Macher, Tomek, dzięki:)
Impreza była przednia:)
Mój przyjaciel jest z zawodu fotografem więc cały ślub i wesele to był istny szał aparatowo-kamerowy.
Paparazzi na każdym kroku (20 fotografów z firmy:))
Ja z moim aparacikiem nawet nie wyskakiwałam przy tych "lunetach"

Ślub skromny (oprócz tych paparazzi wszędobylskich), sprawnie wszystko poszło.
Wesele w pięknym dworze, w cudnym otoczeniu.
Jedyna kiepska sprawa to obsługa (ślimaki takie że szok) i jedzenie, którego najzwyczajniej w świecie było mało. Tym bardziej, ze cena za osobę bardzo wysoka jak na nasze rzeszowskie warunki.
Orkiestra rewelacyjna, świetnie się wszyscy bawili.
Finał wyglądał tak, ze połowa gości pływała w basenie należącym do dworu, w tym pan młody w garniaku:) (jego żona nie była aż tak zadowolona

)
Zdjeć nie mam ale będą profesjonalne jak dostanę od firmy:)
No może jedno
Monia weselna:)
