Autor Wątek: nasze codzienne sprawy...  (Przeczytany 223761 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline pyh

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1285
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: mężatka od 7.7.7
Odp: nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2580 dnia: 20 Sierpnia 2007, 16:44 »
O kurcze....
Tyluniu,tak jak mowisz-teraz rak nie musi oznaczac wyroku,wierze ze bedzie dobrze i mysle o Was.

Offline Anjuschka

  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2581 dnia: 20 Sierpnia 2007, 16:53 »
Oj Tylunia, przykro mi bardzo  :uscisk: :uscisk: :uscisk: :uscisk: :uscisk:

Trzymaj się!


Offline Kasia*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14875
  • Płeć: Kobieta
Odp: nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2582 dnia: 20 Sierpnia 2007, 17:52 »
Tyluniu  :przytul: :przytul:
Wszyscy mówią mi - kiedyś przyjdą lepsze dni, ktoś na dobre zmieni mnie, czekam na ten dzień

Offline Netula

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5891
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.10.2007
Odp: nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2583 dnia: 20 Sierpnia 2007, 18:01 »
tyluniu moj tata tez mial raka na nerce. Operowali go 4 lata temu i jak do tej pory  jest oki ..tak wiec twoja mama tez sobie poradzi..

Offline tylunia
  • You are my person brand of heroine
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7299
  • Płeć: Kobieta
  • Ludzie mają pewną wspanialą ceche. Zmieniają się.
Odp: nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2584 dnia: 20 Sierpnia 2007, 20:56 »
dziekuje Asiu z calego serca jak  narazie jest strasznie  :depresja: :depresja: :depresja: :depresja: :depresja: :depresja:


Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
Odp: nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2585 dnia: 21 Sierpnia 2007, 09:26 »
Tyluniu Skarbie bedzie dobrze MUSISZ W TO WIERZYĆ !!!!!

Tak jak pisze Netula Twoja Mamusia pokona chorobę....  :przytul:



Offline tylunia
  • You are my person brand of heroine
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7299
  • Płeć: Kobieta
  • Ludzie mają pewną wspanialą ceche. Zmieniają się.
Odp: nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2586 dnia: 21 Sierpnia 2007, 12:50 »
dziekuje Wam najgorsze jest to ze mamusia chyba sie zalamala...ale ma taka przyjaciolke ktora tez przezwyciezyla wiec mam nadzieje ze jej to  pomoze  ::) ::) ::)


Offline tylunia
  • You are my person brand of heroine
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7299
  • Płeć: Kobieta
  • Ludzie mają pewną wspanialą ceche. Zmieniają się.
Odp: nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2587 dnia: 21 Sierpnia 2007, 13:54 »
najpierw w skrocie napisze co ostatnioo sie dzialo...byl plan jedziemy do Wloch...zarobic na mieszkanko lub ile sie da...wiec najpierw trzeba kupic samochod ( bo w moja fiestunie ledwo my sie miescimy a co dopiero taka wyprawa) wiec kupilismy opla vectre - tez bylo ciezko przez jakis czas bezskutecznie szukalismy net komisy ogloszenia jakby sie zmowili nie bylo ani jednej...(oczywiscie parametry zostawilam Rysiowi mi sie model podobal wiec luzik). Ktoregos dnia Rysik zobaczyl na necie ogloszenie ale silnik za duzy...no nic akcja w domu idziemy obejrzec...trafilismy nie do tego komisu i zobaczylismy nasza vectre dopiero ja sprowadzili i nie byla na sprzedaz ;D wiec przyszlismy nastepnego dnia do szefa i juz ja zaliczkowalismy, zalatwianie papierkow trwalo tydzien
( kolejka do dowodow i rejestracji pojazdow masakryczna my bylismy o 6 pod urzedem a z kolei bylismy cos ok 85 osoba za nami jeszcze drugie tyle - ale dalismy rade gdybym nie widziala to bym nie uwierzyla...podobno pierwsze osoby staja juz po polnocy pod urzad w kolejce po dowod osobisty...my musielismy zalatwic to od razu ze wzgledu na wyjazd)
gdy juz kupilismy samochod cali w skowronkach zaczelismy szykowac sie do wyjazdu...z nami mial jechac nasz tatko...przyszykowalismy fiestunie na sprzedaz i spokojnie szykowalismy sie do drogi....

do wczoraj - mam miala wizyte u lekarza i odbior wynikow po niedawnej operacji woreczka zolciowego ( scisla dieta bole) i lekarz powiedzial ze wszystko pieknie sie goi i jest ok...zostalo tylko odebranie wynikow...jak to tata mowi poglaskali po plecach i dali kopniaka w doope - na wyniku-rak....

mozecie sobie wyobrazic mama podlamana ze to jak wyrok...my nie  wiedzielismy jak sie zachowac tata od razu powiedzial ze niegdzie nie jedzie...my tez...babacia odwowala swoja wycieczke na Rodos i teraz jest tak dziwnie bo nagle zaczelismy przypomnianac sobie kto mial juz ta chorobe i ile ludzi jak zwalczylo...ile dalo rade...oprocz tego mam ma kolezanke ktora tez dala rade wiec jest wsparcie...ale nie wiemy jak sie zachowywac mowic o tym czy udawac jakby tego nie bylo....ale jest...straszne... :-\
wiec wyjazd wstrzymany....do dowolania

i teraz tak zostajemy bo pod koniec sierpnia mam ma opercaje i dopiero bedzi wiadomo co i jak...ale wiecie tyle badan i nic operacja i nic nie bylo i teraz nagle...sama juz nie wiem


Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
Odp: nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2588 dnia: 21 Sierpnia 2007, 14:48 »
Tyluniu może to wczesne stadium i mama ma wielkie szanse....  ::) Sama nie wiem....

 :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:



Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
Odp: nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2589 dnia: 21 Sierpnia 2007, 14:52 »
ale nie wiemy jak sie zachowywac mowic o tym czy udawac jakby tego nie bylo....ale jest...straszne... :-\
wiec wyjazd wstrzymany....do dowolania

Tak mi przykro, a co do zachowania, to różnie to bywa, ale często chora osoba narzuca sposób bycia...ktoś chce o chorobie rozmawiać, inny nie (oj, wiem coś o tym...) wydaje mi się, że to zalezy od twojej mamy, a Wy bedziecie musieli się dostosować.

Offline tylunia
  • You are my person brand of heroine
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7299
  • Płeć: Kobieta
  • Ludzie mają pewną wspanialą ceche. Zmieniają się.
Odp: nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2590 dnia: 22 Sierpnia 2007, 16:27 »
Andzia mam nadzieje  :D
Merkunek wiem wlasnie tylko jest ten wyjazd do Wloch wszyscy wiedza ze wyjezdzamy i teraz male dlaczego nie jedziemy?? ::) 8)


Offline Anjuschka

  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2591 dnia: 22 Sierpnia 2007, 16:35 »
Merkunek wiem wlasnie tylko jest ten wyjazd do Wloch wszyscy wiedza ze wyjezdzamy i teraz male dlaczego nie jedziemy?? ::) 8)

Przecież nie musicie wszystkim tłumaczyć, dlaczego wyjeżdżacie, powiedzcie tylko, że zmieniły się plany i tyle....

Offline tylunia
  • You are my person brand of heroine
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7299
  • Płeć: Kobieta
  • Ludzie mają pewną wspanialą ceche. Zmieniają się.
Odp: nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2592 dnia: 22 Sierpnia 2007, 22:43 »
masz racje Aniu w sumie zawsze wszyscy sie dopytuja a o sobie cisza 8)


Offline Jagna77

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5924
  • Płeć: Kobieta
  • Mateuszek cały nasz świat ....
  • data ślubu: 08.04.2007 *WIELKANOC*
Odp: nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2593 dnia: 23 Sierpnia 2007, 06:20 »
tylunia zycze duzo zdrowka dla mamy i trzymaj sie dzielnie kochana  :uscisk: :przytul: :ok:

Offline **sloneczko**

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2137
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02-05-2007
Odp: nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2594 dnia: 28 Sierpnia 2007, 18:58 »
Tyluniu życzę wygranej w tej walce. Rak jest do pokonania trzeba tylko wierzyć. A coś wiem o tym, bo moja mama też była chora. To był czerniak, złośliwy, jak się okazało po badaniach. Wycięli, wyleczyli, minęło już 5 lat "specjalnej" kontroli onkologicznej i jest ok. I w Waszym przypadku też tak będzie, głowa do góry  :uscisk:

Offline tylunia
  • You are my person brand of heroine
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7299
  • Płeć: Kobieta
  • Ludzie mają pewną wspanialą ceche. Zmieniają się.
Odp: nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2595 dnia: 28 Sierpnia 2007, 23:15 »
Sloneczko dziekuje za Kojace slowa dla mnie mam nadzieje ze u nas tez tak wlasnie bedzie ;D, ale sama ta sytuacja zmienila nasz caly plan...i jak narazie zostajemy w Polsce..czasami zastanawiam sie czy nie tak mialo byc ??? ::)


Offline BETI

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2161
  • Płeć: Kobieta
Odp: nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2596 dnia: 28 Sierpnia 2007, 23:36 »
Myślę,że tam na górze wszystko jest zapisane.Bóg obdarza nas przeróżnymi krzyżami,wierz mi.I trzeba je nieść dzielnie tak jak On.Życzę zdrówka dla Twojej mamy,a tobie wytrwałości w tych trudnych dla ciebie chwilach.Ale pamiętaj,po burzy zawsze świeci słońce.Więc na pewno teraz też tak będzie i Twoja mama wyzdrowieje.Tego życzę z całego serca

Offline tylunia
  • You are my person brand of heroine
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7299
  • Płeć: Kobieta
  • Ludzie mają pewną wspanialą ceche. Zmieniają się.
Odp: nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2597 dnia: 29 Sierpnia 2007, 12:50 »
dziekuje BETI :przytul: :przytul: :przytul: