Autor Wątek: Poronienie - i co dalej ?  (Przeczytany 106258 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline agaga

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 459
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.08.2006
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #150 dnia: 11 Sierpnia 2008, 21:22 »
Patrycja co do miesiączki to ja dostałam 24  dni po łyżeczkowaniu, więc może właśnie nadchodzi, wszystko zależy od organizmu.
A co do nastrojów to właśnie mogę o sobie powiedzieć że miałam huśtawkę. Jednego dnia wierzyłam, że następnym razem wszystko będzie dobrze. Kolejnego miałam ogromny żal do całego świata, że właśnie mnie taka niesprawiedliwość dotknęła. Potrafiłam wtedy cały dzień przepłakać.
Nawet teraz mam chwile zwątpienia, pomimo tego, że niedługo minie rok od ostatniego poronienia. Wydaje mi się, że lekarstwem na to wszystko będzie po prostu kolejna szczęśliwa ciąża i moment kiedy będę trzymała swoje dzieciątko.
I tego w tej chwili się trzymam.


Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #151 dnia: 12 Sierpnia 2008, 06:46 »

agaga, dwa ostatnie zdania to sedno sprawy, to święta prawda i tego się moje kochane trzymajcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #152 dnia: 12 Sierpnia 2008, 10:17 »
dziubasek napewno to co się stało będzie w nas na zawsze, bo tego nie da się zapomnieć ani wymazać z pamięci.

agaga zgadzam się z Tobą - lekarstwem będzie kolejna szczęśliwa ciąża, ale będzie lekarstwem na ukojenie.

Ja wierzę, że każda z nas będzie się cieszyć szczęśliwą ciążą! Chciałabym żeby tak było, ja marzę już o tym, że znów nosić pod serduszkiem małą kruszynkę.

Dopiero jak zaszłam w ciążę to odkryłam ile we mnie jest miłości. Miłości do tego malutkiego bąbelka u mnie w brzuszku. Po jego stracie moja miłość jest niezaspokojona i pragnę mieć takiego bąbelka żeby go kochać, móić do niego... No wiecie, generalnie chodzi mi o to że nigdy nie posądzałabym siebie o takie uczucia...



Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #153 dnia: 1 Listopada 2008, 11:04 »
Dla wszystkich naszych forumowych Aniołków


"Dzieci nie umierają - tylko rodzą się troszkę później"

Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #154 dnia: 1 Listopada 2008, 20:18 »
Dziękujemy Kasiu,

ale dzieci umierają... a rodzice mogą tylko chodzić do nich na cmentarz...


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline agaga

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 459
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.08.2006
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #155 dnia: 2 Listopada 2008, 00:47 »
(*)(*) to dla moich aniołków

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #156 dnia: 2 Listopada 2008, 08:00 »
Też myślałam dziś o mojej kruszynce... [ * ]
I cholernie boję się Andrzejek... wtedy trafiłam do szpitala  ::) ::)
Na samą myśl mnie telepie...a przecież powinnam się cieszyć, mam w sobie nowe życie... ehhh

Offline agaga

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 459
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.08.2006
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #157 dnia: 4 Listopada 2008, 23:30 »
Aniu dobrze Cię rozumiem bo ja strasznie bałam się urodzin.
Dzień minął jak każdy inny, mamą nie jestem, ani nawet nie jestem w ciąży. No może było mi troszkę smutno.

Mogę jeszcze dopisać słowa, które często sobie powtarzam
"Co nas  nie zabije to nas wzmocni."

Offline Jagna77

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5924
  • Płeć: Kobieta
  • Mateuszek cały nasz świat ....
  • data ślubu: 08.04.2007 *WIELKANOC*
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #158 dnia: 5 Listopada 2008, 14:49 »
Agaga a ja znam jako " Co mnie nie zabilo to mnie wzmocnilo "  ;D

Offline Netula

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5891
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.10.2007
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #159 dnia: 8 Listopada 2008, 20:40 »
Aniu dobrze Cię rozumiem bo ja strasznie bałam się urodzin.
Dzień minął jak każdy inny, mamą nie jestem, ani nawet nie jestem w ciąży. No może było mi troszkę smutno.

Mogę jeszcze dopisać słowa, które często sobie powtarzam
"Co nas  nie zabije to nas wzmocni."

i u mnie tak bylo.. a dodatkowo pazdziernik bardzo zabiegany mialam wiec nie bylo czasu wylewac lez...

Offline alex

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 749
  • Płeć: Kobieta
  • Aniołek październik 2008
  • data ślubu: 3 WRZESIEŃ '05
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #160 dnia: 28 Listopada 2008, 12:56 »
Kaha to co napisałaś to takie słowa wypowiedziane przez moja znajomą dzień po dowiedzeniu się o niebijącym serduszku pomogły mi przestać płakać i jakby trochę zrozumieć.........
Wtedy po wizycie u gina pierwszy raz w życiu przepłakałam cały dzień, prawie całą noc i znów pół następnego dnia ciągiem, ale tak , że nawet na chwilę nie przestałam i co najgorsze to ten ból w sercu, tak w środku....

Oponka ma rację że nam dziewczynom, które tracą wczesną ciążę w jakiś sposób jest "łatwiej". Przepraszam, że to napiszę ale dla mnie psychicznie i fizycznie pewnie też "lepsze" było to, że straciłam dziecko w 9 tygodniu a nie później. Wiem piszę prosto z mostu ale na pewno każda z nas miała taką myśl, a ja  wtedy myślałam właśnie o Oponce........

Choć mało piszę ale podczytuję więc wiem co się tu dzieje. Sama dopiero teraz jestem w stanie coś pisać
i chyba łatwiej mówić mi o tym tu w sumie obcym mi osobom niż np. mamie. Dziwi mnie to bardzo bo mam świetny kontakt z mamą

Ból, lęk zawsze już będą gdzieś tam, tak mi się wydaje... Ja myślałam że się już tym uporałam, ale jednak chyba nie do końca wczoraj znalazłam swój test ciążowy z 2 kreseczkami chyba nie muszę pisać co było dalej  :'(

Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #161 dnia: 28 Listopada 2008, 17:00 »
Ach to życie.....dopiero jak dotyka nas takie nieszczęście dowiadujemy się, że wsród naszych znajomych jest więcej tak  przykro doświadczonych par, w szpitalu to samo...każdego dnia nowy Aniołek...
I nawet nie bardzo jest z kim pogadać, nawet mama nie jest wtedy partnerem do rozmowy. Dalsze życie po TYM też jest inne, oczekiwanie na następną ciążę, potem euforia i radość, że się udało no i....prawie 9 miesięcy panicznego strachu, latanie do toalety i sprawdzanie czy nie ma plamien, omijanie dziecięcych działów, zakaz robienia fot, niechęć w kompletowaniu wyprawki. Wyszukiwanie w necie informacji, co złego moze jeszcze nas zaskoczyć. Taka trochę pesymistyczna ciąża, która po swoim szczęśliwym rozwiązaniu wymazuje wszystko to co było bolesne. Rozwiązuje nam język i potwierdza słowa Małego Księcia, który rzekł coś w sensie, że jeśli coś ma być twoje, to nawet jeśli odejdzie to prędzej czy później i tak wpadnie w twoje ramiona.

Coś nam zasnął ten wątek, dziewczyny naprawdę nie dzieje się nic??

Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #162 dnia: 28 Listopada 2008, 19:19 »
alex dziękuję Ci za twoje słowa... Bo wiesz wiele dziewczyn oburzyło się gdy powiedziałam, że im zazdroszczę.... A ja poprostu myślę bardzo realnie i również zdaje sobie sprawę, że matka której umarło dziecko które miało roczek jest w gorszej sytuacji niż ja. jest jej ciężej. Bo trzeba sobie tylko to wyobrazić. Im więcej widzimy, słyszymy i dotykamy tym gorzej przeżywamy stratę bo więcej mamy wspomnień i więcej rzeczy wraca.... To poprostu sama prawda!


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline agaga

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 459
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.08.2006
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #163 dnia: 28 Listopada 2008, 20:01 »
A ja uważam, że nie ma co mówić kto bardziej cierpi bo chyba nie jest to dobre porównanie. Każda z nas jest w innej sytuacji, tak jak każda z nas przeżywa to na swój sposób.
Po pierwszym poronieniu pomimo bólu strachu i wielu innych negatywnych uczuć wierzyłam, że następnym razem będzie dobrze. Tłumaczyłam sobie, że natura wie co robi. Wiedziałam że 20% ciąż kończy się poronieniem i nie dopuszczałam do siebie myśli, że sytuacja się powtórzy.... A jednak i tym razem stało się podobnie.
I szczerze powiedziawszy pomimo tego że minęło ponad rok czasu od ostatniej straty to wszystko wraca co jakiś czas. W chwilach kiedy dowiaduję się, że moja koleżanka, przyjaciółka, czy kuzynka jest w ciąży przeżywam wszystko na nowo.

Jakiś czas temu dowiedziałam się, że znajoma jest w 15 tygodniu.
Nie czułam zazdrości z powodu tego  że nosi pod serduszkiem dzidzię, tylko doszło do mnie, że ja nie wyobrażam sobie siebie w tak zaawansowanej ciąży i ciąża nie kojarzy mi się z radosnym oczekiwaniem tylko potężnym strachem. Wiem też, że czas od ujrzenia pozytywnego testu do zobaczenia bijącego serduszka mojego dziecka będzie wiecznością.

Dodatkowo w ciągu tego roku dużo się wydarzyło co odwlekło staranka i cały czas jest we mnie stres że znowu coś się wydarzy.

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #164 dnia: 28 Listopada 2008, 21:05 »
Powiem szczerze- nie uważam, ze strata dziecka w 9 tygodniu jest mniej bolesna niż w 30...
Z całym szacunkiem Oponko dla Ciebie, ale poznałam ból po stracie zaledwie 7tygodniowego maleństwa
i będąc teraz w 32 tc nie kocham tego dziecka bardziej od tego, które straciłam.
Jestem z nim dłuzej, mam już część wyprawki, więc pewnie trudniej byłoby mi wrócić do życia... ale pustka w sercu
nawet po tak maleńkiej fasolce ciągle jest, myślę o niej praktycznie każdego dnia...
Gdziekolwiek czytam Twoje posty odnosze wrażenie, że rościsz sobie prawo jako jedyna do cierpienia po utraconym dziecku bo Twoja córeczka była starsza od naszych małych fasolek o kilka tygodni...
Dla mnie jest to mega przykre.


Pewnie posypie się teraz na mnie grad nieprzyjemnych postów, ale musiałam o tym napisać
I cholernym nietaktem było napisanie, że zazdrościsz stracenia dziecka wcześniej, czy teraz jak alex pisze, że nam jest łatwiej.
Nie można tego rozpatrywać w takich kategoriach, a już na pewno nie w takim wątku.

Offline Ilona1985

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 696
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #165 dnia: 28 Listopada 2008, 21:14 »
czesc ...dziewczynki..powoli odkrywam forum,,i witam w tak przykrych okolocznosciach:-(
swiatelka dla naszych aniolkow!

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #166 dnia: 28 Listopada 2008, 21:20 »
Ilonko witaj... szkoda że tutaj w wątku :(
Bardzo mi przykro z powodu Twojej. Waszej straty...

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #167 dnia: 28 Listopada 2008, 21:22 »
Dla każdego jego własna strata będzie tą największą.

Nie ma co porównywać, kto więcej wycierpiał a kto mniej.

Ja mam już dwa aniołki i mam się nominować na tą co najwięcej wycierpiała?

Tak nie można.

Współczuję każdej, która poroniła bo wiem co to znaczy aż za dobrze.

Dziewczyny szanujmy siebie nawzajem i nasze uczucia.



Offline Ilona1985

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 696
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #168 dnia: 28 Listopada 2008, 21:28 »
czesc Dziubasek...gratuluje pociechy w brzuszku!!!
Nie chce mi sie czytac od poczatku watku...wybaczcie.....wspolczuje wszystkim dziewczynkom.....wiem jak strasznie to boli..... :(
i zycze wszystkim zafasolkowania i szczesliwego rozwiazania!!!

Offline Olaa
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9501
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #169 dnia: 28 Listopada 2008, 22:30 »

Gdziekolwiek czytam Twoje posty odnosze wrażenie, że rościsz sobie prawo jako jedyna do cierpienia po utraconym dziecku bo Twoja córeczka była starsza od naszych małych fasolek o kilka tygodni...
Dla mnie jest to mega przykre.


Pewnie posypie się teraz na mnie grad nieprzyjemnych postów, ale musiałam o tym napisać
I cholernym nietaktem było napisanie, że zazdrościsz stracenia dziecka wcześniej, czy teraz jak alex pisze, że nam jest łatwiej.
Nie można tego rozpatrywać w takich kategoriach, a już na pewno nie w takim wątku.

Jestem dokładnie tego samego zdania co Ty Aniu...wcale nie mam zamiaru Cię potępiać.
There is no such thing as an ending. Just a new beginning...

Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #170 dnia: 28 Listopada 2008, 22:33 »
Dziubasku, nic się nie posypie, bo każda z nas ma podobne zdanie. Aga tak to rozumie i ma do tego prawo, czuje, że to Ona jest najbardziej pokrzywdzona przez los i nie odbierajmy Jej tego. Nie od dziś widomo, że ból który nam doskwiera tu i teraz jest najgorszy ze wszystkich i może wówczas troszkę cięzej jest nam dostrzec ból innego człowieka, może niesprawiedliwie go oceniamy, bo "ja"...bo "moje". Przyznam się , że często odwiedzam Aniołka oponki i zaczynam rozumieć dlaczego Aga tak bardzo pielęgnuje ten ból po stracie, stoję nad tą wymuskaną mogiłką i płaczę, nie jestem w stanie pojąć co czuje Aga, kiedy stoi tak jak ja, ten ból jest niepojęty, ale tylko ten ból został. Ja tak to sobie tłumaczę.

Wiem też, że kiedyś to wszystko minie i życzę wszystkim Aniołkowym Mamom,aby to kiedyś nastąpiło jak najszybciej.

Offline Ilona1985

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 696
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #171 dnia: 28 Listopada 2008, 22:38 »
Mi przygotowania do slubu pomagaja....mam duzo rzeczy na glowie wiec nie mam czasu na myslenie....Gdyby nie slub byloby mi o wiele ciezej....
A tu jeszcze powrot do pracy na mnie czeka..jejku:-(((

Offline ela

  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 22579
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.08.2005
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #172 dnia: 28 Listopada 2008, 22:45 »
ojj Ilonka niezauważyłam że Ty aniołka straciłaś "pare" dni temu  :-\
Może praca ci pomoże , ponieważ bedziesz zajeta i nie bedzie czasu na myslenie ?

Przykre to wszytsko co piszecie , przerażające....20 % ciąż konczy sie poronieniem  :'(
ehhh a tyle lasek "pozbywa" się swoich dzieci  :-\

Trzymam kciuki za szybkie wasze zaciażenie i donoszenie do końca  zdrowych i pulchnych dzieciaczków :)
To, że się uśmiecham, śmieje i żartuje jak zawsze nie znaczy, że u mnie jest zajebiście. Ja po prostu nie lubię pokazywać, że jest mi bardzo źle. -

Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #173 dnia: 28 Listopada 2008, 22:45 »
To bardzo dobrze, że masz czym zająć głowę. A powrót do pracy też pewnie lekki nie będzie, bo pewnie wszyscy wiedzieli o niuni i będą pytać albo szeptać po kątach.

Offline toscansun

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1697
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31.05.2008
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #174 dnia: 29 Listopada 2008, 01:01 »
Witajcie:)  Przykro mi z powodu Waszych strat. Niestety spotkała mnie podobna sytuacja, straciłam moje dziecko 6 listopada (w tym samym dniu co Ty Ilonko), 11 tydzień ciąży... lekarz stwierdził, że serduszko przestało bić i konieczny był zabieg. Ból w sercu pozostał, nie ma dnia, bym nie myślała o moim maleństwie...
Myślę, że od tej chwili zupełnie zmieniło się moje myślenie o macierzyństwie...boję się, że jeśli nam się uda, to nasze podejście do kolejnej ciąży nie będzie już tak radosne, pełne wiary, jak wcześniej...
Hania 24.11.2009 r.    Klara 26.04.2011 r.    Gabrysia 25.02.2014 r.

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #175 dnia: 29 Listopada 2008, 08:23 »
Toscensun... nie będzie... to wiem z własnego doświadczenia... strach jest okropny i towarzyszy ciągle... U mnie delikatnie się zmniejszył ok po 28tc, gdy wyczytałam, że nasze dziecko, nawet jakby się urodziło, ma sporą szansę na przeżycie...rodzina gromi mnie za takie "newsy" ale tylko takie stwierdzenia są w stanie mnie uspokoić.

Ilonko mam nadzieję, że powrót do pracy pozwoli Ci opanować Twój ból, a współpracownicy wykażą się zrozumieniem...pozdrawiam

Offline Ilona1985

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 696
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #176 dnia: 29 Listopada 2008, 11:12 »
Ela dziekuje za cieple slowa.....mam nadzieje,ze powrot do pracy nie bedzie taki straszny....najgorsze,ze 90 procent to same baby a to najgorsze:-(
Jeszcze byla dziewczyna w tym samym tygodniu co ja..jak ja zobacze to na bank sie porycze gdzies....
KAHA a z tym masz racje pewnie beda szeptac albo sie gapic.....juz nie wspomne co bylo na naszej klasie aby sie dowiedziec dokladnie co sie stalo nawet moje pseudo kolezanki z ktorymi gadalam raz w zyciu wypisaywaly jak sie czuje....smieszne co??
a tak o dzidzi wszyscy juz wiedza:-(
Toscansun bardzo mi przykro z Twojej straty rowniez..:-((( ale bedzie dobrze...zobaczysz..nie moezesz tracic nadzieji.....
Ja bede walczyc..tylko poczekam do slubu bo chce po bozemu jak to sie mowi...bede sie bala..oczywiscie...ale zobaczcie ja jeste w Irlandii a tutaj opieka jest taka w szpitalu dla kobiet w ciazy,ze sama moge sobie taka zorganizowac w domu.Tutaj nie podtrzymuje sie zagrozonych ciaz...preferuja bardziej naturalne metody....
i bedzie mi ciezko......ale bede robic wszystko w mojej mocy aby tym razem wszystko bylo dobrze jak n ie to pakuje walizki i lece do Polski...
Tylko Toscani zrob sobie jakies badania aby byc pewna ,ze jestes zdrowa....
Ja zrobie badania z pewnoscia!!!!
Dziewczynki wszystkie sciskam was!!!pappa

Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #177 dnia: 29 Listopada 2008, 11:18 »
Ilona1985, jak wrócisz do pracy i będziesz na siłach o tym mówić, to wyjaśnij co się stało. W ten sposób utniesz wszystkie ploty. A jesli sobie popłaczesz to nic złego, każdy to zrozumie.

Offline Ilona1985

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 696
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #178 dnia: 29 Listopada 2008, 11:31 »
mysle,ze teraz to juz wszyscy wiedza co sie stalo...

ahhhh.....trudno....ale to w sumie dobrze,bo nie bede musiala opowiadac.....
ale nie moge sie doczkeac kolejnych staranek...
pozdrowionka dla wszystkich dziewczynek

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Poronienie - i co dalej ?
« Odpowiedź #179 dnia: 29 Listopada 2008, 15:18 »
Okres bez staranek minie migusiem, mówie Ci... czas przez palce ucieka!! Nawet jak na coś czekamy :D