoracji, to my sami musimy sobie wszystko zrobić. Jedyne co oni przystrajają to stół, ale jeśli nie będzie fioletu do wyboru, to najwyżej będzie na biało, trudno. A jak nie to sama kupię jakąś organtynę i serwetki fioletowe i już ;)
-
Pracownice w CCC mają fajne zniżki na obuwie,także może byc nawet ciekawie :D
Trzymam kciuki! ;D
-
Mam dość :-\ W sprawie pracy, nie zadzwonili, czyli nic nowego... Dzisiaj musiałam pilnować chrześniaka PMa.. Gorzej rozberbolonego dziecka to ja jeszcze nie widziałam.. Ciągle musiałam mu zwracać uwagę.. A co do PMa, jest tak jak myślałam.. Po rozmowie było kilka dni poprawy i jest to samo.. Czasami mam ochotę rzucić to wszystko w ch***... :( :-\
-
Przepraszam, że wam tak truję na ten temat.. Jednak chwilę później zachowywał się już normalnie... Nie wiem, on ma chyba jakieś odbicia :-\ Idę zaraz na solarium, mam nadzieję, że wytrzymam, bo ostatnio myślałam, że nie dojdę do domu ;) Potem muszę zrobić małe pranie i do apteki. Mam nadzieję, że mój lek doszedł (ten na astmę), bo nigdzie go nie było i w jednej aptece mi zamówili ;)
-
Mało jest chyba facetów idealnych-o ile w ogóle tacy są...
Chyba każdy zachowuje się czasami tak,że mamy ochotę wszystko rzucic w 3D...!
Także głowa do góry-nie jesteś osamotniona! ;)
-
Paula , Ty masz atme?Dobrze zrozumialam?I chodzisz na solarium :o?
-
To ja też się przyłączę jak mogę ;)
Buciki...1,2...2 są suuuuper ;D
Balerinki...1 chociaż jak dla mnie obydwie pary szału nie robią ;)
Torebka...2,ale to już trzeba dobrać do sukienki ;)
Diadem?Jak dla mnie zbyt ciężki.Wolę delikatniejsze,ale uuuuwielbiam diademy ;D
Zaproszenia? Nie wiem...wszystkie są na swój sposób piękne :) A przyznam się ,że tym pierwszym i drugim przeznaczyłam trochę więcej uwagi na allegro ;)
Bukiecik...też mam taki a moim wątku,jak już wiesz...i jest piękny.Będę się zastanawiała czy czasem nie wziąć bukietu tylko z samych tych kwiatków :)
Muszę sobie napisać nazwę żeby nie zapomnieć ;)
-
Helloł ;D
Jestem mega zadowolona, ale czemu to powiem zaraz :)
Po pierwsze: z CCC nie dzwonili, więc kupa :-\
Po drugie: zaczęłam się zastanawiać nad jakimś stroikiem na włosach zamiast diademu, bo diadem to czasem mi nie spadnie jak schylę głowę.? Sama już nie wiem...
agulla tak mam, ale lekką i od niedawna... Nie mam jakiś ataków, poprostu przy wdychaniu powietrza mam taki opór tak jakby, świszczący oddech, no i kaszel ale to tylko w nocy i przy wysiłku fizycznym. No i przy wysiłku nie mogę złapać przez pewien czas co jakiś czas oddechu jak się zmęczę. Na solarium włączam wiatraczki na maksa i jest luz ;)
shar3ware witaj :hello:
Po trzecie: wczoraj wreszcie kupiłam ten lek na astmę, bo nigdzie go nie było i musieli mi specjalnie zamawiać. Po pierwszym użyciu wczoraj rano nie było źle. Czułam się jakbym się naćpała, chciało mi się śmiać, a po pół godziny mnie przymuliło ;) Wczoraj wieczorem było już gorzej. Serce tak mi zaczęło szybko walić, i zaczęło mnie tak trzepać całą, jakbym miała delirkę alkoholową ;D ale położyłam się, 15min i przeszło. No ale dzisiaj rano to była tragedia. Tak jak wczoraj zaczęło mi wealić serce, cała się trzęsłam, więc się położyłam myślać że mi też przejdzie. A tu kupa. Ręcę same mi chodziły, ale zaczęło mi przechodzić, a musiałam iść na zakupy to wstałam. Do sklepu doszłam bez przeszkód, tyle że nawet na światłach chodziłam po chodniku w tą i z powrotem ;D Ale jak weszłam do sklepu... Nie wiedziałam co się dzieje.. Zrobiło mi się duszno, nie mogłam oddychać, już myślałam, że to zawał.. No ale po 10 min przeszło na szczeście...
No i ostatnia super wiadomość, czyli dlaczego jestem taka zadowolona. Więc... Wczoraj wieczorem była u mnie moja siostra, graliśmy sobie w eurobiznes, a ją nagle zaczęła boleć bardziej ta nerka. Ale już kilka razy tak miała, że ją łapało na chwile i zaraz przechodziło więc myśleliśmy że to samo. Zresztą lekarze mówili, że tak będzie. Rano po 6 Ola do mnie dzwoni, zebym jej przywiozła jej akt ślubu, bo jej potrzebny do szpitala. I że będzie miała zaraz cesarkę.. Okazało się, że to nie była nerka, tylko bóle porodowe, te krzyżowe.. I.. Przed godz 7 rano urodziła ;D ;D ;D niestety wizyty są tam tylko od 14 do 18, więc mnie nie wpuścili. Tylko jej mąż widział dzidzię, ona sama nawet jeszcze nie. Ale mówił, że jest śliczny, waży tylko 2450, ale jest zdrowy i dostał 9/10 pkt ;D ;D ;D Dzisiaj postaram się zrobić jego zdjęcie ;D
[/color]
-
no to gratuluje ciociu ;D
-
Gratulacje, czekamy na foteczkę ;D ;D ;D
-
Oooo!Gratulacje dla Twojej siostrzyczki!
-
Gratuluje ciociu :-* :-* :-* :-*
-
Gratuluję! :)
-
Pokaz nam maluszka ::)
-
Gratuluję! ;D
-
Dziękuję :-* :-* :-*
[/color]
Przedstawiam wam Kubusia:Serduszka:
[/color]
(http://img829.imageshack.us/img829/3564/dsc00116y.jpg) (http://img829.imageshack.us/i/dsc00116y.jpg/)
-
ależ jestem przystojniak :)
Gratulacje ciotka :D
-
Gratulacje! :)
-
Ojej jaki słodki!! Gratulacje!!
-
Słodziak :) ;D
-
Ale słodziaczek! Kubusławy są fajne ;)
-
Jakie wloski sliczne!
Cudny!
-
Mojej siostry syn też Kubuś.
Niezły łobuz z niego ;)
-
ale fajniusi :)
gratuluje ciociu :)
-
Jaki maluszek slodki :) jeszcze raz gratuluje
-
Śliczna kruszynka z niego ;D
-
Cudny słodziak, gratulacje dla cioci no i mamy :skacza:
-
Dziękuję jeszcze raz :-* :-* :-* I Kubuś też ;D
Tak myślałam i myślałam i wymyśliłam, że może by jednak wziąć kwiatka zamiast diademu ??? Sama nie wiem :drapanie: Może macie jakieś propozycje, zdjęcia .??
-
zdjec nie mam ale ja polecam kwiatka we wlosach, pieknie o wyglada ;) teraz sa w hurtowniach sztuczne kwiaty wygladem przypominajace zywe wiec nie ma szans aby zwiedl :P
-
Ja bede miala diadem, chociz ostanio zaczyna mi sie podobac fryzurka z kwiatkami.
-
Ja tam jestem 100% za kwiatkiem...
-
Tylko to też chodzi o welon. Chcę go mieć napewno i żeby był on wpięty od góry jakoś, napewno nie od dołu i teraz nie wiem czy w takiej sytuacji kwiatki będą pasować. No i nigdzie nie mogę znaleźć fryzury z fioletowymi eustomami...
-
A ja bym wzięła z diademem ;D
Uwielbiam diademy.Tylko jakieś takie skromne.Nie takie wyglądające jak korony :P
A z kwiatkiem pewno by fryzjerka coś wymyśliła także się nie obawiaj :)
Myślę,że po to są fryzury próbne żeby po próbować różne pomysły :)
Bez obaw... ;)
-
Ja mam ten sam problem, chciałabym welon wpięty od góry a to wyklucza kwiatek.
Najlepiej zobaczyć co do sukienki będzie lepiej wyglądało ;)
-
Helloł ;D
Otworzyli u mnie nowy gabinet kosmetyczny, mają tam super zabiegi. Zaraz wam wkleję ofertę jaką mają. Chciałabym, żebyście mi doradziły na jaki zabieg udać się przed ślubem, tylko tak jednorazowo.
Zabiegi na ciało:
FRUIT BODY LINE ODŻYWCZO STYMULUJĄCO PIELĘGNACJA CIAŁA + MASAŻ 110zł / 90min
ORANGE BODY LINE ZABIEG CHŁODZĄCY WYSZCZUPLAJĄCY I LIKWIDUJĄCY CELULIT 100zł / 90min
KOKOSOWA WYSPA ZABIEG WYSZCZUPLAJĄCY NA CIAŁO 100zł / 90min
GORĄCZKA ZŁOTA ZABIEG ODMŁADZAJĄCY I ROZŚWIETLAJĄCY NA CIAŁO 100zł / 90min
FITO-FRUIT ZABIEG UJĘDRNIAJĄCY Z FITOHORMONAMI ANTYCELULIT 100zł / 90min
MORSKA KURACJA ZABIEG WYSZCZUPLAJĄCY I REDUKUJĄCY CELULIT NA CIEPŁO LUB NA ZIMNO 100zł / 90min
CZERWONE WINO ZABIEG ODMŁADZAJĄCO-UJĘDRNIAJACY 100zł / 90min
PERFEKT BIUST ZABIEG UJĘDRNIAJĄCO- MODELUJĄCY BIUST 100zł / 90min
lub masaż:
MASAŻ STEMPLAMI ZIOŁOWYMI I zabieg 60zł, II zabieg 45zł
MASAŻ BAMBUSAMI 30zł / 30min, 60zł / 60min
MASAŻ GORĄCYMI KAMIENIAMI I CZEKOLADĄ 30zł / 30min, 60zł / 60min
MASAŻ GORĄCYMI KAMIENIAMI 30zł / 30min, 60zł / 60min
MASAŻ IZOMETRYCZNY 40zł / 30min, 80zł / 60min
MASAŻ LIMFATYCZNY 20zł / 30min, 40zł / 60min
MASAŻ WIBRACYJNY 25zł / 30min, 50zł / 60min
MASAŻ MIODEM DETOKSACYJNY 40zł / 40min
MASAŻ MIODEM RELAKSACYJNY 30zł / 30min, 60zł / 60min
MASAŻ CZEKOLADĄ 30zł / 30min, 60zł / 60min
MASAŻ BAŃKĄ CHIŃSKĄ 30zł / 30min, 60zł / 60min
MASAŻ MANUALNY 30zł / 30min, 60zł / 60min
MASAŻ BODY WRAPING 100zł / 90min
Zabieg na twarz:
DIAMENTOWY LIFTING EKSKLUZYWNY ZABIEG DLA CERY DOJRZAŁEJ 100zł / 90min
SOS - SKUTECZNA OCHRONA SKÓRY NACZYNIOWEJ 85zł / 90min
MAGICZNE SPOJRZENIE ZABIEG PRZECIWZMARSZCZKOWY NA OKOLICE OCZU 85zł / 90min
MIKRODERMABRAZJA DIAMENTOWA + ultradźwięki + maska algowa 100zł
PEELING TWARZY + MASAŻ TWARZY + maska algowa 85zł
WODOSPAD DLA SKÓRY ZABIEG NAWILŻAJĄCY DLA SKÓR PRZESUSZONYCH I ODWODNIONYCH 85zł / 90min
UCZTA DLA SKÓRY ZABIEG ODŻYWCZO-NAWILŻAJACY Z KAWIOREM 80zł / 90min
ZABIEG TOP LIFTING ZABIEG KOSMETYCZNY 85zł / 90min
ZABIEGI ODŻYWCZE NA TWARZ MASKA ALGOWA, DIAMENTOWA, CZEKOLADOWA, MIODOWA 70zł
OCZYSZCZANIE TWARZY (DARSONWAL, JONOFOREZA, GALWAN) 85zł / 90min
Cerę mam mieszaną ;)
Wszyscy o mnie zapomnieli :'( :'( :'(
-
Oj tam...po prostu nie wiedzieli co odpisać ;)
To co tam u Ciebie Paula? :)
-
A u mnie tak sobie... Nie wiadomo kiedy siostra wyjdzie z Kubusiem ze szpitala, bo okazało się, że przez te jej nerki mały ma infekcje... Dostawał przez cały dzień kroplówki i od wczoraj dostaje antybiotyk. Jutro się dowiemy jak badania, bo dziś mają mu powtórzyć.. Ale za to wczoraj miałam go pierwszy raz na ręku ;D
A poza tym do dzisiaj odkąd wstałam boli mnie gardło... Zdaje mi się, że toi przez ten inhalator, albo przez aerozol do nosa... Bo chora się nie czuję...
Propozycje fryzur:
Nr 1: (http://a.imageshack.us/img829/3377/ikfcomplfotka3149.jpg) (http://img829.imageshack.us/i/ikfcomplfotka3149.jpg/)
nR 2: (http://a.imageshack.us/img829/7598/ikfcomplfotka489827.jpg) (http://img829.imageshack.us/i/ikfcomplfotka489827.jpg/)
Nr 3: (http://a.imageshack.us/img829/8961/ikfcomplfotka611972.jpg) (http://img829.imageshack.us/i/ikfcomplfotka611972.jpg/)
Nr 4: (http://a.imageshack.us/img829/7151/ikfcomplfotka705274.jpg) (http://img829.imageshack.us/i/ikfcomplfotka705274.jpg/)
Która wam się podoba.??
-
3cia jest BOSKA!
-
Wszystkie są super kurcze...
Ciężko się zdecydować. ;D
Ale myślę ,że 2 lub 3 ? :)
-
oszalałam na pkt 3 :szczeka:
-
Zdecydowanie 3!
Piękna jest!!! ;D
-
mi sie strasznie podobaja takie fryzurki "na bok" ale musisz z nimi uważać bo jedna fryzjerka uczesała na próbnej tak moja koleżanke, że jedną strone miała po prostu łysą- nawet kwiatek z boku nie pomógł i biedna strasznie sie zmartwiła...a co do zabiegów przedslubnych to nie ma co wymyslać moim zdaniem wystarczy jedynie jakiś zabieg oczyszczający na twarz ewentualnie masaż na rozluźnienie ;D
-
Nika właśnie się zastanawiam nad tym masażem gorącymi kamieniami i czekoladą, a na twarz jakaś maseczka, może też czekoladowa, albo miodowa ??? :)
W ogóle ten salon ma bardzo fajną ofertę, jak na Piotrków, jeszcze nigdzie w tym mieście nie spotkałam się z takim salonem, gdzie by tyle zabiegów proponowali i w sumie nie aż tak drogo :drapanie: ;D Zastanowię się też, czy może tam się zapisać właśnie na makijaż ślubny, doi którego gratis jest najpierw maseczka i całość kosztuje 65zł, a próbny bez maseczki 40zł. Jak dla mnie bomba :)
[/color]
-
Przyznam Ci się Paula, że ja jutro idę po raz pierwszy do kosmetyczki, bo niby PM powinna ::) nie ma problemów z cerą, nigdy nie miałam, czasami wyskoczy jakiś nieprzyjaciel, ale nic specjalnego. Dla mnie to marnowanie kasy i tyle :-\
-
to tak jak w tej reklamie: rozum mówi że za drogo ale serce wyrywa się do salonu bo tam tak wiele fajnych rzeczy... ;D ja mogłabym codziennie siedziec w takim salonie i uzywać masaży, kąpieli, sauny itp, itd...no ale niestety takie rzeczy sa kosztowne :'( Sama ostatnio byłam w szczcińskiej Baltice Spa i miałam karnet na 3 zabiegi-wybrałam właśnie oczyszczanie twarzy, masaż relaksacyjny i najfajniejsze: zabieg nawilżający dla ciała-polecam :p
-
O jaaa zapisuję sobie nr 3! Może mi urosną takie długie włosy :D
-
Czigra ja też tak uważam, że to marnowanie kasy ale jak pisałam chcę iść tylko jednorazowo przed ślubem ;)
Nika ja też jak bym miała dużo kasy, to bym ciągle chodziła na jakieś masaże, a ja jeszcze nigdy nie byłam...
[/b]Anjuszka[/b] ja też na to liczę, że mi takie urosną ;D
Moja siostra wyszła dzisiaj ze szpitala.. Ale na własne żądanie... Dziecko już zdrowe, ale ona miała słabe wyniki krwi i tylko dlatego, że musi brać tabletki, to jej nie wypisali.. A równie dobrze może je brać w domu... A miała już naprawdę dosyć po tych wszystkich przejściach. A do tego wszystkie pielęgniarki się na nią wydzierały, że nie chce karmić piersią... Po pierwsze miała bardzo mało pokarmu, po pare kropelek.. Po drugie dziecko nie chciało w ogóle z cycka, wypluwało co chwile i się darło, a potem to już nawet nie próbowało. Po trzecie to przez to, że Ola miała chore nerki, mały nabawił się wcześniej infekcji, sama lekarka od noworodków jej powiedziała, że lepiej żeby nie karmiła, bo mały będzie chory znowu. Po czwarte i tak musi Ola teraz iść do urologa i będzie brać leki na ten kamień na nerce, żeby się go pozbyć. A po piąte to uważam, że to jest każdego prywatna sprawa, czy chce karmić dziecko z cyca, czy nie. Jedni mają wrażliwe bardzo piersi (np ja) i przez większość cyklu nie mogę się dotknąć nawet, a jakby mnie dziecko jeszcze ugryzło, to już bym napewno nigdy więcej nie dała. Ale jak widać wszystkie te mądre osoby nie miały takich problemu, to co im tam. Tylko ją od wyrodnej matki wyzywały...
-
Niestety są jeszcze takie miejsca w Polsce gdzie pielęgniarki są beznadziejne i tak się właśnie zachowują...Dobrze że siostra wyszła!
Co do zabiegów to przed ślubem algi są super :)
-
Witojcie ;D
Weekend minął mi raczej fajnie.. w sobotę byłam na imprezce z okazji urodzin męża siostry i narodzin Kubusia :) Było bardzo fajnie :) Dzisiaj byłam na paczkach, mama znów mi załatwiła pracę na kilka dni, przynajmniej tyle...
I nie wiem co już robić.. Pracy nie mam od grudnia, co prawda od kwietnia do końca maja byłam na kursie, ale od tego czasu pracy znaleźć nie mogę :-\ Zeszłam chyba całe miasto, wszędzie dosłownie gdzie tylko wisiało ogłoszenie, składałam cv. W jednym miejscu powiedzieli mi, że najlepiej żebym miała max 25lat, a doświadczenia koło 3 lat.. A w innym, że powinnam mieć min 25 lat, a doświadczenia nie więcej niż pół roku :mdleje: Byłam na dwóch rozmowach kwalifikacyjnych.. W CCC narobiła mi nadziei, a zrobiła mnie w końcu w jajo :-\ Codziennie zaglądam na internet.. Też nic nie ma.. Byłam nawet w pośredniaku.. Czekałam w kolejce 2 godziny, zeby się dowiedzieć, że "dla ludzi z moim wykształceniem w tym kraju pracy nie ma"... Przynajmniej bym mogła iść na studia, żeby kolejnego roku nie zmarnować.. Ale za co?? Chciałam uzbierać pieniądze, choć trochę na wesele, żeby rodzice nie musieli choć kiecki mi fundować.. Ale skąd mamy wziąć.. Ciągle musimy od znajomych pieniądze pożyczać, żeby mieć na jedzenie... To co PM zarabia starcza na rachunki i zostaje po 400zł na życie.. Ja mam już dosyć ciągłego zamartewiania się, że na to nam nie starcza, na tamto też, nawet do końca mieszkania nie możemy urządzić.. Mam ochote wyjechać z tego kraju i nigdy 6tu nie wrócić... Przepraszam, że się tak żalę ciągle...
-
Nie przepraszaj :przytul:
Nie każdego życie rozpieszcza...
Powodzenia życzę w szukaniu pracy.
Póki co też jestem bezrobotna a pracy ani widu ani słychu ;)
Także niekoniecznie jest to kwestia wykształcenia.
-
Nie martw się,ja też tak mam!
Niby mam teraz staż,ale wątpię,że mi podpiszą umowę.
Od grudnia znów będę bezrobotna...
My chcieliśmy z moim PM wyjechać za granicę do pracy,ale moja mam się nie zgodziła bo bez ślubu...
o to teraz ma...ciężko z pieniędzmi na ślub i mieszkanie.
Gdybyśmy wyjechali to byłby to spory zastrzyk gotówki..
Trzymam kciuki za znalezienie pracy ;)
-
W moim przypadku jest to sprawa beznadziejna... :-\
Jak wiecie mieszkam z PMem.. On zarabia 1500zł na miesiąc do ręki.. 600zł idzie na kredyt który wzięliśmy na meble i kiedy to Rafał nie mógł znaleźć przez kilka miesięcy pracy, pozapożyczaliśmy się u wszystkich znajomych.. Teraz od nowa musimy pożyczać, bo nie starcza na jedzienie.. Każdemu jesteśmy winni po ok 500zł, ciekawe z czego oddamy.. Kolejne 300zł idzie na czynsz plus woda. Niby nie dużo, ale doliczając do 600zł wychodzi już 900zł.. :-\ Zostaje 600zł.. Co drugi miesiąc trzeba doliczyć prąd, po ok 150zł.. I wtedy zostaje 450zł.. jak za to wyżyć?? Ciekawe jak to będzie jak zacznie się robić zimno i trzeba będzie kupić węgiel :-\ Chyba pójdziemy pod most.. Do rodziców wrócić nie możemy. Moi mieszkają w dwupokojowym mieszkaniu, w2 którym jeden pokój zajmuje babcia. Przedtem gnieździliśmy się w czwórkę, jeszcze z moją siostrą.. A u Rafała są niby trzy pokoje, ale jeden to rodziców, drugi brata, a trzeci siostry z dzieckiem.. Nie wiem co ja sobie myślałam, że zawsze jakoś to będzie, że napewno znajdę pracę.. Jestem tak wykończona już psychicznie, że niedługo chyba wyląduje w psychiatryku :-\
-
To fakt, beznadziejną macie sytuację, a człowiek jak już coś tam gdzieś pożyczy to się potem tak dalej pogrąża...
Mam nadzieje że trafi się jak najszybciej fajna i dobrze płatna praca dla Ciebie i wszystko zacznie iść w dobrą stronę :)
-
Kurcze....sytuacje ma rzeczywiście nieciekawą... :-\
Ale gdzieś tam na pewno jest praca dla Ciebie tylko jeszcze jej nie znalazłaś ;)
Trzymam kciuki żebyś ją znalazła!
-
Wiem jak to jest z robotą-bo jak wiesz,sama też szukam...i to w sumie już od 1,5 roku...
Nie trac wiary w lepsze jutro :-*
-
A nie macie jakiegoś McD, KFC? Tam poszukują non stop ...
-
Mysia mamy, ale nie szukają nikogo, bo koleżanka się ostatnio też pytała. Poza tym ja już kiedyś w MCD pracowałam, i nie chcę tam wracać, a ostatnio nawet widziałam się z koleżanką, która tam pracuje i chce się zwolnić, bo szefowa się zmieniła i ta jest straszna, nie da się wytrzyumać podobno z nią :/
-
Witam :)
U mnie raczej nic ciekawego się nie dzieje... Dostałam pracę, ale na umowę zlecenie w InPoście.. Najniższa krajowa, ale cóż zrobić, jak mnie nigdzie nie chcą :-\ Niestety tylko na nocki, wczoraj byłam pierwszy raz, ciężko nie jest, właściwie to bardzo nudno, zasypiałam.. Na dzisiaj kupiłam sobie Tigera pół-litrowego mam nadzieję, że pomoże :).. Wczoraj dostałam wypłatę za paczki i poszłam na małe zakupy.. Kupiłam sobie kredkę do oczu, balsam do ciała i torbkę. Zdjęcie zrobią, jak będę miała czas i pokażę :)
Dzisiaj dostałam od PMa śliczną czerwoną różę, zupełnie bez okazji.., Jestem pod wrażeniem ;D
-
Kochana z praca na pewno się ułoży :) ciesze się że Twój PM potrafi Cie jeszcze tak spontanicznie zaskakiwać :) zostawiam buźki :-* :-* :-*
-
o gratuluję pracy, najważniejsze że coś się ruszyło i jakaś kaska będzie :)
-
Hey dziewczynki :)
Dawno mnie tu nie było, a i widzę, że nikt do mnie nie zaglądał :'(
Byłam zajęta pracą, dni tak mi szybko mijały, że przestałam się orientować jaki to dzień.. Długo nie popracowałam, stwierdzili, że mają za dużo osób i muszą parę zwolnić. To po co przyjmowali ??? :-\ Oczywiście w pierwszej kolejności poszły te, co najkrócej pracują, czyli np ja :( Trudno, powiedzieli, że teraz jest mało pracy akurat, ale jak będzie więcej to zadzwonią napewno..
W sprawach ślubnych .. W ogóle to sądziłam że ślubu już nie będzie, bo przez ok 2 tygnodnie dzień w dzień kłóciliśmy się z PMem i to o pierdoły.. No ale jest już dobrze :) Zmieniłam zdanie na temat welonu, chciałabym hiszpański, do pasa gdzieś, tylko nie wiem czy będzie pasował do "księżniczkowej" sukni ???
A przymiarki i wybór sukni coraz bliżej, już za około 3 miesiące :o.. Jak ten czas leci ;)
Wracam do nadrabiania ;)
-
Fajnie, że jesteś!
A z pracą jest ciężko... Wiem coś o tym :)
-
I znów ta praca... :(
Wiem co czujesz :(
Czeka mnie to od grudnia :-\
-
A takl z innej beczki... Bierzecie może tabletki anty albo plastry?? Wiem, że już o tym pisałam kiedyś, ale... Nagle okazało się, że mam teraz uczulenie na lateks :mdleje: :-\ Dziecka mieć nie chcę przez najbliższe conajmniej 5 lat.. I zastanawiam się co tu zrobić, bo brałam Kontracept i Yasminelle i źle się po nich czułam, a z tego co wiem, to Yasminelle zawiera najmniejszą liczbę hormonów spośród wszystkich tabletek anty... Może macie jakieś doświadczenia??
-
poczytaj i popytaj o Novynette, ja brałam je od 15 roku życia i bardzo mi służyły :) są to jedne z lepszych i lżejszych tabletek dostępnych w Polsce
-
witam, można jeszcze dołączyć? ;)
-
jak dobrze ze do Nas wrocilas ::) ehh z ta praca to niestety czesto tak bywa :( ale glowa do gory jak nie ta to inna,lepsza ;)
-
ciriness muszę chyba w takim razie popytać, moja psiapsióła je właśnie bierze.. Tyle, że jak wczoraj o tym zaczęłam gadać z PMem to stwierdził, że on nie chce, żebym się znów truła...
Piper pewnie że można, witaj :hello:
misia ja mam nadzieję jednak, że z tej zadzwonią, bo tu mi się naprawdę podobało, a innej znaleźć nie mogę od dłuższego czasu...
-
Uczulenie na lateks? :o :o :o
Ja biorę yasminelle i jak dla mnie super, ale różnie jest skoro Tobie nie pasują...
-
Ja biorę yasminelle i jak dla mnie super, ale różnie jest skoro Tobie nie pasują...
Ja po tym miałam różne przejścia ;P Ale to zależy od człowieka, na jednego dobrze działa na drugiego nie.
poczytaj i popytaj o Novynette, ja brałam je od 15 roku życia i bardzo mi służyły :) są to jedne z lepszych i lżejszych tabletek dostępnych w Polsce
Ja znam sporo osób które to bierze, i jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś po tym cierpiał :) Może tego właśnie spróbuj :)
-
Helloł :)
Nadal się zastanmawiam nad tymi tabletkami, coś wymyślę...
Jestem chora.. Nie wiem co to, bo u lekarza nie byłam, zresztą zawsze mi przechodziło jak sobie kupiłam coś sama w aptece, zazwyczaj wypiłam całe opakowanie Theraflu i przechodziło.. .A teraz już tydzień jestem chora i jest coraz gorzej, nie mogę mówić, bo żadnego dźwięku nie słychać ;D A dzisiaj mnie głowa strasznie boli, ale gorączki nie mam.. Jutro chyba się przejdę do lekarza...
-
Opowiem wam, jaka historia przydarzyła nam się w sobotnią noc... Teraz się z tego śmiejemy,ale wtedy wcale nie było nam do śmiechu.... A więc w sobotę wieczór postanowiliśmy jechać na disco na jakąś wioskę, bo grał nasz kolega, który jest djem.. Już w drodze do nie było za fajnie, bo zgubiliśmy się, wszyscy byli zdenerwowani, zaczęliśmy się kłócić, a ja dostałam ataku astmy :-\.. Wtedy też dodatkowo się zestresowałam, zaczęły mi drętwieć ręce i nogi, więc jak dojechałam, mimo że się uspokoiłam, to nie mogłam się podnieść.. Ale posiedziałam chwilę w aucie i mi przeszło.. Weszliśmy więc na sale, zaczęliśmy tańczyć i już wszystko było w porządku. Do czasu... Okazało się, że jeden z chłopaków będących tam, ma tego dnia wieczór kawalerski, a za tydzień ślub.. Był narąbany, a oprócz tego chyba naćpany, bo nagle zupełnie bez powodu popchnął mojego PMa.. Rafał stwierdził, że po co ma go bić, więc olał to.. Więc koleś podszedł do męża siostry i jego popchnął.. Marcin już tak spokojny nie jest, więc moja siostra zabrała go od razu ze sali.. Przez kolejne pół godziny był spokój. Jednak potem ten chłopak znowu doszedł do męża siostry i znów go popchnął. Marcin wtedy nie wytrzymał i zaczęli się bić. Tamten koleś nie dał sobie nawet rady z Marcinem, dostał w pape, zalał się krwią i Marcin go zostawił.. I wtedy popełniliśmy bląd, mogliśmy zebrać się od razu i pojechać. Ale chłopaki chcieli jeszcze zostać.. Stoimy sobie na dworze i gadamy z kolegami tego chłopaka, że to nie nasza wina, że on zaczynał i żeby go uspokoili, oni na to, że luz, nie wtrącają się. I nagle z sali wybiega ten koleś z kolegą i do marcina we dwóch. No to Rafał do nich, że dwóch na jednego i wtedy dołączyli się tamtego koledzy. Naszych chłopaków c zterech, ich ze dwudziestu, pięciu od razu ruszyło na Rafała, mi się słabo aż zrobiło, ale mówię, nie będę się wtrącać, bo i ja dostanę przez przypadek. Do tamtych dołączyły jeszcze jakieś dziewczyny i się wydzierają. Przybiegł brat rafała i kolega i zaczęli się wszyscy bić. Jakaś dizewczyna rzuciła się na marcina, ale marcin mówi, że nie będzie bił dziewczyny i zawołał moją siostrę. Ola tamtą odepchnęła, i ta w końcu odeszła. Wszyscy zaczęli się rozdzielać, no więc mówimy - jedziemy do domu. Kolega który prowadził, odjechał kawałek dalej żeby nie skopali nam auta, chłopaki dobiegli i odjechaliśmy. Myśleliśmy, że będzie już spokój. Tamci też odjechali, wyprzedzili nas, jechali 50km/h, no ale cóż - jedziemy za nimi, żeby czegoś nie odwalili. Nagle dojeżdżamy do zwężenia drogi, gdzie były światła, czerwone się zapaliło, a tamci przed nami stanęli, wysiedli wszyscy i nas zatrzymują i grorzą, no to my krzyczymy do kierowcy, jedź szybko nie zatrzymuj się. I tak zanim przyspieszył, to tamci zdążyli nam skopać auto. Ale jedziemy zaraz patrzymy - gonią nas, to my mówimy, żeby przyspieszył. Jechaliśmy ze 170km/h, a oni za nami, gonią nas. Znowu dostałam ataku, zaczełam się cała trzęśc, cała zdrętwiałam nie mogłam się ruszyć. Ciemno, jechaliśnmy przez las, szybko, mgła jak cholera, nic nie widać, a ja myślałam tylko o tym, że zaraz albo oni w nas walną, albo my w coś walniemy i zginiemy... Wyjeżdżamy z lasu, patrzymy policja, to hamujemy, zatrzymali nas. I w tym momencie wszystko mi przeszło. Tyle, że tak.. Z pięć wozów policyjnych, część policji od nas, część z tamtej wsi. Policjanci z tamtej wsi, okazało się, że znajomi tamtych chłopaków.. Spisali nas wszystkich, przeszukali, sprawdzili kierowce alkomatem, i pytają co się stało. To opowiedzieliśmy zgodnie z prawdą. A tamci wymyślili jakąś swoją wersję, że my niby na nich napadliśmy... Policja z tamtej wsi chciała nas na dołek zawieźć i trzymać do przesłuchania do poniedziałku... Ale pogadaliśmy z tymi od nas i mówimy, że jak trzech mogło się rzucić na dwudziestu. Pokazaliśmy ślady na aucie i że za szybko jechaliśmy bo nas gonili.. I wtedy dopiero policjanci z tej wsi przyznali się, że oni jechali za tamtymi i widzieli jednak jak nam to auto skopali i jak nas gonili. Dostaliśmy 200zł mandatu i nas wypuścili na szczęście :) nigdy tego nie zapomne chyba...
-
O cholerke !!!Bez komentarza !!!
-
No to nieźle :) dobrze że tylko tak się skończyło
Przy okazji zapraszam do mnie https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=21973.0
-
Jak myślicie, lepiej jest samemu zrobić zaproszenia, czy zamówić?? Jak wyjdzie taniej? Ile kosztuje mniej więcej taki papier ozdobny??
-
Ja radzę zrobić samej :)
Jest taniej ,ale tez i ogromna satysfakcja! ;D
Jeżeli chodzi Ci o papier wizytówkowy to ja płaciłam 4,50zł za 10 szt. :)
-
Ale cisza :( Nikt już chyba do mnie nie zagląda :(
Poszukiwania pracy niby nadal trwają, a tak naprawdę odechciewa mi się już nawet czegokolwiek szukać, bo i tak nic nie ma... Gdyby nie ten brak pieniędzy, to bym mogła tak sobie siedzieć w domu w sumie ;)
Co do zaproszeń znalazłam taki sklep internetowy z papierem wizytówkowym, nawet niedrogo, tyle że oni mają 6tam sprzedają po 100arkuszy od razu, a wyliczyłam, że mi potrzebnych jest tylko około 40, no góra 50... No i zrobiłam w Wordzie jak narazie środek zaproszenia, nawet fajnie wyszło :) zobaczymy jak kupię papier, jak to wyjdzie w rzeczywistości.. No i będę musiała kupić jeszcze tasiemkę fioletową. Już się nie mogę doczekać :)
-
Ooooo fioletowe zaproszenia ::).Pewnie beda sliczne!
-
dawno mnie nie było...ale juz jestem :D zaproszenia robilismy sami..moze nie wyszly nam jakies extra..ale były nasze ::) ..co do antykoncepcji to moja siostra miała niezła przeprawe z tabletkami,zedne jej nie pasowaly,lekarz stwierdził,ze na rynku nie ma dla niej tabletek i co i dałam jej swoje na probe i co..bierze je juz 6 rok...nazywaja sie Marvelon i sa swietne... obiecuje zagladac czesciej :*:*:*
-
Hey ;***
Jeśli chodzi i zaproszenia, to pierwszą stronę już mam, ale nie do końca, zobaczymy jak to wszystko wyjdzie jak kupię papier...
Co do tabletek, to nadal zastanawiam się co zrobić, a mój PM stwierdził, że nie chce, żebym je brała, bo znowu będę się źle czuć... No ale ja przecież brałam tylko dwa różne rodzaje, a jest jeszcze wiele innych.. Boję się tylko, że przytyję przez nie, a tego bardzo nie chce...
Poza tym zastanawiam się co zrobić... Dzisiaj zadzwoniła do mnie koleżanka, która pracuje tam, gdzie pracowałam ostatnio, skąd wywalili mnie po dwóch tygodniach, stwierdzając nagle, że za dużo mają osób... Ze są przyjęcia.. Ale tak: tam są trzy działy: jeden tam co robiłam, strasznie nerwowo i nie mogłam się doczekać końca sierpnia, bo mnie mieli przenieść na inny dział, gdzie jest dużo lepiej, a oni mnie akurat wtedy wywalili... Więc praca nie jest tam za fajna, płaca też, bo najniższa krajowa, tylko nocki, i do tego umowa zlecenie, a skąd ja wezmę sobie ubezpieczenie.? I co tu teraz zrobić??
-
Wczoraj pokłóciłam się z Rafałem... O to, że piszę sobie z moimi i również jego kolegami.. Znowu... No nie rozumiem o co mu chodzi, przecież to zwykli koledzy, nie zdradzam go z nimi.. Zaczęło się od tego, że PM w celu ponownego sprawdzenia mnie, przetrzepał mi skrzynkę odbiorczą na nk i telefon :-\ Zauważył, że kolega mi odpisał, na moje pytanie: "to kiedy teraz pijemy?", a odpisał "No nie wiem, możemy w piątek lub sobotę". Oczywiście bardzo się tym zbulwersował, po czym stwierdził, że wychodzi, bo musi nagle pilnie wyrzucić śmieci :drapanie: Jak wrócił, to stwierdził, że na ostatniej imprezie (bo tańczyłam z siostrą), to "wywijałam przed tym kolegą dupą" :mdleje: Jak powiedziałam o tym siostrze, to myślałam, że się posika ze śmiechu :szczeka: Potem powiedział, że on to jest "od zapier*** na życie, a ja nic nie robię" :-\ Następnie stwierdził, że "nie kupi mi tabletek anty, bo będę go zdradzać" :-\... No nie wiem co mu odbija, mam coraz bardziej tego dosyć :-\...
-
Zzdrosny ::).
Staraj sie mu mowic z kim piszesz i oczym , moze nie bedzie takich fochow ;).
Widac ze musisz mu sie podobac i ze Cie kocha, ale az taka zazrosc doprowadza do szalu ...
-
hmm a ja się nie zgadzam, że należy mówić o wszystkim, tłumaczyć się z każdego (totalnie niewonnego) smsa, bo to zazdrośnik ma problem i powinien sobie z nim radzić... przecież ma być twoim mężem! musi Ci zaufać! Po drugie: ma być Twoim mężem, nie powinien tak do Ciebie mówić! ja za tekst "będziesz mnie zdradzać po tabletkach" dałabym w twarz. i to nie w przenośni, tylko dosłownie. Mocno. Bo to brak szacunku. Taki porządny dośc. Przepraszam, że tak gadam... no ale nie lubię, jak ktoś tak mówi. Mam nadzieję, że się nie pogniewasz :)
-
stwierdził, że na ostatniej imprezie (bo tańczyłam z siostrą), to "wywijałam przed tym kolegą dupą" :mdleje: Potem powiedział, że on to jest "od zapier*** na życie, a ja nic nie robię" :-\
Moim zdaniem to jest brak szacunku.
Następnie stwierdził, że "nie kupi mi tabletek anty, bo będę go zdradzać" :-\... No nie wiem co mu odbija, mam coraz bardziej tego dosyć :-\..
Natomiast to świadczy o tym, że jest niedojrzały emocjonalnie, co ja gadam zachował się jak totalny szczeniak. I do tego poziom intelektualny jest raczej niżej niż wyżej. Za ten tekst dostał by ode mnie po pysku i to z 3 razy. A później? Później żegnaj Fela.
---
Paulina, przepraszam, ale ile macie lat? Ile lat ma Twój narzeczony? I nie pytam na ile się czujecie, tylko poważnie w dowodzie, który rocznik? 1990? 1992? Czy jeszcze mniej? Bo to, że Twój "facet" ::) zachowuje się jak 14 latek to jeszcze pikuś w luźnym, jednym z pierwszych związków. Ale mąż? Wybacz, no jeszcze długa droga przed Nim zanim na to będzie gotowy.
Dziewczyno, nie zmarnuj sobie tylko życia...
-
Kochana faktycznie ... bo zazdrosny moze i byc o sms-y ... ale ten tekst z tabletkami ... mmmm ...
-
Nie...ten tekst z tabletkami...ooo...poniżej pasa!
Zastanów się....bo Mysia dobrze mówi :-\
A tak w ogóle... I nie pytam na ile się czujecie, tylko poważnie w dowodzie, który rocznik? 1990? 1992? Czy jeszcze mniej?
Mysiu...masz coś do 90tego rocznika? ;D :terefere: :hopsa:
-
Eee nie nie, nic nie mam... tylko brata ;D
-
No ja myślę! :Kill: :P ;D
-
Nie wiem tak szczerze co mam odpisać, teraz nie mam na to głowy :-\ Zadzwonili wczoraj do PMa z pracy, że ma jechać na szkolenie do Niemiec, na 4 miesiące :mdleje: :buu: Wyjeżdża już w niedziele... Jedyny plus to taki, że będzie więcej potem zarabiał.. Ale wróci pod koniec stycznia dopiero :( :( :(
Hmm... Ja się też nie zgadzam z tym, że należy mówić o wszystkim, tyle że to jest akurat tylko i wyłącznie moja wina.. Sama go tego nauczyłam. Zawsze mówiłam mu wszystko, nie pisałam z żadnymi kolegami i kiedyś zrobiłam mu straszną rzecz, po której miał prawo mi nie ufać :-\ A co do rocznika, to ja jestem 1988, a Rafał 1987 ;)
-
Ja wiem, że teraz myślicie, za kogo ja chce wyjść.. Wiadomo, każdy ma gorsze dni, a jak jest wściekły i zmęczony, to różne rzeczy mówi.. Przeprosił mnie za to i powiedział, że bardzo żałuje za to, co powiedział.. Wiem, że mnie bardzo kocha, widzę to na każdym kroku, sama ostatnio byłam dla niego nie za bardzo, może to dlatego, nie wiem... Teraz wyjeżdża i wróci na 4 miesiące przed ślubem, nie wiem jak ja sobie poradzę.. Będę chyba si4edziała całymi dniami sama w domu i wyła :buu: :buu: :buu:
-
Widzę, że już chyba nikt tu nie zagląda... :'( :'( :'(
-
zagladam..zagladam... :przytul: kiedys miałam podobnego faceta w zachowaniu do Twojego...ja ogolnie nie cierpie,jak ktos komus przetrzepuje prywatne wiadomosci..czy to mail,czy sms...nie wazne...skoro jest sie razem,to powinno byc bezgraniczne zaufanie... ::)
zostawiam :-* :-* :-* :-* :-* :-* i pamietaj,nie zostajesz sama przez te miesiace,masz nas ;D
-
epox dzięki :-* :-* :-*
Ale z tego co widzę, to u mnie piszą pojedyncze osoby, a w innych wątkach ciągle ktoś pisze :(...
Wczoraj zrobiłam zdjęcie mojemu siostrzeńcowi, chcecie zobaczyć? :)
(http://img823.imageshack.us/img823/8342/zdjcie0005at.jpg) (http://img823.imageshack.us/i/zdjcie0005at.jpg/)
-
Kochany ;D
-
słooooodki Kubuś ;D
-
słodki maluszek :Serduszka:
-
Sliczny dzidzius !!!
-
jaki slodki maluszek :D
-
Rafał pojechał dzisiaj do Niemiec.. Przyjedzie może za dwa tygodnie na jeden dzień.. Nie wiem jak wytrzymam te cztery miesiące.. A najlepsze jest to, że może być tak, że jak upłyną te cztery miesiące, to mogą mu powiedzieć, że albo tu zostaje już na stałe, albo go zwalniają :'( I co wtedy zrobimy ??? Gdybym wiedziała o tym wczesniej, to nigdy bym się nie zgodziła, żeby tam jechał :( :( :(
-
Uuu...to rzeczywiście nieciekawie... :-\
Ale jakoś to się wyjaśni ,miejmy nadzieję... :-\
-
Współczuje rozstania! Dużo siły żeby czas szybko leciał :)
Maluszek słodki :)
-
helloł ;)
Humorek mam już trochę lepszy, teraz widzę jakich mam super przyjaciół :)
niestety u Rafała nie za fajnie :( Pisał mi, że ma dość już po jednym dniu i żałuje że tu przyjechał.. Pocieszam go jak mogę, mam nadzieję, że będzie lepiej... Plus jest taki że zarobi trochę więcej pieniędzy i w końcu może kupimy coś więcej do domu, np pralkę :)
Ja sobie właśnie siedzę z moim kochanym Kubusiem, on jest cudowny :Serduszka:
-
O kurcze...to nieciekawie...a jeszcze musi wytrzymać tam 4 miesiące :-\
-
Hey :)
Nie jest źle, wytrzymałam już 5 dni bez PMa, trochę smutno, ale się nie załamuję ;) Jedyne co ,mnie dzisiaj zmartwiło, to to, że napisał mi, że przyjedzie dopiero za miesiąc i to na jeden dzień tylko :-\ No trudno, jakoś trzeba będzie się przemęczyć te 4 miesiące...
Poza tym okropnie się nudzę, pracy żadnej nie ma, więc siedzę prawie całymi dniami przed komputerem..
A ta pogoda, tragiczna :mdleje: Jeszcze tydzień z krótkim rękawem chodziłam po dworze, a teraz :mdleje: Nawet w domu zamarzam, a napalić nie mogę, dopóki PM nie przyjedzie i nie naprawi pieca...
Zostawiam :-* :-* :-*
-
A Ty się już nie uczysz? Nie studiujesz?
Może ulotki mogłabyś rozdawać?
-
Już jestem ;)
Jejku, nie wyobrażam sobie, żeby mój PM gdzieś wybył mi na tyle czasu :/
Bardzo Ci współczuje, ale na szczęście dni lecą i ani się obejrzysz, a już będziecie razem znowu :D
-
Faktycznie łatwo nie macie... Na dodatek PM nie jest zadowolony z pracy ::)
Ale trzeba wierzyć, że sytuacja się poprawi.
-
Jeszcze jest czas to dołaczam :) Wszystko będzie dobrze. Pamiętaj, że po burzy zawsze wychodzi sloneczko.
-
dołączam sie i ja :)
Kochana napewno wszystko bedzie dobrze :) :) :)
-
W tym kraju w ogóle jest ciężko o zadowolenie z pracy...
Ale spokojnie...czas szybko zleci...a później będziecie już razem :D
-
Mysia ja się nie uczę, studia zaczynam od przyszłego roku.. Co do ulotek, teraz trochę na to za zimno jak dla mnie.. Ja jestem straszny zmarzluch, i mam słabą odporność, więc zaraz będę chora :-\
kaassia może właśnie uda się, że PM wróci wcześniej, jeśli w ciągu 3 miesięcy skończą, to co mają zrobić, to wrócą miesiąc wcześniej ;D
justys mam taką nadzieję, choć stwierdził, że na początku za bardzo wszystko przeżywał, a teraz jest już lepiej :)
serduszko witam :hello: :hello: :hello:
aganio ciebie również witam :hello: :hello: :hello:
Jeśli chodzi o PMa, to już wyżej napisałam, co się okazało, tak więc bardzo się z tego powodu cieszę ;D
Poza tym okazało się, że muszę kupić nowy piec :-\ Mam kaflowy, tzn on tylko grzeje, a pali się w takiej "kozie".. I właśnie tą kozę trzeba wymienić, bo rozpada się od środka i może tej zimy już nie wytrzymać...
Po drugie w przyszłym roku trzeba od nowa robić remont z powodu tego odpadającego tynku nad oknem, ciekawe tylko, czy w tym roku znowu nie będzie przeciekać :-\ No ale mam nadzieję, że nie, i w końcu pomalujemy ten pokój, bo wygląda już strasznie..
Po trzecie czekam ciągle na zaświadczenie o zarobkach z ostatniej pracy, które jest mi potrzebne do zarejestrowania się w urzędzie bezrobocia, żebym miała ubezpieczenie.. Niestety w dalszym ciągu nie przyszło, a bez niego mnie nie zarejestrują bo z powodu tej właśnie pracy się wyrejestrowałam.. A śpieszy mi się tym bardziej, że 29 października mam wizytę u alergologa, testy skórne, i jak ja pójdę bez ubezpieczenia? I tu moje pytanie - czy w przychodni publicznej można mieć wizytę prywatną? nigdy z tym nie miałam problemu jeszcze...
Po czwarte poszukuję jakiś niedrogich akcesoriów do łazienki, typu dozownik do mydła, mydelniczka, wieszak na ręczniki, na papier, czy pojemnik na szczoteczki, itp... W Nomim taka jedna "pierdoła" kosztuje koło 30zł, i w górę.. Dla mnie to trochę za dużo.. Więc może ktoś widział coś w internecie ciekawego i niedrogiego.??
-
No to niech się sprężą, żebyś go już jak najszybciej miała spowrotem ;)
-
Widzę, że szykują się Wam mieszkaniowe wydatki...
My teraz remontujemy mieszkanie i wiem ile to kosztuje... Masakra!
Dozowniki faktycznie są bardzo drogie.
Nie wiem ile kosztują na allegro, ale warto sprawdzić.
Pewnie znajdą się tańsze :)
-
Moze na allegro ?
-
Kiedy ja szukałam to na allegro dość drogo było :/
Przygotuj się, że jest to dość duży wydatek. Ja kupiłam w którymś z tych supermarketów, typu liroy merlin czy w jakimś takim - już nie pamiętam dokładnie.
-
sprobuj
-
Witam
Dawno mnie tu nie było, głównie dlatego że nie miałam o czym pisać.. Nic się nie działo w związku ze ślubem aż do zeszłego wtorku.. A poza tym mojego PMa nie widziałam już od miesiąca, za tydzień MOŻE go zobacze na jeden dzień, a potem znów przez 5 tygodni nic.. Dlatego mam taki humor, że szkoda gadać :-\
Ale wracając do spraw ślubnych, to w ostatni wtorek byłam przymierzać suknie.. Byłam w dwóch salonach w moim mieście, oczywiście zdjęć robić nie mogłam, ale nic raczej mi się aż tak bardzo nie spodobało.. Co prawda jedna suknia była piękna, ale nie było tego WOW, na które czekałam.. W czwartek poszłam jeszcze całkiem zrezygnowana do trzeciego salonu, tym razem nie ze świadkową, ale z mamą i siostrą... Pierwsza przymierzana suknia i było WOW, choć nie do końca.. Coś dół mi nie pasował.. Przymierzyłam do tej góry dół od innej sukni i było wielkie WOW ;D Podpisałam umowę, moja suknia będzie gotowa na próbę generalną, czyli w marcu i wtedy będę mogła zrobić zdjęcie. Ale jestem w niej mega zakochana ;D Mam zdjęcia z ich strony internetowej tych dwóch sukien, z których będzie moja wymarzona. Jesteście ciekawe?? :)
-
Hej , w koncu sie pojawilas :D ;).
A nie moglas zrobic juz zdjecia w sukni ktora zamowilas??
Pewnie ze jestesmy ciekawe !!!!!!!!!
Oj bidulka , jeszzce troszke wytrzymasz i sie zobaczysz ze swoim PM. :) :) :)
-
No jasne że chcemy zobaczyć ;D
-
agulla no niestety nie pozwolili mi :(
to jest gorset z mojej przyszłej sukni:
(http://img525.imageshack.us/img525/6576/d6384.jpg) (http://img525.imageshack.us/i/d6384.jpg/)
a to dół:
(http://img502.imageshack.us/img502/6074/d4203.jpg) (http://img502.imageshack.us/i/d4203.jpg/)
I jak?? :D
-
Jest jeszcze gorsza historia pomijając sprawy slubne... Mój Kubuś, siostrzeniec, w piątek trafił do szpitala.. Dostał jakiś drgawek.. Nie wiadomo czemu, co i jak. Robią mu ciągle badania. Wszystkie po kolei wychodzą dobrze. Dzisiaj była u niego neurolog, ale nic nie powiedziała i sobie poszła. Nawet nie moge go odwiedzić bo moze być przy nim tylko jedna osoba, a na korytarz nie pozwalają go wynosić.. :-\
No i byłam w końcu na testach alergicznych, po których jestem w szoku :o Okazało się, że mam uczulenie na: trawę, zboża, żyto, bylicę, pierze, sierść psa, pleśń i kurz... No to już wiem, czemu ciągle miałam taki katar...
-
Suknia bardzo ładna.
Jeśli chodzi o moje zdanie to podoba mi się 1 w całości.
Ale pewnie Twoje zestawienie jest równie ładne :)
Zdrówka dla siostrzeńca życzę :)
-
Suknia bardo ladna , gorsety rewelacyjne , ten Twoj , jak i ten 2.
Dziwne ze nie pozwolily Tobie zrobic zdjec ... dziwne ... bo jezeli juz podpisalas umowe i bylas pewna ze jak kupujesz to czemu nie ... ?
Ja tez nie moglam , ale jak powiedzialam ze ta suknie zamawiam i juz podpisuje umowe , pani pozwolila zrobic zdjecia.
Szkoda takich maluchow ... oj biedaczek , ale trzymam kciuki zeby wszytsko dobrze sie skonczylo!
-
Można dołączyć?? Sukienkę super spasowałaś.. lepiej niż w oryginale.. No i zdrówka dla Kubusia.. oby to się nie okazało nic poważnego...
Będziesz się odczulać na alergeny??
-
Suknia zapowiada się oryginalnie :)
Mam nadzieje że Kubuś szybko wróci do zdrowia :(
A z alergia to jest tak że prawie każdy jest na coś uczulony ;)
-
justyś, agulla dziękuję :-* :-* :-*
marcella pewnie że można :hello: Dzięki :-* Co do odczulania, to cały zastanawiam się nad tym, bo czytałam, że to nie zawsze jest skuteczne, poza tym moge tylko z jednej rzeczy, a pozostałe alergie i tak zostaną.. Po drugie to trwa od trzech do pięciu lat, a tyle aż na dziecko czekać nie chcę. Po trzecie to trochę kosztuje...
cirinessrównież dzięki :-* No wiesz, ja nie sądziłam, że aż na tyle rzeczy mogę być uczulona..
-
Przeglądałam ostatnio zaproszenia ślubne na ALL i wpadły mi takie jedne.. Liczę na wasze opinie:
(http://img718.imageshack.us/img718/2048/zaproszeniaslubneemarte.jpg) (http://img718.imageshack.us/i/zaproszeniaslubneemarte.jpg/)
(http://img718.imageshack.us/img718/6620/zaproszeniaslubneemartem.jpg) (http://img718.imageshack.us/i/zaproszeniaslubneemartem.jpg/)
(http://img718.imageshack.us/img718/1792/wnetrzeslub.jpg) (http://img718.imageshack.us/i/wnetrzeslub.jpg/)
I jak???
-
Ladne , chociaz nie w moim stylu ... ;).Za duzo tego wszytskiego ;).Wole takie skromniejsze , i eleganckie :D.
-
Moim zdaniem też za dużo. Ale wiadomo każdy lubi co innego.
-
Niestety suknie średnio mnie się podobają ::) ::) ::) j
jeżeli już miałabym się zdecydowac to wybrałabym w całości suknię nr.1.
Co do zaproszeń-nie podobają mnie się...nie lubię jak jest tak "naciapkane" ::)
-
ja sie podpisuję piersiami, nogami, rękami i wszystkim co mam pod tym co napisała Patrycja. Ale bardzo możliwe, że suknia na Tobie wygląda bajecznie ;D
-
Niestety suknie średnio mnie się podobają ::) ::) ::) j
jeżeli już miałabym się zdecydowac to wybrałabym w całości suknię nr.1.
Co do zaproszeń-nie podobają mnie się...nie lubię jak jest tak "naciapkane" ::)
ja sie podpisuję piersiami, nogami, rękami i wszystkim co mam pod tym co napisała Patrycja. Ale bardzo możliwe, że suknia na Tobie wygląda bajecznie ;D
Ja mam podobne zdanie ::)
-
Szkoda, że suknia wam się nie podoba, no ale już zakupiona, więc chciałam tylko pokazać jaką zakupiłam. Mi się tam podoba ;)
Co do zaproszeń, to tylko się nad nimi zastanawiam ;)
-
Mi sie Twoja suknia bardzo podoba !!!
-
agulla no to cieszę się bardzo :)
Tak się zaczęłam zastanawiać teraz nad butami... Z tego co czytam inne odliczanka, to coraz więcej PM zakupuje kolorowe butki, a nie tradycyjne, białe.. w sumie z jednej strony to racja, bo potem te białe idą w kąt, no a kolorowe można jeszcze nie raz założyć. Ale z drugiej strony wszyscy mi będą gadać dookoła (chodzi o rodzinke), że powinny być białe, no i czy to nie będzie dziwnie wyglądać jak tutaj biała suknia, a tu spod niej wystają np fioletowe buty.? Nie wiem już naprawde, nie mogę się zdecydować...
-
Paula Ty musisz wiedziec , i sie dobrze czuc w ten dzien.
Nie przejmuj sie gadaniem rodzinki ;) bo to tylko Twoja decyzja.
Fajnie wygladaja kolorowe butki i praktyczne , ale ja pomimo tego jestem za bialymi ;).
Sama mialam biale ;).I nie trzeba kupowac jakis drogich za 200zl , sa na gieldach za 80 zl bardzo ladne.
-
Jeśli kolorowe buty to koniecznie do tego jakaś branzoletka w tym samym kolorze.. albo kwaity we włosach.. obojętnie, ale żeby był jakiś akcent jeszcze z tym kolorem :) Mi się kolorowe buty też podobają.. ale będę mieć raczej białe, szyte na wymiar :)
-
Paula ja sie gadaniem nie przejmuje ;) moja mama bardzo popiera mój pomysł fioletowych butów, mówi, że będe oryginalna i ze super to bedzie wyglądało jak dobiorę do tego bukiet i biżuterię :)
właściwie o tych butach nie gadam nikomu w rodzine a juz na pewno nie teściowej ;) co rodzina PMa ma do tego jak ja bede ubrana ;) wiec Ty słuchaj głosu który masz w główce i jeśli chcesz kolorowe buty to takie właśnie kup :)
-
bedę podczytywać :) super suknia ;)
-
Paula nie przejmuj się co rodzinka pomyśli, to jest Twój dzień i Ty masz się czuć wyjątkowo!!
Ale tak jak napisała marcella jeśli kolorowe buty to musi być jakiś dodatek tego samego koloru.... ;)
A co do sukni to że niektórym nam się nie podoba to też jest mało istotne, najważniejsze jest to że czujesz ze to jest TA suknia!! ;)
-
A mnie tam suknie się podoba :D
-
Bardzo dziękuję za miłe słowa :) Od razu tak lepiej mi się zrobiło :-* :-* :-*
agulla a na jakich giełdach? Chodzi ci o coś typu hala, targ.? Jeśli tak, to do marca raczej takich nie znajdę, bo same kozaki teraz są :-\
marcella no własnie bransoletka odpada, bo ja będę mieć rękawiczki...
Daisy no ja też, jakbym kupiła nawet te kolorowe, to też bym nikomu nie mówiła. I myślę, że właśnie teściowa nic by do takich nie miała, a mama tak..
neta zapraszam :hello:
kacha tak czuję, że to TA, czułam się w niej jak księżniczka, pierwszy raz ;D
kaassia to super, cieszę się :)
Ehh, mój siostrzeniec został dziś przewieziony do szpitala do Łodzi na Sporną.. Poziom tego szpitala to dla mnie tragedia. Nie pod względem leczenia, bo robią mu dokładne badania, nie to co u mnie.. Ale wiadomo, że małe dziecko musi być tam z matką.. I już nie mówię o tym, żeby każda matka miała osobną salę ze swoim dzieckiem, ale żeby chociaż było dla niej łóżko.. A tam ani łóżka dla niej, ani nawet materaca sobie wnieść nie może. Tu w Piotrkowie w szpitalu spała chociaż na materacu. A tam ma do dyspozycji drewniane krzesło.. Dla mnie to jest poprostu nie do pomyślenia.. Wydawać by się mogło, że taki szpital w Łodzi powinien mieć lepsze warunki, niż np w Bełchatowie, gdzie moja siostra była z Kubusiem ze dwa miesiące temu.. Tam niby trzeba było płacić za łóżko, ale przynajmniej ono było, nie to co tu.. Nic tylko ich wszystkich tam :ckm:
-
Tak poza tym, chciałam się pochwalić, że dziś mijają 3 latka z moim PMem ;D
-
no to gratulacje :)
-
Gratuluje 3 latek ;).
U na w miescie tzn w Pl , jest co niedziela gielda , a codziennie jest hala, i sa tam wlasnie slubne buty.
Moze faktycznie teraz nie bedzie za dzuo slubnych butów ... ale tak w marcu juz powinny byc.
Mozesz nawet isc sie zapytac kiedy beda miec ... a tam o wiele taniej kupisz.
Ja najpierw kupowalam w sklepie za 200zl ... bylo jak bylo z nimi , wiec chyba trzy dni przed slubem kupilam sobie biale buty na hali.I tez byly sliczne.I powiem szczerze ze o wiele ladniejsze.
-
Gratuluję 3 rocznicy ;D
-
Jejku! No to serdecznie gratulujemy :D
A co do szpitala...brak słów po prostu do tego wszystkiego :( przykre to jak cholera :(
No, ale trzymamy kciuki za Szkraba i niech jak najszybciej wraca do zdrowia :D
-
Dziękuję :-* :-* :-*
agulla no właśnie pani w salonie kazała mi te buty już mieć na przymiarce, a jak nie to żeby u nich kupić w trakcie przymiarki. A będzie ona 2 marca. I to już taka ostateczna. Potem to już 14 czerwca obiór sukni, no i też będę przymierzać, czy wszystko pasuje, a jak nie to mi na miejscu od razu poprawią. Tak więc na 2 marca te buty muszę już mieć :-\
Kubuś wczoraj miał robione EEG, dzisiaj tomografię głowy.. Wyniki EEG mają być dzisiaj, a tomografii jutro. Póki co nic nadal nie wiadomo. Ale lekarz powiedział, że te drgawki mogły być też wynikiem tego, że np gdzieś tam uderzył o coś główką i mógł mieć lekki wstrząs mózgu.. Tyle, że moja siostra nie przypomina sobie czegoś takiego...
-
Dziecko ciężko upilnować, więc może gdzieś w zabawie się uderzył i nawet nie płakał, bo go nie bolało.
Dużo zdrówka dla Niego. I ta polska służba zdrowia - odechciewa się :(
-
Hm ... to moze w tym salonie jakies butki sie spodobaja :).
Duzo zdrowka dla malucha!!!
-
s_erduszkoto nie byłoby możliwe że w zabawie, ponieważ Kubuś ma dopiero 3,5miesiąca, on nawet nie siedzi jeszcze...
Ale wszystko już przynajmniej wiadomo, co z Kubusiem.. Otóż po badaniach okazało się, że ma padaczkę niemowlęcą, musi brać przez pewien czas leki, ale lekarz zapewniał, że to mu minie... mam nadzieję..
-
:( biedny maluszek...
mam nadzieję że leki coś zaradzą...
dużooooo zdrówka przesyłam dla Kubusia :-*
-
Glowa do gory ;).Dobrze ze w koncu lekarze wiedza co jest maluchowi.Teraz beda Go leczyc tym czym powinni.Miejmy nadzieje ze wszytsko bedzie dobrze.
Takie maluszki nie powinny chorowac ... Duzo zdrowka dla maluszka!
-
Jejku.... :(
Trzymam mocno kciuki za zdrowie Kubusia...
-
Hejka i co tam u Kubusia??
-
Paula co u Ciebie?Nie odzywasz sie ... :-[
-
Został 22 dni :) Gdzie się zgubiłaś?
-
Paula chyba już o nas zapomniała :(
-
No wlasnie,gdzie sie podziewasz ???
-
A była na forum...17 maja... ::)
Chyba nas unika... ::) :-\