Asia ma rację - duże buziaki i podziękowanie należą się Agnieszce (Rybce) za zorganizowanie zlotu. Aguś

Antalis - proszę Cię, zobacz ile km od Szczecina jest do Lidzbarka... zresztą, podam Ci - ok. 415km... to nie jest blisko!!! Jechałam tam z moją rodziną ponad 7 godzin co dla małego dziecka (5 miesięcznej Oli) jest naprawdę sporym wysiłkiem! Dlatego właśnie Aga wybrała m.in. to miejsce zlotu aby każdy miał kawałek ... i uwierz mi, że my ze Szczecina mieliśmy (zaraz po Asi-Merkunku i Adze-Rybce) najdalej...
Ja już dzisiaj troszkę ochłonęłam i mogę napisać, że jakoś dziwnie mi się budziło w moim łóżku... smutno tak, że po śniadaniu nie mogłam napić się kawki w fajnym towarzystwie... że nie widzę Was, nie słyszę... Ale baaaardzo się cieszę, że jednak zdecydowaliśmy się pojechać na zlot i mogłam poznać nowe osoby i spędzić te dni z Wami

Żałuję bardzo, że nie zdążyłam poznać Agaty (Jagódki) z rodzinką - dziewczyny tak ciepło się o Tobie wypowiadały! Musisz być wspaniałą osobą!
Żałuję, że nie załapałam się na spotkanko z Kasią-Klaudią mimo, że dosyć często się widujemy.
Żałuję, że dopiero teraz poznałam Krystynę - witaj Kryśka

Widziałyśmy się wprawdzie ale nie zostałyśmy sobie przedstawione
Żałuję, że nie mogliśmy przyjechać już w czwartek ponieważ łatwo było zauważyć, że ten pierwszy dzień i wieczór musiał być superowy i niezapomniany! Ja z moim Tomkiem "dokleiliśmy się" już do dobrze zintegrowanej grupy. Ja myślę, że jakoś sobie poradziłam bo z natury jestem gadułą i otwartą osobą ale wiem, że mój Tomek jest inny i nie do końca mu się to udało.
Podobnie jak dziewczyny - nie potrafię zdać relacji z wyjazdu... takiej relacji, która mogłaby usatysfakcjonować do końca te osoby, których z nami nie było...
Mogę tylko powiedzieć jedno - spotkania na żywo są wspaniałe!!! Każdy z nas na tym zlocie był inny... każdy miał osobowość (niektórzy nawet bardzo silną osobowość) a mimo to (lub właśnie dzięki temu) czułam się z Wami fantastycznie!
Naśmiałam się tak, że aż mnie mięśnie brzucha i twarzy bolały, poznałam bliżej wartościowych ludzi... Pozostawię wspomnienia z tego wyjazdu na zawsze w sercu.
Dziękuję
