Hejka po dość długiej przerwie

mam powód do radości i zaglądania do tego wątku. Dokładnie 20 marca w porannych godzinach po wykonaniu testu ciążowego okazało się że tak, że jestem w ciąży. Hmmm jakie mieliśmy uczucia z mężem patrzyliśmy sobie w oczka i oboje z łzami rzuciliśmy się na siebie

dla pewności zrobiliśmy na drugi dzień test i po świętach

We wtorek byliśmy u lekarza ale tu w Anglii lekarzem może zostać nawet nauczyciel po mojej wizycie bardzo sie zawiodłam, lekarz i nie ginekolog przepisał mi folik powiedział rzeczy twórcze dla mnie przy drugiej ciąży "teraz organizm bedzie zmęczony dużo pić wody itp" miałam szoka i tyle, mam czekać na telefon od położnej a jak na razie cicho :/ więc ani nie wiem nic konkretnego tylko czekam na zbawienie

dlatego też na początku kwietnia lecę do Polski bo jak każda mama chce wiedzieć czy wszystko jest ok

pozdrawiam i całuje Was mamusie :*