Vall, Anulka, Olkahof, PumoRi, Opoonka, witam was kochane:)
U nas dzionek minął szybko i dość spokojnie.
Rano cudne pogaduchy z Fifim, który robi się coraz bardziej rozmowny:)
Potem do południa 2 godzinne drzemki maleństwa.
W tzw. międzyczasie mnóstwo kupek, przebieranki, zabawa z ulubionym misiem-grzechotką i śpiewanie piosenek plus taniec z mamą na środku pokoju:)
Po południu wyrwałam się na 3 h na korepetycje, a z Filipkiem została babcia.
Spał sobie grzecznie najpierw przy oknie (na spacer było dziś zdecydowanie za zimno), a potem w łóżeczku.
Teraz siedzimy sami bo wszyscy gdzieś wybyli.
Mały uciął sobie przedkąpielową drzemkę, a ja czekam na mojego zapracowanego męża, którego nie ma od rana.
Aha ..... zmieściłam się dziś w przedciążowe spodnie:)


Wprawdzie takie z materiału ale zawsze to coś ..... bo z dżinsami przedciążowymi to będzie spory kłopot:/
No ale przyjdzie skakanka i pas, może coś pomogą:)