niestety wczorajszy dzień skończył się dla mnie w szpitalu

wpadłam tu teraz szybko z prośbą o kciuki
od wczoraj nie mogłam wytrzymać na ból brzucha i na gorączke i w koncu Marcin mnie zawiózł do szpitala o 21 i wróciliśmy dopiero o 2 w nocy
wyszłam w sumie na własne żądanie, bo była opcja pozostania w szpitalu
miałam podejrzenie zapalenia wyrostka, ale pewni nic nie byli, leżałam 2 godziny pod kroplówką, masakra po prostu
chirurg był u mnie kilka razy, ale nie widział zadnych podstaw do cięcia na szczęście
poza tym odradzili mi branie tabletek anty, bo mają duze podejrzenia, ze to mogłoby być też od tabletek, więc od dzisiaj koniec
teraz tylko się modlę, żeby nic nie wróciło, narazie lekko boli mnie brzuch, ale gorączki nie ma
proszę Was tylko o kciuki, żebym wyzdrowiała
buziaki