Autor Wątek: Poronienie - i co dalej ?  (Przeczytany 106333 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #270 dnia: 8 Stycznia 2009, 17:19 »
dziubasku, dziękuję :-*
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline Ilona1985

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 696
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #271 dnia: 8 Stycznia 2009, 20:45 »
dziewczyny, czy ktoras z Was miala zalozony szew okrezny albo krazek na szyjke macicy?

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #272 dnia: 8 Stycznia 2009, 20:59 »
Dla mnie wlasnie 1 listopada, nie byl jakis szczegolny pod tym wzgledem. Dla mnie to tak (przynajmniej teraz, moze dopoki nie doczekam sie szczesliwej ciazy) codziennie w sercu odczuwam czastke 1 listopada.


dla mnie pomnik jest piekny. 2 osoby, a na wysokosci brzucha fasolka...



Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #273 dnia: 8 Stycznia 2009, 23:33 »
ilona1985 a dlaczego pytasz jeśli mogę wiedzieć? Ja miałam mieć ale nie zdążyłam.

Pati dla mnie ten pomnik tak samo piękny i z tych samych powodów


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline Ilona1985

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 696
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #274 dnia: 9 Stycznia 2009, 01:24 »
Pytam bo chce sie dowiedziec cos od kogos kro go juz mial.ja bede miala zakladany przy nastepnej ciazy w 12 tygodniu

Offline ela

  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 22579
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.08.2005
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #275 dnia: 9 Stycznia 2009, 08:58 »
A nasz pomnik powstał po tragedii która miała miejsce pod jenym z kosciołów  :-\

Pomnik niechcianych i odrzuconych dzieci poświęcił w Stargardzie Szczecińskim w przypadający 25 marca Dzień Świętości Życia biskup pomocniczy archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej Błażej Kruszyłowicz.

Monument stanął na miejskim cmentarzu, w miejscu bezimiennego nagrobka noworodka, którego matka martwego podrzuciła pod schody plebani jednej z tamtejszych parafii.

Pomnik tworzy stojąca płyta z pęknięciem w kształcie krzyża. Na nim widnieje napis z Księgi Izajasza "Czyż może matka zapomnieć o swoim niemowlęciu? Ta, która kocha swoje dziecko... A jeśli by ona zapomniała, Ja nie zapomnę o Tobie".

Nagrobek ma około 170 cm wysokości. Ufundowali go wierni stargardzkich parafii, którzy przeprowadzili na ten cel zbiórkę pieniężną. - Jest to pomnik dla wszystkich nienarodzonych, niechcianych i odrzuconych dzieci. Będzie to też miejsce modlitwy dla tych rodziców, których dzieci nie maja swojego grobu - powiedział KAI ks. Jarosław Staszewski, proboszcz parafii św. Józefa w Stargardzie Szczecińskim, inicjator budowy pomnika. To właśnie na plebanii jego parafii podrzucono martwego noworodka.



Dziewczyny a wogóle właśnie 25 marca jest koscielne świeto "Dzień Poczętego Życia"

To, że się uśmiecham, śmieje i żartuje jak zawsze nie znaczy, że u mnie jest zajebiście. Ja po prostu nie lubię pokazywać, że jest mi bardzo źle. -

Offline toscansun

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1697
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31.05.2008
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #276 dnia: 9 Stycznia 2009, 09:44 »
A nasz pomnik powstał po tragedii która miała miejsce pod jenym z kosciołów  :-\
Na nim widnieje napis z Księgi Izajasza "Czyż może matka zapomnieć o swoim niemowlęciu? Ta, która kocha swoje dziecko... A jeśli by ona zapomniała, Ja nie zapomnę o Tobie".
       Elu, poplakalm sie...
Hania 24.11.2009 r.    Klara 26.04.2011 r.    Gabrysia 25.02.2014 r.

Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #277 dnia: 9 Stycznia 2009, 12:07 »
Ilona dziewczyny z którymi leżałam na sali miały zakładane Pessar (krążek) a jedna szew. Szew jest metodą inwazyjną robi się go w znieczuleniu ogólnym. Pessar jest bezinwazyjny a założenie wymaga 5 minut. Nie czuje się go wcale. Dostosowuje się rozmiar do wagi ciała i ogólnej postury.  Ja będę miała teraz zakładany za kilka tygodni.

Dziewczyna leżąca ze mną na sali miała taką samą sytuację jak ja. Urodziła dziecko które zmarło po jednym dniu w 27 tygodniu. Oceńcie sytuację jak ją widzicie.
Miała zakładany szew u nas w szpitalu (który słynie z ludzi, którzy po studiach siedzą w nim do emerytury bez żadnego dokształcania). Po przebudzeniu się w sali nie było żadnej pacjentki, była tylko lekarka która zakładała szew z jeszcze jednym lekarzem. Kazała jej teraz zrobić siku na basen. I co się okazało???? Magda zrobiła siku. Lekarka otworzyła basen bez słowa i powiedziała jej, że odeszły jej wody. No i Magdę wywieźli do Łodzi do Centrum Zdrowia Matki Polki, gdzie wprost jej matce powiedziano, że spieprzono robotę i wywieziono do nas jak zwykle! Przy zakładaniu szwu przekuto jej pęcherz płodowy. Oczywiście konsekwencji nie poniesiono żadnych. Zawsze znajdzie się wymówka. Nie mówię, że jest tak zawsze przy zakładaniu szwu ponieważ wiele kobiet ma i wszystko jest w porządku. Ale nasz pani lek. med słynie naprzykład z wielkisz sztucznych paznokci. Ja jak byłam w szpitalu poprosiłam aby kto inny zrobił mi badanie, ponieważ pierwszy raz gdy mnie badała to czułam taki ból, że cos strasznego.

Natomiast pessar jest tylko zakładany na zewnątrz szyjki i nie narusza nic. Jest to nowa, bardzo dobra metoda. W szpitalu CZMP w Łodzi zakłada się go chyba już ponad 5 lat a u nas w tym roku zaczęto, założono dopiero ok. 5 sztuk i na dodatek Pan ordynator szpitala nie wiedział jak to się nazywa, musiał pytać innego lekarza, "jak się nazywa ten cały krążek???" Przy wszystkich pacjentach. Nikomu nie życzę zakładania czegokolwiek w takim szpitalu.

Przeprassam, że w tym wątku ale chyba mi nerwy puściły i pisałam i pisałam :(


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline Netula

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5891
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.10.2007
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #278 dnia: 9 Stycznia 2009, 17:33 »
a ja sobie troszke ponazakeam tuu... Za 19 dni   bedzie rok jak zobaczylam dwie kreski an etscie...Jakos mi tak smutno i zle... Wredota dala znac ze wlasnie sie zbliza i na dniach sie rozkula.. Ehh a  pod koniec marca bylam przekonana ze bedziey miec kolejnego szkraba...Zle mi z tym i smutno a nadzieja gdzies umyka....

Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #279 dnia: 9 Stycznia 2009, 20:10 »
Netula ja zaszłam w ciążę w tym samym miesiącu... rok później.  I tego Ci życzę!!! Żeby ta data była szczęsliwa


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline Netula

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5891
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.10.2007
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #280 dnia: 9 Stycznia 2009, 20:21 »
oponko tylko ty znacznie mniej cykli sie staralas...

Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #281 dnia: 9 Stycznia 2009, 20:31 »
Netula ja o Julie starałam się ponad dwa lata. Więc nie wiem czy mniej.... A teraz starałam się 5 cykli. Czy to tak dużo mniej? Ja bardzo dobrze wiem co to znaczy męczarnia starań o dziecko i ile bólu to wymaga. Dlatego życzyłam Ci tego co mnie się teraz przytrafiło. To źle?
« Ostatnia zmiana: 9 Stycznia 2009, 20:41 wysłana przez ooppoonnkkaa »


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline Netula

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5891
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.10.2007
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #282 dnia: 9 Stycznia 2009, 23:16 »
ja w tym samym miesiacu nie zajde w ciaze bo poprostu wredota mnie powoli dopada...

Offline Ilona1985

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 696
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #283 dnia: 9 Stycznia 2009, 23:38 »
Oponka, dziekuje Ci z calego serca za odpowiedz.Ja bede miala szew poniewaz w Irlandii nie maja nawet pojecia co to pessar...Boje sie strasznie,ze nie zrobia tak jak byc powinno i zdarzy sie znowu tragedia.Moze lepiej na szew wybiore sie do Polski do dobrego specjalisty.

Offline toscansun

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1697
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31.05.2008
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #284 dnia: 9 Stycznia 2009, 23:53 »
a ja sobie troszke ponazakeam tuu... Za 19 dni   bedzie rok jak zobaczylam dwie kreski an etscie...Jakos mi tak smutno i zle... Wredota dala znac ze wlasnie sie zbliza i na dniach sie rozkula.. Ehh a  pod koniec marca bylam przekonana ze bedziey miec kolejnego szkraba...Zle mi z tym i smutno a nadzieja gdzies umyka....
Netulko narzekaj ile chcesz... to zrozumiałe, że jest Ci smutno. Jednak nie trać nadziei, na pewno nadejdzie ten moment ponownych II na teście. Wiesz...u mnie zazwyczaj jest tak, że jak mi na czymś w życiu bardzo zależało, to udawało się to w chwili, gdy już dawałam za wygraną i myślałam, że nic z tego... tak było z poznaniem np. mojego męża (byłam po dosyć trudnym związku i myślałam, że w życiu nie spotkam już "normalnego człowieka"), dostaniem się na studia, które wydawały mi się niemożliwe, wyjazdem na stypendium (już było dawno po terminie składania podań)...mogłabym mnożyć i mnożyć....wiem, że może to dla Ciebie błahe pocieszenie... Chyba wiele dziewczyn może tutaj potwierdzić, że w chwili, gdy "odpuściły" w starankach, wtedy się udawało :)
Hania 24.11.2009 r.    Klara 26.04.2011 r.    Gabrysia 25.02.2014 r.

Offline Ilona1985

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 696
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #285 dnia: 9 Stycznia 2009, 23:59 »
A ja dzis mam smutny dzien.Wrocilam po 2 miesiacach do pracy.Jak wrocilam bylo ok.Wszyscy unikali tematu i zachowywali sie jak gdyby nic.Do momentu kiedy moja zastepczyni Team liderki podeszla do mnie poniewaz wrocila z urlopu i jajo jedyna powiedziala,ze bardzo jej przykro co sie stalo i porozmawiala ze mna przez chwile.Oj chcilo mi sie plakac.Dzis pokazalam jej zdjecie bo chciala zobaczyc i sie poryczalysmy obie.O jej ciezkie czasy.Potem jak byla sama z kolezanka w archiwum cos tam szukalismy to jej troszke opowiedzialalam i sie polkalam na calego ona z reszta tez uronila lezke.I teraz siedze tak i mysle...

Offline Gosiaaa

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1189
  • Płeć: Kobieta
  • Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć
  • data ślubu: 28.04.2007
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #286 dnia: 10 Stycznia 2009, 11:07 »
Ilona czasem dobrze się wyżalić i wypłakać ... to pomaga :)
Netula czy to ważne, czy w ciążę zajdziesz w styczniu, lutym czy marcu? Ważne, żeby się udało. Nie staracie się jeszcze długo ... to jest tak naprawdę początek ... ale jeśli Cię to męczy, to wybierz się do lekarza, niech sprawdzi, co tam się u Ciebie dzieje i może coś poradzi. Na pewno najlepszym rozwiązaniem byłoby przestać myśleć, liczyć ... po prostu pójść na żywioł. Wiem, że łatwo się mówi ... ale wiem, że tak jest ... ja zaszłam w cyklu, który był cyklem na przeczekanie ... mierzyłam tempki jak zawsze ... ale na nic nie liczyłam, po prostu cieszyliśmy się sobą ... i pojawiły się dwie upragnione kreseczki.
Życzę Tobie, jak i wszystkim pozostałym staraczkom, żeby niebawem pojawiły się te dwie upragnione kreseczki, a rozwiązanie nastąpiło po 9 miesiącach :)



Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #287 dnia: 10 Stycznia 2009, 18:44 »
Netula a ja wiem, że liczenie, myślenie to normalka. I nie uważam, żeby regułą było, że gdy przestaniesz się stresować i myśleć to zajdziesz w ciążę. Chcę Ci tylko powiedzieć, że ja zaszłam w ciążę z Julią gdy miałam najgorszy okres, gdy lekarze mówili, że ruszamy ze wspomaganiem, już nie wytrzymywałam psychicznie i płakałam po nocach. I życzę Ci żebyś jaknajszybciej zaszła w ciążę. Aha co do wredoty to Netulko, ja w tym miesiącu w którym teraz zaszłam w ciążę teraz miałam wszystkie objamy nadchodzącej @. Już mi nawet krost nawyskakiwało i źle się czułam. Dlatego, życzę Ci, żebyś poprostu w nią zaszła jaknajszybciej.


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline Netula

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5891
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.10.2007
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #288 dnia: 11 Stycznia 2009, 12:04 »
u mnie  drugo dzien @... wiec zaczynamy kolejny cykl...Ja sie sgtaram wyluzowac i nie myslec..ale... im szybciej dzieciaczek pojawi sie na swiecie tym szybciej maz pojdzie na  roczne leczenie ktore uspi jego chorobe i dzieki temu dluzej bedzie zyl...

Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #289 dnia: 11 Stycznia 2009, 16:07 »
Mamusie Aniołków i wszyscy uczestnicy tego wątku - zapraszam do nowego tematu "Ciąża po stracie" . Tam będziecie mogły wymienić się swoimi poglądami, opisywać staranka o ziemskie dziecko. Bardzo proszę, aby wątek "Poronienie...." został wątkiem bez podobnych dyskusji, niech pozostanie miejscem, gdzie mamy aniołków mogą się wyżalić i wypłakać i liczyć na dobre słowo, a nie licytować się - kto przeżył gorszą traumę. Bardzo o to proszę. Niech każda mama Aniołka odnajdzie tu swoje miejsce, ale i nie traktuje tego wątku jak swój własny - uzurpując sobie prawo do największego żalu i największego współczucia - nie po to jest ten wątek. Same wiecie, że nikt inny nie zrozumie mamy Aniołka tak dobrze - jak inna mama Aniołka.

Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #290 dnia: 16 Stycznia 2009, 17:53 »
ZUS a strata dziecka
Polskie przepisy prawne w zakresie poronienie są niestety dalekie od ideału. Traktują to tragiczne zdarzenie jak chorobę, chwilową niedyspozycję i dlatego nie przewidują dla kobiet po poronieniu żadnych świadczeń prócz zwykłego zwolnienia L 4 wystawionego przez lekarza. W związku z tym, że jest to zwykłe zwolnienie musimy spodziewać się od pracodawcy wypłaty 80% naszej pensji.

ZUS nie różnicuje czasu w którym nastąpiło poronienie (wg dokumentacji medycznej poronienie ma miejsce do 22 tygodnia ciąży), dla tej instytucji podstawą do przyznania świadczeń jest akt urodzenia dziecka martwego lub akt zgonu. Wiadomo z praktyki, że żaden szpital nie wystawi aktu zgonu dziecku poronionemu w pierwszym trymestrze,



jeszcze poszukam...



Lilu, ja szukałam i znalazłam. Byłam pewna tego, że kobiecie po poronieniu - bez względu na czas trwania ciąży należy się urlop macierzyński , w zasadzie połowa urlopu - czyli 8 tygodni, teraz chyba cos dłużej, bo jakieś zmiany wyszły.


Na tej podstawie wszystkie mamy aniołków mogą domagać się urlopu macierzyńskiego:
List Rządowego Centrum Legislacji (Departament Legislacyjny) potwierdzający prawo do rejestracji dziecka bez względu na czas zakończenia ciąży, prawo do urlopu macierzyńskiego bez względu na czas zakończenia ciąży, obowiązek zgłoszenia zgonu, a tym samym rejestracji dziecka, w USC, przy wystawianiu Karty Zgonu.
Data napisania listu: 2006.11.17
Sygnatura listu: RCL.142-1139,1140,1141/06


Dokumenty potrzebne w pracy czyli do uzyskania urlopu macierzyńskiego:
zaświadczenie lekarskie ze szpitala o martwym urodzeniu dziecka (na innym druku niż do USC) z datą porodu ,
akt urodzenia (Na zarejestrowanie dziecka w przypadku gdy urodziło się martwe jest tylko 3 dni),
Można napisać  podanie o urlop z powołaniem się na Kodeks Pracy (Zgodnie z kodeksem pracy, art. 180. w przypadku urodzenia martwego dziecka (rozróżnienie na poronienie i urodzenie martwe stosowane jest tylko w dokumentacji medycznej, w tym przypadku mowa o martwym urodzeniu niezależnie od wieku ciąży) należy się urlop macierzyński w wymiarze 8 tygodni.).
Zasiłek macierzyński wypłaca ZUS,  w wielu przypadkach wszystkimi formalnościami zajmuje się już zakład pracy (to jest uzależnione od ilości osób zatrudnianych przez firmę).


W ZUSie  wymagają:
aktu urodzenia (jw, jeśli dziecko żyło to także akt zgonu),
faktury z zakładu pogrzebowego.
Sory, że tak ni z gruszki ni z pietruszki, ale temat wydaje mi sie istotny.

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #291 dnia: 17 Stycznia 2009, 00:10 »
Bardzo istotny Kasiu.

Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #292 dnia: 17 Stycznia 2009, 09:55 »
Ja pamiętam jak mnie mówiono, właśnie w USC że urlop się nie należy przy poronieniu. Dziecko musi się urodzić, czy żywe czy martwe ale musi być urodzone żeby mieć urlop macierzyński. A właściwie połowę. Tak jest prawnie ustalone. Więc nie wiem jak to możliwe. Poza tym nie wystawią aktu urodzenia przy poronieniu a on jest potrzebny


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #293 dnia: 17 Stycznia 2009, 10:14 »
Przepisy się zmieniły- słyszałam o tym w telewizji, ale nie wiedziałam gdzie szukać aktów prawnych- Kasia wszystko napisała.

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #294 dnia: 17 Stycznia 2009, 11:55 »
Dzięki KAHA za te przepisy- aczkolwiek mam nadzieję, że nie będziemy musiały z nich korzystać i walczyć o swoje...

Tak wczoraj do mnie dotarło, że chyba nie będę umiała się cieszyć z 2 kresek na teście, jeśli kiedyś w końcu uda mi się je ujrzeć... Zawsze ciąża kojarzyła mi się z radością i szczęściem, a wczoraj do mnie dotarło, że taka radość spotkała mnie tylko raz, więcej już taka spontaniczna nie będę, z racji tego, co się stało. I boję się reakcji otoczenia na moje zachowanie... Nie chcę, żeby odebrano to, że ja się martwię przyszłością, w sensie, że nie chcę tego dziecka, a z kolei całej rodzinie nie chcę tłumaczyć, że poroniłam i to strach o donoszenie...
Bo ja się będę cieszyć, ale chyba tak z dystansem i mam wrażenie, że dopóki nie zacznę rodzić i nie zobaczę zdrowego malca z każdą częścią ciała na miejscu, ta ciążą nie będzie mnie jakby dotyczyć... Nie wiem czy mnie rozumiecie... W tej chwili mogę opisać swój stan jako kłębek nerwów.... Nie wiem dlaczego wczoraj mi się te myśli tak nasunęły, ale poczułam, że muszę się wygadać ::)
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #295 dnia: 17 Stycznia 2009, 12:24 »
Fasolku, nie będę udawała, ze radość jest taka sama... 2 kreski na teście już dla nas mają inne znaczenie... cieszysz się, ale jednocześnie ogarnia Cię ogromny strach i on tak na prawdę nie mija... tylko z każdym tygodniem się zmniejsza... pierwsza ulgaw moim przypadku (ale taka mini mini) była po pierwszym trymestrze... później myśli, byle do usg połówkowego...u mnie strach stał się znośny tak po 28 tygodniu, po 32gim chciałam wyciągać "szampana", aby świętować to, że nasze dziecko ma ponad 95 % szans na przeżycie w razie gdyby... a jak o tym mówiłam to rodzina ganiła mnie za czarne scenariusze...a ja z uporem maniaka wyszukiwałam historii szczęśliwych wcześniaczków, oglądałam filmiki na you tubie z takimi maleństwami szczerze ciesząc się, ze dotrwaliśmy tak wysoko... mimo, że ta ciąża nie była jakiegoś szczególnego ryzyka i nie powinnam się tym tak przejmować... no ale wiadomo- doświadczenia, wspomnienia, przeżycia jakie mamy odciskają się bardzo wyraźnie..jedynym powiernikiem moich lęków stał się mąż, ale tak na prawdę zrozumie Cię tylko kobieta, która to przeżyła... zatem pisz, jak Ci to pomaga- tu na pewno znajdziesz zrozumienie  :-*

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #296 dnia: 17 Stycznia 2009, 12:30 »
Fasolku rozumiem Cię doskonale... przy pierwszej ciąży to była taka radość - normalnie nie do opisania. Przy drugiej, no cieszyłam się - nie powiem, ze nie - ale nie chciałam się przywiązywać do tej myśli i tak głośno cieszyć o wszystkim obwieszczać...

Przy kolejnej ciąży - o ile wszystko pójdzie dobrze to nie wiem. Nie wiem jak to będzie wyglądało, ale z pewnością moja radość nie będzie taka jak przy pierwszej ciąży. Ktoś może pomyśleć że jestem głupia i niepotrzebnie to robię, ale będę chciała jak najczęściej sprawdzać czy wszystko ok.

I strach napewno będzie. I to ogromny.



Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #297 dnia: 17 Stycznia 2009, 12:38 »
W sumie to ja na razie tylko gdybam, bo przecież w ciąż nie jestem (albo jeszcze o tym nie wiem) ;)
Ale jak powiedziałam o tym K., to mnie w ogóle zrugał, że mam takie myśli w głowie i powinnam patrzeć pozytywnie. A nie umiem... Nie wiem jak sobie ze sobą teraz poradzić ???
Jadę teraz na Tropical Island, może ciepła woda i jaccuzi mnie trochę odprężą...
Dziękuję Wam kochane :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #298 dnia: 17 Stycznia 2009, 12:42 »
Fasolku ja odpisałam Ci w wątku o staraniach.
Kasiu jesli przepisy się zmieniły to dobrze ale w takim razie bardzo niedawno.

Dziubasku w 28 tygodniu 95% szans na przeżycie  to śmieszna teoria przypisana dla najlepszych szpitali.... Nie pomyśl tylko, że coś źle znów piszę. Tylko tłumaczę, że cieszyć się w pełni można gdy dziecko rodzi się zdrowe a ty wychodzisz z nim ze szpitala. Wcześniej jest za dużo możliwosci komplikacji...


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #299 dnia: 17 Stycznia 2009, 12:48 »
Ktoś może pomyśleć że jestem głupia i niepotrzebnie to robię, ale będę chciała jak najczęściej sprawdzać czy wszystko ok.

Pati... wiem o czym piszesz... przy drugiej ciąży zrobiłam 3 sikacze, 6 razy łaziłam na betę (tłumacząc się z mojego "widzimisię" laborantkom, które podśmiewywały się z częstotliwości mojego przychodzenia na badania...) a do 12 tygodnia miałam 3 razy robionę USG... i co z tego, ze patrzono na mnie jak na idiotkę? Mój, nawet chwilowy spokój, był dużo ważniejszy...

Fasolku nie wiem co Ci poradzić... 3maj się dzielnie, pisz, "wygadaj się", a powinno ulżyć...

Oponka napisałam po 32 tygodniu. Takie są statystyki, które MI BARDZO pomogły.