Mam wreszcie swojego lekarza

Pełna kulturka, wszystkie badania obejrzane, omówione, do tego zbadał mnie ginekologicznie („ładnie powiększona macica”), zbadał mi piersi, ciśnienie (trochę skoczyło po usg), założył kartę ciąży, dał zaświadczenie do pracy i zrobił usg

Bączek jest super - ma 4,2cm, serduszko bije w dobrym rytmie, widać rączki i nóżki i sobie raczej spał, bo dużo się nie ruszał - raczej tak pływał

Ale lekarz powiedział, że w takiej pozycji jest na tym etapie ciąży i dopiero za dwa tygodnie pewnie będzie fikał koziołki

Na razie to za mały bączek

Następne usg mamy 8 maja - to będzie to usg genetyczne i zbadamy przezierność karkową (mierzy się ją wtedy, gdy płód ma od 45-85mm).
Ogólnie to ten wynik wątpliwy CMV świadczy o tym, że kiedyś dawno temu mogłam mieć styczność z tą chorobą i wytworzyły się przeciwciała w liczbie 5. Mam się tym wynikiem nie przejmować, a za 2-3m-ce i tak będzie trzeba powtórzyć badanie, tak jak toxo. No i tyle - zaleceń więcej nie ma, bo jeśli się dobrze czuję mogę pływać, chodzić na aerobik dla kobiet w ciąży i jechać do Pragi!

Fajny lekarz - podobało mi się

A poniżej bączek


Aha - no i bączek rośnie w tempie bardzo prawidłowym - wg ostatniego usg jest nawet 2 dni starszy. Także lekarz powiedział, że będziemy się trzymać terminu na połowę listopada.