Mirku, to może nie pocieszenie, ale łączenie się w bólu.
Moja bratanica je tylko "kulki" (takie czekoladowe na mleku), na śniadanie, obiad, kolacje. Ma prawie 6 lat i jeszcze jej się to nie znudziło

Jedynie czasami jak jest w towarzystwie innych dzieci, które jedzą normalne rzeczy, to z ciekawości też spróbuje. Może to też będzie sposób na Matiego?
Zróbcie sobie coś dobrego do jedzenia z Różą, a jemu nic. I tak zachwalajcie jakie to dobre i mniam i ach (możecie się karmić nawzajem

), to może z ciekawości i że on nic nie dostał też spróbuje

Warto spróbować wszystkiego.
To moja rada jako "nie matki", ale cioci
