Bardzo dziekuje za wszystkie pozytywne komentarze

(za negatywne tez bym podziekowala... chyba

)
Sarna, tak, sami projektujemy wiec troche to jest gra w ciemno - jako ze nigdy tego nie robilismy to tak naprawde nie wiemy jak cos bedzie wygladac w efekcie.
Wojtek jest ode mnie duzo lepszy w wyobrazni przestrzennej. Mi jest ciezko okreslic gdzie co i jak powinno stac zeby nie wydawalo sie za duze, albo zeby sie wszystko zmiescilo - nawet jak znam wymiary. Mialam w glowie trzy zupelnie inne obrazy mieszkania. Pierwsze, na planie - jak je kupilismy - wydawalo mi sie ze bedzie wieeeeeeeeeelkie.
Potem jak je zobaczylam gdy je odbieralismy - szare sciany i podlogi, dziury zamiast drzwi (to jest akurat do teraz

zareklamowalismy sciany i maja je ponownie wygladzac, a drzwi zawiesimy dopiero po tym) to troche sie zmartwilam ze np. lazienka jest taka malusia ze na stowe tam sie nic nie zmiesci a juz wanna to na pewno - powaznie, nie wiem czy wklejalam zdjecia 'szarej' lazienki - wygladala jak schowek na buty.. za to doznalam szoku jak zobaczylam ile przestrzeni zyskalismy przez zrezygnowanie z jednego malusiego pokoiku na rzecz jednej przestrzeni kuchenno-jadalno-holowej.
No a teraz buduje sie we mnie trzeci obraz mieszkania, kiedy czesc naszych pomyslow wprowadzamy w zycie, a inne modyfikujemy... i coraz bardziej sie ciesze!
A tak na koniec: Wojtusiu, pewnie tego nie przeczytasz, ale...
...uwazam ze jestes najbardziej ukochanym, utalentowanym i pracowitym przyszlym Mezulkiem na swiecie i chociaz czesto narzekam ze cos jest nie tak, albo ze za wolno, albo zeby zmienic i myslisz ze nie doceniam Twojej ciezkiej pracy - to ja ja naprawde doceniam i jestem z Ciebie taka dumna!!!
