Czuję się delikatnie wywołana do odpowiedzi.
Widzisz Asiu, nie lubię się wp**** kiedy widzę, że ktoś mnie nie chce...Nie na siłę, bo po co?
Nie lubię się specjalnie narzucać, ani też nie uważam, że potrzebuję specjalnie wystosowanego zaproszenia...
Poczułam się odizolowana i tak też się zachowywałam.
Kiedy przyszłam się przywitać i poczułam swoistą niechęć do mojej osoby to co, miałam na siłę wciskać się w towarzystwo?
Zlot...dla mnie oprócz możliwości poznania nowych foremek był też odskocznią od pracy i odpoczynkiem, więc odpoczęłam...
Spędziłam kilka fajnych dni w miejscu, w którym byłam pierwszy raz w życiu. Przeprowadziłam z mężem kilka poważnych rozmów na które nie mieliśmy czasu niemalże codziennie pracując...
Bezsensownym jest pisanie takich rzeczy nie kierując ich personalnie Asiu

To moje odczucie, przecież wiadomo, że te 4 osoby nie pozostawią tego bez echa.
No nic, jestem trochę zniesmaczona tym postem, tak samo, jak niektóre z Was, mogły być moim zachowaniem...
Cieszę się, że miałam możliwość zobaczenia Was na żywo, a że wyszło - jak wyszło.. Pech...