tak sobie rozmawiacie o tych paniach z Okrzei, o ich włosach

- jak ja byłam to były dwie, ale szczerze mówiąc to ja już nie pamiętam jak wyglądały

jedna chyba czarna ale druga ?

no ale do tematu

zwiedziłam już wszystkie salony w Dąbrowie (tzn nie wiem czy wszystkie - 5 salonów o których wiem ), w zeszłym tygodniu byłam właśnie na Okrzei i w tym koło antykwariatu - z mamą, a dziś w pozostałych z koleżanką. I tak wyglądały moje wizyty tam:
1. salon na Okrzei - bardzo sympatyczna atmosfera, pani miła, przymierzyłam 3 sukienki i w każdej z nich zrobiłam sobie zdjęcie, można robić różne przeróbki, łączyć 2 suknie w 1, mają też w salonie butki do kupienia

poza tym pani mnie nie ponaglała, powiedziała żebym przyszła jeszcze raz i zapytała o jakieś tam suknie co ich akurat nie było, a je mają, naprawdę godny polecenia salon

2. salon koło antykwariatu - pani niby miła, ale chyba tak na siłę, atmosfera sztuczna, taka dziwna, bałam się nawet zapytać czy mogę zrobić zdjęcie, przymierzyłam 2 kiecki i starsza pani sama wybrała, w której mi lepiej i pytała czy biorę. Nie wiem czy któraś z dziewczyn się tak od razu decyduję. Powiedziałam, że muszę to przemyśleć, a ona że aby nie za długo, bo to już czas zamawiać, jeszcze w drzwiach pytała kiedy przyjdę jakby co zarezerwować - ale ja już tam raczej nie pójdę

3. salon "Marta" (chyba na Kościuszki ) - tu przymierzyłam 3 sukienki, pani pozwoliła zrobić fotki w każdej z nich, w trakcie przymierzania pierwszej zadzwonił telefon od kierowniczki czyli tej babki z salonu k/antykwariatu

z tego co wywnioskowałam z rozmowy, to pytała kto jest w salonie, kiedy ślub, jaką suknie mierzę, czy byłam już u niej w salonie i czy będę dzisiaj zamawiała - normalnie nienormalna ta kobieta

no i potem jak już wszystkie przymierzyłam, to pani z salonu też chciała żebym od razu zamawiała, że szefowa da mi upust, bo dziś dzień promocji

powiedziałam, że ja to muszę się z tym przespać i wtedy znowu zadzwonił telefon - pewnie znowu ta kierowniczka ale ja już sobie poszłam ...
4. salon na 3maja - miła pani, fajnie się z nią rozmawiało, radziła, słuchała, niestety nie pozwoliła zrobić zdjęć

a przymierzałam 2 sukienki, z których fajnie byłoby zrobić jedną

co jest podobno możliwe

tylko też radziła jak najszybciej przyjść się decydować, najlepiej jutro lub pojutrze... muszę tu wrócić z mamą, tylko że ja tak szybko i tak się nie zdecyduję

5. salon naprzeciwko starego kina (chyba ul. Kościuszki) - pani naprawdę miła, nie widziała żadnego problemu, żebym zrobiła zdjęcie, ale tu przymierzyłam tylko 1 suknie, bo więcej mi sie nie podobało i nie było sensu. I w ogóle nie mówiła że muszę już przyjść i zamawiać, co mi się u niej spodobało

I to byłoby na tyle moich przeżyć z salonami w Dąbrowie
