ja w pierwszej ciąży nie miałam nawet tego pierwszego badania prenatalnego robionego, chodziłam na nfz, połówkowe prywatnie w sosnowcu robiłam
teraz mam skierowanie na prenatalne, nie będę płacić, ze względu na to że leczę się na tarczycę, ale wskazań nie mam do tego testu pappa i nawet lekarka o tym nie wspominała. ale skoro na usg można wykryć wady rozwojowe to po co dodatkowo ten test pappa? nie powinno się go robić w razie wątpliwości wyniku usg?