Dziewczyny, gratuluję pozytywnych wieści

Edzia ja po prostu mówię, że to obcy

też nie przypominało mi to ani razu żadnych motyli. W pierwszej ciąży dużo bardziej się tym zachwycałam, potem tęskniłam a teraz przyjmuję wszystko raczej na zimno. Raz się tylko poryczałam na połówkowym jak się okazało, że będzie syn, ale gdyby była córa to też bym ryczała, raczej z emocji niż nastawienia jakiegoś konkretnego

Z tymi zatokami to ja też polecam sól morską w sprayu, ale mi też ppomagało płukanie solą fizjologiczną. Trzeba nalać roztwór na dłoń, zatkać jedną dziurkę i drugą wciągnąć płyn a następnie wydmuchać. Na prawde oczyszczanie jest kluczem do szybszego powrotu do zdrowia. I też czasem wspomagałam się kroplami dla dzieci, ale tylko na noc żeby móc oddychać. No i paracetamol, ale ja miałam zapalenie to bolało jak jasny gwint.
Nie jestem pewna co do tej lampy, ona chyba ma działanie rozgrzewające, jeśli to zapalenie to raczej bym nie ryzykowała. Mi pomagały chłodne okłady ale nie lodowate żeby nie pogorszyć, np. paczka parówek z lodówki

A ja jestem dziś po badaniu na krzywą cukrową, możecie mi pogratulować

wynik z tego co widzę wyszedł dobry, poczekam jeszcze na wizytę u dr żeby się upewnić. Bałam się strasznie, bo pamietam, że w pierwszej ciąży ledwo dałam radę, ale tym razem było dużo lepiej. Wypiłam duszkiem żeby było z głowy, po 15 min miałam największy kryzys chyba. Było okropnie, ale jestem z siebie dumna, bo drugiego podejścia bym nie zrobiła na pewno

My wakacje mamy w sierpniu, jak zwykle działka na Kaszubach, wśród jezior, rzek i lasów. Cisza, spokój i po kosztach

będziemy łowić ryby i zbierać jagody niczym ludzie pierwotni
