hehe dobre.
Jesli chodzi o mnie to czuje sie dobrze, jak narazie,Miłoszek sie rozpycha coraz bardziej bo ma coraz mniej miejsca. Wczoaj tak mi chyba kolano wysunął ze normalnie oddechu zlapac nie moglam.Takze ruchliwy chlopak.
7 maja kolejna wizyta u gin, ciekawe co powie. Chociaz powiem Wam ze jak urodze małego to zmieniam lekarza gin, nawet jakbym miala do szczecina jezdzic to juz do tego nie pojde tylko dlatego ze dziwak z niego i tyle.Nic nie wyjasni nie wytłumaczy,a skad ja mam pewnie rzeczy wiedziec jak to moje 1 dzecko. No ale coz takie moze jego uroki.
Co do nospy to jeszcze zostało mi jej na 2 tygodnie czy gdzies do 13 maja, czyli to bedzie ok. 37tc. Zobaczymy czy wtedy moj ogranizm bedzie inaczej reagowal bez niej.