Gosia, widzę że poczucie humoru Ci dopisuje

hhmmm...weźmy jeszcze do łóżka naszego kota Fiodora

my wcale nie chcieliśmy spać z Klarką, ona dość dlugo spala sama, w swoim lożeczku obok naszego lożka; po prostu w grudniu w zeszlym roku byl czas chorobowy - w sumie chyba 2 tyg. antybiotykow, gorączki i ciagle plakala, budzila się i wzięliśmy ja do siebie, no i tak z miesiąc z nami pospala...wracać do siebie juz nie chciala....a my odpuściliśmy;
ogolnie fajnie z nią spać, choć teraz, jak przytaszczylam do wyrka tę dużą poduchę ciążową, zczyna sie robić nieco cosanawo, na dodatek ona się rozwala i nas na boki spycha - jak na takich śmiesznych obrazkach - my po bokach, ona na srodku....
łóżeczko Jagusi będzie stalo obok naszego, ale Klarka juz by mogla spać u siebie... fuck...juz widze, jak Stary stwierdza,że on się musi wyspać żeby rano wstać do pracy i idzie sobie do drugiego pokoju spać, a ja zostaję z nimi dwiema....aaaaaa....no way!!!!!!
Natysa mam nadzieję, że Lalka grzecznie i przyjaźnie przyjmie siostrunię
