Nasz synuś dzisiaj w nocy usiadł na chmurce i jest już tam wysoko w niebie

przed 7 rano coś ze mnie chlusnęło razem z krwią więc pozbieraliśmy się do szpitala i okazało się, że serduszko przestało bić

nie zostawili mnie na oddziale gdyż i tak by przez święta nic mi nie zrobili więc w poniedziałek rano mam przyjechać i rozpocznie się cała procedura...chyba,że wcześniej zacznie się coś dziać to mam od razu przyjechać

świat się nam zawalił i ciągle ryczę- najadłam się relanium ale to i tak mało daje

boję się tego co nas czeka... nie wiem jak przeżyjemy najbliższe dni

Biopsja kosmówki wykazała, że nosiłam pod sercem chłopczyka z zespołem Edwardsa ...