Jejka-jakie Wy jesteście kochane!!!!!!!!!

W nocy nic się nie działo....Wczoraj wieczorem nie wytrzymałam i ryczałam jak bóbr...
Ja też chcę by Nelcia była z nami, ale co innego jak wezmą Cię skurcze i z domku lecisz do szpitala a co innego jak wiesz,że idziesz tam i że będą wywoływać poród, bo mała albo nie chce, albo nie ma siły, albo jej coś przeszkadza by do nas przyjść...
Mama wzięła już moją torbę do pracy, ja jeszcze zjem śniadanko, trochę się pokręcę i tak przed 11 wyjdę z domu. Potem do mamy do pracy i mama zawiezie mnie do szpitala.....
Będę się odzywać.Pierwszego sms"ka puszczę do którejś z forumek jak już mnie zbadają....