Jak już wspominałam wcześniej byliśmy ostatnio z P. szukać obrączek. I powiem wam szczerze, że byłam w szoku, ponieważ mój P. okazał się tak wybredny, że coś strasznego. Ja w zasadzie od dawna wiedziałam co mi się podoba - białe złoto, matowane, brylant i przez myśl mi nie przeszło, że P. będzie przykładał do tego aż taką wagę. i generalnie skończyło się na tym, że jak mi się coś podobało, to znów P. nie, gdy jemu się podobało, to mi nie. Oboje jesteśmy zgodni, że tylko białe złoto, oboje że matowane, no i że w mojej ma być brylant (lub kilka

). Jak na razie stanęło na niczym, będziemy szukać dalej, ale pokażę wam, jeśli pozwolicie, co mi się podoba.
Te są ładne, choć trochę chyba za szerokie.

Bardzo ładne są te

Te też, bardzo podobe do tych wyżej

I te...

lub te...

albo takie - bez brylanta

Kiedyś bardzo podobały mi się obrączki z białego złotą łączonego z różowym (fachowo to niby czerwone), ale jubiler powiedziało mi, że ten róż szybko się ściera i robi się zwykły żółty, a niestety ale żółte złoto nie jest w moim guście. Przykład takiego różowego złota widać tutaj

To ten środkowy pasek, gdyby ktoś miał problemy

Jak na razie obojgu podobały nam się obrączki z Apart, model 4/154, ale nie wiem jak skopiować zdjęcie ze strony APART (chyba coś teraz zmienili, bo przecież kopiowałam już zdjęcie mojego pierścionka zaręczynowego i nie miala z tym problemów). Jak tylko znajdę podobne zdjęcie, to od razu zamieszczę.
A tak jeszcze wracając do tematu sukni ślubnej. Na modej, który mi się wymarzył czeka się około 5 miesięcy, czyli już najwyższa pora żeby suknię zamówić. Ale pochwalę się, że ostatnio schudłam 7 kilo i do ślubu mam zamiar jeszcze schudnąć (mam nadzieję, że się uda), no i jeżeli jeszcze schudnę, to przecież miara, którą wezmą ze mnie teraz nijak się będzie miała (mam nadzieję

) do tej za 5 miesięcy. A jeśli się okaże, że suknia będzie o rozmiar lub więcej (oo tak, tak,tak) za duża. Panie w sklepie niby zapewniają mnie, że w takiej sytuacji bez problemu dopasują suknię do moich wymiarów i że na pewno nie straci ona fasonu, ale szczerze mówiąc trochę się obawiam. A co wy o tym sądzicie? Znacie może podobne przykłady? Może któraś z was lub waszych znajomych miała podobną sytuację?
