Witam po Swietach
Dziekuje za wszystkie mile slowa!
No wiec przerwe na chwilke to przyblizanie naszej historii i podziele sie najnowszymi newsami, a mianowicie tym co udalo nam sie zorganizowac
Ciesze sie dlatego, ze slub 'wyszedl' nam dosc nagle. Jeszcze w pazdzierniku myslelismy ze moze 2008, moze 2009... no ale pod wplywem impulsu, czyli slubu naszych przyjaciol, zaczelismy sie wstepnie rozgladac za salami na przyszly rok. Terminy byly dosc ograniczone, jako ze chcielismy oczywiscie sezon letni. Jakie bylo nasze zdziwienie gdy okazalo sie ze wiekszosc sal jest juz zajeta (zwlaszcza te wieksze, nie mowiac o zapleczu hotelowym), nie mowiac o wszystkich innych sprawach
Az tu nagle dostaje maila od Mamy ze znalazla nam pieeeekna sale. Weszlam sobie na stronke - zdjecia jak przedwieczne (choc obiekt ma chyba 3 lata tylko) ale co widzialam bylo mile dla oka
Tak wiec wyprawilam 'zaocznie' moich rodzicow i Przyszlego Malza do Maszewa obejrzec tenze obiekt (haha nie raz pozniej sie nimi wyreczalam, ze ja niby za granica
).
Sala ich oczarowala, i umowilismy sie na tydzien pozniej juz cala gromadka - z Tesciami (ktorzy akurat przybyli z Dalekiego Poludniowego - Wschodu) i ze mna, jako zem sie wybrala do Polski w koncu.
Wpadlam w zachwyt ja sama i tesciowie tez. Zalety Moteliku w Maszewie (lub tez restauracji Szymczak jak kto zna):
- Sala jest elegancka, dosc duza (moglaby byc wieksza - nasze wesele bedzie na okolo 100 osob),
- o jedzeniu slyszalam same superlatywy,
- cena przystepna,
- aneks hotelowy na 95 osob, kazdy pokoj z lazienka, nowka nie smigana prawie (kilka miesiecy ma)
Ale sa dwa problemy:
- daleeeko od Szczecina (problem logistyczny),
- brzydko jak nie wiem z jednej strony (pani ratuje sytuacje mowiac o jakims plocie na lato).
A co do daty - byly tylko dwie wolne. Cos we wrzesniu i 21 czerwca. Bylam przekonana, ze moj PM wybierze wrzesien, a tu taka niepodzianka
a dlaczego zarezerwowal czerwiec? Bo "w czerwcu sie poznalismy, w czerwcu sie zareczylismy... to i wezmiemy slub w czerwcu"
(moj Mis potrafi byc romantyczny... czasem :>)
A w ogole pozytywnym gwozdziem do trumny byly zdjecia i filmy Lilliann - przepiekne! (a moze to dlatego ze Panna Mloda taka urocza
)
No. To sie tylko chcialam pochwalic ze sale mamy, i ze teraz podczas Swiat zalatwilismy duuuuuuzo innych spraw, o ktorych napisze pozniej.
No to caluski - znikam zanim wroci PM bo bedzie mruczal ze popisac sobie moge w Londynie a teraz mam sie nim zajmowac