Hej.
Dzięki dziewczynki, kochane jesteście wszystkie:)
Dziś już lepiej, przespałam się z tą myślą i myślę bardziej "trzeźwo".
Wiem, ze trzeba to zrobić i już, a dziecko w przyszłości będzie nam wdzięczne, ze nie zaniedbaliśmy tego.
Z innej beczki to byliśmy dziś na ponad 2-godzinnym spacerku:)
Zaglądnęliśmy z Fifim nawet po babcię do pracy:)
Ale się zdziwiła i ucieszyła oczywiście.
A teraz po karmieniu i zabawie w uśmiechy Filip próbuje walczyć w łóżeczku z dopadającą go sennością. Oporny jest ale chyba da za wygraną ... hehehe .. tym bardziej, ze babcia włączyła właśnie odkurzacz;)
p.s.
PumoRi, ok to jak będziesz daj znać. ale powiem Ci, ze u mnie po antybiotyku coś jakby lepiej. Już nie boli i chyba powoli sie wchłania gad jeden

p.s. 1
zapomniałam napisać, ze kochanego mam męża:)
Zadzwonił do mnie dziś z pracy i pyta ile miałam cm w biodrach i pasie przed ciążą:)
Potrzebował tych danych bo ....... zamówił mi w sklepie medycznym pas poporodowy i jakąś bajerancką skakankę, która liczy skoki



Jęczałam mu od paru tygodni, ze moje ciało już nie wygląda tak fajnie jak przed ciążą i pewnie miał dość tych jęków więc postanowił zadziałać:)
W przyszłym tygodniu moje nowe akcesoria powinny być już u mnie:)