Asieńko, jo Cię dobrze rozumiem, u mnie była podobna sytuacja, kiedy poszliśmy całą piątką szukać sukienki na ślub dla mojej siostry-świadkowej
Przymierzyła przy nas kilka sukienek, po czym przy kolejnej moja mama powiedziała, że może by spróbowała przymierzyć białą !! Kiedy sie obruszyłam, że jak białą?? Przecież ja mam białą sukienkę

to się na mnie dziwnie popatrzyli, wszyscy.... mama, siostra, jej przyszły mąż i mój tata

szczęśliwie dla mnie skończyło się tym, że ta która jej się spodobała byłą w kolorze niebieskim, ale niestety źle uszyta i jej nie wzięli, tylko będzie przerabiać sukienkę, którą już ma w domu

Ale pomimo tego cały czas wycina mi jakieś numery, a sukienka była tylko początkiem

Mój Marcin mówi, żeby się nie przejmować i najwyżej zmienimy świadkową, więc o tym nie myślę, tylko czasami robi mi się piekielnie przykro, że ona chce grać pierwsze skrzypce tam i wtedy, gdzie i kiedy nie powinna
