I ja jestem zdania, że śmierć tak wielu ludzi już zmieniła coś...choćby nastawienie do zmarłego Prezydenta...nie wiem jak Wy, ale ja zobaczyłam Go w innym świetle...jako człowieka miłego, usłużnego, pomocnego, ciepłego. Pomimo, że moje polityczne "nastroje" są inne niż opcje Prezydenta to szanuję Go jako mojego Prezydenta.
Druga sprawa...zachowanie Putina, objął Tuska przyjacielskim, braterskim uściskiem...nie wierzę, że to było wyreżyserowane...to była raczej autentyczna reakcja na łzy i żal...
Trzecia sprawa...ta tragedia spowoduje, że cały świat dowie się o Katyniu..o mordzie sprzed 70 lat...
Myślę sobie, że w obliczu tych smutnych faktów nasze narody zmienią stosunek do siebie. Sama odebrałam wyrazy współczucia, żalu i zakłopotania od kilku firm dekoratorskich z Rosji.
Może jestem i naiwna...ale ja wierzę w ludzi.
Buziaki Macherkowa Rodzinko.