Anusia, Andzia - STRASZNIE się cieszę, że Wasze bąbelki rosną zdrowo

Nasz ogólnie też

Generalnie to usg było dość szybkie, bo od razu lekarzowi kość nosowa „rzuciła się” w oczy (nam zresztą też), mały (lub mała?) pomachiwał nóżkami i rączkami bardzo energicznie

Może nie to, że fikał, ale bardzo swobodnie sobie machał

I to było chyba największe przeżycie - zobaczyć!

Przezierność dało się też ładnie zmierzyć - wyniosła 1,1mm (kiedy norma jest do 2,6). Na tym etapie więc wszystkie dające się odczytać poprzez usg wady genetyczne zostały wykluczone. Potem jeszcze był standardowy pomiar Bączka, który rośnie jak na drożdżach, ale zgodnie z ostatnim usg, bo wczoraj skończył 13 tydzień. Lekarz pokazywał nam kości czaszki, kręgosłup, a nawet mały żołądek pod pikającym serduchem

Wypytałam się czy ma wystarczająco dużo miejsca, ale ponoć ma - teraz macica będzie się mocno powiększać i prawdopodobnie stąd mam też te bóle w okolicach jajników i dołu brzucha - naciągają się więzadła i jeśli cały brzuch nie boli to nie ma powodów do niepokoju - można łyknąć no-spę

Lekarz zbadał mi też szyjkę przez usg - powiedział, że jest długa i wygląda bardzo porządnie, więc nie ma się czym denerwować. Chwilę jeszcze popatrzyliśmy i to by było na tyle

Potem spytałam go jeszcze o Feminatal N (mam brać), dostałam zaświadczenie, że mogę chodzić na fitness dla ciężarówek i porozmawialiśmy o zwolnieniu. Generalnie powiedział bardzo mądrze - jeśli będę się czuła niekomfortowo, a bóle brzucha będą mi dokuczać to mam zadzwonić do niego i przyjechać po zwolnienie w każdej chwili. Podbudowało mnie to, bo faktycznie będzie to zależało od mojego samopoczucia i mogę być o to spokojna. Następną wizytę mam w okolicach 5-6 czerwca, ale już bez usg - badanie ginekologiczne + najnowsze wyniki morfologii i moczu. Następne usg dopiero w okolicach 20-22 tygodnia, więc trochę poczekamy. A ze zwolnieniem to wykombinowałam tak, że pochodzę jeszcze do pracy do 26 maja, a potem do Fuchsa zadzwonię i poproszę go o dwa tygodnie laby, akurat do następnej wizyty. I na tej wizycie zdecydujemy czy przedłużamy zwolnienie czy wracam trochę popracować. Czuję komfort pod tym względem

A dzisiaj do tego piątek, więc tym bardziej się cieszę, że jutro odpocznę.
Mąż się cały czas uśmiechał od ucha do ucha

I powiedział, że mamy dzidziusia

Teraz poczekamy do pierwszych kopniaków

A w ogóle to trochę niesamowite mieć świadomość, że siedzi w Tobie 7cm małego człowieczka z rączkami i nóżkami

Pełen odlot

Brzuch mi się powiększa dość szybko, dzisiaj rano miałam wrażenie, że wywaliło mi piłeczkę - za tydzień zrobię zdjęcie to porównamy

Fajny mały ludek nie?
